Wasteland 2, czyli wielki powrót protoplasty Fallouta
Teraz widzę poważną zaletę Kickstartera. Ten projekt absolutnie nie miałby szans powstać tradycyjnym modelu biznesowym, bo nikt by tak nie zaryzykował. Trzymam kciuki, bo gra z opisu ma być mocno skomplikowana, a więc narażona na masakryczną ilość bugów, a wyważona taktyczna rozgrywka to nie takie hop siup sądząc po poczynaniach konkurencji (kolejne nieudane odsłony JA). Chyba pierwsza produkcja na Kickstarterze, w którą mógłbym zainwestować gdyby było trzeba.
Bardzo dobrze się zapowiada : )
Hmn silnik Unity + wielkie pomysły ...no cóż może być bardzo ciężko by wyglądało to naprawdę na poziomie :). Szkoda, że nie przepadam za turówkami :), jednak koncept arty mi się podobają xD
Gdyby nie Kickstarter, ta gra nigdy by nie powstała. Dla mnie to również "must have", będzie ciekawy powrót do korzeni ;P
Bo na KS przychodzą fani gier do fanów gier, w celu zrobienia produkcji... dla fanów gier ;]. Oby ten model finansowania wyparł w (niedalekiej?) przyszłości to tradycyjne, "korporacyjne" podejście, oparte o maksymalizowanie zysku...
PS. Obecnie nie brakuje nam wizjonerów, którzy dostają na KS miliony dosłownie w kilka dni, opierając się właściwie na własnym nazwisku i towarzyszącej mu legendzie. Ale bo będzie gdy takich ludzi zabraknie? ;/.
Gdyby np. koleś odpowiedzialny za powiedźmy ostatnie 10 Need For Speedów, zaczął zbierać kasę na "super innowacyjny projekt" to bym go chyba wyśmiał...
to może być najlepsza gra od czasów Fallouta 2, aż boję się co może być skopane lub zbyt piękne i gra oraz modyfikacje zabiorą mi dużo czasu z życia :)
Jezu wreszcie. Prawdziwy oldscoolowy RPG w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie jakieś action rpg itp. popierdółki które ostatnio zalewają rynek. Żadnych uproszczeń, nieśmiertelnych członków drużyny, wskaźników do celu questa, taśmowych zadań itd. Jeśli tylko nie będzie miliona bugów jak w Falloutach, to będzie jedna z najlepszych gier wszechczasów.
Absolutny, kompletny must-have - chyba nie ma w tej chwili gry na która bym bardziej czekał :) Z resztą i tak już ją kupiłem...
A co do wybrania Unity - to nie jest gra, która kupuje się dla grafiki, a niskie wymagania to dla mnie spory plus bo daje szansę na granie również poza domem na netbooku.
bedzie dobrze, od dawna mam zaklepana swoja kolekcjonerke - takich ludzi nalezy wspierac.
A i forum bardzo fajnie i aktywnie dziala, naprawde sluchaja tego co gracze maja do powiedzenia.
also must have, kasa wplacona na kickstarterze, wiec czekam na steam download kiedys w 2013:) generalnie powinno sie sypnac kasa na takie tytuły w takiej konwencji (15$ to nie taka duza kickstarterowa cena za kopie) by dać do zrozumienia wydawcom, że jest zapotrzebowanie na tytuły ambitne, a nie tylko na casualowe, upraszczane gnioty z wymagajacą sprzętowo grafiką. PS. polecam także Shadowrun: Returns, też warte świeczki :)
Oby tylko GRAFIKA była kozacka :).
Tychowicz, ale to bardziej to autora tego tekstu, który kompletnie nie ma pojęcia o czym pisze. Unity to jeden z lepszych silników, od długiego czasu jest w TOP5 (m.in. z UE3 i CryENGINE). Niedługo wychodzi wersja 4. Jego możliwości w połączeniu z łatwością obsługi i ceną są przeogromne i wyglądem wcale nie ustępuje "wielkim" silnikom.
tylko nie tooo! walka z podziałem na tury.. jeeny jak taka gra może być dynamiczna? flaki z olejem.. nie lepiej jakby była real-time?
Cóż nie przepadam za turowym systemem walki ale gra zapowiada się na tyle interesująco że będzie trzeba mieć ją na oku.
Nawet turowa walka może być dynamiczna, ale i tak przede wszystkim ma być taktyczna. Zresztą co tu gadać, to będzie gra dla fanów F1&2 a nie Skyrima.
W jedynkę nie grałem. Jak pewnie większość. A dwójka, stawiam złoto przeciwko orzechom, miała być z początku niezależną grą, ale ktoś wpadł na pomysł, że można przecież wykorzystać znany i szanowany tytuł, a ludzie na to polecą. Zresztą ja też, ale nie będę udawał wiążących z tytułem nadziei, że będzie podobna do poprzednika, udając że w niego grałem ;)
O ile przed chwilą mocno kibicowałem i wierzyłem w tą grę to teraz po przeczytaniu tego tekstu mój entuzjazm cholernie opadł. Niepokoi mnie silenie się na tą oldschool'owość, no dajcie spokój... dzisiaj gra z widokiem od góry? To już wiele osób zniechęci. Jak tak rzeczywiście będzie to nie ma co liczyć na chociażby średniej jakości grafikę.
Fabuła też nie zapowiada się jakoś odkrywczo. Znowu kosimy baddasów i wprowadzamy światło i harmonię. No ale zobaczymy.
Nie ma co jednak zrzędzić na zapas, ja mimo tych (nie)miłych informacji poczekam cierpliwie na screeny czy gameplay'e które odpowiedzą na wiele pytań.
No wreszcie tury. Gry z aktywna pauzą mi działały na nerwy tylko więc nie płakać i grać :]
Co do Unity - może zaskakiwać wybór patrząc na gry dotąd wydane. Wiadomość o silniku przyjąłem ze zdziwieniem. Jeśli im się uda stworzyć grę marzeń, prawdziwy sequel Wasteland na tym silniku to jestem za.
Nadzieje ogromne, ale trudno się dziwić ;) Tak bardzo bym chciał przeżyć nową przygodę w falloutowatym świecie, z mnóstwem opcji do wyboru, drużyną do której można się przywiązać i z światem nie tak ogromnym jak w TESie, ale za to duzo bardziej klimatycznym i... wiarygodnym.
W końcu turowa walka! To na co czekałem po słabych, moim zdaniem, nowych Falloutach.
Oby tylko obietnice nie okazały się tylko płonnymi zapowiedziami, jak to było często w przypadku innego wielkiego twórcy świata gier ;)
Autor gry ma naprawdę "ciężki" orzech do zgryzienia, czy też połknięcia (arbuz), bo od tej gry oczekuje się tak wiele, że ja nie wiem czy na jego miejscu brałbym pieniądze na to :) kto zapłacił ten oczekuje wiele, eh.
Drużyna i tury, czyli kolejna strategia udająca eRPeGa. Do tego ta oklepana fabuła. I obietnica, że gracz będzie miał wpływ na grę... Łał!!!
Swoją drogą ciekawe, jaki procent 'zachwytantów' grało w jedynkę, która im się dodatkowo podobała, a jaki chwali tylko po to, żeby się lansować ;-)
Turowe postapokaliptyczne rpg ?Nigga pleas ;/ nie może być bez tur ? Nie znoszę turówek .
Jeju zamiast się cieszyć że coś takiego wychodzi tylko narzekać bo tury bo oldskulowość przywykli do ułatwień i gry po sznurku z płatnymi dlc na czele. Do czego to doszło :(
Też po przeczytaniu się zniechęciłem... Grze trudno się będzie wybić. Tury, "oldschool'owość", tylko zapaleńcy raczej się skuszą, dzisiejszy gracze odpuszczą taki gameplay i będą czekać (jak ja) na kolejnego Fallouta (który ma być z 3 razy trudniejszy od NV czy trójki...). :)
[32] Takie podejscie swietnie wysmial Fargo w swoim kickstartowym filmie:
- to ja robilem fallouta
- super, uwielbiam fallouta 3
- er... robilem fallouta 1 i 2
- to byl fallout 1 i 2?
Do narzekających na tury: to nie jest gra dla was, poszukajcie sobie czegoś prostszego, szybszego, "nowocześniejszego", a nie stękać mi tu.
edt nie ten wątek..
LOL. Jeszcze nie ma żadnego gameplay czy coś, a już gadacie, że must have.
Coś wątpię w moc tego systemu turowego...stawiam na to, że będzie przekombinowany, zabugowany etc.
Ile to razy w ostatnich latach słyszało, że będzie super system walki którego w żadnej grze nie było. Kończyło najczęściej ma czymś co jest w co drugiej grze, albo jest totalnie do dupy.
To nie będzie wypaczenie gatunku RPG, jakim są przykładowo gry Bethesdy. Narzekanie na system turowy to jakiś absurd, w starych falloutach ten system sprawdzał się doskonale, a emocje z dynamicznej walki były dużo większe niż w dzisiejszych "klikaczach", tj. zręcznościowych systemach w erpegach, co jest zaprzeczeniem idei gatunku. Rzut izometryczny to też zaleta, widok zza pleców, lub nawet pierwszoosobowy nie jest zbyt wygodny dla tego typu gier, bo dużo trudniej orientować się w świecie, wszystko wydaje się podobne i ciężej o kojarzenie przestrzenne ułożenia elementów w lokacji. Trójwymiar wymusił straszliwy "kompas" pokazujący graczowi gdzie ma dalej iść, czego w erpegu być nie powinno, ale bez widoku z góry brak takiego rozwiązania jest wybitnie anty-user-friendly. Z widokiem z oddalenia nie ma z tym problemów. Oldschool pełną gębą. Najważniejsze wydarzenie od premiery New Vegas(albo nawet KotOR'a), który był grą bardzo dobrą, ale osadzoną na beznadziejnej bazie wytworzonej przez Bethesdę. Ostatnio z takim entuzjazmem czekałem na Fallouta 3, ale srodze się zawiodłem, liczę, że Wasteland okaże się produktem na miarę oczekiwań. Oczekiwań, które są ogromne. To może być jeden z lepszych erpegów w historii.
Mimo, że nie jestem fanem turówek, nie grałem w Fallout 1 i 2 to i tak z niecierpliwością czekam.
Świetnie się zapowiada. Co prawda w jedynkę nie grałem, ale kolejna gra w klimatach postapo to super wiadomość. Jak dla mnie to dobrze że będą tury, widok z góry itd. Brakuje takich gier... A co mieli zrobić klona Fallouta 3 czy NV ? Fajnie że robią coś nowego ( powracając do "starych" rozwiązań)
"dVk. [ gry online level: 32 - Paradise! ]
Też po przeczytaniu się zniechęciłem... Grze trudno się będzie wybić. Tury, "oldschool'owość", tylko zapaleńcy raczej się skuszą, dzisiejszy gracze odpuszczą taki gameplay i będą czekać (jak ja) na kolejnego Fallouta (który ma być z 3 razy trudniejszy od NV czy trójki...). :)"
i właśnie dlatego jest coś takiego jak kickstater, aby gracze o innych upodobaniach niż Twoje, również mogli sobie w coś pograć a nie dostawać odruchów wymiotnych na widok kolejnej FPP "przygodówki" z poziomem trudności dla przedszkolaków.
A biorąc po uwagę ile osób wpłaciło kasiorę (w tym piszący te słowa), to jest bez wątpienia zapotrzebowanie na tego rodzaju "oldschool".
I taka dygresja: matrixgames niestrudzenie wypuszczają kolejne, naprawdę oldschoolowe strategie (tak, tury i kwadraciki) i jest na nie popyt. Dlaczego zatem ma być inaczej w wypadku nowej produkcji B. Fargo?
Dla ludzi którzy narzekają na turowość i oldschoolowość - to nie jest gra dla was, serio. To jest gra dla ludzi którzy grali dnie i noce w stare Fallouty, Arcanum, Baldury, Planescape, Wizardry itp. itd. Ona nie ma się wybić, jest robiona dla specyficznego kręgu odbiorców, który jak widać po kickstarterze, mały nie jest, a w praktyce jest dużo większy. Jeśli ktoś się wzdryga na tury i rzut izometryczny, niech sobie po prostu odpuści.
Ci co narzekają na silnik Unity za przeproszeniem w dupie byli g**** widzieli. Google.pl nie gryzie.
Tak się składa, że wszystkie oldschoolowe erpegi ograne mam i znam je na pamieć. Fargo za bardzo wyolbrzymia jaka ta gra będzie super, ona będzie taka, że jej, że łał, że łooo, a jak ta gra wyjdzie napaleńcy co w to uwierzyli, zawiodą się, bo gra po prostu taka nie będzie...
dVk. --> nie bardzo rozumiem, co miała wnieść do dyskusji Twoja wypowiedź. Skoro i tak wiesz wszystko lepiej lepiej, to pozwól nam, maluczkim i naiwnym, pozostać z nadzieją, że gra jednak będzie na miarę naszych oczekiwań. A Tobie zawsze pozostanie satysfakcja z "a nie mówiłem."
Widzę, że mamy tutaj jasnowidza !
Eee tam.... najważniejsze, że gra powstaje. Kasa zebrana, ludzie opłaceni i o ile nie będzie jakiejś dziwnej awarii, że stracą dane z ostatnich paru miesięcy to nie ma się czego obawiać.
Kto kupił na kickstarterze napewno czeka z niecierpliwością do 2013, kto nie kupił będzie miał jeszcze czas (o ile pamiętam to nie ma być żadnych DRMów więc szybko trafi do sieci).
A ostatnie gry są tak uproszczone, że praktycznie dają achievemnty za 'kucnięcie' lub podskok....
Osoby twierdzące, że widok od góry, system turowy i ogólna oldschoolowść gry zrazi do siebie większość i w tym ma 100% rację.
Właśnie o to chodzi - dzięki kickstaretowi nie muszą robić gry, która będzie zadowalała wszystkich (takie podejście widać np. w Fallout 3), ale znaleźli grupę graczy (całkiem sporą) o określonych wymaganiach i mogą sobie pozwolić na zrobienie gry właśnie dla tej grupy. To, że gra nie osiągnie ogromnego sukcesu finansowego, że nie zarobi tyle i nie będzie tak popularna jak np. Mass Effect jest pewne od samego początku - ale w tym wypadku jest to swoistym plusem produktu - oczywiście tylko dla graczy, którzy właśnie na oldschoolowego cRPGa czekają. Dla reszty gra jest po prostu do olania i tyle. Nie każda gra jest dla każdego (np. mi brakuje cierpliwości do symulatorów i naprawdę rozbudowanych strategii)...
"Coś wątpię w moc tego systemu turowego...stawiam na to, że będzie przekombinowany, zabugowany etc."
Zdecydowanie lepszy byłby system walki opierający się na akcji i tempie klikania, to na pewno.
Mieliśmy niedawno powrót do starych dobrych eRPegów, czyli trójwymiarowych podziemi, w Legend of Grimrock.
Izomertia pojawiła się przy okazji upraszczania tego, co było dobre, ale z czym sporo graczy sobie nie radziło...
Dla nich tury, czy też aktywna nieaktywność to wybawienie pozwalające jako tako grać. Coś zamiast kodów ;-P
A euforia niektórych 'prawdziwych graczy' na widok nazwy Wasteland 2 przypomina to, co działo się,
gdy równie szumnie zapowiadano przełomowe Fable. Jak to się skończyło można sprawdzić samemu.
Dla nich tury, czy też aktywna nieaktywność to wybawienie pozwalające jako tako grać. Coś zamiast kodów ;-P
Nie mogę przestać się śmiać :D
A jakie to ma znaczenie? Jaka wyjdzie gra, okaże się po premierze. Zapowiedzi zawsze są cudowne, a rzeczywistość często skrzeczy. W dodatku kontynuacje po latach, np. Pool of Radiance, rzadko się udają...
Nie ma sprawy... Słyszeliście, macie nie chwalić W2 i to aż do premiery! I nie krytykować oczywiście ;-)
Problem w tym, że pamiętam jedynkę, a zapowiedzi nie nastrajają optymistycznie...
Dziwne, że info o pierwszej części strasznie ciężko znaleźć szukałem po googlach i tak jakby ta gra nigdy nie istniała.
[60]
Pierwszy wynik z Google:
http://en.wikipedia.org/wiki/Wasteland_%28video_game%29
I co z tego, że większość osób entuzjastycznie podchodzących do tej produkcji nigdy nie grało w pierwowzór? Gra z opisu bardziej przypomina pierwsze Fallout'y niż oryginalnego Wastelanda. Fargo wyraźnie tworzy grę właśnie dla fanów oryginalnych Falloutów ;)
Co do narzekań na system turowy, stare rozwiązania i to, że przez to się nie sprzeda - przecież gra już się sprzedała. Twórcy zdobyli dużo więcej środków niż potrzebowali, więc można liczyć to jako swoisty sukces produkcji. W końcu ma to być tytuł niszowy, można chyba powiedzieć, że dzieło "niezależne" a nie kolejna wysokobudżetowa superprodukcja ;)
W końcu jakieś staroszkolne RPG . Jestem bardzo zadowolony z tego faktu i bacznie będę się przyglądał temu projektowi .