Rozważania spisane po niezliczonych godzinach masochistycznej przyjemności
Takim tekstem powinno się reklamować Dark Souls, aby przyciągnąć jeszcze więcej ludzi. Wyrazy uznania dla autora.
rany boskie, czy kazdy tekst o dark souls musi byc takimi gornolotnymi bzdurami? ds to swietna, rewelacyjna, jedyna w swoim rodzaju gra, ale na milosc boska to nie jest cos co odmieni zycie grajacego, to nie wyleczy raka i nie zwalczy glodu na swiecie, wiec dlaczego wszystkie teksty sa pisane w takim tonie?
Nareszcie ktoś, kto potrafi ładnie i wnikliwie napisać o grach, zwracając uwagę na ich niedostrzegalne dla laika mechanizmy, nie popadając jednak w przesadną pompę. Kiedyś łudziłem się, że taki mniej więcej kierunek przyjmie twórczość Roja. Srogo się jednak zawiodłem.
Dlatego dziękuję bardzo autorze za takie małe przywrócenie wiary.
A co do DS, to wygląda na to, że muszę w tytuł zagrać.
Do kolekcji gier skupiających się na "szczerości ryzyka" dodałbym skradanki. Niedawno ukończyłem drugą część Hitmana przechodząc wszystkie misje z rangą SA. Uczucia towarzyszące rozgrywce były bliźniaczo podobne do opisanych w tekście. Nierzadko była to niechęć czy złość, ale zawsze wracałem, by spróbować raz jeszcze przechytrzyć przeciwników i samą grę.
@adrem
Niby wszyscy wiedzą jaka jest dobra, (bo tylko tak się o niej piszę) a jednak nadal sporo ludzi nie grało. Osobiście zachwalałem kilku osobom i jak na razie nic. Jeżeli jakaś gra zasługuję na odrobinę hiperboli, to chyba właśnie ta.
@Fantasta_13
To przechodzenie na SA, to tak przed Absolution? :) Hmm, kiedy nie chodzi już tylko o samo *przejście* gry, to rzeczywiście poprzeczka i wyzwanie wielu tytułów rośnie.