Ja nie chcę wieńców ni pomników,
guseł nad grobem, mnichów i gadek.
Nie chcę mogiły, płaczów i krzyków,
i nie piszcie: "Tutaj leży Janek".
Resztki me spalcie! Proch, co zostanie,
wsypcie do taniej i prostej urny.
Za epitafium chcę zawołanie:
"Co z życia miałeś człowiecze durny?"
Zakop synu urnę w głębi lasu!
Zapomnij gdzie! jako dobry omen.
Tam mi nikt nie będzie liczyć czasu;
a ja zobaczę co dalej...? Amen