Na szafce w szklanej zakapslowanej butelce stoi sobie Coca Cola. Stoi tak już dłuższy czas w temperaturze pokojowej i nigdy nie była otwierana. Termin jej przydatności do spożycia minął w kwietniu, a ona ciągle tam jest i ostatnio stwierdziłem, że można by ją opróżnić. Problem w tym, że szkoda mi wylewać taki zacny płyn, którego jestem fanem, także czy ma ktoś może informacje na temat szkodliwości przeterminowanej coli? Miał ktoś kiedyś z taką do czynienia?
W brew pozorom pytam serio.
W rzese pozorom termin przydatnosci nie oznacza, ze dzien po jego uplynieciu produkt staje sie trujacy, producenci uwzgledniaja np najrozniejsze warunki transportu i skladowania, i daja duzy zapas bezpieczenstwa. Imho mozesz smialo pic.
FAIL - Prawdziwy fan Coli nie dałby tak długo spocząć czarnemu złotu w szklanej butelce.
Kupić Coca-Colę i nie wypić to zbrodnia. Bóg ci przebaczy i wynagrodzi jak wypijesz
[10] +1
wrzuc mentosa, to bedzie erupcja
Chyba erekcja, he-he-he
spoiler start
Jak bardzo chcesz to pij, poza bólem brzucha nic ci się nie stanie, ale kwestia smaku może być mniej ciekawa.
spoiler stop
Kiedys wypilem Fante tydzien po terminie ( kapnelem sie w trakcie picia, ze cos nie tak).
Miala jakis osad na dnie i dziwny posmak. nic mi nie bylo, ale jednak ten termin trzeba imo przestrzegac, moze nie tak, ze zawsze na 2 dzien sie popsuje, ale ryzyko jest...
tam jest takie stężenie chemii ze mogliby to wrzucic do depozytu i otworzyc za 100 lat (analogia do wczorajszego wątku)
:)
Gdyby to były 2-3 dni po dacie spożycia , ale to są 4 miesiące. Znając życie nic by się nie stało jakbyś wypił ale ja bym nie ryzykował.
[18] - uuuła, "chemia", znaczy się że musi być trujące, toksyczne i w ogóle niezdatne do spożycia.
A ten roztwór C6H12O6 w monotlenku diwodoru to chyba rozpuszcza skórę przy najmniejszym kontakcie.
Bardzo podobną historię miał wujek mojego kolegi. Było to gdzieś w latach 90'. Strasznie chciało mu się pić i wziął z automatu na dworcu starą colę. Wypił ją
spoiler start
Strasznie nam go brakuje...
spoiler stop
Moja babcia mawiała "lepiej zjeść i odchorować niż wyrzucić i zmarnować". Trochę racji w tym jest.
Kiedys kupowałem napoje w hurtowni za połowe ceny(niekiedy nawet mnej) sklepowej tyle ze po terminie 3 miesace, a niektóre nawet poł roku po i jakos mi nic nie było. Smak był taki sam jak napoju jeszcze nie przeterminowanego.
Gdyby Wysiak stosował polskie znaki od razu można było skumać o co chodzi, a tak to się człowiek zastanawia WTF.
Piłem colę przeterminowaną o 4 lata. Była nieco wygazowana. poza tym wszystko było ok :)
Przecież to się stosuje do odrdzewiania, jak niby ma się przeterminować?
[32] Ale co dziwne ?
Niektóre komentarze rozwalają:) Fajny temat na koniec dnia poczytać;p
Odrdzewiacz czy nie, 4 miesiące po terminie to nie tak tragicznie, ja bym wypił:)
Pij jutro dzień wolny od pracy (zazwyczaj) najwyżej przesiedzisz na sedesie, mam nadzieje że masz coś dobrego do czytania :) Swoja drogą przypomniała mi się sytuacja jak ostatnio u mojej narzeczonej w sklepie co prawda rtv ale kupiłem mała butelkę wody gazowanej. Sączyłem powoli i w połowie butelki stwierdziłem że coś nie tak z tą wodą bo taką samą pije w pracy i gazu jest na pewno o wiele więcej a tutaj nie było prawie wcale. Data ważności wstecz o 2 miesiące i woda już praktycznie bez gazu, wyparował :D Może twoja cola po otwarciu też będzie bez gazu gdzie ja np nienawidzę coli bez dużej ilości gazu.
[40] Racja :)
A ten roztwór C6H12O6 w monotlenku diwodoru to chyba rozpuszcza skórę przy najmniejszym kontakcie.
Jeśli ktoś nie zrozumiał żartu to tłumaczę:
A ten roztwór cukru w wodzie to chyba rozpuszcza skórę przy najmniejszym kontakcie.
Na twoim miejscu, zostawiłbym dla ozdoby, na odwrocie przykleiłbym kartkę, "Otworzyć w 2112 r." :D
Zostaw ją tak, za kilkadziesiąt lat taka pełna butelka będzie warta tyle, że kupisz sobie za nią cały koncern.
Wypij, jedyne co ci grozi to bolesna sraczunia dołem i może górą.
ja wypiłem buteleczkę olejku waniliowego przeciw komarowego i jedyne co mnie spotkało to właśnie godzina na kiblu.
ja wypiłem buteleczkę olejku waniliowego przeciw komarowego i jedyne co mnie spotkało to właśnie godzina na kiblu.
Co wypiłeś? :O
takie coś w małej buteleczce, o zapachu wanili , smaruje się tym ciało a komary niby nie atakują
Ja pół godziny temu wychlałem pół litra coli z miesięczną datą po terminie. Do 31.07.2013. I zajebiście się czóję. Jeśli nicnienapisze w ciągu 18 godzin to chlanie takiego czegoś jest bezpieczne.
takie coś w małej buteleczce, o zapachu wanili , smaruje się tym ciało a komary niby nie atakują
Pewnie masz na myśli aromat spożywczy używany choćby do ciast.. A że niektórzy tego używają w walce z komarami, to już ludzie myślą, że to środek na komary..
hej, kozi, bylem ostatnio w mielcu, powiedz mi czemu wy tam tylu cyganow macie : |
no chyba ze nie zyjesz to wtedy nie musisz mi mowic
Kolejny junior-nekrofil
Znam klienta, ktory codziennie przychodzil do sklepu i pytal sie o przeterminowana cole. Dla niego przeterminowana smakowala lepiej.
Kolejny junior-nekrofil
Że co? Przecież dobrze zrobił, że nie założył nowego tematu, a odpisał w tym.
Data, ale co tam. Ostatnio wypiłem cztery butelki coca coli 1l po terminie ponad miesiąc i minimalnie w smaku się różniła.
cswthomas93pl -> Na pewno to bakterie zmieniły smak. Teraz zadomowiły się w tobie! :)
Bullzeye_NEO ---> Mógłbym tu rzucić jakimś chamskim dowcipem na temat Romów, ale nie chcę kraść Waszego cennego czasu dlatego powiem tylko, że przybyli dawno temu i zostali.
A wracając do tematu wątku (z przed roku jeśli ktoś nie zauważył) to ostatecznie postanowiłem zostawić tą butelkę Coca Coli w spokoju w efekcie czego nadal stoi na szafce nietknięta.
A jeśli ktoś kiedyś użyje jej jako naturalnej minibroni biologicznej? Pomyślałeś o konsekwencjach?
A ja wszystko czytam od początku a tu nagle zonk. Przynajmniej wiem jak zakończyła sie ta historia ;)
Swoją drogą mam w szafce snickersa z datą ważności do 2010 roku. Myślicie, że będzie kiedyś coś wart?
Dostajesz order górnika. Gratulacje!
Wydaję mi się że data ważności podana na butelce nie jest datą po której coś Ci się stanie.. rzadko kiedy pije napoje tego typu, ale jak kiedyś się wczytałam w etykietę (nie pamiętam nazwy napoju..[chyba ,,Helena"]..) to napisane było że napój trzeba spożyć do 3 tygodni od odkręcenia butelki. Tak jakby dopiero po otworzemiu butelki zachodzi ten proces kiedy się to psuje..tak jak i z kosmetykami..przewaznie ważność kosmetyku określona jest napisem (12 miesięcy po otworzeniu )
Uwielbiam górników, myślę że świeży temat jeszcze o tej porze przed komputerem i odpisuje na posty z 2012 roku...
Co tam ma się prawo psuć - woda cukier barwnik i E-xxxx nawet teraz by się napił nic by pewnie nie było
Jest 30.01.23 a Fanta ma do 23.01.23 wypiłem żeś 3 minuty temu i się przewracam