Project Eternity - nowy cRPG studia Obsidian sfinansowany na Kickstarterze
Trzeba rzucić jeszcze kilka groszy, żeby przekroczyć 2 bańki, a wtedy czeka na graczy simsowy domek.
Przy okazji Heartfire do Skyrima domek taki, kosztujący jakieś dziesięć dolarów wzbudził liczne kontrowersje. Tutaj autorzy wyliczyli, że taki domek kosztować będzie łącznie dwieście tysięcy dolarów.
A w tej grze jakoś to graczy nie oburza, i nikt nie rzuci porównań do The Sims.
A mi osobiście rozbudowywalna siedziba, na modłę zamku z Baldurs Gate 2 albo NWN 2 bardzo odpowiada.
Dolozylem swoje $20 i czuje dziwna radosc;)
A co do opcji, to zapewne sporo osob bedzie chcialo miec wersje na linuxa:-)
Mastyl - to jest inna sytuacja. Wystarczy ze kolejne 10 tys. graczy zrzuci sie na gre po 20 dolarow i wtedy wszyscy dostaniemy taki domek niejako za darmo. Bethesda chce zeby kazdy dolozyl z wlasnej kieszeni kolejna kwote, a biorac pod uwage, ze sprzedali Skyrima jakies 10 mln egzemplarzy mogliby dac 1-2 darmowe DLC.
o ile jestem w stanie rozumiec ze z taka akcja wychodza male studia ktore nie posiadaja srodkow do produkcji i wydania gry o tyle studio znane pokroju obsidian zbierajace na nowa gre wydaje sie smieszne wydaje sie ze to jedynie sposob na wyciagniecie dodatkowej kasy na boku moze niedlugo bedziemy placic EA za to by zrobilo nam laske wydajac kolejne DLC do B3 O.o
Skąd niby studio, bez kasy od wydawcy, ma mieć środki na stworzenie tak dużej gry? Mają pracować przez ponad 2 lata kompletnie za darmo + wszystkie dodatkowe koszta opłacać z prywatnych oszczędności?
"A co do opcji, to zapewne sporo osob bedzie chcialo miec wersje na linuxa:-)"
Ja bym wolal na androida, zeby sie dalo z dala od kompa pograc.. Nowego Broken Sworda w koncu maja na andka zrobic..
>gwinblade< -> żaden wydawca w dzisiejszych czasach nie wyłożyłby pieniędzy na taką grę, bo uznałby to za nieopłacalne.
Feargus Urquhart w wywiadzie dla game banshee pisze o tym tak:
What Kickstarter does is let us make a game that is absolutely reminiscent of those great games(Baldur’s Gate 2 i Planescape Torment), since trying to get that funded through a traditional publisher would be next to impossible.
[...]this kind of project is just not one that fits in the traditional model. The big publishers are built around making games that cost millions of dollars to make, millions of dollars to promote and market and millions more to build the units that get shipped to stores. Their organizations are built around that model. To make the same amount of revenue on games like Project Eternity, they would have to ship hundreds of games a year instead of ten or twenty. They are just not built that way. Plus, with Kickstarter, Steam and social media – we can fund, distribute and promote our games entirely ourselves. In a way, we just don’t need them for a game like Project Eternity.
->Mastyl
Domek, jaki będzie można dostać w tej grze, daleki będzie od simsowego.
Będzie jak w starych dobrych RPGach, dom jaki można było zdobyć w BG2 lub twierdza na zasadach podobnych z NWN2.
"Lokacja dla gracza" wzbogacająca fabułę o dodatkowe questy i wyzwania.
Obsidian akurat do bogatych studiów się nie zalicza, nie licząc Alpha Protocol, nie zrobili nic własnego. Ciągle byli wynajmowani do tworzenia kontynuacji produktów innych firm. Ostatnim takim projektem był Fallout New Vegas na zamówienie Bethesdy. Mieli kontrakt, że jeśli gra nie osiągnie lub przekroczy progu średniej ocen 85, to nie dostaną tantiem za grę. Średnia New Vegas wynosiła 84. To oznacza, że Obsidian nie dostał żadnej kasy poza tą potrzebną na proces produkcji. Zostali z niczym i musieli skasować swój projekt New Carolina na konsole nowej generacji i zwolnić iluś tam pracowników. Nie fajnie. Zwłaszcza, że niższe oceny ich Fallouta były przyczyną zabugowania gry, gdzie za betatesty odpowiadała Bethesda.
A jeśli o newsa chodzi, to już poprzedni powinien być nazwany: Obsidian stworzy Project Eternity za pieniądze zebrane na Kickstarterze. Nikt chyba nie miał co do sukcesu tego projektu żadnych wątpliwości.
Ja im życzę 5 milionów by odwalili gigantyczny świat z nowym lore który zniszczy nasze mózgi ogromem fantasy!
Nie wiem jak można być takim przyłomem, jak niektórzy tutaj. Porównywać firmę tworzącą gry - Obsidian do wydawcy, który płaci twórcom za tworzenie takich gier jakich dany wydawca chce.
Producent (developer) np. Obsidian
Wydawca (publisher) np. Electronic Arts
To naprawdę nie jest takie trudne jak się wydaje
Milion w niecałe kilkadziesiąt godzin. Niesamowite. Nie mogę się doczekać kiedy będą premiery pierwszych gier finansowanych na Kickstarterze wtedy dopiero się zacznie szaleństwo.
i moje 65 zielonych poszllo - oby zebrali fure kasy i zrobili zarabista gre.
Akurat Obsidian poza wpadką z Dungeon Siege III to studio które robi obecnie przy CDProjekt Red najlepszy gry RPG, można nawet powiedzieć, że robi najlepsze, porównajcie sobie New Vegas i Fallout 3 ! Neverwinter Nights I i II.
Mastyl - doktor ekonomii ;) - kto inny potrafiłby traktować analogicznie koszt produkcji funkcjonalności w grze i cenę samej gry - tego świat jeszcze nie widział.
Tak swoją drogą, to twój przykład jest słaby. Ja kupuje gierki za kilkadziesiąt złotych, których produkcja rzekomo kosztowała dziesiątki milionów dolarów - to dopiero absurd, ha!
Kazioo - oczywiście masz rację. Nie można mieszać systemów walutowych. Nie wiem ile osób kupiło Heartfiore, nie wiem ile kosztowała jego produkcja. Nie wiem ile osób kupi ten niezapowiedziany projekt Obsidianu. Ciężko więc zestawiać i porównywać nieznane koszty produkcji do ceny. Ale to akurat miało w moim poście znaczenie drugoplanowe.
Przede wszystkim chodziło mi o napiętnowanie pewnej hipokryzji, która objawia się stawianiem pewnych funkcjonalności w "...starych, dobrych hardcorowych" grach na piedestale, a jednocześnie krytykowaniem tych samych "featurów" w nowych produkcjach. A zauważyłem to na tym własnie przykładzie: nowy projekt Obsidianu odwołuje się do klasyki gatunku: Baldurów, Templa, Icewinda czy Arcanum, i dlatego budowa domku gracza w nim to cool pomysł, i nikt nie zająknie się, że to tandeta. Ale podobny feature w Heartfire dla Skyrima to przejaw casualizacji gier, i tanie nawiązanie do The Sims.
Co do płatności, to faktycznie nie powinieniem był porównywać.
[18]
Nie bierzesz pod uwagę tego, że to prawdopodobnie i tak byłoby w grze?! Niby piszą, że jeżeli osiągną tyle i tyle kaski to będą mogli wprowadzić do gry domki i inne pierdółki, a tak naprawdę chodzi o to że chcieli zwiększyć zainteresowanie ludzi ich projektem i zachęcenie do wpłacania większej ilości kaski. Nie uważasz chyba, że potrzebują np. 300 tys. $ na wprowadzenie nowej klasy postaci i rasy? ;)
Ja chce miec ta gre natychmiast, ale juz ! Nie moge wytrzymac - to mnie przerasta, ja chce to juz teraz !
Linuksiarze narzekają na brak tytułów dedykowanych ich systemowi. No to mają szansę się wykazać.
Ja się Obsydianowi nie dziwię, że finansują swoją grę z Kickstartera, bo:
1. studio cienko przędzie
2. nie są ograniczeni "gra ma mieć ocenę 90/100 min.", i innymi eko bzdetami od inwestorów, więc mogą zrobić grę taką w jaką sami chcieli by zagrać, nawet jeśli ilość odbiorców będzie mała, bo gra za trudna/skomplikowana/długa/cokolwiek.
3. może to być ratunek dla rynku gier, a nie kolejne CoD'y, które są tak banalnie łatwe, że gra w nie niewiele się różni od wpisania kodu na wygranie gry, i są bezsensownie płytkie. Może dzięki "pionierskiej" pracy Obsydiana doczekamy się za jakiś czas gier gdzie "jak przeszedłeś grę bez poradnika to jesteś bogiem" - tak jak to było kiedyś... <sentymentalna łezka kręcąca się w oku>
-> Mastyl - nie widzialem dyskusji o Hearthfire, ale zapewniam Cie, ze gdyby za darmo dodali to do Skyrima to gracze by nie narzekali. Natomiast placic nikt za to nie chce.
Tutaj, prawdopodobnie dostaniemy go w cenie gry, wiec slabo nie jest.
jest już pierwsza gra która dzięki kikstarterowi powstała nazywa się "Fastter Than Light"
super :) sądze, ze dojdzie do 2,5 mln $. ciekawe czy pobije zbiórkę Wastelanda 2, 2,93 mln $?
Czy taka gra będzie potem darmowa lub sprzedawana za grosze?
Rozumiem pomysł kickstartera w przypadku niezależnych producentów, którzy nie mają pieniędzy na zrealizowanie a mają pomysł, ale Obsidian?
Czy taka gra będzie potem darmowa lub sprzedawana za grosze?
Będzie sprzedawana normalnie. Kasa w tej chwili uzyskana jest na produkcję gry, a ci co zapłacili mają gwarancję że grę dostaną jak wyjdzie.
Rozumiem pomysł kickstartera w przypadku niezależnych producentów, którzy nie mają pieniędzy na zrealizowanie a mają pomysł, ale Obsidian?
Kwestia tego że na Kickstarterze te studia robią gry według "starej szkoły", dla których EA czy Ubishit nie widzi sensu istnienia. Proste i durne, korporacyjne myślenie. Choćby Wasteland - w stylu starych Falloutów, a nie w New Vegas, Ethernity w stylu Baldurs Gate - a nie Skyrima czy Arcanii.
Rozumiem pomysł kickstartera w przypadku niezależnych producentów, którzy nie mają pieniędzy na zrealizowanie a mają pomysł, ale Obsidian?
Ale skąd oni mają wziąć ponad milion dolarów? A domyślam się, że tylko tyle zbierają bo silnik/narzędzia już mają. To wydawcy mają kasę, nie studia :(
@wert:
Nie, gra nie będzie darmowa. Będzie sprzedawana normalnie - nie oczekuj też, że będzie stała po 5 dolarów sztuka, bo Kickstarter.
PS. Ale Obsidian jak najbardziej jest niezależnym developerem. Nie należą do żadnego wydawcy, nie mają żadnych stałych umów z dużymi graczami. Robią grę dla jednej firmy, potem robią dla drugiej. I to im rzadko wychodziło dobrze, bo wydawcy naciskali ich w cholerę i mieli w dupie testy (QA to robota wydawcy, pora się tego w końcu nauczyć) a przez to reputacja Obsidianu u zwykłych graczy leży i kwiczy.
Henrar
"(QA to robota wydawcy, pora się tego w końcu nauczyć)"
- Czemu wydawcy? QA może być robione także przez niezależne studio, czy też dewelopera. Wszystko kwestia umowy.
Cainoor [31]
Pewnie, wszystko może jest kwestią umowy - także to, że białe kołnierzyki na każdym kroku będą się wpier*alały w projekt.
Niemniej jednak QA też kosztuje, skoro więc wydawca sponsoruje powstanie gry, to - logicznie rzecz biorąc - powinien też opłacić QA. Henrar nie napisał przecież, że to Kotick czy inny Riccitiello ma osobiście przeprowadzać beta-testy - oni powinni na to tylko rzucić kasę.
wert -->
idea KS jest naprawde prosta i genialna w swojej konstrukcji.
Developer oblicza sobie, ze ma szanse sprzedac powiedzmy 1 mln kopii gry. Ale aby ja najpierw zrobic musi przez poltora roku bulic pensje 50 pracownikow... co daje lekko 3mln $. Nie maja kasy, wiec prosza przyszlych graczy o zrzute. Jest to forma preorderu, placisz wczesniej za towar. Za 20$ masz ceyfrowa wersje... wystarczy 150tys wplat i jest kasa na produkcje, co sie uda potem sprzedac na rynku to zysk na czysto developera.
Nagle okazuje sie, ze produkcja gier moze byc calkiem tania, raptem kilka baniek, a nie kilkadzisiat. Odpada cala machina marketingowa oraz nabijanie kabzy koncernom - kapuste beda robic tylko tworcy, z pominieciem posrednika. A marketingu nie potrzebuja, bo KS sam ostro nakreca marketing. Wiele portali w necie (jak GOL) nakreca KS az milo, regularnie wrzucajac nowosci KS-a.
Oni nie musza sprzedac 10-100mln kopii, wystarczy, ze sprzedadza 1-2 mln kopii (czesto ze 100-200tys juz maja sprzedane w czasie KS) i maja kuuupe forsy. A tyle osob to spokojnie da sie sciagnac z marketingu newsowo-szeptanego, bo gracze czytaja newsy. A casuale... olac casuale, nie sa TYM devsom potrzebni...
Nagle okazuje sie, ze produkcja gier moze byc calkiem tania, raptem kilka baniek, a nie kilkadzisiat.
To akurat nic nowego - co prawda "tania" to stwierdzenie relatywne, ale tak rozbuchane budżety jak obecnie są po prostu całkowicie zbędne jeśli chodzi o samą produkcję. To co kosztuje największą kasę to stado korporacyjnych szczurów którzy są nad tym wszystkim - a którzy są totalnie zbędni. I marketing, które wciśnie stadu baranów cos czego generalnie nie chcą, ale hype nakłania.
Irek22
"Niemniej jednak QA też kosztuje, skoro więc wydawca sponsoruje powstanie gry, to - logicznie rzecz biorąc - powinien też opłacić QA."
- Tak samo wydawca daje kasę deweloperowi. Czy też napiszesz, że development to robota wydawcy?