Assassin’s Creed III – zakulisowy materiał o powstawaniu gry (napisy PL) – część druga
zakulisowy
1. «odbywający się poza oficjalną sferą wydarzeń»
2. «biorący udział w takich działaniach»
3. «znajdujący się za kulisami w teatrze»
Już chyba od Brotherhooda walka była znacznie bardziej agresywna. Jak było się naprawdę dobrym można było załatwić grupę wrogów w kilka sekund dzięki "Zabójczej Sekwencji" a.k.a. Kill Streak.
http://www.youtube.com/watch?v=wQBzyuqWAF8
[2] W AC3 będzie ten sam idiotyczny system. Zabijasz jednego wroga, a później używając dwóch przycisków i mając wyczucie czasu możesz rozwalić kilkudziesięciu następnych tak jak na twoim filmiku.
BTW czy widzieliście na tych wszystkich filmikach, żeby Connor chociaż jeden raz użył ukrytego ostrza?
[3] Właśnie z tego powodu mój kumpel nawet twierdził, że Connor NIE ma ukrytego ostrza, ale nawet chociażby na tym filmiku z kulisów produkcji widać jak przyciąga gościa i wbija mu ostrze w twarz. :-)
[3] No pewnie że tak, na przykład w 5:38 minucie czy nawet w 00:46 sekundzie :)
A co do samej gry to już nie mogę sie doczekać :). Jedno jest pewne gdy wyjdzie AC III nie zobaczycie mnie w szkole :). Mam nadzieję że gra będzie tak dobra i wciągająca jak jej poprzedniczki ;) prawdę mówiąc to AC BH wydawał mi się najgorszą częścią z eziem (Chociaż i tak ją kocham). AC I też był niczego sobie ale był strasznie nudny, w kółko to samo... Ale nie ważne, w ac III będzie nowy bohater, nowe emocje :) zacieram raczki :) Pozdrawiam fanów AC i nie tylko :)
No dobra używa tego ostrza, ale robi to tak rzadko, że nawet tego nie zauważyłem. Główną bronią Connora i tak stał się tomahawk, a ostrze to chyba tylko dodatek .
@pawlix90 No pewnie, któraś część musi być najgorsza. Tak samo jedna musi być najlepsza. :P ACB ma kompleks bycia środkową częścią - sam Ezio jest środkiem trylogii AC, a jeśli ACB jest środkiem jego trylogii... no tak, ACB jest najbardziej "Środkową częścią" czegokolwiek, kiedykolwiek. :P
W taki wypadku nie ma takiego "Łał" jak w pierwszej części i w finale, przynajmniej jeśli chodzi o fabułę. Mimo tego ACB ciągle ma tą świetną jakość gameplayu i cutscenek, a więc i tak jest to naprawdę dobra gra. I gameplay'owo czuć, że Ezio staje na czele Gildii. W sumie ACB i ACR pokazały znacznie lepiej bycie szefem organizacji aniżeli Fable III bycie królem.
Ale nudny filmik, gadaja i gadaja a nic z tego nie wynika. Dodali nowe animacje i co z tego skoro gra jest identyczna jak AC2, Brotherhood i Revelations. To samo nudne lazenie po budynkach (teraz dodali tez lazenie po drzewach- wow), ten sam Rambo w walce z zolnierzami. Zieeew.
Partyzantka, dobre sobie, koles z usmiechem na ustach i tomahawkiem wbiega miedzy 15 zolnierzy z karabinami i wszystkich zarzyna, litosci.
@Mathiuss- Napisałbym ci czym różni się AC III od poprzednich części, ale nie chce mi się tracić na to czasu, aby potem zostać nazwanym fanboyem. 90 % dzisiejszych sequeli nie wnosi praktycznie nic do mechaniki w stosunku do poprzedniczek, np. ME3, Uncharted 3, Gears of War 3. Pomimo tego są to świetne gry, bo fanom się to podoba. Jeżeli nie podobały ci się poprzednie części AC , to nie dziwne że i ta ci się nie podoba. Nie rozumiem, o co się oburzasz. Tracisz jedynie swój czas i się denerwujesz.
Pierdzą nad tą grą tyle jakby nie wiadomo co ona nowego wpowadzała. A ja tam widzę zaledwie kilka nowych animacji... no i łażenie po drzewach, które gałęzie mają ze stali... spoko. Asasyn który szarżuje na kilkunastu żołnierzy i wszystkich morduje bez problemu... Coraz mniej tego Asasyna w Asasynie... Niedługo to będziemy strzelać z karabinu i prowadzić armaty do boju.
jarool Ale bredzisz. Connor na filmikach rzadko używa ukrytego ostrza (pewnie dlatego, że jest ono w serii od początku i nie trzeba go promować, ale to tylko teoria spiskowa). Jednak TY będziesz mógł z niego korzystać ile tylko pragniesz. A system walki z BH nie jest idiotyczny. Dopiero on pozwolił mi poczuć się jak asasyn. System z pierwszych dwóch części był strasznie drętwy.
@dj_sasek zgadzam się z Tobą. Assasyn, w tłumaczeniu na polski SKRYTOBÓJCA powinien działać w basenie moża śródziemnego w epokach średniowiecze ew. jeszcze renesans, ale ok niech będzie przeprowadzka do ameryki, byle nie żadne czasy wiktoriańskie czy II Wojna Światowa- rewoluca w ameryce może być. Ów skrytobójca powinien działać w cieniu lub w tłumie - żadnych kusz,mieczy,zbroi,bomb - tylko fiolka z trucizną,sztylet i ukryte ostrze. Asasyn to nie żołnierz tylko dywersant - on powinien wkraść się do obozu wroga zabić cel i uciec a nie wytłuc cały obóz a na końcu "nieświadomy niczego" cel. Myślę że tytuł Murderer (pol. Morderca) pasował by o wiele bardziej do tej gry.