Witam w wątku poświęconym rowerom. Zapraszamy do dyskusji! :)
Linki:
Serwis poświęcony kolarstwu: http://www.roadbikereview.com/
strona magazynu rowerowego - pełno recenzji, testów, opinii - http://www.bikeboard.wyd.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.mkbike.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.skleprowerowy.pl/
serwis rowerowy - http://www.bikeworld.pl/
strona dystrybutora - http://www.velo.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.cyklotur.com/
serwis rowerowy - http://www.wrower.pl/
strona sklepu rowerowego - http://www.armotbike.com.pl/
strona sklepu z BMXami - http://www.bmxforever.pl/
Bikestats - dla miłośników archiwizowania i statystyk - http://www.bikestats.pl/
Serwis informacyjny MTB - http://www.mtbnews.pl/component/option,com_frontpage/Itemid,1/
Pinkbike, filmy, zdjęcia itp. Głównie kolarstwo ekstremalne - http://www.pinkbike.com/
Dla rowerzystów miejskich - http://www.rowery.org.pl/rowery.htm
Rowerowa baza podjazdów - http://www.genetyk.com/podjazdy/podzial.html
Aspekt techniczny kolarstwa - http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/technika.html
Ogromna baza sprzętu, części i opinii o nich - http://www.mtbr.com/
Wieksze cykle maratonow:
Powerade Suzuki MTB Marathon - http://mtb.webworld.pl/
Bike Maraton - http://www.bikemaraton.com.pl/
Skandia Maraton - http://www.skandiamaraton.pl/
Mazovia MTB Maraton - http://www.mazoviamtb.pl/
Dla kazdego cos milego ;).
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11995822&N=1
Uuuu, Lance wpadł? A miałem złe przeczucia od kiedy zaczął w Astanie startować, mam wrażenie że tam same stare koksy typu Vinokurova jeździły.
Ale głupio z jego strony, w tym wieku ryzykować image dopingiem. I tak wiele by już nie zyskał, a straci renomę.
Mam nadzieję że i tym razem się wybroni, względnie- wykręci. Nie wiem kto czerpie taką satysfakcję z dążenia do jego pogrążenia :)
Dziś kupiłem wagą bagażową (czyli do roweru;)). Dziś umyję rower jako że jutro planuję dłuższą trasę zrobić, przy okazji go zważę. Liczę że <11kg :)
Tak ona wygląda: http://allegro.pl/eldom-waga-bagazowa-do-50-kg-walizka-torba-tani-i2418552244.html
:D Co za baner!
Przerzucam się na pedały wpinane... Po wstępnej analizie google.com doszedłem do wniosku ze wybiorę pewniki - popularne M540, nie wiem jeszcze czy kupie nowe, czy używane. Mam za to dylemat ile wydać na buty. Na pewno nie kupię jakiś wyższych modeli i nie zależy mi na całkowicie wygodnym chodzeniu, choć możliwość chodzenia "w ogóle" chciałbym mieć. Od jakiej ceny kupię wygodne(podczas jazdy) buty? Planuję wydać ok. 200zł, ale warto byłoby zejść niżej, jeśli nie oznaczałoby to niewygody oczywiście.
Tak czy siak, myślę że jakiekolwiek buty kupię(po wcześniejszym mierzeniu rzecz jasna), to będzie spora różnica na plus w stosunku do trampostrzałów w których jeździłem od lat...
I jeszcze jedno pytanko, znacie w Gliwicach i w okolicy jakiś godny polecenia sklep z szerokim wyborem butów i rozmiarów, gdzie znajdę buty w wielu rozmiarach, cenach i oczywiście różnych rodzajów?
po ciężkiej walce z Hayeskami poddaję się:( oddam je do serwisu by oni się z tym pomęczyli bo rozkręcałem je X razy nawet uszczelki wymieniłem no i nic ciągle wychodzą max 2mm [*] a chciałem sobie pojechać w pikniku :(
ps. zna ktoś w okolicach Poznania (Luboń, Puszczykowo, Mosina) jakiś serwis, który mi ich nie rozwali?
Imak=> jak ktoś kupuje pedały SPD to wiadomo że nie będzie jeździł w co drugi weekend na ryby, byłbym ostrożny z zakupem używanych. Z drugiej strony zbyt wiele nie da się tam popsuć, jeśli są dobre zdjęcia i widać że nie są zajechane to można pomyśleć.
Co do sklepu- absolutnie nie kupuj w żadnym sklepie, marże mają bardzo duże i widać to na Allegro. Idź do pierwszego lepszego sklepu i przymierz buty Shimano. Jak będziesz znał rozmiar- kup je na Allegro. Ja tak robię.
Nie ma sensu przepłacać, a w różnych modelach tego samego producenta nie ma różnicy 'w środku', jak '43' w tym to i '43' w tamtym.
Za tą cenę nie ma dużego wyboru, sprawdź na Allegro co najlepiej Ci odpowiada.
HUtH=> nie znasz się :P Tak jak napisy komponuje się z olimpijską tęczą :>
domin12=> zupełnie nie znam tego regionu, jak wejdziesz, zaczniesz mówić ocb a sprzedawca zrobi wielkie oczy to od razu wyjdź ;)
Ja dziś zważyłem rower- ale nie mam rezaultatu :D Ważyłem w różnych miejscach i różne wyniki, zakładam że od sposobu podnoszenia sporo też zależy, jutro zrobię z 15 prób i obliczę średnią. Jak chwyciłem za siodło- 10.75, jak przy sterach- 10.10kg.
Przerzucam się też na kawę zbożową (poza oczywiście kawą pitą przed treningiem)- super zdrowa, smak i zapach z dzieciństwa.
Muszę regularnie jeździć by zbić BMI z 24.4 na 22.6. 5,5kg do zrzutu, wszystko przez mierne poprzednie dwa lata :(
Motywacja najważniejsza =>
:D
Hehe, ja podobnie ważę, a i tak w tym sezonie ważę najmniej ever.
Policzyłem, że 7kg przy moim wzroście powinienem jeszcze zrzucić żeby dojść do tych 11-12% BF, ale sobie tego nie wyobrażam :D.
A przydałoby się, bo w sobotę jadę do Karpacza na najbardziej rzeźniczy pojedyńczy maraton w tym sezonie, 80km i 3000m przewyższenia, o trasie już też krążą legendy. Na razie nastawiam się wyłącznie na przeżycie ;P.
Kłosiu -> A kto tam nie koksuje? Ci co jadą na końcu. A z drugiej strony federacje kolarskie, czy kto tam zarządza, same doprowadziły do tego, że w kolarstwie szosowym połowa koksuje.
Czy w kolarstwie górskim są ciągle jakieś afery dopingowe? Nie.
Dopóki nie zlikwidują radia, nie będzie prawdziwego ścigania. Obecnie oglądamy jakieś rowerowe szachy. Ani to ciekawe ani pasjonujące. Krajobrazy co roku też te same.
Viti --> no nie, kolarstwo szosowe to jest sport drużynowy, a nie indywidualny. Dyrektor sportowy jest od tego, żeby właśnie koordynować taktycznie pracę drużyny w czasie zawodów, a radio jest do tego niezbędne. I to jest ciekawe i pasjonujące, fakt, zupełnie inne niż wyścig indywidualistów, jakim jest maraton mtb. Ale dalej ciekawe.
Taki sposób scigania się na szosie nie wyniknął z używania radia, bo takie taktyczne zagrywki były znane już 80 lat temu, tylko na mniejszą skalę. To wynika z tego, że zorganizowana grupa zawsze (przez współpracę przy jeździe na kole) będzie silniejsza od choćby nie wiadomo jak mocnego indywidualisty.
Co do koksów, to to, że w MTB nie znajduje się tylu koksiarzy, to pewnie efekt słabszych kontroli. Peleton szosowy kontroluje się po prostu bez przerwy, w sezonie i poza. A wystarczy wzmóc kontrolę i wszędzie się koksiarzy znajdzie (w sporcie zawodowym), pewnie u piłkarzy też ich pełno. Ostatnio coraz więcej koksiarzy wyłapuje się na przykład wśród czarnych biegaczy długodystansowych, którzy sporo zarabiają na wygrywaniu różnych biegów o mniejszym znaczeniu.
Zdecydowanie słabszych. Inna skala i inne pieniądze.
Mam otwarte i okno i zawiało mi +18'c- dostałem gęsiej skórki hah.
63km zrobione, przy takiej pogodzie o wiele lepiej się jeździ.
Generalnie mam problem z tymi trzaskami SPD, zacząłem czytać w Necie tematy i powoli będę próbował.
Póki co zamówiłem nowe komplety śrub do bloków. Ostatnio zmieniłem położenie bloków w bucie, teraz je zamienię P<->L. Spróbuję dokręcić też same pedały bo są za luźne, szczególnie lewy (on też bardziej trzeszczy.
Próbowałem smarować olejami, czyścić do sucha, do sucha+ WD40, dokręcałem do bólu bloki do buta.... Powoli dochodzę do tego że to albo same pedały albo siły między pedałem a blokiem.
Druga rzecz_ gumy. W przeciągu ostatniego tygodnia złapałem dwie. Jeśli w przeciągu 5 dni złapię jakąś to kupuje opony 1,6 i będę jeździł dłuższe, szosowe trasy.
Już dawno nie jechałem do Pszczyny albo Częstochowy, zamiast leśnych kółek wybiorę długie, bardziej asfaltowe trasy. Powoli mnie to wkurza, tym bardziej że normalne dętki już nie kosztują w sklepach rowerowych po 9-11zł jak parę lat temu. Teraz kupuję to 14, 19 minimum.
domin: zdecydowanie polecam http://www.eurobike.pl/serwis
Swojego czasu jak rozwaliłem gwint w korbie to był jedyny serwis, który znalazłem w Poznaniu, w którym mi to zrobili i do dzisiaj działa wyśmienicie :)
Zresztą z tego co czytałem ma bardzo dobre opinie
Cholera do wczoraj jedna osoba licytowała ,była za 19zł :/
http://allegro.pl/campagnola-fajna-z-kieszonkami-l-kieszonki-i2416796448.html
Pocieszam sie tym że kolorystycznie mi pod rower nie podchodzi, niemniej bluza piękna!
W ogóle polecam sprawdzić sprzedawcę, większość to "NRD 85" ale jest kilka perełek, ja mam na oku:
http://allegro.pl/giant-campagnola-z-kieszonkami-xl-polecam-i2416798906.html
http://allegro.pl/eddy-merckx-diadora-l-kieszonki-polecam-i2416798032.html
http://allegro.pl/giant-columbia-niespotykana-m-l-kieszonki-i2432933701.html
Wy tutaj powinniście być trochę ogarnięci w tematyce rowerów więc zapytam. Otóż mam obecnie starą ramę z rurą na widelec 1', z racji tego że na nowy rower mnie nie stać a chciałbym jakąś amortyzację mieć to w następnym tygodniu planuję zakup takiego amortyzatora: http://allegro.pl/1-amortyzator-mtb-sr-suntour-xcm-v3-czarny-i2418466614.html i dochodząc do sedna problemu chciałbym zakupić sobie reduktor do mostka:
http://allegro.pl/reduktor-wspornika-kierownicy-22-2-28-6mm-czarny-i2429833777.html
http://allegro.pl/reduktor-wspornika-kierownicy-25-4-28-6mm-czarny-i2429833779.html
Pytanie tylko który będzie właściwy, w opisie aukcji amortyzatora pisze: Rura sterowa o średnicy 1 " (25,4mm) z kolei w opisie aukcji redutkora 1'' odpowiada 22.2
To który reduktor brać do tego amortyzatora, pierwszy czy drugi? Z góry dzięki
Witam po przerwie. O, mamy banner! :D Fajne zdjęcie w startowym poście ;>
Wczoraj zmieniłem łańcuch, na nowy i krótszy, doregulowałem przerzutki "na czuja" bo nie bardzo umiałem i jest ok Byle przestało lać co drugi dzień.
Dzisiaj machnąłem kilkadziesiąt km, od dawna w siodle nie siedziałem, z ponad tydzień będzie (nie licząc codziennych 16,5 km do pracy)
Co do dętek:
Przerzucam się na Conti Light, połowę lżejsze a cholernie wytrzymałe nawet pod moim 93 kg., mam jedną z tyłu i wytrzymuje tyle samo co gruby Conti, czy CST, czyli u mnie miesiąc z hakiem a potem pizga sama z siebie centymetrową wyrwą w losowym miejscu ;) Chyba przez zmęczenie materiału- wyboiste trasy, wjeżdżanie z rozgrzanego do 40 stopni (jak nie lepiej) asfaltu w zimne leśne podmokłe grunty; z chłodnego pomieszczenia gdzie trzymam rower w skwar itp.
U mnie CST kosztuje 13 zł, więc nie jest źle.
Ja unikam jak ognia wszystkich "light". Na chopski rozum im mniejsza masa, im cieńsze ścianki tym łatwiej złapać. OFC jak jest kawałek szkła czy ucięty, ostry pręt to ścianka (strzelam) 2mm czy 1,6mm nie robi różnicy jednak... wolę przynajmniej dla mniejszego stresu kupić normalne, nie odchudzone.
Kurde śruby do bloków poszły ekonomicznym, myślałem że będą przed weekendem. Jutro koło 17-18 wyjdę, lampka pięknie świeci :D
I kto mówi że jazda na rowerze... nie odpręża? ;>
->
Szukam roweru krossowego do 1000 zł dla niedzielnego rowerzysty (czyli mnie) i zastanawiam się czy warto kupować coś takiego:
http://allegro.pl/juz-jest-lazaro-integral-full-alivio-rozmiar21-i2429126218.html
Z tego co widzę, to zmodyfikowany Kands Maestro, który jest droższy o 150-200 zł.
.Albatros=> a może być używany? Dziś będę szperał po Allegro więc mogę zwrócić uwagę.
Bo w nowych się nie orientuję, za tą cenę powiedziałbym że pewnie jedno i to samo :>
Poszukam czegoś w przedziale 900-1100 :)
CURVA!
Mam dość, miarka się przebrała. Ze 3 dni temu obiecałem sobie- jeszcze jedna guma w nadchodzącym tygodniu i robię coś z tym burdelem. Dziś po niecałych 11km zauważyłem że tylna znów flaczeje. Eh.
Pierwsza guma (3 tyg temu?) to 0,5cm przecięcie opony i dętki- szkło, ok zdarza się. Potem była mała dziurka i na drugi dzień patrzę a tu guma. Potem jak się śpieszyłem i byłem wkurzony założyłem zapasową ale nie odkręciłem nakrętki, została ona pod obręczą i przecięła dętkę, moja wina.
Potem coś jeszcze było...
Już ostatnio dałem dla sprawdzenia 4,5atm (zalecany max). Teraz- 4,0. Przed tym umyłem całą oponę i obręcz, wytarłem do sucha i przejechałem ręką, dętka była ładnie cała w talku.
I kapa.
Trudno, zmieniam proporcje, teraz będzie ~20% XC i reszta szosa. Koniec ze szkłem, emerytkami z psami i całym tym badziewiem. Naprawdę staram się uważać, nie ważę tyle co słoń a i tak łapię je w strasznym tempie.
Poszukam jeszcze co na Allegro i na xtrabike, formickim i reszcie- póki co jestem przy tej wzmacnianej antyprzebiciowo.
Ffff :/ Potem wrzucę foto dzisiejszej dziury, chyba nie za duża bo w sumie z 15min powietrze uchodziło.
Jj --> Ja już parę razy byłem pewny, że będę musiał zmieniać lub łatać dętkę - tu zbyt agresywnie zaatakowany krawężnik, tam znów przeliczyłem się na kamienistym szlaku... już pomijając fakt, że pracuję w hucie szkła, gdzie wszędzie pełno stłuczki, na drodze dojazdowej, na terenie zakładu, itd. Sposobności do pocięcia opony mnóstwo, a tu miła niespodzianka - Schwalbe Smart Sam w moim Krossie spisują się na medal póki co. :))
Nie rozumiem waszych problemów, ja kupuję najzwyklejsze dętki Accenta i jak wymieniłem opony w kwietniu, tak nie złapałem jeszcze gumy. Nawet nie dopompowywałem ich, spuszczałem wręcz powietrze(z 4.5 do 4.0 z tyłu, i 3.7 z przodu). Ważę ok.99 kg (pamiętacie jak miesiąc temu pisałem że 104? :)
Waga rowerzysty nie jest pierwszorzędnym czynnikiem, wszystko zależy gdzie się jeździ.
Obecnie przejeżdżałem fragmentarycznie przez tereny bardzo uczęszczane przez spacerowiczów i rowerzystów.
Dwa: tereny przy- oraz po- kopalniane i przemysłowe, sporo ścieżek wysypanych różnymi typami kruszywa i odpadków, czasem niezbyt przyjemnie wyglądających.
Po prostu muszę zmienić trasę.
I opony, padło na: http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=563&&id_pp=0&&id_pod_kat=54&&id_kat=4
667gram/sztuka (mój Race King 2.0 420gram). Ale zrzucę jeszcze z pół kilo i wyjdzie na to samo :) Oczywiście skończy się skakanie przez korzenie ale nie można mieć wszystkiego.
A same plusy- mniejsze opory, super ochrona. Przy trasach głównie szosowych mam nadzieję że zapomnę o kapciach :)
Fotka z dzisiejszego świtu. Nie wiem czy widać, ale to Śnieżka :).
Wyjechaliśmy dziś we trzech przed 6 rano, żeby uniknąć kanarów na bramkach do KPN i zrobiliśmy cały podjazd od stadionu w Karpaczu w ~1:40. Na szczycie 7 stopni, mgła i taki wiatr że zwalał z roweru, ale parę metrów niżej były jak widać widoczki.
Te 1603m npm to jak na razie największa wysokość na jaką się wdrapałem z rowerem. Wyżej to już chyba trzeba będzie w Alpy ;).
Kłosiu=> piękny widok, gratuluję wycieczki :)
Mam nadzieję że w najbliższym czasie też uda mi się na coś takiego pojechać. W końcu.
Kupiłem opony, biały pancerz do przerzutek i złote końcówki :>
http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=563&&id_pp=&&id_pod_kat=&&id_kat=
http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=5081&&id_pp=&&id_pod_kat=&&id_kat=
http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=1933&&id_pp=&&id_pod_kat=&&id_kat=
Ludzie wymyślają kilkugramowe carbonowe adaptery, odchudzają zamki błyskawiczne a nikt nie pomyślał nad lepszymi mieszankami gum.
Widoki były rewelacyjne, tylko zimno strasznie, dobrze że mieliśmy kurtki przeciwwiatrowe.
Ale coś Jj masz z tymi laczkami nie tak. Może za lekkie dętki, w Race Kingach 2.2 regularnie łapałem pany na 130g dętkach, w końcu zacząłem zakładać takie 200g, ciężkawe, ale przynajmniej problem z laczkami się skończył :).
Jj --> Może być używany, ale szczerze mówiąc nic ciekawego nie udało mi się znaleźć. A tobie?
Albatros=> faktycznie ciężko, ogólnie niewiele się te rowery różnią.
Swoją drogą przemyślałeś sprawę i tylko trekking 28 Ci podchodzi? Po jakim terenie będziesz jeździł?
Sporo szosówek ludzie też wystawiają, aukcje używanych wyglądają lepiej niż trekkingowych.
http://allegro.pl/scott-sportster-p5-2010-19-cali-lodz-i2429369836.html
http://allegro.pl/rower-szosowy-kross-crow-sram-x-5-amor-z-blokada-i2420175374.html
http://allegro.pl/merida-drakar-cross-5-v-rzeszow-gratis-i2437553627.html
http://allegro.pl/nowy-rower-author-2012-compact-wys-gratis-i2400244898.html
http://allegro.pl/crossowy-bergamont-hydraulika-deore-lx-13kg-i2440750170.html
http://allegro.pl/merida-cross-drakar-10-v-limitowana-wersja-gratis-i2439171974.html
Hah, i znalazłem swoją starą ramę :> Ja miałem 17,5' http://tablica.pl/oferta/giant-mtb-21-5-deore-lx-xt-ID1cHn1.html
Przy okazji- ktoś kiedyś jeździł na Eggbeaterach?
Kłosiu -> Nie o to mi chodziło. Chodziło mi o to, że dzięki radiu kolarze szosowi mają wszystko podane na tacy, nawet myśleć nie muszą. Wszystko za nich robią gaduły do radia. Ten tylko słucha i to robi. Sorry ale w chyba żadnej innej dyscyplinie sportowiec nie jest tak uwiązany do trenera.
Powinno się to ukrócić i tyle. To jest moje zdanie. Albo dać im taką trasę żeby decydowały też umiejętności techniczne.
W MTB może nie być tylu koksów bo tam nie tylko siła ma znaczenie ale też technika, a w downhillu to już w ogóle, praktycznie sama technika.
Mam do Was pytanie... Ostatnio w pracy zamontowali mi stojak rowerowy (mniej więcej taki http://blog.epicenter.pl/wp-content/uploads/2010/10/Stojak-rowerowy-GRAFIT-5-miejsc-rowerowych6.jpg). Wszyscy rowerzyści dostali prikaz, żeby nie wprowadzać rowerów do budynku tylko stawiać je w tym ustrojstwie.
Stojak od razu mi nie pasował, bo wstawiając w niego rower tylnym kołem te trzymające rurki kończyły się się może na wysokości 1/3 koła a więc bardzo nisko, przez co rower przechyla się w nim powodując naprężenia w kole. No i zmierzając do meritum - dzisiaj zauważyłem, że w piaście przypinanego koła pojawił mi się straszny luz. Czy jest możliwe, że spowodowany on jest stawianiem roweru w tym lipnym stojaku, czy może to zbieg okoliczności?
Jestem w 100% przekonany, że wcześniej go nie było bo dość regularnie sprawdzam stan całego roweru.
No i druga sprawa - mam piastę joytech - jest sens bawić się w próby eliminacji tego luzu, czy wymienić po prostu piastę?
Viti --> ale dyrektor sportowy teamu to nie trener, trenowanie kolarzy i kierowanie taktyką to dwie zupełnie inne sprawy!
To tak jak dowódca oddziału żołnierzy w czasie bitwy, bez niego to nie wojsko, tylko kupa ludu bez wartości bojowej.
Kolarz nie jest świadomy na przykład, że za danym zakrętem dostanie silny wiatr z boku na odcinku 5 km i to jest dobre miejsce żeby spróbować uciec z peletonu.
Inni kolarze mogą nie być świadomi, że lider akurat ma awarię i został z tyłu, a ktoś musi go podprowadzić do grupy.
Tak samo nie wiedzą, kiedy mają zaatakować i z jaką prędkością, żeby dojść ucieczkę która zniknęła im z oczu.
Tym wszystkim zajmuje się dyrektor sportowy, to taki sam członek teamu jak kolarze. I to jest bardzo ciekawe, właśnie przez takie taktyczne zagrywki kolarstwo szosowe w ogóle nadaje się do oglądania :). Bo inaczej to byłby tylko wyścig bezładnego tłumu.
vien --> ee, to nie przez stojak, po prostu akurat się piasta posypała miom zdaniem. Takie statyczne obciążenie nic nie powinno zrobić. Joytechy po prostu nie grzeszą super jakością. Jeśli to koło niskiej klasy, to najlepiej po prostu kupić nowe za stówkę czy dwie :).
Kłosiu --> No może i racja bo to w sumie tylko joytech a ma już jakieś 12000km najechane. Chociaż dziwne, że to się tak zbiegło w czasie.
Mam teraz dylemat - mam tarcze mocowaną na 6 śrub - czy jak kupię piastę i tarczę z centerlockiem to będzie ona w tej samej pozycji, czy mogą być jakieś problemy z ustawieniem hamulca?
vien=> nie miałem takiej sytuacji ale chyba będzie potrzebny adapter:
http://bikecenter.pl/index.php?p6993,dt-swiss-adapter-centerlock-do-tarczy-6-srub
Przyszłą przesyłka z oponkami i resztą (oczywiście serwisant do środy na urlopie więc pancerze poczekają. Jakoś mam uraz do zakładania, ucinania wszelakich linek..).
Jj - no właśnie sęk w tym, że za cenę adaptera można kupić już tarczę dedykowaną pod centerlock. Tak właśnie chce zrobić tylko pytanie, czy nie będę musiał jakoś modyfikować mocowania zacisku hamulca - czyli czy tarcza będzie w identycznej odległości od ramy.
vien=> nie sądzę. Informacja taka musiała by być (na na pewno powinna) podana przy okazji zakupu takiego adaptera, wiązało by to ze sobą zbyt dużo problemów, od całej serii dodatkowych adapterów do hamulca począwszy. A jak ja kupowałem swoje hamulce to nie widziałem adapterów dedykowanych pod takie adaptery.
Jak kupujesz w sklepie internetowym na to 100% potwierdzenie będziesz miał po zapytaniu sprzedawcy. Albo obok gdzieś w serwisie może będą wiedzieli. Na szybko sprawdziłem net ale nie znalazłem niczego.
Wow, wow, WOW! :>
Od czasu zakupu widelca z blakodą nie poczułem takiej poprawy jakości jazdy!
Jestem po odrobinie krótszej, testowej trasie i jestem zachwycony oponami 1,35!
Od początku:
Dziś przyszły do mnie Schwalbe Marathon Plus Reflex 26x1,35. Wpakowałem do nich dętki Continentala, założyłem (parę minut to trwało, dawno drutówek nie miałem) dopompowałem do ~5atm (zalecane do moich obręczy, ogólnie max jest 6.5) i pojechałem od razu sprawdzić jak się jeździ.
Pierwsza rzecz- świetne wrażenie. Hardtaile do xc z cienkimi oponami zawsze wyglądały dla mnie ponętnie. Jazda- zdecydowanie bardziej wszystko czuć z uwagi na ciśnienie i szerokość ( btw zastanawiałem się jaka firma na Śląsku płaci prezydentom za to by kłaść na ścieżki rowerowe kostki a nie dobrą mieszankę asfaltową :P).
Pomijając to poezja. Rower na prostych trasach lepiej się prowadzi, szybciej reaguje, o wiele lżej się jeździ (na odcinku gdzie po przyłożeniu się jechałem 32-34km/h teraz na spokojnie 37-38).
Z większych obaw:
- zachowanie na luźniejszym podłożu/zakrętach. Jako że dzień wcześniej lekko padało a ja jeździłem spokojniej nie miałem żadnych problemów.
- zachowanie na kamieniach, gałęziach, różnych przeszkodach. Tu już nie jest tak różowo- więcej razy stawałem przejeżdżając przez przeszkody i wymijałem kamienie na które wcześniej najeżdżałem czy przejeżdżałem po nich. Ale takich momentów nie jest za wiele i absolutnie nie są problemem (zwłaszcza że wtedy bardziej uważam ogólnie na trasę).
Jazda po szosach niebo a ziemia. Zdecydowanie będę jeździł teraz dłuższe, bardziej szosowe trasy.
Kłosiu -> I co k*** z tego jak się jego funkcja nazywa; trener, dyrektor sportowy czy menadżer ds. kreowania jazdy w peletonie.
Dla mnie właśnie to o czym piszesz nie jest ciekawe. Może by było ciekawe jakby to było na zasadzie radia z F1 - oficjalne, słyszalne dla kibica. To co piszesz to dla mnie jest zwykłe wygodnictwo i "jazda na remis", zachowawcze, minimalistyczne. To nie jest ściganie tylko jazda kombinowana, w grupie. Wszycy kombinują.
I oczywiście, TAK nie rozumiem idei jazdy w peletonie i wyścigów etapowych! :P
Kolarz ma nie być świadomy, że za zakrętem będzie wmordewind. Mają mieć ograniczoną informację o ucieczce, wtedy by to było ciekawe. Wtedy by wyszło kto z jakiej gliny jest ulepiony. Wtedy by się właśnie zaczęły emocje. A teraz: możesz utrzymywać to tempo, z naszych obliczeń wynika, że dojdziecie ich na 1200 m przed metą.
I kiedyś tak było, i były ucieczki. A teraz w 99% ucieczka zostaje zlikwidowana na 1 km przed metą, i wszyscy o tym wiedzą że tak będzie. Strasznie to pasjonujące.
Siema mam pytanie.
Mam 16 lat i zastanawiam sie nad udziałem w amatorskim maratonie rowerowym(górsko/terenowy) ok. 45-50km
Czy mając dzienne przebiegi ok. 40km(oczywiscie takie przebiegi planuje juz od jutra bo zaczeły sie wakacje a maraton zaczyna sie za 2 miesiace. normalnie jest to ok 13km dziennie) mam szanse w takim czyms? i czy rower kross hexagon v6 to wytrzyma?http://www.ceneo.pl/9053228?se=SsQh1wGHVz1GyTCejbOwoj_H4ZjbMHZt&gclid=CPjDk_vW8bACFUJL3woduWEZvw
Miał ktoś z was kiedyś do czynienia ze starymi rowerami? Dokładnie chodzi o Ukrainę.
Chodzi o to, że jadę na wakacje na dwa tygodnie i tam właśnie mam ten rower, ale ma popsute siodło(nieoryginalne; z Wigry3) i musiałbym wsadzić jakieś inne.
Siodło się znajdzie(bardziej nowoczesne, ale nie ma co wybrzydzać), ale nie znam średnicy sztycy, a tą będę musiał wymienić, bo obecna jest za duża.
Mógłbym zmierzyć na miejscu, ale nie wiem gdzie tam są jakieś sklepy(okoliczne miasta to Konin i Kleczew), a fajnie byłoby od razu mieć wygodne siodło.
W ogóle na dwa tygodnie będę miał spokój z rowerem, którym jeżdżę na co dzień ->
Jak wrócę, będę wymieniał tylne koło, do którego mam już obręcz Mavic XC717(używana za 79zł), mam za to problem z kupieniem piasty(głównie dlatego, że uparłem się na srebrną).
Mogłem nabyć tą:
http://allegro.pl/show_item.php?item=2452863894
, ale zapytałem sprzedawcę, czy mógłby wysłać dopiero po tygodniu(2 tygodnie mnie nie będzie) i ktoś mnie ubiegł...
Mam za to już nowe pedały - M540, które wylicytowałem za 100zł :)
Viti --> i co ja mam napisać :). Tak jakbyś chciał już nie będzie.
Pozostają ci tylko jakieś jednodniowe klasyki i amatorskie zawody szosowe, maratony i etapówki mtb i może xc do oglądania :).
Dla mnie akurat oglądanie walk teamów traktowanych jako całość, a nie banda indywidualistów jest ciekawe. A na przykład nie są ciekawe wyścigi kolarskie na olimpiadach, gdzie rywalizują małe reprezentacje narodowe i współpraca nie jest tak zgrabna.
Możecie mi polecić jakieś niedrogie gripy? Takie do mniej więcej 50zł. Moje obecne już przestały wytrzymywać trudów jazdy i zaczęły poważnie pękać na brzegach. :/
HumanGhost=>50 to całkiem sporo jak za gripy :)
Polecam te: http://allegro.pl/ritchey-chwyty-wcs-true-grips-komplet-cyklomania-i2388439534.html
Mam od lat (oczywiście skracane o 1/3 z powodu gripshiftów niemniej nadal super wygodne).
Ja z wszelkimi gumowymi pożegnałem się lata temu. Tylko pianki.
A ja dziś kupiłem M540 w zastępstwo 6-cio (?) letnich M520 w których jeden imbus KOMPLETNIE się wyrobił. Poza tym były strasznie obite i wytarte :>
Mam za to już nowe pedały - M540, które wylicytowałem za 100zł :)
Nowe dla Ciebie czy nowe-nieużywane? Jak nieużywane to świetna cena, nawet jeśli bez pudełka jako odkręcone z wystawowego roweru czy coś.
Po 2h walki poddałem się- nie udało mi się odkręcić pedałów. Mam je te 5-6t lat ale były gdzieś rok temu odkręcane, tak się zapiekły że waliłem 2h młotkiem 2 klucz, stawałem na kluczu, zajechałem ze 3 imbusy i nic nie ruszyło, WD-40 też nie pomogło... Nic, jutro skoczę do serwisu.
Skoro pojawiło się pytanie o gripy, to chciałbym zapytać, czy gripy silikonowe(na allegro od ok.70zł jeśli pamiętam) są lepsze niż neoprenowe? To pianka i to, a różnica w cenie znaczna.
edit: Pedały były używane, ale są w dość dobrym stanie wizualnym, czyli nie mogły być za bardzo męczone. Zresztą te uchodzą chyba za wieloletnie, jeśli się je konserwuje oczywiście. Można tez wymienić łożyska i konusy i już pedał jak nowy :)
Pianka w ogóle nie jest dobra jako grip, jak chcesz mieć lekko to lepsza jest dla mnie szosowa owijka, a jak chcesz mieć solidnie to normalny gumowy grip skręcany na imbusy. Przynajmniej łatwo się go zdejmuje jakby co i nie okręca się jak namoknie.
Różnica 30-40g jest ważna dla modelarzy, ludzi których sensem życia jest budowanie roweru, a nie jazda. Do jazdy potrzebne są rzeczy solidne :).
Ja moje neoprenowe bardzo sobie chwalę. Moje poprzednie, jakieś gumowe od Authora, strasznie były niewygodne. Raz- twarde, nie dostosowywały się do nacisku dłoni, bardziej mi zużywały spodnią część rękawiczek... no i po jakimś czasie się guma symetrycznie w obu zdzierać... no nie wiem.
Co do zdejmowania- hah, ja mam w skrzynce z narzędziami specjalne strzykawki do wstrzykiwania płynu do mycia naczyń pod gripy ;P
Kłosiu=> a jeździłeś kiedyś mtb/xc z owijką? Jak wrażenia?
Z innego forum:
Ja używam owijki w XC i może rzeczywiście chwyt jest pewniejszy ale po paru kilometrowym zjeździe ręce wchodzą do d*py ;] Jesli ktos używa rogów to zakładanie owijki sprawia wieeele problemów... a co do wagi to zwykłe pianki waza 2 razy mniej i kosztują tez 2 razy mniej.
Jeździłem ze wszystkim ;). Owijki, pianka, zwykłe gumowe, gumowe na imbus. Owijka jest bardzo fajna, miła w dotyku i się nie okręca na kierownicy. Odczucia pozytywne, minus jest taki że się szybko brudzi i ściąganie i zakładanie jest niewygodne. Ale i tak szybsze niż ściąganie solidnie siedzących pianek.
Aktualnie najlepiej mi się jeździ z gripami na imbus, są dość lekkie, dobrze się trzymają i łatwo się je ściąga. Fakt, wycierają się, ale raz na sezon czy dwa 45zł mogę wydać ;).
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/8246/209/CHWYTY-RACE-DARTMOOR
Mam właśnie przykręcane Dartmoora i po dwóch latach trochę się przetarły... Postanowiłem wypróbować jakieś inne, w końcu gripy fortuny nie kosztują i nie będzie żal zamienić w razie czego.
Do tego dochodzi fakt, że od niedawna drętwieją mi palce u prawej dłoni... Sam w poprzednim wątku pisałem że nie noszę rękawiczek i nic mi nie jest, ale w końcu jednak mnie to dopadło, a gripy są już mocno zjechane, w większości miejsc gładkie lub prawie gładkie i to je obwiniam o to.
HUtH=> bez przesady, po prostu się tak złożyło ;)
Naprawdę, przed tym sezonem miałem tylko rogi i chwyty Ritcheya (kiedyś przez chwilę piękne błękitne SPD).
Teraz z uwagi na wagę i białą serię zainwestowałem w części WCSa.
Ja wspomniane pianki mam od początku tej ramy (2010) i od połowy poprzedniej (nawet nie wiem). NIC się nie dzieje z nimi.
Generalnie cały czas się je męczy więc im mniej części, składników mieszanki, elementów łączonych tym lepiej... Prostszej rzeczy niż pianka nie ma :)
Osobiście polecam. Pozycję na rowerze mam ok, nigdy mnie dłonie nie bolały po dłuższej jeździe. Myje się prosto, nie ściera się nic, nie deformuje...
Radzę nosić rękawiczki, sporo razy uratowałem skórę na dłoniach dzięki nim. Poza tym moje Skeletony mają taki materiał w miejscu kciuka w który ŚWIETNIE się wyciera noc podczas jazdy (ofc mówię o wodzie z nosa jak zmieni się nagle temperatura otoczenia, nie o smarkaniu).
ed: super wizyta w serwisie. Poznałem nbowego mechanika, pogadaliśmy o "ażurowaniu" rowerów, sensie wymiany jeszcze paru rzeczy w rowerze, długości supportów... Bardzo fajny początek dnia :)
Jak zobaczyłem jego klucz do pedałów to padłem. Długość (i grubość) całej goleni amora, pf.
Upał tragiczny ale trza jeździć :)
Dzięki za rady. Kupiłem w końcu skręcane na imbus, gumowe Kellys'y. Póki co bardzo fajnie się prezentują, zobaczę jak będzie w praniu. ;]
ja już ramę przygotowałem wszystko ładnie do malowania! w poniedziałek wybieram się do mieszalni po farbę lecz jeszcze nie wiem jaki kolor sobie strzelić! amorek czarny, kierownica biała więc myślałem nad czarnym połyskiem.
domin=> malowanie jednokolorowe?
Jak nie to górna rura i część tylnego widelca czarna. Dół biały, między nimi jakieś ciekawe przejście :>
Dzisiaj było jednocześnie świetnie i tragicznie. Od czego zacząć- pierwsza trasa szosowa, lekko ponad 70km. Prawie wszystko asfalt.
Nowe bloki, pedały świetnie działają i pedałowało się bardzo wygodnie. Opony dają radę bez problemów w lekkim terenie leśnym :)
Co poszło nie tak? Temrin wyjścia. Nie widziałem na otwartej szosie ani jednego kolarza. Sporo rowerzystów w jednym parku, nad stawem czy w centrum miasta, poza nim pusto.
Nie dziwie się, pogoda fatalna- jazda przy 33, 34 na asfalcie nadaje się do jednego- do dupy (i ew. udaru :)).
Nie wiem co mi strzeliło, gdzieś widziałem prognozę możliwych burz więc nie czekałem. O ile pierwsza połowa jeszcze ok to druga masakra. Przy padu podjazdach jechałem po 10-12km/h. Gdzieś w połowie trasy skończyła mi się woda i pierwszy raz od baaardzo długiego czasu kupiłem coś do picia. 0,5l coli light poszło raz-dwa. Jak odpoczywałem to mogłem szpachelką do bidonu pot zbierać. Byłem CAŁY mokry, na plecaku pojawiły się białe wykwity z soli :D
Tragedia, wypociłem wszystko co mogło przejść przez skórę. Jak wróciłem do domu i po prysznicu się położyłem to po 30min takie skurcze mnie złapały że chyba 2 minuty skręcałem się na ziemi hah, obie nogi zarówno łydki jak i uda. Miazga. W taki upał 6-13 a potem 18/19-23. Inne godziny odpadają.
Jutro rano niby mogę do Pyrzowic uderzyć ale nie wiem czy dam radę.
Ja juz w poniedziałek rano o 8 planuje trase ok 55km w obie strony ale przy 30 stopniach bedzie ciezko biarac pod uwage, ze 30% drogi to uciązliwa jazda pod góre z 15km/h
Spoko, tak jest tylko na początku, później wraca pocenie do normy. Jeździć się da, tylko nie ma co wybierać się z dwoma bidonami, ewentualnie zatrzymywać się, bo litr to góra na 50km wystarczy.
Ja jutro mam wyścig, a zapowiadają 30 stopni. Na jakieś 2-2.5h zabieram litr w bidonach i dwa litry do camela, przypuszczam że wszystko pójdzie, a ja dojadę na metę porządnie wysuszony ;).
Na przyszły sezon planuję zakupić rowerek na długie dystanse (średnio do 100km na dzień). Na oku mam cacuszko poniżej. Chyba że polecicie coś równie dobrego?
http://www.radon-bikes.de/xist4c/web/RPS_id_18450_.htm
Obejrzyj sobie Radony, podobny jak ten Scott kosztuje 200 ojro mniej, a znacznie lepszy i kilo lżejszy tylko 100 € więcej. Chyba że jesteś fanatykiem Scottów, wtedy oczywiście cena nie ma znaczenia :).
Jeżdżę na Radonie od trzech lat, solidne rowery.
.:Jj:. --> właśnie myślałem nad jednokolorowym.
wszystko nakładane na -> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d9ae00a8e1684af5.html#
Kłosiu
Nie jestem fanatykiem marki Scott, ale miałem już wcześniej Crossa tej marki i był rewelacyjny, stąd w pierwszej kolejności wybór padł na szosówkę. Widzę jednak, że Radon ma kilka perełek w ofercie i będę musiał się bliżej zainteresować tymi rowerami.. Dzięki za namiary.
A mi siodło poszło, fuck :/ trzeba się zaopatrzyć w nowe, może ktoś polecić jakieś za około 100 zł z dziurą, raczej twarde?
Tylko tyle chcę wydać, bo ma ono być w zasadzie tylko na ten miesiąc, potem kupię coś lepszego a to będzie awaryjnie w szafie.
Goozys[DEA] - A ja się zachowam jak typowy nobek który zapłacił jak za zboże a kupił dziadostwo i jeszcze poleca to innym, bo on to kupił więc musi być najlepsze. ;D
W związku z tym polecam Cannondale. Ale tak już na poważnie, rowery mają naprawdę dobre. Może kosztują trochę więcej ale nie ściemniają i jak masz rower na np. 105 to jest ona kompletna, a nie manetki 105 a heble Tiagra.
Poza tym są naprawdę ładne. Dla mnie akurat design jest istotny.
http://www.cannondale-pl.com/
Kłosiu=> napisz czy przeżyłeś :)
Ja padam, zrobiłem 95km, połowa jeszcze ujdzie, ale jak wracałem to była patelnia. Zrobiłem kółko wokół lotniska w Pyrzowicach. Wracając zatrzymałem się na chwilę w Parku Ślą... tfu! w WPKiW (wolę startą nazwę ;>).
Ogólnie daje radę na szosie, jedyny minus- brakuje mi kilku ząbków z największym blacie. Tak z górki to maks 45-47 km/h dawałem radę. Poza tym super.
Żeby uniknąć dużego upału trzeba wstać o 4, wyjechać o 6 i przed 10 wrócić. Potem to dopiero po 19 chyba jest sens wyjeżdżać.
Ja jutro relax, we wtorek raczej relax, w środę spróbuję małego miejskiego wyścigu w Katowicach, niedawno się o nim dowiedziałem. Może uda mi się na szarym końcu drugiej grupy dojechać :P Choć wątpię.
Tutaj przykładowy filmik: http://www.youtube.com/watch?v=s9eB4K2vHQY&feature=youtube_gdata_player
Infrasetimanalle Classico- http://jumar-kucewicz.com.pl/ic/
xMAXIMx => ja po takiej akcji zmieniłem zupełnie trasy. Strasznie wkurzające sprawa.
Jakie ciśnienia masz w oponach. Punktowe dziury czy przecięcia?
Viti=> Canony są piękne ale ceny nówek o klasie minimalnie wyższej niż podstawowe modele... daj Pan spokój.
Co do wzornictwa- topowa półka :)
Nowy: http://vimeo.com/44918301
Masakra była. Na pięćdziesięciu paru kilometrach wypiłem trzy litry picia i na styk starczyło.
Jeszcze trasa ciężka, typowe leśne kurwidołki, trzęsło jak cholera i nie było się jak rozpędzić. Do tego 30 stopni i wilgotność, bo całą noc lało.
Chyba najcięższy wysiłkowo maraton w tym roku.
Ale było też parę fajnych momentów, zjazd z wielkiego bunkra (teren MRU, bunkrów od cholery), przejazd przez rzekę głęboką na dobre pół metra (genialne chłodzenie) i ogólnie dużo singletracków. Ale ciągła trzęsionka i odwodnienie trochę psuły jazdę :).
Wypiłem trzy litry w czasie ścigania, później po wyścigu litr wody, pół litra coli i dwa piwa, a jestem i tak dwa kilo lżejszy niż rano :D.
Ja wypiłem z 1,5l na trasie, 0,5l coli na jej końcu, w domu 0,5l jednej wody, z litr drugiej. Teraz cały czas coś popijam bo pić mi się chcę :P Trochę zapewne też z powodu obiadu.
Jakie pedały SPD brać na początek i dlaczego tak drogo? Jak rozumiem, można w nich jeździć bez specjalistycznego obuwia w razie czego? Buty dokupię dopiero z czasem, najpewniej w przyszłym miesiącu - póki co zamawiam amortyzator i pedały. Przemęczę się miesiąc w zwykłych butach nie tracąc klejnotów przy okazji? ;>
Tak ze 200zł myślę dałbym radę na nie przeznaczyć, aczkolwiek im taniej tym lepiej. Linki do alledrogo mile widziane. :)
Jakie ciśnienia masz w oponach. Punktowe dziury czy przecięcia?
Jeżdżę na szosowym, mam 6-7 barów. Raz dziura punktowa, dwa razy od dziury w asfalcie, dwie dziury od rafki.
Shifty -> Imho pedały spd bez butów są bez sensu. Lepiej trzymaj je przez ten miesiąc w pudełku. Jazda bez bloków jest mało przyjemna i dość niebezpieczna - szczególnie gdy będziesz miał mokrą podeszwę bardzo łatwo o ześlizgnięcie nogi z pedału. I bierz M540 - może nie najtaniej ale to solidna konstrukcja, dość odporna na luzy.
Wczoraj miałem chwilę czasu i wziąłem się za piastę o której pisałem w [30] i [32].
Znalazłem winowajcę - posypała się jedna z bieżni łożyska. No może nie do końca posypała, ale do gładkości duuużo jej brakuje. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak zmiana piasty i w związku z tym mam szereg pytań:
- Czy wraz ze zmianą piasty należy zmieniać szprychy, czy można zostawić stare? Słyszałem opinie, ze stare szprychy zaplecione na nowo z nową piastą = pękające szprychy. Prawda to?
- Jakie są zasadnicze zalety piast na łożyskach maszynowych względem piast tradycyjnych?
- Cztery łożyska maszynowe vs. dwa - faktycznie coś to daje, czy raczej to tylko chwyt marketingowy?
- A może się nie pierdzielić tylko kupić całe koło?
- Czy koła tego typu: http://allegro.pl/kola-26-na-tarcze-novatec-d711-d712-alex-xd-lite-i2416405526.html
są już w miarę porządne?
Thanks from the mountain :)
Shifty. => 200zł wystarczy na przyzwoite M540.
Można jeździć na SPD w zwykłych butach, trzeba pamiętać o dwóch rzeczach:
a) powierzchnia styku podeszwy z pedałem jest o mniejsza w SPD niż zwykłych platformach, inne jest też rozłożenie sił i jak masz zamiar w sandałkach pociskać to po pewnym czasie zaczną Cię boleć stopy
b) buty dające możliwość montażu bloków to nie tylko buty do jazdy. Każdy producent, czy to Shimano, NW czy Spec, ma w swojej ofercie buty miejskie, buty trekkingowe... Niektórych z nich nie powinno się ich ciachać jak zwykłych adidasów ale każde pozwalają by w miarę normalnie chodzić po mieście, Do sztywniejszej powierzchni szybko się przyzwyczaisz.
Radzę poczekać ten miesiąc i wtedy kupić M540: http://allegro.pl/shimano-pd-m540-spd-model-2011-slask-dobra-cena-i2441953050.html
A jak musisz teraz, choć nie wiem po co ponieważ SPD mają sens z butami z blokami, to weź może z jakąś platformą, ostatnio Candy rzuciły mi siew oczy:
http://allegro.pl/listing.php/search?category=16444&change_view=1&order=p&string=candy
Biegam od długiego czasu i zastanawiam się czemu tylu ludzi woli jeździć na rowerze. Bieganie z tego co czytałem i zauważyłem w swoim ciele, wzmacnia siłę nóg(mięśnie też), pojemność płuc(dłużej można biegać), szybkość biegu, usprawnia mięśnie z dolnej części pleców i mięsień prosty brzucha(tzw. sześciopak).
Czemu jednak tyle osób woli rower? W czym jest lepszy od biegania?
Żeby nie było - Nie faworyzuję żadnej z tych dwóch form rekreacji. Nie chce mieć tu fali krytyki skierowanej w moją stronę. Ciekawi mnie to po prostu i szukam odpowiedzi.Zacząłem biegać bo z mojego punktu widzenia to większy wysiłek dla organizmu i efekty są bardziej widoczne np. podczas meczu piłki nożnej(walory fizyczne np. siła strzału, szybkość, wytrzymałość). Poza tym musiałbym wyłożyć sporo forsy na rower i parę innych potrzebnych rzeczy(ochraniacze, rękawice itp.). ;)
Loczek rozumiem że kaszanka to bieganie? ;)
Dlatego ->
ochraniacze
Jakie ochraniacze?!
O ile nie masz zamiar jeździć w ostrym DH czy innym enduro to poza kaskiem i rękawiczkami nie widzę żadnych innych ochraniaczy.
[71] Oczywiście ;)
[69] Dla mnie bieganie jest po prostu nudne...
Dla mnie też. Zbyt mało urozmaicone, zbyt wolne, mi osobiście daje o wiele mniejszą frajdę niż rower, rower to nie tylko sport :>
Trasy rowerowe pozwalają zobaczyć kawałek okolicy czy nawet regionu, jazda jest szybka, momentami wymagająca technicznie i czasem niebezpieczna,
Odmian kolarstwa jest zatrzęsienie, ja osobiście rozróżniam bieganie z iPodem i bez hah ;P
Na początek wystarczy kupić sobie coś używanego, poczytać jakiś jeden poradnik dotyczący sprzętu i serwisowania oraz poprzeglądać jedno czy drugie forum rowerowe.
Niemniej ja spróbuję się przekonać do biegania pod koniec tego sezonu letniego, zobaczymy.
No niech Wam będzie. W pewnym sensie odpowiedzieliście na moje pytanie. ;) Dzięki
Ja akurat biegam żeby być sprawniejszym fizycznie, a nie dla rozrywki/zabicia czasu. I tak się zastanawiam czy rower nie jest lepszą formą rozwoju od biegania.
Ja biegać lubię (choć kiedyś nie lubiłem), ale rozumiem czemu wielu ludzi woli rower. Biegając trzeba uważać na to co się je :). Nie można wyjść na przykład na trening najedzonym, bo to się mocno odbija, hehe.
Poza tym nawet traktowane rekreacyjnie bieganie wymaga znacznie więcej wysiłku niż rower, nie można pobiec na luzie na minimalnej intensywności, zawsze jest to spory wysiłek.
Na pewnym poziomie zaawansowania to się wyrównuje, bo trening na rowerze już jest porównywalny pod względem intensywności. Ale rekreacyjnie rower jest znacznie lżejszy.
Dla rowerzysty bieganie ma plusy - bardziej równomierny rozwój mięśni nóg, co pomaga choćby oszczędzać kolana, wzmocnienie pleców i większa szybkość gdy trzeba rower popchać.
Dla biegacza też rower jest dobry - lepiej rozwija wytrzymałość, bo treningi dłuższe, to dobry trening siłowy na czworogłowe i oszczędza kolana, więc można trenować, gdy od biegania coś tam pobolewa.
Tak że nie ma że coś jest bezwzględnie lepsze, obie dyscypliny mają swoje zalety i generalnie mieszanie ich wspomaga bardziej zrównoważony rozwój.
Jeżdżąc na rowerze można też pozwiedzać więc jeśli o taki rozwój chodzi to tak- jest lepszy rower ;)
Ja jeżdżę głównie dla zdrowia, jak ma się jakąś trasę/ trasy do treningu to po paru razach już niczego nowego nie doświadczamy jeśli chodzi o walory turystyczne, człowiek zna już trasę i skupia się na dopracowywaniu jazdy.
Mam nadzieję że będę w różne ciekawe miejsca się teraz zapuszczał. W czwartek pojadę do Pszczyny, w weekend pewnie jeszcze raz oblecę Pyrzowice. Spróbuję niedługo do Wisły dojechać (powrót pewnie PKP :P). Jeśli chodzi o zasięg biegania >20km w jedną stronę to od mojego domu znam chyba cały teren, poza tym chce jak najmniej miasta (szczególnie w upalne wakacje).
Nie ma jednego dobrego sportu.
Wszystko się uzupełnia, ja wraz z pogarszaniem się pogody będę myślał o pływaniu i o wspomnianym bieganiu.
Na razie i tak mam nieziemski zapie*dol w pracy, bo walczymy ze sporym zamówieniem, więc moja jazda chwilowo ogranicza się do 6km dziennie - do i z pracy. Jeśli uda mi się ten dystans przemęczyć bez butów SPD jeszcze przez chwilę, to super. Generalnie rozsypały mi się pedały kompletnie, a kupować kolejnego kompletu za 50zł na następne 300km mi się nie uśmiecha - wolę dołożyć.
Kolejne nubskie pytanie, co i jak z tymi butami? Ceny strasznie się wahają, bo najtańsze widziałem już poniżej 100zł, zaś najdroższe, grubo powyżej klocka. :) W sklepie, gdzie biorę amortyzator mają dosyć przystępne cenowo Shimaniochy, tylko wyglądają za zajebiście niewygodne. :P Ujdą? Jest jakiś szybki sposób na wypięcie się, gdybym się przeliczył na podjeździe powiedzmy?
http://allegro.pl/shimano-buty-mtb-sh-m077-spd-model-2012-r-41-i2461598920.html
Shifty: mam poprzednią wersję (http://allegro.pl/buty-shimano-sh-m076-mtb-3-rzepy-rozmiar-48-spd-i2450642912.html ) i mogę z czystym sumieniem polecić. W miarę sztywne, ale pochodzić też się w nich da. Tylko pamiętaj o dobrym dopasowaniu rozmiaru. buty SPD powinny przylegać do stopy (nie jak w przypadku zwykłych butów gdzie można sobie pozwolić na luzy).
Shifty --> Łatwość wypięcia zależy od siły napięcia sprężyn, którą ustawia się w pedałach. Ustawisz mniejszą siłę to wypięcie teoretycznie będzie łatwiejsze i szybsze. Teoretyczni, bo ja nie czuje większej różnicy między max a min.
A co do wygody to tak jak napisał Jj - buty SPD mają o wiele sztywniejszą podeszwę i nie jest to szczyt komfortu, ale idzie się przyzwyczaić. Ja używam SH-MT32L i są ok. W miarę wygodne i na tyle wyględne, że nie muszę brać butów na zmianę do pracy.
A tak przy okazji upne swoje pytania z [67]
Co masz na myśli przez "wyglądają za zajebiście niewygodne"?
Jeśli chodziło Ci o sztywność to tak ma być. Im sztywniej tym lepiej bo tym mniejsze utraty energii która zamiast w pedał idzie w wyginanie podeszwy. Tak jak dlatego też zawsze już będę polecał kupowanie amorów z blokadami, na podjazdach jest spora różnica.
Każde ujdą.
Obecnie mam M182 i jestem bardzo zadowolony.
http://allegro.pl/buty-rowerowe-shimano-shm182-r-44-alpebike-i2417643980.html
Każde będą dobre. Pomyśl ile najwięcej możesz na nie wydać i kup za tą kwotę najwyższy model.
Wszystko rozbija się o wagę, użyte materiały (wytrzymałość, sztywność no i sama waga ofc), zastosowane technologie (głównie dotyczy zapięcia) no i lans. Jakbym mógł sobie na to pozwolić to bym jeździł w Specach za 1,3k ;)
http://twomark.pl/buty-mtb-specialized-s-works-mtb,p,21198
Ogólnie miałem trzy pary butów SPD, w tym dwie kupowane od początku dla mnie, i na żadne nie narzekałem. Jak rozmiar będzie ok to na pewno będziesz zadowolony.
A wypinanie się to kwestia dokręcenia sprężyn w pedałach, buty nie mają znaczenia.
Kupiłem siodło, San Marco Ponza, miało być tymczasowe... ale okazało się bardzo wygodne, pierwsze 40 km mam za sobą i w porównaniu do poprzedniego jest o wiele lepiej wyprofilowane, jutro chyba walnę dłuższą trasę, ale na pierwszy rzut tyłka to czuć tylko, ze się siedzi, żadnego drętwienia, bólu, uwierania. Nie jest to mistrzostwo świata, ale siodło jest po prostu w porządku.
Waga mojego egzemplarza to 281 g, niby nie najmniej, ale o 50 gram nie chodzi, gdy jest wygodne ;)
jetix200 Jeden lubi bieganie, inny rower, a jeszcze inny jak mu nogi śmierdzą. I to w zasadzie tyle, nie zawsze trzeba patrzeć, który sport jest lepszy, wydajniejszy i zdrowszy, bo też liczy się żeby robić coś z pasją, a moim zdaniem jazda na rowerze z pasją da lepsze wyniki niż bieganie z przymusu.
Shifty, mam te buty z linku [77], są bardzo wytrzymałe na wodę, dość szybko schną, na rower są bardzo wygodne, kilka razy musiałem w nich chodzić po mieście jako normalne buty, bo nie chciało mi się dźwigać w plecaku dodatkowej pary. Iść się da, ale są sztywne, a metalowe bloki chrupią nieprzyjemnie pod stopami ;)
Typowe buty na rower, pod SPD. Bardzo fajne, ja za swoje dałem 200zł i mają już przejechane (w tym też "przechodzone") parę tysięcy km, po przejechaniu szmatką wyglądają jak nowe.
Też nie chciałem dać dużo, więc kupiłem w komplecie z białymi spd od shimano, model bodaj 520. Jestem zadowolony.
Jak na razie nie masz kasy na pedały i buty, możesz kupić same pedały plus za ok 15 zł dopinane platformy, wpina się je zamiast butów i póki co będą jak normalne pedały platformowe.
vien
- Czy wraz ze zmianą piasty należy zmieniać szprychy, czy można zostawić stare? Słyszałem opinie, ze stare szprychy zaplecione na nowo z nową piastą = pękające szprychy. Prawda to?
IMO chodzi tu o zmęczenie materiału- stara szprycha może strzelić, ale może też nie strzelić ;) tak jak zresztą nowa, ja bym zostawił stare, gdyby mi zależało na forsie, z drugiej strony komplet nowych DT i mosiężnych nypli na dwa koła to coś około 100 zł, a jest to zestaw dość mocny.
- Jakie są zasadnicze zalety piast na łożyskach maszynowych względem piast tradycyjnych?
Nie trzeba serwisować maszynowych. Chociaż nie wiem czy jest to zaleta Zależy dużo od piast, lepsza tania kulkowa (ja mam zwykłe formuły i trzymają spoko od początku), niż tania maszynowa, zawsze składniej przetrzeć łoże i zmienić smar po 2000- 3000 tys km, niż zmieniać piastę po 3k km, a tyle ponoć wytrzymuje większość chińskich tanich Joyteców i Novateców.
- Cztery łożyska maszynowe vs. dwa - faktycznie coś to daje, czy raczej to tylko chwyt marketingowy?
Dla cięższych ludzi i do stromych podjazdów, polecane są dwa łożyska na tył i dwa na przód, chociaż nie powiem ci czemu, bo nie wiem. Piasty to nie moja działka, ale tak słyszałem i to nie raz.
- Czy koła tego typu: http://allegro.pl/kola-26-na-tarcze-novatec-d711-d712-alex-xd-lite-i2416405526.html
są już w miarę porządne?
Koła spoko, ale te piasty... ja bym wolał Deore na miejscu Novateca
Dobra, jutro najwyżej walizki na wycieraczce zastanę jak wrócę z roboty. :D Zamówiłem Epicona, M540 i buty.
rzaba89nae --> Ciekawe co piszesz bo do tej pory czytałem raczej pozytywne opinie o tych modelach novatec'a. Też na początku myślałem o piastach Shimano, a konkretnie o SLXach, ale wolałbym jednak mocowanie tarczy IS. Muszę się w to bardziej zagłębić. W sumie ten aluminiowy bębenek mnie trochę przeraża bo doszłyby jakieś 2 stówki na kasetę na pająku..Hmmm... Kuszą mnie te łożyska maszynowe bo skręcanie piasty z idealnym ustawieniem tych nakrętek kontrujących to strasznie upierdliwa robota..
Jestem świadom tego, co się pisze na forach, każdy jedzie na piasty kulkowe, deore czy xt to podobno jeden pies, a najtańszy novatec jest zachwalany, bo "bezserwisowy".
Z tych samych stron można się dowiedzieć, że opony Schwalbe RR, NN itd. to świetne opony w góry i ciężki, podczas gdy tak naprawdę to najlepsza w nich jest... niska waga. No i fikusne białe paski po bokach, jak komuś się to podoba.
I że każdy rower CUBE to profesjonalny model wyścigowy, podczas gdy większość ma bardzo rekreacyjne kąty, a przynajmniej 90 procent to po prostu rower jak każdy inny, a nie jakieś cudo technologiczne, czy najlepszy rower świata jak można wywnioskować z wypowiedzi.
Nie mówię, że wszyscy co piszą się nie znają, ale masa tam fanbojstwa i powtarzania tych samych utartych kwestii.
Kurde nigdy wcześniej nie miałem problemu z piastami i się tym nie interesowałem, a tu okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta..
Dobra ostatnie pytanie - słyszałeś coś może o piastach Sram na maszynowych? Konkretnie X-9? Z teo co zauważyłem to są w całkiem dobrej cenie.
Nie słyszałem, ale jeżeli chodzi tu o grupę ostrzętu, to sram x-5 jest odpowiednikiem shimanowskiego Deore, x-7 to mniej więcej slx, a x-9 odpowiada xt.
Dla wielu jednak włoski Sram jest o wiele lepszy od japońskiego Shimano, sam osobiście nie interesowałem się tą firmą z prostej przyczyny- na rynku jest więcej rzeczy kompatybilnych z Shimano, jak i samych części Shimano jest więcej.
Chyba że nazwa x-9 nie ma nic wspólnego z grupą osprzętu x.9.
Tylko tyle mogę powiedzieć, nic mi więcej nie wiadomo. Wg google komplet to prawie 5 stów, więc nie wiem czy to taka dobra cena :P Zależy od jakości.
rzaba89nae
każdy jedzie na piasty kulkowe, deore czy xt to podobno jeden pies, a najtańszy novatec jest zachwalany, bo "bezserwisowy".
Bo to wszystko to rowerowe lemingi, rowerowe dzieci neo, które słysząc "konus" myślą eeeeeee (nic nie myślą).
.:Jj:.
Bez przesady z tymi cenami. Na tle Scottów wypadają podobnie.
xMAXIMx
6, 7 bar to trochę mało. Ja daję 8 przód, 9 tył ale w granicach opony. Nie przekraczam specyfikacji.
jetix200
W niczym nie jest lepszy. Na rowerze np. możesz pozwiedzać miejsca dalsze od domu. Za to biegając szybciej złapiesz formę.
W kupowaniu piast na maszynówkach są dwie szkoły:
1. Tanie piasty, ale z łatwo dostępnymi łożyskami. Czesto padają łożyska, ale kosztują 10 zł komplet i łatwo je wymienić. Jak padnie bębenek to kupa. Novateki należą właśnie do tej kategorii.
2. Drogie piasty, samemu się nie zmieni łożysk i ciężko je dostać, bębenki są niezniszczalne, ale wymiana łożysk to już sporo $$$ i serwis. Np piasty DT.
Mam koła na DT, wytrzymały trzy lata zanim tył złapał luz, ale nadal jeżdżę, bo teraz nie da się dopchać do serwisu :). Piasta kosztuje koło 400zł, ale myślę że Novatec w tych warunkach już ze trzy razy by się rozleciał.
Można też kupić tańszą piastę na konusach, np XT i to wcale nie musi być zły wybór, bo taka piasta bez regulacji wytrzymuje z 10 tyś km, później wymienia się konusy i śmiga się dalej.
Plusem jest to że cały serwis da się zrobić w domu.
Minusem, że nie każdemu pasują tarcze na centerlocku.
Sory, że w tym wątku ale nie ma wątku o tenisie a niechce mi się zakładać. A wiem, że jest tu kilka osób interesujących się tym sportem.
Jak Radwańska nie wygra jutro z Kirilenko to nie wiem jak ją trzeba będzie określić...
Dzisiaj grała taki piach, że szkoda słów. Mam nadzieję, że ta przerwa jakoś na nią podziała, weźmie się w garść i ją pokona. To jakie błędy dziś popełniała, szkoda słów.
Nigdy się nie pasjonowałem, jedyne warte uwagi momenty to te gdy zawodniczki schylają się by podnieść z ziemi piłkę, ew. gdy rozgrzane odpoczywają na krzesełku i nagle zawieje chłodny wiatr ;>
Dziś przejechałem 94km przy super pogodzie (ST pokazuje mniej ale miałem spory fragment gdy zapomniałem 'odstopować' i zliczyło nie trasę a linię prostą z A do B).
http://www.sports-tracker.com/#/workout/JjForcebreaker/ekiegcdibqtc5k9a
Muszę przejrzeć oferty na koszyki i bidony.
Nie chcę szosowo z tym plecakiem się męczyć. Mam opony pancerne więc dętka z pompką i łyżkami odpada, z rzeczy tylko dowód osobisty, parę zł i podręczny zestaw kluczy chyba zostaje.
Problem z wodą, bo mam tylko jeden, stary i niepasujący koszyk oraz z 750ml tylko jeden bidon, też stary i zajechany. Chyba nie obejdzie się bez zakupu dwóch koszyków i dwóch bidonów. Widziałem fajny biały z tęczą mistrzowską od Meridy.
Jakie macie koszyki?:)
A u mnie po deszczu słońce- czyli duszna sauna. W największym słońcu tak się nie pociłem jak dzisiaj, a jechałem większość w zacienionym terenie, gdzie co jakiś czas woda z błotem przyjemnie chłodziła łydki :P Na szczęście w pobliżu było jezioro, więc można było się trochę opłukać.
Jakie macie koszyki?:)
Biały z czerwonym, Scotta, plastikowy :P Nie przywiązuję do tego większej wagi, byle się komponował z rowerem i dobrze trzymał bidon. Dostałem jako gratis przy zakupie roweru, razem z bidonem (mogłem wybrać kolory) i licznikiem (który zgubiłem po 2 tygodniach), chociaż jak patrzyłem na cenę, to było coś koło 5-6 dyszek za koszyk, a bidon około 30 zł, chyba za napis każą tyle ludziom płacić :)
Witam, na dniach planuje zakup roweru, poszukałem trochę i zainteresowały mnie następujące modele:
Kands Maestro
http://allegro.pl/kands-maestro-28-alivio-2012-roko-mielec-i2457224830.html
lub
http://allegro.pl/rower-kands-maestro-cross-na-alivio-lublin-i2456490999.html
tylko nie wiem czy warto dopłacać do tego droższego
oraz Lazaro http://allegro.pl/lazaro-evolution-v3-mocne-mtb-bezkonkurencyjny-i2439001897.html
co o nich myślicie?
rower głównie na asfalt i ścieżki rowerowe, ale od czasu do czasu wjazd do lasu wiec wyczytałem, ze powinienem szukać roweru typu cross
cena tak okolice tysiąca ale z 400 zl jestem w stanie dopłacić, choć wiadomo im taniej tym lepiej
Spotkałem się z opiniami, ze za taka kwotę to lepiej używane, ale jakoś nic ciekawego nie mogę znaleźć na allegro, poza tym jakoś bym wolał nowy rower. A może ktoś z was ostatnio szukał roweru w takim przedziale dla siebie lub znajomego i ma większe rozeznanie?
Ten Kands Maestro z 1 linku to damski rower :P Ten drugi nie jest wart dopłaty 400 zł, bo w zasadzie jest identyczny pod względem sprzętu co Maestro, lepiej mieć 4 stówy w kieszeni albo kupić lepsze hamulce, nie wiem ile te seryjnie zamontowane są warte, ale jak nie będą się spisywać to zamienisz najwyżej na VB Alivio i będzie git.
Trzeci rower, Lazaro, również ma identyczny sprzęt, ale chyba troszkę lepszy amortyzator, XCM montuje się nawet w rowerach za 2,5 tys zł (mimo że nie jest super dobry, to trzeba zaznaczyć, jednak wystarczy spokojnie do takiego zastosowania, no i ma blokadę skoku, co na asfalt się przyda).
Wszystkie są na pełnym Alivio, więc jest to dość dobry sprzęt, oraz na VB a nie tanich tarczówkach. Jest ok. Nie wiem tylko co to za firmy, nie są mi znane, więc na temat ram się nie wypowiem. Ostatni rower wydaje się być bardzo dobrym kompromisem między atrakcyjną ceną a całkiem niezłym osprzętem.
edit. Poprawka- nie zauważyłem w pierwszym linku, ze jest też wersja męska ;) W takim wypadku weź pierwszy albo trzeci, który ci się bardziej podoba, większych różnic nie ma, poza amorkiem i rozmiarem kół.
Hej, czy znajdę jakiś rower do 800-900 zł, który posłuży mi chociaż dwa lata? Koniecznie górski i raczej na takie trasy 20-50 km po szosie i asfalcie. Grunt, by amortyzatory były w miarę i łańcuch nie spadał co 2 km :) Nie znam się kompletnie, ostatni rower jaki miałem to był Grand bodajże i nawet byłem zadowolony :)
rzaba89nae=> haha, wielki błąd! Każdy gram 100m przed metą ciąży najmocniej! :P
Ogólnie wiadomo że płaci się za metkę. Mówię o 90% rynku, pozostała część to bidony termiczne i inne dziwadła.
Przykład- porównanie dwóch białych z tęczą:
1. Merida 14,90zł (13,90zł za 600ml)
http://www.bikeatelier.pl/akcesoria-i-narzedzia/bidony/bidon-merida-world-champion-flame
2. Spec 42zł (!)
http://twomark.pl/bidon-specialized-watergate,p,24844
Zastanawiam się nad pojemnościami. Podstawa to 2x700ml.
Może uda się 700 + 1000ml. Jak okaże się że na podsiodłowej rurze wchodzi np. max 600 to ten 1000ml tym bardziej będzie brany pod uwagę.
Każdy gram 100m przed metą ciąży najmocniej! :P
O ile się ścigasz... ;) Serio 100 gram to jeszcze robi różnicę, ale... no jaka może być waga zwykłego plastikowego koszyczka, a lekkiego plastikowego koszyczka? Różnica mniej więcej taka jak między rowerem z ramą obklejoną błotem, a czystą, albo z oponą czystą a taką do której przyklei się guma do żucia z chodnika ;) Moim zdaniem nie wyczuwalna, chyba że ktoś ma koszyk z szyny z torów kolejowych :)
Hej, czy znajdę jakiś rower do 800-900 zł, który posłuży mi chociaż dwa lata? Koniecznie górski i raczej na takie trasy 20-50 km po szosie i asfalcie. Grunt, by amortyzatory były w miarę i łańcuch nie spadał co 2 km :) Nie znam się kompletnie, ostatni rower jaki miałem to był Grand bodajże i nawet byłem zadowolony :)
W poście [92] masz propozycje, pod nim moje wyjaśnienia. Rower tam zaprezentowany jest za tysiąc zł i jest to chyba minimum absolutne... Amorek najlepiej dokupić osobno, jak zależy ci na dobrym, bo w rowerach do 2000 zł raczej nic ciekawego nie będzie, wszystko jedno i to samo. A już przy osprzęcie Altus, o ile przerzutki wyregulowane, łańcuch nie będzie spadał. Im lepszy sprzęt tym lepiej i wygodniej oczywiście.
2 lata... zależy jak i ile będziesz jeździł, łańcuch wypada zmieniać co ok 2000 km, a kasetę co około 4000, po prostu wszystko z czasem się zużywa i nie ma na to rady. Ale jedno i drugie to koszt razem około... hmmm, stu złotych na oko (łańcuch z 15zł), więc nie jest to jakiś mega wydatek. Jak ktoś mało jeździ, to co nie musi często wymieniać, o ile smaruje łańcuch i czasem go czyści, napęd wystarcza na dość długo.
Znajdź coś ewentualnie, daj link i się porówna który najlepszy.
Okej, a co powiesz o:
http://www.kross.pl/pl/2012/hexagon-x2
Tak na marginesie to mam 185 cm wzrostu i liczę na jakiś tam komfort jazdy.
Patrzę także ten -> http://allegro.pl/lazaro-evolution-v3-mocne-mtb-bezkonkurencyjny-i2439001897.html
rzaba89nae dzięki za odpowiedź, wybiorę któryś z tych dwóch, oba mi się podobają, więc zobaczę co się uda utargować od sprzedawców :)
a odnośnie marki, to z tego co wyczytałem to ludzie są zadowoleni z tych rowerów, ot mniej kasy idzie na marketnig to mogą sobie pozwolić na lepszy osprzęt w rowerze, np. na bardziej popularnych Krossach na alivio nie ma szans, jedyny minus to serwisy - z tym są problemy
a koła jakie będą lepsze 26 czy 28?
TimDuncan=> a na jakim terenie jeździsz/ masz zamiar zacząć jeździć?
Jak już 28 to bardziej bym chyba myślał o 29erach. Tzn. ja bym chyba jeszcze nie myślał, nie jestem tak do końca przekonany.
W bB 4/12 jest porównanie 26vs.29
http://bikeboard.pl/4-2012
Poszukam w jakimś salonie albo skanu w Necie, poza tym sporo jest tematów na różnych forach.
W 5/12 masz test opon 29.
Ja już wybrałem koszyki, finalnie były dwa, wybrałem ten Zefala, 40gram ujdzie, płacenie ~250zł za 2x-gramowe carbonowe to porażka :)
http://www.bikeatelier.pl/akcesoria-i-narzedzia/bidony/koszyk-na-bidon-elite-custom-race
http://lato.bikershop.pl/produkt/2450/koszy_bidonu_zefal_pulse_bialy.aspx
Z bidonem gorzej:
Jak będzie się dało odczepić przykrywkę z 700ml to ten:
http://www.bikeatelier.pl/akcesoria-i-narzedzia/bidony/bidon-merida-world-champion-flame
Jak nie to może jego wersja 600ml na rurę podiodłową, a jako duży ten:
http://allegro.pl/bidon-zefal-magnum-bialy-1000-ml-i2415039879.html
Aczkolwiek na upały kusi też:
http://lato.bikershop.pl/produkt/7123/bidon_termiczny_zefal_arctica_700ml_bialy.aspx
Ja polecam ten koszyk:
http://www.nartyrowery.pl/lato/koszyk-na-bidon-specialized-rib-cage-niebieski-model-2012
Mam w rowerze od trzech lat i uważam że nie ma lepiej trzymającego koszyka.
Co prawda to plastic fantastic, ale bardzo trwały, w ciągu tych trzech lat niektórym znajomym pourywały się koszyku alu przez zmęczenie materiału, a ten się trzyma. Wada jest taka, że niektóre bidony trzyma za mocno, w zasadzie najlepiej współpracuje z bidonami speca, ale że to bardzo dobre i tanie bidony, to dla mnie żadna wada :).
W sumie mam w rowerach cztery takie koszyki, i żadnych zastrzeżeń.
Acha, mimo że masz pancerne opony, to jednak rezygnacja z pompki i dętki dobra nie jest ;). Na szosie też łapię panę raz do roku, ale co bym zrobił bez pompki i dętki 60km od domu? :)
Kłosiu=> właśnie nad nim wcześniej też myślałem bo jest lekki i jest w pełni białą wersja. A mam autoryzowany sklep speca 10min rowerem od domu.
Kto wiem, możliwe że go sprawdzę i kupię, przynajmniej na jedną rurę, Choć dwa różne koszyki... ech trudny wybór :P
Co do dętki- ogólnie domyślna trasa treningowa to max chyba 35km od domu, w zasadzie miasto i komunikacja dobra. Też zakładam że raz czy dwa na rok mogą te potwory coś złapać ale może się brat czy ktoś poświęcić by podjechać, no i komunikacja miejska też jest, choć z rowerem się pchać do busa to ostateczność.
Na dłuższe/ nieznane trasy na pewno będę upychał dętkę i pompkę do kieszeni, ale na tą dobrze znaną, w zdecydowanej większości asfaltową- zaryzykuję.
Przy okazji Kłosiu pytanie dotyczące napitków- jak u Ciebie to wygląda na normalnych jazdach, treningach? Ile średnio jeździsz i ile bierzesz ze sobą wody?
Co do niej dodajesz, odrobina syropu, soku, koncentratu cytrynowego, sypiesz trochę jakiegoś Isostara?
Ogólnie muszę zmądrzeć i pilnować wody, ostatnio jakoś się zapuściłem i nie pilnuje by nie lać zwykłej czystej.
Mam podobny koszyk na bidon do tego co Kłosiu, tylko trochę inny kształt. Ale materiał to chyba nie typowy plastik fantastic tylko jakiś nylon, dość wyginający się, nie tak łamliwy ;)
edit. A nie! Mam identyczny jak ten zefala z postu Jj, biało czerwony tylko mam logo Scott na swoim :) Spisuje się bez zastrzeżeń, o ile może coś być nie tak z koszykiem na bidon :P
Montera- z Krossów to tylko te z serii Level, ale one kosztują trochę drożej. Ten Hexagon jest na osprzęcie Tourney- czyli najniższej klasie osprzętu, z najtańszych makrokeszy, więc nie warto tyle kasy wydawać na cienki sprzęt który może się rozregulować
.
A ten Lazaro jest na Alivio, grupie sprzętowej określanej jako "ambitna turystyka", albo takie biedniejsze Deore :) Czyli pod tym względem lepszy o wiele ten Lazaro, ale jak mówię nie słyszałem o tej firmie.
Cytując jednak TimDuncana:
a odnośnie marki, to z tego co wyczytałem to ludzie są zadowoleni z tych rowerów, ot mniej kasy idzie na marketnig to mogą sobie pozwolić na lepszy osprzęt w rowerze
i to może być prawda.
A rama chyba L, najlepiej zobacz w necie o doborze ramy wg wzrostu i długości nogi.
Jj --> leję wodę. I najczęściej kranówę :).
Ogólnie biorę dwa bidony, na standardowy dystans 60-70km mi wystarcza, to tylko dwie godziny. Jak dłużej, to na półmetku kupuję jakiegoś powerada do bidonów. W każdym razie już wtedy staram się żeby to był izotonik, bo z reguły jestem już trochę przesuszony.
Ale na pierwsze nalanie nie kombinuję, woda z kranu mi wystarcza :).
rzaba --> no fakt, zwykły plastik to nie jest, nie wytrzymałby tyle.
A koszyk koszykowi nierówny, to widać na maratonach, w miejscach gdzie mocniej trzęsie zawsze leży kilka/kilkanaście bidonów. Mnie się to nigdy nie zdarzyło z koszykiem speca.
Krótka piłka: potrzebuje kupić nowy rower.
Pewnie przerabialiście już taki temat sto razy, ale niestety pomęczę was sto pierwszym razem ;)
Wymagań nie mam wygórowanych, zależy mi tylko tyle żeby można było na nim pojeździć przez kilka lat. Nadmiernie eksploatowany też raczej nie będzie. Myślę, że góra 20km dziennie plus od czasu do czasu jakieś dłuższe przejażdżki 60-70km. Głównie szosy i bezdroża ale na pewno nie będzie to MTB ani nic takiego.
Czy przy takich wymaganiach brać po prostu np coś z linków zaproponowanych w [92] czy bardziej się nad czymś zastanawiać?
Jeśli chodzi o granice cenowe to fajnie by było jakby się zamknęło w 1200zł, ewentualnie jak będzie coś warte dużej uwagi to mogę dorzucić te 300zł.
I jeszcze drugie pytanie, ostatnio we Wrocławiu coraz częstsze są kontrole rowerów przez policję i słyszałem, że w obowiązkowym wyposażeniu roweru musi być:
- dzwonek
- przednie światło "świecące"
- tylne światło "świecące"
- tylne światło odblaskowe
Czy to prawda i czy może coś jeszcze jest obowiązkowe?
Przy tej klasie cenowej nie ma się za bardzo co zastanawiać, każda półka rządzi się swoimi regułami i w tych najniższych naprawdę nie ma jakiś wielkich róznic pomiędzy poszczególnymi modelami.
Nie chcę teraz brać odpowiedzialności za to, że wszyscy kupią jeden rower, a okaże się że coś z nim nie tak :P Kupujecie na własne konto, żeby nie było :) Jak mówiłem, mi sięwydaje bardzo ok za taką cenę i rzadko spotyka się Alivio w rowerach za tysiąc.
Wrocław stara się być miastem przyjaznym rowerom, stąd też policja częściej kontroluje tam te pojazdy. W sumie dobrze. Światłą świecące na pewno obowiązkowe, jakiś sygnalizator dźwiękowy, typu dzwonek, plus co najmniej jeden sprawny hamulec. Z nie obowiązkowych, ale zalecanych to kask i kamizelka odblaskowa jak jeździsz w nocy, zawsze zwiększa to szanse przetrwania.
Nie będę już szalał bo wyboistych trasach więc idąc na finansowy kompromis kupiłem dwa koszyki Zefala.
Z bidonów większy Cannona i poszalałem (42zł) za WaterGate od Speca, według zapewnień:
Największy przepływ w szczelnym pojemniku oraz technologia Purist WaterGate ułatwiająca picie: wystarczy nacisnąć by cieszyć się świeżym smakiem napoju.
Wewnętrzna powłoka Purist pozwala zachować czystość wody i bidonu
Proste otwieranie i zamykanie bez użycia rąk: nie trzeba niczego obracać
W 100% wodoszczelne zamknięcie do transportu lub mieszania napojów
Heart Valve eliminuje wylewanie się płynu nawet z otwartą klapką
Gumowe wykończenie klapki zapewnia dobry chwyt
Plastik bez zawartości BPA, w 100% materiał FDA do przechowywania pożywienia, nadruki nierozpuszczalne, tusz z certyfikatem CPSC
Wykonane z łatwego do ściśnięcia materiału LDPE
Przez przezroczysty pasek wyraźnie widać zawartość
Bez problemu powinno się go wyciągać z koszyka na rurze podsiodłowej. W tej chwili 32-33'C, nie ma bata wychodzę po 18.
Całkiem ładne, swoją drogą to też muszę się zaopatrzyć w dodatkowy zbiornik wody, nie wiem czy plecak z bukłakiem czy bidon, zależy ile kasy będę miał.
Ale prawdopodobnie bukłak, jak piję z bidonu prawie zawsze się zachłysnę ;)
Sprawdź, czy możesz wyjąć te gumowe suty służące do picia, ważna sprawa, bo lubią się tam zalęgać czarne grzyby, mniej więcej takie jak czasem na silikonie w wilgotnych miejscach.
Ja właśnie wróciłem, dzisiaj tylko 30 km, powietrze gęste jak zupa, ciężko nawet dech złapać.
PS. pozostając w tym temacie, od razu spytam: znacie jakieś domowe sposoby czyszczenia bidonów i bukłaków, żeby nie zalęgały się tam glony i inne tego typu dziadostwa?
Ja mam w środku (i w połowie...) rurki jednego z dwóch bukłaków czarnego drania :(
Co do czyszczenia- Speca nie można niczym mechanicznym, tylko płyn i shakeowanie, co do drugiego- będę czyścił klasycznie:
1. Dokładne wyczyszczenie gąbką, płukanie
2. Zostawianie na noc wypełnionego wodą z płynem do mycia/ kwaskiem-sokiem cytrynowym/ sodą oczyszczoną
Jeśli chodzi o bukłak. Podstawa dla mnie to trzymanie się jak najczystszej wody, im mniej się lepi, im mniej zostaje na ściankach tym lepiej. Myje się różnie.
Najlepiej konstrukcje a'la Deuter- można wsadzić całą rękę (bez skojarzeń ;)) i umyć dokładnie.
http://www.ceneo.pl/7672680 (mam kapitalny)
Gorzej z tymi które są na zakrętkę (mam jakiegoś od Scotta, ale nie pamiętam kto prawdziwym producentem):
http://allegro.pl/kellys-buklak-kwb-03-2-litrowy-i2429795113.html
Są różne środki do mycia i narzędzia, wrzątek i agresywne środki żrące odpadają bo się załatwi bukłak, zatruje siebie itd.
Jak myć: http://bakosport.pl/w-jaki-sposob-czyscic-buklaki
Zestaw do mycia: http://allegro.pl/buklak-reaktywacja-zestaw-do-czyszczenia-xlc-i2443081524.html
Tabletki czyszczące (będę chyba musiał kupić): http://www.ceneria.pl/Tabletki_czyszczace_do_buklakow_CAMELBAK,67746,501,0,0,P,porownaj.html
No to jak się rzekło krótka piłka, więc kupiłem tego Lazaro:
http://allegro.pl/lazaro-evolution-v3-mocne-mtb-bezkonkurencyjny-i2439001897.html
Jak dojdzie to zobaczymy co to będzie :)
Jj- mi chodziło o domowe sposoby zapobiegania glonom, spróbuję z tą sodą i kwaskiem cytrynowym. Zestawy z twoich linków nie są mi obce, tyle że kosztują 3 razy tyle, co bidon z koszem i tyle samo co nowy dobrej jakości bukłak :)
rzaba=> oczywiście domowe najlepsze, mają sporą skuteczność i są nieporównywalnie tańsze. Podałem linki tylko informacyjnie.
Ja właśnie wróciłem z treningu i zabrałem ze sobą plecak z bukłakiem, plecak do prania a bukłak do mycia. Też będę próbował domowym sposobem pozbyć się tego cholerstwa w rurce, ale z uwagi na miejsce jak mi się nie uda to nie pozostanie mi nic jak kupienie jakiejś tabletki.
Po pierwszej jeździe super wrażenia, bez plecaka o wiele swobodniej, lepsza wentylacja, jest ok. Jak wyszedłem po 18:30 to obecne pojemności mi w zupełności wystarczają. Jak na dłuższej trasie w cieplejszej porze będzie zgon to kupię ten litrowy :)
Jj --> bidony stykają na szosę, co za problem się zatrzymać. Dziś wyjechałem w południe, zrobiłem 151 km w 5h i tylko dwa razy zatrzymywałem się nalać coś w bidony i raz na browca :). Nie chciałbym w temperaturze 27 stopni przez 5 godzin kisić plecy pod plecakiem, wystarcza mi żel solno-wodny, który po tylu godzinach wytwarza się na rękach i nogach ;).
Kłosiu=> ładny dystans.
Właśnie zauważyłem też ten ogromny plus szosy- co jakiś czas mija się przydrożne sklepy spożywcze :P W bardziej miejskich terenach są co kilkaset metrów heh.
Przeżyłem też bez dętki, w zasadzie poza kluczami, zestawem imbusów i telefonem miałem opakowanie z chusteczkami.
Połowa to chusteczki, pozostała:
- 12 zł w drobnych (papierki szybko mokną..)
- dowód osobisty
- dwa zipy, jedna gumka, może się przyda
- jedna rękawiczka jednorazowa jakby trzeba się było babrać na trasie z łańcuchem
Do tego ew. może dojść komplet wymiennych szkieł do okularów :>
Dla mnie styka na codzienne (~60-65km) trasy.
Gumka znaczy prezerwatywa? No, zawsze może się przydać, nigdy nie wiadomo ;).
Z ostatniej chwili, właśnie mi kumpel podrzucił:
Kto może być na pierwszym planie, jak nie Kłosiu :D. Robię się sławny, tylko patrzeć, jak mnie zrobią twarzą jakiegoś cyklu ;P.
Haha, nie zwykła szersza z dętki, zawsze jak je ściągam to potem gdzieś chomikuję, pomyślałem że się przyda, jakby rama pękła przy sterach czy coś, jakoś do domu trzeba dojechać ;P
Gratulacje! Muszę przesłać do podpisana nowe bidony :D
Co do panien na trasach to samotnych, jeżdżących poważniej jest straaaaaaaasznie mało, pojedyncze przypadki. Samych egzemplarzy 'parkowych' już więcej, ale w jakimś dalszym terenie niestety zawsze z towarzyszami.
powracam ja z ponownym problemem lecz związanym z tym samym a dokładnie Hayes 9 <3
a więc dałem je do serwisu bo mnie już z nimi szlag trafiał w garażu lecz w pozycji poziomej kiedy jest przykręcona klamka do kierownicy hamulec jest miękki dopiero kiedy zostanie on odkręcony i klamka przechylona do pozycji pionowej tak, że wężyk wychodzący z klamki jest skierowany w dół po kilku (2-3) naciśnięciach dopiero zaczyna hamować porządnie. co może być przyczyną? idzie w jakiś sposób dolać może płynu tak by nie zostały odpowietrzone?
domin --> Masz zapowietrzony układ. Działa, bo kierując wąż ku dołowi dajesz powietrzu możliwość ujścia do zbiornika z olejem. Poczytaj w internecie jak odpowietrzyć układ Hayes, bądź oddaj rower do serwisu, za co skasują Cię do 50zł - tyle w moich okolicach chcą. ;)
Generalnie nic trudnego, ale trzeba się odpowiednio przygotować.
Ja wczoraj zrobiłem w tym najgorszym upale 70km, przyjechałem do domu, wziąłem prysznic i... film mi się urwał. :P Odwiedziłem naszych południowych sąsiadów, jako że mieszkam 5km od granicy - matko, jakie oni świetne drogi mają. :D
Inna sprawa, że wyraźnie odczułem brak drugiego koszyka i małą pojemność mojego bidonu - chyba zaopatrzę się w dodatkowy - bo zatrzymywałem się po wodę co kilka kilometrów. :P
domin12=> Zrób to sam- odpowietrzanie hamulców ->
Powinien być jeszcze w kioskach/ Empiku.
Shifty=> w takie upały nie ma żartów, dwa to podstawa, i tak przy długich trasach może nie starczyć ale katowanie się i ograniczanie picia nie jest zdrowe. Nawodnienie organizmu jest bardzo ważne, jak jest dostęp do sklepów to ok ale w szczerym polu nie warto ryzykować :)
W końcu wymieniłem pancerze, starczyło nawet na blokadę widelca :>
upały upały, z jednej strony sie ciesze a z drugiej smuce bo nie ma jak jeździć w ciągu dnia.
Mam pytanie odnośnie spinki, w niedlugim czasie będe rozkuwał łańcuch HG40 i pytanie, jaką spinke do niego ? sramowska do 8 rzędówek ? czy moze jakieś inne cudeńka ? wiem proste pytanie, ale chce wiedzieć i nie narobic sobie problemow jak spinka będzie innej dlugosci niz ogniwa ;)
edit. ogolnie na wielu forach ludzie piszą ze spinki srama przy 8 rzędach nie dzialają z shimano, jakies inne propozycje ? conex lin ?
Connexa, te od srama i shimano są nie do rozpięcia jak się trochę pojeździ. Chyba że chcesz po prostu spinkę, żeby założyć łańcuch raz i zdjąć go dopiero przy wymianie.
Jj- dziwnie wygląda na slickach, tamte opony jakby nie patrzeć dodawały mu sporo uroku górala do profesjonalnych zastosowań, teraz prezentuje się tak... delikatnie ;) Ale oprócz tego nadal ładny rowerek, z białą szpreją jeszcze lepiej wygląda niż z czarną.
Skąd wytrzasnąłeś piasty w kolorze ramy?
connexa juz zamowilem, przy rozkuwaniu tylko jedno ogniwo usuwamy ?
Wsadzasz łańcuch w rozkuwacz (w drugi otwór, ten dalej od bolczyka, ten pierwszy jest do luzowania ogniw) i kręcąc wypychasz pałąk trzymający ogniwa, wyjmujesz jedno, czyli dwie "zewnętrzne" blaszki które są prostopadle do siebie a w ich mejsce wsadzasz spinkę, już bez użycia narzędzi.
Chyba że chcesz skrócić bardziej łańcuch, wtedy usuwasz ile potrzebujesz.
Mam kilka pytań odnośnie mocowania hamulców tarczowych, tak dla pewności zanim coś kupię:
1.Czy jest adapter, żeby przyczepić przedni hamulec tarczowy mocowany w standardzie PM, gdy w amortyzatorze ma się mocowanie IS? Słyszałem o przejściówkach, ale nie wiem czy to nie działa tylko tak, że z PM można zrobić IS. Ja potrzebuję na odwrót- z IS zrobić PM.
2. Czy standard mocowania hamulca (PS/ IS) ma jakiś wpływ na standard mocowania tarcz( Centerlock albo 6 srub)? Czyli czy pod hamulec, obojętnie czy na mocowanie PM, Czy IS, da się przyczepić dwa rodzaje tarcz- na 6 śrub i Centerlock? Oczywiście wiem, że trzeba mieć piastę odpowiednią, żeby daną tarczę przypiąć, ale poza tym ma to jakieś znaczenie dla hamulca?
1. http://www.mcsport.pl/pl/adaptery/151-adapter-is-pm-203mm-przod.html ?
2. Nie mam teraz jak dogłębniej poszukać by się upewnić ale z tego co pamiętam nie, w życiu raz się tym konkretnie interesowałem- przed zakupem swojego pierwszego i obecnego kompletu ;)
Co do piast- połyskujący sid blue jest bardzo popularny. Piasty, zaciski, przejściówki, końcówki linek... zresztą:
http://allegro.pl/sruby-do-zebatek-kcnc-niebieskie-8-6mm-bikestacja-i2405843655.html
http://allegro.pl/podkladka-dystansowa-kcnc-5mm-niebieska-bikestacja-i2406663685.html
http://allegro.pl/zaciski-do-kol-kcnc-ske-wers-road-45gr-bikestacja-i2406665138.html
http://allegro.pl/zacisk-sztycy-kcnc-screw-clamp-niebieski-31-8-i2413160771.html - tu myślę nad zakupem, ale ta cena...
To 10 gram alu. Cena jak za tytan :/
--------------
KUR!! :D Ja nie mogę pojeździć. Co się stało?
Ano kręcę kulturalnie, po ~35km koło Świerklańca mi padła tylna przerzutka.
Pękł i wygiął się koszyk między kółkami, jak umyję ją to wstawię foto.
PYTANIE- nigdy nie reklamowałem, czy SRAM (i równocześnie pewnie też Shimano) mają sieć reklamacyjno-serwisową, tak jak producenci AGD?
Muszę ją odsyłać do sprzedawcy z Allegro, czy mogę podskoczyć do dobrego serwisu? Może zaoszczędzi mi to szukania.
Zmartwię Cię. Uszkodzenia mechaniczne nie podlegają gwarancji. Oczywiście nie wszystkie. W tym przypadku jednak wątpię aby ją uznali.
Ta część przerzutki pękła przy mocowaniu, w miejscu gdzie nie działa łańcuch ani niczego się specjalnie nie robi, chyba że wymienia się kółka, niczego takiego nie robiłem. Przerzutka była montowana i wyregulowana w serwisie, nie widzę powodu dla którego po ~3 miesiącach jazdy mam kupować nową. Nigdy mi się to nie zdarzyło wcześniej, jeździłem na poprzedniej X5 parę lat i wymieniłem z powodu ogólnego stanu, ale działać działała.
Jakbym kupił najniższą półkę to rozumiem ale to X9 i 270zł piechotą nie chodzi, walczyć będę :)
Rachunek znalazłem na szczęście.
Jaki smar do łańcucha polecacie?
Z cyklu irytująca odpowiedź:
- odpowiedni do panujących warunków ;)
Ja od zawsze używam Pedrosów:
http://allegro.pl/olej-pedros-60-ml-road-rage-do-jazdy-szosowej-i2458134421.html
Dobra jakość.
.:Jj:. - jaka tam irytująca :) Właśnie się dowiedziałem od Ciebie, że smar trzeba dobrać do pogody :P Do tej pory używałem jakiegoś teflonowego spraju, ale niestety łańcuch po tym szybko przestawał być nasmarowany. Dlatego właśnie szukam czegoś nowego.
Jj <- ale... jak to w ogóle mogło tak się rozwalić? Jakiś kamień w to walnął czy jak?
Cortoons <- Rohloff
HUtH=> po prostu :X Jadę jadę, zatrzymujemy się sprawdzić mapę w Googlach, znajomy mówi że coś łańcuch mi dziwnie wisi. Patrzę faktycznie. Pokręciłem i najpierw mi spadł łańcuch z korby (czasem się zdarza, mam napęd składany pod 3x9 i zdjęty najmniejszy blat, nie da się idealnie wyregulować przerzutek żeby wszystko obsługiwało).
Zakładam, patrzę a tam spadł łańcuch z tylnego kółka, myślę wtf, ale zakładam, kręcę... po chwili męczenia się zauważyłem że koszyk jakoś dziwnie jest ułożony.
Jechałem po prostej drodze, prosty odcinek, zwalniałem z ~38km/h do zera. Po prostu poszło, żadnych kamieni ani nic, szosa.
Cartoons=> jak najbardziej, różnią się konsystencją i pewnie trochę składem (nigdy dokładnie nie czytałem).
Może się przyda:
http://www.forumrowerowe.org/topic/32488-smarowanie-zalety-i-wady-olejow-do-lancucha/
http://www.bukowe.info/rowerowyserwis/?p=691#more-691
Mhhh, jakby ktoś jeszcze znał odpowiedź na drugie pytanie z postu [127]. byłbym wdzięczny ;)
Jj dzięki, przeszukałem kilka sklepów i zawsze znajdowałem przejściówki z post mount na is, a potrzebowałbym odwrotnie ;)
Co do przerzutki... myślałem że kupiłeś XTRa? :P Zamiast wysyłać od razu do sprzedającego, napisz mu maila, jemu na pewno też będzie bardziej na rękę nie bawić się w wysyłanie i odsyłanie, gdy jest taka możliwość. Powie ci co i jak.
Jakbym kupił najniższą półkę to rozumiem ale to X9 i 270zł piechotą nie chodzi
Słyszałem kiedyś opinię że najwyższe grupy są bardziej kruche, odchudzone do granic wytrzymałości albo mocniej, bo mają je często zawodnicy sponsorowani, a oni nie troszczą się o sprzęt- nie muszą, zawsze ktoś wyłoży kasę na nową część. Nie wiem ile w tym prawdy (w tym że im wyższa grupa tym słabsza), może byś jednak problem z wymianą, bo jak tu udowodnić, że to stało się samo...
Z drugiej strony, skoro gwarancję jednak dają, to chyba nie tylko żeby to ładnie brzmiało przy zakupie.
Chyba nie ma typowych serwisów, jak od sprzętu AGD, raczej po prostu sprzedawcy wysyłają do dealera formularz, że dostali zepsutą część, on daje znać producentowi, a ten wysyła nową, która trafia do sprzedawcy, a ten daje ją tobie.
Z serii nubskie pytanie:
Przyszedł widelec (Epicon), ale jak się okazuje nie przyjrzałem się mocowaniu - jest na IS. Natomiast mój hamulec ma mocowanie Post Mount. Czy jeśli zamontuję taką przejściówkę, uda mi się w ogóle trafić na tarczę przez te kilka mm przesunięcia, montując koło?
http://allegro.pl/adapter-pm-is-p-160mm-t-140mm-i2467596991.html
Witajcie.
Pytanie od laika :) Wygrałem w konkursie rower Kross Trans Pacific i muszę podać rozmiar - L lub XL. Nie mam pojęcia jak duża róznica jest w rozmiarówce i czym to w zasadzie się różni, bo specyfikacja jest identyczna. Który będzie lepszy dla dorosłego faceta, 181cm/80kg?
L:
http://www.sportowyteam.pl/rower-kross-trans-pacific-r-l.html
XL:
http://www.sportowyteam.pl/rowery/turystyczne/rower-kross-trans-pacific-r-xl.html
Z góry dzięki za pomoc!
Dydas - ja bym wybrał L. Powinien być dobry a nawet jeżeli okaże się ciut za mały (choć nie powinien) to o wiele łatwiej jest "powiększyć" rower np zmieniając mostek, niż męczyć się na za dużej ramie. No i w razie czego zawsze łatwiej sprzedać L niż XL.
Nie masz możliwości "przymierzenia się" w jakimś sklepie?
A tak btw to gratulacje wygranej.
rzaba89nae=> myślałem nad XTRem ale nie do końca by pasowało z całym napędem. Już pytałem się w serwisie i wiem jak to wygląda.
Zeskanuję dowód zakupu i wyklepię dobrego maila, strasznie bym się cieszył jakby od ręki wymienili :)
Dydas=> gratulacje! :)
Co do rozmiaru- ja mam 181,5-182 (zależy jak mocno zepnę pięty ;)) i mam 19". 21 to by było już dosyć sporo.
Tak więc bierz- Rozmiar L (21")
XL absolutnie nie wchodzi w grę przy tym wzroście.
Zjadam owsiankę, biorę zimny prysznic i jadę ;) Ale nie za daleko, jestem po siłce, a wieczorem nad jezioro, na 15.00 za to do pracy... ech... Plus tego wszystkiego jest taki, że kilogramy lecą w dół jak szalone, minus że trzeba się pilnować by nie przetrenować ;)
Dydas- fajny rowerek ci się trafił, akurat sezon w pełni. Bierz L, idealnie pasujesz na ten rozmiar. Zresztą to nie jest rower wyścigowy, żeby duża rama miała się do czegoś przedać.
Shifty- pytałem o to samo niedawno, w poście 128 pierwsze zdanie jest odpowiedzią na twoje pytanie.
Jj Już pytałem się w serwisie i wiem jak to wygląda
Żebym wiedział na przyszłość- jak to wygląda? :) Skanujesz dowód zakupu, odsyłasz do sprzedawcy z przerzutką, a on odsyła ci nową?
rzaba89nae=> trzeba odsyłać-reklamować tylko u sprzedawcy, nie można zanieść do obojętnie jakiego punktu serwisowego czy sklepu. Stamtąd dopiero towar trafia do punktu serwisowego danej firmy (rozmawiałem o Shimano i Sramie, zrozumiałem w przypadku pierwszego że jest jeden główny w Polsce?).
Gościu zauważył że są inne zadrapania i małe uszkodzenia ale generalnie ja nie będę aż tak naciskał na wymianę całości, wystarczy naprawa.
Do końca będę znał sytuację dziś wieczorem/ jutro jak odpowie mi sprzedawca. Nie wiem czy oni pośrendniczą czy są decyzyjni, czy może odmówić bo wie że nie wymienią i będą dla niego koszty czy musi przyjąć tak czy tak. Jakby nie było reklamuję towar w sklepie a nie u Srama.
Na pewno napiszę co i jak gdy skontaktuję się ze sprzedawcą :)
hah->
Nowy komplet pedałów a tyle radości! Jeszcze nie wyjechałem, a już mnie nogi bolą. :D
Poluzowałem sprężyny póki co, ale dalej mam problem z wpięciem buta. Macie jakąś sprawdzoną taktykę? :P
rzaba --> Pisałem na gorąco, zaraz po oględzinach amortyzatora - poczytałem trochę w międzyczasie i wszystko będzie cacy. Muszę tylko przejściówkę z IS na PM pod tarczę 160mm dokupić.
Shifty --> hehe, jaką taktykę, przecież przy wpinaniu się o tym nie myśli :).
Jeśli musisz myśleć o ruchu stopy przy wpięciu albo wypięciu, to możesz byc pewien, że wywalisz się, jak tylko zapomnisz o tym pomyśleć. Dlatego są te śmieszne gleby na światłach, wypięcie i wpięcie potrzebują trochę czasu, zanim będzie się robić to tak, jak postawienie i zestawienie nogi z pedału. Na razie jeźdź uważnie i trenuj :).
Shifty. => na sucho ciężko się wpina, szczególnie jak nie stoisz/siedzisz w normalnej pozycji i nie ma odpowiedniego obciążenia. Ja mam dosyć mocno skręcone SPD bo tak mi jest po prostu wygodnie :)
Pedały mają luz boczny więc kwestia kolan nie jest tu problemem, lepiej się czuje jak jest spory opór przy wpinaniu i wypinaniu się z pedałów.
Generalnie o tych czynnościach nie powinno się myśleć, ale spokojnie- trochę jazdy i zapomnisz ;)
Z wypięciem się nie mam problemów, robię to instynktownie. Nie potrafię się po prostu zapiąć jeszcze. Dobre 10 minut stałem pod domem próbując. ;)
Jeszcze jedno pytanie odnośnie zmiany widelca: Już pomijając kwestię hamulca. Jak to wygląda od strony rury sterowej? Wyciągam XCR, wkładam Epicona i gra, czy muszę dokupić jakieś bebechy? Epicona dostałem gołego - znajomy serwisant był zdziwiony brakiem pierścienia i łożysk. Rura ma standardową średnicę 1 1 /8" bodajże, więc myślę że podejdzie wszystko XCRowskie?
A co, ten serwisant pierwszy raz widelec widział? :)
Przecież kupowałeś amortyzator, a nie amortyzator + stery.
Jeśli stery są w dobrym stanie to można przełożyć, tylko trzeba zdjąć z rury XCRa dolną bieżnię, i przełożyć na Epicona. Raczej w serwisie, trzeba przyj...ać młotkiem, a łatwo pęka.
No i pewnie trzeba będzie dociąć rurę sterową.
Bez odpowiednich narzędzi nie polecam wbijania czy wybijania elementów sterów, same w sobie to pół biedy. Szkoda widelca przede wszystkim :>
mam problem z przerzutką tylkną alivio, nie chce mi wbijac 3-8 czyli ostatniego biegu, jak jade na 2-8 to wszystko normalnie, wiem ze sie tak nie jezdzi ale sprawdzalem dzialanie. Gdy juz sie bieg wrzuci to dziwnie zaczyna skakac przerzutka w góre i w dół. Potrzebna jest tu tylko regulacja ?
50groszy:)=> zapewne tak. Coś ostatnio było wymieniane w napędzie?
Co do mojej awarii:
Witam
Proszę o przysłanie przerzutki do nas. Postaramy się zrealizować gwarancję tak szybko jak to będzie możliwe. Prawdopodobnie wymienimy wózek na nowy.
Na jakim biegu przerzutka była w momencie uszkodzenia?
Możliwe, że dany egzemplarz był wadliwy, jednak możliwe, że śruba mocująca kółeczko poluzowała się.
Sprzedajemy te przerzutki od 2 lat i żadna jeszcze nie była reklamowana. Są to bardzo dobre przerzutki i wytrzymałe na uszkodzenia.
przymierzam się do kupna kasku na rower moje dwie propozycje:
http://allegro.pl/kask-razier-fanatic-rozm-l-fullface-wyprzedaz-i2464185327.html
http://allegro.pl/kask-rowerowy-full-face-worker-downhill-black-m-i2470238327.html
mój obwód głowy to 59cm niby a oba kaski są do 58cm
na co zwracać uwagę przy kupnie kasku? mam do przeznaczenia 150zł
jj- nic nie bylo robione, podejrzewam że to przez upadek roweru. Wczoraj lancuch sam spadl z kasety jak chcialem wrzucić ten ósmy bieg
up [153]
dzisiaj odebrałem z tego "swerisu" hamulce z gwarancji gdyż ostatnio tak został odpowietrzony mój tylny hamulec, że klocki nawet do tarczy nie dochodziły.. tym razem jest już lepiej lecz przy dużej prędkości nie ma szans by koło stanęło w miejscu;/ szukałem w kiosku tej gazetki "bikeboard " Zrób to sam- odpowietrzanie hamulców lecz znaleźć nigdzie nie mogę.. hmm pomęczę się z tym do jesieni i zrobię porządnie chyba te hamulce jakoś sam w domu ;o
człowiek może stracić nerwy przez durną poczte polską.... czekać od soboty na spinke. Człowiek z uśmiechem do dnia skompletował całe potrzebne materialy, rozkuwacz, benzynke i inne duperele, a tu go poczta trolluje. Dziś nie wyrobiłem nerwowo i rozpiąłem łańcuch, teraz moczy sie w drugiej kąpieli z benzyny. Przy pierwszym rozkuwaniu nawet mi sie udalo jedną blaszke rozkuwacza urwać ;D ach ta chińszczyzna. Jak jutro mi spinka nie przyjdzie to jestem uziemiony, bo skuwać łańcucha spowrotem nei zamierzam.
Następnym razem Elixir 5 z kompletem tarcz, a potem się pomyśli. :P
Odebrałem właśnie rowerek z linku [110].
Prezentuje się lepiej niż myślałem i sprawia wrażenie solidnej konstrukcji. Zobaczymy co będzie jak pojeżdżę trochę na nim.
Trafił mi się na nim malutki odprysk lakieru na moście (dolnej stronie) i przetarcie lakieru na widelcu. Napisałem do nich sprzedawcy maila w związku z tym pol godziny temu i 5 min temu odebrałem telefon od nich, ze moge dostac zestaw oświetleniowy w ramach wynagrodzenia, wiec luzik :)
Didier z Rivii jak już trochę pojeździsz, napisz jakieś wrażenia z jazdy, też zakupiłem ten rower (w zeszły czwartek, a Ty kiedy?), tyle, że jeszcze nie doszedł, na maile nie odpisują a dodzwonić się nie mogę :(
Ja kupiłem też w zeszły czwartek około godziny 18.30, wczoraj dostałem maila że rower został wysłany i dziś przyszedł. Na wcześniejsze maile też nie odpisywali, ale jak napisałem tego z uwagami o lakierze to zadzwonili w przeciągu kilkunastu minut.
Jak pojeżdżę to na pewno dam jakieś wrażenia, bo widziałem, że sporo osób szuka rowerów w takim przedziale cenowym. Jak na razie zrobiłem jakieś 500m, więc się nie wypowiadam ;)
Teraz natomiast mam pytanie:
Jak wyregulować amortyzator żeby było "dobrze"? Nigdy nie miałem amortyzowanego roweru więc nie mam o tym pojęcia. Amortyzator to SR-SUNTOUR XCM V3.
Dzisiaj zmoczył mnie deszcz, ale zaraz wyszło słońce, więc podziałało to orzeźwiająco. Fajną ekspedientkę wyczaiłem w sklepie, który całkiem przypadkowo mijam teraz na trasie częściej ;) zawsze wstępuję na zimnego browarka*, którego piję przed sklepem prowadząc rozmowę z wyżej wymienioną. Wyjechałbym godzinę później z domu i trafił na burzę w środku trasy, fuksa miałem.
*-Swoją drogą nic nie działa tak świetnie na zmęczenie, jak zimne piwo. Żaden izotomik, czy energetyk, żel, baton, czy woda. Piwo jest najlepsze, nawet jeżeli to złudne uczucie spowodowane obecnością alkoholu w napoju, to i tak działa o niebo lepiej niż jakikolwiek inny "wspomagacz treningu", także poprawiając morale.
Didier- Dobrze, że odprysk na mostku i amorku, najgorsze są zadrapania na ramie, chociaż ja ogólnie nie należę do ludzi, którzy ze swoim rowerem by się szczypali, więc nie zależy mi na nieskalanym wyglądzie, sam mam pełno krech na ramie, do tego warstwa brudu itd. ;) jednak jak komuś zależy do od razu polecam naklejki ochronne w miejscach gdzie rama może zostać porysowana przez klamki hamulców, w razie przekręcenia kierownicy o 180 st, oraz w miejscach gdzie pancerze przerzutek i hampli dotykają ramy, lakier potrafi się wytrzeć do gołego metalu.
Może być też taśma przezroczysta zamiast naklejek.
TimDuncan- trochę kijowo, bo jak nie mają na magazynie, a muszą sprowadzić, to kultura i poczucie przyzwoitości nakazuje poinformować o tym klienta. A jak mają i wysłali, to może kurier cię olał, jak mnie kiedyś z DPD (po prostu nie przyjechał, nie przywiózł paczki, a po 2 tyg. tłumaczył się że niby dzwonił i nie odebrałem więc zostawił avizo; a nic nie zostawił). Jeżeli towar był wysłany, powinien być na drugi dzień, max po 2 dniach.
Shifty- jaki masz adapter do hamulca na przednim widelcu i ile dałeś?
Jak wyregulować amortyzator żeby było "dobrze"? Nigdy nie miałem amortyzowanego roweru więc nie mam o tym pojęcia. Amortyzator to SR-SUNTOUR XCM V3.
Za bardzo nie wyregulujesz, to jest sprężynowiec, więc cudów nie oczekuj. Masz pewnie pokrętło ze znakiem plus i minus, pokręć, pojeździj i ustaw taką twardość jak ci wygodnie, żeby coś tam tłumił, ale nie pływał jak mocniej depniesz.
człowiek może stracić nerwy przez durną poczte polską.... czekać od soboty na spinke
Poczta Polska pracuje od poniedziałku do piątku, więc kupione w weekend wysyłane są i tak w dni robocze, a paczki idą od 2 do ok. 5 dni ;)
rzaba, zdawałem sobie z tego sprawe, dlatego myslalem ze dostane paczke wczoraj. Prawdopodobnie dopiero jutro dostane -,- łańcuch wyczyszczony i naoliwiony czeka juz na zębatkach tylko na tą pieprzoną spinke. Tak wiem, moglem kupic w sklepie, ale jak zobaczyłem ją na żywe oczy to stwierdzilem ze wole wydac troche grosza wiecej i mieć pewność co do jakosci
Pęknięcie spinki czy ogniwa w trasie to faktycznie nic dobrego :)
Za ~1,5h wychodzę robić foty na IV etapie TdP w Katowicach, potem załaduje do Góglów i wrzucę linka :) Oby nie padało bo się zachmurzyło niebo niestety.
1. Merida Matts TFS 300-V:
RAMA: Matts TFS comp-V-Single
ROZMIAR: 16" 18" 20" 22"
KOLOR: Silver (Black)
WIDELEC: SR XCM-HLO 100
HAMULEC P/T: V Breake Linear
KORBY: Shimano M430 44-32-22
PRZERZUTKA P: Shimano Alivio low 34.9
PRZERZUTKA T: Shimano SLX-9
KASETA: Shimano CS-HG50-9 11-34
KIEROWNICA: XM Comp CEN 31.8 R20 620
MOSTEK: XM Speed CEN 31.8 7
PIASTA P/T: Alloy QR/Shimano RM60
PEDAŁY: XC Alloy
OBRĘCZE: Matts Pro V
SIODŁO: XM Line
SZTYCA: XM Speed D SB20 31.6
MANETKA P/T: Shimano SL-M590 3/9
OPONA P/T: Merida Race 2.1
lub
2. Romet Jolene 2
Rama/Koło: Alu 6061T6, 26”
Rozmiar ramy: 16”, 18”
Widelec: Rock Shox Tora 289, 100mm
Manetki: Sram X5
Przerzutka tylna: Sram X5
Przerzutka przednia: Sram 3.0
Kaseta: Sram PG-830, 11-32
Łańcuch: Sram PC-830, Power-Link
Mechanizm korbowy: Truvativ FiveD, 44/32/22
Wkład suportu: Truvativ Power Spline
Hamulec przedni: Avid BB5, 160mm
Hamulec tylny: Avid BB5, 160mm
Dźwignie hamulca: Avid FR5
Piasta przednia: Joytech disc, QR, 32h
Piasta tylna: Novatec D042SB, QR, 32h
Obręcze: Rodi Excalibur XC, 32
Opona przednia: Schwalbe Nobby Nic 2.1”
Opona tylna: Schwalbe Nobby Nic 2.1”
Szprychy:stal nierdzewna, czarne
Kierownica: Truvativ XR, 680x35mm
Wspornik kierownicy: Truvativ XR, 90mm
Chwyty kierownicy: skręcane
Siodło: Romet
Wspornik siodła: Truvativ XR, 31.6x350mm
Stery: zintegrowane
Pedały: VP-559
Zacisk wspornika siodła: Romet, QR
Który byście wybrali (oba mogę mieć w cenie 1700zł)
3. Ewentualnie tańszy Cube - http://www.mbike-rowery.pl/1/90/181/ mam ofertę za 1600 zł
--------------------
Ostatni link ro Mbike, nie Cube ;)
Romet ma lekką przewagę w amortyzatorze (TORA), jednak hamulce mechaniczne, zamiast hydraulicznych, chociaż podobno jedne z lepszych, pozostałe są na V-B, więc chyba i tak gorzej niż Jelonek, z tych trzech ja bym wziął właśnie tego Rometa. Chociaż Merida i Mbike są bardzo do niego zbliżone, główne różnice to właśnie amorek, piasty i hamulce. Poczekaj, może jeszcze ktoś się wypowie :)
1.A tobie który się najbardziej podoba?
2. Jakie będzie zastosowanie- czyli jak dalekie trasy, ile razy w tygodniu i czy bardziej teren czy asfalt?
3. Planujesz coś stopniowo wymieniać czy chcesz kupić żeby jeździć parę lat bez większych wkładów finansowych?
Ostatnie 9 lat jeździłem amatorsko na Treku 4300, w którym z oryginału została mi tylko rama, ale postanowiłem kupić nowy rower i wybrałem Crossa - Rometa RX-500.
Pojeździłem nim 3 mce (zrobiłem ok 1.5 kkm) i mi go zarąbali z piwnicy
Nie chcę jednak kolejnego crossa ponieważ nie nadaje się na wypady do lasu, na które często do tej pory wybierałem się z kumplami
Generalnie:
- codzienne dojazdy do pracy - 2x10 km ścieżką rowerową
- raz w tygodniu wypad do lasu - ok 30-50km śmigania po Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich - wąskie ścieżki leśne, sporo podjazdów, fajne zjazdy, małe hopki korzenie etc
- 2-3 razy w roku wycieczka kilkudniowa np na Jurę (rowerowy szlak Orlich Gniazd) lub coś w tym stylu
Dlatego właśnie myślę o MTB
Miałem już Treka, Meridę TFS 100-V, Crossa
Nie jestem uprzedzony do marek (może z wyjątkiem Kelly'sa*)
Odnośnie wymienionych - skłaniam się ku Rometowi zwłaszcza ze względu na upust cenowy (cena katalogowa ok 2600, oferta dla mnie 1700)
Nie zamierzam wymieniać komponentów tylko po to żeby mieć coś lepszego, raczej dopiero wtedy kiedy się zużywa i w tedy wybieram coś z tej samej półki lub lepszego.
Co do hamulców - nigdy nie miałem sytuacji żeby VB mi nie wystarczyły a tarcze kojarzą mi się z koniecznością dodatkowego serwisu. Jeżeli się mylę to proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
uff uporałem się z hayesami moimi ukochanymi! nie wiem czy to było zapowietrzenie ale tak banalna sprawa jak odkręcenie nieco tego "kołeczka" przymocowanego do klamki, który po wciśnięciu klamki popycha tłoczek "pchający" olej! teraz hamulec twardy i solidnie hamuje uff:)
rzaba --> Shimanowski IS-PM pod tarcze 160mm, o taki ło: http://allegro.pl/shimano-adapter-przod-160-is-pm-cyklomania-i2467735600.html tyle, że na miejscu kupiony - 30zł. Żadnych zgrzytów po zamontowaniu nie było.
Shifty- dzięki za info, przyda się ;)
Ralf.Button- no więc weź Rometa, co do tarczówek, to rozróżnia się dwa typy ze względu na budowę- mechaniczne i hydrauliczne. Hydrauliczne są lepsze. Ale tanie hydrauliki są gorsze nawet od tanich V-B, ciekną, zapowietrzają się i psują.
Z dobrymi hydraulikami nie ma za dużo serwisowania, w sumie nie mam jeszcze, ale z tego co tu pisali użytkownicy to serwis ogranicza się do wymiany oleju, raz na sezon czy nawet dwa, a potem święty spokój.
Na mechanicznych się nie znam, ale BB5 nie powinny być złe, w rowerach za tyle już rzadko byle co dają.
Na takie wycieczki, single tracki i teren góral lepiej się sprawdzi.
Wpadłem dziś na ustawkę poznańskich szosowców z kumplem, tak dla urozmaicenia treningu. To było... bezlitosne ;).
Tempo 40km/h było odpoczynkowe, a szły zaciągi po 55 km/h na płaskim, co ciekawe w czubie jechało głównie tylko dwóch gości. Chyba mieli jakieś implanty wszczepione w nogi ;).
Po 30km obejrzałem się i stwierdziłem że peleton się porwał, więc poczekałem na grupę znajomego i już normalniejszym tempem dojechaliśmy do rozjazdu na 60 kilometrze, tam miałem średnią 35 km/h, hehe.
Zrobiliśmy jeszcze 40km spokojnej jazdy, a i tak do domu dowiozłem po ponad 100km średnią 32.4 km/h.
Muszę się tam częściej wybierać, czuję w nogach, że to może sporo dać.
Ogląda ktoś TdP? Z tego co widzę, to w Kraku pada, więc okrążenia po kostce brukowej na rynku będą ciekawe, ze względu na śliska powierzchnię. Nie raz widziałem tam, jak jakiś biedak wywinął kozła po deszczu :D
Witam,
No więc jutro chciałbym wreszcie kupić ten rower i mam wybór między Kross Hexagon X2 (2012) i Kross Black Edition 3. Jeden kosztuje 1049 zł, a drugi w promocji z 1500 na 1099 zł. Sprzedawca powiedział, że Black 3 jest z wyższej półki, a co wy powiecie?
domin12 ----> co to za rama? ja ujezdzam NS Core2 z 2007 jest po lekkim tuningu ;)
używam kasku Earthworks Nuke http://www.rowerowy.com/ubrania_buty_ochrona/kaski/kask_nuke
wytrzymał trzy mocne gleby, po czwartej sie rozpadł ;p
HUtH -> nie tylko Ty lubisz;P
Thrud -> Rock Machine Adrenaline
więcej fotek:
http://marris.pinkbike.com/album/Rock-Machine-in-new-color/
Huh a wydawać się mogło, że to solidny hełm :)) Również muszę sobie zakupić nowy kask może 661 Evo tanio uda się kupić:)
Powiedzmy zę dojrzałem do decyzji o zakupie jakiegoś roweru, ale to dopiero początek. Pomyślałem jednak, że spróbuje najsamprzód tę drogę przez meke sobie uprosć, jeśli tylko się uda... Nie chciałby wydać wiecej niz 1400-1500 zł i czy w zwiazku z tym ten specjalny produkt go sport - scrapper AR1 dawałby radę? http://www.go-sport.pl/go-sport/kampanie/rowery_2012/index.html#/10/zoomed Szczerze mówiać nie wiem, czy mają go w sklepie w moim mieście, jeśli nei, to pewnie nie sprowadzą, prawda?...
Ale sprawdzę, jak sie nie uda, to będzie trudniej, ale wtedy przejrzę aktualne katalogi i zapytam o coś innego, a potem poszukam po normalnych sklepach... Na razie ejdnak mam nadzieję, zę się uda - osprzęt chyba dobry, cena atrakcyjna, nawet kolor mi się podoba :P
Witam. Poszukuje fajnego roweru do jazdy co dziennej nie zbyt dyżo km, powiedział bym wrecz ze znikoma ilosc. Jak na razie jeżdżę na dartoore do dualu zamiezam przeniesc sie spowrotem na normalnego mtb tylko ze takim co i moge sobie pojezdzic na troszke dluzsze trasy jak i polatac na jednym kole. Mialem niedawno jeszcze MTB "normalnego" tylko ze codziennie chodzilem wymieniac tylnia os, bo stale sie skrzywiala od stawiania roweru na kole.
Herr Pietrus jaki rozmiar ramy? może być używany?
wymiatacz11 ->
http://allegro.pl/giant-yukon-2009-alivio-hayes-mech-tarcze-i2496972476.html
http://allegro.pl/piekny-focus-black-rider-ltd-xt-slx-avid-i2486657825.html
jeśli chodzi o nowe:
http://allegro.pl/potwor-a-nie-rower-kands-1300-dysk-alivio-21-i2469895243.html
http://allegro.pl/kross-hexagon-v-8-rama-17-okazja-nowy-sklep-i2470415640.html
propozycje dla was obu nawet.
wiem zę najlepiej przez internet, no i używkę, ale mam duze opory, bo kompletnie nie znam się na rowerach, ostatni raz jeździłem bedac dzieckiem i techniczne sprawy to dla mnie czarna magia, nie chce sie naciąć, nie wspominając o tym, ze rower przyslany trzeba skręcić. Niby nic wielkiego, ale jak ktoś ma dwie lewe ręce i brak mu póki co doświadczenia... Jeśli juz bym sie zdecydował, to pewnie na nowy, z porzednich sezonów, typu tego V8
A tego Kandsa widziałem, ale ta cena to juz jakaś zbyt piękna mi się wydaje.
dlatego pomyślałem o tym scrapperze, bo wydala mi sie to taka sensowna, w miarę ekonomiczna opcja, do tego na miejscu... Rama 17", bo mam tylko 172 cm wzrostu. Czyli inaczej S, tak?
Jakie tam skręcanie.. Rower przychodzi zazwyczaj w dużym kartonie odkręconym przednim kołem i kierownicą oraz pedałami i tak tez jest w przypadku nowych tylko tam jeszcze siodełko jest często wyciągnięte i zapakowane obok ale to już nie jest wielka filozofia. Jeśli chcesz nowy to ten Kross jest fajną opcją, znajomy ma identyczny rower i jeździ się bardzo dobrze:)
Ja bym celował w M raczej. http://www.bimark.pl/pomoc/dobierz-rozmiar-ramy
Jeśli chodzi o NOWE brałbym albo tego V8 albo A2, którego sam wcześniej miałem http://allegro.pl/rower-gorski-kross-level-a2-nowy-i2498596993.html i w wersji bez tarczówek
Tia... sadziłem że w sklepie mi to skręcą. Ja nawet nei wiem czy mam w domu wszystkie potrzebne rozmiary kluczy :) Coś w piwnicy leży, ale taka typowa zbierania złotej rączki, każdy z innego kompletu i epoki PRLu.
Rozumiem ze opinii o tym dziwolągu z gosport sie nie doczekam ;), ale miałbym jeszcze jedno pytanie, jakby się tu ktoś zjawił.
Oczywiście wiem - każdy mieszka w innym mieście, inny rynek itp, ale są tu raczej pasjonaci, którzy ten rynek - choćby lokalny - znają. Więc jak to jest z cenami w sklepach? Jak sie zajrzy na stronę Krossa, np. to sugerowana cena za A2 to 1700 - i przeglądając oferty sklepów internetowych widzę to samo. Tymczasem wyskakuje jakis typ na allegro, ponoć ze swoim sklepem (fakt, na zadupiu, powiedzmy, ze czynsz ma niewielki) z cena 1400. To bardzo, bardzo duża różnica. A rower chyba nie "spadł z ciężarówki"... Mozna sie generalnei spodziewać, zę w lokalnych sklepach rowerowych są ceny nizsze niż sugerowane? Jak to u was wygląda? Bo ja pochodzić mogę, ale bez sensu pytać sie o coś a potem ucinać rozmowę, bo jednak cena nie ta...
Co do Twojej propozycji wymienionej na początku dla mnie to jest taki "marketowiec" z go-sportu czyli coś czego bym nie kupił :)
To jest logiczne, że cena katalogowa wynosi znacznie więcej za A2 ok. 2.000zł nawet dlatego lepiej oblecieć mniejsze sklepy. Mieszkam w okolicach Poznania i niektóre modele Gianta, które oglądałem w ich firmowym sklepie można dostać znacznie taniej w innych mniejszych sklepikach. Takie "salony" sobie sporo doliczają za rowery. W tych czasach zawsze znajdzie się "debil", który pójdzie i przepłaci jarając się tym, iż kupił rower w sklepie firmowym a nie z jakiegoś innego sklepu mimo, iż niczym to się nie różni.
herr pietrus i domin12, ten level a2 o ktorym mowicie jest poprostu z zeszłego sezonu albo jeszcze z 2010. Jak wiadomo każdy chce sprzedać to co zostało, stąd ta cena. Nie przejmuj sie ze to zeszłosezonowiec tylko bierz w ciemno. Ja niestety bylem zmuszony do kupna levela z tego roku ponieważ nie bylo ofert zeszlorocznych kiedy sam kupowalem. Po 2 miesiącach nagle pojawiła sie cała masa. Ale rowerem mi sie swietnie jeździ, a i cene zbilłem mimo iż była "katalogowa".
Fakt, marketowiec, ale chyba składa go Kross i w sumie przypomina Hexagona V ileś... Czyli nawet awaryjnie nei brać pod uwagę? Wcześniej przejrzałem pobieżnie jakieś fora i w sumie wypowiadano się raczej pozytywnie, jeśłi chodzi o coś na początek i niezbyt drogiego...
(Nie ukrywam też, ze biały level szpetny jest jak jasna cholera :P
Ale wiadomo, nie o to chodzi...)
Faktycznie, ten z aukcji jakis inny ma wzorek an ramie... Ale moze warto sprawdzic, czy cos nei zostalo i w moim mieście. zreszta, skoro ceny katalogowe nie są zawsze obowiązującymi... poki co ma m co prawda na oku sklep raczej aspirujący do bycia salonem, ale jednocześnie to hurtownia, może mają klientów, to i z cenami nie szaleją...
Może na zdjęciach szpetnie wygląda chociaż w rzeczywistości jest całkiem ok:P Poszukaj więc jeśli aż tak strasznie Ciebie to drażni wersji w innym kolorze. Kros jest też w tej cenie więc ja bym się nawet nie zastanawiał gdyż nic lepszego nowego nie znajdziesz chyba, że jakiś szaleniec wystawi coś na allegro w co wątpię. Rozważając używane rowery miałbyś szans znaleźć coś lepszego ale jak pisałeś chcesz nowy rower.
Jedź i zobacz a sprawa stanie się jaśniejsza;) Jedyny sklep, w którym widziałem katalogowe ceny to był właśnie ten duży salon Gianta a w pozostałych tych mniejszych ceny są znacznie niższe.
Dokupiłem litrowy bidon taki jak ma Jj i koszyk, też Zefala, czarno- czerwony, na razie kwestia wody załatwiona. W tym miesiącu jeszcze kupię Epicona i koła, niestety nie ma nic sensownego za 400 zł, które mi zostanie na rower, więc na ten sezon seryjniaki Shimano Deore WH-MT15, nie wiem czy białe, czy czarne.
Krossy Levele są lepsze od Hexagonów, róznią się ramą, nawet jeśli osprzęt jest ten sam, albo podobny to rama w Levelach jest dłuższa i ma ogólnie lepszą geometrię oraz wagę. Dobra baza do rozbudowy, nawet w amatroskiej jeździe.
rzaba89nae a jaki konkretnie to bidon i koszyk? zadowolony z nich jesteś?
tak w ogóle to w kwestii bidonów lepiej kupić kilka najtańszych bidonów za parę złotych i sukcesywnie je wymieniać po miesiącu/dwóch czy lepiej jeden a porządny?
Ja używam najtańszych bidonów. Wystarczy że po każdej jeździe je dobrze wypłuczesz i dasz im wyschnąć, a posłużą długo.
Tak w ogóle to witam was po małej przerwie wakacyjnej, choć w domu jestem już od ośmiu dni.
Przez ostani tydzień w ogóle nie jeździłem na rowerze :(
Dziś za to przychodzą do mnie buty Shimano M123 i szprychy. Mam nadzieję, że nie będę się bawił z budową koła do północy i że dziś wieczorem jeszcze pojadę.
Przez te dwa tygodnie miałem zamiar zwiedzać Powiat koniński na starej Ukrainie, niestety zrobiłem tylko trzy wyprawy nad Jezioro powidzkie i zgubiłem mapę. Sam rower był dość specyficzny, kierownica była ustawiona krzywo i nie dało się jej wyprostować bo coś w środku chyba zardzewiało; piasta tlnego koła była luźna; suport też był luźny i do tego krzywy, nie wspominając o krzywo osadzonych korbach(zużyte kliny); Obręcze też były krzywe i nie mogłem ich wycentrować, nie reagowały na kręcenie nyplami.
Największym koszmarem było jednak siodło... Było to duże plastikowe siodło z Rometa. Zawsze kiedy jechałem z górki, jechałem na stojąco, bo tyłek mi się gotował niemiłosiernie. Do tego warto dodać koszmar podjeżdżania na takim rowerze, zwłaszcza po drodze miększej niż asfaltowa.
Rower miał za to nowe opony i dętki. Szkoda że tył mi strzelił jak zjechałem w trawę ustępując kierowcy...
Mimo tych niepowodzeń zawsze z uśmiechem przemierzałem wielkopolskie wsie, pełne bocianów, zwierzątek i rowerzystek :) Raz jechałem w upale, a raz w burzy z gradem i bardzo silnym wiatrem... oczywiście z kierunku w którym jechałem, ale było super.
Bidon to nie jest jakieś urządzenie hi-tech :). Ważny jest tylko dobry plastik, który nie śmierdzi i dobry ustnik.
Bardzo dobre bidony Specjalized kosztują 15zł sztuka.
Wiadomo, są bidony camelbacka za 60-70 zł gdzie płaci się za bajerancki ustnik, albo jakieś termosy za ponad 100zł.
Ale to nie ma większego znaczenia, wystarczają podstawowe modele dobrej jakości.
Witam po raz kolejny ;) - Moje pytanie brzmi. Chciał bym zamienić piastę na kasetową w normalnym MTB, czy da radę np. Zostac przy starej feldze, i powymieniać tylko szprychy i czy zmieści mi się spowrotem do ramy chodzi mi tu o tył.
[197] -> Da się, musisz tylko wyliczyć długość nowych szprych, co nie będzie trudne zważywszy na to że zmieni się tylko średnica wewnętrzna obręczy.
Ja właśnie przed chwilą skończyłem zaplatać koło, później pójdę do piwnicy je ładnie wycentrować. Szprychy kupiłem ciut za długie, ale zmieściły się w nyplu. Koło(tył) bez kasety waży kilogram z małym haczykiem, a kasteta 340gram. Stare koło ważyło 1800gram bez kasety.
wymiatacz --> gdybyś miał problem z obliczeniem długości szprych odsyłam do http://pro-bike.pl/spoke.frame.php
Ale mogę bez problemu wymieniać? I wgl. przeplatanki dam do serwisu tylko czy będzie pasować do ramy, i dobrze by dodać szybkozamykacz, tylko nie wiem czy szerokość piasty nowej nie będzie większa i nie zmieści się przypadkiem do ramy. Na wydanie na to koło (czyli robótki) mam do przeznaczenia około 400zł ciężko zbieranych, tylko że trzeba odliczyć od tego koszt przedniego hamulca, czyli jakieś hmm 100zł
Jeżeli to rower górski to na 99% rozstaw haków i szerokość piasty to 135mm.
Nawet jeśli piasta bedzie ciut węższa, to można dać podkładki, a jak szersza to po prostu rozciągnąć trochę haki.
Ja kupiłem taką piastę do koła o którym mówiłem http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=fh-m590
Do tego szprychy Sapim z rowerowy.com i wyszło mnie 145zł za te części oraz 70zł za obręcz używaną(Mavic XC717 - nówka za dwie stówki)
W końcu miałem czas machnąć troszku więcej niż te 30-40 km, wiatr trochę dokuczał, ale wczesną wiosną bywało już gorzej.
Przez te dwa tygodnie miałem zamiar zwiedzać Powiat koniński na starej Ukrainie, niestety zrobiłem tylko trzy wyprawy nad Jezioro powidzkie i zgubiłem mapę
Heh, mieszkam akurat nad Jeziorem Powidzkim, konkretnie prawie w samym Powidzu. Mały ten świat :)
rzaba89nae a jaki konkretnie to bidon i koszyk? zadowolony z nich jesteś?
koszyk wziąłem aluminiowy Zefala, lekki ale średnio zadowolony jestem, bo słabo trzyma bidon. Bidon Zefala, pomyliłem się w poprzednim poście, bo Jj ma Canona, a wyglądał podobnie. Z bidonu jestem zadowolony, chociaż jak się grzyb zalęgnie to gorzej, bo nie a wyjmowanego ustnika.
Mam też bidom 700 ml od Scotta i też Scotta koszyk- zadowolenie pełne, super materiał, jedno i drugie bardzo dobre.
Heh, ja jestem z Janowa, niedaleko Kleczewa. Dokładnie to jestem z Gliwic, ale Janowo to moje rodzinne strony i jest to w zasadzie mój drugi dom.
Teraz mam wała, bo siedzę w domu sam i czekam na kuriera z butami. Dostałem maila że planowany odbiór przesyłki jest dziś, nie wiem do której mogę się go spodziewać - kuriera UPS. Gdyby nie to, to bym dokończył w piwnicy koło i bym pojechał na starych platformach, a tak słucham sobię płytę za płytą...
Odwrotnie było z kurierem(panią kurier :) ze szprychami, miała być o trzynastej, a była o jedenastej.
chciałem sobie zaprojektować własne naklejki na rower i nigdy tego nie robiłem więc zapytam tutaj.. czy po prostu tworząc nowy plik w PS ustawię sobie wymiary pliku na takie jaka ma być naklejka do wydruku i pracować na tej powierzchni roboczej projekt? rodzaj kolorów RGB,CMYK,Lab? ustawienia domyślne, papier USA, papier international, fotografia? chcę by wyszły po prostu w dobrej jakości.
rzaba89nae - zazdroszczę Ci możliwości mieszkania w tak super miejscu. Mój szwagier ma niedaleko działkę:
https://maps.google.pl/maps?q=52.414975,17.949568&ll=52.414923,17.950035&spn=0.002703,0.00692&num=1&t=h&z=18
Byłem tam wiele razy - zarówno samo jezioro jak i okolice rewelacja.
2 razy robiliśmy sobie wycieczki dookoła + rybki i zimny browarek w Powidzu :)
Powróciłem z martwych, ogólnie po tej przerzutkowej przerwie raz pojechałem z 20, potem 50 a wczoraj prawie 85km (pokazuje mniej ale sygnał nie złapał od razu i miałem pauzę której nie wylączyłem), dziś na pewno odpoczynek.
http://www.sports-tracker.com/#/workout/JjForcebreaker/2sqttcqjba4p216p
Dziś go oddałem jeszcze na chwilkę do serwisu (zapieczone cholerstwo) bo cholera mi korba piszczy, support w miarę nowy jest więc liczę że po przesmarowaniu będzie spokój. Strasznie mnie wkurzaja odgłosy napędu :(
dziś jadąc sobie lasem zauważyłem a raczej usłyszałem, iż co jakiś czas podczas pedałowania coś mi puka właśnie w okolicach dolnych przy korbie,suporcie. podczas normalnej delikatnej jazdy bez mocnego nacisku na pedały wszystko ok, dopiero przy ostrzejszej jeździe można to usłyszeć.. sprawdzałem w domu nigdzie nie ma żadnych luzów wszystko sztywno się trzyma. miał ktoś podobny przypadek?
zawiesiłem rower w powietrzu i zaczynałem pedałować ręcznie lecz wtedy nie ma kompletnie pukania.
Zapewne łańcuch obija się o koszyk przedniej przerzutki albo rurki ramy.
zawiesiłem rower w powietrzu i zaczynałem pedałować ręcznie lecz wtedy nie ma kompletnie pukania.
hmm posiadam napinacz więc jest solidnie łańcuch naciągnięty. kompletny brak luzów i z przodu nie posiadam przerzutki gdyż to zjazdówka. wczoraj podczas wieczornej jazdy było jeszcze wszystko ok, dopiero dzisiaj a nie jeździłem jakoś ostro
odkręciłem obie korby na jednej (prawej) była razem z ośką, którą też wyciągałem.. nasmarowałem w środku wszystko i na nowo skręciłem lecz nadal puka co 2 obrót;/ suport?
Ma ktoś lub miał do czynienia z Kellys SNAKE (http://allegro.pl/opona-kellys-snake-26x1-95-kelly-s-red-line-i2505601027.html)? Ogólnie potrzebuję jakiś uniwersalnych opon z lekką przewagą na asfalt + utwardzane drogi, ale też zdecydowanie nie chcę slicków. Nie mam dużych funduszy, więc na jedną oponę chciałbym wydać ok 50zł.
BTW. Bedzie czuć przesiadkę z 2-10 na 1-95?
I drugie pytanie, również o Kellysa ale o kask - http://allegro.pl/kask-rowerowy-kellys-dynamic-6-kol-2012-m-l-58-61-i2481654110.html Opłaca się?
Wstyd przyznać, ale tyle lat jeździłem bez żadnego hełmu na głowie, a od jakiegoś czasu jako że jeżdżę szybciej i miałem kilka zdarzeń z powodu bezmyślności ludzi, to chciałbym jednak się lepiej zabezpieczyć.
[edit]
Dobra, Pytanie o opony odpada. Zdecyduję się na Kendy Karma 60TPI.
zazdroszczę Ci możliwości mieszkania w tak super miejscu
Heh, jak na wakacje jest super, słońce, jeziorko i wszędzie zielono, ptejki śpiewają, wiewiórki po drzewach gonią, dużo turystek... Ale zima to nieporozumienie :) Drogi nieodśnieżone, zaspy metrowe, pustki na ulicach. Pod względem rowerowym- widoki w okolicy super, trasy jakieś się znajdą, ale teren raczej płaski.
Widzę że jednak paru ludzi by się znalazło, którzy kojarzą moje okolice. Fajnie ;)
co jakiś czas podczas pedałowania coś mi puka właśnie w okolicach dolnych przy korbie,suporcie
Może suport masz już zajechany, albo dostała się woda z piaskiem który zgrzyta?
suport mam shimano saint i nie był on katowany (w sensie cały rower). słyszałem, że może to być wina łożysk lecz mam problem z dostaniem się do nich.. po obu stronach ramy mam takie plastiki jak tutaj
http://s.wiggle.co.uk/images/rf-bb-xtyp ... &h=350&a=7
na obu końcach takie jakby pokrętła a poniżej nich jak się domyślam osłony łożysk. ten plastik ciężko odkręcić przynajmniej ja nie mogłem tego odkręcić co uniemożliwiło mi dostęp do łożysk by sprawdzić w jakiej są kondycji;)
korby łatwo się ściągało, imbus wystarczył no i odkręcić śrubę dociskową. po ściągnięciu korb ujrzałem taki widok jak na zdjęciu z linku i tam trochę polałem olejem i wpakowałem na palcu smaru.
Pksrlz --> A łożyska w pedałach sprawdzałeś? Ciężko określić nie słysząc tego na własne uszy/czując pod stopą ale na oko brzmi jakbyś opisywał to co zafundowały mi pedały VP w rowerze - zmieniłem i problem zniknął.
btw: Używa(ł) ktoś kół Mavic Crossride? Jak wrażenia? Druga sprawa, który system mocowania tarcz jest lepszy, bo widziałem te koła pod centerlock, jak i 6 śrub? Jak z dostępnością tarcz i ceną w przypadku obu systemów? Może i bym się skusił przy okazji Elixirów i zmiany tarcz, ale to raczej za 2-3 m-ce. Rekonesans robię. :)
jutro zajrzę do łożysk. to się stało praktycznie z dnia na dzień... up pytanie z [213] jak odkręcić te plastiki bo pewnie one trzymają łożyska, francuzem?
Któryś już raz na strzelanie podczas pedałowania polecam dokręcenie blatów. Zazwyczaj się to pomija a z własnego diświadczenia wiem, że może to być powód.
Przedchwilą wróciłem z roboty i za ok. godzinę wybieram się na pierwszą jazdę w spd. Wczoraj nie zdążyłem, bo bawiłem się trochę z serwisem pedałów. Często czytałem że warto na początek całkowicie poluzować sprężyny w pedałach, dla mnie jest zdecydowanie za lekko. Mam nadzieję że nie będę potem załował że dokręciłem je trochę.
hmm.. zobaczę w inny dzień gdyż dzisiaj nie mam już czasu. wykręciłem wszystko co się da ze środka razem z suportem tak, że został sam prześwit i goły metal ramy. nasmarowałem łożyska, które były w super stanie, wyczyściłem wszystko sprężonym powietrzem z kompresora i skręciłem wszystko mocno dokręcając no i co? nic jeszcze puka mimo, iż wszystko jest w super stanie włącznie w suportem. medżik!
Siemka, mam taki oto problem: chciałem dzisiaj wyczyścić rower i ogólnie doprowadzić go do porządku - zacząłem od zdjęcia osłony łańcucha, a później jego samego. W pewnym momencie łańcuch spadł, a że i tak musiałem się z nim pomęczyć, to pomyślałem, że zdejmę go całkowicie i wyczyszczę. Jednak okazało się to trochę trudniejsze niż zakładałem i aktualnie nie mam pojęcia co z tym zrobić. Rower ma oczywiście przerzutki, więc łańcuch nachodzi na, nazwijmy to, ósemkę. Całość nieźle się pomieszała, dlatego zastanawiam się, w jaki sposób to naprawić - po prostu podajcie najlepszy i najłatwiejszy sposób na ponowne założenie łańcucha. Wiem, iż moja relacja jest trochę chaotyczna, ale nie potrafię tego lepiej opisać.
Tak jak rozkułeś tylko w drugą stronę:) Ale tak już na poważniej, żeby cię nie drażnić- powiedz w czym problem? Łańcuch masz na spinkę, czy jest cały z jednakowych ogniw?
Rozkuwanie łańcucha wygląda następująco: przykładamy skuwacz do obojętnie jakiego sworznia łańcucha i kręcąc wajchą wypychamy pin. UWAGA – pin wyciskamy mniej więcej do 3/4 tak aby całkowicie nie wypadł a pozwolił na rozszczepienie łańcucha.
Skuwanie łańcucha natomiast: przykładamy skuwacz do sworznia jednocześnie łącząc dwa końce łańcucha a następnie kręcąc wajchą wpychamy pin do momentu kiedy całkowicie się schowa. Jeśli sworznie w miejscu wpychania pina ciężko chodzą musimy albo mocniej go docisnąć lub wypchać z drugiej strony. UWAGA – łączymy łańcuch tylko z parzystą liczbą sworzni np 114, 116, 118 itd…
Albo kup w rowerowym spinkę (2 do 5zł) i wstaw w miejsce "zewnętrznych" ogniw, będzide prościej. Jeżeli chodzi o to, że przerzutki nie wchodzą- najprostszy sposób to iść do serwisu, w 15 minut ci wyregulują, koszt ok 15 zł.
Witam!
Mam okazje kupić rame Giant XTC stosunkowo tanio. I mam pytanko odnośnie rozmiaru gdyż obawiam sie że 18 może być troszkę za wielka. Mam 171 cm wzrostu a noga powiedzmy 79 może odrobinkę więcej. Wiem że Kłosiu ma taką ramę.
z góry dzieki :)
Musisz nałożyć łańcuch na korbę, kasetę oraz wózek przerzutki(tą ósemkę). Żeby spiąć łańcuch będziesz musiał pewnie ten wózek naciągnąć. Możesz sobie na to pomóc zdejmując łańcuch z zębatki z przodu(tylko żeby był w przerzutce).
Jestem zadowolony po pierwszej jeździe "wpinanej", jeszcze zanim pojechałem stwierdziłem że te opinie o wywrotkach i luzowaniu pedałów to bajki, ani razu nie zapomniałem się wypiąć, co przychodzi mi bardzo łatwo. Co jakiś czas dokręcałem sprężyny, jak są twardsze to jest lepiej(i do tego fajnie klika). Całkowicie poluzowanie to była tragedia - buty wypinały się czasem same.
Muszę tylko inaczej ustawić bloki - obecnie bardzo mały ruch na zewnątrz powoduje wypięcie, za to w stronę roweru mam bardzo duży zapas. Nie wiem, może tak zostawię, ale mam wrażenie że przy ciasnych zakrętach itp. zewnętrzny pedał może się wypiąć. Zobaczę jak wyjdzie w praniu, bo jeździło mi się dobrze a możliwość skręcenia bloków w drugą stronę jest niewielka, więc dużej różnicy to chyba nie zrobi.
Buty są wygodne - Shimano M123 rozmiar 43 - dokładnie taki jaki noszę na codzień a nawet mniejszy, bo często kupuję buty większe ze względu na szerokie stopy. Mogłyby być za to bardzie oddychać w rejonach śródstopia, zwłaszcza blisko podeszwy, bo jest mi tam cieplej.
edit. Shoggoth - Wysokość ramy dobierz na podstawie długości nogi - dokładnie wewnętrznej nogawki. Ja mam 179cm wzrostu i ramę 17,5 cala i stojąc nad nią dotykam ją, a tak chyba nie powinno być. Mam dość krótkie nogi, stąd wolę noższe ramy. Reszta ciała - tułów oraz ręce odpowiadają za długość ramy.
Ponieważ pracuję, będzie mnie stać na zrobienie wszystkich planowanych modernizacji roweru. Z przedniego koła zostanie tylko piasta - DT Cerit; Będzie nowa korba, kaseta oraz łańcuchy. Ponieważ mój dotychczasowy przedni hamulec - V-brake z przodu nie daje rady(a jego brat bliźniak z tyłu sprawuje się dobrze) postanowiłe wymienić go na tarczę. W ogóle zbuduję lekie przednie koło tylko pod hamulec tarczowy.
Myślę że na dzień dzisiejszy najlepiej celować w hamulec hydrauliczny, chciałbym więc zapytać od jakiej półki sprzętwej zaczyna się sprzęt który nie będzie się co tydzień rozszczelniał i w ogóle nie będzie wymagał częstych napraw? Chciałbym kupić hamulec używany, jaką minimalną kwotę powinienem na niego przeznaczyć?
Shoggoth=> będzie ok, choć ja chyba miałem 17,5 przy takim (i przez dłuższy czas :)).
Ale różnice spokojnie można zniwelować ustawieniem i wysokością siodełka, ustawieniem (i długością jak nie jest kupiony) mostka itd.
Eh ma padać, jest pochmurno, człowiek boi się wychodzić.
Ciągnie się za mną zakup roweru od jakiegoś czasu.
Spory czas mam rower z ramą "V", (kupiłem bo mi się podobał kiedyś, wiem głupie). I jest ciut za ciężki i przełożenia ma nie wygodne do jazdy. Jaki możecie rodzaj/typ/model roweru polecić do 2000zł. Jeżdżę przeważnie po lesie/piasku do miasta drogą. Laikiem jestem a rodzajów jest multum i nie wiem co wybrać.
Najpopularniejszym typem rowerów w Polsce są rowery górskie (mtb xc), części jest multum i łatwo dorobić się spoko maszynki jeżeli mamy odpowiedni budżet. Dość uniwersalne rowery, chociaż głównie jak ktoś lubi teren.
Rowerem typowo uniwersalnym, na polne i leśne drogi oraz szosę jest rower crossowy- wygląda podobnie jak góral, ale ma często koła 28 cali i opony podobne do szosówki, jest więc od górala "szybszy", oraz wygodniejszy, łatwiej go dostosować pod siebie. Idealny na dalekie wyprawy z sakwami, ale też i do normalnych przejażdżek da radę.
Typowo na asfalt za to jest rower szosowy (popularnie zwaly "kolarzówką)- z założenia lekki i szybki, pozycja na nim jest sportowa, czyli pochylona, aerodynamiczna, choć niekoniecznie niewygodna.
Jeśli chodzi o model- znajdź, daj linki i my porównamy który najlepszy, szukać się nikomu za ciebie chyba nie będzie chciało, bo modeli jest bardzo dużo :)
http://www.flowerbike.pl/product-pol-13054-Rower-crossowy-Kellys-Coach-Black-2012.html
http://www.flowerbike.pl/product-pol-15234-Rower-crossowy-KROSS-Evado-3-0-2012-Meski-Akcesoria-GRATIS.html
http://kellysbike.com/index.php?id=pl_product&product_id=28718&countries_id=170&countries_name=pl&cat_id=318&subcat_id=323
Takie trzy mi się udało znaleźć :)
Nic mi nie mówią nazwy tych części, oprócz tego że rama aluminiowa jest :D
Zna ktoś jakąś stronkę, gdzie jest opisane ile mm szerokości ma dana opona, np 26 x 2.1, a 26 x 2.25?
Tzn ile "miejsca" zajmuje, bo mam aktualnie 2.1, a chciałbym przesiąść się na 2.25 i nie wiem czy da radę.
Czy obręcze też musiałbym zmieniać?
[edit]
Sorry za spam, już sam znalazłem:
http://reifenbreite.silberfische.net/reifen.html
Po niemiecku ale idzie zrozumieć. Można nawet wrzucić do wstępniaka :P
Właśnie wróciłem z wyprawy z sakwami i doszedłem do wniosku, że muszę coś zrobić w kwestii przedniego oświetlenia - na samym kasku jednak nie wystarcza, a na kierownicy mojego wozu Drzymały nie ma na nie miejsca.
Pytanie czy znacie jakiś model lampki przedniej, który dałby się bezpośrednio zamontować na wspornik kierownicy lub niżej na ramę? Znalazłem takie cudo:
http://www.bikeman.pl/topeak-barxtender-p-867.html
ale za sam taki bajer jednak tyle wolałbym nie płacić.
moje pytanie:
cross czy szosówka?
ostatnio zastanawiam się poważnie nad zmianą nie tylko roweru ale i stylu jazdy o ile można użyć takiego określenia. Jeździłem już crossem, mtb i turystykami. Nigdy natomiast nie miałem styczności z szosówką.
Na crossie w porywach wyciskam na prostej te 30km/h z hakiem (nie jest to szczyt prędkości, wiem... ale rower też do najlepszych nie należy - kupiłem go pare lat temu za niecałe 1000zł).
Co mnie interesuje to większe prędkości na asfalcie i czy szosówką z budżetem do 4000zł coś takiego osiągnę?
nie mam pojęcia czym się kierować w wyborze takiego roweru i czy dla kogoś kto lubi szybką jazdę zakup szosówki po ulicach jest dobrym wyborem?
Szosówka jest rowerem typowo sportowym, więc będzie szybsza od crossa. Niestety na modelach i osprzęcie się nie znam. Z tego co widzę na bikestatsie to te największe trasy 300-500 km dziennie(!) pokonywane są własnie albo na crossach, albo szosówkach, z czego te drugie mają na ogół szybszą prędkość średnią.
Dużo w tym zasługi kondycji, ale mimo wszystko te rowery są najszybsze. Szybsze ponoć są tylko rowery poziome, te ponoć idealnie nadają się do naprawdę długich wypraw gdzie prędkość średnia nie schodzi poniżej 40 km/h.
Przykłąd takiego roweru:
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/11631/22/Rower-poziomy-BASE-CYKLOTUR
Jeżeli chodzi o jazdę po asfalcie, to szosowe rowery są właśnie do tego stworzone. Tylko miasto i spd to nie jest ani dobre, ani wygodne połączenie, gdy co kilkadziesiąt metrów (długość ulicy) trzeba się odpinać na każdym skrzyżowaniu; pozostają więc pedały platformowe.
rzaba --> przecież wypinanie się to żaden problem, tak samo kłopotem można nazwać zdjęcie buta z platformy :).
Poza tym to dobra okazja na poćwiczenie stójki :).
Malaga --> szosówka faktycznie jest szybsza, ale nie spodziewaj się że jakoś oszałamiająco. Jak zwykle większość zależy od nogi, a tylko trochę od roweru.
Różnica między crossem a szosą jest taka jak między mocnym rodzinnym kombi a typowo sportowym małym autem. Przy dość porównywalnych prędkościach maksymalnych szosówka jest twardsza, ma sporo lepsze przyśpieszenie i zwrotność. Łatwiej utrzymać wyższą prędkość pod wiatr.
Za 4 tyś dostaniesz rower na Shimano 105 - nada się już nawet od biedy do amatorskich wyścigów.
Kłopot nie, ale uciążliwość. SPD z założenia służą ergonimicznym dysponowaniem energii na długich dystansach, trzymają też stopę na ostrzejszych zjazdach... w mieście nie mają logicznie wytłumaczalnego zastosowania :)
Lepsze przenoszenie siły z mięśni nóg do napędu zawsze ma zastosowanie. SPD są wygodniejsze i uprzyjemniają jazdę :)
Mnie w Chorzowie ostatnio spotkało oberwanie chmury, słuchawki z Shuffle poszły się... cmokać :/
Pożyczyłem od dziewczyny z nowszej generacji i muszę powiedzieć że sterowanie nie-na-pałąku też jest ok (jak się go przypnie do rękawka). Może zamiast płacić 5 dych za zamiennik (albo 120 za oryginał) to zamienię go na nowego ( tym bardziej że te 2 gb nie są w dzisiejszych czasach szałowe).
Wczoraj myślałem że padnę po 80-tym kilometrze, ale jakoś dojechałem, straszny żar był.
ta moja średnia prędkość na crossie to w sumie wtedy jak naprawdę depnę i trochę wysiłku to kosztuje. Nie robię po kilkaset km dziennie :) ale po 60-80km, czasem i 100km sie zdarzy :)
Nie chce sprzedawać crossa, myślałem o tym żeby mieć dwa rowery
Dzięki wielkie za porady. Niestety żaden ze znajomych szosówki nie ma, a w sklepie raczej nie dadzą mi do jazdy testowej żebym zobaczył z czym to się je i czy rower tego typu faktycznie jest dla mnie :)
Malaga
Nie wiem gdzie mieszkasz, sam swój rower kupowałem ładnych parę lat temu i był z "deczka" tańszy, ale po zostawieniu kaucji nie było problemu z przejechaniem się kawałka. Oczywiście nie było to 10km, ale nawet krótka wycieczka jakiś pogląd na temat jazdy daje.
Dokładnie, nie sądzę by był większy problem z 'karnięciem się' po pozostawieniu dowodu osobistego czy jakiejś kaucji, tym bardziej jeśli nie interesuje Cię konkretny model tylko ogólnie typ roweru, na pewno jest kilka pokazowych do macania i jazdy przez klientów.
w Poznaniu przynajmniej jest możliwość przejażdżki rowerem nawet bez wpłacenia kaucji, przynajmniej ja nic nie płaciłem w Giancie:) sam chyba kupię sobie rower szosowy albo enduro gdyż pewnie będę zmuszony do odstawienia downhil'lu..
twostupiddogs tutaj też pewnie byłaby taka możliwość z tym że jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi to w swoich lokalnych sklepach rowerowych nie widziałem szosówek, a że w moim mieście takich sklepów jest może ze 4 to i zbyt wielu opcji nie mam
Mam pytanie. Czy podczas jazdy na rowerze kolana bardziej dostają po dupie, niż podczas biegu/gry w piłkę? Wczoraj strzeliliśmy sobie 35km, no i odczuwam ból lewego kolana, a po najbardziej intensywnych meczach mnie nie bolało na drugi dzień, co najwyżej troche w tym samym dniu.
Mamy teraz plany wycieczek rowerowych, no i lipa jakbym musiał z nich zrezygnować.. Jak tak bedzie dalej, to lekarz, bo w ogole strzelają mi prawie na zawołanie, przy prawie każdym kucnięciu :P
maly_17a
Ogólnie tak, ale nie po 35 km. Być może trzeba po prostu zmienić położenie siodełka.
[240] Tak, kolana dostają i to bardzo, jeżeli przyjmie się złą pozycję na rowerze. To temat rzeka, więc poszukaj sobie w google jak co poustawiać.
Czasem zmiana wysokości siodełka o centymetr, albo obniżenie/ podniesienie kąta pod jakim jest ono umiejscowione drastycznie zmienia komfort na rowerze. Czasami jest to też kwestia roweru- jak rozmiar ramy jest nieodpowiednio dobrany mogą pojawić się bóle nóg (kolan), dolnej części pleców (nie chodzi mi o dupę tylko te mięśnie wyżej), nawet szyi czy ramion.
Na rowerze pracują inne mięśnie niż podczas biegania, to że ktoś dużo biega nie oznacza, że będzie też równie dobry na rowerze i odwrotnie- kolarz zaczynający biegać startuje w zasadzie od zera, tak jak każdy normalny człowiek, albo podobnie.
Może masz po prostu chore kolana, albo był to jednorazowy przypadek- mi kiedyś tak się stało, że nie mogłem nogi wyprostować, jak wyprostowałem to nie mogłem zgiąć, ogólnie jestem odporny na ból, ale wtedy prawie odleciałem. Dostałem painkillery na bazie opium i trochę pomogły :) ale takie rzeczy tylko na receptę. Zapobiegawczo polecam magnez i wapń.
Fokus -> Jak dla mnie to ten Kross to najlepszy wybór, nie ma w nim części "bezgrupowych" więc chyba jest lepszy. Ale ze mnie żaden spec nie jest jakby co.
Ja ostatnio podniosłem bardziej siodło i obróciłem mostek w dół. Skarżyłem się że "czuję" coś nad kolanami. To już minęło, po długiej sobocie na rowerze bolą mnie za to przedramiona. Nie jest to dokładnie ból, czuję tylko że mięśnie trochę pracy miały. Spodziewam się że to minie.
Dziś planowałem jakąś wieczorną wyprawę, ale dopiero co wróciłem z pracy. Jechaliśmy(samochodem) z Gliwic do Sulechowa(niedaleko Zielonej Góry), robota zajęła dwie godziny, a jazda samochodem osiem... Na szczęście mogliśmy trasę sobie dawkować pomiędzy dwóch kierowców i mieliśmy zapas muzyki.
Wymieniłem dziś kasetę i łańcuch, i pojawił się drobny problem. W serwisie niby wszystko wyregulowali dobrze, później wracałem i też było dobrze, ale popołudniu wyszedłem na przejażdżkę i po dłuższej jeździe coś mi nie pasuje w tylnej przerzutce.
Wszystkie biegi od 9 do 1 mi schodzą luźno (od najmniejszego trybu do największego), jednak w drugą stronę jest już dość średnio. O ile niższe biegi działają, tak na przykład żeby bez problemu jechać na 8, muszę wejść z 7 na 9 i dopiero wrzucić 8 bieg. Czasem mi on wskoczy, jednak podczas jazdy chrobocze.
Jak to wyregulować? Kręcić bardziej L czy H? Nie mam zbytniego doświadczenia z tylną przerzutką, bo zawsze było wszystko w porządku.
Jak już pokręciłeś H albo L to idź do serwisu żeby ci ustawili, bo sam możesz nie ogarnąć za pierwszym razem :).
Śrubki H i L służą do określenia maksymalnego i minimalnego wychylenia przerzutki, czyli szerokości kasety.
Do drobnych regulacji służą śruby baryłkowe przy manetkach i czasem przy przerzutce, to w tych miejscach gdzie linka wychodzi z manetek i wchodzi do przerzutek.
A jak w jedną stronę chodzi dobrze, a w drugą słabo, to może być zatarta linka w pancerzu, warto co jakiś czas linkę i pancerze powymieniać, zmiana biegów o wiele lepiej chodzi.
Czekam sobie cierpliwie na kuriera z korbą SLX i przerzutką, również SLX. Doszedłem do wniosku, że w tym sezonie kupię dobry napęd, a za rok amor, koła i hamulce, jakbym miał wszystko naraz to albo musiałaby być to wersja budżetowa, albo musiałbym sporo zabulić. A nie ma sensu kupować czegoś byle było, z myślą że i tak wymienię, bo za te pieniądze mogę kupić coś innego.
Kaseta raczej Tiagra 12-25, tu bez zmiar, manetki za miesiąc XT, plus jakieś V-ki i przednia przerzucajka, potem już tylko wymiana piast, opon i akurat na jesień będę miał co w błocie taplać :)
Zrzuciłem 15 kilo i ani ch*** więcej się nie da na samej diecie, rowerze i ćwiczeniach, nawet bieganie nic nie daje, po prostu jakaś blokada organizmu :) dokupiłem spalacz tłuszczu, żeby rozruszać metabolizm i pozbyć się reszty kg, białko na noc, może jeszcze z 10 kilo zejdę.
adamis- Moim zdaniem pojeździj trochę, kaseta i łańcuch się "dotrą" i będzie git. Też czasem po wymianie łańcucha albo zębatek mam tak, że niektóre przełożenia wchodzą topornie, bo ząbki są jeszcze "ostre" od nowości a łańcuch nie wyrobiony- z czasem ładnie się układa. Dopiero jak pojeździsz i nie będzie wszystko działać bez zgrzytów, podreguluj.
Fokus25- wszystkie bardzo podobne, Kross minimalnie lepszy.
rzaba=> jeszcze 10?
A to z ilu schodzisz w tym sezonie? :)
Ja po dwóch mizernych latach w marcu jak zacząłem to ważyłem z ~84. Teraz 75,5-76. Docelowo chcę na pewno 74. Ale powiem szczerze że jak uda mi się 72 to będę bardzo zadowolony i pomyślę nad strategią zimową.
Powoli... poooooowoli myślę nad zimowym bieganiem :) Wszystko inne jest o dupę roztrzaś (nie wyobrażam sobie co dzień czy nawet co drugi dzień targać się na basen. Nie chodzi nawet o kasę ale o czas, niestety na Śląsku bardzo słabo w to inwestują i ciężko znaleźć blisko dobry basen.
A biegówki to nie moje klimaty i zbyt duża zależność od warunków (i dosyć niewygodne mimo wszystko na co dzień).
Z suplementów polecam:
- co drugi dzień magnez
- raz na tydzień żelazo
- l-karnityna 1000 (ActivLab). Biorę 3 razy w tygodniu, w dzień treningowy
Jeśli chodzi o spalacz to chyba ok jest "Thermo Fat Burner" od Trec Nutrition.
Poza tym ostatnio dorwałem izotonik w proszku. 1,2kg (porcja na 500ml wody to 37gram) za 36zł, nie sprawdzałem czy warto czy nie ale biorąc pod uwagę koszty wysyłki zaryzykowałem (kupiłem w 'Kerfuże', na naklejce jest nawet kolaż ;P Smak gruszkowy, od ActivLab).
Nie jestem jakiś mega otyły, zresztą w ogóle nie jestem otyły, w sumie nadwagę bardziej widać było na wadze, niż ciele. Ważyłem zimą 105 kilo, sam się zdziwiłem, bo totalnie nie było po mnie widać :) zszedłem do 90 (równo), ale wciąż mam jeszcze trochę do zrzucenia, może dojdę do 80, albo tylu, ile będzie potrzeba żeby wysuszyć ciało, wciąż mam galaretowaty tłuszcz do spalenia :P
Jeśli chodzi o sprawy żywnościowe- mam dietę, którą stosowałem wdrażając stopniowo. Ale przestała działać a głodzenie się albo jeszcze większe zredukowanie czegokolwiek przyniesie więcej szkody niż dobrego.
Oprócz roweru, raz na jakiś czas się przebiegnę, codziennie wieczorem brzuszki, i ćwiczenia na "boczki", pompki, torchę siłowych rzeczy dla wyrzeźbienia sylwetki.
Miałem 3 lata temu spalacz od mamy, jakiś babski Therm Line II, wbrew temu co się czyta to to działa, oczywiście nie samo z siebie, ale przy diecie i ruchu jak najbardziej. Teraz kupiłem na miesiąc zapas Thermo Speed Extreme, będę brał podwójne porcje, pojedyncza nie podziała. A białko jako antykatabolik i do regeneracji mięśni, aminokwasy za drogie by dodać je do tego, ale koncentrat serwatki powinien wystarczyć, zresztą w nim też coś tam jest... Karnitynę zarzucę do tego wszystkiego za miesiąc, celowo nie bombarduję organizmu wszystkim naraz, bo łatwo się uodparniam na działanie tych specyfików :)
Czy przerzutka tylna LX RD-M560 obsłuży dziewięciorzędową kasetę i manetkę? Niby jest to zbudowane dla ośmiu rzędów, ale ósemki i dziewiątki to taka sama szerokość, więc powinno jak dla mnie działać.
Nowa trasa rowerowa. 420 km. Więcej:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/nowa-trasa-rowerowa-420-km,267998.html
Szczerze mówiąc lekko sceptycznie podchodzę do tego tematu, szczególnie jeśli chodzi o użycie słowa "wybudować". Można to nazwać swoistym nadużyciem semantycznym w kontekście planowanego wykorzystania trasy do celów narciarskich.
Imak --> obsłuży z dziewięciorzędowymi manetkami. Przerzutki nie mają rzędowości i to ile biegów obsłużą zależy od manetek. Przerzutka musi mieć tylko odpowiedni zasięg wychylenia żeby obsłużyć kasetę.
Trzeba tylko pamiętać, że przerzutki Sram nie działają z manetkami Shimano i na odwrót, chodzi o inne długości ciągniętej linki. Tak samo nowe przerzutki i manetki 10s w systemie Dyna-Sys Shimano - te nie są z niczym kompatybilne.
2sd --> ja tam się cieszę, takie kompleksowe trasy z punktami noclegowymi i obsługowymi mogą zachęcić do paru dni turystyki nawet mnie ;).
W zeszłym tygodniu jechałem Sudety MTB Challenge, sześciodniowy wyścig dookoła Kotliny Kłodzkiej. Jak ktoś chce, może sobie poczytać:
Prolog http://klosiu.bikestats.pl/772128,Sudety-MTB-Challenge-prolog.html
Etap I http://klosiu.bikestats.pl/772226,Sudety-MTB-Challenge-Etap-I-Kudowa-Kraliky.html
Etap II http://klosiu.bikestats.pl/772875,Sudety-MTB-Challenge-Etap-II-Kraliky-Stronie-Slaskie.html
Etap III http://klosiu.bikestats.pl/773640,Sudety-MTB-Challenge-Etap-III-Stronie-Slaskie-Zloty-Stok.html
Etap IV http://klosiu.bikestats.pl/774093,Sudety-MTB-Challenge-Etap-IV-Zloty-Stok-Walim.html
Etap V http://klosiu.bikestats.pl/774144,Sudety-MTB-Challenge-Etap-V-Walim-Kudowa-Zdroj.html
W sumie około 400km i 12 tys m przewyższenia. Super odskocznia od codzienności, przez tydzień ani razu nie pomyślałem o pracy ;).
Wykończę się ;).
Wczoraj jeden z kumpli rzucił propozycję wyjazdu nad morze. Rowerami oczywiście, z tym że start o północy :D. Od słowa do słowa poszerzyliśmy propozycję o częściowy powrót, tak żeby nakulać 400km w 24h. Dziś wieczorem wyjeżdżamy w 6 osób, mam nadzieję że pogoda w miarę dopisze. I że dupsko nie odpadnie, hehe.
Kłosiu - dzisiaj chyba burze mają być. W każdym razie powodzenia! Wrzuć po wszystkim relacje :)
Jednak nie zrobiliśmy 400km, udało się 307 ;). Po 250km jednak każdy kilometr jest wymęczony, ciężko zbudować wytrzymałość do jazdy powyżej 8-9h.
Ale było fajnie, napieranie w nocy i we mgle szosą 32-35km/h ma klimacik i fajnie wyglądają te wszystkie lampki grupy.
Relacja:
http://klosiu.bikestats.pl/778335,Goggle-Night-Challenge-czyli-wyprawa-swirusow.html
no no kłosiu wielkie gratulacje!:) może kiedyś do Zakopanego w 24h dacie radę;P
ja niestety muszę ograniczać się do stacjonarnego..
Zdziwiłem się dzisiaj, jak spojrzałem na licznik... Ogólnie jechałem spokojnym, równomiernym tempem, nie będąc specjalnie wyspanym (zarwana nocka, 2h snu rano od 8.00 do 10.00), na dodatek wiał silny wiatr, a dzień był chłodny (to zaliczam na duży plus). No więc spodziewałem się coś koło 2,5h i 50 km, bo na tyle się czułem, a okazało się, że nieco ponad 80 km i niecałe 4h. Nie wiem jakim cudem, chyba przez niewyspanie wpadłem w jakiś trans i jechałem nie myśląc, nie licząc czasu... :P Wieczorem jeszcze nad jezioro, pływać w tej zimnej wodzie ;) a potem aeroby i spać!
Kłosiu- w jakimś teamie jeździsz?
no to nieźle:) ja ograniczam się do spiningu ze względu na stan zdrowie więc do utrzymania kondycji wystarczy mi na jakiś czas to mam nadzieję:) chociaż sam myślałem nad przebranżowieniem się z kolarstwa górskiego na coś szosowego.
Planuję zalicytować hamulce Hayes Mag na allegro. Sprawdzałem czy dostanę do nich klocki i są.
Ale hamulec jak dla mnie wygląda staro: https://picasaweb.google.com/114349184361822465719/MagZielony?authkey=Gv1sRgCMT6rp-tsvn05gE
Czy istnieje ryzyko że nowe klocki nie będą pasowały? Bo w którymś roczniku danego modelu zamieniono je na inne na przykład?
fakt wyglądają staro, może najlepiej zapytaj się sprzedającego na temat klocków? on wie najlepiej przecież jaki to model, i które pasują.. cóż są prawie identyczne jak moje Hayes Nine a takie klocki dostępne są bez problemu
Aukcja zaraz się kończy, ale zaryzykuję. Mimo to nikt nie jest chętny do podbijania, a nie ma jeszcze ceny minimalnej. Będę wypatrywał kiedy zostanie ponownie wystawiony.
BTW, szukając klocków do innego hamulca znalazłem taką stronę:
http://www.youhome.pl/klocki-hamulcowe-giant-mph.html
Edit: Dziś zrobiłem sobie małą wyprawę. Trasy nie chce mi się dokładnuie opisywać, wyjechałem z Gliwic a dojechałem do Dąbrówki, gdzie mieszka moja koleżanka. Około 80 kilometrów. Chciałem sobie pojeździć po tamtejszych lasach ale zabrakło mi wody, w ogóle ledwo rozpocząłem podróż do domu, a już czułem że umieram. Wcześniej wypiłem trzy litry wody i zjadłem dwa rogale :) Na szczęście znalazłem jakiś sklepik, w którym kupując mogłem baczyć na rower, który stał na zewnątrz. Wypiłem na raz dużego kubusia i rozlałem 1,5l wodę do obu bidonów(pasuje na styk), przez ok. 30 kilometrów drogi powrotnej nie wypiłem nawet połowy tego. Ten słodki napój chyba mnie tak ozywił, będę od teraz zabierał ze sobą więcej cukru.
W ogóle to takie długie wycieczki(7 godzin) sprawiają że drętwieją mi palce u prawej dłoni. Wiem że rozwiązaniem są rękawiczki, które mam zamiar kupić - ile powinienem na nie wydać? Może jakieś uwagi?
Imak -> dopieść swój telefon w endomondo, pewnie słyszałeś już o tej aplikacji a jeśli nie to -> www.endomondo.com <- :)
kubusia jeszcze nie testowałem;P ja zwykle wcinam 1-2 Snickersy mimo, iż jak każdy wie zbyt zdrowy to on nie jest lecz dostarcza sporo białka i węglowodanów, znajduje się on nawet w czołówce najlepszych batonów dla sportowców ( przynajmniej tak było kiedy ja sprawdzałem;p ).
jeśli chodzi o rękawiczki to moim zdaniem każdy powinien używać takich rękawiczek, w których najlepiej się czuje.. ja posiadam obecnie takie http://allegro.pl/rekawiczki-rowerowe-dh-mtb-cross-rozm-m-i2459753529.html
wcześniej miałem produkt Darmoor'a, z którego również byłem bardzo zadowolony no ale grunt to dobra wentylacja w rękawiczkach by dłonie się nie pociły oraz materiał z jakiego są zrobione by po kilku wypadach nie zaczęły się już pruć.
rzaba --> tak, jeżdżę w teamie Goggle Pro Active Eyewear. Żadna rewelacja, ot, dają strój i dwa komplety bryli, no ale zawsze coś ;).
Za to fajnie się jedzie maratony rywalizując ze znajomymi z teamu, to zupełnie coś innego niż wyścig w anonimowym tłumie, o wiele większa motywacja :).
Kubuś faktycznie nadaje się do picia w czasie treningu, ma to tyle cukru że błyskawicznie dodaje sił. Też często w chwili słabości pochłaniam dyżurny zestaw drożdżówka+kubuś.
Kłosiu- Oooo... :] Zawsze to jakiś konkretny cel na maratonie z którym można rywalizować i mieć porównanie. A poza tym fajnie to wygląda, jak się jeździ w drużynie :) Od kiedy dołączyłeś, bo chyba w zeszłym roku jeszcze jeździłeś solo?
domin12, Imak- Osobiście w czasie treningu w upalne dni, na orzeźwienie i dodanie energii polecam... piwo:) Serio, jedno zimne piwo błyskawicznie stawia na nogi, wychładza organizm, a alkohol w nim zawarty sprawia, że nie odczuwamy już w takim stopniu zmęczenia, a tym bardziej bólu, czy dyskomfortu. Łatwiej się skupić na dalszej jeździe, a zresztą procenty bardzo szybko wyparują. Poza tym zawiera kilka witamin i fajną porcję węglowodanów, które od razu idą w organizm. Najlepiej pić jak już jesteśmy wykończeni. Żaden izotomik, czy słodki napój tak mnie na nigi nie stawia, jak piwko z lodówki ;]
W czasie jazdy dobre są też jabłka, teraz nie ma z tym problemu, bo jabłoni pełno rośnie przy płotach, można zawsze jedno, dwa porwać "w locie" i jechać dalej :P
Witam!
Warto kupować używane siodełko czy raczej lepiej dołożyć do nowego? Obawiam się, że używane mogło dopasować się do poprzedniego właściciela :)
rzaba89nae --> a ja słyszałem, że piwo jest też bardzo dobre po skończonej jeździe i zapobiega zakwasom :]
Twarde sportowe się nie dopasowują, tylko skórzane, np. Brooks. Jeżeli chcesz jakąś "deskę" to możesz spokojnie brać, o ile pręty nie są już zmęczone, bo mogą w każdej chwili strzelić. Ewentualnie mogą też byćkrzywe a sprzedający mógł o tym nie wspomnieć. Rózni są ludzie, a ciężko to sprawdzić przez internet.
Shoggoth=> Dokładnie, jak izolacja ( ;)) od plastikowego stelaża ma 0,5cm grubości to nie ma się za bardzo co odkształcić.
O ile o rdzę nie trzeba się martwić (chyba że były wymieniane jakieś śrubki na te gorzej jakości) to ja bym się obawiał czegoś po uderzeniu/upadku lub zmęczeniu materiału, mianowicie skrzypienia. Wiadomo- dużo materiałów i elementów, a siły działają cały czas.
A co jak co ale ciało cały czas pracuje i naprężeń nie da się wyeliminować, chyba że na gładkiej i w miarę płaskiej szosie, ale to nie w tym kraju. Podczas pokonywania nierówności drogi, przeszkód cały czas jest przenoszona waga ciała trochę w te trochę we wte.
Jedyny sposób sprawdzenia to montaż i (nawet na sucho) przetestowanie czy wszystko jest ok.
Piwo? Panowie, bez jaj :D
Z ważnych plusów to poprawa trawienia (jak chyba każdy trunek?) ale to zamiast tego wolę kolejkę żołądkowej czy jakiejś wiśnióweczki ponieważ nie lubię piwa (chyba że z jakimś syropem). A ogólnie jeszcze lepiej dla zdrowia to lampka półwytrawnego czerwonego wina.
Pochwale sie - od pewnego czasu co 2-3 dni robie dziennie okolo 50km, zadnego wiekszego zmeczenia, tylko dupa cierpi. Jezdze goralem z amortyzacja z przodu, trasy glownie miejskie, malo typowego terenu.
Wiem ze to w porownaniu z tym co niektorzy tu kreca nic, ale nie uprawiam zadnego sportu i sie zdziwilem ze nie umieram po kazdej wycieczce :)
wczorajszy wypad na rower
---> link do filmiku z trasy ;] http://www.youtube.com/watch?v=wBqFczAJBRE
Kłosiu --> Byłeś w Stroniu i na piwo nie wpadłeś... :P Jak się moje okolice podobały? :)
rzaba89nae --> w zeszłym roku byłem w innym teamie, ale w sumie z tą samą grupą ludzi, tak że znamy się dobrze już od paru lat ;).
Shifty --> Góry Bialskie to prawdziwy wrzód na d..., te cholerne bruki będę długo pamiętał :P.
A poza tym spoko, najlepszy był ten długi zielony szlak graniczny od Smrka do Złotego Stoku, chciałbym go kiedyś przejechać na luzie bez napinki, bo 40km singletracka nie zdarza się codzień. Powiem tak, po przejechaniu tego odcinka w tej chwili żadne korzenie nie są dla mnie problemem :).
W sumie te okolice znam nieźle, tam się sporo maratonów organizuje, Złoty Stok, Międzygórze, w tym roku był też właśnie w Stroniu.
Da radę do tych hamulców założyć tarcze 180mm?
http://www.bikestacja.pl/hamulec-tarczowy-przod-shimano-deore-m596-p-20682.html
Shoggoth=> osobiście nie zmieniałem ale z tego co wiem hamulce obsłużą o ile masz odpowiedni adapter, one powinny być w każdym przyzwoitym eSklepie.
Dziś mimo chmur udało mi się zrobić normalną trasę i 85km wpadło. Przedwczoraj jadę jadę i w okolicy 40km (zrobiłem w sumie trochę ponad 60) nagle bez niczego tak rąbnął grzmot że o mało co nie skończyłem w rowie :) Wracając wziąłem koszulkę z długimi rękawami jednak jak wracałem i tak mnie złapał deszcz :/
Swoja drogą dziś byłem od początku w długim rękawie i jeśli temp. nie skoczy w okolice 30'C to nie będę już krótkiej brał popołudniu bo jest za zimno.
Ciekawe kiedy mi stuknie setka? :) To dystans z dwóch rowerów. Ciekawe ile przejechałem wcześniej na kilku rowerach bez licznika.
COBRA-COBRETTI => ile mniej więcej robisz na jednym wyjściu na rower? :)
Dziś mam dwa naładowane komplety baterii i będę robił wieczorną jazdę. Do 30 min wychodzę i pewnie po 21 będę w domu. Oby nie padało.
Zatęskniłem za co tygodniowymi wypadami w góry na rower :) I tutaj prośba do was, ze sprzętu rowerowego wypadłem jakieś 10 lat temu i od tego czasu kompletnie sie tym nie interesowałem. Poleci więc ktoś rower górski ( MTB) do 3 tys. ? Na szybko znalazłem coś takiego http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/2608/162/Rower-ATTENTION-2012-czarno-czerwony-CUBE
EDIT:
Albo coś takiego http://kellysbike.com/index.php?id=pl_archive_detail&product_id=24466&countries_id=170&countries_name=pl&cat_id=318&subcat_id=271
Do pracy wyszedłem o 7:15, a wróciłem o 21:20. Planowałem wrócić około 16:00 a wieczorem zalicytować manetkę: http://allegro.pl/manetka-tylna-shimano-deore-sl-m750-9-biegowa-i2553800399.html
Chyba zrezygnuję z licytowania za każdym razem w ostatniej chwili, bo jak "coś wypadnie" to jest po ptokach.
Dostałem dziś za to hamulec Magura Julie i tarcze Avida.
MI też się trochę pokomplikowało.. z godzinka wypadła i w sumie skróciłem trasę bo już było mega ciemno a wracać po 22 lasem... no thx.
A co sie stało? W Siemianowicach spotkałem znajomego, jechał do drugiego z którym miał jechać. Niestety stuknął go gościu z telepizzy (autem). Nic poważnego się nie stało ale jedno carbonowe koło (nówka 4k, nie pamiętam firmy, coś na "So" czy "Sa" hmm) do wywalenie, drugie pewnie też, tylny widelec ramy trochę skrzywiony. Lipa.
Ale jechało się fajnie, wieczorami jest fajny klimat, dym z ognisk w ogródkach działkowych miesza się z palonymi liśćmi i zapachem przejrzałych owoców z sadów. Idzie jesień :>
Jakie polecicie najlepsze zabezpieczenie (zapięcie) do roweru? Czym się sugerować podczas zakupu takowego?
deTorquemada=> nie mam doświadczenia więc:
http://parkujrower.byd.pl/
http://www.forumrowerowe.org/topic/15924-testy-zapiec/
http://www.forumrowerowe.org/topic/76952-zabezpieczenie-zapiecie-roweru-jakie-wybrac/
http://www.koloroweru.geozone.pl/rower-i-osprzet/zamki-i-zapiecia-rowerowe
Moja pierwsza myśl- 'czego nie da się przeciąć/ zniszczyć czymś kupionym w pobliskim OBI za 100zł' :>
Chyba jednak nie przyzwyczaję się do giętej kierownicy i mam zamiar kupić prostą. Tylko jak zwykle jakiś dylemat, 25,4 czy 31,8 ?
Ja zawsze myślę o dostępności i wyborze części- więc 31,8,
http://www.forumrowerowe.org/topic/81714-mocowanie-254mm-vs-318mm/
Nie mam weny do jazdy :/. Zawsze tak jest po etapówce, trzeba to przeczekać i się nie zamęczać, aż minie. Ale jutro jadę na pierwszy maraton od czterech tygodni, mam nadzieję że adrenalinka przełamie zniechęcenie ;).
Idzie jesień :>
Nie mam weny do jazdy :/
Dwa cytaty i wszystko jasne co u mnie :P Dzisiaj byle jak machnąłem 50 km i jeden metr, szczerze to się zmusiłem. Jakoś końcówa lata działa na mnie depresyjnie, perspektywa że znowu będzie szaro, ponuro i wietrznie, ech... Do tego dochodzi zjechany po sezonie sprzęt którego już nie chce mi się regulować.
Dosyć że waga (moja) leci w dół, będzie już z kilogram albo dwa od czasu jak ostatnio tu pisałem :)
Shoggoth- dylemat ogranicza się do tego, jaki masz mostek :) Jak pod 25,4 to taką kierownicę weź, jak pod 31,8 to weź 31,8, bo węższa nie będzie pasować. W praniu róznic większych nie ma, wytrzymałościowo podobnie, wagowo też.
Viti- no ja słyszałem od paru znacznie starszych ode mnie ludzi, że kiedyś, w czasach po wojnie, piwo było niezdrowe, bo łatwo było w nim znaleźć pływającą zdechłą mysz, czy jakiegoś robala :P A tak swoją drogą to szklanka mleka ma tyle samo kalorii co piwo, o ile tam ktoś je liczy :)
Mostek też do wymiany bo ten co mam obecnie jest za krótki ;/
Zastanawiam się pomiędzy Boplight Team i KCNC Dark Side
600mm da rade z rogami?
Witam. Szybkie pytanie:
mam ofertę zakupu Scotta Aspect 29 Trail za 1700 zł. Czy coś lepszego w tej cenie? Zależy mi na dwudziestkach dziewiątkach :)
http://scott.pl/product.php?id_cat=577&id_prod=3059
600mm da rade z rogami?
Czemu miała by nie dać?
Ja mam 580mm, rogi, gripshifty i skrócone pianki (chwyty po polskiemu?) i pięknie się jeździ :)
ed ps: 182cm wzrostu.
Zależy od szerokości twoich ramion, jak kierownica będzie zbyt szeroka to nadgarstki będą ci się układać w nienaturalnej pozycji. Większość kierownic można przyciąć, ale zawsze jest to dodatkowa robota, jednak kupionej za krótkiej nie da się już wydłużyć.
Szersza kierownica łatwiej wyprowadza rower z koleiny i ogólnie daje większą kontrolę, węższa jest wygodniejsza gdy ktoś jeździ z rogami. Weź taką, żeby dobrze było ci trzymać ręce zarówno na kierownicy, jak i na rogach.
No i szersza to bardziej 'otwarte' ramiona i lepsze oddychanie. Choć badań nie widziałem i nie wiem jaka to różnica.
Dziś ładnie grzeje od rana więc ja gdzieś pewnie koło 15 wyjdę dopiero :)
Chciałbym dolać trochę oleju(mineralnego) do mojego hamulca. Ten co jest teraz jest zielony, a ja kupiłem przezroczysty, ma to jakieś znaczenie? Zastanawiam się jednak czy nie wymienić całego oleju, bo dużo go tam przecież nie wchodzi, ale według sprzedawcy olej był lany niedawno i nie wiem czy go nie szkoda.
Czy można mieszać oleje mineralne do hamulców hydraulicznych? :)
Znowu będę nawijał o hamulcu...
Zamontowałem tarczę, zamontowałem zacisk, włożyłem koło i mam problem. Tarcza przylega do nieruchomej strony zacisku. W ogóle nie trafia w szczelinę zacisku, przywiera do tej jednej strony. Jak zacisnę koło na piaście to tarcza jeszcze się wygina w tą stronę...
Hamulec to Magura Lousie 2004r, a widelec Marzocchi Z2 bam 1998r. Tarcza ma średnicę 160mm, więc nie wymaga użycia adaptera, jest założona na piastę DT Cerit.
Nie wiem co o tym myśleć, naczytałem się o podkładkach pomiędzy zaciskiem a mocowaniem, ale one są do przesuwania hamulca w drugą stronę niż ja potrzebuję.
Pewnie skończy się na tym że spiłuje z 2-3 milimetry z zacisku i będzie git, ale chciałbym zapytać czy ktokolwiek miał w przeszłości z czymś takim do czynienia, bo ja na necie nic nie znalazłem. Może pierścień na piaście do którego przykręca się tarczę jest za wysoki, ale to chyba standardowy wymiar.
A co sądzicie o rowerach Mbike ? Znalazłem coś takiego : http://www.mbike-rowery.pl/1/90/179/Mtb-Race-MBIKE-RENEGADE-DSX .
+- 30 km (kilometromierz dopiero do mnie podróżuje) za mną dzisiaj. To niby niewiele ale i tak czuję się zajebiście. Jak myślicie, jak długo taka pogoda się utrzyma. Wy do kiedy na rowerach mykacie ? ?
Według newmeteo w Gliwicach przez najbliższe dwa dni ma być pogoda, ale w drugiej części tygodnia ponoć ma być w kratkę. Jutro i w czwartek/piątek jakieś dłuższe trasy się szykują, przynajmniej 80km.
Na rowerze mykam w zasadzie cały rok, ale w porze śniegowej dłuższych wypraw nie robię(ruch samochodowy i śliskie drogi), chyba że w jakieś święto - wieczór wigilijny na przykład :D
deTorquemada --> to jest jakaś pora roku kiedy nie można jeździć na rowerze? ;)
Teraz jest ciężko, za gorąco. Dla mnie optimum to 10-20 stopni. Najlepsza na rowerowanie jest jesień i wiosna.
Dziś miałem trzeci maraton w typowych tegorocznych warunkach - w okresie przed zawodami zimno, a w dniu zawodów garówa. 3l picia jakie zabrałem skończyły się na 10km przed końcem 80km dystansu, w takim upale to się natychmiast odbija, tym bardziej że już jakiś czas oszczędzałem. no i ostatnie 10km było ciężkie, przejechane w stanie permanentnego zgonu ;). Ale na szczęście nikt mnie nie dogonił, i przyjechałem na 21 miejscu open. Super przetarcie po dłuższej przerwie, lubię płaskie maratony, bo z reguły nudne trasy nadrabiają innymi elementami, np jazdą w peletonie od czasu do czasu. Dziś postawiłem sobie za cel jechać agresywnie, i w sumie się udało, nie woziłem się na kole, tylko atakowałem, raz z jeszcze jednym kolesiem po krótkich zmianach udało nam się dojść około 10 osobowy peleton :).
Imak --> dziwne mocowanie a i stary hamulec, może dlatego jest ta niezgodność. Nie masz pękniętej dolnej goleni amora? Dziwnie to wygląda na zdjęciu, jakaś rysa.
Goleń nie jest pęknięta, w tym miejscu jest po prostu takie wybrzuszenie, czy wytłoczenie, przez lampę błyskową wygląda rzeczywiście jak pęknięcie.
Hamulec przymierzałem u mojego brata(Jakiś Marzocchi do latania, zdecydowanie nowszy niż mój) i u niego jest odwrotnie niż u mnie, czyli dobrze. Mój jest jakiś dziki i pozostaje mi tylko piłowanie.
DJ Pinata- wątpię by komukolwiek chciało się porównywać dziesiątki, jeśli nie setki modeli i wyszukiwac dla ciebie odpowiedni, bo zajęłoby to masę czasu, a nikt nam za to nie płaci ;) Sam musisz znaleźć modele które ci się podobają i dać nam do porównania.
Dla ułatwienia dodam, że rowery górskie do 2000 zł mają niewiele różnic, fajnie byłoby mieć w nim amor powietrzny, ale na ogół montują sprężynowce. Jak ci się podoba, to weź, zły nie jest, ale osprzęt typowo turystyczny, sam mam Aspecta na 26", tylko jest to rower na teren bardziej płasko- szutrowo- piaszczysty, niż błotno- korzeniowo- górski, ze względu na budowę ramy, musisz o tym pamiętać. Ja w swoim trochę powymieniałem, w tym sezonie kompletuję bardziej sportowy napęd, czy rama zostanie ta, czy zmienię na inną to zależy już od tego ile kasy będę miał. Ogólnie nie jest zła, ale mogłaby być lepsza.
29ery sprawdzają się szczególnie u osób o wzroście powyżej 180cm
.:Jj:. ---> "ile mniej więcej robisz na jednym wyjściu na rower? :)"
Teraz to wyjeżdżam tylko gdy potrzebuję gdzieś pojechać. Niestety nie ma już czasu na jazdę dla samej przyjemności jazdy, co nie zmienia faktu, że jadąc gdzieś w ładny dzień w jakiejś sprawie, mam z tego dużo przyjemności :)
[303] Rozumiem, rozumiem. Nie jestem szczególnie wysoki, 180. Jestem zupełnie laikiem w sprawie rowerów. 29er został mi przedstawiony w sklepie jako alternatywa dla zwykłego mtb, bo ponieważ zwykle jeżdżę po mieście to zależy mi na prędkości (jednak cross niestety odpada).
Znalazłem Kross Level A2, ludzie go chwalą i faktycznie sprzętem wypada znacznie lepiej niż Scott. Jednak jest to mtb i w dodatku 26 cali. Chciałem bym mógł rozwinąć na rowerze jakąś konkretną prędkość bez wypruwania sobie flaków - czy są tego jakieś warunki sprzętowe (wydawało mi się, że większe koło=większa prędkość :)) i czy ten Kross by się do tego nadał?
A co sądzicie o rowerach Mbike ? Znalazłem coś takiego : http://www.mbike-rowery.pl/1/90/179/Mtb-Race-MBIKE-RENEGADE-DSX .
Ten filmik co jest na dole przekonał by mnie aby go kupić, ale to pewnie przez fajną panoramę.
Kłosiu - byłeś 21 na ile miejsc?
pawloki --> na 21 ;).
Dżołk, hehe. W sumie długi dystans ukończyło 75 osób, tak że w pierwszą połowę się załapałem ;). Aż się nie spodziewałem po 4 tygodniach praktycznie bez jazd treningowych.
Co do Mbike, to oni może mają średnie ramy, ale osprzęt bardzo porządny. Ten Mbike Renegade 29er - nie zdarzają się rowery na SramX9, Rebie i Elixirach za poniżej 5 tysięcy. Opłaca się kupić, zdjąć graty, sprzedać ramę i kupić jakąś lepszą, a później zamontować osprzęt i ma się super rower taniej niż u producenta ;).
DJ Pinata-----> Zawsze w tym krossie możesz zmienic opony i nie będzie wiekszej różnicy. Rowery MTB są pod tym względem uniwersalne.
Kto kupuje?
http://allegro.pl/rower-merida-race-lite-903-com-model-2012-opole-i2546817256.html
o 2 liczby za dużo.
Za to jak im policzą za wystawienie od wartości :D ...To od razu nauczą się sprawdzać treść przed klepnięciem.
Kłosiu ----> ten amor to na pewno nie Reba, raczej Tora :)
edit: a nie pomyłka, patrzyłem na ten z linka wyżej, a nie na RENEGADE 29er :)
A ja tak z innej strony, bo w weekend testowałem środki myjące :) co prawda APC Meguiar's jest przeznaczony do samochodów, ale genialnie się sprawdza do mycia roweru! Stężenie 1:10 atomizer pianujący i pędzelki, a na koniec prysznic z myjki ciśnieniowej i wycieranie mikrofibrą do sucha. Powiem Wam, że efekt jest piorunujący, nawet łańcuch świetnie domywa, kasetę i wszelkie inne zakamarki (korby, zacisków, amorka). Po myciu trzeba nasmarować co nieco i rower wygląda i działa jak nowy :) Ta metoda mycia ma jeszcze jedną zaletę, lakier się nie rysuje ;) Następnym razem obiecuję zrobić zdjęcia przed i po :)
APC nie musi być Megsowe, dowolne, (ja mam Meguiarsa i Poorboya) tylko odpowiednio trzeba dobrać rozcieńczenie, ale przeważnie 1:10 powinno wystarczyć. Wiadomo, smarowanie później obowiązkowe, łańcuch, lagi amora, elementy ruchome przerzutek.
Bijcie brawo, drugie siodełko poszło w tym sezonie!
Paradoksalnie im mniej ważę, tym więcej sprzętu katuję. Szczerze mówiąc powoli boję się jeździć:) Jakoś je poskładałem, zacisnąłem sztycą umieszczając miejsce złamania pomiędzy dwoma chwytami jarzemka i działać, działa, tyle że piszczy jak stary zezłomowany romet, który kilka lat stał narażony na warunki pogodowe...
I chyba manetki xt muszą poczekać, rozje... mi się w studni pompa i trzeba naprawić, albo co gorsza wymienić, cudowne życie :P
Miałem sobie jutro pojeździć, ale skoro tak mi się wszystko psoci, zostaję w chacie i palę sziszę.
cześć co powiedzieli byście na te rowery ?
http://rowery.shop.pl/view/1059/
http://rowery.shop.pl/view/614
warto dopłacać do droższego?
a może proponujecie coś innego?
Na moje nie warto. A3 różni się praktycznie tylko kiepskimi hamulcami hydraulicznymi zamiast mechanicznych.
Swoją drogą, żeby rower na alivio i altusie kosztował ponad 2000???
Poszukaj na Allegro, powinno być znacznie taniej.
ups widzę ze nie doczytałem ze ten a2 ma hamulce mechaniczne
powiem szczerze ze kupując rower jednym z glownych kryteriow dla mnie sa wlasnie hydrauliczne hamulce.
co byś w takim razie polecił do 2100zł z hamulcami hydraulicznymi?
Kupisz byle jakie hamulce hydrauliczne i będziesz co tydzień je odpowietrzał. Do tego wcale nie będą tak ładnie hamowały jak hamują w "legendach" i non stop będą się rozszczelniały uszczelki.
Lepiej odstąp od tego kryterium, albo kup rower używany. W tej cenie najlepszym wyborem są dobre "fałbrejki" moim zdaniem.
*Słownik zaznacza słowo rozszczelniały jako niepoprawne. Ktoś wie jak je poprawnie odmienić :D?
edit: W takim razie proponuję zainwestować w lepsze koła.
Zwłaszcza że zamierzasz jeździć niedużo(tak wnioskuję) i napisałeś wymagań specialnych nie mam
Z hydraulikami Alivio(jak w tym unibikeu) więcej czasu spędzisz w warsztacie(lub wydasz więcej pieniędzy na serwis) niż jest to warte.
Jeśli te hamulce to absolutny mus, proponuję żebyś kupił rower z v-brakeami lub tarczami mechanicznymi i hamulec kupił osobno używany. Starsze modele są tanie ze względu na swój wiek, a sprawnością nie odstępują nowym.
edit 2 : Sprawdziłem te hamulce Shimano M575 i w sumie zbierają dobre opinie, więc możesz rower brać, choć ogólnie jest mocno przeciętny, za tą cenę można już chyba dostac coś na lepszym osprzęcie.
kiedyś bardzo dużo jeżdziłem na rowerze. baaardzo.. miałem dobry rower itd. jednak zawsze w nim wkurzały mnie v-brake. nienawidziłem ich ustawiać lekko scentrowane koło i już hamulec nie do ustawienia. dlatego też sobie powiedziałem, że teraz kupie rower z tarczówkami
Nie będę za dużo jeżdził. Myśle, że maks 1-2 w tygodniu. Od 5 lat nie jeździłem w ogóle na rowerze więc wymagań specialnych nie mam. Tylko nie chce mieć już v-braków
a ten?
http://www.rowerzysta.pl/mtb/rower-gorski-unibike-flite-2011.html#fragment-2
to odpowietrzenie to jakas skomplikowana operacja czy po prostu wcisnięcie jakiegoś zaworu?
No to bardzo niedobrze.... już miałem zamawiać tego unbike czekałem tylko, aż się wypowiesz i potwierdzisz jaki to on nie jest wspaniały.
Zakup z v-brakami i dodatkowo tarcze odpadają. nie wytrzymał bym widoku luk po vbrakach ;-)
a co generalnie dzieje się z tarczówkami alivio? zapowietrzaja sie? rozszczelniają? generalnie swojego czasu bardzo dobrze ogarniałem temat rowerów i zastanawiam sie czy sam nie dałbym rady sobie z serwisem.
A jakie tarczówki hydrauliczne już są godne polecenia?
Ten Unibike jest znacznie lepszy niż oba Krossy. Wszystko właściwie ma lepsze :).
Odpowietrzenie tarczówki to nie filozofia, ale trzeba mieć trochę sprzętu, jakieś specjalne strzykawki. Ja przez trzy lata moje Avidy odpowietrzałem zero razy :), tak że przypuszczam że trochę nawet takie hydrauliki Alivio wytrzymają, a jak się posypią, to najwyżej kupisz lepsze, takiego taniego badziewia nie żal wyrzucić ;).
Odpowietrzanie układów Shimano jest proste jak budowa cepa - uwierz mi, grzebię w swoim rowerze zaledwie od kilku miesięcy po blisko 6 rocznej przerwie a bez problemu sobie poradziłem z odpowietrzeniem układu(który defacto sam sobie zapowietrzyłem przez niewiedzę - pewnie do tej pory nie byłoby problemu. ;) Wystarczy kluczyk 7mm, kawałek rurki akwarystycznej 4-5mm, worek foliowy, taśma i... olej mineralny.
np. http://allegro.pl/shimano-olej-mineralny-hydraulic-1l-i2553201764.html Litrowe opakowanie bardziej się opłaca, bo za 50ml zapłacisz połowę tej ceny, sick.
Sama procedura odpowietrzania jest też świetnie opisana w techdocs Shimano.
Chciałbym poradzić się Was co do zakupu roweru. Będzie to mój pierwszy, poważniejszy, więc nie chciał bym potem żałować.
Przechodząc do konkretów:
jazda po mieście (dojazd na uczelnie)/polne drogi, trochę wyboi, ścieżki w lesie (nic wyczynowego)
cena ok 1100 PLN
Po pierwsze - nowy czy używany? Znajomi odradzają, nie wiadomo jak, gdzie i ile ktoś jeździł. Ile w tym racji?
Po drugie - podzespoły na których się nie znam. Przeglądając po cenach, głównych markach nie mogę podjąć żadnej konkretnej decyzji.
Znalazłem takie, co prawda jeden jest za drogi lecz czy różnica w sprzęcie jest aż tak znaczna?
http://www.mall.pl/rowery-mtb/gt-aggressor-2-0-2012
http://www.mall.pl/rowery-mtb/gt-aggressor-1-2012
Czytałem ostatnie porady w temacie, lecz wolał bym przeczytać co w tym konkretnym problemie doradzicie;)
.Condzior=> ja wziąłbym wyłącznie używany, z takim zastrzeżeniem że musiałbym go obejrzeć i zawieść do serwisu (jako że kwota była by wyższa i ew. wtopa boleśniejsza) do sprawdzenia chociażby wnętrza amortyzatora.
Można go serwisować oryginalnymi częściami w serwisie albo trochę na własną rękę, częściami kupionymi na Allegro z innych, nowych czy używanych modeli.
Na żadnych zdjęciach nie dostrzeżesz ewentualnych drobnych pęknięć ramy, nie zauważysz czy koła nadają się do centrowania a cały układ napędowy można określić dwoma słowami- "zużyty" oraz "bije " :) A jak ma się wymieniać kółka przerzutki, blaty, kasetę, pancerze i jeszcze inne rzeczy (w samym napędzie) to taki biznes mija się z celem.
Największym plusem jest cena- różnice w porównaniu z nowymi egzemplarzami mogą być znaczne.
Ale na dość niskim poziomie ~1k za całość nie zakłam że właściciel miał specjalną wiedzę na temat serwisowania
roweru i inwestował pieniądze w regularne przeglądy i wymianę części (a często jedna zużyta pociąga za sobą drugą).
Oczywiście można spotkać rowery składne które są w dobrym stanie i widać od razu że właściciel zna siena rzeczy i dbał o sprzęt.
Trudno wydawać jednoznaczne opinie, najlepiej podaj linki jak coś znajdziesz.
Ogólnie z nowych rowerów- pełno osób kupuje w tej cenie więc przejrzyj tą część i dwie wstecz, jest podanych trochę linków do sklepów.
Składanie roweru z takim budżetem mija się z celem (zakładając że ma on od razu jeździć i nie masz części ze starego roweru- chociażby amora czy kół).
Co do tych dwóch Aggresorów różnica w sprzęcie nie jest bardzo duża, ale wciąż różnica w cenie jest uzasadniona.
Muszę sobie w końcu kupić zapięcie do roweru.
Słyszałem, że najlepsze są Kryptonite, więc zastanawiałem się nad jakimś takim U-lockiem:
http://allegro.pl/zapiecie-u-lock-keeper-12-ls-kryptonite-sklep-wwa-i2575969512.html
ale zastanawiam się jak takim czymś przypinać rower jeśli będzie potrzeba zostawienia go na stojaku takim, w który wkłada się przednie koło.
Więc może lepiej jakiś taki zestawik:
http://allegro.pl/master-lock-fortum-zestaw-zapiec-100mmx200mm-linka-i2559993936.html
Ale nie wiem jak ta firma ma z jakością?
Albo może polecacie całkiem coś innego?
.:Jj:. - co do Aggressorów to jeden jest znacznie tańszy bo jest na niego promocja, ostatnio model, normalnie różnica w cenie nie jest już tak znaczna (tańszy 1500 zł), byłbym skłonny go kupić.
W Krakowie będę dopiero za jakieś dwa tygodnie, żeby móc się porozglądać za używanymi, z tego co teraz spojrzałem to może to:
http://tablica.pl/oferta/rower-gorski-cyclewolf-blackfoot-na-deore-stan-igla-krakow-ID1sPMD.html#63ac79e0;r:4;s:102
Na allegro znalazłem jeszcze:
http://allegro.pl/wysoka-polka-mocny-rower-kands-1300-full-alivio-i2559323410.html
http://allegro.pl/lazaro-evolution-v2-na-tarczowych-shimano-acera-m-i2557671755.html
Ah, teraz żałuję, że się tutaj nie poradziłem co do zakupu, bo jak widzę w poście wyżej, wszystkie lepsze i tańsze od mojego Gianta Revel 5...
AMDD -> Ja żadnym specjalistą nie jestem i nie chciałbym ci doradzić źle. Najpopularniejszymi tego typu hamulcami są chyba Avid Juicy 3 oraz Juicy 5, często spotyka się je na allegro w różnym stanie i za różną kwotę.
Ja sam kupując hamulec przeglądałem allegro i wybierałem potencjalnie interesujące mnie modele, które następnie guglowałem i czytałem co ludzie o nich piszą, jak jest z dostępnością klocków itp. Ostatecznie kupiłem Magurę Lousie z 2004 roku, o czym niedawno pisałem w tym wątku.
O Armstrongu czytałem dziś rano w pasku pod jakimiś wiadomościami... Nasza reakcja była jednak bliższa śmiechowi niż rozpaczy :)
Condzior -> Kup rower używany i najlepiej ze sztywnym widelcem.
Właśnie wróciłem z trasy Berlin-Uznam. Jakby ktoś szukał info o tej trasie, służę pomocą :)
Który preferuje Cie hamulec przedni czy tylni ?ja osobiscie hamuje tylko przednim
Zuki -> To nie jest kwestia preferencji. Przedni hamulec po prostu hamuje mocniej, więc powinien być tym głównym. Ja tylnego hamulca używam na raz z przednim, zwłaszcza jak trzeba szybko się zatrzymać. Samego tylnego hamulca używam jedynie podczas zjazdu z wyboistych ścieżek, bo przedni hamulec powoduje wsuwanie się goleni widelca.
Zuki
Dokładnie tak jak pisze Imak - zależy od sytuacji. Używanie przedniego hamulca na zjazdach, jeszcze z obciążeniem to np. pewna wizyta u dentysty.
z tym unibike 2011 lipa straszna. Nigdzie nie jest już dostępny. Do tego jest z nimi taki problem, że nikt nie chce go wysyłać bo producent nakazuje odbiory osobiste
Rozmawiajac ze przedawca dowiedziałem się ze model z 2012 moge dostać za 2390zl. troszke więcej niż chciałem wydać, ale do przełknięcia
http://www.unibike.pl/flite.html
co o nim myślicie? Te tarczówki deore są już w miare ok?
Odnośnie tych zjazdów należy jeszcze dodać że tylne koło dużo łatwiej wpada w poślizg, więc należy je dociążyć. Przenosząc ciężar ciała na to koło(należy pupę wystawić za siodło), siła hamowania zwiększa się oraz koło ma lepszą przyczepność do podłoża.
edit: AMDD -> Te hamulce zbierają dobre opinie i w ogóle deore to już w miarę przyzwoity sprzęt. Tu jest recenzja(po angielsku): http://forums.mtbr.com/brake-time/2012-shimano-deore-m596-brakes-user-review-772246.html
Recenzant po przesiadce z Juicy 3 uważa że są lepsze, więc myślę że to dobry wybór.
dzięki za pomoc. zamówie go, więc chyba w pn.
mam jeszcze jedno pytanie. chce kupic rame 21". nie bedzie za duża na mnie? mam 186cm wzrostu
Doigrałem się.
Pocztą doszła lampka, dzwonek .. kupiłem błotniki, zamontowałem i pełen radości ruszyłem w miasto. Oczywiście zbyt radośnie. Na ulicy jeden taki skręcał w lewo, a że ani mnie nie zauważył i że prędkość musiałem mieć słuszną, pomimo hamowania wpakowałem mu się w drzwi. Fiknąłem kozła na asfalt, na szczęście nic mi się nie stało (jak to dobrze być tłuściochem) a kolesiowi poszło lusterko jedynie. No chyba ze strachu zaoferował się, że sobie pokryje naprawę (zgłosi jako parkingową szkodę do PZU). Upewniłem się jedynie, że nic nie mam połamanego i nic ze mnie nie tryska i zabrałem się w dalszą drogę ale już troszku spokojniej.
Rower cały jak wspominałem, czemu się w sumie dziwię. Nie widzę żadnych zadrapań ani nic ... Niemniej .. okazało się że tylne przerzutki coś przestały działać. Mianowicie, kiedy zmieniam bieg z trzeciego od końca na ostatni (od dołu) przeskakuje mi o jedną "zembatkę" i nie chce "złapać" najsilniejszego biegu. Przeskakuje raz na 1 raz na 2 (zerknijcie na obrazek) czasem załapie jedynkę, a jak nie to zwalniam na mniejszy bieg i wtedy zostaje na 3.
Da się to jakoś wyregulować?
AMDD -> Ogólnie rozmiar ramy powinno się dobierać nie do wzrostu ale do długości nogawki. Chodzi o to żeby zeskakując z roweru kiedy na przykład nie dasz rady podjeżdżając pod jakąś stromiznę była odpowiednia przestrzeń pomiędzy ramą a kroczem.
Jeżeli jednak nie masz zamiaru tak szaleć, rozmiar dobierz według wzrostu, na necie jest mnóstwo poradników, poszukaj trochę. Od siebie dodam że lepiej ciut za małą niż za dużą.
deTorquemada -> Spróbuj wykręcić deczko śrubę maksymalnego wychylenia albo poluzuj nieco linkę..
Pytanie - czy detki sie starzeja z biegiem czasu? Przykladowo, detka funkcjonuje juz ~8 lat - bedzie duzo bardziej podatna na przebicie niz nowa?
Tak, starzeją, bo guma kruszeje z czasem. Dlatego dętki na początku sezonu zmieniam dosłownie co 2 tygodnie, a pod koniec sezonu praktycznie wcale (chyba że przebiję)- w sklepach sprzedają zeszłoroczne, które odleżały swoje, jak ludzie je wykupią, dostają świeższe i te trzymają się lepiej :P Zawsze na wiosnę i początek lata, jak robi się cieplej strzelają mi same z siebie, później jest już ok :)
Co do odporności na przebicia, dużo zależy od opon, jak opona "przepuści" szkło, czy jakiś ostry badyl, do dętka się przebije, bez znaczenia czy nowa czy stara.
deTorquemada - Pierwsza opcja- odepnij koło, przekręć trochę ciaśniej/luźniej samozacisk i zamknij, czasem wystarczy przesunięcie o milimetr żeby coś się rozregulowało. Po drugie sprawdź, czy hak tylnej przerzutki jest prosty, może się skrzywił o parę milimetrów. Trzy- pokręć śrubką baryłkową (chyba tak to się nazywa) która znajduje się na końcu osłonki linki od przerzutki, o jeden ząbek/dwa/trzy/cztery w jedną lub w drugą stronę i sprawdź, czy teraz wchodzą.
Ale po co tak czesto wymieniasz? Zaznaczam, ze mowa o detce wlozonej w opone, napompowanej, nie miala stycznosci ze sloncem, jest po prostu stara. Zakladajac ze nie napotkam na swojej drodze niczego co przetnie opone i potem detke - ryzyko zlapania kapcia bedzie DUZO wieksze niz jakbym zalozyl nowa detke?
Na ośmioletniej dętce na pewno :P
Po prostu wóź ze sobą jedną na wymianę. Ale też zależy to od dętki, jak ktoś kupuje grubasy 250g, to oczywiście będą one odporniejsze od wylajtowanych dętek 100g.
Ale po co tak czesto wymieniasz?
Bo na pękniętej nie da się jeździć :] A centymetrowe wyrwy są trudne do załatania. Dętka kosztuje ok. 14zł, polecam m.in. Continental i CST, warto mieć w zapasie.
Jj- parcieje, no dobra, niech ci będzie :P
Thrud=> niestety, 404.
Ogólnie liczę że pogoda pozwoli bym na rowerku dobił do 74kg :) W okolicy marca była chyba 83 a jeździć tak na poważniej (częstotliwość + dystans) pod koniec maja.
Powoli myślę nad bieganiem już, będę szukał jakiś butów itd, więc sezon zimowy przezimują trochę bardziej w wątku o bieganiu :)
Shifty. ---> dzięki za poprawny link ^^
polecam ten film jest świetnie zrobiony
Dotarł do mnie licznik ... mam pytanie, muszę obwód koła wpisać. Jaki ro będzie jeżeli na obręczy pisze mi 559x19c? Wiem, że 26 ale tutaj jest z 8 rodzai 26. np 26.5, 26.6, 26.8, ATB 26'x1.4 ... uhh ?
deTorquemada --> Najprościej i moim zdaniem najlepiej jest po prostu zmierzyć obwód:) Ustaw rower tak aby wentyl był zaraz nad ziemia, zaznacz punkt np. kredą, teraz jadąc po linii prostej zrób pełen obwód tak aby wentyl znowu znalazł się nad ziemia. I teraz pozostaje tylko zmierzyć odległość od pkt. A do B :)
deTorquemada -> Możesz policzyć. 559 to obwód koła z oponą w milimetrach, mnożysz to przez 6,28 i wynik wpisujesz do licznika.
Oczywiście obwód koła ciągle zmienia się podczas jazdy, podczas pokonywania nierówności itp. Ja dodatkowo często zmieniam ciśnienie opon w trasie, co też wpływa na ich efektywny obwód.
Dzięki Panowie - metodą z [353] to zrobiłem. Mnożenie Imaku dawało mi zawrotne sumy ;]
Ciekawy pojazd. Coś dla tych, którzy chcą łączyć przyjemność biegania i jazdy na rowerze :) Ale czad !
deTorquemada -> Tak z ciekawosci, jak duza Ci wyszla roznica miedzy tym co zmierzyles a wartoscia teoretyczna wyliczona ze srednicy opony?
Cobra- obrazek robi karierę w necie, co chwila gdzieś się pojawia. Mnie w tym cudaku rozwalają najbardziej... hamulce tarczowe :o
Pomysł tego pojazdu tak idiotyczny że trudno w ogóle poważnie mysleć o sobie na czymś takim. Że już nie wspomnę jaką piękną tarkę można zaliczyć łydką o tylne koło.
To już wolę pomysł składanych elementów bike-parku, czy tam pumptrucku jak z klocków lego, czy na wzór torów z zabawkowej składanej kolejki elektrycznej który zaprezentowano na tegorocznych targach Eurobike. Można sobie złożyć trasę w dowolnym układzie, rampy, hopki, zaknęty pod kątem. Super sprawa, ciekawe ile to będzie kosztować, o ile trafi do sprzedaży ;)
Ale się najeździłem... niech mnie uj. :/ Przejechałem 14km i złapałem snejka na kamienistej drodze zjazdowej na Nową Morawę... Dobrze, że kumpel po mnie podjechał, bo chyba by mnie szlag trafił gdybym miał prowadzić w drodze powrotnej.
Poleci ktoś jakąś kuloodporną dętkę? Waga nie gra roli raczej.
Chyba nadeszła pora na torbę podsiodłową i akcesoria.
Lol, jak można w górach bez dętki jeździć? :))) Jeszcze w tych twoich okolicach, gdzie można na zjazdach ciąć 60km/h na kamieniach.
Recepta na snejki jest prosta, szeroka opona 2.2 i trzy bary, a nie jakiś flak ;). Im tańsza dętka tym mocniejsza, standardowe 200g dętki są już dość odporne, mi się w tym roku snejk nie zdarzył. A nie, raz się zdarzył, wiosną pod Śnieżnikiem. Ale to bardziej od fuksa zależy, jak się trafi na ostry kamień to nic nie pomoże.
Po co ci torebka podsiodłowa, żeby ją zgubić na kamieniach? Ja na krótkich wyjazdach pompkę, dętkę, łatki i łyżki pakuje do kieszonek koszulki, a na dłuższych do plecaka z camelem. Żaden problem, a torebek pourywanych na kamieniach już trochę widziałem... to jest raczej sprzęt dla turystów asfaltowych ;).
Kłosiu --> Można, ale jest hardkorowo. :D Opony zawsze sprawdzam przed wyjazdem, i tym razem wszystko było w porządku, po prostu musiałem pechowo najechać na jakąś kosę. :/
Chyba nadeszła pora na torbę podsiodłową i akcesoria.
Do środkowej kieszonki zwinięta dętka, do prawej pompka, w lewej z komórką łyżki i tyle :>
Ja od czasu zakupów tych pancernych opon niczego nie złapałem, tylko raz na 2x dni wymieniam powietrze i dopompowuje oba koła.
A tak przy okazji dętek- wie ktoś, czy te z wlanym do środka samouszczelniaczem są coś warte? Sprawdza się takie rozwiązanie jeśli chodzi o małe przebicia od szkła, kolców, czy raczej płyn zarzyga nam w środku całą oponę a nic nie uszczelni?
rzaba --> dętki z uszczelniaczem są bez sensu, ale jakiś zestaw bezdętkowy zainstalowany na normalnej feldze jest dobry. Płyn uszczelnia drobne dziury od kolców, gwoździ, szkieł, ale nie uszczelnia dużych rozcięć o kamienie czy inne szkła. Powiedzmy że uszczelni dziury do 1-2mm, większych nie. Czyli sprawdza się w 95% dziur na płaskim terenie, w górach jest gorzej, ale ma swoją wielką zaletę - w większości zapobiega snejkom. Ale jak się złapie gumę to i tak trzeba założyć dętkę. Ja nie używam, bo na płaskich maratonach i w górach mam zupełnie inne opony, w przypadkach częstej zmiany opon bezdętki są upierdliwe.
Ostatnio mi fajną fotę strzelili ;).
Dzisiaj byłem w Decathlonie tak się pokręcić, skończyło się na kupieniu roweru. Model to b'twin b'fold 20''. Teraz tylko czekam do poniedziałku, aż dostaną nowy model, bo ten z wystawy był podniszczony. Posiada ktoś taki rowerek i czy jest zadowolny z tego modelu? Mi ma głównie służyć do miejskiej jazdy na niewielkich odcinkach.
koosa z tego co widzę to jest to bardziej taki nietypowy rower bardziej do takich niewielkich miejskich odcinkach tak jak to napisałeś.
Mam prośbę jak by ktoś zakładał nowy temat to niech jeszcze raz w pierwszym poście wrzuci to zdjęcie z tą panią, bo ile razy wchodzę do tego wątku to muszę najpierw powiększyć jej zdjęcie aby zejść na sam koniec strony co mi bardzo pasuje.
Kłosiu- tak, o tym tzw. Ghetto Tubeless (czy jakoś tak) kiedyś już słyszałem- wystarczy chyba mieć 2 dętki 24 cale, nałożone na obręcz, rozcina się je i rozkłada celem uszczelnienia, myje dokładnie, nakłada oponę , wlewa uszczelniacz i szybko pompuje kompresorem. Może po dordze zgubiłem jakiś krok, słyszałem też o innej opcji ale nie chciałoby mi się w to bawić :) Pytałem po prostu z ciekawości, bo wiem że jest firma która take dętki z uszczelniaczem sprzedaje, ważą coś koło 300g o ile pamiętam :) i cena też odpowiednio wyższa.
Podejrzewam że to by działało, ale masa tego rozwiązania jest już dla mnie nie do przyjęcia. 200g to już górna granica którą mogę zaakceptować przy dętce.
Zestaw do konwersji na bezdętki to faktycznie szczelna opaska na koło, wentyl i uszczelniacz w płynie. Pomysł z dętkami 24 cale naciągniętymi na felgę ciekawy, ale niepraktyczny, bo w razie gumy trzeba to wszystko wyp... żeby założyć normalną dętkę, a standardowo wykręca się tylko wentyl i można wymieniać.
cześć
po wielu konsultacjach z wami w koncu dokonałem zakupu
oto on -->
teraz pytanie do was. Jakie macie rady odnośnie docierania tarczówek. Przejechałem już 120km. raczej mało hamować. tylko jedno mocne z 55km/h do zera. Hamulce chyba jeszcze nie nabrały pełnej mocy. na razie jestem średnio zadowolony z ich siły. v brake w starym rowerze były mocniejsze
AMDD=> ed: o już jest.
Co do docierania- jak mają się dotrzeć skoro nimi nie hamowałeś specjalnie? Na tym polega docieranie. Na spokojnych trasach rozpędzaj się i hamuj na z różną siłą. Po jakimś czasie (bardzo ciężko powiedzieć jakim. Zależy od wielu czynników, od Twojej wagi bo pogodę :)) będą działały normalnie.
Ja swoje dotarłem chyba dość szybko bo 'od początku' jestem pod ogromnym wrażeniem, skuteczność hamowania bez porównania.
Z rad- nie hamuj na zakrętach, nie trzymaj zaciśniętej klamki przez dłuższy czas- im bardziej się rozgrzewają tym skuteczność spada. Uważaj by nie zabrudzić chemią klocków i samych tarcz. Jak jest to woda to w ciepły dzień wystarczy 5-10 min żwawej jazdy by woda odparowała.
ed: nie masz za wysoko mostka? Spróbuj obniżyć go o jedną/ dwie podkładki (czyli będą one nad nim a nie pod).
Jak masz zamiar regularnie jeździć to zainwestuj w SPD. Nawet podstawowe modele są warte polecenia, nie kosztują bardzo dużo a różnica w jeździe z nimi a bez nich przeogromna :)
teraz pytanie do was. Jakie macie rady odnośnie docierania tarczówek. Przejechałem już 120km. raczej mało hamować. tylko jedno mocne z 55km/h do zera. Hamulce chyba jeszcze nie nabrały pełnej mocy. na razie jestem średnio zadowolony z ich siły. v brake w starym rowerze były mocniejsze
Jeśli możesz to hamuj nogami a nie hamulcami i mało kto o tym wie, że tak się powinno robić.
AMDD --> Sprawdź, czy tarcze nie są zatłuszczone lub pokryte jakąś tłustą substancja i ewentualnie je odtłuść bo skuteczność niższa nić v-breakow jest dość podejrzana. Miałem już do czynienia z taką sytuacją - znajomy kupił kone z hydraulikami deore (model 595) i tarcze pokryte były jakimś tłustym świństwem. Po odtłuszczeniu i lekkim przeszlifowaniu klocków zaczęły hamować jak należy.
a tak btw to bardzo fajny rower - dobra decyzja :)
za wysoko mostek? hmmm... jak dla mnie wydaje się być akurat ale jeszcze poogądam jakby to było gdyby był niżej
tutaj dodaje zdjęcie z innej perspektywy, gdzie moze lepiej będzie widać pozycje mostka ->
nie przejmujcie się tą sakiewką. jest z jakiegoś starego roweru. Nie miałem gdzie wrzucić telefonu i fajek
odnośnie hamulcy to mało hamowałem bo obawiałem się efektu oszklenia się klocków(tak jak może mieć to miejsce w samochodzie). Myśle ze teraz już im to nie grozi.
odnośnie słabej skuteczności to mam na myśli, że wciskając na maksa przedni hamulec nie podnosi mi samoczynnie tylniego koła w góre. Przynajmniej nie od razu bo przy niskiej prędkości jest to już możliwe. W sumie teraz ważę o wiele więcej niż w czasach kiedy szalałem na rowerze z vbrakami. Teraz to jakieś 107kg
jak najlepiej sprawdzić czy są tłuste? nie chciałbym ich dotykać bo gdyby nie były tłuste to nie chciał bym sprawić zeby były ;-)
i ostatnie pytanie. w hydraulicznych hamulcach powinno być możliwe dociśnięcie klamki do kierownicy? u mnie jest możliwe aczkowiek z bardzo duzym oporem
odnośnie spd to muszę o tym pomyśleć. Mam w domu jeszcze noski ze starego rowera. przetestuje jak się w nich jeździ na początek
Oszklenia? Dopiero zaczynam być kierowcą i nie słyszałem. Coś ze stopieniem się drobinek piasku na tarczy?
Na rowerze raczej to nie będzie miało miejsca. Chyba że masz łydę jak u dwóch Winokurowów :D
Jak jest ładna pogoda to zrób sobie dłuższą trasę i często hamuj. Ta sugestia z tarczami też dobra- niby ze sklepu ale kto wie co za matołki tam się nimi zajmują. Jak jest tarcza śliska to kup rozpuszczalnik do smarów albo jakąś benzynę. Najtańszym, ekologiczny rozpuszczalnik do czyszczenia silnika w aucie da radę, ważne by nie pozostawiło śladu.
Ed: no i kwestia regulacji- może są klocki niewyregulowane.
jak najlepiej sprawdzić czy są tłuste? nie chciałbym ich dotykać bo gdyby nie były tłuste to nie chciał bym sprawić zeby były ;-)
Możesz wysłać do laboratorium w Dusseldorfie ;)
Bez paniki, umyj ręce i wytrzyj do sucha a potem pomacaj. Nic się nie stanie, nie jedz przy tym tylko smalcu...
Jak są tłuste to od tego że dotkniesz bardziej tłuste nie będą.
Inne oznaki- tarcza miejscowo inaczej odbija światło, są przebarwienia w kolorze mętnym biało-szarym czy żółtym albo ciemniejszym brązowym- zależy czym ktoś ubrudził.
i ostatnie pytanie. w hydraulicznych hamulcach powinno być możliwe dociśnięcie klamki do kierownicy? u mnie jest możliwe aczkowiek z bardzo duzym oporem
Nie. Chyba że hydraulika jest rozregulowana albo klocki wytarte. Im więcej będziesz jeździł tym będzie trzeba mocniej nacisnąć klamkę, tak jak w aucie z płynem hamulcowym...
z tego co wiem to jeżeli mocno przyhamujesz nowymi klockami w samochodzi to stopi sie na nich wartwa ochronna itd czego konsekwencją będą wiecznie piszczące hamulce, które nigdy nie będą miały pełnej mocy.
Zawsze po wymianie klocków mnie w serwisie przestrzegali. Na jakimś forum rowerowym też widziałem wzmianke o tym(odnośnie hamulcy rowerowych)
Z tymi hamulcami nic raczej nie zrobisz - zatrzymać, zatrzymają, ale siła hamowania dupy urywać nie będzie. Gdyby tarcze były tłuste, hamulec skrzypiałby niemiłosiernie, bo cały syf wchłonęłyby żywiczne klocki - taka ich wada, odrobina tłuszczu/smaru/płynu hamulcowego i klocek trzeba albo szlifować, albo najlepiej - zmienić. Jak chcesz lepiej hamować to według mnie będziesz musiał doinwestować w porządny układ.
Ps. Ja swój układ odtłuszczałem tym wynalazkiem - efekt miodzio i w dodatku bardzo wydajny specyfik. http://allegro.pl/motorex-power-bike-clean-do-hamulcow-750ml-i2545511968.html
Co wy tak odtłuszczacie te tarcze? :)
Ja swoich ani razu przez cztery lata nie odtłuszczałem, cały czas świetnie hamują. AMDD ma na pewno niedotarte klocki, nie ma się co przejmować zeszkleniem, w klockach rowerowych jest inna mieszanka i ona się nie szkli, poza tym nie grzeją się one do takich temperatur jak klocki samochodowe. W necie przejmują się ich zeszkleniem prawdopodobnie ci sami ludzie, którzy zapalają lampki w rowerach w dzień ;P.
120km może nie wystarczyć do dotarcia klocków, szczególnie jak się nie hamuje ;). Wystarczy, ale gdy sporo się jeździ w terenie po mocnych górkach i mocno hamuje. Właściwie wystarczy nawet 3-5km - jeśli to jest stromy zjazd w górach. Kiedyś tak docierałem klocki i na dole były już tak dotarte, że zaliczyłem lot przez kierownice ;).
Inna sprawa że Deorki dupy specjalnie nie urywają jako hamulce, a jeśli klamka dochodzi do kiery, to prawdopodobnie mają za mało płynu w przewodach. To powinien serwis poprawić na przeglądzie.
Ja nie odtłuszczałem nigdy :)
Parę razy musiałem je dokładnie wymyć bo mi po myciu trochę brudu czy wody zmieszanej z płynem do mycia naczyń zostało na nich.
dzisiaj troche pochamowałem mocno i nabrały troszke mocy. jeszcze dupy nie urywa ale na pewno są dość mocne.
Nie chwytają one tak "natychmiast" jak Vki. Moze to sprawa tego systemu serve coś tam?
Mam z rowerkiem inne problemy niestety.
1) kiedy nie pedałuje słychać CZASAMI cykliczne piszczenie takie takie jakby w jednym miejscu na kole co obrót. Nie jest to kwestia tarcz. Sprawdzałem podnosząc kolo do góry i je obracając. nic nie obciera itd coś jest chyba niedosmarowane. Będę musiał poszukać przyczyny
2) Mam nie do końca dobrze wyregulowane przerzutki. Elegancko wchodzi każdy z biegów jednak na niektórych z nich (szczególnie na 7) słyszę lekkie cykanie podczas jazdy. Kiedy podreguluje przy manetce problem znika na danym biegu ale pojawia się na innym. Nie mam pomysłu już na to. Dodam, że nigdy nie byłem mistrzem regulacji przerzutek
No, cała przewaga tarczówek polega na tym, że można hamować mocno, ale nie blokować koła. To się nazywa modulacja. Przy vkach w ogóle nie da się wyczuć tego momentu, w którym koło zaczyna się blokować i trzeba odpuścić.
Inna sprawa, że Deorki są dość "gumowe" i nie mają takiego krótkiego skoku klamki jak hamulce z wyższego poziomu. Trzeba się przyzwyczaić albo zmienić hample ;).
Piszczeć mogą jednak hamulce. Często jest tak że jeden klocek dotyka tarczy na tyle lekko że nie hamuje, ale piszczy. Jak następnym razem będzie piszczeć to lekko wciśnij klamkę, tak żeby klocki tylko dotknęły tarczy. Jak przestanie piszczeć to trzeba wyregulować zacisk.
1) kiedy nie pedałuje słychać CZASAMI cykliczne piszczenie takie takie jakby w jednym miejscu na kole co obrót. Nie jest to kwestia tarcz. Sprawdzałem podnosząc kolo do góry i je obracając. nic nie obciera itd coś jest chyba niedosmarowane. Będę musiał poszukać przyczyny
Zakładając że tarcze są proste a nie wykrzywione-> hamulce do regulacji i ustawienia, w którymś momencie tarcza ociera o klocek. Miałem niedawno to samo.
Spróbuj sam wyregulować koło- różnicą może być 0,5mm, spróbuj poluzować mocowanie koła (zacisk/ śruby) i minimalnie przesunąć koło w jedną albo drugą stronę, jak będzie ok to mocno zaciśnij i sprawdź czy nadal w którymś miejscu jest ocieranie.
2) Mam nie do końca dobrze wyregulowane przerzutki. Elegancko wchodzi każdy z biegów jednak na niektórych z nich (szczególnie na 7) słyszę lekkie cykanie podczas jazdy. Kiedy podreguluje przy manetce problem znika na danym biegu ale pojawia się na innym. Nie mam pomysłu już na to. Dodam, że nigdy nie byłem mistrzem regulacji przerzutek
Jaką masz konfigurację? 3-9?
Zacznij od największego biegu na 3 i schodź powoli do dołu, reguluj śrubę baryłkową tak by dało się obsłużyć jak największą ilość przełożeń. Zapewne części nie są w stanie obsłużyć całości. W Necie jest sporo poradników- poszukaj.
Tak jak w przypadku hamulców- drobne przesunięcie może skutkować strzelaniem, cykaniem, ocieraniem i przypadkowymi zmianami biegów.
W książkach i poradnikach w Necie są rysunki pokazujące ustawienie przerzutki względem kasety. Nie jest to trudne choć wymaga odrobiny wprawy i wyczucia :)
Mam problem z dętkami.
Od pewnego czasu postanowiłem trochę podnieść kondycję i się trochę więcej ruszać, więc jeżdżę do szkoły rowerem.
Niestety co chwile się zniechęcam, bo mi dętka pada. 200 km się praktycznie nie zrobi bez tego przykrego incydentu.
Mam opony Pogo Kardung-LA 26x2.1. Dętki zazwyczaj mają zakres typu 1.85-2.1. Co zrobić, żeby tak często nie zawodziły? Bo prawie raz na tydzień muszę zmieniać. Możę są jakieś specjalne dętki do takich trochę szerszych opon?
Albo źle pompuję? Fakt, że raz padła po zahaczeniu o krawężnik przy sporej prędkości a drugi przy zjeździe po korzeniach, no ale to i tak chyba dosyć nietypowe?
Wczoraj dojechałem normalnie do domu, przed chwilą patrzę że tylna opona zupełnie płaska. Wcześniej zazwyczaj wymieniałem przednią, więc to raczej nie kwestia danego koła.
Deton=> To jest nietypowe. Zakładam że mieszkasz w mieście- nawet nie wiesz ile na drogach jest drobinek szkła, jego odłamków i różnych drobnych metalowych elementów.
Z podstaw:
- stosuj się do zalecanego ciśnienia
- dętka może być trochę szersza niż szerokość opony, ale nie węższa
- sprawdzaj w którym miejscu ucieka powietrze (ofc wyjmij wpierw dętkę), i odszukaj miejsce na oponie i je sprawdź.
Jak przecięcie- opona też jest przecięta. Jak przebicia punktowe- sprawdź czy w oponie nie masz syfu- drobinek piasku i innych śmieci które mogą uszkodzić dętkę
Jak powtarzają Ci się mała punktowe przebicia to albo opona lipna- mały przeplot, zły/ zużyty bieżnik czy coś (nie znam marki...). Jak nic z powyższych to masz pecha :)
Ze swoich doświadczeń- zainwestuj w wzmacniane opony.
Schwalbe Marathon Plus Reflex - odkąd je kupiłem ani razu nie złapałem laćka, nawet nie chce mi się wozić na treningi dętek i pompki z łyżkami- nie ma sensu ;)
Jeśli wydaje Ci się że nowy komplet tych opon to za dużo to policz ile w ostatnim kwartale wydałeś na dętki :>
A jeszcze jedno- ile ważysz? Inaczej jest jak ktoś waży 70 inaczej jak 100 :)
Waga 85kg, trasa prawie 20 km ścieżki rowerowej, oczywiście wszystkiego się nie przejedzie ścieżką, ale jakieś odłamki szkła itp. staram się omijać.
Z tymi dętkami to zawsze w innym miejscu. Raz dziura przy wentylu, raz malutka od strony opony, raz z boku jakby trochę rozerwana... Tej obecnej jeszcze nie sprawdziłem.
Opony wydają się w porządku. Może ja jakieś złe dętki kupuje, ale zawsze praktycznie to były inne.
W sobotę pojadę do sklepu zobaczyć czy nie ma jakiś mocniejszych czy specjalnych do 2.1
Deton --> zaczynasz się dowiadywać, dlaczego każdy jeżdżący trochę więcej ignoruje ścieżki rowerowe ;). Po prostu zawsze jest na nich pełno syfu. Jak jeździłem do pracy ścieżką to co najmniej raz na miesiąc miałem panę, jak się wkurzyłem i zacząłem jeździć asfaltem - gumy się skończyły.
Chodniki i DDRy to niestety rzeźnia dla opon, bo MZK z reguły ich nie czyści. Ani nie odśnieża zimą.
Tak btw, Jj, założyłbyś nowy wątek ;P
Bo ja bez abonamentu nagłówka nie wkleję, a wątek jesienno zimowy powoli wchodzi w horyzont zdarzeń :).
:D Jakbym miał kolarką jeździć po DDR to bym chyba skonał. Nie dość, że nierówne to jeszcze krawężniki przy każdej przecince z ulicą. Do tego DDR są z reguły z kostki downa od której rower wpada w takie wibracje, że ręce odpadają a większość śrubek się odkręca.
http://www.youtube.com/watch?v=74HmaXRsjyg&feature=player_embedded
Poza tym ścieżki często kończą się nieoczekiwanie i są dzielone na ciąg pieszo-rowerowy, co już uważam za pomysł poroniony.
No ale ścieżka jest nowa i generalnie w znacznie lepszym stanie niż droga. A po takich gdzie samochody jeżdżą w okolicach 100km/h się średnio odnajduję. W mieście "mieście" jadę raptem ze 3-4km.
Kupię sobie chyba po prostu jakieś celowane dętki do mtb i zobaczę jak będzie.
Myślę też, czy jak już nie nabiorę regularności w jeździe, to czy dobra opcją by nie był jakiś w miarę prosty, używany rower w granicach 600 - 1000 zł, który by się lepiej nadawał na jazdę w 90% miejsko-asfaltową.
Tylko tak na prawdę nigdy nie jeździłem szosówką, jakimiś miejskimi czy trekingami i nie wiem co i jak...
AUTHORY NAJLEPSZE
MAM PROFILE A KOLEGA DEXTERA
Deton
Warto zainwestować w opony Schwalbe Marathon Plus. Od 3 lat nie złapałem kapcia.
Wady: cena i waga.
twostupiddogs -> Ważą tyle ile mój rower. ;D
...najczęściej ludzie przebijają na słabym ciśnieniu. Łapią snejka na pierwszym lepszym krawężniku.
Opony tylko markowe - Schwalbe, Continental w szosie Vittoria. Generalnie firm które żyją z opon a nie firm dla których opony są dodatkiem do oferty.
Ważą tyle ile mój rower. ;D
Na komplecie (1,35') +600gram w porównaniu z takimi Race Kingami 2.0.
Poza tym to inwestycja, nie jeżdżę dziennie na zawody, to opony treningowe, większa waga mi nie przeszkadza, jak się człowiek przesiądzie na lekkie opony to będzie miał kopa i tyle :)
Ja przebijałem przy zalecanym ciśnieniu. Wszystko zależy od trasy i jakości mieszani, przeplotu... marka niczego nie gwarantuje, choć oczywiście są lepsze i gorsze firmy :)
Ja ogólnie Maxxisów już nie tknę;P
A jak kogoś odstrasza cena Schwalbe Marathon Plus to w cenie jednej takiej opony polecam komplet Schwalbe Smart Sam. Jeżdżę często i wszędzie gdzie mnie poniesie (Kłosiu może poświadczyć jakie warunki panują na tutejszych ścieżkach ;), a w zasadzie parę dni temu złapałem pierwszego snejka od... Marca chyba, kiedy kupiłem rower.
A jak kogoś odstrasza cena Schwalbe Marathon Plus to ...
...to niech sobie zobaczy cenę Vittorii Open Corsa Evo CX. Zaraz stwierdzi, że w zasadzie te marathony nie są takie drogie.
.:Jj:. -> Zawsze bierzesz słowo pisane dosłownie? Nie dostrzegasz emotikonów?
Zawsze bierzesz słowo pisane dosłownie?
Jakbym wziął dosłownie to spytałbym za ile złożyłeś rower 0,9kg :>
Wagę porównawczą napisałem mając na uwadze osoby które by się tym interesowały ale odstraszała by ich waga.
Są cięższe ale w moim przypadku o wiele mniejsze mają opory toczenia (zmieniłem trasy na szosowe i opony z 2.0) więc prawdę mówiąc dały mi sporą ulgę.
.:Jj:. -> No jeszcze tego by brakowało. ...Napisałeś wagę jednej opony. :>
Ja wożę ze sobą dwie dętki. Raz mi się zdarzyło przebić dwie opony na raz. Tak ciężkie opony uważam za nieprzydatne. Nie ma sensu ciągle wozić dodatkowego kilograma. To nie moje filozofia. Wolę w razie potrzeby szybko znmienić dętkę.
No to dzisiaj się zakończyła moja krótka przygoda z rowerkiem Lazaro Evo V3, bo w nocy był włam do piwnic w bloku i jednym z łupów był mój rower. No cóż, zdarza się.
Didier z Rivii=> zgłoszone na policję ofc?
Rower był w Bazie Rowerów?
No i pytanie- jakie drzwi do piwnicy? Zbite z deseczek (dziś standard niektóych deweloperów, powrót do lat 50' i wcześniej....) czy pełne?
A jak tak- z chowanymi zawiasami czy na wierzchu/ od strony zewnętrznej?
Współczucia.
Na policji zgłoszone oczywiście, ale jak się domyślałem co zresztą potwierdził policjant pewnie już poszedł na pobliskim coniedzielnym bazarze (Dworzec Świebodzki). Zgłoszenie przyjęte, była Pani z policji na oględzinach więc z ich strony wszystko ok.
Zarejestrowany niestety nie był, bo we Wrocławiu trzeba mieć meldunek w mieście, żeby to zrobić, a ja niestety nie mam.
Drzwi nie były jakieś specjalne: z belek, ale zasłonięte od środka. Ale i tak raczej nawet jakby były pełne to wiele by nie dało bo u mnie była przecięta kłódka, a w innych otwartych piwnicach albo też poprzecinane kłódki, albo poprzecinane skoble, tak więc lecieli po kolei. Dziwna sprawa, że główne drzwi od piwnicy są nieruszone, tak więc albo ktoś zostawił otwarte drzwi, albo zrobił to ktoś kto miał klucz.
Fuck. Pieprzeni złodzieje. Ja mam to szczęście, że mieszkam w domu, nie w bloku, więc rowerek jest bezpieczny na tyle, na ile nikt mi się nie włamie, co z racji posiadania psów też takie łatwe by nie było.
Zostawienie roweru w piwnicy w bloku to mniej więcej to samo jak zostawienie go przed blokiem z karteczką "Weź mnie!!!"
Im lepsze drzwi tym większe ryzyko, bo złodziej wie, że jest szansa na większe łupy, a jak się ma całą noc, to się wszystko da otworzyć.
Współczuję. Choć trzymanie roweru w piwnicy faktycznie średni pomysł.
Jeśli chodzi o oponki, to Marathony dla mnie trochę za drogie i szukam czegoś co będzie miało małe opory toczenia na asfalcie, ale też da radę na jakiś leśnych ścieżkach. Te Schwalbe Smart Sam wydają się w porządku, choć są różne opinie (że słabo trzymają, że miękkie boki itp). Jeździ ktoś może na nich, albo może coś innego polecic?
[400],[401] --> zgadzam się w 100%, ale niestety moja 20m2 kawalerka nie dawała dużo więcej możliwości, ale oczywiście macie rację i jeśli ktoś kto to czyta ma rower w piwnicy to niech to porządnie przemyśli i może dzięki temu uniknie takiej przykrej niespodzianki.
Deton --> Ja na nich jeżdżę i póki co nie dały mi powodów do narzekań. Używam ich od marca jakoś, a dopiero teraz złapałem pierwszego snejka, przy czym jeżdżę w większości po szlakach, a asfaltem jedynie do i z pracy, bądź dojeżdżając do swoich ścieżek... Solidnie napompowane trzymają się podłoża znakomicie. Jazda po asfalcie nie jest upierdliwa, ale do przyjemności bym jej nie zaliczył, bo przy szerokości 2.1 są dosyć głośne oraz stawiają spory opór. Niemniej, ponad 60 z góry polecisz. Bez obaw, nie stawiają takiego oporu, że rower sam staje. :P Możesz ewentualnie rozejrzeć się za szerokością 1.9, albo poszukać opon z ciągłym bieżnikiem, jeśli zależy Ci na niskich oporach i jeździsz w większości po asfalcie.
PS. Z drugiej strony, są to pierwsze porządniejsze opony na których jeździłem, więc patrz na moją opinię z przymrużeniem oka.
Na samym początku 2010 roku skradziono mi rower z piwnicy. Mieszkam w kamienicy. Złodzieje ukradli tylko mój rower, inne stare itp. rowery zostawili w spokoju. Ukradli też dużo narzędzi.
Było to co prawda szczęście w nieszczęściu, bo rower miał kiepsko dobrane części, a budowę nowego ufundował mi tata.
Zrobiliśmy też nowe drzwi. Do zwykłych dobudowaliśmy na górę i na dole po obu bokach rygle, które wsuwają się w ściany(oczywiście wewnątrz piwnicy). Rygle przesuwa się kluczami szafowymi. Dziurki dla tych kluczy są dodatkowo zasłonięte przez stalową belkę biegnącą wzdłuż drzwi.
Ciekawi mnie czy te drzwi stanowią jakąś przeszkodę dla złodzieja. Czy nie znajdzie otworów i nie będzie miał akurat przy sobie trójkątnego klucza szafowego.
Jakby nie patrzeć żeby otworzyć te drzwi bez wysuwania rygli trzeba by je wyrwać razem ze ścianą, a złodziej na taki hałas sobie chyba pozwolić nie może.
Nie mam innego miejsca na rower po prostu.
Ja jeżdżę na 2.1 stockowych z mojego roweru i sa raczej typowo off roadowe, są często głośniejsze niż mijające mnie samochody i co do oporów toczenia nie mam żadnego porównania jeśli chodzi o węższe opony czy jakieś bardziej asfaltowe.
Imak - są takie haki do powieszenia roweru na ścianie, wiadomo że dekoracja pokoju nietypowa, ale na pewno bezpieczniej w mieszkaniu.
Sprzedam MTB Dartmoor two4player na gwarancji stan idealny (kilka rysek ale tego nie da się uniknąć w tym sporcie) Wymieniałem łańcuch na octan połówkowy, opona maxis, i nowe gripy o kolorze limonki.
Cena to 1500 zł lub wymiana na bmx'a...Cena może ulec zmianie i przed wysyłkom rower zaniosę do serwisu na pełny przegląd.
GG:19925518 pisać jak jestem nie dostępny.
