Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: jakie studia

04.08.2012 18:24
1
kupa211
60
Generał

jakie studia

mam zamiar isc na studia zaoczne na UAM a wyniki matur nie sa jakies super wiec nie wiem na co sie zdecydowac. Moje opcje to:

administracja
filologia angielska (rozszerzenie zdawalem z anglika i jestem niezły wiec mysle nad tym intensywnie)
etnolingwistyka
stosunki miedzynarodowe

Jako ze jedyny przedmiot na rozszerzneiu to angielski, to jednak cos w tym kierunku bym wolal, ale slyszalem ze na filologii angielskiej jest mega poziom. Ma ktos jakie zdanie na ten temat?

04.08.2012 18:36
Persecuted
2
odpowiedz
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

@Up

Ja ze swej strony mogę tylko odradzić administrację oraz stosunki międzynarodowe. Administracja to właściwie to samo co prawo (pokrywa się 99% przedmiotów, tylko zakres programu jest inny), z tym że to drugie daje więcej możliwości zawodowych.

A stosunki to ulubiony "śmieciowy" kierunek ludzi, którzy chcą studiować ale nie wiedzą co...

04.08.2012 18:38
3
odpowiedz
kupa211
60
Generał

a co doradzasz w takim razie?

04.08.2012 18:43
4
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

Do roboty się wziac hehe

04.08.2012 19:52
blood
5
odpowiedz
blood
245
Legend

Pewnie uczyć Ci się za bardzo nie chce. Lepiej wyrób sobie jakiś fach w ręku.

04.08.2012 19:54
jarekao
6
odpowiedz
jarekao
160
PAX

Administracja to właściwie to samo co prawo (pokrywa się 99% przedmiotów, tylko zakres programu jest inny)

Jest jeszcze drobny szczegół: na administracji masz do nauczenia na egzamin z 20 stron notatek, na prawo jakieś 10x więcej.

04.08.2012 19:55
7
odpowiedz
zanonimizowany846381
12
Pretorianin
Wideo

http://www.youtube.com/watch?v=Z7M00PvtIkI lepiej idz na jakąs politechnike, inzyniera a nie na jakies
gówno co jest pełno ludzi z takim wykształcenem

04.08.2012 20:01
8
odpowiedz
zanonimizowany829223
3
Generał

myślenie wsteczne - na serio tego nie rozumiem dlaczego większość kieruje się logiką odwrotną i zaczyna od końca.

- Najpierw wybierz swój wymarzony zawód, ba nawet firmę i stanowisko gdzie widzisz siebie za lat 5 czy 6.
- NASTĘPNIE zastanów się nad uczelnią która da Ci takie wykształcenie by prawdopodobieństwo dostanie takiej pracy było jak największe.

Jak nie potrafisz - to studiuj byle co, potem pracuj byle gdzie i za byle jakie pieniądze.

04.08.2012 20:37
domin12
9
odpowiedz
domin12
101
Run

idąc do sklepu w celu kupienia płatków śniadaniowych również utworzysz temat, które wybrać? musisz sam dokonać wyboru, nikt nie może Tobie narzucić kierunku studiów. większość będzie za administracją więc podejmiesz ten kierunek? zadaj sobie pytanie w czym jesteś dobry z wymienionych kierunków? co chciałbyś robić w przyszłości i wybierz, któryś z kierunków:) zawsze można iść na prywatne i tam w większości przypadków nawet ze słabo napisaną maturą zostanie przyjęty (oczywiście nie na wszystkie kierunki)

04.08.2012 20:40
10
odpowiedz
mefek
106
Senator

Pamiętaj że jeśli nie otworzysz własnej firmy lub nie znajdziesz zatrudnienia w innej branży to będziesz skazany na swoją pracę do 67 roku życia. Pomyśl o tym że nie lubisz programować a pójdziesz na studia bo duża kasa podobno z tego jest i przez 40 lat będziesz musiał męczyć się bo przyjemności nie będziesz miał z tego ani trochę.

04.08.2012 20:43
11
odpowiedz
zanonimizowany485915
31
Pretorianin

Filologia angielska nie ma prawie nic wspólnego z językiem angielskim ze szkoły średniej. Zamiłowanie do nauki języka -- bez tego trudno wytrwać do końca studiów.

04.08.2012 20:49
Belert
12
odpowiedz
Belert
182
Legend

na pewno nie stosunki miedzynarodowe

04.08.2012 20:57
Persecuted
13
odpowiedz
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

Zapominacie o jednym: chcieć =/= móc... W Polsce mamy taki rynek pracy, że trzeba brać co jest i to co daje jakieś perspektywy, a nie to co się komu marzy... Wśród moich znajomych na prawie, jakieś 80% chciało robić w życiu zupełnie co innego. Wybrali taki kierunek, żeby móc żyć na poziomie.

Można sobie myśleć idealistycznie: Zacznę studiować to co mnie kręci, a potem się zobaczy. W efekcie rosą tabuny bezrobotnych filozofów, historyków, socjologów... Sam bym pewnie poszedł na historię (bo to moja pasja), ale ciężko z tego wyżyć (przynajmniej w większości przypadków).

04.08.2012 21:15
14
odpowiedz
zanonimizowany801660
23
Pretorianin

Jak już masz się na forum pytać to zapytaj wróżbite Macieja. Dobra słaby żart, do rzeczy:
Administracja- Słaby wybór. Uczysz się tego samego co prawnik ale masz bardzo ograniczone pole zawodowe.
Filologia angielska- No, jak cie moge. Jeśli lubisz angielski to dasz rade ale nie spodziewaj się tam poziomu jak
w liceum na lekcji. Do tego dochodzą zajęcia poszerzające wiedzię o samej anglii i jej kolonii. Dużo nauki, dużo absolwentów i coraz mniej pracy w tym zawodzie.
Etnolingwistyka- Litości...
Stosunki miedzynarodowe- Kierunek dla ludzi którzy nie mają pomysłu na siebie.

Generalnie słabo widzę twoją przyszłość. Po tym co napisałeś widać że nie chce ci się już uczyć, nie masz zawodu
a o pomoc w wyborze drogi życia prosisz na forum.

04.08.2012 21:17
15
odpowiedz
kupa211
60
Generał

pod koniec miesiaca bede miec technika informatyka wiec dlatego chce isc na zaoczne

04.08.2012 21:32
ppaatt1
16
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

W Polsce mamy taki rynek pracy
A kto komukolwiek każe pracować i studiować w Polsce?

Ja też jestem po TI i też nie napisałem dobrze matury. (w sensie na tyle dobrze, by dostać się tam gdzie chciałem. Inne kierunki i miasta nawet nie wchodzą w grę). Postanowiłem popracować sobie rok, poprawić maturę i aplikować do UK albo USA. (w tym drugim przypadku SATy bym musiał ogarnąć, a nie maturę). Paradoksalnie widząc system rekrutacyjny w UK czuję się o wiele lepiej. O ile ktoś jest w miarę kreatywny to będzie studiował tam gdzie chce i na czym chce. (pod warunkiem, że jeszcze maturą to wszystko potwierdzi. Tak, maturą, UK uznaje polską maturę.). Osobiście się nawet teraz cieszę, że nie dostałem się tam gdzie chciałem w tym roku.

Bądź ambitny. Myśl globalnie, a nie lokalnie.

04.08.2012 21:44
maciejkami
17
odpowiedz
maciejkami
69
Jónior

Najprawdopodobniej lepiej na tym wyjdziesz, jak pójdziesz so roboty. Serio.

04.08.2012 21:47
18
odpowiedz
kupa211
60
Generał

pojde do roboty ale w weekend zaocznie chce jakies studia robic poprostu

04.08.2012 21:51
tadzikg
19
odpowiedz
tadzikg
187
starszy brygadier

ja tam skonczylem http://www.sgsp.edu.pl/ wydzial IBC (inz) a IBP (mgr)

04.08.2012 22:14
pooh_5
😊
20
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

ppaatt1 - ekhm, studia w UK (w USA na pewno; pomijam tu stypendia) nie są przypadkiem płatne? Orientowałeś się w cenach za semestr? Jeśli tak - które uczelnie?

04.08.2012 23:58
ppaatt1
21
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

ppaatt1 - ekhm, studia w UK (w USA na pewno; pomijam tu stypendia) nie są przypadkiem płatne? Orientowałeś się w cenach za semestr? Jeśli tak - które uczelnie?
Są płatne, ale istnieje coś takiego jak pożyczka na czesne. Dostaje to praktycznie każdy i pokrywa to wszystkie lata studiów. Spłacić pożyczkę będziesz musiał dopiero wtedy kiedy twój roczny dochód przekroczy próg 15 tysięcy funtów. Jedynie musisz sobie zapewnić kasę na życie, ale studia w UK można ładnie połączyć z pracą. (zresztą studiowanie w takim UK może być nawet tańsze niż w Wawie).

Studia w USA? Dla biedniejszych uczniów (zarobki rodziców nie przekraczają jakiejś tam kwoty) są bardzo ciekawe oferty pomocy materialnej. Najlepsze uczelnie (Harvard) pokrywają koszt studiów i... życia w 100%, ba, nawet dają pieniądze na lot, gdy chcesz odwiedzić rodzinę. Im biedniejsza uczelnia (czyli zarazem mniej prestiżowa) tym dostajesz mniej pomocy.

A według mnie Anglicy (w USA troszkę gorzej, bo liczą się oceny ze szkoły) mają o wiele ciekawszy i bardziej sprawiedliwy system rekrutacyjny niż ten w Polsce. Wysyłanie listów motywacyjnych (które mają bardzo duże znaczenie, na ich podstawie buduje się tzw. ofertę edukacyjną) jest fajną sprawą. Do tego zaraz po ogłoszeniu wyników maturalnych będziesz wiedział czy się dostałeś czy nie na studia.

05.08.2012 09:35
pooh_5
22
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

Są płatne, ale istnieje coś takiego jak pożyczka na czesne (...)

A nie myślałeś o tym, żeby pojechać tam do pracy na rok i zarobić na studia, jednocześnie oswajając się z językiem? Zrobiła tak moja znajoma, pojechała zaraz po maturze ze swoim chłopakiem i teraz oboje zaczynają studia mając odłożone kilkadziesiąt tysięcy funtów (pracowali na dwa etaty i żyli dosłownie za grosze). Wydaje mi się, że życie ze swoich oszczędności (+ oczywiście praca na pół etatu) jest lepszym wyjściem niż pożyczka od państwa/uczelni.

Co do USA - te oferty pomocy materialnej kogo dotyczą? Tylko najbiedniejszych, stypendystów, imigrantów? Słyszałem tylko o ichnich 'pożyczkach studenckich' które potem absolwenci psychologii spłacają do 40. roku życia :P

Możesz też rozejrzeć się za studiami w np. Danii, gdzie proces rekrutacyjny polegał głównie na tym ile masz punktów z IELTS (7 chyba wystarczało) i rozmowach z kadrą na Skype. Do tego mają tam kanapy na uczelni a po zajęciach można iść do bufetu na piwo z wykładowcami :D

Generalnie mnie też straszliwie kuszą studia za granicą (w UK konkretnie), ale jestem już na drugim roku kierunku który wielkiej przyszłości mi za granicą nie daje (prawo), a szkoda mi już te studia rzucać. Z ciekawości; wiesz już co chcesz studiować?

05.08.2012 13:52
ppaatt1
23
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Wideo

A nie myślałeś o tym, żeby pojechać tam do pracy na rok i zarobić na studia, jednocześnie oswajając się z językiem?
Taki mam mniej więcej plan. Czekam jeszcze do września, żeby pogadać z paroma nauczycielami ze szkoły o referencji. (niestety, ktoś z PL musi wysłać tzw. referencje. Może to być nauczyciel ze szkoły, pracodawca. Ktokolwiek Ciebie dobrze zna z tej oficjalnej strony (chociaż od biedy chyba nawet rodzic może być)). Potem wróciłbym w maju na maturę. (bo chyba nie mogę sobie jej pisać w UK).

Co do USA - te oferty pomocy materialnej kogo dotyczą? Tylko najbiedniejszych, stypendystów, imigrantów?
Pomoc materialna np. z Harvardu dotyczy przede wszystkim biedniejszych. (więc co drugi polak dostanie :D ). Spora część innych form pomocy niestety nie dotyczy obcokrajowców (a pożyczka jak sam powiedziałeś, jedno wielkie bagno.). Z tego co kojarzę, o ile uczelnia się Tobą zainteresuje to wyślą list z ofertą ewentualnej pomocy finansowej. Istnieją jeszcze stypendia za naukę oraz za osiągnięcia sportowe. (wiele osób specjalnie trenuje by się dostać do ligi studenckiej, bo wtedy studiują w zasadzie za darmo). Niestety to nie kasa jest istotna w tej chwili dla mnie. Trzeba zdawać SAT I i SAT II (ichniejszy odpowiednik matury). Do tego jeszcze trzeba zdać TOEFLa na rozsądnym poziomie. (kiedy w UK wystarczy matura rozszerzona na poziomie 75%).

Możesz też rozejrzeć się za studiami w np. Danii
Ja szukam: studiów archeologicznych (a najlepiej w połączeniu z antropologią) z językiem wykładowym angielskim. W Danii w sumie się nie rozglądałem, ale podejrzewam, że jak w większości państw Europejskich (przynajmniej: Francja, Szwecja, Finlandia, Włochy) to archeo jest w narodowym. :P

Jeszcze jest możliwość studiów w Australii albo Kanadzie, ale nie wiem na jakiej zasadzie tam wygląda rekrutacja. (raczej polskiej matury nie uznają).

Z ciekawości; wiesz już co chcesz studiować?
Od dziecka. Archeologia. Ewentualnie studia językowe/translatorskie z nakierowaniem na arabski. Niestety tylko jeden list motywacyjny mogę wysłać, więc wybór prawdopodobnie padnie na 5 kierunków archeologicznych.
Marzenie? Archaeology and Anthropology na Oxfordzie.

Dodam jeszcze, że na kierunkach ścisłych (np. informatyka) nie trzeba mieć jakichkolwiek większych umiejętności językowych. Wystarczy być komunikatywnym i można w sumie studiować gdzie tylko dusza zapragnie.

Tutaj masz fajne filmiki dla obcokrajowców pokazujące ładnie proces rekrutacji:
http://www.youtube.com/watch?v=TIMmp6XWiG0 - Oxford (rekrutacja zawsze taka sama, bez względu na uniwersytet)
http://www.youtube.com/watch?v=ieV3qKi_2bE - Cambridge
http://www.youtube.com/watch?v=lan6kIZezhM - UCAS, czyli filmik centrali rekrutacyjnej

05.08.2012 16:23
pooh_5
24
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

Fajny pomysł z tymi filmikami od uniwersytetów, ale Oxford i Cambridge to jednak nie moja liga :) Pytam o te studia z ciekawości, bo za rok biorę urlop dziekański i śmigam na rok do Glasgow, gdzie mam już załatwione mieszkanie i pracę, a jeżeli mi się spodoba to zastanowię się nad studiowaniem na obczyźnie. Fajnie byłoby tam kontynuować swoje studia, ale tam system prawny (i nauka prawa) wyglądają zupełnie inaczej niż w Polszy, więc wątpię czy lata na polskim uniwerku by się na coś przydały.

Pisząc o Danii (i pewnie podobnie jest w pozostałych krajach skandynawskich), miałem na myśli raczej "studiowanie" - koleżanka siedzi tam od roku na grafice komputerowej i jest załamana poziomem, który bardziej przypomina podstawówkę niż studia wyższe. O tym oczywiście jednak polscy pracodawcy nie wiedza, więc zawsze w CV wpisze sobie ukończone studia za granicą, które wyglądają dużo ładniej niż takie w Olsztynie czy Rzeszowie :D

Jeśli już masz wybrany kierunek "od zawsze", to pozostaje życzyć powodzenia. To musi być świetne doświadczenie, wymarzony kierunek na jednej z topowych uczelni świata :)

05.08.2012 16:37
ppaatt1
25
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

ale Oxford i Cambridge to jednak nie moja liga :)
Możesz aplikować do 5 uniwerków (z czego nie można do Oxfordu i Cambridge jednocześnie. Ot, tradycja konkurencji), więc dlaczego nie startować do jednego z tych najlepszych? Z tego co czytałem to te uniwerki nie są specjalnie zasypywane aplikacjami właśnie przez myślenie "to nie moja liga". Oferty edukacyjne tam wyglądają w stylu: 80% historia, 90% angielski, 70% matma. 70% średnia wszystkich. Oczywiście mówimy tylko o rozszerzeniach. To nie są wcale kosmiczne wyniki. Osobiście znam ludzi, którzy mogliby spokojnie aplikować do Oxfordu, ale się boją i aplikują do Wawy czy innego Wrocławia.

Fajnie byłoby tam kontynuować swoje studia, ale tam system prawny (i nauka prawa) wyglądają zupełnie inaczej niż w Polszy, więc wątpię czy lata na polskim uniwerku by się na coś przydały.
Medycyny i prawa chyba nie można kontynuować. Zresztą nie każdy uniwerek zezwala na takie rzeczy jak kontynuacja studiów zaczętych w innym kraju. (różnice programowe i w samym nauczaniu).

05.08.2012 16:44
26
odpowiedz
@d@m
170
En Ami

80% historia, 90% angielski, 70% matma. 70% średnia wszystkich

No wlasnie, szkoda, ze potrzeba historii. Mnie sie marza magisterskie np. w Danii :-)

05.08.2012 16:55
pooh_5
27
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

80% historia, 90% angielski, 70% matma. 70% średnia wszystkich

To wcale nie tak źle. Z takimi wynikami nie wszyscy dostają się na prawo na UJ, nie mówiąc już o Oxfordzie.

Medycyny i prawa chyba nie można kontynuować

Akurat medycyny nie jestem taki pewien, bo u mnie w mieście jest ~100 Norwegów studiujących właśnie medycynę. Możliwe, że przekłada się to też na uniwerki w innych państwach; w końcu łacina wszędzie brzmi tak samo :)

@d@m - jaki kierunek? Mówiąc z doświadczenia mojej kumpeli dostać się jest tam bardzo łatwo, nie mówiąc już o utrzymaniu się (piaskownica).

05.08.2012 19:36
ppaatt1
28
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

Akurat medycyny nie jestem taki pewien, bo u mnie w mieście jest ~100 Norwegów studiujących właśnie medycynę.
Ja słyszałem, że w Polsce nie można pracować jako lekarz mając brytyjski dyplom. Nie wiem ile w tym prawdy.

No wlasnie, szkoda, ze potrzeba historii. Mnie sie marza magisterskie np. w Danii :-)
Pisałem to jako przykład. Nie wiem jakie są dokładne wymagania na prawo. Wszystko zależy głównie od tego jak duże wrażenie zrobisz na komisji listem i rozmową. Jeśli duże to obniżą poprzeczkę. Jeśli słabe to dadzą 100% ze wszystkiego jako warunek. :P

Tutaj masz wymagania:
http://www.ox.ac.uk/admissions/undergraduate_courses/courses/courses_and_entrance_requirements/table.html
Mam problem z kartą graficzną, ale z tego co udało mi się zauważyć to nie ma większych wymagań na prawo. Możesz sobie zdać filozofię, matematykę i biologię. :) Ponoć na Oxfordzie nawet na humanistycznych kierunkach kładą duży nacisk na matematykę. Jeśli chodzi o inne uczelnie to musiałbyś wysłać emaila do nich.

To wcale nie tak źle. Z takimi wynikami nie wszyscy dostają się na prawo na UJ, nie mówiąc już o Oxfordzie.
Ja pisałem o Oxfordzie. :) Z takimi wynikami możesz dostać się na Oxford. I to jest właśnie świetne w tym wszystkim. Oni nie szukają szarych kujonów, a ludzi z pasją, którzy pokażą coś ciekawego na rozmowie i w liście. Wyniki to tylko potwierdzenie.

06.08.2012 08:34
pooh_5
29
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

Ja też miałem na myśli Oxford, może źle się wyraziłem :P Dzięki za te linki, zaraz zabiorę się za czytanie i może zdecyduję się tam zdawać, przynajmniej na podyplomowe. Powodzenia z archeologią! :)

06.08.2012 08:47
30
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

etnolingwistyka
Przeczytałem etrolingwistyka...

trzeba brać co jest i to co daje jakieś perspektywy, a nie to co się komu marzy
Przede wszystkim to, jeżeli ktoś jest w czymś dobry to sam wybiera, a nie bierze co mu dają...

06.08.2012 11:08
31
odpowiedz
@d@m
170
En Ami

pooh_5 ---> Oferty Danii czy innych krajow skandynawskich az tak dokladnie nie przegladalem, ale chcialbym cos z jezykami :-) A aktualnie zaczynam skandynawistyke :-)

ppaatt1 ---> Mnie prawo nie interesuje ;-) Dzieki za link, poczytam sobie. Ciekawie brzmi lingwistyka :-)

06.08.2012 14:25
ppaatt1
32
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

@d@m --> Pamiętaj tylko, żeby dokładnie przeczytać wszystko na stronie internetowej (a nawet zapytać się przez email/telefonicznie). Czasem trzeba przygotować coś specjalnego jak esej na jakiś temat.

Na UCAS też jest sporo rzeczy z którymi warto się zapoznać.

Powodzenia z archeologią!
Dzięki. :) Tobie też powodzenia w tym co tam sobie wybierzesz. :)

Forum: jakie studia