Ostatnie badania wykazały, że około 25% Polaków tak bardzo pragnie znaleźć się na tropie ogólnonarodowego spisku, że elementów manipulacji zaczyna się doszukiwać na każdym kroku, a w zaufaniu zaczynają być oszczędni nawet względem członków najbliższej rodziny. 25%! Mogliby stworzyć osobną partię, która byłaby liczącą się siłą polityczną w kraju!
Przeraził mnie ostatnio filmik Socjotechnika: Kaczyński o Euro 2012 http://www.youtube.com/watch?v=e3OzEISIAsE ktory ja widzialem juz w sobote, a ktory mniej wiecej od wtorku pojawia się w każdej politycznej dyskusji na tym forum.
Film ma 9 minut, generalnie nie warto tracić czasu na jego oglądanie, jeśli ktoś trochę chociaż ufa mi na tym forum, smiało może sobie odpuścić. Filmik składa się z otoczki, czyli wielkich nagłówków o praniu mózgów oraz poważnych liter na czarnym tle, w których wyczytujemy, że media (szczególnie TVN) manipulują informacją i robią to z premedytacją i niemalże zawodowo. Informacje te są konieczne, ponieważ dostrzeżenie elementów manipulacji bez tych nagłówków dla zdrowo myślącego człowieka byłoby w tym filmie niemalże niemożliwe. Rzecz w tym, że nawet pomimo nagłówków, które tak bardzo działają na sugestię niektórych forumowiczów, w tym filmie NADAL nie ma niczego, co można nazwać socjotechniką, manipulacją, spiskiem, etc. To są, moi drodzy, media.
W skrocie dla szczesliwcow ktorzy tego jeszcze nie obejrzeli: jaroslaw kaczynski powiedzial, ze euro 2012 pod wzgledem skoku cywilizacyjnego skonczylo sie kleska, nastepnie 60 radiostacji, telewizji, gazet, etc. mniej wiecej powtorzylo te same slowa, a jesli nie slowa to kontekst, czasem (tabloidy) dając chwytliwe nagłówki, czasem (program telewizyjny) tnąc długą wypowiedź na części, tak jak sie tnie w telewizji w zasadzie wszystko co nie jest live. film ma byc dowodem na jakis spisek mediow, ale zeby to dostrzec trzeba miec najpierw spisek szarych komorek.
Mamy na tym forum potężną grupę ludzi, którzy mają świadomość, że coś ich mija. Dziadkowie walczyli na wojnie, rodzice zwalczali komunę, a oni zamiast delektować się wywalczonymi przez przodków latami wolności, zaczynają tworzyć fikcyjnego wroga i poświęcać lwią część energii na to by z nim walczyć.
Kiedyś komuniści przestrzegali nas przed imperialistycznym zachodem, dziś PiS przestrzega przed Tuskiem i manipulującymi mediami. Nie dajcie się jednak zwieść, nie dajcie sobie wmówić tych bredni, ponieważ wbrew pozorom ten "antymainstreamowy ciąg mówiący prawdę" to jedna z największych ściema i tragedia współczesnej Polski.
Ps. Wątek dedykuję moim kolegom z "Piłki nożnej", młodym forumowiczom, którzy nie wiedzą co i jak, a nie chcą dać się nabrać i wszystkim otwartym na zdrowy rozsądek. Warda, czekitouta i resztę wesołej kompanii odsyłam do malowania "Polski walczącej" po kamienicach, oczywiście nie mogę wam tego zabronić, ale nie chciałbym zebyscie mi zasmiecali wątek swoim bełkotem.
wątek dedykujesz młodym kolegom?
tzn. jesteś stary, od kiedy?
prowadź loon i siema ;->
No właśnie też się tak zastanawiałem, o co chodziło w tym filmiku, z 20 razy puszczali wypowiedź Kaczyńskiego i porównywali ją z wypowiedziami innych i co? I nic, bełkot.
Za to Hofman jak zwykle mnie ubawił swoim "harcerzykowaniem", że tak powiem
Chwila, chwila. Zatem sugerujesz, że mainstreamowe media mówią prawdę i tylko prawdę?
Każdy zdroworozsądkowy, ale jednocześnie mentalnie nieskostniały dorosły Polak w celu zaczerpnięcia wiedzy ze świata już dawno powinien rzucić "wolne" media na rzecz jednego, który jej namiastkę jeszcze posiada czyli Internet.
Obowiazkowy emotek, ze niby tak z dystansem i zartobliwie, ale 3 kilo tekstu z duposciskiem spisane :)
HUtH - nie chce mi się włączać tego filmiku, ale jeżeli dobrze kojarzę to chodzi tam mniej więcej o to, że Kaczyński powiedział, że to co otrzymaliśmy w związku z Euro a to co było obiecywane lata temu to spora różnica. I dlatego można nazwać skok cywilizacyjny klęską. Dodatkowo Kaczyński podkreślił, że organizacyjnie Euro było w porządku a nie tak jak tow. Olejnik mówiła, że 'Kaczyński powiedział że Euro to klęska'.
I to jest manipulacja drogi Loonie.
Dodam jeszcze kilka słów. Mówisz, Loonie, że ludzie szukają spisków, manipulacji itd a sam nam starasz się wmówić, że filmik z linku to manipulacja :> WTF?!
Loon w swojej dzisiejszej wypowiedzi przestrzegł młodych ludzi aby nie dali się oszukać i dali sobie wmówić, że PIS przestrzega przed Tuskiem. Podkreślił, że informacja jakoby PIS straszył Tuskiem i manipulacjami w mediach to jedynie brednie.
dobra loon, tak mnie zaintrygowałeś elaboratem pisanym do ''młodszych kolegów'' że aż musze dopytać odnośnie tej twojej ''socjotechniki''
napisałeś taki akapit
''Przeraził mnie ostatnio filmik Socjotechnika: Kaczyński o Euro 2012 http://www.youtube.com/watch?v=e3OzEISIAsE który ja widziałem już w sobotę, a który mniej więcej od wtorku pojawia się w każdej politycznej dyskusji na tym forum.''
więc filmik widziałeś już w sobotę, od wtorku (wczoraj był wtorek) pojawia się w każdej dyskusji politycznej na forum , od tego czasu myślałeś i myślałeś i postanowiłeś ogłosić swoje przemyślenia młodym kolegom z wątku piłkarskiego
które wątki o polityce , podaj linki – bo chyba będzie kilka?
jak podasz to będę miał do ciebie kilka zdań - i dobrze jakby ci ''młodzi koledzy'' to przeczytali i dowiedzieli się coś więcej
-----------------------
hej looooon, linki już znalezione?
podasz kilka?
Nie wrzucałbym do jednego worka podatności na teorie spiskowe i manipulacji mediów. Media manipulują od zawsze i to jest fakt. Jednocześnie nie jest też tak, że takie Wyborcza czy TVN są propagandówkami PO. Po prostu do nich ich dziennikarzom najbliżej, ale też nie wszystkim. Ostatnio była "afera", bo dziennikarka Polsatu wyraziła swój sprzeciw wobec in vitro.
Szumowiny wypływają do góry, męty opadają na dno, i gdzie tu znaleźć czystą wodę?
Przeraził mnie ostatnio filmik Socjotechnika: Kaczyński o Euro 2012
Nie dyziaj maleńki, chodź Cię przytulę :D
film ma byc dowodem na jakis spisek mediow, ale zeby to dostrzec trzeba miec najpierw spisek szarych komorek
Czyżbyś wywęszył jakiś spisek? Ładne pranie mózgu zaserwowali Ci na tych studiach, skoro uważasz że na tym filmie nie ma żadnej manipulacji i wszystko jest w porządku
Lemingi kontratakują :)
Pytanie do biedulek, którym z wrażenia spodnie opadły:
potraficie towarzysze odróżnić zarzut, wedle którego miał być "skok cywilizacyjny" (liczony w tysiącach kilometrów autostrad) a wyszło jak zawsze, tj. ok. 600 km wliczając w to odcinki oddane tymczasowo od "obrony" polegającej na twierdzeniu, że zawody były "doskonale zorganizowane", "Polacy byli gościnni" itp? Wyjaśnijcie mi towarzysze co ma piernik (kilka razy mniejsza ilość kilometrów autostrad od obiecanek) do wiatraka (ponoć fajny nastrój + dobra organizacja samej imprezy)?
Żeby nie było wątpliwości, to jestem jednym z tych malkontentów, którzy twierdzą, że EURO to życie ponad stan, wyrzucanie pieniędzy w błoto, circenses bez panem itd. Pomysł był Kaczyńskiego, więc jemu należy się ode mnie gigaminus ale wykonanie było platfusów, więc dla nich jeden minus za to, że podchwycili ten syf a drugi za to, że okazali się tak nieudolni jak wszyscy się spodziewaliśmy.
tomazzi <- no cóż, jak dla mnie to Euro jest właściwie synonimem skoku cywilizacyjnego w tym kontekście, bo to ze względu na nie miały powstać te kilometry autostrad, no a skoro ich nie ma, nie ma skoku cywilizacyjnego, to Euro było na nic i jest klęska. Wiem, że to jest rozumowanie na granicy uogólnienia, ale jeśli Kaczyński nie chce, żeby tak media przekazywały jego komunikat(a czyżby rzeczywiście nie chciał?), to niech układa swoje wypowiedzi odpowiednio pod media, kropka.
"ale jeśli Kaczyński nie chce, żeby tak media przekazywały jego komunikat(a czyżby rzeczywiście nie chciał?), to niech układa swoje wypowiedzi odpowiednio pod media, kropka."
Znaczy jak konkretnie? Co i jak by nie powiedzial to da sie wyrwac z kontekstu i przeinaczyc, nie pierwszy raz i nie ostatni ukochane media Loona manipuluja.
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10890778
Tak to jest jak się idzie przeciwko nurtowi prozachodniemu i właściwie podkłada mediom(z tego nurtu) takie perełki... jakoś nie jestem wstanie uwierzyć, że Kaczyński(czy Hofman, bo to bardzo cwany skurczybyk) nie wie co robi, jak media to odbiorą i jak określone grupy wyborców na to zareagują.
HUtH -
"natomiast jeżeli chodzi o te wszystkie elementy związane bezpośrednio z organizacją zawodów, tudzież np. z sferami kibica, to tutaj po za tym co my traktujemy jako incydent, tzn tymi wydarzeniami przed meczem Polska Rosja, było w porządku."
Opinia Kaczyńskiego o Euro. Ja wiem, że nie lubisz Kaczyńskiego, ja też go nie lubię, ale nie można ślepo go atakować za każdym razem.
"ale jeśli Kaczyński nie chce, żeby tak media przekazywały jego komunikat(a czyżby rzeczywiście nie chciał?), to niech układa swoje wypowiedzi odpowiednio pod media, kropka."
To jak inaczej miał to powiedzieć? "Premier Tusk i jego rząd wykonali świetną robotę. Zazdroszczę mądrości dla szlachetnego pana premiera"? To jest wypowiedź pod obecne media?
Oj Loonek, jaki Ty jesteś głupiutki. Taki mały, zakompleksiony studencik, który pragnie się dowartościować, tym, że ma wyższe wykształcenie, mieszka w dużym mieście i głosuje na partię dla elit (niezła elita, skoro większość na nich głosuje). Chce być przekonywany na każdym kroku przez ulubione media i premiera, że wszystko dookoła jest w porządku, że się jest wspaniałym i ogólnie super.
Problem w tym, że nie potrafisz na siebie i swoje poglądy spojrzeć odrobinę krytycznie. Przyjąć czyjegoś punktu widzenia. Jesteś kompletnie odporny na wiedzę, która nie pasuje do Twojego z góry ustalonego światopoglądu. O takich jak Ty marzą wszyscy rządzący. Każdy chciałby rządzić stadem baranów.
Ale już dosyć tego miłego :)
Do meritum.
dostrzeżenie elementów manipulacji bez tych nagłówków dla zdrowo myślącego człowieka byłoby w tym filmie niemalże niemożliwe
Nie mierz wszystkich swoją miarą. Może jednak nie jesteś "zdrowo myślącym człowiekiem", a za takiego się uważasz? Hmm? :)
w tym filmie NADAL nie ma niczego, co można nazwać socjotechniką, manipulacją, spiskiem, etc. To są, moi drodzy, media.
Otóż się mylisz... po części. Mogę się zgodzić do ostatniego zdania. Takie są media. Fakt. Nagłówki z gazet/portali są często zmanipulowane, ale tylko po to by przyciągały czytelników. OK, zrozumiałem. Niefajne, ale cóż... Jeśli chodzi o materiały filmowe, to masz także rację częściową. Nie ma w nich manipulacji. Tam są wierutne kłamstwa. Czymże w końcu jest mówienie przez wszystkich dziennikarzy, że Kaczyński uważa Euro za klęskę? Kłamstwem. Kłamstwem celowym, który ma jedynie zdezinformować widzów. Dodatkowo ilość przypadków takiego kłamstwa wzbudza podejrzenia, że mamy tu do czynienia z celową akcją (a więc spiskiem, jakbyś Ty to nazwał). Zwłaszcza to widać po wypowiedziach dziennikarzy, którzy zamiast na temat, dają taką krótką wrzutkę o Kaczyńskim, tylko po to by utrwalić kłamliwą informację w świadomości widzów.
Co do socjotechniki, to źle podchodzisz do tematu. Sama socjotechnika, to nic złego. To tylko narzędzie. Elementami socjotechniki posługujemy się codziennie, prawie w każdej rozmowie, najczęściej nieświadomie. Problem jest taki, że socjotechnika to potężna broń w ręce umiejętnego nadawcy informacji, która jest jeszcze groźniejsza jeżeli trafia do szerokiego spektrum odbiorców. Dowodem na to są wszelkiego rodzaje reklamy. Tak więc przestań pieprzyć głupoty, że socjotechnika to mit i tak na prawdę nikt nam nie miesza w głowie. To, że nie jesteś tego świadomy, to nie oznacza, że coś nie istnieje.
Na rynku jest sporo książek dotyczących manipulacji językowej, czy socjotechniki. Weź sobie jedną i poczytaj, bo aż mi Ciebie żal jakim ignorantem jesteś.
ja zgodze sie z jednym... media nie piora mozgow, nie manipuluja.
Wbrew temu co sie chce od mediow, one nigdy nie beda obiektywne. Taka natura ludzka, poki nie zatrudnisz robotow ktore beda podawac suche fakty, wtedy dziennikarze beda prezentowac wlasne poglady.
A ze do jakiejs grupy odbiorcow musza trafic, musza byc to poglady spojne, wiec zatrudnia sie dziennikarzy do jednego tytulu o podobnych pogladach.
jest to naturalne i jak najbardziej normalne i trzeba to zaakceptowac. Jak ktos mowi ze niezalezna jest niezalezna, ablo salon24 jest niezalezny i prawde pisze, czy wybiorcza, tvn, nasz dziennik to po prostu ma sieczke w mozgu.
ale czy nazwac mozna to od razu manipulacja? Nie. Po prostu przedstawianie wlasnych pogladow.
od zawsze polecam eksperyment i kupowac caly przekroj gazet od prawicowych do lewicowych i pozniej przeczytanie ich od deski do deski.
W kazdej jest praktycznie to samo. te same fakty, ale inna interpretacja, inaczej ulozone i naprawde z tego samego wychodza kompletnie niezgodne wersje... Bo kazda wyciaga inne wnioski.
jest to fakt i tak zawsze bedzie... ale nie mozna od razu mowic ze tvn24 manipuluje ludzmi, bo to juz jest naduzycie.
Oni po prostu maja dziennikarzy ktorzy wierza w to co mowia i tak po prostu przedstawiaja prawde.
Taki lajf, nie trzeba ich ogladac. Ich widzowie sa z reguly zadowoleni z tego co slysza i z duzym prawdopodobienstwem identyczne wnioski by wyciagneli dostajac suche fakty.. tutaj po prostu maja juz przerobione.
wiec paranoicy mowiacy, ze w tvn24, wyborczej czy gdzie tam jeszcze sa platformersi i jest to tuba propagandowa rzadu sa hipokrytami, bo tego samego nie zauwazaja w @swojej@ prasie.
mozna sie nie zgadzac z czyimis pogladami, z jakas stacja ale nie atakowac ludzi i wyzywac od lemingow, lub od katoli, lewakow, komuchow, faszystow, itd itp. Zalatuje to po prostu hipokryzja.
ale czy nazwac mozna to od razu manipulacja? Nie. Po prostu przedstawianie wlasnych pogladow.
Kaczynski powiedzial, ze zapowiadany skok cywiilizacyjny przy okazji Euro sie nie udal. Myli sie poniewaz to czy tamto - tak wyglada przedstawianie wlasnych pogladow.
Kaczynski powiedzial, ze Euro sie nie udalo - to jest manipulacja.
a co oczekujesz po dziennikarzu tvn? Tak wlasnie przedstawi wypowiedz kaczynskiego, bo ja tak zrozumie.
tak samo blednie przedstawi rzepa wypowiedz Tuska.
dla widza tvn24 nawet jak podadza cala tresc wypowiedzi Kaczynskiego to i tak wyciagnie taki sam wniosek... dlatego jest to stacja dla platformersow.
Niechc i co czytaja np rzeczpospolita nie ogladaja tvnu i tyle.. sprawa rozwiazana.
w mediach prawicowych konserwatywnych dokladnie takie same "manipulacje" sa w druga strone...
z tym nie ma co walczyc, prasa jest dla ludzi, jak ktos slucha radia maryja to bedzie sie oburzal co w tvn puszczaja, jak ktos oglada tvn to bedize sie oburzal co w radio maryja leci... zycie.
jesli tak do tego podchodzic to dziennikarstwo powinno przestac istniec.
ktos jeszcez powiedzial ze prawdziwe miejsce wolnych mediow to internet... taaaa. Ten to dopiero jest zmanipulowany.
problem z Internetem jest taki, ze sa tu ludzie anonimowi i brednie i klamstwa jakie potrafia udzie wypisywac sa nieporownywalnie wieksze niz wszystkie gazety razem wziete.
a co oczekujesz po dziennikarzu tvn? Tak wlasnie przedstawi wypowiedz kaczynskiego, bo ja tak zrozumie.
Niczego. Nie zmienia to jednak faktu, ze jest to ordynarna manipulacja a nie zadne bledne zrozumienie czy wyrazanie wlasnych pogladow. Nie nazywajmy szamba perfumeria.
tomazzi <- nie wiem jak inaczej miał to powiedzieć, specem od PRu nie jestem, ale w jego wypowiedzi słyszałem tylko kilka słów na to, co było dobre(żeby nie wyjść na totalnego hipokrytę), a o wiele więcej ich było jeśli chodzi o klęskę, spartaczoną robotę rządu itp. Oczywiście jest to w ten sposób wypowiedziane świadomie, żeby jak najmniej mówiono o tym, ze Euro było spoko, a jak najwięcej ludzie słyszeli o "klęsce" w zestawieniu z "rządem" oraz żeby przekaz był jasny i mocny, aby był nagłośniony przez media. Potem jeszcze idą do takiego tvnu się "pospierać", każdy gada zgodnie ze strategią, a maluczcy jak my prowadzimy nic nie znaczące dyskusje i wszyscy są szczęśliwi.
Jakby ktoś chciał poczytać coś mądrzejszego od wynurzeń pożytecznych idiotów (tudzież analiz socjologicznych mniej rozgarniętych studentów zaocznego prawa):
http://wiadomosci.wp.pl/kat,88034,title,Jadwiga-Staniszkis-polski-trojkat-bermudzki,wid,14782312,wiadomosc.html
Hajle Selasje [ gry online level: 69 - Eljah Ejsales ]
Tekst niezły ale wymaga od czytelnika - niestety - odrobinę więcej niż lemingi mogą "znaleźć" w mediach głównego nurtu. Jeżeli nie ma tej dodatkowej wiedzy, większość zarzutów jest pusta (tj. pozbawiona treści). Ponadto nie wszyscy muszą dobrze znosić okazywaną na każdym kroku fascynację Staniszkis chińską tradycją rządzenia. Jestem jedną z tych osób :)
ja ze swej strony moge dodac, ze po prostu ludzie to debile, ktorych mozna łatwo byle czym tak jak na filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=3KHBKmEVO4Y
loon pokazał że ma instynkt samozachowawczy, bywa bezczelny i próżny ale przecież nie głupi i nie podbijał wątku
a jaka jest geneza jego powstania?
loon zobaczył link do materiału pokazanego jako dowód na manipulacje mediow - w poscie Raziela, w wątku jaki założyłem o studencie Kuźniarze, do którego raczył się nawet wpisać
następnie loon, młody manipulator doszedł do wniosku że można tym tematem błysnąć przed ''młodymi kolegami'' i zadał sobie trud, by wygooglować ten sam materiał na youtube(Raziel podał zabroniony link) dorabiając do historię o wielkim zaangażowaniu forum w dyskusję, (a w przedziale czasowym powstało ''wiele'' tematów i postów na ten temat ;->) oraz o własnej trosce i przemyśleniach – ostatni z ''wielu'' poruszających ten temat postów powstał na pół godziny przed wątkiem założonym dla młodych kibiców piłki ;->
a co najbardziej tragikomiczne loon całkowicie odwrócił biegun oskarżeń wobec manipulujących mediów jaki jasno wynika z filmu wskazując jako winnego autora zmanipulowanych słów, a do tego dopisał komiczną dedykację dla ''młodych kolegów'' i wyraził życzenie by jego mundrości nie były przerywane ''bełkotem'' , hee-hee
loon manipulator chciał dobrze a wyszło jak przeważnie - zamiast pławić się w sławie analityka i znawcy tematyki wyszedł na ignoranta i manipulatora - a to wszystko wskutek własnej nieudolności napędzanej chęcią by kogoś zaatakować , no ale na forum jak w życiu trzeba mieć jakiś cel ;->
sam Kuźniar byłby z takiej manipulacji dumny , tylko gdzie loonowi do zdolności i uroku kuźnira?
No nie, nie, nie, zupełnie nie tak ;)
Moj cel bylby blizszy realizacji tylko wtedy gdybym jakos przemycil reklamy AdSense do pierwszego posta, w koncu napisalem w nim wszystko co trzeba, a wymienione w nim osoby zgodnie z oczekiwaniami zajęły się promocją :D
Zrozum ward, ze ja nie jestem tutaj po to zeby sobie z toba dyskutowac, kolegowac, zostac twoim nowym januszem z politycznych watkow, ja toba gardze, nie radzisz sobie we wlasnym kraju i z obsesja szukasz winnych tego stanu rzeczy, a takiej dzikiej bezuzytecznej satysfakcji jak przy pisaniu tego posta nie miales chyba od minonego czwartku, kiedy wreszcie odkryles zastosowanie papieru toaletowego :D
(jak mozesz wstrzymaj sie z kolejna psychoanaliza do minimum 12.00, bo wtedy jest wiekszy ruch na forum)
Stramaccioni: nie uwazasz ze przekraczasz granice dobre smaku.To niby forum ale ....dorobine przyzwoitosci by sie przydalo
loon - popatrz do poprzedniego wątku w którym miałem na tyle cierpliwości i frajdy z tego by z tobą porozmawiać
więc ponownie - nie bierz się młody, pyskaty manipulatorze za tematykę której intelektualnie i merytorycznie nie jesteś w stanie udźwignąć - a jeśli już to bez błazeńskich ozdobników typu ''loon pisze - młodzi koledzy i wielbiciele czytają'' bo każde błazeństwo na jakieś granice
i nie udawaj że byłeś strasznie zajęty bo wczoraj zdążyłeś się kilka razy wpisać na forum przed 19:00 i koło 22:00 – niestety do wątku dedykowanego młodym kolegom z wątku piłkarskiego NIE
jak mogłeś loon?! przecież młodzi kledzy chcieli spijać z twoich ust nektar mądrości a tu taki srogi zawód :->
a ty po prostu, widząc jakiego zaliczyłeś faila posługując się filmem i tematem zasygnalizowanym przez Raziela i dorabiając do niego całą historię - liczyłeś że watek w którym zostałeś gremialnie skrytykowany i wyśmiany spadnie na sam dół i zostanie zapomniany -no nie udało się loon ;->
chcesz gwiazdorzyć, manipulować, prowokować i pyskować -musisz ponosić cenę sławy forumowego celebryty
ale następnym razem, jak już do kogoś strzelasz to sprawdzaj czy masz amunicję zamiast kapiszonów i to zorganizowanych na lewo
pisałem już – nawet łajno w betoniarce się wyrobi więc ty też powinieneś, nadal w to wierzę ale to wiara coraz słabsza
To wszystko przez to, że loon'owi wyprało mózg. Wykażcie odrobinę empatii Panowie.
<uśmiecha się szeroko>
Mylisz się ciemnogrodzie, przyzwyczailes sie po prostu do swoich wąsatych kolegów po politologii z wątków politycznych, którzy muszą zabić jakoś czas zanim pójdą na zmianę do fabryki. Ja nie chcę z tobą rozmawiać, bo zupełnie nie obchodzą mnie twoje przemyślenia na ten temat, możesz sobie próbować mnie dyskredytować, ale inteligentny czytelnik wyciągnie z tego wątku dokładnie to, na czym mi zależy.
Możesz mnie dalej obrażać, dyskredytować, atakować, odwracać kota ogonem i zarzucać pozbawionym treści słowotokiem, zakladajac ten watek liczylem sie, ze smsami zwola się tu cała młodzieżówka pisu i mogę robić za piorunochron, bo tak długo jak odnosicie się do mnie, tak długo nie obalacie mitu swojej antymedialnej propagandy. Ja mam internet 15 lat, ja na tym forum już wszystko widziałem, więksi nieudacznicy i frustraci rzucali we mnie błotem :)
Loon chłopaku to Twoja retoryka, widzisz, że kiedy obraca się przeciwko Tobie samemu nie jest przyjemnie. A bicie w dzwony natchnionych wniosków, które to mieliby wyciagnąć błogosławieni inteligencją czytelnicy dzieki Twojej skromnej publikacji uważam, za żart dnia.
Męczennik się znalazł :D
loon - ''mam internet od 15 lat'' - ło matko, czym by to przebić? czym?!
może - a ja od 15 lat płacę rachunki za swój internet?
hee-hee
kończąc tą rozmowę - nie schlebiaj sobie, nie masz nic co by powodowało jakiekolwiek emocje, jak złość czy sympatia, poza odruchem śmiechu - ty po prostu pewnym rodzajem swojej ''twórczości'' wzbudzasz śmiech od wieczora do rana i od rana do wieczora - na okrągło ;->
niby chcesz być traktowany poważnie, błyszczeć a jak wychodzi to widzisz - to nie twój target loon , już to słyszałeś więc nie obnażaj się tak bezwstydnie bo przykro patrzeć i czytać
- i jakkolwiek byś się starał wyjdzie na to że byłeś i jesteś młotkiem, obyś tylko nie został nim na zawsze
jak wydoroślejesz i spoważniejesz, przestaniesz manipulować i pyskować to może zostaniesz potraktowany poważnie , ale rób co chcesz - nie zależy mi na jakichkolwiek kontaktach i rozmowach z tobą , ani tu ani na kurniku, w strefie kibica, autobusie, kolejce ani w pabie lub ogródku piwnym – NIGDZIE, póki co twoje miejsce jest w kuźni, bij dalej głową w kowadło
Prawda jest taka, że "nasze media" (wstawić tutaj te, które popierają opcję polityczną, z którą sympatyzujesz) w sposób oczywisty i niepodważalny jedynie obiektywnie informują.
Natomiast "ich media" to niebywale żenująca i manipulująca tuba propagandowa robiąca np. moherom, czy lemingom wodę z mózgu.
Tlaocetl
Oczywiście masz rację, jeżeli wyjść z przekonania, że człowiek jest istotą zabetonowaną w swoich rojeniach i nic nie jest go w stanie z nich wyrwać (czyli koncepcja personalizmu będąca absolutnym przeciwieństwem koncepcji tabula rasa). Tak czy owak, interesuje mnie lewacka wykładnia stanu faktycznego opisanego w filmiku, do którego linkę można znaleźć w poście inicjującym wątek. Chciałbym zatem uzyskać odpowiedź na pytanie postawione w poście [12]
Mamy na forum dwie, z grubsza rzecz biorąc - grupy.
Pierwsza to osoby przekonane o tym, że Polska znajduje się w rękach postkomunistycznej grupy o charakterze niemal przestępczym, co jest skutkiem układu zawartego pomiędzy ludźmi, którzy utrzymywali stan zależności politycznej i gospodarczej wobec sowietów i dobranymi przez nich ludźmi z opozycji. Tym samym układ zawarty pomiędzy osobami, które nawet nie chcą brać pod uwagę próby uzyskania suwerenności politycznej i gospodarczej, wspierający tym samym proces neokolonizacji gospodarczej i kulturowej (część "magdalenkowa" nie jest koniecznym wstępem dla drugiej, więc z pewnością są ludzie, którzy kosztem spójności przyjmują tezę o kolonizacji odrzucając tezę o układzie będącym fundamentem III RP).
Polityczną reprezentacją tej grupy jest obecnie PiS, w związku z czym ci z drugiej grupy wrzucają tych z grupy 1 do jednego wora "pisiorów".
Druga grupa to osoby zachwycone obecną sytuacją (celowo usunąłem z tego zdania "naszą", ponieważ słowo to jest dla tych osób całkowicie puste). Tym samym nie tylko nie chcą dostrzegać procesów kolonizacji gospodarczej i kulturowej ale gorliwie je wspierają głosząc wszem i wobec hasła będące jej motorem.
Stąd płyną oceny przyjmowane zarówno przez ludzi z grupy pierwszej jak i drugiej. Dla ludzi z grupy pierwszej, osoby z grupy drugiej to coś na kształt Targowicy bis, więc postawy totalnie konformistycznej, opieranej na naiwnym założeniu, że ci, którzy nas kontrolują nie zepsują wszystkiego i nie uczynią przecież tak, żeby zarżnąć kurę znoszącą złote jajka (tj. absolutnie nie biorą pod uwagę tego, że kura może być hodowana na ubój). Tym samym przyjmują pogląd, że ich osobiste, ciepłe gniazdko całkowicie uzależnione jest od podległości gospodarczo - politycznej, więc należy robić wszystko, by tego stanu rzeczy nie zmieniać.
Polityczną reprezentacją tych ludzi jest obecnie PO (choć wcześniej były partie. Jako to np. SLD), więc ludzie z grupy 1 wrzucają tych z grupy 2 do wora "platformersów".
Z grubsza rzecz biorąc ludzie z grupy pierwszej mają tych z grupy drugiej za zdrajców, sprzedawczyków (tu następuje długa lista epitetów z arsenału idei narodowej) a media odbierają jako prywatną własność tych, którzy chcą nami zawładnąć.
Ci z drugiej, z kolei, odbierają ludzi z grupy pierwszej jako "ciemnych, zacofanych idiotów" (tu jest miejsce na szereg epitetów z arsenału wyznawców "ludzkości"), którzy starają się zatrzymać nieodpartą moc procesów historycznych i tym samym szkodzą poprzez oddalanie perspektywy "nowego, wspaniałego świata" budowanego w pocie czoła przez tych "oświeconych, postępowych i mądrych". Tym samym media są przez nich odbierane jako okno do tego "nowego, lepszego świata" i wszystko, co w nich można znaleźć jest z definicji prawdziwe a jeżeli nawet nie, to słuszne i usprawiedliwione.
Na koniec dodam że ci pierwsi śpiewają "ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie" a ci drudzy oburzają się na to, z czego też wyrasta ich prymitywny (innego nie ma) antyklerykalizm :D
Antyklerykalizm wyrasta z dojścia do wniosku, że część ludzi stojąca za religią (szczególnie w okolicach szczytu organizacji) jest zła, kłamliwa, chciwa i okrutna, instytucja którą tworzą jest grupą mafijną z olbrzymią ilością brudnych interesów, a szczególnie z wielkim parciem na kasę. Nie zgadzają się również na żadne wydatki ze wspólnej kieszeni na ten twór, nie chcą aby ludzie ci wtrącali się do polityki, oraz życia prywatnego przynajmniej tej części społeczeństwa, która tego sobie nie życzy. Ostatnia rzecz jeszcze - skoro zdelegalizowano, rozpędzono i zakazano wspominać inne przestępcze organizacje i ideologie takie jak faszyzm, czy komunizm - żałują, że nie dało się tego jeszcze zrobić z katolicyzmem, którego lista przestępstw jest tak długa jak jego historia. I aby zakończyć - prymitywizm widzą w potrzebie religii zorganizowanej przez jakichś ludzi - jakby nie było można codziennie po cichu się pomodlić, jeśli taka wola.
Skoro post Attyli wyłamał się z linii "ustawek personalnych" - warto podjąć próbę jego analizy ;)
Otóż mamy "dwie grupy" na forum (wedle tego postu), spięte klamrą przekonań nie tylko politycznych. Polaryzacja tych przekonań (także według Attyli choć nie tylko) zakłada całkiem serio "chory podział" - czyli według jednych (tych pierwszych) - Polska to kraj "neokolonizacji gospodarczej i kulturowej sovietów" i Bóg wie jeszcze kogo.
I wedle tych "drugich" czyli wszystkich tych co tego nie tego nie dostrzegają lub dostrzegać nie chcą, upatrując w gospodarczej prosperity (jakże fałszywej i krzywdzącej wyobraźnię oraz status grupy pierwszej) szansę na mniej więcej normalne życie.
Obie "grupy" spina klamra "mediów" - klamra zauważmy, póki co, wspólna. ;) Poddawana zresztą z obu stron miażdżącej krytyce - wszędzie tam, gdzie (zdaniem obu grup) nie spełnia ich nadziei czy oczekiwań na potwierdzenie racji własnych.
Podział a la Attyla, oczywiście jest fałszywy - jego założeniem jest bowiem "społeczno-polityczne" umocnienie obrazków nie przystających do rzeczywistości. Dotyczy to zwłaszcza dziedziny gospodarki - wspólnej dla wszystkich - dotyczy to także kulturowej wolności (ukłony w stronę graczy ;)) dotyczy to zarzutów "antyklerykalizmu", pojęcia którym można zamykać oczy, usta oraz sumienia. ;)
P.S. dla Maziomira ;)
Nie denerwuj się i nie daj się prowokować "socjotechnice a la Attyla" ;)
Flyby [ gry online level: 95 - Outsider ]
Otóż mamy "dwie grupy" na forum (wedle tego postu), spięte klamrą przekonań nie tylko politycznych. Polaryzacja tych przekonań (także według Attyli choć nie tylko) zakłada całkiem serio "chory podział" - czyli według jednych (tych pierwszych) - Polska to kraj "neokolonizacji gospodarczej i kulturowej sovietów" i Bóg wie jeszcze kogo.
1. "Z grubsza rzecz biorąc" - to ważna fraza, którą celowo omijasz.
2. Podział nie jest i nie może być "chory". Chora może być istota żywa.
3. Nie sowietów. Napisałem, że w myśl wizji świata politycznego przyjmowanej przez przedstawicieli grupy pierwszej, obecne procesy neokolonizacyjne zostały zapoczątkowane na skutek zawiązania układu z magdalenki, więc układu pomiędzy gwarantami zależności politycznej wobec sowietów i wybranymi przez tych ostatnich przedstawicielami "opozycji konstruktywnej" - tj. opozycji chętnej do dogadywania się ze zbrodniarzami a nie do sadzania ich za kratkami.
4. Osobiście uważam, że mając na uwadze myślenie kontrastowe, gdzie z jednej strony był bliżej nieokreślony "komunizm" a z drugiej równie nieokreślony "kapitalizm" (prawidłowości psychiczne, których nie będę analizował, bo się na tym nie znam i znać się nie chcę) kierunek dogmatycznego "kapitalizmu" neoliberalnego był trudny do uniknięcia (zwłaszcza, że podstawową zbrodnią stanu wojennego było "wyleczenie" ludzi z poczucia wspólnoty i wepchnięcie ich ponownie do sita atomizacji, który to kierunek najpełniej odpowiadał dogmatycznym neoliberałom. Inna sprawa, że odpowiadało to w pełni także "spadom" po sowieckim "porządku", więc budowniczym porządku nowego.
I wedle tych "drugich" czyli wszystkich tych co tego nie tego nie dostrzegają lub dostrzegać nie chcą, upatrując w gospodarczej prosperity (jakże fałszywej i krzywdzącej wyobraźnię oraz status grupy pierwszej) szansę na mniej więcej normalne życie.
Nie "upatrując w gospodarczej prosperity" ale nie dostrzegając lub nie chcą dostrzec procesów neokolonizacyjnych, które dziś przestają być powoli tematem tabu. Dziś mówi o tym już nawet ikona "transformacji" - tow. Balcerowicz. Tym samym nie jest to już wyłączna domena "oszołomów" i innych "wrogów ludu pracującego miast i WSI" :)
Obie "grupy" spina klamra "mediów" - klamra zauważmy, póki co, wspólna. ;) Poddawana zresztą z obu stron miażdżącej krytyce - wszędzie tam, gdzie (zdaniem obu grup) nie spełnia ich nadziei czy oczekiwań na potwierdzenie racji własnych.
Media nic nie spinają. Media są narzędziem bezprecedensowej w skali akcji mającej na celu zmianę znaczenia słów i tym samym sensów tkwiących w języku, jakim się posługujemy (coś na kształt akcji "encyklopedystów", jakobinów, bolszewików, scjentystów itd). Podział jest zatem skutkiem tej działalności a media najbardziej widocznym jego elementem i źródłem. Właśnie dlatego michnik nie pchał się wprost do polityki. Wolał i woli ją kreować poprzez manipulowanie językiem i tym samym emocjami.
Podział a la Attyla, oczywiście jest fałszywy - jego założeniem jest bowiem "społeczno-polityczne" umocnienie obrazków nie przystających do rzeczywistości.
To, czy te "obrazki" są zgodne z posiadaną wizją świata czy nie, zależy nie od obrazków (a właściwie zależy od nich w bardzo niewielkim stopniu) ale od przyjmowanej wizji świata. Im bardziej wizja ta skażona jest dyktaturą monizmu światopoglądowego, tym bardziej oceny zbliżają się do palikotów i innych senyszynów. Im bardziej wizja zawiera w sobie elementy dualizmu światopoglądowego, tym mniejsza żarliwość polityczna i w ostateczności obojętność na jej istnienie.
Dotyczy to zwłaszcza dziedziny gospodarki
Znowu manipulacja. Nie gospodarka jest przedmiotem zainteresowania a człowiek. Jeżeli przedmiotem zainteresowania jest człowiek zamykany do najbardziej wysublimowanego egoizmu, tym mniejsza wrażliwość na cierpienie innych ludzi i większa wobec tych ludzi pogarda i nienawiść przybierająca różne formy. Tym samym rośnie wrażliwość na wszelkie działania polityczne mające na celu zdobycie środków na polepszenie życia słabych, co zawsze jest traktowane jako zamach na siłę silnych.
Jest to stały element polityki, o którym dużo pisał także Arystoteles.
dotyczy to także kulturowej wolności (ukłony w stronę graczy ;))
Nie dotyczy "wolności" ale jej rozumienia. To, że ktoś jest przeciwnikiem liberalizmu czy jakiejkolwiek innej ideologii fetyszyzującej pojęcie "wolności" nie oznacza, że musi on być także przeciwnikiem wolności jako takiej.
dotyczy to zarzutów "antyklerykalizmu", pojęcia którym można zamykać oczy, usta oraz sumienia. ;)
Pojęcie antyklerykalizmu o zakodowanym negatywnym oddźwięku niczego nie zamyka. Pojęcie antyklerykalizmu nie należy do politycznej poprawności Do arsenału politycznej poprawności należy zjawisko antyklerykalizmu.
P.S. dla Maziomira ;)
Nie denerwuj się i nie daj się prowokować "socjotechnice a la Attyla" ;)
Za późno. Żyłka już mu pękła :) Mam nadzieję, że uratowali mu życie na intensywnej terapii.
Ech ;) Już na mnie czeka "maraton socjotechniczny a la Attyla" ;) O ile oczywiście zechcę wystartować biorąc przykład z olimpijskich zmagań. Tylko że to bieg pełen kałuż z błotem i podkładania nóg ;)
1.2 Poczynając od fraz "celowo omijanych", kończąc na dialektyce "stosowanej" (podział nie może być "chory" - może być, o Attylo, tak jak może być "chore społeczeństwo" ;)).
3.4. I umyślne, uporczywe, przeinaczanie procesów historycznych ("układy z magdalenki") nadawanie im wymowy niezgodnej z tamtą rzeczywistością, wedle recepty "jeśli nasze na wierzchu, to jest prawda jedyna". Tutaj wydumany obrazek o "społeczeństwie stanu wojennego, wyleczonym z poczucia wspólnoty" ;) Widać zapomniałeś (specjalnie?!) o "misji Kościoła" w tym czasie - misji udanej, scalającej to, co w społeczeństwie było pozytywnego. Ja to pamiętam i jestem Kościołowi wciąż wdzięczny.
To oczywiście temat nie dla Ciebie, Ty idziesz dalej (za panem Terlikowskim ;)) widać w ramach jakowejś "krucjaty" - "krucjaty" przede wszystkim politycznej. Gubisz po drodze niewygodne atrybuty chrześcijaństwa - gromisz, tu i owdzie lżysz - wprowadzasz fałszywe podziały, dzielisz i wykluczasz. Żmudna to robota ;) Niewykluczone że doczekasz się też wręcz przeciwnych "owoców" niż byś sobie życzył ;)
Nie lekceważ racjonalności "gospodarczych" - nie przeinaczaj "wypowiedzi tow. Balcerowicza" - daleki on od poletka na którym rajcujesz ;) Poletka skąd pochodzą Twoje "wizje świata". Mnie też daleko do tych "wizji" (Chwała Bogu) ;)
Na koniec - oczywiście rozbawiłeś mnie (dzięki temu jednak odpisuję) argumentacją ("człowiek a gospodarka") według powiedzenia "Czy nos dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa". Najlepsze że ochraniasz ten lapsus listkiem figowym "manipulacji". Kto tu manipuluje nie szczędząc słów i zwrotów (pustych) Attylo ? ;) Gospodarka jest stałym "narzędziem polityki" czy może odwrotnie? Biedny świadek Arystoteles ;)
Co do "kulturowych wolności", skwituję krótko - z Twojej strony a także ze strony ludzi myślących podobnie ja Ty, nie spodziewałbym się żadnych "wolności". Co, wyobraź sobie, uznaję za zrozumiałe ;)
"Antyklerykalizm" to naklejka - narzędzie. Pozostawiam je w Twoich rękach ;)
Widzę Attylo, że się uczłowieczasz. Zamiast tasiemcowych postów, które niewiele dają, krótka pointa, a nawet uśmiech. Takim Cię lubię bardziej.
Flyby - ja jestem spokojny jak stado tybetańskich mnichów :)
ps. dla Ciebie - Mazio.
Cóż takiego Loon zrobił ostatnio, że zbiera takie cięgi tutaj ?
Co do podziału forum na dwie grupy ... nie doszukiwałbym się tutaj specjalnej filozofii ... są nasi i wasi. Jeszcze nigdy nie widziałem, aby zarówno z jednej albo drugiej strony ktoś przyznał się do błędu albo skorygował kolegę z własnej frakcji. Ślepo zapatrzeni, przekonani o swej słuszności. Wygląda to czasem tak jakby zapomnieli o co walczą, ideały i wierzenia rzucone w kąt ... sama myśl o porażce podnosi ciśnienie, a przyznanie się do niej ? Mogiła
"jakby zapomnieli o co walczą, ideały i wierzenia rzucone w kąt"
A wiesz Darat, czasami myślę że to lepiej - właśnie dla owych "ideałów i wierzeń" ;) Za jakiś czas te wartościowsze "ideały i wierzenia", znowu zyskają nowe formy i nowych orędowników. Może formy będą bardziej udane a orędownicy ciekawsi i bardziej autentycznie zatroskani losem innych ludzi?
"stado tybetańskich mnichów" czyli Mazio ;) Usiłowałem właśnie wyobrazić to sobie i dziwnie wyszło ;)) Dlaczego nie jeden tybetański mnich?
No coś Ty, to proste! Zobacz:
Stado tybetańskich mnichów na łące porosłej kwiatami lotosu, w tle góry, na zboczu klasztor, po prawej stronie widać rozciągający się las, z rzadka rozrzucone zagajniki bambusowe, po lewej w tle świeci słońce, ciemnoniebieskim niebem leci klucz żurawi. W dziesiątej sekundzie słychać strzały.
Flyby [ gry online level: 95 - Outsider ]
Typowa manipulacja a la Derrida. Coś, co jest w stanie obłaskawić tylko chore żołądki ale zdrowy smak mogą przyprawić o mdłości.
Proste i skuteczne. Wychodzisz od stwierdzenia tego banalnego faktu, że każde słowo posiada pewien zakres nieokreśloności, tj. istnieją fenomeny, co do których nie można określić ścisłej ich przynależności do zbiorów określonych tym słowem. Tym samym jeżeli mówimy o kolorze np. czerwonym, to odcienie tego koloru oscylują pomiędzy fioletowym i żółtym, przy czym istnieje cała masa odcieni, których wyraźnej przynależności do którejś z tych barw określić nie sposób. Ty wyciągasz z tego taki wniosek, że skoro istnieją kolory, których nie można wyraźnie zakwalifikować, to znaczy, że nie ma żadnej między nimi różnicy. Że tym samym umieszczanie ich w zbiorze "czerwony", "fioletowy" czy "żółty" byłoby "dzieleniem" i "krzywdzeniem" ich "odmienności".
W odniesieniu do rzeczywistości ludzkiej oznacza to, że nie istnieją żadne istotne różnice między ludźmi. Że ty samym nie ma żadnej wyraźnej różnicy pomiędzy pedofilem a ojcem kochającym własne potomstwo. Tym samym nie ma nic, na czym powinniśmy się w społeczności wzorować i nie ma nic, czego powinniśmy unikać względnie nakłaniać do tego innych. Nie ma, więc każda próba oceny innej osoby w kontekście osoby własnej (innej możliwości nie ma) z definicji prowadzi do "dzielenia" i "prześladowania". Drugim wnioskiem jest czysty russeanizm a nawet kinsesizm (czy jak to tam zwać). Tym samym "dobre" jest to, co "naturalne" albo to, co za "naturalne" chcecie widzieć a złe jest to, co jest "sztuczne", więc wszystko to, co pochodzi od kultury. Skutkiem jest oczywiście nieprzeparta wola unicestwienia tej kultury jako źródła zła całego. Bo, w myśl tej idiotycznej ideologii człowiek jest dobry z natury a całe zło pochodzi spoza niego. Należy więc czynić wszystko, by nie zakłócać "naturalnego" "rozwoju" istoty ludzkiej, tak by jej uczucia nie podlegały cenzurze intelektu i (zwłaszcza) kultury a zatem o społeczności.
W tej ideologii nie ma miejsca na cnotę i występek. Nie ma miejsca na zasługę i winę. Nie ma też miejsca na rozwój, skoro człowiek sam w sobie jest istotą doskonałą. Stąd płynie wniosek, że każda negatywna ocena innego z definicji jest występna i zła. Zawsze dziwiło mnie to, że ci którzy życzą sobie usunięcia wszelkich ocen tak entuzjastycznie nimi się posługują ale potem doszedłem do wniosku, że skoro w myśl tej ideologii po jej wyznawcy nie można spodziewać się niczego poza chaosem zwierzęcości, absurdem i prymitywnymi emocjami, to po prostu należy przestać stawiać im "wysokie" standardy w odniesieniu do wewnętrznej spójności czy choćby niesprzeczności głoszonych haseł.
Wracamy do Derridy.
Z metody tej wynika jedno tylko. Skoro nie istnieją w rzeczywistości desygnaty terminów, jakimi się posługujemy, to znaczy, że język jest w całości naszym (ludzkim) dziełem, i że tym samym my - ludzie - nie powinniśmy pozwalać by nasze dzieło nami kierowało w naszym życiu. Tym samym, jeżeli język i zagnieżdżone w nim sensy w jakiś (jakikolwiek) sposób nas uwierają, to tym, co należy uczynić jest nie dostosowanie się do istniejących znaczeń i sensów ale dostosować te znaczenia i sensy do nas samych. Jeżeli zatem jakiś człowiek jest sodomitą, to nie należy namawiać tego człowieka do tego, by zaprzestał praktykowania tego zboczenia ale należy zmienić termin określający sodomitę i umieścić w nim sens przeciwny sensowi zakorzenionemu w terminie "sodomita". W drugiej kolejności należy "nakłonić" innych do tego, by temu nowemu stereotypowi się poddali. W innym przypadku, gdy uwiera kogoś sięganie do jego kieszeni przez państwo, należy doprowadzić do przewartościowania i w tym względzie. Należy uczynić tak, by egoizm był szczytem "cnoty" a altruizm szczytem "występku" lub przynajmniej zwyczajną głupotą. Do tego celu wykorzystuje się przede wszystkim media, które korzystając z narzędzi "wdrukowywania" w ludzki umysł nowych znaczeń dla starych zjawisk, mają za zadanie dostosować wszystkich do potrzeb jednostek. To, że przy okazji upadną "stare" wartości nie należy się przejmować, ponieważ są one "stare" a zatem "nieadekwatne" do "świata, który idzie naprzód" (to drugie zdumienie, które nigdy nie opuszcza mnie w konfrontacji z dużą częścią lewactwa - najpierw twierdzą, że marksizm to bujda na resorach, by zaraz potem w praktyce stosować "konieczności historyczne", więc historiozofię marksistowską, ponieważ zakłada ona ideologię "postępu" a zatem pogardy i nienawiści do tego co jest)
Ten cytat jest idealnym przykładem tego sposobu myślenia:
3.4. I umyślne, uporczywe, przeinaczanie procesów historycznych ("układy z magdalenki") nadawanie im wymowy niezgodnej z tamtą rzeczywistością, wedle recepty "jeśli nasze na wierzchu, to jest prawda jedyna".
Magdalenka doprowadziła do powstania "nowego" układu władzy, więc była z definicji "dobra" a przynajmniej "konieczna" (skoro była, to znaczy, że podlegała koniecznościom dziejowym i "MUSIAŁA" być, by dotrzeć do "następnego etapu rozwoju" itd.)
Tym samym wszelkie oceny moralne są tu co najmniej nie na miejscu, bo "wartością" nadrzędną jest "postęp", którego osiągnięcie usprawiedliwi każde naruszenie wartości pomniejszych. Stąd wszyscy, którzy jednak takie oceny formułują, są osobami - znowu - Z KONIECZNOŚCI "zacofanymi, ciemnymi i niewykształconymi", ponieważ stają na drodze "postępowi".
27.07.201217:17[42]
Maziomir [ gry online level: 23 - Yeti ]
Widzę Attylo, że się uczłowieczasz. Zamiast tasiemcowych postów, które niewiele dają, krótka pointa, a nawet uśmiech. Takim Cię lubię bardziej.
Nie rozumiem skąd ten egocentryzm. Owe "tasiemcowe" posty nie mają za zadanie dawać czegoś tobie. Możesz oczywiście z nich coś zaczerpnąć ale ponieważ ich zawartość uznajesz za "śmietnisko tradycji", która stoi na drodze "nowemu, lepszemu światu", jest to bardzo mało prawdopodobne.
Cały czas czekam na odpowiedź na pytanie postawione w poście 12.
Kierujesz swoje pytania do "towarzyszy" i "lemingów" więc kto niby miał by Ci odpowiadać?
Poza tym ja to się polską ekonomią nie interesuję i zbytnio nie śledzę polskiej polityki. W tym celu nie posiadam polskiej telewizji, żeby nie oglądać tego syfu. Morda Kaczyńskiego, Macierewicza, Ziobry, Tuska, Komorowskiego, Lisa, Olejnik itd w telewizji, albo nie daj pambu jakiegoś Natanka doprowadziłaby mnie do furii. Tak więc Twoje pytania będą musiały poczekać.
Stramacciony sugerujesz, że PO to partia sukcesu?
16 samobójstw w sferach polityki w ostatnich 2 latach to przypadek?
afery autostradowe, zdrowotno-aptekarskie, rolnicze to nic?
W takim razie jesteś po prostu nad wyraz tępy - mainstreamowe media zostawiły z twojego mózgu papkę.
Już pierwszy ekran na tym filmie należałoby odpowiednio zinterpretować:
- J.Kaczyński stwierdził oczywisty fakt.
- Cyt.: "Miał być w związku z Euro ... skok cywilizacyjny".
Mi nasuwają się następujące pytania:
- Czy dla Kaczńskiego skok cywilizacyjny = liczba km dróg? Dla mnie to pojęcie znacznie szersze.
- Czy naprawdę jest to oczywisty fakt, że ten skok cywilizacyjny okazał się kompletną, kompromitującą klęską? Dla kogo oczywisty? Bo na pewno nie dla każdego.
Ja rozumiem, że rząd PiS miał wspaniały plan na 3200km autostrad i dróg szybkiego ruchu. Być może w porównaniu do samego planu wykonanie 600km + ~1200km w budowie to wynik słaby. Jednak biorąc pod uwagę lata poprzednie i specfikę naszego kraju, to wg mnie naprawdę spory postęp (skok?). Np. gdyby nie Euro, to o A2 można by zapomnieć.
Dlatego oceniając jedynie same drogi, nie jest dla mnie to kompletna kalapa i kompromitacja i każdy kto twierdzi, że to oczywisty fakt, to zwykły manipulator. A przecież w filmie nie mowa o samych drogach, ale całym Euro! Gdzie podana kwota, która poszła na stadiony, lotniska, hotele i inne?
Ergo autor filmu używa manipulacji, ale to mnie akurat nie dziwi.
Rozsądnie byłoby twierdzić, że każdy dziennikarz, każde prywatne media mają swój światopogląd. Czasami niestety także manipulują, by go przedstawić w jaskrawym świetle (często tego nie rozumiem jak np. nagonka TVN na kibiców Legii Warszawa, kiedy ITI jest właścicielem obu; a takiego Kuźniara moim zdaniem powinni zwolnić w pierwszej kolejności - gość jest zwykłym debilem).
Jeśli jednak ktoś uważa, że wypowiedzi tych wszystkich dziennikarzy, w tych wszystkich różnych prywatnych mediach , są ze sobą specjalnie zestrojone, sterowane przez nieokreślone ciało (Tusk? Michnik?), to wg mnie ma po prostu nierówno pod kopułą. Spisek większy niż Iluminaci. Myślę, że oczywistą oczywistością jest manipulacja autora filmiku z YouTube, niż taki spisek, ale niech każdy oceni samemu.
No, ty też gehenna nie grzeszysz inteligencją jeśli myślisz, że nawet gdyby za tymi samobójstwami stał ktoś inny to byliby to politycy PO. Folklor polskiej sceny politycznej jest jak podejrzewam rozłożony znacznie równiej niż w jednym ugrupowaniu. Ale oczywiście - wina Tuska. Afery panie Alzheimer towarzyszyły każdej ekipie rządzącej i są typowym dla polityki wszędzie i polskiego cwaniactwa w szczególności przejawem wykorzystywania władzy. Za parę lat u władzy będą inni, a nic się nie zmieni. Co pozostanie to to, co wybudowaliśmy. I nie ważne kto to robi i czy obietnice są spełnione, ważne by Polska stawała się nowocześniejsza i bogatsza, a to w perspektywie lat jest faktem. Ten sukces ma też swoją cenę - biednieją kierowcy autobusów itd - ale jest faktem. I tylko nie pisz o zadłużeniu - w dzisiejszych czasach jest ono wszechobecne i charakterystyczne dla prawie wszystkich rządów na świecie. W tej sprawie coś się będzie musiało zmienić, ale to nie na mój łepek i mam nadzieję, że nie dożyję.
"Powalająca argumentacja" a la Attyla czyli jak przerabiać wartości, pojęcia, znaczenia - od podstaw. Przerabiać i interpretować tak, aby zabełtać w co słabiej wyedukowanych głowach ;)
Metoda jak zapomniany cep - bierzemy sobie takie nazwiska jak Derrida (filozof - ja zdążyłem o nim zapomnieć a jestem pewny że bardzo mało osób na forum zna jego prace i poglądy. Niektórym zapewne wystarczyłyby do urobienia sobie zdania o nim, jego żydowskie korzenie ;)) i rozpoczynamy filipikę wedle własnych możliwości - o tym, co sobie taki Flyby, musi (tak, tak musi ;)) wyobrażać, w związku z tym nazwiskiem oraz jakie wnioski wyciąga (musi wyciągać) z nauk nieszczęsnego filozofa ;) Dobrze jest w tychże ramach obdarzyć Flyby daltonizmem, który jak wiadomo - prowadzi prosto do "ideologii", pozbawionej rozróżniania "cnoty i występku" czyli "zezwierzęcenia, absurdu i " ..to ciekawe, "prymitywnych emocji" ;)
Aby uzyskać "wiarygodność" w tych karkołomnych wywodach, nasz Attyla dalej obrabia Derridę, awansującego w jego oczach na jednego z tych, co odebrał dzisiejszym mediom wiarygodność oraz znaczenie języka (razem z całą znaną nam już resztą "lewactwa" w jak najszerszym znaczeniu ;)
Upajające wręcz jest w wywodzie Attyli określenie "postępu" czyli programowej "pogardy i nienawiści do tego co jest". ;)
Hmm, wciąż jeszcze stoi za tym Flyby (choć on uśmiał się mimo upału, nad miarę) - trzeba mu więc dołożyć podobną w treści interpretacją historii współczesnej "a la Attyla" i posłużyć się w tym celu całą kupą równie bezwartościowych dywagacji z naklejkami. Nagle awansuje do roli cenzora historycznego "moralność", tłuczona po głowie.. a jakże, przez bezwzględny "postęp", w imię którego niszczy się maluczkich i w ogóle wszystko co dobre..
Chciałoby się krzyknąć, "jeszcze wodzu" albo "dość Waść wstydu oszczędź"..
Maziomir [ gry online level: 23 - Yeti ]
Kierujesz swoje pytania do "towarzyszy" i "lemingów" więc kto niby miał by Ci odpowiadać?
Pytanie skierowane było do biedulek, którym z wrażenia spodnie opadły :) Tak. wiem, że to pytanie w pierwszym rzędzie do tow. Tuska, :D ale to niczego nie zmienia.
Poza tym ja to się polską ekonomią nie interesuję i zbytnio nie śledzę polskiej polityki. W tym celu nie posiadam polskiej telewizji, żeby nie oglądać tego syfu. Morda Kaczyńskiego, Macierewicza, Ziobry, Tuska, Komorowskiego, Lisa, Olejnik itd w telewizji, albo nie daj pambu jakiegoś Natanka doprowadziłaby mnie do furii. Tak więc Twoje pytania będą musiały poczekać.
Nie interesujesz się, nie śledzisz, to co tu robisz? Tylko tęsknota za trollowaniem czy coś więcej? :)
Afery panie Alzheimer towarzyszyły każdej ekipie rządzącej i są typowym dla polityki wszędzie i polskiego cwaniactwa w szczególności przejawem wykorzystywania władzy. Za parę lat u władzy będą inni, a nic się nie zmieni.
Prawda. W końcu zakupowanie ryb z funduszów ministerialnych jest przewinieniem bez porównania większym większym niże wszystkie afery i aferki, jakie obciążają rząd ludowy tow. Tuska.
Co pozostanie to to, co wybudowaliśmy. I nie ważne kto to robi i czy obietnice są spełnione, ważne by Polska stawała się nowocześniejsza i bogatsza, a to w perspektywie lat jest faktem.
To prawda. Tym, co pozostało po Hitlerze są autostrady, ogromny skok cywilizacyjny w zakresie medycyny, genetyka, ogromny postęp techniczny, doskonała koncepcja nowoczesnego państwa totalnego reprodukowana na całym świecie, jeżeli wymienić to, co najważniejsze.
Tym, co pozostało po Stalinie to supermocarstwo na skalę światową, które podupadło za sprawą nowinek z zachodu (tak przedstawiają to komuniści z sowietów, których retoryka nie różni się od retoryki lemingów).
Ten sukces ma też swoją cenę - biednieją kierowcy autobusów itd - ale jest faktem.
No właśnie. Po pierwsze jest sukces, bo prawie sprawne jest jedno koło u tjaktoja a po wtóre "sukces" jest niezależnie od kosztów, jakie trzeba ponosić.
I tylko nie pisz o zadłużeniu - w dzisiejszych czasach jest ono wszechobecne i charakterystyczne dla prawie wszystkich rządów na świecie. W tej sprawie coś się będzie musiało zmienić, ale to nie na mój łepek i mam nadzieję, że nie dożyję.
Prawda. Tyle, że nie każdy rząd w założeniach budżetowych od co najmniej 4 lat podaje jeden tylko cel, jakim jest obniżenie deficytu i jedyny środek jego realizacji jakim jest manipulowanie wydatkami tak, by deficyt finansować z funduszów celowych (jak na przykład Fundusz Pracy) i w nich lokować większą część zadłużenia państwa. Ty jednak jesteś daleko i tym się nie interesujesz, więc we własnym mniemaniu jesteś zwolniony z obowiązku rzetelności przy odgrywaniu kolejnego koncertu kapel fanfarowych na cześć rządu ludowego i tow. Tuska.
gehenna [ gry online level: 3 - Generał ]
Stramacciony sugerujesz, że PO to partia sukcesu?
16 samobójstw w sferach polityki w ostatnich 2 latach to przypadek?
afery autostradowe, zdrowotno-aptekarskie, rolnicze to nic?
To nie wiesz? To wszystko nic. Wszystko można wybaczyć Tuskom i innym, bo zawsze może być gorzej (czyt. może wrócić przerażający i czarny czas maciarewiczowych proskrypcji :D )
Cainoor [ gry online level: 124 - Mów mi wuju ]
Mi nasuwają się następujące pytania:
- Czy dla Kaczńskiego skok cywilizacyjny = liczba km dróg? Dla mnie to pojęcie znacznie szersze.
- Czy naprawdę jest to oczywisty fakt, że ten skok cywilizacyjny okazał się kompletną, kompromitującą klęską? Dla kogo oczywisty? Bo na pewno nie dla każdego.
Ja rozumiem, że rząd PiS miał wspaniały plan na 3200km autostrad i dróg szybkiego ruchu. Być może w porównaniu do samego planu wykonanie 600km + ~1200km w budowie to wynik słaby. Jednak biorąc pod uwagę lata poprzednie i specfikę naszego kraju, to wg mnie naprawdę spory postęp (skok?). Np. gdyby nie Euro, to o A2 można by zapomnieć.
Dobrze. Będę mówił ci "wuju" :D
Poza tym:
1. Tak to określił Kaczyński, a jego wypowiedź była przedmiotem komentarzy ze strony rewolucyjnie zaangażowanej telewizji. Tym samym to co ty, ja, czy ktokolwiek, poza samym Kaczyńskim, rozumie przez ten "skot cywilizacyjny" nie ma nic do rzeczy.
2. przed wyborami obiecywali 4000 km. po wyborach obiecywali ok. 3000 tys. (dokładnej liczby nie pamiętam). Wykonali 600 km.
Teraz użyję tu języka z czasów propagandy sukcesu Gierka i Tuska:
Ergo plan wykonany został w 20%.
Teraz czas na powrót na język odpowiedzi na propagandę gierkowską, więc wracamy do genialnego skeczu kabaretu Tey o traktorze. Różnica polega na tym, że jeżeli w traktorze mamy 4 koła to w traktorze Tuska nie ma nawet jednego sprawnego koła.
Czy sukcesem jest to, że traktor ma przynajmniej felgę od jednego z kół czy klęską, że jest bezużytecznym i kosmicznie drogim balastem? Zaznaczam, że "sukces" tow. Tuska kosztował zwiększenie deficytu funduszu celowego przeznaczonego na budowę autostrad o 40 mld PLN. Oczywiście nie jest on - wbrew wymaganiom biurokratów unijnych - zaliczany do długu państwowego. Dzięki temu i dzięki kreatywnej księgowości tow. ministra finansów nadal jesteśmy poniżej pierwszego progu ostrożnościowego.
Inną konsekwencją tego "skoku cywilizacyjnego" jest po pierwsze to, że utrwala się co najmniej trudna do zaakceptowania teza o tym, że jesteśmy zapóźnieni cywilizacyjnie a po wtóre konsekwencją jest zarżnięcie większości polskich firm budowlanych w branży drogowej i dofinansowanie paru konsorcjów niemieckich.
Dlatego oceniając jedynie same drogi, nie jest dla mnie to kompletna kalapa i kompromitacja i każdy kto twierdzi, że to oczywisty fakt, to zwykły manipulator. A przecież w filmie nie mowa o samych drogach, ale całym Euro! Gdzie podana kwota, która poszła na stadiony, lotniska, hotele i inne?
Ergo autor filmu używa manipulacji, ale to mnie akurat nie dziwi.
Kwestia gustu. jeżeli dla ciebie kompletną klapą nie jest traktor bez kół, to właściwie nie mamy o czym gadać. Wracamy zatem do tego, co napisałem wcześniej do Flyby: "To, że przy okazji upadną "stare" wartości nie należy się przejmować, ponieważ są one "stare" a zatem "nieadekwatne" do "świata, który idzie naprzód" (to drugie zdumienie, które nigdy nie opuszcza mnie w konfrontacji z dużą częścią lewactwa - najpierw twierdzą, że marksizm to bujda na resorach, by zaraz potem w praktyce stosować "konieczności historyczne", więc historiozofię marksistowską, ponieważ zakłada ona ideologię "postępu" a zatem pogardy i nienawiści do tego co jest)"
Jeśli jednak ktoś uważa, że wypowiedzi tych wszystkich dziennikarzy, w tych wszystkich różnych prywatnych mediach , są ze sobą specjalnie zestrojone, sterowane przez nieokreślone ciało (Tusk? Michnik?), to wg mnie ma po prostu nierówno pod kopułą. Spisek większy niż Iluminaci. Myślę, że oczywistą oczywistością jest manipulacja autora filmiku z YouTube, niż taki spisek, ale niech każdy oceni samemu.
Takiej tezy nikt chyba nie stawia. To, zaś o czym mówią wszyscy a ty przemilczasz, przerabiając wszystko na "teorię spiskową".
Jest po pierwsze to, że dziennikarze są najemnikami, więc robią to, czego się od nich wymaga, pod rugie, że ci, którzy stawiają wymagania to reprezentacji głównie kapitału niemieckiego a po trzecie, że aby sami mogli być "kapłanami" rewolucji, wcześniej sami muszą się sprawnie i z wiarą jej językiem posługiwać. Zjawisko to nazywa się obecnie nowomową i przyjmuje się je (przynajmniej w deklaracjach publicznych) jako coś niewłaściwego.
Flyby [ gry online level: 95 - Outsider ]
Do formy wracasz, jak widzę. Najpierw twierdzisz, że Skoro post Attyli wyłamał się z linii "ustawek personalnych" - warto podjąć próbę jego analizy ;) i natychmiast przechodzisz do tego, co według własnego mniemania znajduje się poniżej twojego "poziomu". Ja już abstrahuję, że słowo Attyla jest słowem najczęściej powtarzanym w twoich postach, ale chodzi przede wszystkim o to, że cały czas starasz się stworzyć wrażenie, że może się ze mną zgadzać tylko niewykształcony bałwan.
Wchodząc w twój ton, mogę tylko powiedzieć, że ponieważ Flyby nie wyłamał się z linii "ustawek personalnych" - nie warto podejmować próby analizy jego postów ;)
Kwestia gustu. jeżeli dla ciebie kompletną klapą nie jest traktor bez kół, to właściwie nie mamy o czym gadać.
[53] Jezus Maria, wypuścili Krakena z klatki
heheh czasem to sie zastanawiam czy wy wszyscy nie urwaliscie sie z ktorejs ze sztuk becketta, bezsens tych wszystkich dyskusji jest widoczny dla kazdego oprocz was :D
btw czy ktos wie jak sie nazywa ta opetana stara baba co jezdzi czesto tramwajem nr 19 w krakowie i cala droge drze jape sama do siebie, ze gazeta wyborcza to pozostalosc po nkwd, a ludzie ktorzy nie chodza na wybory promuja mordowanie polski przez tuska?
Anna Ttyla
bezsens tych wszystkich dyskusji jest widoczny dla kazdego oprocz was :D
Bez jaj....
Bullzeye_NEO - z całą pewnością owa "stara baba" wyjątkiem nie jest ;) Wśród dalszych znajomych mam kilka kandydatek i kandydatów na jej funkcję i miejsce ;) Mimo wszystko jednak, biorąc od czasu do czasu udział choćby w takich dyskusjach jak tutaj, mam cichą nadzieję że spełniają one dla wielu osób (palcami nie chcę pokazywać ;)) - rolę odgromnika, co chroni ich od porażenia rzeczywistością i pozwala nie kończyć w tramwaju nr.19 ;)
Z mojej strony jest to więc rola (jak chodzi o pewne "dyskusje" na forum) niemal charytatywna.