Sony Pictures rejestruje tytuł "Console Wars"
Myślę, że nie będą ryzykować i będą pokazywać rywalizację Sony z innymi platformami.
Tyle, ze wtedy film będzie nudny jak flaki z olejem - jedyny ciekawszy moment przedstawiałyby pewnie miny prezesów Nintendo, gdy Sony podkupiło im Final Fantasy VII.
Ciekawi mnie również, czy film będzie "pełnoprawny" (czytaj: w dystrybucji kinowej), czy też raczej będzie to internetowa reklamówka rozprzestrzeniająca się viralowo. Oczywiście jeśli wykupywanie domen nie wiąże się jedynie z tym, by utrudnić Microsoftowi zrobienie podobnego numeru przed wyjściem nowej generacji.
chyba długo mnie nie było na GOL-u, skoro przegapiłem comeback Yoghurta, czyta się świetnie! :)
Tav -> Jeszcze przez najbliższe pół roku ludzie się będą dziwić, że wyskoczyłem jak Filip z konopii po 5 latach nieaktywności :)
Bisf -> Z takim tytułem raczej wątpię.
Hahah, teraz, w ramach przerwy od Pudelka w świecie gier, prosimy o kolejny post merytoryczny. ;)
Plotkarz!
Pff... Przecież taki film byłby jeszcze nudniejszy niż ostatnie dokonania Cronenberga. Co innego, gdyby chodziło o Nintendo.
Gunpei Yokoi - ostatni płomień zgasł
Ofiara korporacyjnych kłamstw
Molly -> Mówisz i masz, nowy tekst jest o wiele mniej pudelkowy :P
Mef -> Nudny? Jeśli pokażą, jak ludzie wykłwają sobie oczy podczas dyskusji o anitaliasingu na Klocku i Pleju, scenka takowa może być co najmniej tak dobra jak Liberate tuteme ex infernis z Event Horizon :)
Może. Ale gdzie im tam do Nintendo?
- ponad 120 lat działalności na rynku - Nintendo przetrwało dwie wojny światowe, Hiroszimę, Godzillę i tsunami
- współudział w masakrze nankińskiej, torturowanie amerykańskich jeńców i eksperymenty w Jednostce 731 (to akurat sam zmyśliłem, ale nie ma dowodów, że tak nie było)
- regularne wojny z Segą
- wrogie przejęcia (w jedną i drugą stronę)
- setki gównianych peryferiów (i kilka udanych)
- powiązania z Yakuzą
- wypadek Gunpei Yokoi
- jedyny dobry konsolowy port Dooma
- załamanie sprzedaży N64 po wynalezieniu emulatorów
- beznadziejna filmowa adaptacja Super Mario Bros
- SMB3 jako brama do piekła (patrz: AVGN)
- zaszczanie się na śmierć fanki Nintendo podczas próby wygrania Wii
- rytualne samookaleczenia oraz ofiary z członków rodziny, znajomych oraz domowych zwierząt podczas wymachiwania wiimotem
- Ron Jeremy jako Mario
Historia Sony to przy tym wyjeżdżony film na VHS z przyjęcia komunijnego małego Jasia w wiejskiej remizie z początku lat '90.