Orientuje się ktoś jak to jest z rozmiarami t-shirtów amerykańskich? Czy "ichnie" L równa się naszemu L, a może ich L to dla nas wór na 100kg pyrów? Nie chce się rozczarować gdy dojdzie paczka z piżamami po kostki zamiast wyjściowych koszulek.
Thx from the mountain
Nie jestem pewien ale każda firma zajmująca się sprzedażą ciuchów ma własne rozmiarówki, czy to USA czy na Kołchozie, więc raczej nie ma dużej różnicy.
Rozmiary się różnią. Poszukaj po swoich koszulkach powinny być podane rozmiary dla Europy, Ameryki itd.
np. europejska L jest oznaczona jako amerykańska M
inna sprawa to indywidualna rozmiarówka danej firmy
Pytnie powstało stąd, że raz będąc z pewną kobietą w damskim sklepie jedna ze sprzedawczyn powiedziala "niech Pani to sobie przymierzy, bo te przyszly do nas z Niemiec a tam maja troche inne rozmiarowki", na internecie tez czytalem o kilku takich przypadkach, wiec teraz nie wiem czy to zwykły urban legend, czy jednak coś w tym jest.
Game Over- właśnie przeleciałem jakąś część koszulek z domu i na każdym jest zwykłe polskie "M", bądź "L". Na stronie sklepu, na ktorym chce sie zaopatrzyc nie ma za to podanych nie tyle odpowiednikow, co nawet wymiarów w cm/calach :/
Swoją drogą nie wiem z jakiego powodu tego nie ujednolicą, z troski o zdrowie psychiczne klienta? Przeciez jak ktoś jest gruby to wie, ze jest gruby, ubierając przy wadze 150kg i wzroscie 170cm koszulkę z nadrukowanym oszukanym rozmiarem "M" nie pomyśli przeciez, ze jest szczuplutki... no chyba, ze jednak tak jest.
UP- ma ktoś doświadczenie w ubraniach z USA, bądź tam mieszka i potrafi podać uśrednioną wartość ich "L"ek?; p
EDIT: NIEAKTUALNE, juz znalazlem:F