Pokazano 7-minutowy fragment z rozgrywki w Remember Me. Assassin’s Creed, Deus Ex i Incepcja w jednym?
Zaskakujące. 5 lat minęło od premiery Assassin's Creed 1 i tak niewiele gier potrafi stworzyć ssystem wspinaczki, który by mu dorównywał. (pomijając sequele, oczywiście)
kurcze następna pozycja ciekawie zapowiadająca się i jeśli historia głównej bohaterki będzie zapięta na ostatni guzik to bardzo dobra wiadomość (jednak z historia przekonamy się w maju 2013). Gra graficznie bardzo przypomina Deus Ex Bunt Ludzkości, za to nie potrafię zrozumieć trollowania innych osób (może to ograniczone myślenie, niewiadomo). Gra warta uwagi. Czekamy i się jaramy :p :) :)
Po Watch Dogs kolejny sandbox, który wywował na mnie ogromne wrażenie. Praca kamery jest tutaj wyśmienicie zrobiona, uniwersum wygląda bardzo ciekawie no i pomysł z manipulowaniem wspomnien wygląda bardzo ciekawie.
misja pokazana w gameplayu stawia główną bohaterkę jako czarny charakter, w najlepszym razie pionka...
nie lubię tego typu gier, a sama misja wywołała u mnie raczej niechęć do głównej bohaterki, która bądź co bądź nakłoniła do samobójstwa goscia, który obwiniał się za coś czego nie zrobił
Malaga - Mi samemu się to początkowo nie spodobało że rozpieprzyliśmy jakieś małżeństwo ale...
ile mamy gier w których gramy prawdziwym sukinsynem/suką do szpiku kości?
No właśnie.
Chyba że okaże się że jesteśmy "pionkiem" co było by głupie bo w wielu grach ten motyw jest wykorzystywany. Odwalamy dla kogoś robotę a tu zdrada, blablabla, i potem zemsta.
Porównywanie RM do Watch Dogs uważam za przesadzone. Skąd wiecie że to sandbox? Może to będą jedynie poziomy?
Tu mamy cyberpunk a w produkcji UbiSoftu mamy współczesność. Przeczytajcie sobie artykuł na Polygamii - "Watch_Dogs to nie cyberpunk. To teraźniejszość".
Ech taki klon wszystkiego moim zdaniem. Wszystko co w innych grach, czy filmach było dobre zostało wrzucone i wymieszane w jednym worku i wyszło TO. Chyba coś nie tak wyszło jak chcieli :D
Gameplay świetny, gra ma wielki potencjał, oryginalny pomysł. W końcu coś innego niż te wszystkie podobne do siebie FPSy. Czekam na tą grę i mam nadzieję, że wyjdzie z tego na prawdę coś dobrego.
Coś jak współczesny Assassin's Creed. Nieźle.
Raczej cyberpunkowy. Akcja dzieje się w roku 2084.
Czy głos w trailerze nie wydaje wam się znany? Czyżby Yvonne Strahovski?
Nie przepadam za grami w których gra się kobietą...Stylem rozgrywki to bardzo wpada w Watch Dogs.
Grałeś już w Watch Dogs?
Dobra, dobra, ale co by się stało gdybym od razu odbezpieczył pistolet ? Koleś by się nie potknął o butelkę i co, mission failed ? Bez sensu...
a ja ciągle zadaje sobie pytanie czemu z roku na rok gry są upraszczane do stopnia, w którym można spokojnie używać określenia, że "sama się gra"... powyżej mam przykład...
@gameboywik w tym wspomnieniu gość potykał się o butelkę za każdym razem, odbezpieczenie broni następowało wcześniej, tu chodziło o to czy w momencie jak już był na ziemi i chwytał za klamkę to czy w tym momencie była odbezpieczona czy nie
poza tym w filmiku był pokazany przykład takiego "mission failed" i automatycznie czas się cofał i robiło się powtórkę... taka gra dla tłumoków imo.
Ja jednak bardziej preferuje Watch Dogs. Kontrolowanie otoczenia, elektroniki codziennego użytku jest dla mnie fajniejsze niż mieszanie komuś w głowie :P
Nie za ażdym razem. Jego prawdziwe wspomnienie to rzucenie butelką w lustro.
Malaga, zgadzam się. Moim zdaniem powinno być tak, że trzeba się bardziej postarać, żeby doprowadzić do zabicia żony. Niezbędne powinno być "aktywowanie" kilku przedmiotów na raz, a jeżeli się nie uda, wspomnienie powinno wracać do samego początku a nie miejsca, gdzie popełniliśmy błąd. Na tą chwilę nie jest to wyciąganie logicznych wniosków na podstawie realnego wspomnienia i przedmiotów znajdujących się w otoczeniu, tylko zasada obowiązująca w niektórych przygodówkach point'n'click - próbować wszystkiego na wszystkim. Bo niby skąd na początku wiem, że akurat na butelce się poślizgnie, i to akurat w taki sposób, że łapą trafi na pistolet?
Trzeba śledzić informacje na ten temat . Może coś porządnie fajnego powstanie w końcu .