Mam dylemat jaki kierunek studiów wybrać, dostałem się na Automatykę i Robotykę na politechnice, ale zaciekawił mnie tez Transport, czy ktoś mógłby się wypowiedzieć jak wygląda obecnie szansa na dostanie dobrej pracy po tych kierunkach?
jaka praca ? o czym ty w ogóle myślisz chłopie... studia to wóda, dziwki i lasery, a pracy i tak nie znajdziesz nawet po stosunkach międzynarodowych
simson - jeszcze zapiekanki! zapomniałeś o zapiekankach!
A na poważnie z automatyką i robotyką w Polsce to trochę chyba tak jak po biotechnologii. Prace znajdziesz jako przedstawiciel handlowy albo jako informatyk ;)
Wg mnie dużo tu zależy od wybranej specjalności i od tego czy się tym zainteresujesz, czy też będziesz "studiował". Mam jednego znajomego co jest na automatyce i dwóch na transporcie (wszyscy kończą magistra).
Ten pierwszy jest na stażu z możliwością zatrudnienia w firmie, która jest podwykonawcą Fiata i ostatnio zajmował się sterownikiem do frezarki, która obrabia głowice silników - teraz ma na miesiąc do Bielska-Białej pojechać pracować m.in. nad wdrażaniem tego.
Ten pierwszy z transportu wybrał sobie specjalizację w transporcie lotniczym i miał dofinansowane na kursy pilota. Aktualnie ma licencję na loty VFR.
Trzeciego również zaintersował transport lotniczy, ale infrastruktura okołolotniskowa - miał praktyki na lotnisku i zachęcają go, żeby u nich pracował.
Generalnie to idź na to co cię bardziej interesuje, żeby nie przelecieć na samych poprawkach i warunkach, a powinno być dobrze :)
Ale kto powiedział, że będzie on szukał pracy tylko w Polsce? Świat jest długi i szeroki, a dobrzy fachowcy są zawsze w cenie. Poza tym, za te kilka lat coś się może zmienić na rynku pracy. W końcu nic nie stoi w miejscu.
[6] otóż to, nikt nie jest w stanie przewidzieć jak będzie wyglądać sytuacja na rynku pracy za 5 lat, kiedy skończysz studia.
Najważniejsze jest to o czym wszyscy wspominają, nie wybieraj studiów pod względem tego czy teraz jest na to popyt, a wcale nie jesteś tym zainteresowany.
O więc właśnie. Ja prace znalazłem na 4 roku kulturoznawstwa :)
W kebabie czy w ulotkach?
O kurwa, Yoghurt jednak zyje!
Nadal sie umawiasz z Wlodarczyk?
Jak to nie ma pracy? Przecież możesz trzymać "strzałkę" na ulicy za 4zł/h, gdzie gratisowo złapiesz opalenizny a'la Lazurowe Wybrzeże. Można także roznosić ulotki za 5zł/h i codziennie spotykać mnóstwo ludzi, którzy samymi wyrazami twarzy mają ochotę Cię zamordować. W wersji exclusive masz oferty biur call-center, gdzie w większości przypadków każdego robią jak chcą i ruchają w 4 litery. Jest też oferta "specjalistów od marketingu", gdzie wciskasz ludziom za darmo perfumy o zapachu wody po ogórkach i żądasz za to co łaska, czyli 50zł.
Mówcie co chcecie, po każdych studiach jest ciężko o dobra lub nawet względnie dobrą robotę bez znajomości, a jak się komuś udało bez pomocy to naprawdę, bez ironii, gratuluję.
Mówcie co chcecie, po każdych studiach jest ciężko o dobra lub nawet względnie dobrą robotę bez znajomości, a jak się komuś udało bez pomocy to naprawdę, bez ironii, gratuluję.
praca w automatyce jest, nie ma się co martwić. W ostatnich latach AiR często jest kierunkiem zamawianym na uczelniach, ludzi z tej branży jest zwyczajnie mało.
Nigdy nic nie wiadomo. Robotyka może się wydawać "egzotyczna" (choć ja tam nie wiem, bo się na tym nie znam), ale nie wiadomo jak się ułoży. Może (jak będziesz dobry) zostaniesz jednym z prekursorów w Polsce? ;d. Na studiach miałem prawo antymonopolowe z jednym doktorem. Opowiadał nam jak pojechał kiedyś na konferencję naukową. Wyłazi na mównicę i widzi - na sali praktycznie same "dzieciaki" (jak to określił) czyli ludzie głównie w wieku 25-30 lat. Po nim przemawiał jakiś profesor co jeszcze 45 nie miał ;). Do czego zmierzam? W "młodych" dziedzinach naukowych (które mają perspektywy na bycie bardzo doniosłymi - jak właśnie robotyka), można dosyć szybko robić karierę. Z drugiej strony trzeba przecierać szlaki, co też pewnie łatwe nie jest ;p.
Yogh - miło mi, że po latach milczenia postanowiłeś odpisać akurat na mój post ;) Postawiłem na samozatrudnienie
Olej polibudę, idź na kulturoznawstwo.
Na zajęciach z AiR na 3 roku, oprócz zabawy z prasami hydraulicznymi, wysięgnikami, serwami, zrealizowałem swoje dziecięce marzenie i pobawiłem się klockami Lego Maindstorm :)
Tołstoj - ja nie mówię, że kulturoznawstwo jest kierunek po którym łatwo znaleźć pracę. Powiem nawet, że w odniesieniu do późniejszego rynku pracy to jest jeden z najgorszych kierunków. Ale jak ktoś jest nieogarnięty to i po medycynie pracy nie znajdzie. Wielu moich znajomych ze studiów siedzi teraz w domu i lamentuje jakie to w Polsce bezrobocie, że nie mogą pracy znaleźć, że znajomości i układy. Coż trzeba się było wziąć i samemu coś sobie zorganizować
Ano, łatwiej zrzucić winę na parszywy los.