The Path – zbocz ze ścieżki z Czerwonym Kapturkiem
Dopiero teraz przeczytałem, bardzo fajnie napisane. Zastanawia mnie tylko ocena, bo nie jest za bardzo uzasadnione czemu nie jest wyższa. Ta produkcja ma jaką ukryte wady, o których nie wspomniałaś, czy po prostu oceniałaś The Path jako *grę*, a sama rozrywka w niej nie porywa? Chociaż osobiście najbardziej podobałaby mi się wersja, że skoro z tekstu wynika, że gra nie ma dużych wad, ale jest tylko dobra, to dostaje ocenę 75. A nie 90, co ostatnio bardzo często się spotyka :-)
W przypadku gier pokroju The Path czy chociażby Dear Esther, o którym wspomniał Orlando, nie rozumiem za bardzo kwestii oceniania. To nie są klasyczne gry, w których przykładowo idziemy z punktu A do punktu B, rozwiązując z góry narzucone przez autorów zadania. Nie ma konkretnego ukierunkowania w odbiorze gry, więc tak naprawdę nie ma czym poprzeć swoich wniosków. Nie zmienia to jednak faktu, że te małe arcydzieła są czymś wyjątkowym i bez względu na preferencje graczy warte poświęcenia każdej wolnej chwili. Od siebie zaproponuję jeszcze The Graveyard. Równie nostalgiczne, tajemnicze oraz literackie komputerowe arcydzieło.
Klaudyna
Rewelacyjnie czyta mi się Twoje teksty. Po prostu bomba! :)
Uh, z tą oceną to rzeczywiście ciężka sprawa. Bardzo długo nad tym myślałam. Ciężko jest oceniać tego typu produkcje, ponieważ nawet nie ma się punktu odniesienia. Jest to swoiste dziełko, które trudno jest ująć w jakąkolwiek skalę. 75, bo zwalona z nóg nie zostałam, ale to tylko kwestia indywidualnego odbioru.
maciek16180 -> Jeśli chodzi o wady - w tym przypadku to, co dla jednego będzie wadą, dla drugiego okaże się zaletą. Ja tutaj minusów generalnie nie widzę :)
Dzięki za polecone gry - z pewnością wypróbuję. I bardzo dziękuję za miłe słowa dotyczące samych tekstów :) W języku Botaniculi -> JUCHU! :)
Mi tez bardzo przyjemnie sie czytało ten tekst. Treściwy i przystepny w odbiorze. Mam nadzieje ze bedziesz pisac wiecej, czekam na kolejne :)
The Path, jak dobrze zauważyłaś, raczej ma dwa typy odbiorców tj. entuzjastów i sceptyków. Należę do tej pierwszej grupy. Jak już wspomniałaś siła The Path leży w własnej interpretacji zdarzeń, kolorystyki, przedmiotów, "wilków". Nad grą unosi się atmosfera niepokoju, cielesności, inicjacji seksualnej. Imiona dziewczyn nawiązują do koloru czerwonego itd. http://www.youtube.com/watch?v=onpbYoUDbDA dobra analiza The Path w kilkunastu częściach.
Poza tym dobra recenzja