Witam. Mam 3 pytania odnośnie gry Dark Souls.
1. Co daje mi przywrócenie człowieczeństwa?
2. Czy do lokacji wcześniej zwiedzonych można wrócić ( np. po skończeniu fabuły )?
3. Czy oręż i zbroja jakimi się posługujemy może ulegnąć zniszczeniu, np. przez zbyt częste zgony? Jeśli tak to gdzie jest napisane ile mi zostało czasu przed jej zniszczeniem i gdzie mogę ją ewentualnie naprawić?
1. Zwiększa odporność na klątwę, zwiększa drop rate itemów, umożliwia invade'owanie ludzi na multi
2. Zawsze możesz wrócić, ale po zakończeniu możesz tylko zacząć od nowa grę na new game+, gdzie przeciwnicy są mocniejsi i dają więcej dusz.
3. Mogą się rozwalić, naprawić możesz u kowala lub jeśli go kupisz, za pomocą Repair Boxa przy ognisku. A wytrzymałość przedmiotu możesz sprawdzić w jego statystykach.
1. Możesz wzywać phantomy do pomocy przy zabijaniu bossów, każdy punkt człowieczeństwa zwiększa szansę na dropy, możesz "rozpalać" ogniska, co pozawala na doładowanie butelki Estusa do więcej niż 5 użyć. Z drugiej strony - jeśli jesteś online mogą atakować cię inni gracze.
2. Jest opcja NewGame+, grasz tą samą postacią, ale wrogowie są mocniejsi.
3. Nie jestem pewien, czy można je zniszczyć, ale na pewno mogą sie zepsuć. Reperować możesz u kowali albo sam przy ognisku, jeśli kupisz u kowala odpowiedni toolbox. Wytrzymałość itemów jest widoczna w ich statsach, nie wiem jak to przeoczyłeś...
Dzięki wielkie za odpowiedzi ;) Dopiero co zacząłem grę ale pewne wątpliwości już miałem ;)
Mam takie małe pytanko odnoście interfejsu. Czy powstał może już jakiś mod, który zmienia podpowiedzi dla pada na zwykłe kombinacje klawiszy?
Grałem dziś jakąś godzinę i już mocno zaczyna mnie wkurzać za każdym razem zastanawianie się jak wykonać daną czynność.
Wiedziałem, że prędzej czy później ktoś coś takiego napisze i powiem tylko tyle.
Nie będę specjalnie dla jednej gry kupował sprzętu, dlatego też darujcie sobie takie "błyskotliwe" komentarze.
Jak na razie na klawiaturze steruje mi się dobrze gdyby tylko w grze pokazywane były wszystkie kombinacje klawiszy, ale niestety trzeba się domyślać bo jakiemuś leniwemu programiście nie chciało się tego zrobić.
Wismerin >> Nie wiem czemu ludzie mają z tym problem przecież wystarczy zajrzeć do instrukcji tam jest wszystko napisane. Ale jeżeli jesteś z tych leniwych i Ci się nie chce po nią sięgać to komentarz 305 powinien pomóc:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12012148&PAGE=1&N=1
Scot P.
Kurcze właśnie czegoś takiego potrzebowałem wielkie dzięki. ;)
A co do instrukcji to w mojej wersji (o ile chodzi Ci o instrukcję pudełkową) takiej mapki po prostu nie ma. Przeglądnąłem to kilka razy i ani słychu ani dychu. ;P
W menu gry też takowej rzeczy nie znalazłem.
Ale mimo wszystko jeszcze raz wielkie dzięki. ;)
Ok to o czym mówisz tam jest tu się z tobą zgodzę i powiem więcej, to jest ta sama klawiszologia, która znajduje w menu gry. I teraz Sherlocku wytłumacz mi jak na podstawie informacji z tej instrukcji mam się nauczyć robić np. kopnięcia, ataku z wyskoku, ataku z powietrza, trafienia krytycznego czy riposty?
No wybacz ale ten kto nad tym pracował skopał sprawę na całej linii.
>>> Wismerin
'Czeba' tylko troche bardziej wczuc sie w samouczek albo chociaz postudiowac troche info na necie. Gra nie prowadzi za raczke i wymaga jednak troche samodzielnosci
Wiesz no ja rozumiem, że ta gra jeszcze zanim wyszła na PC była wychwalana za stopień trudności. Gdy ją zamawiałem doskonale to rozumiałem i byłem w pełni świadomy tego, że może być ciężko.
No ale powiedz mi dlaczego za głupi błąd jakiejś osoby, która się nie przyłożyła do roboty, muszą cierpieć gracze?
Ludzie, którzy posiadają pady nie mają takowego problemu gdyż dla nich właśnie zostało wszystko idealnie przygotowane a niestety o reszcie zapomniano.
I zanim ktoś mi znowu napisze "kup pada" to uprzedzę, nie każdy może pozwolić sobie na dodatkowe wydatki. Są ludzie którzy aby w coś pograć muszą trochę odkładać hajsu i teraz gdy już mogą sobie pograć nagle rzuca im się w twarz informacją:
"KUP PADA INACZEJ BĘDZIE DO D***"
Nie wiem może po prostu twórcy gry podpisali umowę z microsoftem. Nie schodziły im pady na PC i postanowili wykorzystać okazję, no niestety to tak wygląda.
Jest to naprawdę głupie by sprawdzić jak działa dany unik/atak muszę minimalizować i szukać potrzebnej informacji na necie. ;]
Skoro wersje PC mieli w tak głębokiej d*** mogli lepiej tego nie wydawać bo to nie świadczy o nich dobrze a wielu graczy tylko się wkurza gdyż nie mogą pograć tak jak na xboxie...
Ale kupno pada takiegi najtanszegi to kwestia 15-20 zl...Odpusc sobie paczke fajek, kilka browarow czy paczek czipsow i bedziesz mogl sie w pelni cieszyc ta gre i nie tylko ta...
Ok podam wam przykład (podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Risena 2 z tego co pamiętam) załóżmy, że mamy pewną grę która premierę miała właśnie dzisiaj i okazało się, że na płycie z grą wgrany jest płatny dlc, który kosztuje powiedzmy te 20zł i przedłuża grę o powiedzmy 5 godz i cała rozgrywka z dlc ma znaczący wpływ na główną fabułę.
Znając życie większość ludzi zaczęła by robić aferę dlaczego ten dlc nie został już podpięty pod pełną zawartość.
wydawca, który to wydał został by okrzyknięty złodziejem który wyłudza pieniądze od graczy. (jak podobnie działo się w przypadku Risena 2)
I teraz mam pytanie do osób, które przeważnie mówią o podpięciu pada. Czy takie "przymusowe"koszty podpięte do danej gry także uważalibyście za nic takiego czy raczej stanęli byście po stronie tych "wydymanych"?
Jak dla mnie sytuacja ta nie wiele się różni od wydania pecetowej wersji DS. Dodatkowe koszty w ogóle nie powinny się pojawiać zaraz po wypuszczeniu gry na rynek.
Pad nie jest wcale przymusowym wydatkiem - to sugestia do rozwazenia jesli nie radzisz sobie na myszce i klawiaturze. A najwyrazniej sobie nie radzisz.
Nigdzie nie napisałem, że sobie nie radzę ;) jedynie co to potrzebowałem małej informacji względem klawiszologi co uzyskałem i jestem za to bardzo wdzięczny. ;)
A wszystkie moje posty odnośnie pada kierowałem do osób, które na siłę próbują wmówić, że kupując DS trzeba koniecznie dokupić inne bajery co jest śmieszne.
Jak i też wkurza mnie trochę podejście twórców, od momentu wydania gry nie zauważyłem aby zrobili cokolwiek aby załatać bugi w grze. Żeby gra stała się grywalna trzeba dopiero ściągać odpowiednie mody.
Nie wymaga steam. Obowiązkowy jest tylko GfWL, ale jeśli ktoś chce, to może sobie też - opcjonalnie - aktywować grę na steam :]
A ja chciałem się tylko pochwalić, że właśnie przeszedłem punkt z łucznikami w Anor Londo. Nie wiem, kto projektował ten moment, ale chętnie powiesiłbym go za jaja.
Z ciekawości. Są w ogóle osoby na forum, które skończyły Dark Souls klawiaturą i myszką?
Pewnie kesik. On nawet Havela zabil z marszu przy pierwszym spotkaniu, wiec na pewno nie mial problemow.
[21]
Kumpel skonczyl, ale on jest spoza GOLa. Wiekszych problemow nie mial z tego co mowil - jedynie irytowala go praca kamery.
Asmodeusz -> Respekt dla niego. Nie wiem jakie są odczucia z takiej rozgrywki bo gram na PS3 i ciężko mi sobie wyobrazić granie w tę grę bez pada. Z DMC4 - nie poradziłem sobie ani o włos bez pada :P Nawet z chodzeniem miałem problemy...
Praca kamery doskwiera czasami nadal. Mimo patchowania gry :/
Yancy -->
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12285768
[29]
Przeciez by nie klamal. To prawdziwy hardkor.
Zamierzam właśnie rozpocząć swoją pierwszą rozgrywkę w DS i mam pytanie dotyczące tworzenia postaci.
Wybierając Złodzieja, dostajemy przedmiot o nazwie "główny klucz". Czy to ten sam klucz, który można wybrać jako początkowy podarunek i oznacza to, iż w przypadku złodzieja możemy sobie wybrać coś innego ponieważ i tak mamy zapewniony dostęp do zamkniętych drzwi? A jeżeli tak jest, co co innego polecacie do wyboru?
Aha. O co chodzi ze Steamem w powiązaniu z Dark Souls? Grę właśnie zainstalowałem, ale w trakcie, żadnych przekierunkowań na Steam nie miałem. Musiałem tylko GfWL zainstalować.
Pytanie 1: tak, ten sam klucz. Inne prezenty wedle uznania, w sumie najfajniejsze chyba black firebombs.
Pytanie 2: możesz ją sobie aktywować na Steamie, ale nie musisz.
EDIT: jeszcze odnośnie pierwszego pytania - lepiej wziąć piromantę i klucz na prezent.
wysiak -> REWELACJA! Tego posta powinno się oprawić w ramkę!
KrzychWu -> Początkowy wybór nie ma wielkiego znaczenia. Powiem tak. Złym pomysłem nie jest wybrać sobie postać treningową i każdą znalezioną broń przetestować samemu. Aby tak się stało, będziesz musiał rozwinąć staty, które niekoniecznie muszą być korzystne dla zoptymalizowania postaci. O ile na tym ci zależy. Ja dla przykładu bardzo polubiłem Zweihandera, Calymore i klasyczny miecz z ogona Wywerny :)
Zweihander jest cieżki, wolny i ogólnie pozornie do kitu. Ale jego ciężki atak daje tak ogromną frajdę i czuje się taką potęgę oręża - że nie potrafię się z nim rozstać.
Mój pierwszy wybór to Piromanta. Czary ognia na starcie IMO są całkiem użyteczne.
Master Key możesz wybrać każdej postaci. Daje dostęp na wstępie do kilku niedostępnych lokacji. Między innymi można tam zdobyć fajną tarczę, miecz oraz duszę strażnika ognia.
Kleryk już na starcie może tego miecza używać (wymaga 14 wiary). Jest fajny, mocny i święty ale ja dałem sobie spokój.
Z początkowych broni do testów można zdobyć fajną katanę, pikę, halabardę... testuj! Broń musi ci leżeć. Inaczej nie pograsz. To już taka gra. Dla jednego najlepsze jest jedno dla kogoś innego - drugie.
[21]
Ja skończyłem, dwa dni temu. Żadnych problemów nie miałem, nawet z kamerą. Nie mam pada bo mi szkoda na niego pieniędzy wydawać i każdą grę która wymaga kontrolera przechodzę na klawiaturze. Czasami to męka (DMC3), a czasami bułka z masłem (DMC4).
Scott P -> Jeżeli jesteś w stanie skończyć DMC na poziomie Dante Must Die albo choć na hardzie z klawy - duży szacunek za umiejętności. Każdy etap DMC3 na Dante Must Die z pada był dla mnie ogromnym wyzwaniem. Ogromnym! Nie przeszedłem całej gry, nie dałem rady psychicznie na którymś tam bossie :D
O easy i normalu w ogóle nie piszę bo easy gra się samo a normal jest "zaledwie" wymagający.
Za DS szacunek. Nie wiem jak się co prawda w to pyka z klawy ale i tak sobie nie wyobrażam ;)
Broń musi ci leżeć. Inaczej nie pograsz. To już taka gra. Dla jednego najlepsze jest jedno dla kogoś innego - drugie.
Ot dokladnie to - podobnie zreszta jest w Monster Hunter. Jesli bron ci nie podchodzi to chociazby jedna osoba piała ze jest "najlepsza w grze" to i tak nie dasz rady nia grac. Ja np. gralem glownie katanami i dwurakami (zweihander) - halabardy byly dla mnie toporne, podobnie jak curved greatswords, wlocznie niewygodne. A dwurakiem gralo mi sie bardzo dobrze - rach, ciach - koles padal. Nawet O&S pokonalem raz zweihanderem - da rade, trzeba jedynie wyczuc zasieg ataku i timing. Z drugiej strony warto opanowac kilka rodzajow broni i zmieniac pod przeciwnika. Mozna rozkochac sie w dwurakach, ale jak trafisz na cos szybkiego to bedzie problem.
@wysiak,
Nie tylko hardkor - kęsik to prawdziwy koneser trudnych gier. We wspomniane Dark Souls grał już 4 godziny !
http://beta.xfire.com/profile/kesik1808/
^^ Szacun !
<---------
No ale skonczyc (bo przeciez nikt nie watpi, ze skonczyl) Dark Souls w 4 godziny, na klawce i myszy? To trzeba miec SKILA!
Kurcze, a nie ma na YT filmików z tego epickiego przejścia DS? Havel od strzała przy pierwszym podejściu... I to z klawy... Oglądałem właśnie filmik, na którym gościu z całkiem dobrym skillem, ginął na nim wielokrotnie :P
Asmodeusz -> Zweihander i jego druzgocące dobijanie przeciwników do gleby.... to jest to. Choć doceniam szybkie bronie i ZAWSZE mam taką przy sobie. Katana albo Smoczy Miecz dają świetną kontrę po ataku przeciwnika, dzięki błyskawicznej reakcji.
Claymore ma bardzo fajne pchnięcie, Pika zaś dodatkowo duży zasięg i oba ataki są sensowne. Trzeba spróbować. Najlepiej większości broni z początkowych lokacji. Choćby miało to oznaczać rozpoczęcie gry od nowa, jeżeli np. ciężkie miecze nam nie zapasują i stwierdzimy że ta siła nam po nic.
Zweihander - 24str 10dex
Pika - 24str 10dex
Katana - 14dex
łuk - 12dex
Bez łuku i tak się nie ruszam, więc względnie te 2 punkty na zręczności do Katany to nie tragedia :) Wiem. Na początku zawsze brakuje dusz i chciałoby się wszystko ale można przeżyć jak się już człowiek trochę ogarnie i pozna podstawy walki.
Zweihander ma słabe skalowanie ze STR, jak już chcecie używać Ultra Greatswordów to polecam sobie sprawić Demon Great Machete (wypada z Capra Demonów, czyli dosyć łatwo dostępny, zwłaszcza że w Lost Izalith jest ich kilka, jeśli nie poszczęści się przy tamtym w Undead Burgu). Ostatnio wypróbowałem go na PvP i ludzie padają po 2 - 3 machnięciach - gorzej tylko trafić, chociaż w starciu z Dragon Greatswordem zdarzyło mi się przegrać ale to z własnej głupoty (uciekłem na most między Sen's Fortress i ogniskiem przy pierwszym kowalu, a koleś użył ataku specjalnego, który wysyła taką falę).
Co do pozostałych broni, to przy pierwszym przechodzeniu korzystałem głównie z Drake Sworda we wczesnej grze, a potem z Lightning Murakumo +4 (idealny do farmienia Falangi w Painted World ze swoim szerokim i całkiem szybkim swingiem), a w zapasie Heavy Crossbow +11 i Dragonslayer Bow +3 na ciężką zwierzynę :D
Zgodnie z poradą wybrałem Piromantę. Zabiłem kilku przeciwników, jak na razie tylko odlamkiem miecza i toporem i obecnie ciężko walczę z przyzwyczajeniami, bo po raz pierwszy w życiu gram na padzie, a 20 lat korzystania z myszki i klawiatury swoje zrobiło. Mam jeden wielki chaos na ekranie, ale jeszcze nie zginąłem ,czyli bezsensowne pląsy dezorientują najwyraźniej nawet moich przeciwników. :-)
Co mam wcisnąć, aby odpalić zaklęcie? Broń i tarczę chowam i wyjmuję, ciosy i bloki jakoś wykonuję i tylko nieszczęsnego zaklęcia nie potrafię rzucić.
Musisz trzymać w łapie płomień piromancji (dla piromancji....), katalizator (dla magii) albo talizman (dla cudów). Wtedy czary rzucasz normalnym klawiszem ataku.
[38]
Z tego co pamietam Zweihander nie jest ultra greatswordem - jest jednym z najciezszych (albo i najciezszym) "zwyklym" greatswordem. Sam uzywalem wymaksowanego fire. Do tego lightning katana (tylko nie pamietam czy to byl washing pole czy inna).
Takie pytanie - czy to wina mojej konsoli/płyty [xbox360] czy może samej gry, gdy przy większych zadymach (czytaj. niszczenie otoczenia przez dużych bossów) na jakąś jedną sekundkę mam malutki ale wyczuwalny spadek fps?
Dodam, że z innymi tytułami nie odczuwałem nic podobnego ;)
wina gry
Asmodeusz - według wiki, Zweihander jest Ultra Greatswordem:
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Zweihander
Mam małe pytanko dotyczące sterowania. Grę posiadam na PC. Jako że nie posiadam pada od xboxa, to musiałem sobie radzić przy pomocy emulatora. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że do zadawania ciosów muszę używać RB lub RT, a uniki robi się wciskając B/3. Moje pytanie brzmi następująco - takie ustawienie jest spowodowane spieprzonym emulatorem/padem, czy też sami twórcy z nieznanych bliżej powodów zdecydowali się takie poronione rozwiązanie. Dodam że ostatnio grałem dość sporo w Darksiders II gdzie ustawienie przycisków w emulatorze było całkiem normalne.
Tak jest to zaprojektowane w grze.
EDIT: i po kilku h grania nie wyborazam sobie lepszego ustawienia.
O co chodzi z Kesikiem? Nie sledze watkow o Dark Souls, typa specjalnie nie kojarze ale z czego ta beka?
Kreowal sie na hardcorowego gracza, ktory poziom trudnosci DS wciaga jedna dziurka w nosie. Oczywiscie na kombo klawiatura+mysz.
Mam kilka pytań:
1. Czy w późniejszym etapie rozgrywki można raz jeszcze porozdzielać umiejętności?
2. Jak na razie jestem w drugiej lokacji i zbieram wszystko co tylko znajduję, mam już kilka rupieci i dziwi mnie, że dalej mogę zbierać itemy. Czy istnieje tutaj jakieś ograniczenie pojemności naszego "plecaka"?
3. I ostatnie pytanie dotyczące przedmiotów a dokładnie ich statystyk. Idąc od lewej pierwsza wartość to ogólna obrona/atak następnie obrona przed magią i ogniem (o ile dobrze myślę), niestety nie wiem o czym informują pozostałe staty.
1 - nie
2 - nie ma limitu albo jest BARDZO duzy. Choc nie ma sensu wszystkiego trzymac. Wszelki smiec sie wywala - zostawia tylko potrzebne/dobre rzeczy.
3 - mysle, ze instrukcja moze pomoc
[44]
Ah, czyli najlzejszy z ultra a nie najciezszy z normalnych. O well, prawie to samo :)
Anyways pamietaj, ze gralem przed patchem poprawiajacym bron, stad skalowanie nie mialo wiekszego znaczenia - liczyly sie glownie elementale. Stad fire. Pakowanie wiecej punktow w sile dla deamon machette bylo wtedy bez sensu.
[49]
1. z tego co pamietam to nie. Mozesz wszystko wymaksowac ale kosztuje to odpowiednio duzo. Cofac sie chyba nie da (nie pamietam, czy rycerze w new londo ruins nie moga przypadkiem wyssac leveli).
2. nie. Ale majac balagan w plecaku bedziesz mial problemy z szybka zmiana ekwipunku.
3. powinno byc w instrukcji, oraz zalezy od przedmiotu. Masz wymagane parametry, wplyw parametrow na obrazenia, obrone przed physical/fire/magic/lightning, obrone przed statusami, typy atakow (raw, magic, fire, lightning, itd).
Ok wielkie dzięki za odpowiedzi, niestety moja instrukcja jest strasznie uboga w informację. Jedynie co można znaleźć to jak poruszać się po menu i tyle.
Taka jeszcze jedna sprawa, w drugiej lokacji znalazłem gościa czekającego na towarzyszy, który zaoferował mi dołączenie do jakiegoś przymierza.
Jakie są korzyści z przynależności do takiego czegoś?
Czy przed walką z pierwszym bossem można awansować swoją postać? Pierwszy raz gram na padzie i musiałem trochę poćwiczyć, więc kręciłem się w tym samym miejscu tłukąc po kolejnych odpoczynkach tych samych kilku prostych przeciwników. Trzeba iść dalej, ale mam około 1800 dusz i zapewne boss mnie utłucze, a nie chciałbym wszystkiego stracić. Niestety, przy ognisku nie widze opcji awansu.
W pierwszej lokacji chyba nie można, przed chwilą zacząłem grac od początku i opcję dotyczącą nowego poziomu zauważyłem dopiero po dotarciu do ruin w których ptak nas wyrzuca.
[55]
Jesli nie dodali nowych w AotA to tak. W DS na PS3 mozna bylo wszystko osiagnac offline.
A jeszcze jedno - czy broń może ulec tak silnemu zniszczeniu, że będzie praktycznie bezużyteczna, czy może jej statystyki spadną o jakieś 40 - 50 % ??
Mam pytanie do tych co graja na klawiaturze, na jakim klawiszu można zdjąć np. miecz lub hełm? Podpowiedź mówi o przycisku "x" na padzie ale jego odpowiednik na klawiaturze nie działa.
Czy przywołanie pomocy, gdy gramy w ludzkiej postaci, dotyczy tylko walk z bossami, czy też możemy wybrać moment gry, gdy potrzebujemy wsparcia?
W Undead Burg, trochę przed spotkaniem ze smokiem (wiwerną?), po różnych kombinacjach zombiaków, spotkałem wysokiego rycerza, który tłucze mnie na 2 uderzenia i na dodatek jest dość szybki. Czy przywołana pomoc biegnie za nami do punktu docelowego, czy może w jakiś sposób pojawia się w lokacji z bossem? Jeżeli już mam skorzystać z pomocy innych graczy, to chętnie spacyfikowałbym wspomnianego rycerza, a nie końcowego bossa z tej krainy.
Aha. Miałem pierwszy najazd na moją krainę i po prawie 20 minutach walki, którą z góry uważałem za przegraną, pokonałem namolnego gracza. Czy oprócz punktów człowieczeństwa, można w ten sposób jeszcze coś uzyskać?
I jeszcze jedna sprawa. Czy są jakieś szczególne momenty gry, gdy powinniśmy grać człowiekiem, bo pozwoli to na uzyskanie wymiernych wyjątkowych korzyści? Punkty człowieczeństwa są dość ograniczone i raczej całego DS nie przjdę jako żywa osoba, a z drugiej strony, nie chciałbym tracić czegoś szczególnego jako zombiak.
Mozna przyzwac w kazdej chwili do momentu az sie nie zabije bossa z okolicy. Osoba pojawi sie w miejscu w ktorym zostawila znak przywolania.
Pokonani zostawiaja dusze jakie mieli na sobie + humanity.
W niektorych miejscach jak np Glebiny czy Ariamis gdy jestesmy czlowiekiem nawiedzaja swiat gracza npc, ktore po zabiciu zostawiaja uniaktowe przedmioty.
Przyzwany gracz będzie w twoim świecie dopóki go nie odeślesz, on sam siebie nie odeśle, zginiesz ty lub on lub dopóki nie pokonacie bossa danej lokacji (wtedy wszystkie phantomy są odsyłane automatycznie po zakończonej walce). Tak więc możesz przyzwać go na pomoc do walki z tym czarnym rycerzem (który jest opcjonalnym przeciwnikiem). Nie jest on jednak bossem, więc po walce gracz nie zniknie z twojego świata.
Po ubiciu gracza dostajesz 1 humanity i ileśtam soulsów.
Bawienie się w "uczłowieczanie" tak naprawdę nie ma większego sensu, o ile nie chcesz mieć dostępu do wszystkich multiplayerowych ficzerów. Chyba, że masz jakąś Chaos weapon, które się skalują z humanity z tego co czytałem lub chcesz mieć większą odporność na klątwy i większy drop rate.
----->62
A jak ma się przyzwanie do tego, co w danej lokacji robię? Chodzi mi o sytuację, gdy np widzę bossa, ale postanawiam na razie go ominąć ponieważ "cośtam cośtam". Czy wezwany pomocnik pobiegnie za mną, czy też wykaże własną inicjatywę i rozwali mi cały plan? Jak DS wygląda w tym względzie? Akurat w obecnej lokacji, mogę, zgodnie ze znalezionymi informacjami, pobiec gdzieś w bok i odstrzelić gadowi ogon, zamiast walczyć bezpośrednio. Czy pomocnicy nie przeszkadzają w tym?
KrzychWu -> Z tego co widzę, to przywołany pomocnik (fantom) biega za tobą do czasu aż nie zginie. Walczy gdy ktoś cię atakuje albo pojawia się w zasięgu. Wejdzie przez światło do bossa a po jego ubiciu ostatecznie znika. Przy bossach dosyć przydatne, na planszy - niezbyt.
W początkowych lokacjach nie ma obowiązkowych uber przeciwników. Jest dwóch czy trzech Dark Knightów (już się nie odradzają po zabiciu, więc są w charakterze subbossów. Dobrze obrywają od ognia Piromanty. Całkiem ładnie tłucze ich Zweihander.
Jest jeden ciężko opancerzony w katedrze w Undead Parish - ale on jest strasznie wolny i ogniem załatwiłem go bez kłopotów. Jeżeli nie masz - to użyj ciosu z tyłu.
Najtrudniejszy na tym etapie jest kolejny nieobowiązkowy subboss. Havel. Opancerzony jak skała, całkiem szybki i do tego jego cisy są po prostu druzgocące. Nie mam pojęcia czy jest na niego jakiś prosty sposób. Ataki z tyłu wymagają dobrego skilla, bo nie ma miejsca na pomyłki. Znaki na ziemi doradzają użycie trucizny (można kupić zatrute sztylety od nieumarłej handlarki w kanałach).
Używam zamiennie Zweihandera, Claymore i Drake Sworda. W moim przypadku katany nie zdały egzaminu. Za małe obrażenia. Ale też specjalnie daleko nie jestem. Każdy nowy teren to wyzwanie. Największą wadą Zweiandera jest jego znaczna waga i spore wymagania do siły (jeżeli ktoś nie planuje robić postaci z wysoką siłą). Niby Claymore by wystarczył ale jednak niektórych przeciwników lepiej mi się leje ciężkim atakiem Zweihandera.
>>> Yancy
Havela super latwo jest zabic podchodzac do niego od strony Darkroot Basin i NIE otwierajac drzwi do niego. Tym sposobem mozesz go ubic atakujac 'przez' drzwi, a jak sie Havel przygotowuje do ataku wystarczy odskoczyc. Glupi jest i sam nie potrafi otworzyc drzwi ;)
Z ogona tego smoka na moście wypadł mi ten mieczyk:
"Drake Sword" + 200 do ataku.
I w związku z tym mam pytanie odnośnie ulepszenia. Nie za bardzo orientuję się w sprawach ulepszania sprzętu dlatego co najlepiej w niego wpakować aby upgrade był najefektywniejszy?
I drugie pytanie, mam masę niechcianego sprzętu, którego jak dotąd nie mogę sprzedać u żadnego handlarza (jestem na etapie podziemi - próbuję zabić smoka w kanałach). Czy w dalszej części rozgrywki pojawi się jakiś handlarz u którego można się pozbyć niechcianego sprzętu?
Drake Sword ma tylko jedną ścieżkę ulepszeń i tylko do +5 - do tego cholernie drogie. Gra nie warta świeczki, dość szybko te 200dmg to będzie za mało. Na początek gry jak znalazł, ale ulepszać lepiej inną broń.
Przedmioty można później "sprzedwać" - po tym, jak już zabijesz w obydwa dzwony - jednak wiekszość schodzi po 50-100 dusz, więc zastanow się, czy warto je chomikować (tzn. np wszystkie zwykłe bronie po 50 - nieważne, czy to Broken Sword Hilt czy Zweihender).
Czy w DS da się coś sprzedawać, czy też u kupców można tylko kupować nowe zaopatrzenie? Na razie trafiłem tylko do pierwszego "sklepu" i nie widzę opcji sprzedaży.
Jeżeli nie da się sprzedawać, to co? Tylko wyrzucać? Nie przyda się to wszystko do czegoś?
Aha. Dostępny asortyment jest zależny od poziomu postaci?
Jest jeden NPC, który chętnie zje twoje przedmioty w zamian za dusze, ale spotkasz go dopiero po zadzwonieniu oboma dzwonami. Asortyment kupców się nie zmienia.
I przy okazji - sprzedaz przedmiotow temu NPCowi i tak jest nieoplacalna (10 dusz za miecz itd). Po prostu wypieprz niepotrzebne smieci.
Słyszałem, że na xboxie szło w jakiś sposób klonować itemy, tworząc tak zwanego (chyba ;P) muła. W wersji na pc dalej jest to możliwe?
Havel jest bardzo latwy do pokonania. Backstaby. Trzeba wyczuc dystans i jego ataki (ma cale dwa), w odpowiednim momencie turlamy sie w bok, Havel trafia w ziemie - my biegniemy za niego i miecz w plecy. Powtorzyc 10-20x i Havel znika.
EDIT:
LOL. Ten post napisalem 2h temu, GOL mi sie wykrzaczyl wiec zamknalem okno. Nagle ni z tego ni z owego pojawia sie O_o.
Asmodeusz -> Wszystko jest proste jak się już ma dobrego skilla :D Sęk w tym, że każda pomyłka na tym etapie to śmierć. W ciosach w plecy nie jestem za dobry. O parowaniu ani nie mówię. Tak naprawdę, to trzeba się poświęcić i przy jakimś ognisku potrenować.
----->72
Na pewno? Kilka razy byłem u pierwszego kupca i odniosłem wrażenie, że pojawiła się nowa tarcza. Być może przegapiłem ten przedmiot przy pierwszej wizycie?
KrzychWu - u niektorych zmienia sie pod wplywem fabuly. Przynajmniej temu co siedzi w kanalach a potem kolo Firelink.
A jak ma się przyzwanie do tego, co w danej lokacji robię? Chodzi mi o sytuację, gdy np widzę bossa, ale postanawiam na razie go ominąć ponieważ "cośtam cośtam".
To w dużej mierze zależy od tego, jak się z nim będziesz 'dogadywał' poprzez gesty. Gdy gra wyszła na konsole, wielu graczy (zwłaszcza X360 gdzie czat głosowy jest wbudowany w funkcjonalność konsoli i obecny w każdej grze) narzekali, że gra jest do niczego, bo czat nie działa. Ale są gesty - pokazujesz kierunek i hajda naprzód ;)
Będziesz musiał więc zdać się trochę na losowość zachowań partnerów, większość z nich zostawia znaki niedaleko bossów, z oczywistym zamiarem wsparcia graczy, którzy chcą przywołać pomoc. Wyjątkiem jest Painted World of Ariamis - ukryty obszar w grze, w której ja doświadczyłem najlepszego co-opowego grania w tej generacji (konsol) - tam gracze czekają na wstępie obszaru, i służą pomocą przez cały czas. Jak dla mnie idealna miejscówka - przejście zajmuje ok 15 minut, a jest sporo wymagających przeciwników, i niezły boss (bossica w zasadzie ;) )
Te co-opowe spotkania i altruizm graczy, którzy dzielili się gearem, zapasami etc mogę porównać (osobiście, bo grałem w wiele gier ale zazwyczaj dość płytko) tylko do starego, sprzed zmian, Star Wars: Galaxies
----->79
Te co-opowe spotkania i altruizm graczy, którzy dzielili się gearem, zapasami etc
Różnie bywa z altruizmem i różnie z czymś wręcz przeciwnym. Miałem już ataki innych graczy, które udało mi się odeprzeć, a dziś jakaś wredna małpa zabiła mnie, gdy strzelałem do ogona wywerny. Myślałem, że zdążę zanim mnie znajdzie, a tu cios w plecy i po sprawie. Odrobinę się wkurzyłem, bo co innego walka, a co innego taka niespodzianka.
[80]
Nie ma się co wkurzać, lepiej przyzwyczaj się do nieczystych zachowań i hord twinków i hakerów.
Ludzie próbują chainować backstaby (jeden za drugim w momencie kiedy próbujesz wstać i jesteś "zablokowany" przez animację postaci), atakować w momencie kiedy wykonujesz emotę czy rzucasz enchanta na broń itd itp.
Śmiesznie jest też spotkać gościa z +5 Lightning Zweihanderem, Grass Crest Shield i zbroją Havela na SL15, ale cóż, taki urok gry.
Na szczęście zdarzają się też honorowi wrogowie :)
Albo ci najeżdżający przeciwnicy mają niebotyczne levele albo ja czegoś nie kumam. Najechał mnie koleś. Mam ledwie 35 poziom ale byłem świeżo po znalezieniu zbroi kamiennego rycerza i właśnie ją przymierzałem. Pełna zbroja Zweihander +5 i nadal w granicach 50%... Ale - wolę stać poniżej 25%. Nic to - widzę kolesia, mówię - zobaczymy. Dwa ciosy dostał ok 400 obrażeń. Paska życia ubyło mu może o 1/10. Mówię co jest? Potem dostałem raz toporem i nim odzyskałem równowagę cios w plecy i po temacie :D
Jak to możliwe że tak mało życia mu zabrałem?
Dla odmiany, przywołałem świetne kolesia w kanałach. Przeszliśmy razem całe (mimo że zbaczałem mocno z drogi) i znacząco pomógł mi z mordziastym jaszczurem, który może nie jest mega trudny ale zniszczył mi gnojek broń i musiałem mieć czas na zmianę.
-------------
Sposób na Havela działa. Pada łatwo przez drzwi. Pierścionek zostawia :P
Inaczej teraz bym postać rozwinął wiedząc co i jak. Niby niewielka strata ale na tym etapie każde 3 punkty są ważne. Zręczność planowałem dać na 24 i szlus. Dziś okazało się że mam 25. Pojęcia nie mam jak i kiedy to się stało. Czary jakieś...
Jeżeli zadałeś mu 400 obrażeń i zabrało mu to 10% życia są 2 opcje:
a) gość miał absurdalnie wysoki level i użył Blue Eye Orb do inwazji,
b) cziter,
Kilkoma źle dobranymi punkcikami nie ma się co przejmować, po pierwsze - ekwipunek w Dark Souls ma 10x większe znaczenie niż poziom, po drugie - wiele broni ma bardzo często stat bonuses zarówno w str jak i dex (niektóre z nich nawet na równi, np. Black Knight Sword).
Uwierz mi że na dłuższą metę +5 do danego atrybutu robi niemalże marginalną różnicę.
Szkoda że ludzie biją Havela "na lewo", jest on doskonałym workiem treningowym do nauki stamina managementu (większość ludzi bezmyślnie blokuje na pałę trzymając blok nawet wtedy gdy nie jest potrzebny), backstabów (które nowym graczom o dziwo sprawiają nie lada problem) i dodge'owania w odpowiednim momencie (odskoczysz za szybko - dostajesz klapsa).
Niesamowitym jest jak ważne jest obycie z grą, za pierwszym razem gdy próbowałem Havela zginąłem z dobre 7-8 razy, zaś na drugiej postaci zabiłem go za pierwszym razem i to znacznie szybciej (wchodził jeden backstab za drugim). Chciałem próbować ripostować jego ataki ale jakoś się nie odważyłem :D
Takie porady dla tych którzy w przyszłości mieliby z Havelem problem:
spoiler start
- używaj lekkiego armora, tak aby mieć <25% encumbrance,
- kiedy Havel trzyma młot w 1 ręce ataki można blokować, ale w momencie gdy nie atakuje blok puszczamy, aby nie zabrakło staminy - ważny nawyk na każdego bossa,
- kiedy Havel łapie młotek w 2 ręce jedyna opcja to dodge w ostatniej chwili. Jeżeli odskoczysz gdy Havel bierze zamach - będzie on miał chwilę na zareagowanie i uderzenie w Twoje nowe położenie,
- ciągle próbuj go obiegnąć, ruchliwość jest istotna,
- backstaba używamy zaraz po odskoczeniu od jego silnego 2-ręcznego ataku zza głowy, po wykonaniu dodge'a wystarczy podbiegnąć 2-3 kroki strafe'ując i backstab spokojnie wchodzi. Ważne jest aby puścić blok około pół sekundy przed wykonaniem backstaba, inaczej postać może po prostu zadać normalny cios.
spoiler stop
Warto też wyrobić sobie nawyk przełączania się na 2-ręczny tryb kiedy jest taka możliwość, baaardzo użyteczne kiedy walczymy z ociężałymi wrogami. To samo dotyczy targetowania i "puszczania" targetu, nauczenie się tej techniki bardzo ułatwia np. obieganie wrogów do wykonania backstaba czy uniknięcia ciosu.
Jeśli dobrze myślę Havel to ten gość na samym dole wieży w unded burg tak? W sumie podchodziłem do niego dwa razy jak na razie, za każdym razem rozbierałem wszystko bo i tak miał mnie na strzała z jednego ataku. Udało mi się zjechać mu nawet połowę życia na 27 lvl. :P
Ten przeciwnik występuje w grze kilkakrotnie czy tylko raz?
Wismerin --> Havela można pokonać dość łatwo nawet na pierwszym poziomie - do tego dodam, że dobrze jest nie zwlekać z tym zbyt długo ze względu na świetny pierścień który dropi.
Kupiłem dużo ognistych bomb u handlarza w Undead Burg, wyczyściłem drogę aż do samego Havela a potem zabiłem go samymi bombami - rzut-unik-rzut-unik. Jeśli się nie spanikuje to można go w ten sposób łatwo zabić.
O ile mi wiadomo przeciwnik ten występuje w grze tylko raz.
Powodzenia :)
iLLusionist ---> No właśnie przed chwilą go pokonałem, kilka porad od Amadeusza się przydało. ;) Ogólnie biegałem wokół niego tak długo aż uderzy a wtedy szybko cios w plecy i do tego poprawiałem potężnym ciosem.
Zabiłem go za 4 razem i gdybym nie robił głupich błędów i jak by mi się mieczyk nie stępił to bym go zabił wcześniej. :P
Za to teraz mam ponad 100 udźwigu. :P
Ogólnie na klawiaturze też da się grac i nawet wygrywać. ;)
Yancy - jesli dobrze pamietam zbroja kamiennego rycerza jest w lesie za Alvina a tam nie ma limitu levla jesli chodzi o pvp. Lasu za brama bronia czlonkowie przymierza Lesnych Lowcow. Co prawda gra podobno stara sie najpierw przyzwac osoby ktore maja podobny level ale jak nikt nie jest taki dostepny to moze przywolac duzo silniejsza lub slabsza osobe. Czesto tez do oborony wyznacza od razu 2 graczy.
Miniu -> Gość zaatakował mnie przed bramą. Nie na obszarze lasu. Chyba że sam fakt otwarcia tej bramy ma jakiś wpływ.
Amadeusz -> Havel to na razie jedyny problematyczny koleś. Z innymi jakoś sobie daję radę i wcale nie ginę nagminnie. Na początku - owszem, ale teraz jest coraz lepiej, a gra coraz bardziej mi się podoba. Najgorsze jest to że ciągle nie mam pojęcia gdzie iść. Pół biedy gdy na nowym obszarze pojawiają się jacyś uber wrogowie. Wtedy wiem że tam nie idę. Przy okazji... Jasno widzę jak cholernie ułatwiona jest nowa rozgrywka drugą postacią... Wiem gdzie iść, wiem gdzie co leży i wiem w co inwertować.
Dotąd cały czas biegam w szatach piromanty +3 z hełmem z gargulca zamiast z kaptura. Kamienna zbroja pewnie się przyda ale wolę 25% obciążenia od 50% w zdecydowanej większości wypadków. Może sam napierśnik założę.
Zdaję sobie sprawę że 2-5 punktów w dalszej grze to śmiech, ale obecnie każdy punkt do wytrzymałości by się przydał. Stąd narzekanie ;)
Z broni planuję tylko na podstawie tego co mam. A plan jest taki by zrobić sobie Zweihandera na +10 a potem to chyba już w błyskawice. Claymore zrobiłem na +5 i myślę że zrobię ją ognistą a jeżeli się uda to pójdę w chaos. Ale to piszę tylko na podstawie tabelki rozwoju broni. Czy się uda - nie wiem. Może znajdę lepszą broń a może dowiem się coś ciekawszego co zrobić. Póki co - droga daleka.
Istnieje jakieś miejsce w którym można farmić człowieczeństwo? Czy może jest jakiś specjalny sposób?
Witam. Gram w ds na ps3 i mam taki problem, że po oddaniu Large Ember do kowala przy przejściu do Darkroot Garden, nie mam możliwości ulepszania broni do +6,+7 itd.... Czy to błąd gry czy coś zwaliłem ;D ?
MarcInŁwC - najpierw musisz u kowala ulepszyć broń z +5 do +6 z menu "modify weapon". Potem możesz sobie już ją ulepszyć do +10 przy ognisku.
Wismerin - szczury w Depths i chyba najlepsze: Baby Skeletony w Tomb of Giants.
Yancy - jeżeli chcesz możesz przeczytać sugerowaną przeze mnie kolejność lokacji bez większego spoilowania, sam też niejednokrotnie czułem się zagubiony i nie do końca wiedziałem gdzie się udać.
spoiler start
Zaczynając od Firelink:
Undead Burg -> Parish -> Dzwon
Teraz masz do wyboru: Darkroot garden + cząstka Darkroot basin [skręcając na prawo nieopodal wejścia do garden] (opcjonalne, IMO warto się wybrać - po drodze napotkasz przeciwników dających przyjemną ilość XP + super tarczę i niezły armor) bądź:
Lower Undead Burg -> Depths -> Blighttown -> Quelaag's Domain -> Dzwon - jednak przed wycieczką do Blighttown sugeruję zdobyć Rusted Iron Ring - wygoogluj sobie jeśli chcesz, nie zamierzam psuć niespodzianki. Nie jest on niezbędny ale mocno ułatwia grę.
Po zabiciu oba dzwonami cuscenka pokazuje ewidentnie:
Sen's Fortress -> Anor Londo
Po otrzymaniu pewnego przedmiotu następnie mamy do wyboru:
Anor Londo -> Duke's Archives -> Crystal Cave
LUB
Firelink Shrine -> Catacombs -> Tomb of the Giants
LUB
Undead Parish -> Darkroot Basin (potrzebny crest of Artorias) -> New Londo
Gdzieś w tych okolicach warto też odwiedzić DLC content.
Pod koniec idziemy do Demon Ruins (przez Blighttown i Quelaag's Domain) i reszta jest już jasna.
Sugeruję podążać w podanej przeze mnie kolejności, wydaje mi się że jest odpowiednio zbalansowana narastającym poziomem trudności :)
Są też opcjonalne lokacje - Painted World of Ariamis i The Great Hollow - o ile tę pierwszą dość łatwo odkryć, radzę wygooglować wejście do The Great Hollow - baaaaardzo łatwo przejść grę nie wiedząc o jego istnieniu.
spoiler stop
Co do broni - +5 Lightning Zweihander robi masakrę z wrogami praktycznie przez 100% "zwykłej" gry, ale musisz pamiętać że przestaje się on skalować z atrybutami postaci, co powoduje że dla postaci z bardzo dużą ilością siły +15 Zweihander będzie lepszy.
Dlatego osobiście podbiłbym Claymore do +5 lightning a Zweihandera zostawiłbym w normalnej wersji.
Warto też zwrócić uwagę na bronie czarnych rycerzy - są one dość łatwe do ulepszenia a przy +5 - bardzo bardzo silne przez większość gry. Niestety to czy je zdobędziesz w sumie nie zależy od Ciebie :)
Chudy The Barbarian- Tylko, że broń +5 nie pokazuje się w opcji modify weapon .... Na początku ulepszyłem Drake Sword +5 i poof.... Nie da się dalej. No ok. Następnie zdobyłem Black Knight Sword i także ulepszyłem do poziomu +5 i nie pokazuje się u kowala w opcji ulepszenia.... To żeby się upewnić, że coś jest nie tak, zdobyłem Broken Straight Sword i próbowałem go ulepszyć do +10 i użyć duszy Sifa. Tylko, ze nawet przy tym mieczu maksymalnie miałem możliwość ulepszenia do poziomu +5.
Inne sugestie ?
@Yancy
Jak lubisz walczyć Claymorem i Zweihanderem to polecam
http://darksouls.wikidot.com/greatsword-of-artorias
przeliczniki ze wszystkich statystyk FTW ^^
MarcInŁwC - Drake Sword i Black Knight Sword nie da sie dac wiecej niz +5 :).
A co do Straight Sword to najpierw musisz go dac do +5 po czym w zakladce od Embera musisz go dac do +6 i potem dalej do +10 w zakladce go wbijales do +5.
U kowala masz dwie opcje od ulepszania broni. W jednej masz wszystkie broni i ulepszasz tam od +1. W drugiej masz te bronie ktore mozesz ulepszych emberem i masz tam oddzielna zakladke od kazdego embera jaki ma kowal.
Gdzie w początkowym stadium gry znaleźć łuk i strzały?
Ja kupiłem u kupca w unded burg.
Mitsukai, Chudy The Barbarian, dranzer8 - dzięki za info. ;)
Mitsukai- Dzięki za pomoc ;D Nawet nie wiedziałem, że poszczególne embery mają swoje zakładki xD Widziałem tylko standardowe menu do +5 oraz przekształcanie do Divinity czy jakoś tak. Zaraz odpalę konsole i zobaczę czy działa.
a gdzie jest te unded burg? Ja dopiero jestem po walce z dzikiem
Dzik to juz dalej jest.
Pamietasz mostek w ktory rzucali bombami i ognisko obok? Trzeba sie cofnac pare krokow i przejsc mostkiem do 2 mobow z tarzcami i dzidami czy inna halabarda, tam gdzie one stoja jest pelno skrzyn, ktore maskuja schody. Sprzedawca jest na dole.
Dzięki mitsukai, mam łuk. Aż dziw, że przeoczyłem tamto miejsce.
Dzięki panowie za wszystkie wskazówki. Staram się rozsądnie korzystać aby nie zepsuć sobie gry. Ta wsysa mnie coraz mocniej. Jak dotąd - wcale jakoś specjalnie często nie ginę. Chyba że z własnej głupoty. Najczęściej są to upadki w przepaść :D
Z broni zostawiłem sobie już tylko w kręgu zainteresowania Zweihandera i Claymore (+ długi łuk +5). 90% czasu używam Zweihandera. Piękna broń i jeśli szybkość nie jest kluczową sprawą, używam jego. Cudo. Daje tyle radości z używania, że aż chce się grać :D
----------------
Jestem po zabiciu pająka toples. Zapędziłem się do Demon Ruins. Nie znalazłem tam niczego ciekawego poza koleżka, który okazał się bossem. Myślałem że nie jest. Podniosłem jakąś lekką zbroję i zaczął się ruszać :/
Godzinę naparzałem go z łuku ale nie zbiłem nawet połowę życia. Zacząłem biec do wyjścia ale nie dało się wyjść z obszaru. Okazało się jednak że toto z lawy zgłupiało. Machnął łapą i przestał się ruszać. Ośmielony zacząłem szyć z łuku i chyba na jakiegoś buga trafiłem, bo koleś nagle stracił niemal połowę paska życia?! Nie za bardzo wiem o co chodzi?
Obszar osuszył się z lawy ale spieprzyłem czym prędzej, bo na dole jest taka ilość Taurus Demonów, że nie wyobrażam sobie by była szansa ich pokonać. Łuk nic nie dawał, bo biegli w moją stronę.
---------------------
Nie wiem czy czegoś nie zwaliłem. W lesie za pierwszym razem rozmawiając z kotem, odrzuciłem jego ofertę. Poszedłem tam drugi raz powalczyć i tym razem dołączyłem do przymierza. Wychodząc na zewnątrz zobaczyłem postacie i wystraszyłem się że to kolejni atakujący. Palnąłem jednego Zweihanderem i spadł ze skały. Wtedy zorientowałem się że goście wcale nie byli wrogo nastawieni ale to członkowie przymierza :/ Miałem nadzieję że po wyjściu z gry wszystko wróci do normy. Ale gdzie tam. Jeszcze gorzej. Drugi koleś od razu zrobił się wrogi a kotek się obraził. Coś spieprzyłem??
Przy okazji, został ciekawy duży miecz oraz dziwny pierścień. Jak go zakładam to moja postać robi zupełnie inne uniki. Ba. Do 50% obciążenia nie widzę żadnych negatywnych skutków. Pozwoliło mi to założyć hełm i napierśnik zbroi kamiennego rycerza! Pewnie z pierścieniem Havela założyłbym co chciał ale jako drugi mam pierścień Lotrecka. Zabiłem gada, bo jeszcze nim zacząłem grać ktoś mi zaspoilerował by tak zrobić bo inaczej gość konkretnie namiesza.
-----------------
Kolejnego najeźdźce ubiłem spokojnie. Co utwierdza mnie w przekonaniu że trafiłem chyba na jakiegoś czitera poprzednio.
Zabiles czlonka Covenantu i dlatego kot ma focha a ten drugi cie atakuje. Zycia mu nie przywrocisz. Jedynie mozesz cofnac sie do dzwonnicy (tam gdzie walczylo sie z dwoma gargulcami) i pogadac z NPC, ktory tam stoi. Za cene dusz zniesie twoje grzechy.
Mitsukai -> Z jednej strony - kupa (zapomniałem o kolesiu w dzwonnicy) z drugiej, ten pierścień to potęga :D
Drugi koleś mnie nie atakował. Jak palnąłem tamtego taką potęgą, to spadł ze skały. Ale... w tym momencie wyszedłem z gry i po powrocie... niestety był wrogi, więc i jego ubiłem.
Kotek mnie już straszył raz mrucząc w początkowej lokacji. Cóż. Stało się. Mam nadzieję że nie mieli do zaoferowania równie cennych przedmiotów jak ten pierścień.
[106]
Tego kolesia z lawy (caseless discharge) mozna zabic na 2 sposoby. Albo normalnie mielac mu HP, albo zrzucajac go w przepasc. To co ty zrobiles to druga wersja :) Gonil za toba i wpieprzyl sie w dziure.
Asmodeusz -> Nie wiem co zrobiłem ale uznaję że po godzinie walki, przegrał uczciwie :P Jednego dziada mniej.
A ja sam właśnie skończyłem Dark Souls i trochę mi przykro :P Dla mnie absolutnie gra 2012 roku, po prostu kocham ten tytuł, ogromnie żałuję że Demon's Souls zostało wydane wyłącznie na PS3.
Nareszcie mogłem zaznać tytułu w którym należy poruszać się czujnie, polegać na własnym instynkcie i kojarzeniu faktów a nie być prowadzonym za rączkę poprzez jakiś kretyński kompas. Faktem jest że przez cały playthrough musiałem z 5-6 razy spojrzeć do poradnika (ehę, jestem w głębinach i co dalej) głównie poszukując porady co do odpowiedniej drogi ale cholera, ile odkrycie czegoś samemu dawało frajdy.
Gra ma kilka frustrujących elementów, np. absurdalnie ukryte miejsca (The Great Hollow czy bonfire w Izalith - kto by na to wpadł), wkurzające mechaniki (klątwa) czy idiotyczny design bossów (omfg Bed of Chaos). Zdarzały mi się też głupie śmierci, typu Ornstein atakujący PRZEZ Smougha (przenikając) ale i tak jestem absolutnie zauroczony.
Na początku cholernie irytowało mnie bieganie po zgonach od bonfire, później zdałem sobie sprawę że właśnie ta mechanika sprawia że gra wymaga takiego skupienia.
Grafika jest naprawdę niezła (haters gonna hate, armory i niektóre lokacje wyglądają doskonale), muzyka - świetna ( http://www.youtube.com/watch?v=Nsps0I58yUM&feature=BFa&list=SPA69C1EEA3355844F , http://www.youtube.com/watch?v=RZVyHH-voR8&feature=BFa&list=SPA69C1EEA3355844F ) swoją drogą szkoda że występuje tylko w niektórych lokacjach i walkach z bossami. Przede wszystkim rzuca się w oczy jednak doskonały design lokacji, które są w większości bardzo przemyślane, zróżnicowane i naprawdę klimatyczne.
Fabuła jest podana w dość szczątkowy sposób, ale sama historia jest genialna.
Kto zagłębi się w dzieje Artoriasa i Sif czy Witch of Izalith i jej córek (szczególnie siostry Quelaag) zapewne zostanie mocno poruszony - co nie zdarza się często w obecnych tytułach.
Od kilku dobrych lat nie przeżyłem tak długiej i wciągającej PRZYGODY.
Dla mnie to klasyk na równi z największymi RPG w historii, mimo swoich wad.
Widzę, że jestem już całkiem sławny :) Ale naprawdę nie musicie mnie obgadywać za moimi plecami. I nie, nie przeszedłem DS w 4h, stosunkowo mało grałem ale powoli idę do przodu, jestem dopiero po pokonaniu Ziewającego Smoka po uprzednim zgubieniu się w Głębinach, zginąłem może z 10 razy do tej pory. A co do Havela to owszem rozwaliłem go za pierwszym razem, nie twierdzę, że było łatwo ale skuteczne uniki i kilkanaście ciosów w plecy załatwia sprawę. Z graniem na klawie nie mam absolutnie żadnych problemów, kamera trochę dziwnie chodzi ale no bez przesady, to nie jest wielki problem. Pozdrawiam wszystkich moich fanów.
[111]
Jesli chodzi o najlepsza muzyke z DSa to imo ten kawalek:
http://www.youtube.com/watch?v=AB6sOhQan9Y&feature=relmfu
[111]
Jak wiadomo w Dark Souls na fabułę trudno trafić :P a, że bardzo mnie interesuje możesz podać w jakim momencie lub na jakiej stronce można dokładniej poczytać o otoczce fabularnej? ;)
Dark Soul przyciągnęło mnie jak cholera i jedynie czego mi brakuje to trochę bardziej rozbudowanej fabuły.
Ok dzięki ;) gdy tylko ukończę grę zabieram się za czytanie. ;P
Powiedzcie mi jeśli komuś pomagam np. zabić quelaag i zabiję ją już drugi raz dostaję 20000 dusz czy tylko człowieczeństwo za współpracę?
@Amadeusz ^^ - moim zdaniem dla Demon's Souls warto kupić PS3, przede wszystkim właśnie dla tej gry. Mimo, że Dark Souls jest rewelacyjny to Demon's Souls jest trochę lepszą pozycją, więc mieć i skończyć obie te gry to praktycznie rzecz konieczna dla wszystkich którzy lubią rpg akcji, bo lepszych pozycji w tym gatunku nie ma.
Wismerin - Za kazdym razem. Ja tak w Anor Londo farmiac Silver Knightow dla tarczy (ktora oczywiscie nie poleciala) ufarmilem pol miliona dusz pomagajac ludziom.
jest tu tera ktoś ? pomoże mi ktoś pokonać gargulce ?
Mogę pomóc jeśli w ciąż aktualne. ;) Ale od razu mówię, nie obiecują, że się uda.
Ja je na farcie zabiłem. :P
I o ile chodzi Ci o wersję na pc.
Nie gram więcej z włączonym trybem online :/
Ludzie grający w tę grę dzielą się na kulturalnych i kupę chamów. Po tym jak ktoś zrobił mi cios w plecy podczas gdy po długich bojach dotarłem do kowala w katakumbach i robiłem zakupy - stwierdzam że większość należy do tej drugiej grupy (to nie pierwsza tak chamska śmierć). Straciłem multum dusz (druga próba wskoczenia w ten sam sposób zakończyła się śmiercią) i nawet nie wiem jak się teraz tam dostać :/ Nigdy więcej.
No to rzeczywiście chamscy.Na szczęście, jak gram to takich ani razu nie spotkałem.Za to często spotykam graczy na PVP, którzy nawet się przywitać nie chcą.
@Yancy - nie wiem masz jakiegoś pecha, nawet ja jak miałem jeszcze słabą postać i najeżdżali mnie overpower gracze to zawsze przed walką była ustawka ukłon i dopiero walka, poza tym na dole zawsze ci miga napis że masz najazd mrocznego fantoma, a on nie ląduje tak bardzo blisko ciebie, więc mogłeś się też z lekka przygotować ;P na chamów ;)
jak działa dokładnie biały napis do oferowania pomocy?
Dzisiaj postawiłem go obok ogniska w Blighttown na bagnach i żadnego odzewu. Później podszedłem pod bossa i jak na razie nadal czekam aż ktoś wezwie pomoc.
Robię coś źle czy po prostu tak długo trzeba czekać?
Wismerin - trzeba niestety czekac. W dodatku jest to GfwL ktory ma skopany kod sieciowy i wiekszosc przyzwan konczy sie kleska.
edit Yancy - ognisko jest blisko bossa zaraz po tym jak wyjdziesz z glownej wiezy na swieze powietrze. Trzeba zeskoczyc na dol by je odblokowac ale jest dobrze widoczne.
Nie wiem panowie. Może dlatego że gram na PS3 i jest tam już dotąd naddatek postaci wykoksowanych w kosmos?
Mam problem z Sens Fortress. Nie znalazłem tam ogniska. Sama forteca nie jest jakaś bardzo trudna. Doszedłem do góry w miarę spokojnie. Tam był widoczny golem rzucający kule. Ubiłem gada z łuku i już się cieszyłem że to koniec udręki a tu nagle poleciały na mnie kule wypełnione ogniem. Ledwie uciekłem a już trafiłem na rycerza, który naturalnie wykonał wzorcowe parowanie i ubił mnie :D Chamskość tej gry nie zna granic :D
20k dusz poszyły z dymem, bo jak znam życie - za drugim razem padnę po drodze. Zresztą - odkładam to już na jutro. Dziś bym zaczął z pośpiechu błędy robić.
Artillo -> Jasne, przychodzą i kulturalni. Nie da się ukryć, że przegrywam sporo pojedynków, bo moja postać w starciu z kataną ma małe szanse. Nie rozwijam się po prosu na PvP - bo chcę skończyć grę a nie grać online :) Ten ostatni przelał szalę goryczy. Napisu nie zauważyłem. W trakcie zakupów wyszedłem na chwilę napić się wody. Musiał wówczas się pojawić.
W Fortecy jest "ukryte" ognisko. Jak przejdziesz juz wachadla i wyjdziesz an gorze to w lewo po schodkach i potem po prawej bedzie mala plaska powierzchnia i tam jest dziura w murku, na dole jest ognisko.
>>> yancy
Golema wrzucajacego kule do otworu w podlodze olej - nie dostaniesz sie do niego, a i sluzy on jedynie jako system podawania kul w mechanizmie samej Fortecy (te kule co Cie 'atakuje' w srodku wlasnie stad maja swoj poczatek trasy ;)).
Ognisko jest wlasnie tuz w okolicach ognistych kul. Rozgladnij sie tylko za wyrwa w murku jak sie patrzysz w strone lasu (na wprost w sytuacji gdy masz golema z kulami po prawej stronie).
Piotrek.K -> Obejrzałem filmik na YT :/ Minąłem to ukryte ognisko po prostu... N-ty raz widać jaka przepaść dzieli kogoś, kto próbuje pierwszy raz grać dochodząc sam do wszystkiego i doświadczonych graczy znających każdy kąt.
Istnieje jakiś skrót wiodący od tego smoka z ash lake na górę?
Jak jedyna droga wiedzie przez te pieprzone badyle to mnie szlag trafi.
I jak używać artefaktu, który dostajemy od bosa przymierza aby dokonać inwazji?
Dotarłem do Anor Londo :) Wreszcie :)
Miałem nie grać online, ale jednak przed Golemem stwierdziłem że przywołam ludzkiego pomocnika. Wiele mi nie pomógł ale było jakoś raźniej w trójkę z Iron Takusem i żywym gościem. Golem i bez tego był tak wolny że nie było się czego obawiać. Zweihander +10 daje radę. Więcej póki co nie mogę z niego wyciągnąć.
Pytanie o rozkład punktów, bo mam kolejne dwa do wydania.
Mam życia 15
Zręczności 14
Siły 25
Wytrzymałości 52
Reszta punktów bazowa Piromanty.
Noszę na stałe założone. Zweihander +10, długi łuk +5, Eagle Shield (mam to koło z Katakumb ale jakoś mi nie leży) i czary piromanty. Pierścienie to Dark Wood (ten, który zapewnia salta przy 50% obciążenia) oraz Ring of Favor & Protection. Moja postać to tank ale zwinny (do 50% obciążenia).
Zbroja kamiennego rycerza na głowie, torsie i łapach. Na nogach szmaty od gold hemmet black.
Flaszka +3
Pytanie czy warto jeszcze boostować wytrzymałość (nie mam pojęcia jakie są dalej zbroje - ja na nic nie trafiam jakoś) do tego by założyć buty od zbroi kamiennego rycerza, czy może zacząć iść w siłę i troszkę w życie (tego ostatniego jakoś braku nie czuję). Flaszka i tak nie leczy całego paska.
P.S. Ring F&P jest faktycznie aż tak dobry? Boję się go tknąć by nie stracić i nawet statów nie oglądałem które zwiększył :)
Ja także zapytam ;) - Czy opłaca się rozwijać jedną z losowo wypadłych broni (np. długi miecz) na początkowym stadium gry? Czy może poczekać na lepszą broń (np. po jakimś bossie) i ją zacząć upgradować, hmm ;) ?? Jbc. to gram postacią "przykoksowaną" bo staram się ładować mu tylko w strengha, endurace i od czasu do czasu vitality, aby móc nosić ciężkie zbroje ;)
PS. Widzę, że mój wątek zrobił się popularny ;) Bardzo się cieszę z tego powodu :) Na pewno dla wielu okaże się on przydatny ;)
[132]
Jako melee powinieneś skupiać się głównie na wytrzymałości - dobry wybór, podbiłeś ją do sensownej ilości, ale moim zdaniem nieco za mocno zaniedbałeś statystyki drugorzędne, takie jak siła* i witalność. Żadnym pro nie jestem, ale moim zdaniem najbardziej opłaca się zwiększać wytrzymałość i siłę mniej więcej równorzędnie, zaś witalność co 3-4 poziomy - jest ona mniej istotna niż endurance, ale warto jednak być w stanie przeżyć przynajmniej 2 ciosy większych wrogów.
FaP ring jest naprawdę niezły, wbrew pozorom 20% życia, energii i udźwigu to kosmos. W dodatku kiedy połączysz go z pierścieniem Havela już na wczesnym etapie (mając gdzieś 40 wytrzymałości) jesteś w stanie ubrać najcięższy armor w grze i nadal mieć poniżej 50% udźwigu.
Przy FaP warto mieć jednak w ekwipunku nieco lżejszy "zapasowy" armor, dlatego że kilka razy w grze trzeba ubrać w drugi slot inne pierścienie a przerzucenie się na "fat dodge" jest dość nieprzyjemne dla kogoś kto śmiga zwinną postacią :)
*zwiększanie siły ma sens tylko jeśli zamierzasz używać "normalnej" broni +15, czy np Great Club albo Man-Serpent Greatsword. Jeżeli zamierzasz docelowo zdobyć +5 lightning Zweihandera (albo inną broń lightning/chaos) - możesz kompletnie ją olać i dodać punkty w endurance/vitality.
PS. Stuknij od czasu do czasu mieczykiem w kominki w Anor Londo, może zdarzy się coś fajnego.
PPS. Jeśli nie narzekasz na niską stabilność (poise) to może warto załatwić sobie Grass Crest Shield, jej bonusik wymiata.
[133]
Zdecydowanie warto skupić się na jednej konkretnej broni i podbić ją do sensownego poziomu. Bronie które są warte uwagi już na samym początku gry i warte rozwijania to Claymore (most za Solairem) / Zweihander (cmentarz obok Firelink Shrine), bronie czarnych rycerzy (praktycznie każdy wariant wymiata) a osób z wysoką siłą także Demon's Greataxe.
Amadeusz -> Jak mam bronie lightning/fire to jaka statystyka wpływa na ich moc?
Yancy -> Co do ukrytego ogniska, to ja je znalazłem dopiero na NG+ jeśli Cie to pocieszy ;)
Amadeusz -> Str zaniedbałem świadomie od pewnego momentu gry. Kiedy ostatecznie zdecydowałem się na używanie Zweihandera, jasnym się stało że podstawa sukcesu to End. Braku życia - nie odczuwam i nie wydaje mi się bym dawał więcej niż 20-25 w najbliższym czasie. Co do siły to sam nie wiem. Na razie mam miecz +10 i jeszcze nie wiem w co pójdę. Ogniste Claymore +1 trochę rozczarowuje, ale jego planuję rozwinąć na chaos o ile dam radę znaleźć co trzeba. Zweihandera jeszcze nie wiem czy pójdę w +15 czy błyskawice. Droga daleka i bossami usiana.
W zbroi kamiennej nie narzekam na stabilność. Grass Crest Shield chyba mam. To jest ta co daje lekkiego boosta do regeneracji end? Ba. Ring of Clarity (nie jestem pewien nazwy!) daje kopa ale cóż... miejsca brak.
Czy więcej wytrzymałości mi trzeba... też nie wiem :P
Pierścień Havela stracił sens po znalezieniu pierścienia z saltem. Tyle w temacie.
Mam Gold Hemmet na wypadek zdjęcia jednego z pierścienia, więc nie jest źle.
PatriciusG -> Trochę pocieszyło :)
Żadna nie wpływa. Taka przeróbka znosi to do zera.
Jak sądzicie bardziej opłaca się kupić Demon Great Machete czy Demon's Greataxe ?
[137]
To zależy, przez większość gry Demon Great Machete będzie robił większy damage (i lepiej staggerował bossów - więcej stability) ale kiedy osiągniesz bardzo duże ilości siły (75+) Demon's Greataxe damagowo wyjdzie na prowadzenie, bo pod koniec posiada najwyższe z możliwych skalowanie do strength.
Yancy ---> o jaki Ci pierścień z saltem chodzi i jak wpływa na udźwig? Havel powoli mi zaczyna nie wystarczać i chciałbym wiedzieć co można nim zastąpić.
Wismerin -> Pierścień Havela zwiększa udźwig o 50% ale zasada działania mechaniki pozostaje bez zmian. Fajne na początku gry. Pierścień DWGR sprawia że do 50% udźwigu, uniki zawsze mają postać ultra szybkich salt zamiast przewrotów. W efekcie - efekt jest lepszy niż założenie pierścionka Havela. Przeglądając wczoraj net - widziałem że osłabili ten pierścień na PC. Nie wiem czy to prawda. Ja gram na PS3 i działa jak powinien.
Musisz inwestować w wytrzymałość. Nie ma opcji. Założenie dwóch na raz - nie wchodzi w grę. Tzn. - może i się da ale jest tyle ważnych pierścieni w grze że pakowanie się tylko w obciążenie - nie ma sensu.
Niestety, w prepare to die edition DWGR działa tylko, jeśli mamy <25% udźwigu - co czyni go IMO bezużytecznym.
A to chyba dla mnie to już nie da rady gdyż z tego co widzę na wiki to pierścień rzeczywiście dostał nerfa w wersji na pc.
Jak na razie mam 103 udźwigu (wykorzystuję 47) i koniecznie muszę dopakować więcej w wytrzymałość bo zaraz przekroczę magiczną granicę 50%.
Edit:
Taaaa Katane ma rację, po takim nerfie to jest rzeczywiście bezużyteczny chyba, że po ubraniu przy takim udźwigu postać zaczyna latać. :P
Wismerin -> Współczuję. Na PS3 na razie zostawili go w spokoju. Ale czy jest bezużyteczny? No nie wiem. Z pierścieniem Havela zawsze trzymałem się poniżej 25%, bo inaczej przewrotki były zbyt ociężałe. Salta IMO są lepsze niż przewrotki - ale to tylko moje zdanie. Nie jestem ekspertem.
Wczoraj szukając ogniska w Fortecy, obejrzałem filmik gościa wychwalającego niesamowitość Drake Sworda i pokazującego jak beznadziejny jest w porównaniu Zweihander. Tyle że gość grał jak ostatni kretyn. U mnie wężoludzie padają po dwóch ciężkich machnięciach - on mordował się okrutnie. Po prostu - co kto lubi :P Broń musisz CZUĆ. Taka to już gra.
Drake Sword jest fajny ale na poczatku. Ma stale 200 dmg bez wzgledu na statsy i nic nie ma do niego startu, wraz z rozwojem postaci i gry staje sie slaby i niewart ulepszania.
Mitsukai -> Szczerze? Nie był dla mnie fajny nawet na początku. Może jak się go znajdzie, to w pierwszej lokacji można się nim troszkę pobawić ale to tyle.
Ja z Drake Sword biegałem aż nie dostałem Lightning Spear w Anor Londo :)
IMO Bardzo fajna broń, ale fakt - bardzo szybko staje się za słaba...
Yancy no nie mów, Drake Sword na początku jest naprawdę zajebistym mieczykiem. Walczyłem nim gdzieś do okolic blighttown i bez problemu zabiłem nim Huvela.
Więc dla kogoś z niskim lvl jak znalazł. ;)
Teraz wymieniłem go na halabarde czarnego rycerza i się zastanawiam czy bić do 50 siły aby ubrać Dragon Greatsword. :P
Przed nerfem DWGR pozwalał przy <50% nie tylko na ninja rolle, ale też sprawiał, że postać poruszała się jakby miała obciążenie <25% - dlatego był taki zajebisty.
Zacząłem grać postacią inwestującą w STR - szczęśliwie na początku gry wypadł mi Black Knight Sword - po upgrade do +4 zjada wszystkie inne bronie na śniadanie. Prześcignie go pewnie Zweihender po dobiciu do +15, ale do tego długa droga.
Wismerin -> Nim dobiłem do tego miejsca gdzie można było zdobyć Drake Swords, miałem już staty na Claymore a troszeczkę później na Zweihandera. Drake Sword po prostu mi się do niczego nie przydał. Na początki troszkę go używałem z ciekawości ale dosyć szybko zapomniałem o nim zupełnie. Być może gdybym teraz walczył z Wilkiem - przydałby się. Ale odpuściłem tę walkę.
Być może gdybym teraz walczył z Wilkiem - przydałby się. Ale odpuściłem tę walkę.
prędzej czy później i tak będziesz musiał go ubić;p
Czy w Głębinie, ratując Laurentiusa (to NPC zamknięty w beczce za siedzibą rzeźnika), mam tą beczkę po prostu rowalić z łuku lub w inny sposób, czy też uwolnić go jakoś inaczej? Zawahałem się, bo jak gościa w jakiś sposób trafię, zapewne skończy się na walce i nie będę wiedział, czy Laurentius miał odegrać jakąś rolę w dalszej grze.
Z piromancja, zwlaszcza Great Combustion ta walka jest banalna. Wlazimy mu miedzy lapy i przypiekamy :)
Najlepiej sie przeturlaj w beczke zeby ja rozbic. Ten NPC sprzedaje pare czarow piromacji.
Wismerin > Nie warto tracić punktów na siłę. Halabardą Czarnego Rycerza podkręconą do +5 z łatwością ukończysz grę.
Yancy > Wilk nie jest trudnym bossem(w zasadzie żaden z bossów nie jest trudny). Wystarczy wyposażyć się w dobrą tarczę i tyle. Po pierwszym zblokowanym poziomym uderzeniu biegniemy pod wilka i tniemy.
Na dobrą sprawę to dobra tarcza załatwia bardzo dużo problemów.
Macie jakąś dobrą metodę na duchy w New Londo Ruins? Jak mnie "pod" Ingwardem obskoczyło kilka duchów to się załamałem.
[156]
Duchy są przecież bardzo łatwe. Przy wejściu do New Londo zdobywasz 2 transient curse. Ubierasz pierścień z Sen's Fortress (nazywa się chyba Gold Serpent Ring), używasz 1 transient curse i robisz sieczkę z duchów. Zanim skończy się czas działania pierwszej klątwy będziesz miał ich w ekwipunku dobre kilkanaście - innymi słowy duchy nie będą stanowiły już jakiegokolwiek problemu.
Ja nie mówię że Wilk jest trudny. Wlazłem do niego za wcześnie i mnie wówczas sponiewierał. Obecnie nie chce mi się tam chwilowo wracać. Załatwię gada przy pierwszej okazji. Przy kolejnej zajmę się wreszcie ekwipunkiem, bo od dawna niczego nie ulepszałem. Może zrobię sobie miecz z duszy pajęczycy topless. Z duszy wilka podobno robi się fajną tarczę - tylko masakryczne ciężką :)
Dziś przerwa. Większość soboty i niedzieli przesiedziałem nad DS zaniedbując wszystko inne. Powiem uczciwie, że nie miałem pojęcia że tak mnie to wciągnie! Nawet na bagnach gdzie na PS3 gra traciła płynność - jakoś chciało się grać.
Więcej fabuły, i dubbing robiony przez profesjonalistów a nie ludzi od sprzątania pomieszczeń! TO dodałoby grze uroku.
Wróciłem do Undead asylum i nie wiem do końca co zrobić aby handlować z Snuggly. Po prostu go nie ma, w gnieździe w którym powinien być są tylko 2 jajka.
Co zrobić aby go zobaczyć?
Jego nie da się zobaczyć. Wrzucasz odpowiednie itemy do gniazda i po restarcie gry będą leżały w gnieździe odpowiedniki( http://darksoulswiki.wikispaces.com/Snuggly ) .
hehe a myślałem, że to pomiędzy jajami to jakiś kurczak siedzi i trzeba z nim pogadać. :P
Ok teraz wszystko jasne. ;)
Podobno jest jakiś pierścień pozwalający biegać po bagnach, zamiast nieśpiesznie brodzić ? Gdzie i w jaki sposób można zdobyć takie cacko, o ile rzeczywiście istnieje? Sporo zużywam rozmaitych odtrutek, a bardzo tanie nie są.
http://darksouls.wikidot.com/rusted-iron-ring
Zamiast sie udtruwac lepiej wsadzic na siebie set z duza odpornoscia na trucizny, najwiecej ma zdaje sie ten z Painted World. Wtedy trucizna moze nam naskoczyc i spokojnie da sie zyc bedac otrutym.
Trucizna to akurat nie stanowi żadnego kłopotu i można nie zwracać na nią uwagi. Fakt - biegam w 3/4 kamiennej zbroi. Prawdziwym problemem jest status Toxin. Jeżeli nie mamy stosownego mchu - to właściwie pozamiatane. Od razu można wracać do ogniska, bo spalimy kilka butelek nim toksyny z nas wyjdą.
----->163, 164
Mam zapas mchów, więc jakoś daję radę, ale szybsze bieganie bardzo przydałoby się w walce, stąd pytanie o pierścień na to pozwalający.
Wczoraj przełamałem się i na 2 godzinki odpaliłem DS. Trzeba było zwiedzić zaległe lokacje. Utłukłem Hydrę, Mieczowilka, grzybki (kto by pomyślał że chronią kolejny Ember :)). Potem wróciłem do pierwszej lokacji i uporałem się z Dupomłotem i pohandlowałem chwilkę z Ciepłomiękkim.
Niestety - brak wiedzy na temat "gdzie co leży" - sprawił że więcej nie było do roboty, więc poleciałem do Anor Londo. Wytrzymałość zostawiłem sobie na 52 i więcej na razie nie inwestuję. Zdecydowałem się że po Kamiennej zbroi - założę cały set Black Iron. Naturalnie - jak jakimś cudem zbiorę materiały do jego ulepszenia :/ Na razie - cienko to widzę. Moja postać na wytrzymałości na (z pierścieniem Ninja) cały set Black Iron, Zweihandera, Długi Łuk oraz Grass Crest Shield. Niestety - aby użyć którejś z wypasionych ciężkich tarcz - musiałbym sporo zainwestować w wytrzymałość, a tego nie chcę na razie. Skupiłem się na sile. Na razie dobiłem do 32pkt. Planowo do 40 i potem życie do 20 a potem to już pewnie skończę grę :) Jeżeli nie - to dociągnę siłę do 50 i zastanowię się nad wytrzymałością do ciężkiej tarczy - ale to już mała szansa.
Może mała podpowiedź. Gdzie u licha można zleźć Ember pozwalający ulepszyć broń do +15? Nie bardzo wiem gdzie tego szukać.
Fajny mieczyk mi się wczoraj dropnął. Painting Guardian Sword. Dla postaci opierających się na zręczności - super. Skalowanie zręczności "A"! Szkoda że ma tak mały zasięg.
Byłem tam ale nie zwiedzałem zbyt szczegółowo, bo brakło mi kamieni klątwy a nie mam miecza z klątwą. No cóż. Szkoda - pójdę tam w następnej kolejności po Anor Londo. Wracać teraz to już nie ma sensu.
To ogarnij Anor Londo - po zabiciu bossa czeka Cię miła niespodzianka. W celu odnalezienia kamienia +15 przeszukaj górne partie lokacji New Londo
Na razie jestem przy drugim ognisku i próbuję nie ominąć niczego (na ile to możliwe). Jest sporo fajnych rzeczy. Bardzo ucieszył mnie cały secik Black Iron za free :) Tylko kiedy ja go ulepszę... Do tej pory zebrałem tylko 7 stosownych tytanitów. Na szczęście walki w Anor Londo nie są zbyt trudne no i jest widno!
Musiałem mieć pecha i nie trawić na ten ember w ruinach - bo tylko górę zwiedziłem... Pewnie byłem gdzieś obok. Cóż. Bywa.
Mitsukai -> Słysząłem. Ale. Jest stanowczo zbyt ciężki a jego tarcza waży 24kg!!! i wymaga 50 siły. Słowem - może na NG+ ale obecnie - zupełnie bezużyteczny :) Po kamieniu przesiadam się na Black Iron. Sprawdziłem - dam radę go unieść przy obecnych statach (bez tarczy) i to musi wystarczyć do końca gry.
http://www.mugenmonkey.com/darksouls/
Znalazłem coś niezwykle przydatnego! :P
Sam nie wiem czy inwestycja w end powyżej 40 tylko dla cięższych zbroi - była udanym pomysłem przy pierwszym podejściu, ale stało się. Tak sobie wybrałem. Potrzebowałem 51 na cały zestaw zbroi - zrobiłem 52. Można bylo z hełmami kombinować w sumie.
Yancy - jeśli nie ulepszyłeś jeszcze Black Iron setu to kup sobie Giant Armor u blacksmitha w Anor Londo, waży o 2 jednostki więcej ale jest lepszy pod każdym innym względem.
Jaka jest korzyść z przemiany broni lub tarczy w wersję boską?
Co prawda przy swojej Czystej Halabardzie +3 nie widzę tej opcji (dlatego że taka wersja broni?), ale Miecz Dwuręczny z wersji +6, za kawałek zielonego tytanitu mogę przemienić. Czy warto i czym to dalej ulepszać? Aha i czy staty końcowe są lepsze od wersji zwykłych na max ulepszonych i od wersji czystych?
Amadeusz -> Nie ulepszyłem jeszcze ale musiałbym doładować do end kolejne 4 punkty. Nie wiem czy nadal chcę inwestować w end... Na razie priorytet to siła do 40 a potem życie. Naprawdę aż o tyle lepsza jest ta zbroja giganta? Nie widziałem jej jeszcze, bo kupca żadnego ani kowala w Anor nie znalazłem.
Niedawno mignęła mi jakaś wzmianka że zbroja giganta ma jakiś glitch - ale nie wiem o co chodziło, bo nie interesowałem się nią.
Krzychu -> Zmienia się skalowanie. Największego boosta dostajesz do statów od wiary.
Na szczęście walki w Anor Londo nie są zbyt trudne no i jest widno!
Poczekaj aż dojdziesz do rycerzy z łukami i bossa :>
KrzychWu - Ulatwi wizyte w katakumbach bo zabija szkielety na smierc :).
Czystej (Raw?) nie mozesz bo to jest juz ulepszenie na takiej samej zasadzie jak Boska, musial byc cofnac ulepszenie.
Aby ulepszyć broń do Divine dana broń musi być w wersji minimalnie +5 (no i musisz posiadać odpowiedni ember rzecz jasna).
Taka modyfikacja mocno redukuje skalowanie się broni z siłą i zręcznością (albo kompletnie je usuwa) ale za to dodaje magic damage skalujący się z wiarą (faith).
Zabieg raczej nieopłacalny, chyba że grasz klerykiem.
PS. Tylko Andrei of Astora może dokonać tej modyfikacji.
Yancy - różnice są bardzo bardzo małe, także jeśli namiesza to w Twoim buildzie to nie zawracaj sobie głowy.
Do zbroi giganta musiałbym dodać 2pkt do end albo wywalić łuk ze stałego ekwipunku. Ogromnym problemem to nie jest - tylko czy naprawdę warto?
Po wbiciu 2 rangi u Chaos Servant Covenant skrot otwiera sie na stale i moge zmienic Covenant na inny, czy musze siedziec az do niego dotre? Dostalem pyromancje, wiec poziom mam +2, ale nie chce jeszcze isc do Izalith, a wole wroci do Warrior of Sunlight.
W jaki sposób można wrócić do "cywilizowanego świata" znad Jeziora Popielnego? Jak złaziłem z drzewa, to po prostu zeskakiwałem w niektórych miejscach, ale pod górę, zatrzymałem się w okolicy półki z 3 czarnymi żabami i zrobiło się kompletne stop.
Hydra padła, ze smoka miecz mam, ogniska na dole odpalone i tylko drogi powrotnej nie widzę. Pomocy!
Najlatwiej to miec lordvessel i sie teleportowac z ogniska :). Albo odpalic cud/przedmiot, ktory przenosi do ostatniego ogniska przy ktorym sie odpoczytwalo... jesli nie odpoczywalem w Ash Lake. Innej drogi poza Great Hollow nie ma.
------>185
Odpoczywałem w tej lokacji, bo przed walką z bossem raczej jest to przydatne, a teleportacji jeszcze nie mam. Po drzewie na pewno nie da się wleźć? Całą grę mam wtopioną?
----->187
Znalazłem w końcu, ale stres był spory. Strasznie ostrożnie łaziłem po drzewie, żeby znowy nie powtarzać całej drogi. W końcu jednak się udało.
Wiem już o cho chodził w Anor Lond z tymi ogromnymi kusznikami :P Faktycznie - wyjatkowo złośliwy fragment. Zginąłem tam już 5 razy. 3x doszedłem do gościa ale raz mnie zabił a dwa spadłem. Raz spadłem nie wiem jak. Po prostu gość się przesunął z parapetu nad przepaść. Do przejścia ale już nie dziś. W sumie - nie ruszyłem z miejsca od wczoraj, bo zrobiłem dziś świat z obrazu. Świetna miejscówka. Bardzo klimatyczna. Żal było walczyć z ostatnim bossem tak naprawdę.
Zeby sobie ulatwic mozna glupote AI wykorzystac. Jak juz jest sie na parapecie, podbiegasz pod tego po prawek i uciekasz spowrotem, w 3 na 4 przypadki spadnie :).
>>> yancy
Nie chce Ci psuc zabawy, ale...
spoiler start
z ostatnim bossem W OGOLE nie musiales walczyc ;). Wystarczylo tylko skoczyc w przepasc i juz
spoiler stop
Piotrek.K -> Powiem jak było. Tradycyjnie grając nie mam pojęcia co mnie czeka, nie przeglądam poradników. Widzę białe światło - domyślnie trzepię porami. Wróciłem się do ogniska i przezwałem pomocnika. Po przejściu okazało się że to był błąd. Zacząłem rozmawiać z panią a potem stałem nie wiedząc co robić. Mój kompan zaczął ją lać. W tym momencie wyłączyłem konsolę bo nie wiedząc co zrobić - nie chciałem kontynuować na pałę.
Po włączeniu ponownym (uruchomił się proces odzyskiwania plików jak przy baku prądu) okazało się że pani domyślnie była wrogo nastawiona. Cóż było zrobić. Musiałem ją pokonać. Nawiasem mówiąc - bardzo łatwy boss. Tak to wyglądało.
Stąd pytanie. Czy pokonanie tego bossa ma jakikolwiek wpływ na "fabułę"? Ok, nie trafiłem na nic w tej grze co tak naprawdę można by fabułą nazwać - ale wiecie o co mi chodzi ;)
Jak dotąd - świat obrazu to moja ulubiona miejscówka! dlatego w normalnych warunkach bossa bym nie ruszał.
-----------------
Rozwinąłem siłę do 40. Teraz idę do 20 w życie a potem trochę w zręczność. Dla lepszego łuku. Jednak czasami się przydaje a im większy zasięg - tym lepiej. Żal by marnował się ten fajny łuk z lasu z zasięgiem 65. Zręczność przy okazji skaluje się i tak z obrażeniami od miecza.
Przy okazji. Coś mi nie pasi. Czy naprawdę taki skalowany ze statami Zweihander może być lepszy od ulepszonego błyskawicami?
----------------
Powiem wam tyle. Mam jakiś 85 poziom i pewnie pół gry za sobą. Ale mam ochotę wszystko rzucić i zacząć od nowa. Wiedząc co gdzie leży, jak to wygląda i potrafiąc już grać - inaczej bym budował swoją kolejną postać. Oj inaczej. Z pewnością byłaby bardziej zrównoważona i tym razem poszedłbym w stronę magii lub cudów albo obu. Zweihander zostałby zastąpiony przez Claymore a potem mieczem z pająka albo z wilka. Część walk (w tym tych z bossami) byłaby śmiesznie łatwa dla postaci w miarę dobrze radzącej sobie z magią. Nie mówię o specjalizacji ale tak 40 punkciaków do int i wiary + 40 do zręczności i 40 end. Dobra a w miarę lekka zbroja, dobry miecz skalowany ze statami i 4-5 slotów na czary. Myślę że rozwijając powoli i równomiernie - pod koniec gry dałoby się zrobić postać naprawdę świetną. Maksymalny potencjał pewnie osiągnęłaby taka postać dopiero około 150 poziomu ale dużo wcześniej byłaby świetna. Miecz skaluje się od 4 statów na C.
Tak :) Drugie podejście jest już pewne :)
---------------
P.S. Jestem osobą, która bardzo sceptycznie podchodziła do DS!
Kapitalna gra :) Jestem mniej więcej w tym samym momencie co Yancy, nawet levelowo (mam 87 aktualnie), więc czytając to co on przeżywa, mam świeże wspomnienia ;-)
Łatwiej poszło mi z tymi łucznikami w Anor Londo - blok tarczą i do przodu zanim strzeli kolejny raz, jak strzelał to znowu blok. Udało mi się to przejść za pierwszym razem.
Zaciałem się przy "grubym i chudym", chociaż wczoraj już niewiele do szczęscia brakowało i miałbym tą walkę za sobą ;/ Pierwsza faza to banał, ale dalej już nie jest już tak różowo. Jeszcze myślę, którego zostawić na deser - chudzielec w drugiej fazie wydaje się odrobinę łatwiejszy, grubas naładowany błyskawicami masakrował mnie szybciej i okrutnie ;-). Walczę bez pomocy, ale jeśli dziś nie dam rady, to cofnę się do malowanego świata, żeby pofarmić trochę człowieczeństwa na szczurach i wezwać mięso armatnie w postaci rycerzyka.
Malowany Świat to jak do tej pory najpiękniejsza miejscówka - desingersko po prostu miażdży. Szczęka na ziemi. Też polazłem tam nieco przypadkowo - zupełnie bezmyślnie, nieprzygotowany ;-) Zero strzał, zero humanity (czyli pięć flaszek przy ognisku). Najgorsze były tam początki i te padalce, które zatruwały toksyną. Pierwsze zdobyte humanity poszło na rozpalenie ogniska, później jeszcze znalazłem strój strażnika obrazu (ma dobrą odporność na trucizny) i dalej już poszło. Kościany smok (sęp ? cholera wie co to było) padł za pierwszym razem, Priscilli nie miałem serca zabijać po rozmowie z nią. Zostawiłem żywą, sumienie czyste :) Jedyne co mi tam zgrzytało to framerate - ten w wersji PC z fixem durante jest w tej miejscówce po prostu żałosny.
Plany na dziś albo i jutro to przejść wreszczie grubego i chudego, zdecydowanie jest to do zrobienia, musze się tylko porządnie skoncentrować ;-)
lordpilot -> Smough zrzuca tylko duszę jak go zabijesz jako drugiego a Ornstein zabity jako drugi zrzuca duszę + pierścionek.
A co do pomocnika to ja go wezwałem raz na NG+ - nie przeżył do drugiej części pojedynku, więc go nie męczyłem za drugim podejściem ;)
lordpilot -> Jeszcze zanim zacząłem grać, to widziałem tę walkę na filmiku. Koleś grał magiem i żaden z bossów go nawet nie był w stanie dotknąć :) Czary się przydają.
Ja gram postacią, która od początku nie mogła zostać zatruta od Toxyn w świecie obrazu. Miałem wiec ułatwione zadanie. Również wpadłem tam z niczym ale dosyć szybko znalazłem humanity. Legion nieumarłych w formacji żółwia był moim ulubionym celem. Świetnie na nich potrenowałem walkę. Przy okazji - bardzo szybko tam lecą dusze. Mało tego. Lecą szybko i nie traktuje się tego jak farmienie ale z przyjemnością.
Ja nie miałem tyle szczęścia z łucznikiem. Około 10x tam zginąłem. O dziwo - nie było to irytujące, nie rzucałem padem... Nie wiem co ta gra w sobie ma...
-----------
Edit: Technicznie jest możliwe wezwać pomocnika narzuconego przez grę oraz ludzkiego. Jeżeli walka wprawia nas w rozpacz (dotąd takiej nie było) - warto o tym pamiętać. W trójkę to już raczej nie ma bata :)
@Yancy,
Koleś grał magiem i żaden z bossów go nawet nie był w stanie dotknąć :) Czary się przydają.
Może to są słowa klucze - "grał magiem" ;-). Ja poszedłem czysto w "meele" - czarów w ogóle nie tykałem. Ładowałem w siłę, żywotność, wytrzymałość. Trochę też w zręczność (niedużo ale niektóre bronie się skalują ze zręcznością, poza tym łuk też się czasem bardzo przydaje). Co więcej - nie żałuje, że się "nie rozdrabniałem", choć pewnie czasem jest przez to trudniej. Mnie się wojem, na bliski dystans naprawdę dobrze gra :)
Yancy >> Po skończeniu gry zacząłem oglądać let’s play jednego z mistrzów Dark Souls.
Patrząc jak on gra można dojść do wniosku że nie ma sensu w nic inwestować, a już na pewno nie w magie. Bo gra jest tak skonstruowana, że nawet mając najbardziej lamerną postać jest się wstanie przejść całą grę. Wszystko zleży tylko od naszych umiejętności.
Co do fabuły to ona jest tylko nie jest prezentowana w typowy sposób. Wszystkiego dowiadujemy się od NPC-ów, z konstrukcji świata, z nazewnictwa miejsc, architektury, opisów przedmiotów itp. A jeśli chodzi o Panią z obrazu to cała ta miejscówka jest opcjonalna wiec nie musiałeś zabijać tego bossa.
Yancy -> Ja miałem załamkę właśnie na Orsteinie i Smoughu - dłuuuugo dostawałem w dupę od nich ;/
Ale jak już ich pokonałem to całą grę dokończyłem w 5h. Queelag's Furrysword na Orsteina, Lightning Spear na Smougha i dobra tarcza wystarczy :) Na NG+ drugiego pokonałem Orsteina (który słyszałem, że jest trudniejszy) za 3 razem bodaj.
I też miałem moment, w którym chciałem zrobić postać od nowa :) Dobrze, że tego nie zrobiłem :)
lordpilot -> Ależ ja również gram typowym tankiem. No - może czołgiem średnim. Do ciężkiego brakuje mi najcięższych tarcz i jeszcze cięższego oręża niż Zweihander. Czarów nie tykam, bo nie mogę. To samo cuda. Używam tylko sporadycznie Piromancji. Ostatni Great Chaos Fire Ball. Zajmuje oba sloty - ale daje czasami dobre wyniki. Generalnie jednak walczę tylko mieczem. Nie żałowałem takiego rozwoju w sensie że źle mi się gra. Przeciwnie. Po prostu chciałbym zobaczyć mnóstwo innych rzeczy, które obecnie zupełnie mi umykają. Jeżeli zagram jeszcze raz (nie na NG+ ale normalnie) - to będę tworzył zdecydowanie bardziej zrównoważoną postać. Z tego co sprawdziłem na kalkulatorze - finalnie i tak osiągnąłbym lepsze wyniki w obrażeniach od miecza... Taki Great Sword of Artorias - skaluje się z wszystkimi 4 statami na C, więc przy 40 zadaje już kapitalne obrażenia, a dużo wcześniej moja postać osiągnęłaby lepsze rezultaty niż mam obecnie.
Tak. To wiem teraz. Zaczynając, nie miałem pojęcia jak się ruszyć i szło mi topornie :P Kleryk na start byłby w sam raz. Chyba najlepiej by się sprawdził. Mag niekoniecznie, Piromanta... tym już zaczynałem :)
Tak bym to widział w poniżej levelu, który obecnie mam. Potem oczywiście równomiernie pakować w ważne staty.
Dla wszystkich, dla ktorych Great Hollow jest trudne w nawigacji, Crystal Cave wita :D.
Seath mnie zdjal na 2 hity i 150k dusz poszlo... ale w sumie nie z mojej winy bo jak zabil mnie za pierwszym razem to po powrocie nigdzie nie bylo widac ciala do podniesienia :/.