Wojenni spekulanci złupili gospodarkę gry EVE Online
Ponoc CCP zablokuje taki sposob dorabiania sie i odbierze tak uzyskane zyski.
http://community.eveonline.com
A z jakiej racji mieliby wyciągać wobec nich konsekwencje? Wykorzystali mechanizmy rządzące wirtualnym rynkiem i tyle. To samo dzieje się każdego dnia w prawdziwym świecie, ludzie zbijają majątki na wojnie, cudzym nieszczęściu czy spekulacjach cenowych lub walutowych i mają się bardzo dobrze, a inni mogą im skoczyć. Skąd niby wziął się obecny kryzys?
Rozumiem 5 polskich bilionów, czyli 5kkkk ISK, tak? ;)
Mam nadzieję, że CCP poza interwencją z ustabilizowaniem cen podczas DT nie wyciągnie konsekwencji wobec GS. :)
Pytanie wlasnie czy 5 polskich biolionow czy 5bil w grze. 5bil w grze to smiesznie mala suma...
Na razie nie wiadomo, czy administratorzy gry wyciągną konsekwencje wobec spryciarzy.
Nie wyciagna, to nie "wielki brat blizzard" ktory karze sprytnych za swoje wlasne bledy. W EVE wszystko co jest w grze (poza botami i zewnetrznymi progsami typu sphere) jest dozwolone. Spekulacja? Czy autor sadzi ze to byla PIERWSZA tego typu?
- spekulacja z technetium - ci co mieli olej w glowie zarobili na techu z przebiciem 1000:1. Czy CCP cos zrobilo? Nie, chociaz byla to ich wina.
- Planetary Interaction products - gracze wpadli na pomysl jak wykorzystac pomylke CCP i zniszczyli (to dobre slowo) market PI goods na okolo ROK. Tak, rok realnego czasu cala gospodarka zwiazana z PI byla martwa. Czy ukarano kogokolwiek? Nie.
Jedynym wyjatkiem bylo ukaranie za produkcje bodajze ferrogelu - po prostu byl on sztucznie "pomnazany" i pojawial sie z powietrza. Za to akurat poszly bany bo bylo to wykorzystanie buga w grze (oraz nie zgloszenie go).
Prawdopodobnie CCP zmieni metode przeliczania LP i tyle. Ew zresetuje/zmieni cene u NPCow. Na rynek graczy nigdy nie wplywaja.
Mozemy byc rownie dobrze na marsie, w EVE oraz w watku EVE na tym forum okreslenie bil uzywa sie tylko dla liczb z 9 zerami. Ale w/ever jest to moj blad - moglem domyslic sie po przeliczniku na USD. 5bil to raczej nie jest 175k USD (inaczej bylbym miliarderem).
Nie no, nie żartujmy sobie. Na zdrowy rozum. Gdyby ktoś zarobił 5 miliardów ISK (czyli 5 bil in-game), to nie robiliby z tego takiego szumu, szczególnie, że chodzi o całego corpa, a nie jedną-dwie osoby.
Całym, nawet niewielkim corpem, to można zarobić 5 mld w tydzień na głupim miningu i to się nie wysilając za bardzo - oczywiście trza mieć konkretny sprzęt i skille.
1-2 dni. solo :)
A co do robienia szumu - goonswarm czesto robil szum z mniejszych powodow niz 5bil.
"1-2 dni. solo :)" - na miningu w high sec? Chyba, że masz 15 kont :P W low-sec czy WH nie wnikam, bo nigdy mi się nie chciało albo nie miałem czasu :P
Handel. Kopią to boty.
myslalem, ze GoonSwarm to wielki corp a nie grupka graczy:] anyway, niszczyli swoje statki i za to dostawali ISK od AI tak?
[14]
Dokladnej mechaniki nie znam, ale domyslam sie ze chodzi o to:
- za niszczenie statkow podczas faction warfare dostaje sie LP (punkty wymieniane na "nagrody")
- ilosc otrzymanego LP zalezy od tego, co przewozimy na statku a dokladniej - od sredniej ceny tego przedmiotu
Wniosek:
skupujemy tanie gowna przed patchem (jakies narzedzia rolnicze czy inne takie), nastepnie sztucznie podbijamy ich srednia cene na rynku (mozna handlowac miedy swoimi, byle cena wzrosla), nastepnie ten bezuzyteczny sprzet ladujemy na statki i dajemy sie rozwalic swoim bedacym po drugiej stronie barykady. Dzieki temu dostajemy tone LP, ktore wymieniamy na nagrody.
Nie wiem czy 100% taki mechanizm (troche zgaduje), ale zakladam ze moze byc to cos w ten desen.
Mozecie polecic jakis dobry polski serwis/forum o EVE ? z jakims poradnikiem w stylu "jak zaczac ?"
https://forums.eveonline.com/default.aspx?g=posts&t=124145 watęk po angielsku z całą historią - przyjemnie sie czyta :)
Dobre :D
I to jest właśnie gra a nie jakieś instancjonowane questowo lvlowo skillowe gierki niby MMO :-)
Ogarniacz - np to: http://eve-centrala.com.pl/ w EVE jest też korporacja Unseen Academy gdzie uczą co i jak. Przynajmniej była.
[15] ale dlaczego mialbym dostawac punkty za to że moje statki zostały zniszczone?
dajemy sie rozwalic swoim bedacym po drugiej stronie barykady
Nie wiem czy grasz w EVE, ale:
faction warfare to jak walka realm vs realm. Za zabicie przeciwnika dostajesz punkciki. A kto ci broni miec postac po stronie A i po stronie B? Z czego postac B jest specjalnie "wyhodowana" aby dawac sie zabijac twojej drugiej postaci po stronie A - czyli: mozesz ja farmic.
@wert dzieki za linki
Jeszcze mam pytanie: jak bardzo gra jest czasochlonna ? Czy model w stylu: czasem pogram 3h, ale czasem zdarza mi sie robic 2-3 dni przerwy jest do przyjecia ?
Ogarniacz -->
jak kazde mmo - mozna sobie polatac ze dwie godzinki, porobic misje czy powykopywac troche mineralow (w high secach) i ustawic kolejke skilli do uczenia (*expisz* w real time, bez roznicy czy jestes w grze czy nie, wazne zeby ustawic kolejke taka, zeby nie bylo przerw w uczeniu sie skilli gdy jestes offline).
nic nie tracisz ale fortuny sie raczej nie dorobisz, bo handlujac czy produkujac trzeba pilnowac rynku, przebijac ceny, odbierac towary, przewozic je z miejsca na miejsce, umawiac sie z kumplami z corpo na jakies eventy - a to pozera czas.
czyli jak kazde mmo - spokojnie mozna sie bawic grajac od czasu do czasu, ale pro graczem nie zostaniesz. inna sprawa, ze gra jest okropnie czasożerna, jakies tam proste robienie misji jest okej, ale juz np. handlowanie pożera takie ilosci czasu, ze glowa mala - produkcja idzie wolno :P, przewiezienie towarow od miejsca produkcji do dobrego hubu handlowego idzie wolno, kopanie mineralow idzie wolno (i na dluzsza mete jest nużące), uczenie sie samemu skilli (jesli nie masz kumpli z korpo), zeby potrafic kilka rzeczy samemu zrobic idzie wolno, sledzenie cen i zabawa z kalkulatorem i tabelkami idzie wolno, klepanie formułek w excelu, zeby przeliczac oplacalnosc produkcji danego towaru idzie wolno...
ale satysfakcja z wplywajacych kredytow na konto mi to wszystko rekompensuje :)