Biedny Korwin, sam sobie ostrzył kiełki na ten stolec :)
Monarchia może pomysł nie jakiś zły, ale nie na pewno nie Król Bul.
Monarchia nie ma sensu bez przyjęcia przez poddanych koncepcji pochodzenia władzy od Boga jako oczywistości nie podlegającej dyskusji. Nie wiem czy to możliwe w kraju, który bolszewia stara się zmienić w szambo.
Biedny Korwin, sam sobie ostrzył kiełki na ten stolec :)
Trochę to smutne, że ludzie kojarzą myśl monarchistyczną z Korwinem.
W samej wypowiedzi nie widzę niczego zabawnego, może poza dysonansem, który budzi kontrrwolucjonista w Platformie Obywatelskiej, co ciekawe nie jest on sam, jest jeszcze choćby Libicki.
Widzicie, w PO też geniuszy myślących inaczej nie brakuje. Jest ich dużo mniej niż w PiS czy u Palikota, ale są, a jak są, to zawsze jestem chętny ich skrytykować.
Co oni mają z tą monarchią to ja nie wiem? Monarchia lekiem na wszystko. Jak tak bardzo chce się im oszczędzać to zlikwidować urząd prezydenta i po sprawie. A nie zamieniać jeden urząd na drugi dożywotni, tak samo kosztowny i nie gwarantujący żadnej zmiany na lepsze. Jaki to wspaniały ekonomicznie pomysł świadczy ostatnia historia z królem Hiszpanii i jego wyprawą na słonie, kiedy kraj w kryzysie.
Garret Rendellson -> Wy, smutni korwiniści, przestaliście być rozczulający góra po 15 przegranych wyborach, mógłbyś darować sobie stwierdzenia "jeżeli wszystko pójdzie dobrze", bo NIE PÓJDZIE ;)
Garret --> Taaa wróci na pewno... NOT. Pewnie z rozrzewnieniem czytacie na kartach historii o tych wszystkich czasach dobrobytu i wspaniałości kiedy w Europie rządzili szkoleni od dziecka monarchowie...
wystarczy z zazdrością spojrzeć na Liechtenstein.
Tak nie ma to jak przyrównać raju podatkowego wielkości powiatu do 38 milionowego kraju z wielkimi różnicami społecznymi i masą innych problemów.
A poza tym kto miałby być monarchą w Polsce? Komorowski, Kaczyński? A może Korwin?
Sam uważam obecny system za zły i poryty z różnych powodów i Korwin często mądrze mówi o sprawach gospodarczych (w przeciwieństwie do społecznych w których jest upośledzony) to nie bardzo wiem jak by miała Monarchia miała działać w naszym kraju.
To dopiero wyczyn, przywrocic cos czego nie bylo. Jednak jesli uda wam sie wygrac wybory to kolejny cud nie bedzie juz problemem ;D
Mimo wszystko zamiast o Lichtensteinie proponuje poczytac o "dobrobycie" w Europie powiedzmy od czasow sredniowiecza. Wspaniala lektora o tym jak to "szkoleni" od mlodosci na monarchow patriocii odbiegali od wizji wladcy idealnego, ktorego tak slawia monarchisci.
trochę wydaje się śmieszne bo żeby to zadziałało powinna być akceptacja ludu i nie tylko ale przedewszystkim szacunek a tego pewnie by nie było inne kwestie swoją drogą
A jakiego pokroju jestem człowiekiem?
Z tych kilku co wybrałeś najlepszy oczywiście jest Korwin.
W Polsce na razie nie widzę nikogo kto mógłby być mądrym monarchą.
Czekamy na dyktature... O ile juz jej nie ma.
Garret radze przeczytac co sam napisales a potem robic mi zarzuty. Milosci do autorytaryzmu wprowadzonego sila nawet nie skomentuje :D
Gdyby Komorowski miał zostać królem, to na nadwornego trefnisia powinien wziąć Żalka ;)
Obawiam się jednak że poseł Żalek o karierze choćby takiego Stańczyka mógłby jedynie pomarzyć ;)
Niezły pojeb z tego żelka :)
>Gdyby Komorowski miał zostać królem, to na nadwornego trefnisia powinien wziąć Żalka<
pewnie by chciał , ja bym mu załatwił fuchę lewego koła w lektyce
edit, Garret Rendellson > jak będziesz pisał głupoty to opowiem co robiłeś na wakacjach w Tajlandii
Monarchia ma sens, ale pod warunkiem jasnego określenia kompetencji monarchy, a po drugie - ma sens w krajach, gdzie istnieją tradycje monarchistyczne i można mówić o pewnej ciągłości.
U nas pod tym względem jest średnio, więc wprowadzenie monarchii byłoby kabaretem. I nieważne, kto miałby objąć urząd.
PS Trael, mówienie o kosztach w przypadku monarchii zawsze jest problemem - urząd prezydenta potrafi kosztować tyle samo. Patrząc z drugiej strony, Anglicy nie są stratni na królowej. Patrząc jeszcze inaczej - ile kosztuje ten spektakl wyborczy co kilka lat?
Chodzi ci o dobrobyt? Także proponuję douczyć się historii. W Polsce był dobrobyt niestety dosyć dawno temu.
Nie pierwsze tutaj na forum wypociony kretynow monarchistow ale zawsze milo jest zobaczyc jak bardzo ograniczonymi imbecylami zastepujacymi wiedze przez mity oni sa.
Najlepsze gdy taki kretyn nie majacy pojecia o historii nawoluje by sie inni jej uczyli bo on ma Prawdziwa Wiedze o tym jak ona wygladala.
Polska monarchow to jeden z najbiedniejszych krajow w Europie, krajow z najwiekszym rozwarstwieniem spolecznym i usankcjonowanym niewolnictwem obejmujacym niemal cale spoleczenstwo. Jakos nie widze by tak wielu dzis by chcialo by 80% mieszkancow Polski glodowalo i umieralo z niedozywienia pracujac 7 dni w tygodniu od switu do zmierzchu by reszta mogla ucztowac... Oczywiscie to szczyt okresu niewolnictwa w Polsce i nie zawsze tak bylo, jednak tak wlasnie bylo za krolow... W kraju dobrobytu, mlekiem i miodem plynacym... dla wybrancow zerujacych na reszcie...
Monarchisci pokroju Garetta wiedze zastepuja Wiedza rodem z Sienkiewicza zapewne...
Tak a propos to sam jego trylogie uwielbiam i czytalem ja wielokrotnie ale nie traktuje jej jako podrecznika do historii... Notabene piszac ja w okreslonym warunkach i w okreslonym celu i czyniac jej bohaterow tak "czystymi" nie zapomnial o umieszczeniu w niej rowniez przywar tamtej Rzeczpospolitej, ku przestrodze... Jednak dzisiaj nadal co poniektorzy widza tam tylko chwale a na reszta maja odpowiednie filtry...
jak by nie patrzyć monarchia się trochę zmieniła , niby czemu Polska monarchia pozostała by na poziomie średniowiecza?
Po pierwsze piszac o tym wydumanym dobrobycie co to kiedys za monarchow byl w Polsce odnosisz sie do tamtych czasow i krytykowanie mnie za to, ze robie to samo swiadczy juz nie o glupocie ale i o zwyklym oszustwie.
A co do tych wspanialych madrych ludzi co to byli krolami to radze znow zajrzec do tej prawdziwej historii a nie wydumanej ktora stworzyles w swojej wyobrazni...
Juz tak z dyskusji ktora tu miala miejsce pewnie z kilka lat temu.
Monarchia moze byc tytularna ale wtedy mamy cala obecna polityke z partiami, naszym obecnym sejmem, poslami i co tam sobie zyczysz. Nic nie ulega zmianie poza nazwa glowy panstwa wiec nawolywanie do czegos takiego nie ma nic wspolnego z rozsadkiem a jedynie z sentymentem, inaczej mowiac infantylizmem, monarchistow teskniacych za Wspanialymi wydumanymi czasami.
A do tego dochodzi monarchia absolutna czyli inaczej mowiac zwyczajnie i po prostu dyktatura. I znow sie nic nie zmieni poniewaz taki ustroj, w jeszcze wiekszym stopniu niz demokracja, sprzyja korupcji i powstalby bajzel nieporownywalny do tego ktory mamy teraz. Tak nawiasem mowiac nie tak calkiem dawno temu w Polsce byla dyktatura z ktorej do tej pory sie nasz kraj nie do konca otrzasnal. Tylko nieskonczeni imbecyle moga pragnac powrotu dyktatury.
Jest oczywiste iz zawsze sie znajdzie grupa "idealistow" malkontentow ktorzy sa kompletnie oderwani od rzeczywistosci i patrzac na upadek, rzeczywisty jak najbardziej..., wartosci tworza w oparciu o szczatkowa i scisle filtrowana "wiedze" jakis idealny model swiata ktory sprowadzi uzdrowienie na spoleczenstwo i wszyscy beda zyli dlugo i szczesliwie... W czasach tej twojej monarchii bys tutaj zapewne pisal ody pochwalne na czesc demokracji...
A tak jeszcze co do tej twojej "wiedzy" historycznej do ktorej sie co chwila odnosisz i za kazdym razem sie mocniej osmieszasz.
Republiki, chociaz z reguly nie byly to pelne demokracje w naszym rozumieniu z prawami wyborczymi dla kazdego, istnialy od starozytnosci przez sredniowiecze i kolejne epoki. I z reguly ludziom w tych panstwach sie zylo lepiej, byly lepiej zarzadzane. I nie bez powodu w kolejnych panstwach wladcy, ze wzgledu na swe samowole, rujnowanie kraju i ludzi, byli ograniczani w swej wladzy az do calkowitego jej odebrania w efekcie i pozostawienia w najlepszym razie jako marionetek bez realnej wladzy.
Widać temat nośny ;) Pisze Sinic o monarchii że ona "dla wybrancow zerujacych na reszcie..."
Jak się tak zastanowić, to - niezależnie od ustroju, "wybrańcy zawsze żerują na reszcie" ;)
I zawsze jest kwestia "jak żerują i co na to reszta" ..Jak tej reszcie na egzystencję znośną wystarcza to, co wybrańcom ze stołu spada - jak w dodatku stół jest maskowany koronami, ideami i innymi wzniosłościami, które owa "reszta" uwielbia - to jest w porządku, no nie? A teraz zwłaszcza - jaka omasta dla tej reszty jest - ci idole, celebryci szczerzący kły w towarzystwie półnagich, wypiętych zadków - mody i gadgety spowite iluminacjami reklam.. Po co "reszcie" więcej? Prawie wszystko ma na wyciągnięcie ręki (oka) ;)
Króle, dyktatory, demokracje? Zawsze będą "wybrańcy i reszta"
Garret--> Odpowiedz na jedno pytanie, skoro jestes takim zwolennikiem monarchii - jak mniemam z Twych wypowiedzi - absolutnej: kto kontrolowalby poczynania wladcy? W historii wielu bylo takich co z glowka nie do konca dobrze mieli (zeby zbyt daleko nie szukac - chocby taki Iwan IV Grozny). Jak mozesz byc zwolennikiem rzadow jednej osoby majacej dyktatorska/absolutna wladze? Skad wiesz, ze osoba taka nie zachlysnie sie wladza? Chcesz zeby za granica mowiono o nas "druga Korea"?
Odpowiedz na jedno pytanie, skoro jestes takim zwolennikiem monarchii - jak mniemam z Twych wypowiedzi - absolutnej
A kto tu jest za monarchią absolutną? Monarchia powinna być ale z pewnymi ograniczeniami. - post nr 30
Najpierw naucz się czytać a potem krytykuj.
Mylisz się Rendellsonie - wtedy monarcha lub dyktator stół gospodarczy tak ustawia aby ci co go podpierają wraz z dworem czy partią jedyną, jak najwięcej mieli. Taki zrozumiały mechanizm - skoro dobro chce szerzyć i reszcie rozdawać, musi najpierw dbać o system. A system kosztuje, oj kosztuje ;) Cała reszta albo czapkuje systemowi (to te Twoje "od człowieka zależało by") licząc na zaliczenie w poczet "wybrańców" albo wypełnia więzienia i obozy. Wiadomo, dla wszystkich nie starczy a zwłaszcza "po równo". ;)
W demokracji tych okazji zaliczenia się do "wybrańców" jednak jest więcej.. Od bandyckiego kozika po wyłudzenia i oszustwa ;) Niemniej, czasami wystarczy trochę zdrowego rozsądku i zwykła praca ;)
[37]
A przyjrzyj się jak to wygląda np. w Anglii czy Japonii.
Nawiasem mówiąc cała dyskusja jest o tyle komiczna, że wprowadzenie monarchii w Polsce po prostu nie miałoby sensu. Nie ten kraj, nie te tradycje, to byłby sztuczny twór i tyle.
Nie zmienia to faktu, że historycznie nie byliśmy jednym z najbiedniejszych krajów w Europie. Dopiero po kilku grubszych wojnach trochę się to zmieniło. Nie byliśmy też najgorszym - na przykład w XV czy XVI w. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że przecież w XVIII w. Niderlandach chłopi mieli lepiej - ale po drodze minęło trochę czasu i parę rzeczy się zmieniło.
Nie błaźnij się. W KP królem był car rosyjski a państwo otoczone było przez 3 zaborców.
Ja sie blaznie? Gdybys mial pojecie o historii, wiedzialbys ze sama konstytucja Krolestwa Polskiego byla tylko po to aby zamknac geby glupiemu ludowi. W rzeczywistosci ludzie na stanowiskach dazacy do reform zostali szybko z nich usuwani. Doksztalc sie.
Hayabusa--> Tak, tyle ze w Anglii to zupelnie inna sytuacja. Tam monarchia polaczona jest z demokracja, a Garret jest jej zagorzalym oponentem. Chcialem mu tylko uswiadomic, ze monarchia konstytucyjna niesie ze soba duze zagrozenie dla wolnosci. KP mialo najbardziej liberalna konstytucje w Europie i nic z tego nie wynikalo.
[41]
Zwłaszcza Drucki - Lubecki.
Należy również zaznaczyć, że Mikołaj I był władcą wybitnie oświeconym ; )
Monarchia konstytucyjna nie niesie za sobą zagrożenia dla wolności. Równie dobrze możesz powiedzieć, że demokracja niesie za sobą zagrożenie dla wolności bo TAK SAMO może okazać się, że złamanie konstytucji to w żadnym razie nie problem. I równie dobrze i gładko może przerodzić się w dyktaturę.
Mimo wszystko, nie popadajmy w arcyrepublikańską paranoję...
Wydaje mi się, że - po prostu i zwyczajnie - od cholery zależy tutaj od danego kraju i jego tradycji politycznych. Dlatego raczej nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Anglia ni z tego, ni z owego przeradza się w monarchię absolutną.
A z drugiej strony w różnych odległych zakątkach świata mamy różnych ukochanych przywódców, czy ojców ojczyzny którzy wcale monarchami nie są, ale...
Monarchia konstytucyjna nie niesie za sobą zagrożenia dla wolności.
Niesie wieksze zagrozenie niz demokracja, zakladajac ze armia jest przychylna wladcy. Demokracja oczywiscie rowniez moze okazac sie niebezpieczna, ale np. taki Hitler doszedl do wladzy metodami demokratycznymi, sam sie do niej nie wyniosl. To jest zasadnicza roznica.
Wydaje mi się, że - po prostu i zwyczajnie - od cholery zależy tutaj od danego kraju i jego tradycji politycznych.
Zgadzam sie. Nie wazne czy monarchia czy republika, istotne zeby panstwo ze wzgledu na rezim polityczny bylo demokratyczne :) (czyli zostaje nam monarchia parlamentarna)
W takim razie zadam ci pytanie - skoro demokracja jest taka dobra, czy chciałbyś by na świecie zapanował jeden demokratycznie wybrany rząd, a wszystkie decyzje były podejmowane drogą wyborów?
[44]
Monarchia konstytucyjna sama z siebie nie niesie takiego zagrożenia.
Zresztą - zauważ, że monarchia konstytucyjna też nie wyłoniła się od razu, to był w miarę dojrzały twór polityczny. Armia zresztą najbardziej lubi być przychylna samej sobie. Trochę mieliśmy przewrotów w demokracjach w XXw, hm?
"Od ciebie zależy czy będziesz bogaty czy biedny - monarcha ma stać na straży tego ustroju oraz rządzić państwem w kwestiach geopolitycznych"
Nie ma tak dobrze, Rendellsonie - gdyby Twoim teoriom odpowiadała rzeczywistość - wokół kwitły by monarchie ;)
Widać nie zdajesz sobie sprawy czego wymaga aparat rządzenia - zwłaszcza kiedy monarcha czy dyktator ma skutecznie "stać na straży" ;) A było to przerabiane nawet w całkiem dobrych sztukach teatralnych ;)
Została tylko monarchia symboliczna - i ona, aby nie być "kwiatkiem przy kożuchu", musi wspierać się na tradycjach narodowych.. O dyktaturze (jej tradycji) wolę nie pisać ;)
Hayabusa--> Oj, troche mielismy. Ale to wina politykow, ktorzy nie potrafili zapanowac nad ambitnymi jednostkami. Np. powierzenie Hitlerowi urzedu kanclerza, bo myslano ze ten sie ucywilizuje i zrezygnuje ze swych pogladow :)
Garret--> Nie chcialbym, bo jestem przeciwnikiem rzadu swiatowego. A monarchia nie jest i nie bedzie lekarstwem na "globalizacje" wladzy.
Alez monarchie wlasnie kwitna, zeby daleko nie szukac - Norwegia.
Tak, tak, Norwegia kwitnie, bo jest monarchią.
Garret--> Przecież była by to wola ludu i demokracja którą tak uwielbiasz.
Jakiego ludu? Jesli Europa zgodzilaby sie na taki rzad, byloby to zalezne od UE, ktora z demokracja wiele wspolnego ostatnimi czasy nie ma.
Naprawdę twierdzisz, że ustrój w którym 2 debili może przegłosować zabranie pieniędzy jednemu mądremu jest dobre?
Jak do tej pory niczego lepszego nie wymyslono. Wole to niz widzimisie monarchy czy dyktatora
Garret-->Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. Zamiast "wladza absolutna" wstaw sobie "wladza jednostki z duzymi uprawnieniamia, ktore sa jednak ograniczona konstytucja". Niczym sie wladca nie rozni od politykow oprocz tego, ze jego wlasny interes pokrywa sie z interesem panstwa, co nie musi sie pokrywac z interesem szarego obywatela. proste.
Jedyne uczciwe rozwiązanie to wybrać pierwszego króla losowo ze wszystkich Polaków.
[54] Na to, by w danym kraju zapanował socjalizm, wystarczy wprowadzić w nim demokrację.
Ja bym zamiast władzy absolutnej wstawił - władza, w której jednostka wraz z 10 jej podobnymi może legalnie przegłosować okradzenie 12 jednostki.
[56] Żeby zostać miliarderem najpierw muszę żyć w kapitaliźmie (inaczej jest to dość trudne).
Niestety, ale demokracja jest potrzebna, zeby utrzymac iluzje dla miliardow ludzi, ze maja oni jakikolwiek wplyw na to co dzieje sie w ich kraju czy na swiecie.
Ale właśnie oni mają wpływ na to co się dzieje - i o to chodzi. Tłuszcza ma wpływ na to co się stanie - jak nie bezpośrednio to pośrednio - bo jeżeli tłuszcza się burzy, że nie ma jabłek za darmo to władza nałoży podatki i da jabłka "za darmo".
Garret Rendellson
którzy nie bacząc na konsekwencje zawsze zagłosują pod siebie od widzimisię jednej osoby, która chce dla państwa jak najlepiej
Generalnie większe zaufanie pokładam w kimś kto robi wszystko po to żeby jemu było dobrze, niz kogos kto głosi wszem i wobec jak to myśli tylko co jest dobre dla "państwa". Ten pierwszy jest szczery (bo KAŻDY jest egoistą, niezależnie od górnolotnych hasełek), ten drugi kłamie albo jest idealistycznym idiotą. Tak jak ty.
Żeby nie było - demokracja jest kretynizmem i ogólnym mamieniem ludzi że niby coś mogą. Ale monarchia w naszym wypadku to jak wpaść z deszczu pod rynnę.
Swoją drogą masz ciekawe podejście do tematu - zbrodniarz Stalin jest be, zbrodniarz Pinotchet jest cacy bo mordował tych których nie lubię. :)
A i taki word of wisdom. To że widzisz siebie w tej nielicznej "mądrej" części społeczeństwa w przeciwieństwie do całej rzeszy głupiego plebsu, to jest własnie tylko to. Twoje widzimisię.
Monarchia moze byc tytularna ale wtedy mamy cala obecna polityke z partiami, naszym obecnym sejmem, poslami i co tam sobie zyczysz
To po co taka monarchia? Król ma mieć realną władzę - a nie być jakąś ozdobą
A do tego dochodzi monarchia absolutna czyli inaczej mowiac zwyczajnie i po prostu dyktatura
A kto tu jest za monarchią absolutną? Monarchia powinna być ale z pewnymi ograniczeniami. Natomiast dyktatura =/= dyktatura.
Jakimi ograniczeniami? Kto kontrolowalby monarche? Konkret
Konstytucja.
Cyli nasz Garret nie jest za monarchia konstytucyjna ani za monarchia absolutna tylko za monarchia ktora bedzie kontrolowana przez konstytucje. No prosze a ja glupi nie moglem zrozumiec co ten geniusz polityki swiatowej ma na mysli.
Juz reszte tych kretynizmow ktore tutaj wypisuje nawet sie nie chce komentowac. Uogulnienia i uproszczenia, zerowe pojecie o realiach zycia, zaleznosci miedzyludzkich, zachowan. Czysta i niczym nieskrepowana stera bzdur opartych o jakies wydumane wyobrazenia.
Wielki Czlowiek ktory stanie na czele panstwa i niczym bog bedzie sprawiedliwie sadzil lud poddany. Zlikwiduje wszelkich urzednikow, cala biurokracje, wszelkie zlo tego swiata. Wybrancy beda zyc dlugo i obficie a lud ubogi sprawiedliwie rzadzon pesni pochwalne spiewal bedzie po wsze czasy.
Po co komu realia skoro marzenia sa o tylez piekniejsze. Po co komu wiedza o skorumpowanych do cna aparatach urzedniczych wszystkich monarchii w historii. Po co komu wiedza, ze monarchie upadaly poniewaz wladcy przez powszechna korupcje i nepotyzm doprowadzali do ruiny kraje i ludnosc, zmuszajac do przewrotow i ograniczenia ich wladzy.
A w to wszystko wchodzi kolejny geniusz podajac przyklad kraju jak Norwegia gdzie monarcha jest utrzymankiem i marionetka, kraju bedacego w pelni demokratycznym jak dziesiatki innych z "wladcami". Na dodatek kraju ktory swoj obecny rozwoj zawdziecza w duzej mierze zlozom surowcow.
Nie pamietam jak to dokladnie brzmialo ale demokracja to najgorszy mozliwy ustryj, jednak czlowiek do tej pory nie wymyslil lepszego... Bylo to aktualne kiedys i jest nadal.
A malkontenci beda zawsze sie zbierac bez wzgledu na ustruj i snuc smetne opowiesci jak to by bylo wspaniale gdyby... tu wpisz dowolny inny ustruj. I zawsze beda rownie oderwani od rzeczywistosci. Zawsze beda opierac swoja "wiedze" na przypowiesciach i wyobrazeniach, zawsze beda ignorowac fakty dla nich niewygodne.
Uwielbiam pieprzenie jakim to wielkim zbrodniarzem byl Pinoczet. Prawie tak samo, jak pieprzenie jak zbrodnicza byla inkwizycja.
[58]Wolę być idealistycznym idiotą niż idiotą mającym problemy z czytaniem.
Skoro monarcha traktuje państwo jak swoje to dbanie o jego rzecz jest właśnie robieniem wszystkiego po to żeby jemu było dobrze.
Swoją drogą masz ciekawe podejście do tematu - zbrodniarz Stalin jest be, zbrodniarz Pinotchet jest cacy bo mordował tych których nie lubię. :)
Rozumiem, że ty tak samo traktujesz mordercę zabijającego dziecko jak kata wykonującego na tym mordercy wyrok śmierci?
Sinic [59] Nie ma to jak dobre argumenty podlane nienaganną ortografią :D
Skoro monarcha traktuje państwo jak swoje to dbanie o jego rzecz jest właśnie robieniem wszystkiego po to żeby jemu było dobrze.
Czy prowadzenie wojen jest korzystne dla panstwa? Owszem jest ze wzgledu na mozliwosc zdobycia terenow zasobnych w surowce itp. Ale czy jest to korzystne dla obywatela? Nigdy.
To zależy od wojny. Jeżeli zyski przewyższają straty to sam sobie odpowiedz. Poza tym wojen nie prowadzi się tylko dla surowców czy zdobycia nowych terenów. Dobra geopolityka ma zapewnić bezpieczeństwo obywateli a to jest już raczej realny zysk...
Bezpieczenstwo kosztem zubozenia obywatela? Sprzeniewierzasz sie teraz kapitalizmowi
A ja bym chciał powiedzieć tylko jedno.
Cholernie trudno powiedzieć na pewno, że coś na pewno jest dobre i słuszne.
Jeśli przepchniemy ustawę, która daje korzyści lepiej zarabiającym - będzie to z korzyścią dla nich. A dla reszty? I czy aby na pewno będzie to ostatecznie takie korzystne?
Dla ułatwienia dodam, że w jakiejś tam wersji kapitalizmu jak najbardziej żyjemy.
PS Odnośnie Pinocheta - ma pewne istotne zasługi i to jest fakt. Umożliwił przejście do demokracji i to też jest fakt.
Jest zbrodniarzem - to TEŻ jest fakt.
PS II Sinic, ładnie pięknie, a teraz prosimy konkretne argumenty bo o ile ze zdaniem o demokracji się zgadzam, o tyle reszta jest dość, że tak powiem, ogólna.
[66]
Ale jeśli będą to kapitaliści którzy skutecznie zmuszają do podpisywania kijowych umów to wszystko cacy?
[67] Jak zwał tak zwał. To normalne, że wojsko stoi na straży kraju.
[68] A co ma jedno do drugiego?
..niech żyje król Maciuś I !
Ten miał przynajmniej szanse aby dorosnąć (razem z poddanymi ;))
[69]
No, tego, na przykład kwestie dostaw surowców? Albo drenaż gospodarki? Albo umowy, dzięki którym można liczyć na większą ilość przeciwników naszej polityki na arenie międzynarodowej? Myśl.
Bezpeiczeństwo geopolityczne nie polega tylko na tym, żeby socjaliści nas nie najechali.
.dzam kretyńskie pytania niektórych - zysk nie jest tylko liczony w pieniądzach.
[72]
Z rzeczy dawniejszych np. XIXw traktaty nierównoprawne pomiędzy Japonią i ówczesnymi mocarstwami. Z rzeczy nowszych - na przykład umowa gazowa z Rosją. Podejrzewam, że znalazłoby się ich zresztą o wiele więcej.