Rzecz kultowa #1 - Warhammer: Dark Omen
It will be a time of great strife when the moons are united in darkness and the dead shall walk the earth once more.
Mam nadzieje, ze nie przekrecilem cytatu. I przy okazji - Dark omen posiada swietne, ale niestety slabo zbalansowane multi. Jesli chcecie grac z kumplami lepiej wypieprzyc z gry eksplodujacy gem (zapomnialem nazwy), magow oraz dac limit na artylerie.
O wlasnie, Heart of Woe. Po glowie chodzil mi ciagle Black Gem of Gnar, ale wiem, ze to nie bylo to (BGOG to byla pulapka na czempionow w figurkowym).
Boże, jaka ta gra była piękna :)
Mimo że teraz sobie tego nie wyobrażam, grałem w Dark Omen na starym dobrym szaraku:D niesamowity sentyment.
Dialogi między misjami, klimat,muzyka , masa jednostek, no i ten poziom trudności, osobiście doszedłem chyba do ostatniej misji ale z tego co pamiętam osiągnąłem to uciekając z późniejszych bitew,przewaga wroga była ogromna.