Witam, kolega właśnie ukończył gimnazjum i zamierza się wybrać do zawodówki(nie chce do technikum) i ma dylemat jaki kierunek będzie lepszy Monter Mechatronik czy Mechanik Pojazdów Samochodowych . Ja mu radziłem, żeby szedł na Montera, bo sam jestem na tym kierunku tylko ja jestem w technikum, a o Mechaniku samochodowym nie wiem za wiele, jak myślicie, który kierunek powinien wybrać. Piszę tutaj ponieważ kolega nie ma się kogo akurat zapytać, liczę na sensowne odpowiedzi.
Pozdrawiam:)
PS: Papiery powinien złożyć trochę wcześniej, mówiłem mu ale on i tak tego nie zrobił, ale był w szkole i powiedzieli mu że do poniedziałku teraz może jeszcze złożyć.
Chodziłem do klasy z monterami i mechanikami. Z opinii polecam bardziej mechanika. Zresztą kolega powinien wiedzieć , co go bardziej interesuje.
Mechanik Pojazdów Samochodowych. Mechanik tak jak lekarz nigdy z głodu nie zginie. Lekarz reguluje sobie rynek klientów i strumień pieniędzy przy pomocy celowo utrudnianego dostępu w publicznych przychodniach.
Mechanikowi strumień pieniędzy reguluje krajowy rynek samochodów, w przeważającej części kupowanych na wyprzedażach złomowych w krajach zachodnich. Czyli nie ma bata. Auta będą się psuły i mechanikowi nie zabraknie pracy przez długie lata.
mirencjum ---> cały przemysł zmierza do tego aby produkty składały się modułów które jest w stanie wymienić dziecko. Za 20 lat jak on będzie w środku swojego zawodowego życia, samochody będą elektryczne z modułowymi elementami na zatrzaski które będą w stanie dostać wyłącznie autoryzowane serwisy.
Nawet jeżeli przesadzam w tym co mówię to ty zdecydowanie przesadziłeś w stwierdzeniu "Mechanik tak jak lekarz nigdy z głodu nie zginie"
To tak jakbyś przed pierwszą wojną radził mu aby został dorożkarzem bo dorożkarze nigdy nie umrą z głodu.
Albo 30 lat temu super zawodem był elektronik naprawiający telewizory, tyle że teraz naprawienie ich to wymiana płyty co się nie opłaca a za 20 lat wcale nie będzie się ich naprawiało.
Dzisiaj był? To otwarte są szkoły w sobote? Odpowiedz szybko, zależy mi na tym.
Nie dzisiaj nie, był w piątek ale bez papierów poszedł. A w sobotę w szkole ktoś pewnie jest, zależy jaką sprawę masz do załatwienia.
Też miałem kopie świadectw złożyć, bo wczoraj niemogłem, ale zapewne sekretariat zamknięty.
W ogóle, debilizm z tym składaniem... Kto normalny wyznacza termin składania w weekend...
Z mojego doświadczenia wynika że odpowiedź na pytanie "Kim chcę być w życiu, kim jestem w stanie zostać a kim zostanę?" to najtrudniejsze pytanie z jakim się spotkałem.
Ja sugeruję się kierować zasadą "Rób to co sprawia ci przyjemność. "
razor19957 ---> nie potrafię ci pomóc, sam musisz zadecydować.
No dobra, przekaże mu. Dzięki za odpowiedzi. Jeśli ktoś ma coś jeszcze to niech pisze :)
Soulcatcher --> Za 20 lat jak on będzie w środku swojego zawodowego życia, samochody będą elektryczne z modułowymi elementami na zatrzaski które będą w stanie dostać wyłącznie autoryzowane serwisy.
Ale on szuka szkoły zawodowej i zawodu nie "za dwadzieścia lat" tylko za trzy-pięć lat. A do tego czasu takich wielkich zmian nie będzie, bo mnóstwo złomu się kupuje i będzie kupować coraz więcej.
Soulcatcher -> No niby tak ale nie zawsze robisz w życiu to co chciałbyś . To los wybiera tak naprawdę . Trzeba mieć też szczęście oprócz wiedzy