Mechaniczna iskra ciepła, czyli Machinarium
Jakoś strasznie zawsze odpychało mnie od tej gry i dlatego jeszcze w nią nie grałem ale po przeczytaniu recenzji lece szukać gdzie można ją kupić @!!!
To całkiem spory komplement ciopaka. Dzięki. Miałem wrzucić link, ale widzę, że już mnie wyprzedzono =).
Bardzo fajnie opisałeś klimat Machinarium, tak naprawdę trafiając w sedno tego, co ta gra sobą reprezentuje. Mi przez cały czas nasuwały się skojarzenia z Cyberiadą Lema - atmosfera budzi podobne odczucia w obu dziełach, bo tak należy nazwać zarówno polską książke jak i czeską grę. :)
Dzięki Seltaeb47
Nie wspomniałem o "Cyberiadzie", ale myślałem o niej w aspekcie Machinarium. Obie opowieści są do siebie uderzające podobne. Zwłaszcza emocjonalną stroną.
Językowa dygresja, kto nie chce, niech nie czyta.
„Karela Čapek'a”?! Boże, widzisz i nie grzmisz :)
Dziwi mnie trochę ten potwór, bo Twój język w reszcie artykułu jest niezły. Przecież czeski jest podobny, ich nazwiska odmieniami tak jak nasze, a nie z jakimiś dzikimi konstrukcjami :) Karela Čapka albo Czapka.
Poprawiłem. Prawdopodobnie przy wklejaniu Word poprawił w oparciu o słownik angielski.
A, to zwracam honor :)