Być wieśniakiem to żaden wstyd!
Świetna gra, przy której spędziłem długie godziny. Rozbudowa farmy, udział w festynach i budowanie relacji z mieszkańcami (a zwłaszcza z płcią przeciwną) było niesamowicie wciągające. Warto też wspomnieć, że Back to Nature miał ścieżkę dźwiękową, która wpadała w ucho ;) Trzeba przyznać, że to jeden z tych magicznych tytułów, które na pierwszy rzut oka nie mają prawa nas zainteresować, a tymczasem okazują się grą, którą zapamiętujemy do końca naszych dni :)
@Brucevsky: Muzyki nie pamiętam za bardzo. Wiem, że była nieinwazyjna i nie przeszkadzała. Pamiętam za to dokładnie odgłosy w menusach przeróżnych i dźwięk, jaki wydawała ta skrzynia na warzywa, co jest na trzecim obrazku. To było takie "boink".
@boskijaro znalazłem w google'u, hasło "wieśniaki" albo "rolnicy" nie pamiętam dokładnie. Spodobały Ci się dziewczęta?:)
@boskijaro:
Wygooglaj sobie "Jungbauernkalender 2011" tylko uważaj, bo jest też wersja z facetami.
I tak, to są Niemki.
Wystarczy, że w Dink Smallwood byłem i wszyscy się ze mnie śmiali. W odwecie wybiłem wszystkie świnie we wsi!
Jedna z najlepszych gier jakie powstały, polecam wersję na GBA, HM: Friends of Mineral Town, która zawiera praktycznie wszystko co wersja na PSX, a nie trzeba się męczyć dosyć długimi loadingami. Też jest to moja gra z dzieciństwa, tylko nigdy nie mogłem w nią porządnie pograć, bo dzieliłem konsolę z bratem.
PS. Muzyka z tej gry jest wręcz genialna.
@czort. Jeśli twoja mama czytuje twojego bloga, to już wie - chyba, że o blogu na gameplay'u też jej nie powiedziałeś?! ;P
Nic nie wie o blogu, jestem bezkarny ]:->