Coś dobrego, sam nie wiem czego konkretnie oczekuję. Myślałem o "Diunie", ewentualnie coś Dukaja (tylko co?).
Czytałem: Ubik, Blade Runner, Człowiek z Wysokiego Zamku, Nowy wspaniały świat
Moze "Gra Endera"?
albo, jesli szukasz czegos w stylu nowego wspaniałego swiata to rok 1984?
Solaris od Stanisława Lema
z klasyki moze - Strugaccy. Przenicowany świat, przyjaciel z piekła, ślimak na zboczu, piknik na skraju drogi
Niedługo Fabryka Słów zacznie wydawać książki, których akcja dzieje się w świecie Warhammera 40.000. Jest tam seria o perypetiach Duchów Gaunta, polecam.
A maze of death, posrod innych Dicka :)
Zerknij tez tu: http://www.sfsignal.com/archives/2011/09/flowchart_for_navigating_nprs_top_100_sff_books/
"W dół, do ziemi" Roberta Silverberga. Klasyka, chociaż w Polsce raczej mało znana.
[7]
Chyba na razie na klimat post-apo nie jestem nakręcony, ale może kiedyś i po to sięgnę.
[8]
Żeby można było gdzieś zdobyć, to wszystkie jego książki bym najchętniej kupił :) Na razie muszę zadowolić się tym co wydaje Rebis.
@d@m - dzięki za link ;)
Shadowmage w forumowym wątku o ksiązkach fantasy/sci-fi polecił mi kiedyś zbiór opowiadań Teda Chianga.
Co tu dużo mówić - jest to najlepsze sci-fi, które kiedykolwiek czytałem. Chociaż niektóre opowiadania są bardziej fantastyczne niż naukowe, to każde z nich kończyłem z szczęką w podłodze. Nie przypominam sobie innej książki, która by mnie (oczywiście mnie-dorosłego faceta przed 30, a nie mnie-nastolatka) w taki sposób pobudzała do przemyśleń.
Ja mam coś takiego:
http://www.bookdepository.co.uk/Stories-Your-Life-Ted-Chiang/9781931520720
A to chyba to samo, tyle że po polsku:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/61957/siedemdziesiat-dwie-litery
Polecam!
Jesli nie masz nic przeciwko troche trudniejszemu do sledzenia sci-fi (sporo rzeczy sie przeplata, ciezko na poczatku ogarnac o co biega, troche przeskakiwania miedzy postaciami, wieksze nastawienie na psychike, a nie tylko roboty/statki kosmiczne i raczej nieszablonowne miejsce akcji - dno oceanu) to SZCZERZE polecam nastepujaca pozycje:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/94314/rozgwiazda
Sam przeczytalem obydwie czesci trylogii i teraz czekam z utesknieniem na ostatnia czesc. Podobno ma wyjsc pod koniec roku
[12] - to może coś tego samego autora (imo kombajn do nagród & wygniatacz moszny ;) w hardcorowym/dukajowym stylu): https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11789779
Podoba mi się styl w jakim opowiada swoje historie Robert Gong. Jego najlepszą książką jak dla mnie jest ,, 666 do mroku". Mocna rzecz z pogranicza baśni, fantasy i science fiction. Dla lubiących tego typu mroczne klimaty, ale nie tylko.
Hyperion Dana Simmonsa
Stochastyk, Ciernie i w ogóle R. Silverberg
S. Lem
Cały J Zajdel
Piotrek.K
Ale przecież u nas wyszła już cała tylogia Wattsa.
Od siebie dodam, że Ślepowidzenie i Echopraksja zjadają "Rozgwiazdę" na śniadanie, ale to nie jest lekka lektura :)
Ja lubię cykl Bena Bovy "Podróż przez Układ Słoneczny. Niegłupie czytadło.
Na podobnej zasadzie Szpital Kosmiczny Jamesa White'a
Z Dukaja "Czarne Oceany"
"Przestrzeń Objawienia" Alistaira Reynoldsa jest niezła.
A z klasyki to wiadomo: Lem, Dick, Heinlein, Strugaccy, Bradbury, C. Clarke, Asimov itd.
Obowiązkowo "Neuromancer" Wiliama Gibsona
Jak chcesz coś totalnie lekkiego, a z SF chodzi głównie o dekoracje, a kręcą cię dłuższe cykle, to Honor Harrington
fajnie bawi. Taka wojenna opera mydlana w kosmosie.
No i koniecznie "Autostopem przez galaktykę" Douga Adamsa. Nie tylko dlatego, że SF, ale też dlatego, że to kawał współczesnej popkultury. No i świetnie się czyta :)
Tak mało konkretnie pytasz, że można lecieć od sasa do lasa.
Może "Gateway" Pohla? Albo "Cieplarnię" Aldissa? Albo "Limes Inferior" Janusza Zajdla?
Z niewymienionych Dicka to ja oczywiście zawsze chętnie polecę "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha".
Jean Raspail – „Obóz świętych”
Cytat recenzji ze strony dobrerecenzje.pl [link] :
Masy czarnoskórych ludzi, którzy przybywają do Europy, do Francji. Brak jakiejkolwiek kultury i dobrego smaku. Wydawałoby się, że to istna dzicz. A co robi Francja? Ci, którzy są bardziej wpływowi lub uczeni, po prostu zamykają się w swoich apartamentach i wolą spekulować co będzie dalej. Zwykli ludzie uciekają wraz ze swoimi rodzinami w obawie przed rabunkami, napadami i gwałtami. Ktoś mógłby zapytać gdzie w tym wszystkim poszanowanie ludzkiej godności emigrantów którzy przybywają. Jak sama książka ukazuje, poszanowanie godności jest, lecz do pewnego czasu. Z wszystkich stron obecna jest adopcja wybranych dzieci z tych biednych emigranckich rodzin. Rodzice europejscy, którzy wybrali rodzinę płacą jej i polecają dobrze odżywiać dziecko. Często matki poświęcają inne swoje dzieci, aby tylko to, które ma zostać adoptowane wyglądało dobrze, zdrowo i było zadbane.
Matysiak G - jego post jest sprzed trzech lat, pewnie wtedy jeszcze nie była wydana w całości :D
By się nie powtarzać, dorzucę kilka, gdzie proporcje science i fiction są bardziej wyrównane.
Paolo Bacigalupi: Nakręcana Dziewczyna;
Brian W. Aldiss: Cieplarnia;
Peter Watts: Ślepowidzenie;
Karl Schroeder: Lady of Mazes (niestety, nie ma tłumaczenia);
a z polskiego podwórka to Huberath:
- Vatran Auraio;
- i najlepsze, jeżeli podciągnąć pod science fiction - Gniazdo Światów.
EDIT. Nie zauważyłem, że to odkop