Pośród mroków King’s Field II [Wspomnienia z PSXa]
Grę przypominam sobie oglądając kanał Wolfman11983, gdzie są materiały video (albo Let's Plays jak kto woli) z każdej części gry.
W samą grę grałem raz u znajomego, przygoda skończyła zaraz po rozpoczęciu gry, gdzie robiąc krok naprzód wpadłem do lawy :<
To jedna z tych gier (razem z Vargant Story) przez którą żałuję, że moja przygoda z konsolami stacjonarnymi zaczęła się dopiero wraz z X360.
Teraz to właściwie po ptokach bo egzemplarze tych gier są trudno dostępne a nawet, jeśli przejść pod czarną banderę, to najlepsze źródło (snesorama) straciła znamienitą większość swoich zasobów....
Byłem też zaskoczony, gdy odkryłem Ultima Underworld w wersji na PSX. Gra wyglądała o niebo lepiej, muzyka* dopracowana, intro i outro świetne, grafika to już w ogóle. Niestety gra nie została zlokalizowana.
*znam 4 (5?) wersje ścieżki dźwiękowej z Ultimy Underworld - oryginał, wersja Sound Blaster, wersja z GOG, wersja poprawiona (symfoniczna?) i wersja z PSX, też symfoniczna ale jakby inna niż wcześniejsza.
Jeżeli skończyłeś w lawie to grałeś w moją ukochaną czwórkę. PSXowa Ultima jest super, masz rację ;) Ogólem japończycy mają u siebie tonę świetnych (w tym nie mangowych) dungeon crawlerów, które za cholerę do nas nie przechodzą. Eh...
W ogóle fajnie, że ktoś jeszcze lubi takie niszi-niszi gry.
pozdrawiam
Pita