Opowiadanie post apokaliptyczne #2 - zombie, survival... Napiszmy to razem!
Pomóżcie mi napisać opowiadanie! Proponujcie imiona postaci, lokacje, sprzęt, sytuacje, wszystko! Próbujcie naprowadzić mnie na wenę następnego odcinka! Liczę na pomoc i propozycje tutaj, w komentarzach!
Dlaczego takie combo, myślnik + cudzysłów w dialogach? Nie mam nic przeciwko anglosaskiej formie, jak komuś wygodniej, ale tako to dziwno.
Pisząc to dziewczyna zwróciła mi też na to uwagę, smn. Od następnej części pozostaną same myślniki. ;-0
Klaudyna w ostatnim tekście zwróciła Ci uwagę na zaimki. Wbrew pozorom to bardzo ważne i wypada sprawdzać tekst pod tym kątem.
Enjoy:
>>PRZYKAZANIE PIERWSZE: NIE BęDZIESZ UżYWAć W ZDANIACH ZAIMKA "SWóJ, SWOJA, SWOJE" ANI żADNEJ INNEJ FORMY DEKLINACYJNEJ TEGOż ZAIMKA.
Jeżeli uważasz, że zaimek ten jest konieczny, przeformułuj zdanie, aby tę konieczność zlikwidować. Jeżeli nadal uważasz, że po przeformułowaniu, pierwotna wersja brzmi lepiej, sprawdź w słowniku zwroty frazeologiczne z tym zaimkiem. Jeżeli zdanie zawiera któryś z typowych zwrotów frazeologicznych - wtedy i tylko wtedy dopuszczalne jest użycie.<<
Wybacz za brak wkładu w treść, ale nie mój setting :P
Przeczytane. Skoro chcesz, byśmy Ci pomagali rozwijać opowieść, najpierw sam pomóż sobie pod względem technicznym. Poza zaimkami i fatalnym zapisem dialogów (na co zwrócił uwagę smn) nadal masz problem z powtórzeniami. Choćby tu:
Zwinnym ruchem zmienił kierunek swojego ruchu. To był jednak błąd. To coś, co wcześniej wzbudziło w nim nadzieję, a później odrazę, widocznie bardzo nie lubiło takich ruchów.
Bez jaj.
Dialogi poprawione, tamto feralne zdanie także - usunąłem powtórzenia. Najgorsze często jest to, że samemu czasami ciężej wyłapać powtórzenia czy błędy. Nie rzucają się tak w oczy. Jeżeli coś wyłapiecie - krzyczeć! I czekam na propozycje strony, w którą potoczyć mogą się losy bohatera i świata. ;-)
Wydaje mi się, że większą wartość niosłoby za sobą napisane wspólnie opowiadanie, w którym każdy z czytelników mógłby mieć swój mały udział w tworzeniu całości. Z resztą, ktoś z "zewnątrz" może mieć o niebo lepsze pomysły w danej kwestii niż mógłbym mieć ja. Współpraca więc z odbiorcą jest tutaj według mnie dużym plusem dla samego efektu końcowego.
Po pierwsze: nie pisać bloga tylko opowiadanie będące umieszczane na blogu. To dość ważne.
Po drugie: nie pisać za mnie, tylko pisać ze mną. Druga dość istotna sprawa. ;-)
Na początek zrób sobie listę kimsą twoi bohaterowie, jakie mają korzenie, ile lat, jakie szkoły skończyli... Dialogi mają wygladac jak rozmowa dwóch osób, nie jak wymiana listów w gustownej papeterii między dwoma docentami.
Monolog o naukowcach, labie i "zombiakach" wygląda jak wypracowanie licealisty a nie jak wypowiadane słowa przez kogoś kto jest swiadkiem apokalipsy...
Postudiuj troche dialogi w serialu, zapamiętuj, nawet sciągaj sprawdzone pomysly. Ale bez rzetelnego planu kto jest kim, szkicu najbliższych rozdziałów wyjdzie ci gniot na poziomie gimnazjum...
@DM - Jak najbardziej starałem się wykonać taką listę. No, może nie idącą aż tak daleko i nie zawierającą "aż tylu" detali. Szczerze liczyłem na udział samych zainteresowanych, czytelników, którzy mogliby tchnąć swojego ducha w opowiadanie, ale jeżeli inicjatywa nie spotka się z odzewem, to sam przystąpię do pisania. I, tym razem, postaram się zadbać o lepsze dialogi. ;-) Dzięki bardzo za uwagi
Życiorysu każdego nie musisz pisać, ale jakieś podstawy - kto występuje, ile lat, maisto czy wieś, czy po studiach czy po zawodówce... W jakim kraju, czy ludzkość zna zombie z popkultury czy nie ma pojęcia o niczym...
Zobacz na ten fragment
To tylko początek początku zaczynającego początek historii. To świństwo z labów wydostało się poza obiekt strzeżony, który w przypadku takiej sytuacji był gotów do natychmiastowego odcięcia od normalnego świata. Coś poszło nie tak, ale nikt nie wie co. Wiemy, że jeszcze parę dni wojsko ukrywało informacje o wycieku z nadzieją, że coś wskórają. I w ten sposób miejscowośc po miejscowości poznawały znaczenie słowa zombifikacja. Teraz ani wieśniacy, ani miastowi, ani wojskowi ani nawet srowcy-naukowcy nie są już ludźmi, tylko kawałem mięcha, które trzeba odstrzelić jeśli stanie na twojej drodze.
Zastanów się czy swojemu rówieśnikowi opowiedziałbys to dokładnie tak samo, czy może krótszymi zdaniami, bo to brzmi trochę jak notatka w prasie.