Witam. Od razu na wstępie przepraszam za taki wątek, ale wiem, że te forum jest zróżnicowane i znajdą się takie osoby, które mogłyby mi pomóc. No to do rzeczy. Aktualnie jestem w LO, we wrześniu rozpoczynam naukę w drugiej klasie. Obecnie znajduję się na profilu humanistycznym, jednak był to błąd z mojej strony. Nie ma możliwości przeniesienia do innej klasy, więc muszę pozostać na humanie. Jednak moją przyszłość wiąże z biologią i chemią. Wiem, że powinienem iść wcześniej na bio-chem, jednak byłem ślepy. Przechodząc do sedna(przepraszam za długi początek, tu zaczyna się właściwe pytanie, więc jeśli ktoś nie chce czytać wstępu to teraz może zacząć).
Poszukuję książek, które w łatwy sposób przeprowadzą mnie przez podstawę i rozszerzenie biologi i chemii. Dotychczas miałem dotychczas miałem kontakt z podręcznikami, które skutecznie odpychały swym zagmatwaniem i nieładem. Będę wdzięczny, jeśli ktoś też poleci książki, które są wstępem do medycyny. Będę wdzięczny za okazaną pomoc. Z góry dziękuję.
więc muszę pozostać na humanie
Nie musisz. Możesz zacząć od początku od pierwszej klasy.
Ciekawi mnie, dlaczego nie możesz się przenieść? Tak zakładasz, czy rozmawiałeś z kimś na ten temat. W sensie w takich sprawach warto zapytać dyrektor? A jak się nie uda, to zawsze możesz dołączyć do klasy rozszerzonej (i pierwszej i drugiej) na te zajęcia jako słuchacz, nauczyciele wykładając zazwyczaj lubią takie rzeczy :)
A co do szukania własnego miejsca, to skończyłam liceum humanistyczne, na maturze zdawałam rozszerzoną geografię, a ukończyłam studia i w czwartek walczę o tytuł licencjata z finansów i rachunkowości, da radę :P
Dostanie się na medycynę jest z roku na rok coraz trudniejsze. Chętnych jest więcej i więcej, progi idą w górę. O ile przy wytężonej, systematycznej pracy, maturę z matematyki i chemii da się napisać na 100%, to matura z biologii jest bardziej problematyczna. Wszystko zależy tam od klucza i nawet będąc fenomenalnie przygotowanym można napisać na 70%, a to już za mało. Jeśli NAPRAWDĘ zależy Ci na medycynie, zainteresuj się jakąś olimpiadą - najlepiej biologiczną. To jest prawdziwy wysiłek, ale wysiłek ten zapewni Ci miejsce na uczelni już w styczniu, a nie w maju.
Osoby które chcą się dostać na medycynę np. w Krakowie zaczynają na ogół swoją naukę w gimnazjum od olimpiady biologicznej lub chemicznej. W liceum mają klasę biol-chem-mat, lub biol-chem-fiz zależnie od tego jakie są wymagania w danym roku. Potem przez 3 lata liceum biorą korepetycje z biol, chem i mat.
A i tak mają małe szanse. W Krakowie w tym roku zmniejszyli liczbę miejsc z 300 do 200. To w praktyce oznacza że musial byś mieć naprawdę świetne wyniki na koniec liceum aby się dostać.
Rada Axela jest dobra, olimpiada jest najłatwiejszym sposobem. Jakkolwiek to bardzo trudna olimpiada :)
spoiler start
Pewna dziewczyna na konkursie przedmiotowym w Białymstoku z biologii miała 100 % ,a uczęszczała wówczas do 1 klasy gimnazjum ;) Ale to już geniusz . Z tym się trzeba urodzić . IMHO to może być bardzo kłopotliwe w kontaktach z rówieśnikami i prawidłowym rozwoju
spoiler stop
Ciekawostka
Gadanie o trudnosci dostania sie na studia zawsze mnie smieszy. Jak komus zalezy, to sie dostanie. Matura jest rowna dla wszystkich i jak sie przygotujesz, tyle bedziesz mial i takie bedziesz mial szanse.
Za moich czasow sie straszylo, ze "na sinologie najwiecej chetnych w kraju, po 30 osob na miejsce!!!1111". Dostalem sie, zwolnilem potem miejsce, bez konkursow, bez korepetycji, wlasna praca. Na SGH tez sie dostalem bez gadania, po miesiacu w szpitalu tuz przed matura.
Osoby które chcą się dostać na medycynę np. w Krakowie zaczynają na ogół swoją naukę w gimnazjum od olimpiady biologicznej lub chemicznej. W liceum mają klasę biol-chem-mat, lub biol-chem-fiz zależnie od tego jakie są wymagania w danym roku. Potem przez 3 lata liceum biorą korepetycje z biol, chem i mat.
A i tak mają małe szanse
Znam troszku ludzi z medyka i mówią całkowicie co innego : )