Witajcie, od ~miesiaca mam swietna dziewczyne, jednak zaczynam sie martwic. Konkretnie nie martwi mnie ona tylko jej "kolega/przyjaciel" jrzysiek... Jako iz oboje znaja sie bardzo dlugo wydawalo mi sie normalne ze sie lubia. Kilka dni temu jednak dziewczyna powiedziala mi, ze krzysiek ten byl w niej zakochany po uszy przez dlugi czas a ona dala mu kosza (nie powiedziala z jakich powodow). Oboje sa sportowcami i biora udzial w roznych zawodach, tak ze prawie kazdy weekend maja zawalony. Gdy tylko rozmawialismy przez telefon opowiadala mi wciaz o tym "co krzysiek robil a czego nie robil" podczas wyjazdu. Kilka dni temu mielismy sie spotkac, kiedy uslyszalem "nie mam czasu, krzysiek upiekl ciasto i mnie zaprosil". No ok rozumiem to, ale ile mozna gadac tylko o tym samym gosciu? Kilkakrotnie na ten temat gadalismy, uslyszalem zebym sie nie martwil bo sa "przyjaciolmi" jednak potem zobaczylem zdjecia z "wixy" u tego krzyska, ktory wydaje sie byc zachwycony towarzystwem mojej dziewczyny. Co powinienem zrobic? ..
A jakie masz opcje? :)
To jest autentyczne pytanie. Musisz się zastanowić co możesz zrobić.
Bo zasadniczo jeśli baba nie ma dla ciebie czasu bo poświęca go innemu facetowi to jest czerwona kartka.
Jedyne co możesz zrobić to ją zwolnić.
O kutwa, ale późno :D
Na prawdę chcesz się w to pchać? Jeśli nie jesteś paskudny to daruj sobie, inna się znajdzie.
No a teraz dowiedzialem sie ze ten gosc robi grilla i jestem zaproszony a ona "bardzo chcialaby ze mna pojsc". Jedyna osoba jaka bede znal to dziewczyna. Nie wiem jednak czy chce sie tam pchac. Mysle ze dla rozjasnienia sytuacji przydaloby sie tam isc, ale jestem ciekaw jej reakcji jakbym odmowil.
Upiecz ciasto i zapros na ciasto. Nie moze sie wymigac. To twoje ciasto;)
"nie mam czasu, krzysiek upiekl ciasto i mnie zaprosil"
sorry...ale w podręczniku każdego prawdziwego faceta takie zdanie to deal breaker... to w końcu kto jest jej chłopakiem? Ty czy on? Miej trochę godności i zakończ to, bo jak doczytałem do tego zdania to poczułem takie zażenowanie... jak Ty w ogóle ją "zdobyłeś" skoro takie ciepłe kluchy z Ciebie?
Jak cały czas gada o tym gościu i się nim zachwyca i w dodatku olewa ciebie dla niego,to na twoim miejscu ja bym ją rzucił,no bo w końcu kto jest jej chłopakiem,ty czy on
Załatw sprawę z tym chłoptasiem tak żeby się twoja laska nie dowiedziała. Podejdź do niego, zapytaj o co mu chodzi i z czym ma problem... Nie tłucz od razu, poczekaj na rozwój sytuacji, może powie, że jest mu obojętna i nie będziesz sobie głowy zawracał. A musi wiedzieć że nie jesteś jakiś frajer.
Chyba że macie po 11 lat i chodzicie do podstawówki, wtedy po prostu poszukaj innej dziewczyny.
chyba, ze on ma 11 lat? ty masz chyba 11 lat skoro taka idiotyczna rade dajesz....
powiedz dizewczynie wprost ze cie to boli i co o tym myslisz... na pewno nie mozesz d niej wymagac zerwania konaktu z przyjacielem... duzo lepiej go za od ciebie i na pewno to ciebie predzej rzuci niz jego.
w ogole dziwna sytuacja jesli z nim wiecej czasu spedza, a to znaczy ze jestes jeszcze mlody, bo nie mieszkacie razem... jesli faktycznuie to prawdziwa milosc to w koncu razem zamieszkacie (jesli dotrwa wasz zwiazek) wtedy bedziesz wdzieczny ze na weekendy masz ja poza domemL:)
Idź na tego grilla i obserwuj, zachowuj się naturalnie (na tyle na ile to możliwe), nie reaguj od razu negatywnie na typa, zobacz jak twoja panna będzie się tam zachowywała, czy będzie wyglądało tak, jakbyś był ich wspólnym gościem, czy będzie siedziała z tobą. Ale i tak wydaje mi się, że w takiej sytuacji jesteś na przegranej pozycji, bo dziewczyna nie zostawi krzysia, a im dalej w las tym bardziej będzie cię on wkurzał a ją będzie wkurzało to, że ciebie wkurza krzyś. W końcu wylądujesz na aucie.
Przypomniał mi się stary wątek :D
Może się przyda: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12010988
Padło już tyle kretyńskich rad, a nie padła najprostsza i najskuteczniejsza? Po prostu - porozmawiaj z dziewczyną? A, nie, czekaj, Dessloch nie zawiódł i rzucił w końcu czymś mądrym.
Jesteście razem w związku, związek polega na tym że się nie łazi gdzieś za plecami bić wszystkich którzy porozmawiają z twoją dziołchą, nie rozstaje się też z byle gównianego powodu. Natomiast o każdym problemie się rozmawia. I jeśli wasz związek jest na jakimś takim w miarę poziomie odpowiedniej dojrzałości powinniście być w stanie znaleźć rozwiązanie.
Clue programu: "krzysiek upiekl ciasto"
Krzysiek jest gejem ...
[9] hahahaha
Rzuć w nią truskawką !!!
Rozwalila mnie rada ze trzeba isc do goscia i z nim pogadac ew. dac w morde i to od kogos kto ma ranking kolo 100 czyli w zalozeniu jest doroslym chlopem. Fajnie rozwiazujesz problemy gosciu...
pewnie chodzi z toba zeby mu zrobic na zlosc, jak na tym grillu trzepala przy nim rzesami to chyba oczywiste co masz z tym fantem zrobic. do piekarnika.
zostaw dziewczyne i zacznij byc z krzyskiem, niech ona poczuje na wlasnej skorze jak to jest
Nie bój się, Krzysiek jest friendzoned. Pogadaj z nią, ewentualnie zerwij.
Bądź stanowczy i powiedz, że nie pójdziecie na grilla, ponieważ zaplanowałeś dla nich wspólny weekend we dwoje. Zabierz ją gdzieś. Powiedz, że jest tylko jedna zasada. Przez cały weekend telefony są wyłączone. I staraj się być na tyle romantyczny, aby dziewczyna wiedziała, że jesteś jej wart. A wieczorem na spacerze możesz powiedzieć jej o swoich uczuciach względem jej (jak Ci zależy) i jej przyjaciela (że bardzo Cię irytuje), ona to doceni i przemyśli. Nie bój się używać mnóstwa przymiotników. Zakotwiczysz tą myśl w jej głowie. Później tylko napisz, czy problem z głowy ;)!
Edit:
i nie skreślaj jej tak odrazu jak wszyscy radzą. Zdobywanie kobiet to rzecz męska. Część naszej natury. Jak Ci da jasny sygnał to możesz zrezygnować, ale po co się poddawać w przedbiegach?
Zwolnij ją. Albo zamroź i wykrusz.
ew.
spoiler start
Na dwa baty.
spoiler stop
Odpuść sobie. Cały czas pierwsze skrzypce będzie grał Krzysiu a Ty będziesz tylko misiem przytulakiem i zabawką na złe dni i humory Twojej dziewczyny. Pewnie go kocha, ale sama przed sobą nie potrafi się do tego przyznać. Ewentualnie jej uczucie do niego polega na czym innym. Twój problem polega na tym, że trafiłeś na nieodpowiednią dziewczynę w nieodpowiednim czasie. Może i jest to Twoja dziewczyna, ale dopiero od miesiąca - Krzysiu funkcjonuje troszeczkę dłużej. Będąc z nią ranisz siebie, ją i Krzyśka. W zasadzie w dobrym tonie i po męsku, z honorem będzie jak jej powiesz co o tym wszystkim myślisz i żeby nie pierd... tylko wzięła się za tamtego gościa, bo widać, że nie Wy jesteście sobie przeznaczeniu. Sorry Batory, takie życie. Im wcześniej dotrze do Ciebie ta myśl, tym mniej będziesz cierpiał. Miesiąc to znowu nie tak długo.
Oczywiście możemy poklepać Cie po plecach i wmówić, że wszystko będzie dobrze, że jej na Tobie zależy itd., ale nie oszukujmy się - oboje dobrze wiemy jak to będzie wyglądało. Owszem dziewczynie na pewno na Tobie zależy, ale jednocześnie zależy jej na Krzyśku. Od Ciebie zależy czy chcesz być w związku w trzy osoby, czy wolisz odpuścić i nakierować ją co ma robić.
Patorikku - najlepiej ją w skrzyni zamknąć, albo przykuć łańcuchem do kaloryfera żeby się z nikim nie spotykała i nikogo nie widziała... Co ona ma docenić po tej rozmowie? Przecież nie zerwie kontaktu z chłopakiem, którego uwielbia i z którym, tak czy inaczej, widuje się w każdy weekend. Dziewczyna to nie przedmiot tylko żywa osoba, która też ma własne uczucia.
o czym tu gadac ?zerwij z nia natychmiast.
I nie podchodz do tego emocjonalnie , ze jak ja zerwe to on ja bedzie mial...Patrz sie na swoj interes .A Twoj interes to znalezienie sobie innej dziewczyny kwestie ambicjonalne odpusc sobie ,szkoda na nie czasu.
Dziewczyn jest wiele i siedzenie w zwiazku w ktorym jestes raz pierwszym a raz drugim nic ci nie da ,natomiast moze cie sporo kosztowac jak bedziesz to przedluzal , to jak z bolacym zebem jak nie pojdziesz do dentysty szybko to moze sie skonczyc na rwaniu bez narkozy i dlutowaniu dziąsła na zywo.
Na dodatek uszkodzi ci poczucie walsnej wartosci .
A to IMO bez sensu.
Ej chłopaki, czyli generalnie waszym zdaniem, dziewczyna nie ma prawa mieć przyjaciół i zasada jest taka, że nawet zalążek potencjalnej konkurencji należy bezwzględnie eliminować? Współczuję waszym kobietom. :(
Megara sytuacja w miare normalna gdyby nie to, ze stawia ewidentnie przyjaciela nad chlopakiem. Ciezko zrozumiec?
Megara - może nie do końca tak jest, ale idealny związek to taki, gdzie Twój facet będzie jednocześnie Twoim najlepszym przyjacielem, a nie Krzysiek. Wygląda na to, że Krzysztof jest najwyżej w hierarchii.
[30]
ja tam nie mialbym pretensji do dziewczyny, krzysiek to rowny gosc i prawdziwy chwat, nic dziwnego, ze kazdy uwielbia z nim spedzac czas:):)!!
hopkins, jak rozumiem jesteś wybitnym ekspertem w temacie, masz zdolność jasnowidzenia i wierzysz autorowi w każde słowo mając je za rzetelną prawdę, bo oczywiście nie ma opcji, by kierował się on emocjami /co jest akurat logiczne w tej sytuacji/ i może nieco wyolbrzymiał?
kubicBSK, jasna sprawa, ale z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę fakt, że Krzysiu w życiu tej kobiety istnieje od dawna, a chłopaka ma od miesiąca, moim zdaniem hierarchia się tutaj jeszcze nie zdążyła ustalić.
Belert, z tobą dyskutować akurat nie będę, bo pomimo wieku to poglądy na temat spraw damsko-męskich masz na poziomie szczenięctwa.
[33] Zapomniałeś zmienić konto na R34L czy mi się wydaje?
[25]
+1 i wszystko w temacie.
Megera czytajac temat zakladam, ze autor pisze prawde. Nawet jesli jak tutaj okazalo sie to po prostu prowokacja. Czemu mialbym mu nie wierzyc? Pisalem, ze sytuacja jest akceptowalna ale dziewczyna musialaby jednak troche wiecej uwagi poswiecic swojemu facetowi.
moim zdaniem hierarchia się tutaj jeszcze nie zdążyła ustalić.
Racja, dlatego najpierw powinien porozmawiać z dziewczyną.
[32] Nie znasz go.
Megera no prosze cie, to kobiety nie wiedza czego chca i owijaja sobie kolesi wokol palca, wodza ich za nos. Twoim najgorszym wrogiem jest "przyjaciel kobiety", taki ktory zawsze bedzie przy niej, bedzie opowiadal jak "twoj facet cie nie slucha, nie wie czego chcesz naprawde" , cierpliwy ktory sie upodli czekaniem zeby dopiac swego.
Tutaj mam dwie opcje, prowokacja albo autor to łajza jakich pełno na tym swiecie i daja sie wbic pod pantofel. Ale nie kazdemu jest dany zwiazek partnerski, wiekszosc ludzi woli albo sie poddac albo byc na gorze, bez zadnego ustalania rownowagi czy kompromisu.
Tak do tematu:
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Krzysiek…
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek…
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: “Muszę przyznać, że ten Krzysiek to ma klasę!”.
Krzysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: “szlag, ale ten Krzysiek, to jednak jest zajebisty!”.
Krzysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: “ten Krzysiek, to ekstra gość!”.
Krzysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: “O żesz ty, Krzysiek jest rewelacyjny”
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy…
Facet w szafie myśli: “Ja pierdolę! Ale wstyd przed Krzyśkiem”.
Jeśli to Krzysio Ibisz to nie ma dla Ciebie ratunku.
Tylko pamiętaj, żeby nie iść na grilla z pustymi rękami!! Proponuję upiec i przynieść ciasto.
wspolczuje ci, ale tez troche rozumiem twoja dziewczyne, krzysiek to naprawde rowny gosc :)
Na 99.9% ten jej "przyjaciel" to kochanek. Baby już takie są, dlatego trzeba je trzymać krótko na smyczy, albo zakupić jej pas cnoty na trzy miejsca.
Nie pozostaje mi zatem nic innego jak ci współczuć.
[43] slyszalem to juz ale dzieki za przypomnienie
To Krzysiek jest największym przegranym. Zapewne on jej słucha, a ktoś inny (ty) rucha.
dlatego trzeba je trzymać krótko na smyczy, albo zakupić jej pas cnoty na trzy miejsca.
Kiedyś kupowali chomąto i orali nimi pole.
EDIT:
Ty to się przy okazji zorientuj czy te ciasto to przypadkiem nie żaden creampie.
kobiety są zajebiste, szczytem hipokryzji są wypowiedzi Megery :)
ja ciekaw jestem jak Ty byś się Megero poczuła gdyby np. na dzień przed ustalonym spotkaniem Twój facec Ci powiedział że nie może, bo mu przyjaciółka upiekła szarlotkę i z nią spędzi czas :D
Droga Malago, nie takie scenariusze już w życiu przerabiałam, mój /na szczęście/ były facet potrafił mi powiedzieć, że się nie spotkamy, bo jedzie do przyjaciółki na weekend. Beat that. :) Ale generalnie nie płakałam na internetowych forach, tylko robiłam awanturę i odpłacałam pięknym za nadobne.
Drogi... nie droga :P
ano widzisz... były facet, bo jeśli ktoś cos takiego robi to jest były :) nikt przy zdrowych zmysłach nie pcha się w takie toksyczne relacje między kobietą, a jej przyjacielem :)
ps. metoda Hammurabiego to jest dobra dla 15-latków. Dorośli ludzie nie bawią się w odpłacanie komuś za coś, bo to jest niepoważne :)
pokaż jej swój stanowczy charakter, powiedz że masz w dupie krzyśka i nie chcesz o nim słyszeć i nie lubisz, jak się z nim widuje. niech sobie wybiera, albo się ogarnie i odczepi od krzyśka, albo się rozstajecie. jak będziesz jej słodził i udawał że wszystko jest OK to to będzie bez sensu, możesz też zawsze poczekać na odpowiedni moment i przypierdolić krzysiowi przy wszystkich, żeby wszyscy myśleli co o nim myślisz
skąd Wy takie rady bierzecie...? miał któryś z Was kiedyś dziewczynę...wrrrróć... macie znajomych? bo społecznie to jesteście upośledzeni chyba skoro każdego byście po mordzie lali
ja jebie, co sie z wami dzieje : |
krzysiek swietny gosc, taki do tanca i do rozanca, co z nim mozna konie krasc, muchy by nie skrzywdzil a wy go chcecie bic : |
trace wiare w ludzkosc
Pewnie na następne pieczenie ciasta umówił się z twoją dziewczyną. Ona pewnie będzie ręcznie ubijać jajka.
Drogi Malago /bez sensu, to niezgodne z deklinacją :|/, kodeks Hammurabiego miał w tym przypadku taką zaletę, że nie był robiony na siłę, tylko był zgrabnie wykorzystywany zgodnie z potrzebami - on miał przyjaciółki, ja miałam przyjaciół. A do czego to doprowadziło, to już inna para kaloszy. Natomiast z tego, co piszesz, wynika, że jak dziewczyna ma przyjaciół, a jest singielką, to już zawsze nią zostanie, bo "nikt o zdrowych zmysłach" sobie takiej nie weźmie.. Głupie :/
Okazało się, że Krzysiek ma nie tylko jaja, ale też i mąkę. Chyba nie jest ciężko zgadnąć, że niedługo spróbuje ugnieść ciasto wraz z twoją dziewczyną i że mogą z tego wyjść im jakieś wypieki. Lepiej zawczasu działaj, bo jego piekarnik jest póki co na prowadzeniu.
Hahahahahahaahahahahaahahahahahahaahahah.Wasze rady są po prostu zajebiste,małżeństwa zamiast iść do terapeuty powinny zacząć odwiedzać GRY-ONLINE,bo jak widać tutaj znajdują się sami eksperci w tych sprawach ;)
EDIT-Prawie bym zapomniał,ma ktoś przepis na ciasto Krzyśka
Daj mu po mordzie albo zatłucz go ciastem.
Wspaniale rady spadlem z krzesla. Poprawiliscie mi humor
Jeśli uważasz, że wszystkie tutejsze rady o kant dupy rozbić i znasz lepsze rozwiązanie, to po co w ogóle pytałeś.
Megero droga... weźmie...równie dysfunkcyjny facet :)
trzeba odróźnić przyjaźn od przyjaźni. To jest jak z alkoholizmem, gdzie zainteresowany nie zdaje sobie sprawy z problemu. Nie wnikam czy autor wyolbrzymił pewne kwestie czy nie, ale jeśli przyjąć to co napisał za pewnik i tylko tym mamy się kierować to takie olanie swojego faceta w ostatniej chwili dla przyjaciela, który nie jest w potrzebie ani umierający... tylko jej ciasto upiekł...to dla mnie coś nie halo.
rozumiem, że sytuacje gdzie w takim trójkącie jadą nad morze i przyjaciel jej wciera olejek a jej facet siedzi z boku to też ok ? :) bo w koncu to przyjaciel, co ciasto upiecze...all inclusive :)
Musisz Megero zrozumieć pewną rzecz... i jeśli ją zrozumiesz i zaakceptujesz to możemy dalej dyskutowac na ten temat - nie wszystkie kobiety znajdują sobie faceta, tak jak nie wszyscy faceci znajdują sobie kobietę. Jest staropanieństwo i starokawalerstwo nie bez powodu.
Myślę że większośc facetów tu zebranych jeśli myśli poważnie o związku i zależy im na partnerce to nie będą przymykać oka na takie wyskoki. Jeśli coś ma wyjść z takiego związku to musi być on stawiany priorytetowo od przyjaźni typu boy-girl, bo jeśli nie... to laska zostanie starą panną, no chyba że w końcu zdecyduje się związać z przyjacielem
[73] Fett-> doceniam poprzednie "powazne" rady (w tym twoja), ale smieje sie z tych humorystycznych postow :)
O kurczę, taka ważna wypowiedź a jakoś zupełnie mi umknęła..
Będąc z nią ranisz siebie, ją i Krzyśka. W zasadzie w dobrym tonie i po męsku, z honorem będzie jak jej powiesz co o tym wszystkim myślisz i żeby nie pierd... tylko wzięła się za tamtego gościa, bo widać, że nie Wy jesteście sobie przeznaczeniu.
Awwwww, paatos, jeszcze muzyka Hansa Zimmera w tle i wszyscy w kinie płaczą.. ;)
Ale bez zgryźliwości Fett, wzruszyłeś mnie! :)
Malago, ależ ja nie mam i nigdy nie miałam problemu z akceptacją faktu, że nie wszyscy muszą żyć w parach, po prostu stawianie ultimatum po miesiącu związku wydaje mi się nieco zbyt radykalne, jak już wcześniej wspominałam, moim zdaniem hierarchia jeszcze nie zdążyła się w pełni ustalić. No okej, odwoływanie randki ze swoim bądź co bądź świeżym chłopakiem na rzecz Krzysia, który upiekł ciasto /co za facet piecze ciasta? :D/, jest zwyczajnie głupie, ale chyba nie ma sensu robić z tego wielkiego halo i powodu do zrywania..
Megera:--> patrzysz na to od d... storny ze tak powiem :))
Klientka jest ine teges i traktuje naszego kolege z forum niepowaznie .Jedyna dobra rada to poszukac sobie innej zwazywszy na to ze tego kwiatu pol swiatu nie jest to zbyt skomplikowane a chlopina zamiast pisac wypociny na forum to sie rozladuje ,co prawda wczesniej czy pozniej nastepna tez mu wybierze ...ale coz tak juz jest z kobietami.
Proponuje obrać odpowiednie wdzianie -> i następnym razem jak ja Krzysiek zaprosi 'na ciasto' śledzić z ukrycia (najlepiej krzaki). Dodatkowo jeśli masz dobrą i zaufana osobę która tez może iść na tego grilla (o której nie wie twoja dziewczyna - jakiegoś kumpla np) proponuje żebys zostal a kumpel poszedł i śledził ją z dyktafonem i nagrywał wszystko co mówi, szczególnie rozmowy z Krzysztofem. A także później zdał relacje z tego jak się zachowywała (czy trzepotała rzęsami, wypinała się w stronę Krzysztofa np kończąc piec ciasto (sięgając po nie) itd. Powodzenia
Megero ale już do poważnej rozmowy jest to powód. Pewne rzeczy trzeba ustalić na starcie. Patrzysz na to z perspektywy kobiety, która wierzy w przyjaźń damsko-męską i jednorożce.
Jedna sprawa pójść na ciasto do Krzysia gdy nie ma się planów. Inna sprawa dissować swojego faceta dla przyjaciela, bo ma się ochotę na ciasto i sznycle :P
Nie wiem jak musiałbym to napisać żebyś zauważyła tu sporą nieprawidłowość. To jest tak jak w temacie umawiania się z wyprzedzeniem "nie wiem, zobacze"... jeśli wyżej stawia przyjaciela w takiej głupiej sprawie, to jest to już jakiś sygnał że nie traktuje tego związku serio
-
[83] - chlopie chory jestes albo nie skonczyles jeszcze 14 lat.
Zadna kobieta nie jest warta tego zeby robic takie rzeczy , to niczemu nie sluzy a bardzo zle swiadczy o tym kto tak robi ,jesli panienka sie o tym dowie bedziesz skreslony u niej plus u calej czeredy jej kolezanek i ich koleznaek .
Beda miedzy sobia przekazywały : ten facet jest nienormalny wiesz ...az mi ciarki przechodza ...zboczniec jakis :))
http://www.youtube.com/watch?v=0Vyj1C8ogtE
Pozdrawiam,
Krzysiek
PS.
spoiler start
Trenuje 30 godzin w miesiacu i takich Tibijczykow jak Ty jem na sniadanie.
spoiler stop
[89] Belert widać że jedyny związek w twoim życiu to ten z twoja ręka. Pewnie sam masz 14 lat a doświadczenia związkowe opierasz na koleżankach z gimnazjum lub koleżankach w jpg.
Do mojej porady dodam jeszcze że jeśli się okaże że "coś tego" (np z rozmów które nagrał kolega itd) to proponuje następnym razem jak pójdzie na ciasto znowu ją śledzić przy czym wyważyć drzwi kopniakiem po kilku minutach po jej wejściu do jego mieszkania (jeśli jesteś za słaby to poproś jakiegoś rosłego kolegę o pomoc). Po wyważeniu drzwi rzucić się na delikwenta i próbować przydusić/bić po twarzy (uważaj żeby nie wybić zębów)/rzucić na ziemię. Kiedy dziewczyna zacznie krzyczeć żeby go puścić (albo ciebie, zależy kto będzie obrywał) najlepiej niech rosły kolega go przytrzyma pod ścianą a wy będziecie z dziewczyną mogli, tak jak większość użytkowników już tutaj pisała.. poważnie POROZMAWIAĆ :)
Albo jest jak w [52], albo po prostu ona jeszcze nie wybrała :)
A co możesz zrobić? Nic pan nie zrobisz, możesz najwyżej pogadać o tym, wytłumaczyć, że trochę to nie jest jak być powinno, że też umiesz zrobić ciasto na dwóch jajach.. Jesteś w chujowej sytuacji. : >
Albo po prostu Krzysiek jest w porządku gość, umie gotować, ale z niego są jeszcze cieplejsze kluchy o jakieś 200% od Ciebie i po prostu ona go sobie ceni jako dobrego kolege i brzydzi się na myśl o czymś więcej, niż przyjacielstwie z nim. Lecz pamiętaj, od przyjaźni czasem niedaleko.
ryzy :))) hahaha jestem zonaty mam syna i to juz doroslego :)) dobre ,bardzo dobre :))
Sadzac z Twouich wypocin naprawde musisz byc jeszcze bardzo mlody :))
NIgdy tak nie rob to do niczego nie prowadzi , po prostu zmien kobiete jak ci nie odpowiada .To one wybieraja ,i musisz sie do tego dostosowac.
Widać że Krzysiek to nie żaden Greyjoy, Żelazny Człowiek, bo oni mają powiedzenie "My nie pieczemy".
[94] A nie czasem "Nie siejemy"? Piec to oni pieką, w niejednym piecu, a krzyś na bank dobrze zna piec "dziewczyny" założyciela tematu.
[95] jeśli juz poruszasz kwestie "techniczne" Żelaźni ludkowie powstaja przez utopienie nie przez poród
Odbiegając lekko od tematu:
co za facet piecze ciasta? :D
Megera, uważasz że jeśli facet potrafi upiec ciasto i zrobić dobry obiad to co? To już nie facet? Może twoim wzorem jest taki Mieciu co po przyjściu do domu da profilaktycznie w ryj, wyłoży się na kanapie i warknie żebyś mu przyniosła browara?
Odnosze wrażenie, że większość osób tutaj z miejsca założyła, że to dziewczyna jest winna całej sytuacji... albo Krzysiu (kur... nie wiem, ale sam już sobie stworzyłem obraz tego człowieka w mojej psychice :D)
A może to właśnie założyciel wątku jest tutaj piątym kołem u wozu. Gościem, który niefortunnie, przez przypadek znalazł się pomiędzy młotem a kowa... ciastem :)
Związki to nie jest takie hop siup i uczucia kierują sie własnymi prawami. Dalej podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisałem w poście [25]
Megera - pewnie zniszczy Ci to obraz mnie, jako idealnego faceta, ale ... tak zdarza mi się upiec ciasto ;]
W sumie znam ten ból. Moja luba ma kumpla z klasy z którym ma bdb kontakt i chociaż skutecznie pomogła mu wyrwać jej koleżankę i teraz są razem to i tak ze zgryźliwością reaguje na każde jej wspominki o nim. Facet mając dziewczynę zawsze chce być we wszystkim number one i chociaż ona 1000x powtarzała mi, że to tylko kumpel i że nie mam się kompletnie o co martwić, bo świata poza mną nie widzi to i tak sam ten fakt mnie wkur*a:) Strach pomyśleć co by było gdyby poza szkołą spotykali się gdzieś jeszcze... Na szczęście nie zanosi się na nic takiego i chyba to są tylko moje urojone obawy. Przez to wszystko nie zazdroszczę ci chłopie tej sytuacji i najlepszym wyjściem będzie chyba to co napisał jegomość w [25]. Oszczędzisz przede wszystkim sobie czasu i nerwów bo ta sytuacja się nie zmieni i kiedyś cierpliwość co do tego się wyczerpie i podziękujesz jej za współpracę. A jeśli zobaczysz ją miesiąc później idącą za rękę z tym całym Krzysiem to poczujesz się jak skończony frajer. Oszczędź to sobie:)
spoiler start
Poza tym gdzie najlepsza rada pod słońcem?
Najeb się. : )
spoiler stop
[98]
z wiarygodnego zrodla wiem, ze wlasnie tego oczekuje, a najlepiej zeby byl ze wsi i po technikum
Ciekawe co to za ciasto.
Krzysiek to w porządku gość, ciasta piecze bardzo dobre. Chyba najlepsze na świecie.
Belert->
ryzy :))) hahaha jestem zonaty mam syna i to juz doroslego :)) dobre ,bardzo dobre :))
Być żonatym to nie sztuka, syna zrobić też nie. Dlatego wybacz ale to co piszesz nie ma dla mnie żadnej wartości. Zadziwia mnie za to, że dorosły facet nie potrafi załapać że ktoś sobie robi jaja (zresztą jak 90% wypowiedzi w tym wątku) no ale ok, mam jakieś pokłady nadziei że próbujesz trollować mój trolling tymi swoimi 'radami', lol. Jeśli nie to polecam nabrać dystansu do wypowiedzi w internecie ;) Szczególnie że jesteś żonaty, co akurat w radach odnośnie kobiet nie plusuje (serio). A jakbyś miał wątpliwości co do moich żartów polecam film "Jeff Who Lives at Home" (gdzie właśnie podane przeze mnie sceny/rady miały miejsce. Swoją drogą dobra komedia.
To one wybieraja ,i musisz sie do tego dostosowac.
A tutaj już padłem. Precz z wątków o związkach :D Chyba że trollujesz ale jeśli to serio to naprawdę nie udzielaj się.
EspenLund, fe, taki stary a się łapie na trolling i to z dolnej półki. ;P
Fett, niczego mi to nie niszczy, tylko podbudowuje :*
Bullz, jesteś lepszy niż wróżbita Maciej, w zasadzie to nie wiem nawet, co powiedzieć bo się trochę zamknęłam w sobie.. Mój najnowszy model faktycznie jest po technikum! Mało tego, mój dobry przyjaciel również! Na szczęście nie piecze ciast, więc może nie wszystko stracone..
Megera - przecież nie jestem po technikum, nie wiem skąd Ci to do głowy przyszło
Jak dla mnie priorytety w związku są jasne dziewczyna>reszta. Poza pewnymi oczywistymi innymi zobowiązaniami.
A tak z drugiej strony: Krzysiu jako przyjaciel nie powinien wspierać dziewoi, nakierowywać na odpowiednie tory ("no weź się z nim umów" itd.)? Bo z tego co widzę to on robi za 5 kolumnę :)
ryzy ;--> spadam z tego watku :)) musisz naprawde niewiele wiedziec o kobietach :))
Ale tak czy siak zycze nabierania doswiadczenia .
Pozdrawiam
musisz naprawde niewiele wiedziec o kobietach :))
A po czym to wnioskujesz mistrzu? Przewin do gory. Nie napisałem nawet 1 zdania na temat kobiet.
spadam z tego watku :))
Spadaj, wyjdzie tu wszystkim na dobre. Chociaż doceniam troskę gdybym był gimnazjalistą :)
Oj długo nam się wąteczek ciągnie. GOLowa poradnia sercowa jak zwykle w formie.
"musisz naprawde niewiele wiedziec o kobietach :))
A po czym to wnioskujesz mistrzu? Przewin do gory. Nie napisałem nawet 1 zdania na temat kobiet."
Moze wlasnie po tym?
Moze wlasnie po tym?
Czyli wg ciebie jesli ktos nie udziela sie na forum internetowym na jakiś temat to znaczy ze nie ma na dany temat pojecia? Nie ma to jak wyciągać coś z niczego. Mistrzowie logiki :)
Mysl dalej, to tylko jedno zdanie, moze w koncu dotrzesz do sensu.
Albo niech bedzie, ulatwie. Watek jest o problemach z dziewczyna, ty wskoczyles, i napisales kompletnie bzdurne rady niby na serio, co Belert skomentowal odpowiednio. Na co wyzwales go od gimnazjalistow, sugerujac, ze wiesz o temacie wiecej od niego - gdy to nie wypalilo, jedziesz po 'nie napisalem ani jednego zdania na temat kobiet'. Moj komentarz mial pierwotnie dotyczyc tylko idiotyzmu tego ostatniego tlumaczenia, ale coz, skoro pytasz.. Bro.
Tylko że ja rozumiem o co ci chodzi ;). Ba - powiem więcej. Wszystko co napisałeś jest mi już wiadome odkąd tylko to napisałem. Ty chyba za to nie rozumiesz kompletnie mojej ostatniej wypowiedzi. Jak można komuś napisać że jest słaby z jakiejkolwiek tematyki jeśli nawet nie słyszało się słowa od tej osoby na dany temat? To że ktoś się nie odzywa nie znaczy że nic nie wie :)
Pomyśl 3 razy i uświadom sobie jak nielogiczny jest twój komentarz odnośnie mojego braku wiedzy na temat którego w ogóle nie podjąłem :)
ryzy
serio, próbuję dojść do tego, co masz do przekazania, alę widzę tylko bla bla bla bla.... A jeszcze obrażasz innych, a potem próbujesz wszystko obrócić w trolling i żart. Żałosne.
Po 1 trolling =/= żart. Jeśli ktoś skuma że ktoś sobie robi jaja wtedy jest żart [85]. Jeśli żart potraktuje na serio wtedy jest trolling (belert). Po drugie nie dziwie się że nie możesz dojść do tego o czym piszę skoro nie odróżniasz trollingu od żartu.
PS. =/= znaczy "nie równa się" (pisze na zapas jakbyś tego też nie czaił)
Przypomina mi to sprawe dresa w sądzie który na zarzuty odpowiada w obecnosci sędziego i ławy przysięgłych "Spierdalaj" :DD
Sory NewGravedigger ale gadam z ludzmi z IQ co najmniej dwucyfrowym.
EDIT: AA i bym zapomniał - nikogo nie obraziłem. No może teraz ciebie ale wątpie żebys sie zorientował :)
"Sory NewGravedigger ale gadam z ludzmi z IQ co najmniej dwucyfrowym."
Slusznie, zawsze nalezy rozmawiac z osobami madrzejszymi, mozesz dzieki temu podniesc swoj poziom. Bo z tego, co piszesz w tym watku, nie widac, bys przekraczal IQ 80.
Tak troche poza tematem- ryzy, wiedz, że jest ktoś, kto Cię rozumie.
Jak mozecie nie pojmowac tak prostej ironii? Z cmentarza wrociliscie?
Slusznie, zawsze nalezy rozmawiac z osobami madrzejszymi, mozesz dzieki temu podniesc swoj poziom. Bo z tego, co piszesz w tym watku, nie widac, bys przekraczal IQ 80.
No widzisz a jakoś jednak rozmawiam z tobą ;)
Proponuję skomentować i zinterpretować moją wypowiedź nr 70 panie wysiak. Jestem ciekaw co mądrego o mnie powiesz na jej podstawie. Może że nie znam się na pieczeniu ciasta ;)? Podpowiem - nie znam się.
ryzy, jak Ci przyjdzie coś jeszcze do głowy, to śmiało edytuj dalej. Co nie nacisnę F5, to nowe zdanie:)
i tak BTW zdanie
Belert widać że jedyny związek w twoim życiu to ten z twoja ręka.
jest jak najbardziej próbą (czy udaną to już zostawię bez komentarza) obrażenia. Ale może ja z moim IQ nie pojmuję wielowątkowości twojej wypowiedzi.
gdzie czytałeś o tym dresie - w Polsce takie sytuacje się nie zdarzają
Załatw sprawę z tym chłoptasiem tak żeby się twoja laska nie dowiedziała. Podejdź do niego, zapytaj o co mu chodzi i z czym ma problem... Nie tłucz od razu, poczekaj na rozwój sytuacji, może powie, że jest mu obojętna i nie będziesz sobie głowy zawracał.
A on odpowie, ze jest szaleńczo zakochany i karze autorowi tematu wyp*** do kuchni piec ciasto, bo inaczej powie jego (teraz już swojej) dziewczynie.
I co wtedy? ;/
A musi wiedzieć że nie jesteś jakiś frajer.
W 98% przypadków takie napinanie kończy się pokazaniem wszystkim w około, ze właśnie jest się frajerem i debilem. No chyba, ze obracasz się w środowisku dresiarni i innego plebejskiego szamba z nizin społecznych ;]
ps. Apel do autora i innych jemu podobnych faili życiowych: jeżeli już musisz zanieczyszczać internet takimi głupotami, to rób to na poświęconych ku temu stronach, gdzie rezydują podobne tobie palanty (np. kafeteria).
gdzie czytałeś o tym dresie - w Polsce takie sytuacje się nie zdarzają
To o dresie było metaforą twojej inteligencji. Jeśli nie rozumiesz nie przejmuj się, są na świecie rzeczy ważniejsze, np uczucia. O czym zresztą jest ten wątek. Już i tak za bardzo odbiegłem od tematu więc na razie dam szanse wypowiedzieć się innym. Szczególnie że tak palą się do komentowania moich wypowiedzi :)
"No widzisz a jakoś jednak rozmawiam z tobą ;)"
No i bardzo slusznie, stosujesz sie do rady.
No nie mogę, jeszcze jednego gema znalazłem:
cierpliwy ktory sie upodli czekaniem zeby dopiac swego.
Co to w ogolę jest za debilny i skrzywiony światopogląd? :D
Cierpliwość jest przecież cnotą bogów, godną najwyższej pochwały...
No i bardzo slusznie, stosujesz sie do rady.
Spoko - wmawiaj tak sobie dalej. A ja nadal czekam na interpretacje postu #70 :)
Fett naprawdę miło mi że moja osoba przyciąga tyle uwagi :) Ale jeśli już komentujesz to poprzyj to jakimiś argumentami. Niestey musze wyjśc i wasze posty dopiero odczytam jutro pewnie pod wieczór. Ale czekam z utęsknieniem misiaczki !
Sportowiec, który lubi gotować. Jeżeli dodatkowo jest w miarę przystojny i potrafi się jakoś wysłowić to niestety autorze tematu mam dla ciebie smutną wiadomość - czeka cie powrót na redtuba.
Taki fajny temat był, krzyś wszystkim po ciachu już szykował, to go spłoszyliście tą skomplikowaną wymianą zdań. Taki prosty sportowiec jak on boi się takich długich postów :(
Krzysiuuu ?