W którym świecie żyjesz? - bracia paranoicy, szable w dłoń!
Spot zrobiony fajnie, ale równie dobrze zamiast gracza mogliby w nim przedstawić ludzi oglądających telenowele lub spędzających całe dnie na czytaniu prasy w stylu Super Expressu, nie wspominając już nic o mieszkańcach supermarketów (tak, znam takich) albo... politykach parlamentu europejskiego. No ale ja spędziłem 250 godzin ze StarCraftem II i muszę przykulić ogon oraz jęcząc przyznać, że tak, tracę życie, a boska Unia mnie od tego tracenia uwolni. Wiwat EA! Wiwat podnoszenie cen na gry!
@sathorn - myślisz nad strategią w SC2? Polecam myślenie o strategiach w szachach - to to samo, ale nikt Ci nie powie, że tracisz życie :P
Nie spotkałem się wcześniej z tematem...
Ogółem ta reklama tragiczna nie jest, ale i tak zaliczyłem z bratem facepalma pod koniec...
"owa reklama jest całkiem niezła" - Twoje zdanie. Nie masz prawa mieć pewności, że ktoś inny też tak myśli. ;)
@up Świetny post. ;)
Jak odkryłem sagę sapkowskiego to niechodziłem do szkoły tydzień ( udawałem , specjalnie się przeziębiałem etc) , żeby móc czytać i byłem trochę nieobecny duchem . Tak samo z serialami , jak byli LOST to potrafiłem wyjść z imprezy bo nowy odcinek leciał w TV . Tak samo jest z grami że coś nas bardzo wciągnie i ciągle o tym myślimy . Myślę że nikt nie ma z tym problemu . Wiadomo są zawsze odchyłu od normy , ale uzależnienie od granie to nie jest duzy problem
Pytanie brzmi: Po co? Dlaczego znowu jakieś organizacje (tutaj widzę ręce pieprzonych moralizatorów z UE) mieszają się do życia ludzi i mówią jak należy żyć. Reklama strasznie tendencyjna i powielająca stereotypy (dźwięki strzałów i ten psychopatyczny wzrok). Co jak co, ale w mojej opinii wszystkie te umoralniające spoty (również te związane z wypadkami drogowymi) są strasznie agresywne.
Zdecydowanie więcej czasu poświęcałem na odlatywaniu myślami w stronę ukochanej osoby. Powinienem chyba stworzyć taki spot. Nie zakochuj się, tylko reprodukuj. Przysłuż się UE! Będzie doskonale pasować do tej komedii.
Problem o ile istnieje należy poruszać bardziej rzeczowo. Badając i wyciągając wnioski, a nie wciskając papkę ludziom chłonącym wszystko. Pieprzyć spoty, a tworzyć rzetelne artykuły, nagrywać obiektywne filmy dokumentalne i puszczać w dobrych godzinach. Inaczej to czysta propaganda, nawet jeśli z dobrymi intencjami.
A co do jakości. Średni, pomysł ciekawy, ale jak wspomniałem - tendencyjny. A sama realizacja nieciekawa. (ujęcia, kolorystyka, aktorzy). Muzyka tylko daje radę.
Ja kiedyś jak miałem 2 dni wolnego to od rana (od 6 rano) tylko z lekkimi przerwami na obiad czy toalete grałem w BC2 do 22.Pamiętam bo to jakoś w Lutym było.Tak mnie wzięło.A potem całą noc mi się śniła gra że ludzie wołają że czemu śpie a nie gram, że flage straciłem i takie tam.Teraz też kiedy mam wolne to zazwyczaj zaczynam sobie grać od rana ale robie dłuższe przerwy typu gdzieś wyjść czy coś.Ale ogólnie życie bez gier dla mnie byłoby strasznie nudne.
Nie pij, nie pal, nie oglądaj TV, nie graj w gry, itd, itp - to wszystko nie jest "prawdziwe życie"? To co kurwa nim jest?
no tak, tak reklama niezła, ale co to obchodzi siedemdziesięcioletnią babcię, która ją widziała w tv, a potem sobie "starszyzna" robi negatywne zdanie o graczach.
Naprawdę mi się nie podoba że granie znów jest reklamowane jako coś złego,niczym jak narkotyk. Dobrze Tlaocetl mówi. Unia każe nie pić,nie palić itd. Każdy robi na co ma ochotę,a popadanie przez graczy w takie skrajności o których najczęściej i najchętniej mówi się w TV to pojedyncze przypadki. Dużo większym problemem jest alkoholizm ale Unia z nim jakoś nie próbuje walczyć,no bo przecież kasa idzie z akcyzy idzie. Dlaczego media nie dowalają się do starych bab które całe dnie oglądają telenowele tylko do graczy? Bo te pierwsze podbijają im oglądalność. Może telewizja nadzieję że jak ktoś przestanie grać,to zacznie oglądać to badziewie w TV? Kto wie
Całkiem pomysłowe, tylko zupełnie niepotrzebne. Nie sądzę, żeby komuś taki spot miał pomóc.
Ja raczej nie mam problemów z uzależnieniem od gier( z netem trochę gorzej ;D), ale jedyne wady jakie dostrzegam
przy siedzeniu parę godzin przed kompem to zdrowie, czyli plecy(skrzywienie) , krótkowzroczność co u mnie zdiagnozowano. Więc jeśli ktoś jest w miarę normalny, to raczej będzie odróżniał świat wirtualny od rzeczywistego, tylko mogą wystąpić tego typu problemy ze zdrowiem. A to jest chyba w miarę popularne w XXI wieku.