Latanie byle jak
Fajnie sie latalo w Morrowindzie, szkoda ze z tego potem zrezygnowali w Oblivionie i Skyrimie. Z drugiej strony, strasznie naruszalo to rownowage rozgrywki, jesli potrafiles latac, to stwory, ktore latac ani strzelac nie umialy mialy przechlapane.
A nawet nie poczułem tej nierównowagi - czary brałem tylko wspomagające, a łuki i kusze były tak skopane, że nigdy nie przyszła ochota ich używać. No ale potencjalnie na pewno było pole do nadużycia.
Naprawdę doceniam to co im tam wyszło: "Hej, skoro mamy świat fantasy, w którym latanie nie jest takie trudne, to może czasem architektura powinna to odzwierciedlać?" I dostaliśmy grzybne dwory oraz więzienie wydrążone w meteorycie zawieszonym nad miastem... Przestrzeń gry tworzona bardziej jako zbiór miejsc z historią, niż poziomów do dobrej rozgrywki. Love it!