Infinity Blade – recenzja (iOS)
Muszę przyznać, że nie dawno też wsiąknąłem w tą grę. Za którymś razem udało mi się nawet pokonać tego God King'a, ale po krótkim przerywniku znowu wróciłem w to samo miejsce. Jednak mój zapał do grania osłabł po tym jak większość mojego ekwipunku "zmasterowałem", a na lepsze nie było kasy, a co za tym idzie poziom umiejętności rósł w bardzo powolnym tempie i skończyłem zabawę na 30 lvl. Szczerze szkoda, bo chciałbym się pobawić tymi "wypasionymi" broniami, lecz ileż można przechodzić w kółko i powtarzać praktycznie jedną i tą samą drogę. Tym bardziej, że przeszedłem ją już 10 razy, a żeby nazbierać wystarczająco dużo kasy musiałbym przejść kolejne 10, co przecież nie jest łatwe bez kupowania lepszego ekwipunku. To wszystko jednak nie zmienia faktu, iż to jedna z lepszych gier (o ile nie najlepsza) w jaką miałem okazję zagrać na iPodzie.
@Cachay - Mnie nawet ta powtarzalność tak nie irytuje, choć czasem trzeba sobie robić przerwy w graniu. :) God King to prawdziwy kozak, którego na razie udało mi się pokonać dwa razy... Co najgorsze, potem przybywa mu 50 czy 100 leveli, przez co nie ma lekko. ;) Jeśli cierpisz na brak kasy to kup sobie, chyba Legion się nazywa, hełm, który daje +++ kasy, wtedy szybko to leci, i od czasu do czasu można coś kupić nowego, nawet niekoniecznie o wiele lepszego, ale byleby "masterować" i trzepać expa. :)