Wargame: AirLand Battle | PC
Starość idzie, wyobraźnia słabnie, jak miałyby w tej grze się niby zmieścić samoloty, chyba że na zasadzie wsparcia wlatującego zza mapy, ale sama wielkość największych map z pierwszej części pozwoliłaby na obecność samolotów przez jakieś półtorej sekundy, a jak większe mapy to niestety działania lądowe utknęłyby w nicości pola walki, jak ma to czasami miejsce na największych mapach pierwszej części. Samoloty pasują więc tutaj jak pięść do nosa.
Jeżeli miałbym i mógłbym coś radzić twórcom to niech kroczą tropem pierwszej części plus:
- więcej map, większych, ciekawszych i bardziej urozmaiconych (bez lustrzanych odbić), poza kilkoma wyjątkami jednak w jedynce tereny walk są strasznie prymitywne, jakieś takie jałowe i płaskie, świat i przyroda nawet ten za oknem chyba jednak tak nie wygląda,
- jeszcze więcej i jak najwięcej wszelakich jednostek, desantowanie spadochroniarzy, walki w miastach, partyzanci,
- nie samoloty, ale okręty choćby bliskiego wsparcia czy desantowe - o to by było naprawdę coś, jakiś desancik z morza o brzasku, Tomahawki z okrętów plus śmigłowce wohoo!
Samoloty pfff....oj nie idźcie ta drogą Eugen i Sabo. Cóż, ile jednak sequeli się udało, niewiele:)
Admirał Bul i Koziej -
nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem. w czasie wojen samoloty owszem odgrywają ważną role gdyż czyszczą niebo z nadlatujących niebezpieczeństw albo prowadzą szybkie natarcia. Ale!! Są działka oraz rakiety przeciwlotnicze które bezproblemowo wycinają Samoloty jak drzewa. Tak więc jak będzie dobra obrona Plotnicza to dla mnie samoloty to tylko dodatkowy smaczek do gry. Jak dla mnie bomba i ulepszanie i tak świetnej gry
Cóż, właśnie o to między innymi będzie chodzić - zniszczyć obronę przeciwlotniczą żeby móc zaatakować z powietrza. Czyli już wiem w czym będę się specjalizował, zawsze jak gram z kumplem to robię za lotnictwo ^^
Wie ktoś kiedy to wychodzi? Bo tu jest czerwiec a inne źródła podają że kwiecień:)
Można już zamawiać pre-order?? Bo Zimna Wojna (Wargame) była świetna.
pewnie już wszyscy zainteresowani wiedzą że od paru dni jest beta dostępna dla wszystkich z preorderem
Dobra, Pre-Order zamówiony teraz czekać do 24 maja! Już nie mogę się doczekać! Maj: Minie mi pod znakiem Wargame. Czerwiec: Minie pod znakiem Coh 2. A gdzieś w okolicach wrzesień-październik: Total War: Rome 2. Ehh, rok stratega! Me gusta!
Mam nadzieję, że naprawią błędy i wady poprzednika, tj:
- dodadzą aktywną pauzę albo przynajmniej możliwość spowolnienia akcji do rzeczywistego poziomu. Teraz czołgi i artyleria strzelają i jeżdżą 2x szybciej, niż jest to w statystykach i przy pierwszej lepszej okazji gra zamienia się w szalony festiwal obłędnej klikaniny;
- dodadzą kółka obrazujące zasięg ognia/wykrywania wrogów jak w RUSE. To bardzo ułatwi zwiad i prowadzenie walki;
- poprawią zachowanie jednostek. W RUSE uszkodzona jednostka wycofywała się, starała oderwać od wroga - w Zimnej Wojnie walczą do upadłego. Nawet jeśli cała załoga spanikuje - nie spróbują ucieczki czy wycofania się.
- poprawią zachowanie jednostek v2 - chodzi mi o starcie czołgów z działkami plot. Nawet najlepsze i najbardziej doświadczone załogi błyskawicznie wpadają w panikę pod ostrzałem Szyłki, Vulcana czy innego małokalibrowego badziewia - a potem nie są w stanie nic zrobić ani w nic trafić. I to pomimo, że ostrzał wroga NIC im nie uszkadza;
- zmienią system zdobywania miast. Teraz jedynym znanym mi sposobem odbicia miasta bez masakry wśród własnych jednostek to zmasowany ostrzał artyleryjski - efektowne toto, ale zżera zasoby zaopatrzenia;
- zbalansują poziom trudności. W Zimnej Wojnie przez większość czasu był OK, poza misjami obronnymi, gdzie wątlutkie siły obrońców wspomagane kapiącym jak krew z nosa wsparciem zalewały fale wrogów i najczęściej po prostu nie wystarczało jednostek, a straty bywały masakryczne. Przykład: misje Rokowania Pokojowe, Mazurek Dąbrowskiego, baza lotnicza Ramstein;
- naprawią pojazdy wrogów, aby nie byli celniejsi, niż to wynika z ich statystyk i doświadczenia;
Jeśli to zrobią, a kampania naprawdę będzie w pełni dynamiczna, to szykuje się murowany hit.
stud3nciq, zmian w porównaniu do poprzedniej części jest wiele. Prawdę mówiąc to jest zupełnie inna gra. Jeśli jednak uważasz, że w W:ZW było sporo klikania, to zawiodę Ciebie - tu jest jeszcze więcej. W:ALB jest znacznie szybsze od poprzedniej części. Nie wiem jak singiel, ponieważ nie ma go w becie, ale multi, czyli podstawa gry jest znacznie szybsze. Jeśli chodzi o zachowanie jednostek, to prawdę mówiąc... jak już coś wpadnie pod ostrzał, to raczej ginie. Żywotność jednostek jest znacznie mniejsza, ponieważ poprawiono to co było największą wadą poprzedniej części - strzelanie wszędzie tylko nie do celu.
Co do miast, to system walki w mieście jest zupełnie inny. Jak twórcy wspominali już, a ja jako posiadacz bety mogę potwierdzić, miasta podzielone są na sektory po kilka domów i to o nie si,ę walczy. Same miasta są bardzo duże a walki w nich należą do bardzo krwawych i wymagających.
Co do reszty wspomnianych przez Ciebie rzeczy to zawiodę Ciebie, nie ma nic z tego i nie będzie, ponieważ gra idzie w kierunku bardziej symulowania walki w efektowny sposób a nie ułatwiania życia graczom wodotryskami na mapie. W:ALB to nie R.U.S.E. - na szczęście bo to była koszmarna gra w moim odczuciu :)
Nowy Wargame jets bardziej wymagający od gracza, daje olbrzymie pole do popisu, zwłaszcza na mapach na 20 graczy - ale nawet na małych mapach zabawy jest znacznie więcej. Z drugiej strony nowa część jest bardziej grą dla koneserów niż dla casualowych rts-owców.
Osobiście jako fan strategii taktycznych - czyli wróg CoH-ów itp. (wolę serię Men of War i Wargame) mogę powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych gier tego typu w jakie grałem. Owszem nie twierdzę, że jest bezbłędna, wręcz przeciwnie, uważam, że błędów jest w niej ogrom obecnie, ale twórcy bardzo aktywnie pracują nad tym i poprawiają wszystko. Z góry jednak mówię, że to nie jest i nie będzie gra dla niedzielnych graczy - zwłaszcza multi, bo singiel będzie zupełnie inny, ale pewnie też trudny. Lepiej to głośno powiedzieć, ale gracze preferujący CoH-a, Codename Panzers i inne podobne gry powinni się trzymać z daleka od Wargama.
Swoją drogą zapraszam na http://www.wargame.com.pl - jest to pierwsza i jedyna w Polsce strona o tej serii a już niedługo pojawi się tam obszerna recenzja Wargama.
(cały czas mówię o singlu, multiplayer to inna sprawa)
Jeszcze więcej klikania? Oby nie. Takie rozwiązanie byłoby po prostu GŁUPIE, zwłaszcza w misjach obronnych, których w pierwszej części było sporo. Szybkie klikanie = nie ma czasu na myślenie, rozstawiasz jednostki byle gdzie i byle jak, bo nie ma czasu, wróg już atakuje i musisz latać z kamerą jak głupi po całej mapie. W międzyczasie otrzymujesz dłuugą listę komunikatów o stratach, bo po prostu nie miałeś czasu odpowiednio ustawić jednostek.
W efekcie - tracisz teren, a co najważniejsze - wojsko, które się nie regeneruje i masz ograniczoną liczbę oddziałów. Rezultat - w następnej misji jesteś w ciemnej żopie. Właśnie przez to ograniczenie jednostek, szybka klikanina jest głupia i bardzo denerwująca. W misjach obrony miałem wielką ochotę pier...dzielnąć klawiaturą o ścianę, bo po prostu miałem dość bezsilnego patrzenia, jak wróg podjeżdża i wyrzyna mi wszystko, a ja spóźniam się ze wszystkim, bo muszę ogarniać wszystko i wszędzie, wszystkim sam osobiście dowodzić. Natomiast misje, gdzie to ja atakowałem, były bardzo fajne - można spokojnie pomyśleć, przegrupować wojsko, opracować plan natarcia...
W realu to nie byłby problem - tam pułkownik czy generał brygady nie musi osobiście rozstawiać żołnierzy, od tego ma innych oficerów dowodzących mniejszymi jednostkami, oni z kolei mają innych oficerów i podoficerów etc. A jak jest w grze, każdy widzi. Jednostki nie mają prawie żadnej autonomicznej inteligencji - nie wycofają się, nie zajmą lepszej pozycji do strzału, nie uciekną przed wrogiem, którego nie ma jak ugryźć - stoją jak durne cepy i dadzą się wystrzelać/zniszczyć.
Natomiast multiplayer to inna sprawa. Tam pauzy nie może być, a klikanina ma sens i uzasadnienie, o to tutaj chodzi. Ale przecież tutaj walczymy na równych zasadadach - przeciwko tak samo ograniczonemu człowiekowi a nie 1 rozbiegany gracz vs 1000001 niezależnie sterowanych zagonów wroga, których po prostu nie ma kiedy ani jak ogarnąć.
Multi plus bitwa 10 vs 10 super... Dawno się tak nie bawiłem. Zabawa gdy stworzysz sobie np deck artyleryjski, albo lotniczy i zsyłasz małe bum tam gdzie potrzebują inni gracze, którzy bawią się czołgami:) Albo gdy przegrywasz, bo w Twoim sektorze w miarę spokojnie, za to wróg przełamał linie na skrzydle...
Ciężko powiedzieć jaki będzie singiel zwłaszcza z dynamiczną kampanią. Myślę jednak, że będzie inny mniej problematyczny. Co do starego Wargama i misji obronnych to prawdę mówiąc (też miałem z nimi problem) jest wiele magicznych sposobów na wygranie tych misji z małymi stratami i to bez cheatów czy innych badziewi.
Otóż AI ma niewielki bonus pod względem tego, że ma kilka skryptów spawnujących jednostki na wszelki wypadek. Jeśli jednak zniszczysz np. śmigłowcami, albo precyzyjnymi atakami commandy wroga, ten nie będzie dostawał posiłków - tak samo jak gracz. Przykładowo w ostatniej misji NATO wystarczyło kupić sporo śmigłowców i zaatakować sektor po sektorze niszcząc commandy i zwiewając dalej. Śmigłowce nie są tak użyteczne aby ich strata bolała bardzo mocno. Także to było tanie i miłe rozwiązanie.
Co do jednak nowego Wargama, to tu jest zupełnie inaczej. Tak jak wspomniał Runnersan, można się specjalizować w taliach. Z drugiej strony żywotność sprzętu jest mała ogólnie, także trzeba mocno dbać o sprzęt.
Przykładem może być jedna z bitew jaką rozegrałem, gdzie 3 moje M1A1 i 2 MBT-70 rozniosły 20 T-55 różnych wersji stojąc w otwartym polu. Straty własne 1 Abrams :) A wróg wszystko :D
Tym bardziej jednak nowa gra jest lepsza jak się gra w zgranym teamie. Ja mam to szczęście, że mam sporą ekipę, więc mogę grać znacznie przyjemniej.
Ale gra w multi jest znacznie szybsza - grając przeciwko zgranym przeciwnikom, praktycznie czujesz się jak w tej misji obronnej :D Tyle tylko, że jak się postarasz, to Ty też możesz spokojnie tak zagrać.
A co do największych moim zdaniem plusów, to jest nim tworzenie talii. Nie dość, że można świetnie się specjalizować, to jeszcze można grać bardziej narodowymi taliami bez uszczerbku na grywalności. Owszem, jest trudniej, ale jakoś przyjemniej dzięki temu :)
Chłopaki... ale mi smaków narobiliście :) Jeszcze kilka dni i też będę się bawił. Pierwszy Wargame był super. Faktycznie również mnie denerwowało gonienie kamerą po całej mapie i dowodzenie w czasie rzeczywistym przy takiej skali. Przydałaby się ta aktywna pauza na singlu.
Jeżeli nic nie spieprzyli, nieco poprawili i jeszcze dodali sporo nowego, wówczas szykuje się nowy król taktyczno-bitewnej strategii. Czekam jak gimbusy na nowego GTA.
idiota który zaplanował polska premierę na 31 maja powinien dostać headshoota. Gra będzie dostępna dopiero po długim weekendzie to jest kpina jakaś.
Wczoraj zdecydowałem się na preorder na steam i pograłem w betę :-)
Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Denerwuje to co w pierwszej części: wychodzący gracze z lobby i brak jakiegoś balansu.
Powinni byli zrobić jakiś matchmaking z prawdziwego zdarzenia bo parę razy trafiły mi się bitwy 10 NATO vs 6 PACT :/
No i spam Talii USA jest przerażający.
Wystarczy mieć klucz steam aby grać już dzisiaj. Data premiery w Polsce dotyczy tylko pudełkowej wersji, ponieważ kupując klucz do gry na steam mamy dostęp do polskiej wersji językowej.
Właśnie skończyłem samouczka. Jest pare misji i powiem że pozytywnie się zaskoczyłem. Gra nie dość że wciąga. to wymaga od gracza sporego myślenia taktycznego. Samo lotnictwo jest świetnie wykorzystane. Trzeba wykupić samoloty i kiedy chcemy możemy je wypuścić na wyznaczony cel. Mają ograniczone paliwo a szybko się kończy. Świetnie niszczą wszelkie jednostki. Ale trzeba używać ich z rozwagą gdyż oddziały przeciwlotnicze nie śpią a samoloty są delikatne. Gra godna polecenia i jak na cene 50+ zł na allegro opłaca się nabyć. Są też początkowe bugi graficzne w stylu migającego lasu itd ( oczywiście czasami ) ale zapewne szybko to poprawią. Daje 10/10 bo spełnia gra moje wymagania ;) a klikania wcale nie ma więcej
Mam pytanie,może głupie o key "RU VPN Activated Steam Key". Czy gra jest wtedy tylko po rosyjsku?
JihaaD -
nie gra będzie w 2 wersjach ale prosiłem firmę od której kupowałem żeby mi aktywowała klucz . Sam tak kupowałem borderlands. Ale nie musisz kupować klucza z ruskim IP. Ja normalnie kupiłem na allegro zwykły klucz. Od wczoraj gra normalnie działa, kampanie teraz spokojnie przechodzę ;)
Zapraszam do zapoznania się z recenzją gry napisaną dla portalu Wargame.com.pl - http://www.wargame.com.pl/wargame-airland-battle-recenzja/
Gra wymiata i nie zawodzi! Wciaga mocno. Bardzo podoba mi sie polaczenie mapy globalnej europy z mapa taktyczna walk - teraz moza wybierac kierunek natarc! Jednostek jest od cholery .. ale podstawa jest jak zawsze nr 1) klin pancerny ze zwiadem nr 2) z ochrona przeciwlotnicza plotek z tylu nr 3) z ewentualnym wsparciem piechoty, artylerii, lotnictwa badz smiglowcow wg upodobania.
Nawet na poziomie easy nie polecam jakichkolwiek rajdow na slepo jednostkami latajacymi, gdyz zawsze to sie konczy katastrofa i strata cennych bo doswiadczonych pilotow. Plotki sa bardzo mocne w tej grze.
Goraco polecam ta gre wszelkim zapalencom wojennym. Wiele zlomu wala sie po kazdej bitwie;)
plz hepl - nie wiem jak nagrać stan gry podczas single player, proszę o powstrzymanie się od komentarzem, że jestem noobem :)
Gra automatycznie zapisuje stan kampanii przed i po każdej bitwie, jednak wszystko w jednym slocie i bez możliwości zapisania w środku bitwy.
dziękuję za informację, kiedyś to chyba było F5 a teraz to... masakra :)
Jest aktywna pauza?????
Grałem w to trochę u kolegi. Niestety, rozczarowałem się.
- gra niewiele różni się od poprzednika. Nowe jednostki, parę nowych map, kampania, parę drobnych zmian - i tyle. Muzyka w większości ta sama, grafa ciut podciągnięta + kilka nowych bugów (migający las, utrwalone na stale smugi rakiet etc.).
- bezużyteczne samoloty. Gdzie je nie wyślę, witane są lawiną ognia przeciwlotniczego i tracę tylko punkty wsparcia. Gdy oczyszczę teren z jednostek p-lot, to... nie ma już czego bombardować, bo przy okazji musiałem skasować czołgi i piechotę. Samoloty są dobre - ale dla komputera, bo ten ma głęboko gdzieś swoje straty i atakuje, ile wlezie. Trzeba kupować bardzo dużo jednostek p-lot, a i tak trochę nam porozwalają. Za to śmigłowce nadal są dobrym wsparciem.
- DEBILNA kampania. No dobra, może nie cała, ale jej część odnosząca się do jednostek - jak najbardziej. Otóż mamy do dyspozycji z góry określone zgrupowanie, np któraś tam dywizja gwardyjska, któraś tam dywizja powietrzno-desantowa, etc. I tu się zaczyna zabawa. Nie wiem, kto robił skład tych ugrupowań, ale powinien dostać w pysk za wkurzanie graczy. Albo nie mamy prawie żadnych czołgów (Sheridany i M60 prawie w ogóle nie nadają się do ataku), albo mamy durną obronę p-lot o tak żałosnym zasięgu, że śmigłowce ją rozwalą, zanim wejdą w jej zasięg. Bez porównania lepszy jest stary system doboru jednostek (kupujemy to, co uznamy za przydatne, a nie to, co nam scenarzyści wepchną do łap).
- DEBILNA kampania v2 - brak możliwości łączenia jednostek. Zaatakujemy dwiema armiami, to najpierw tłucze się jedna, a jeśli przegra, to potem druga. Nie ma możliwości połączenia sił i dostępnych jednostek, co pozwoliłoby naprawić punkt 1 - durne, nielogiczne i wkurzające na potęgę.
- nadal brak aktywnej pauzy. Grałem dość krótko, nie miałem sytuacji, żeby mnie zaatakowali, więc tego mocno nie odczułem, ale z relacji kolegi - komp atakuje nas dość często. W European Escalation misje obronne doprowadzały mnie do kurwicy, ponieważ nie nadążałem z masowym klikaniem i lataniem po całej mapie, atakowany przez kilka lub kilkanaście niezależnie sterowanych zgrupowań, z każdej możliwej strony. Wygląda, że tutaj będzie podobnie.
Ostatni punkt przeważył szalę - szkoda, ale Eugene Systems mojej kasy nie zobaczy. Gra ma przynosić odprężenie i satysfakcję, a nie wściekłość i rozczarowanie. Moment, gdy śmigłowce rozwalają moje natarcie, bo p-lotki o zasięgu 1750m giną jak szmaty, zanim wejdą w zasięg, a innych nie mogę kupić - bezcenny. Jeśli w którymś patchu wprowadzą customizację zgrupowań albo możliwość łączenia ich, to się zastanowię. Póki co, jestem zdecydowanie na NIE.
PS. Multi mnie nie interesuje, więc go nie oceniam, powyższa opinia odnosi się wyłącznie do singla.
stud3nciq, samoloty trzeba nauczyć się używać. Jestem po kilku grach multi, gdzie dzięki odpowiedniemu użyciu mocno ograniczonych samolotów udało się naszej drużynie wywalczyć taką dominację w powietrzu, że bezkarnie lataliśmy i niszczyliśmy wszystkie jednostki wroga. Wystaczyło odpowiednie dobranie maszyn i szybkie reagowanie na pojawienie się maszyn wroga.
Ty zapewne oceniałeś grę z perspektywy singla, który... jest na odczepkę i nie jest elementem gry, który stanowi o jej jakości. W:ALB nie powstał dla singla, a dla multi. Singiel jest niedopracowany w co trudno się dziwić bo nie był elementem testów. Wstawiono go aby był. A co do innych wspomnianych błędów - owe bugi to po pierwsze rzadkość - jakoś nikt z mojej ekipy - około 20 graczy - nie ma takich problemów. A zresztą patche wychodzą ciągle - od premiery były 2 pełne patche i jeden beta, a podczas samej bety było z 20 patchy. Twórcy przykładają się do poprawiania wszystkiego i widać efekty. Gra jest bardzo rozbudowana i jednorazowe poprawienie tego wszystkiego nie jest możliwe. Dopiero jak gra się zacznie zadomawiać wśród graczy wiele błędów dopiero wyjdzie.
Ja im więcej gram tym bardziej lubię tę grę. Zwłaszcza mając ekipę znajomych z którymi można zagrać.
Przeszedłem w kampanię, pograłem w multi, co się rzuca w oczy to poziom trudności gry. Single ma sporo niedoróbek, ale multi to wynagradza. Bardzo dobry RTS.
stud3nciq-->
- DEBILNA kampania. No dobra, może nie cała, ale jej część odnosząca się do jednostek - jak najbardziej. Otóż mamy do dyspozycji z góry określone zgrupowanie, np któraś tam dywizja gwardyjska, któraś tam dywizja powietrzno-desantowa, etc. I tu się zaczyna zabawa. Nie wiem, kto robił skład tych ugrupowań, ale powinien dostać w pysk za wkurzanie graczy. Albo nie mamy prawie żadnych czołgów (Sheridany i M60 prawie w ogóle nie nadają się do ataku), albo mamy durną obronę p-lot o tak żałosnym zasięgu, że śmigłowce ją rozwalą, zanim wejdą w jej zasięg. Bez porównania lepszy jest stary system doboru jednostek (kupujemy to, co uznamy za przydatne, a nie to, co nam scenarzyści wepchną do łap).
Lata badań, doboru sprzętu zatwierdzania, w kolegium połączonych sztabów, dowództwie, a tu kolega nie zgadza się z tym, że brygada Marines nie ma Abramsów do dyspozycji. :)
A tak na poważnie autorzy starali się postawić na w miarę jakiś realizm kampanii. Stąd skład jest mniej więcej zbliżony. Wież mi też czułem się zdenerwowany, gdy moja brygada spadochronowa francuzów z pojazdów to kilka wozów opancerzonych z milanami miała, a poza tym tylko ciężarówki, żadnych czołgów. Mimo wszystko jest to dość ciekawy aspekt, bo jednak stawiani jesteśmy przed w miarę prawdziwym problemem i czasami wygrać nie możemy, bo musimy utrzymać pozycje do czasu, aż ktoś kto wygrać będzie w stanie nadejdzie z odsieczą...
W multi oczywiście możemy dowolnie budować swoje zgrupowania, a za dobór zgodny z historią (czy do rodzaju formacji, czy narodowości) otrzymujemy dodatkowe bonusy.
Mi osobiście gra się bardzo podoba. Widać, że jednak jest bardziej pod multi. W singlu nie ma tych emocji, aczkolwiek sam najdłuższą kampanię gram z kompem, ale mimo wszystko to nie to samo.
Mam pytanie do Was :) Czy ta gra jest przystępna dla nowicjuszy ? Nie mam zbyt dużego doświadczenia w takich grach i nie grałem w poprzednią część ale np : bardzo podobało mi się R.U.S.S . Czy sobie poradzę :) ?
Sterowanie trudne nie jest. Potem to jest tylko kwestia wypracowania własnej taktyki w multi i odkryciu co kontrować czym...
Panowie, mam pytanie.
Bawię się na chwilę obecną na single by na multi się nie ośmieszać bo jeszcze nie ogarniam wszystkich mechanizmów, ale mam pytanie.
Tworzę sobie talię i mam dajmy na to 2 samoloty, niech będą to F-117 Nighthawk, rozgrywam kolejną bitwę i nie mam już 2 ale mam 3. O co tu chodzi?
Gram czwartą bitwę i znowu mam 2.
@Runnersan
Lata badań, doboru sprzętu zatwierdzania, w kolegium połączonych sztabów, dowództwie, a tu kolega nie zgadza się z tym, że brygada Marines nie ma Abramsów do dyspozycji. :)
Korpus Marines był wyposażony w Abramsy, zastępowane obecnie przez uniwersalne LAV-25. Desant Abramsów odbywał się za pomocą dużych poduszkowców, na jednym mieściły się dwa czy trzy takie czołgi. Tylko za nic nie mogę znaleźć informacji, od którego roku, całkiem możliwe, że w latach AiB jeszcze ich nie mieli.
Druga sprawa, że tak uzbrojone grupy nie są przeznaczone do ciężkiej walki frontowej z równorzędnym, dobrze uzbrojonym przeciwnikiem. To są grupy szybkiego reagowania, mające przemieścić się błyskawicznie w wybrane miejsce globu i spacyfikować słabiej wyposażone wojsko. Takie, jak miał Saddam czy Kadafi. Tam Sheridany, AMX-30 i porównywalny sprzęt sprawdzałyby się świetnie.
W AiB mamy regularną wojnę i musimy toczyć działania ofensywne mając jednostki, które się do tego nie nadają. Piechotą nie poprowadzę natarcia, bo mi ją wystrzelają. Transportery zostaną odparowane, zanim któraś z ich PPK trafi. Śmigłowce nadzieją się na prawidłowo dobraną obronę p-lot (nasza oczywiście bywa taka, że tylko siąść i płakać). Samoloty - to samo.
Jestem za tym, żeby gry były trudne, ale na litość boską, SENSOWNIE trudne. Jak na razie multi jest super, singiel leży i żałośnie skomli. Czekam na odpowiedni patch, który naprawi te błędy albo przynajmniej umożliwi własnoręczne ustalanie składu grupy (przy zachowaniu limitu punktów ofc).
Hmm... Też nie jestem pewien co do daty dostarczenia Abramsów Marines, ale chyba w tym przypadku mamy do czynienia wspomnianymi przez ciebie siłami szybkiego reagowania. Mam wrażenie, że fabuła opiera się na ataku na Szwecję, Norwegię, którego nikt się nie spodziewa i kolejno wchodzą jednostki, które wejść mogą, żeby zatkać powódź w wykonaniu Układu. Zwróć uwagę, że celem w kampanii NATO nie jest wyparcie sił Układu i odzyskanie terytoriów, ale utrzymanie strategicznych lokalizacji przez 20 dni, gdy do gry wkraczają dyplomaci.
W grze zatem sheridankami jeżdżą chłopaki z sił szybkiego reagowania. W singlu dostajemy jakąś sytuację i musimy sobie z nią poradzić. każdy zapewne ma swoje na ten temat odczucia. Ja uważam, że jest ok, żadnego miodu, ale i tak w większości gram w multi:)
socialmediabar.com/best-game
-->Verget
Gra jest dużo lepsza od poprzedniczek E.S., interface w ogóle nie przeszkadza, całość sprowadza się do podejmowania trafnych - taktycznie - decyzji. Pewnie, że sobie poradzisz.
Hmm Ogólnie jakoś daję radę ale najważniejsze to nauczyć się czym co kontrować i jak dobrze rozstawić . Ogólnie bałem się , że będzie gorzej :)
WITAM!
Jestem koneserem jeżeli chodzi o strategie. Moim zdaniem gra wymiata taktycznie i strategicznie, jeszcze nie wydano gry na dziesięć ale Wargame dostaje ode mnie 9,5. Pozdrawiam Bratpik
Witam jestem nowicjuszem jeśli chodzi o takie gry więc zapytam.
Włączyłem Sobie kampanie nr 2. W jednej z walk wykupiłem parę samolotów, a nie mogłem z nich korzystać. O co chodzi?
Jeszcze jedno. W niektórych bitwach mogę dokupować jednostki a w innej bitwie nie? Od czego to zależy. Grałem teraz bitwę i wykupiłem dwa samoloty nighthawk i nie mogłem z nich korzystać. Nie było w ogóle panelu od samolotów.
Proszę o pomoc.
To ja skomentuje. Parę dni temu zmieniono grę rankingową w tryb conquest i zmagania z żywym przeciwnikiem nabrały prawdziwych rumieńców. Nie ma już krycia się po krzakach i ciułania punkcików, teraz otwarte ataki opłacają się nawet jeśli ponosimy straty. Wybór i przemyślana konfiguracja Decka zyskała jeszcze na znaczeniu. Jest nawet turniej trybie 2vs2 z nagrodami pieniężnymi.
Niestety dla odmiany coś chyba nie gra ze stabilnością połączeń.
Czemu tak wiele gier strategicznych, w których operujemy bardzo dużą liczbą jednostek, nie ma zaimplementowanej aktywnej pauzy w trybie single? Dotyczy to serii Wargame, ale dotyczy to też np. R.U.S.E.
Te gry z tego powodu momentami staczają się do rangi zwykłych rtsów, gdzie szybkość klikania myszką decyduje o sukcesie.
Dokładnie, sam uwielbiam strategie, niestety mam kiepski refleks. Nie jestem w stanie sobie poradzić z AI na singlu.
Mogliby zrobić tryb łatwy, gdzie można np zmniejszyć prędkość o połowę, kosztem np nie zapisywania wyniku w rankingu itp.
Przydałby się tryb wyboru jednostek dla AI, np ja mam 4 Abramsy a AI daję 2 T-55 - w celu poćwiczenia sobie taktyki.
Czasami chciałbym podczas gry pooglądać walczące wojska, zwłaszcza, że pięknie są zrobione, po prostu uczta dla oka. Niestety tempo gry wyklucza taką możliwość.
Bardzo gra mi się podoba, jednak z przyczyn manualnych pozostają strategie turowe...
Chyba, że jest więcej takich graczy jak ja i dałoby się zrobić ekipę do gry multi we własnym gronie.
Pozdrawiam, grałem tylko w WEE, nowszej nie kupię z wyżej opisywanych problemów.
p.s.
Dodam, że jestem starym prykiem (słabe usprawiedliwienie braku szybkości).
Ostrogski - dlatego znakomitym rozwiązaniem jest to zastosowane w serii Combat Mission. W pewnym sensie jest czas rzeczywisty, są tury oraz jest możliwość spokojnego obejrzenia (i przeanalizowania) "akcji".
Przepraszam, mam pytanie. Ostatnio byłem w saturnie i zastanawiam się czy kupić tą grę. Wygląda fajnie, ale nie jestem przekonany, pomóżcie, kupić czy lepiej odpuścić?
Aktywna pauza w tej grze jednak jak najbardziej istnieje. Trzeba się odrobinę nagimnastykować, ale efekt jest jak najbardziej satysfakcjonujący. Sposób działa oczywiście wyłącznie na singlu i jest przeznaczony dla graczy singlowych, którzy - jak ja - nie znajdują przyjemności w chaotycznym przeklikiwaniu się z wieloma niezależnie sterowanymi jednostkami komputerowymi;
1) ściągamy program CheatEngine (testowane na wersji 6.2 x64);
2) w menu Edit -> Settings -> Hottekeys > Speedhack. Mamy tu 5 opcji do wyboru, ale nam wystarczą dwie. Przypisujemy im skróty klawiaturowe (np. F1 i F2), jedną opcję ustawiamy na 0.01, drugą na 1.00;
3) Uruchamiamy grę, minimalizujemy do pulpitu i w CheatEngine znajdujemy jej proces;
4) Wracamy do gry i od tej chwili możemy używać zdefiniowanych wcześniej skrótów;
Przy następnym uruchomieniu gry, czynności powtarzamy od punktu 3).
Taka aktywna pauza nie jest pełnoprawna - gra toczy się dalej, jednak baaaaaaaardzo powoli (użyjcie skrótu w momencie prowadzenia ognia, to zobaczycie, że pocisk jednak leci). Mankamenty takiego rozwiązania to np. minimapa, która również podlega spowolnieniu oraz konieczność używania dwóch klawiszy, zamiast jednego do przełączania się między trybami. Poza tym - możemy sobie swobodnie latać po całej mapce i wydawać na spokojnie polecenia. Komputer już nie jest taki groźny, a sama gra nareszcie przynosi dużo więcej radochy.
--->muraq<--- chodzi o to że jak ktoś się z gry odłączy do dostajesz do swoich jednostek część jego
Bardzo fajna gra, mam ją, podoba mi się, nawet są polskie jednostki, można symulować inwazję ZSRR na Europę w czasach Zimnej Wojny, ale jednej rzeczy mi brakuje a mianowicie cywili. W tej grze w ogóle nie można dokonywać zbrodni wojennych, co jest bardzo nierealistyczne. Fajnie, że można niszczyć i palić budynki, ale nic więcej. Cóż... najlepszym symulatorem zbrodni wojennych jest Rimworld, ale tam z kolei akcja nie dziej się w naszym uniwersum to raz a dwa skala jest za mało i za mało militarna. Pozdrawiam.