Dlaczego jak już jestem w związku z jakąś dziewczyną to wtedy akurat koło mnie zaczyna się kręcić dziesiątki innych kobiet i chcą być ze mną? ehh... nie wiadomo co tu robić... to jest problem...
taki los casanovy
Urządź swing-party.
Kochaj i szalej nie pytaj co dalej.
swing raczej odpada... ;p a czy casanowa... sam nie wiem... to od roku czasu się zaczęły takie akcje... mam kochać 20 kobiet?? ;p
heh... 10 minut temu dostałem tel od innej by się spotkać... chyba najlepiej będzie być tu wolnym o ....
proste wytlumaczenie, skoro jestes zajety ,jestes bardziej na luzie i kobiety po pierwsze to wyczuwaja ( ty badziej na luzie z nimi gadasz) a po drugie skoro jakas cie przetestowala znaczy ze moze jestes w miare normlany.
Czy tylko mi się wydaje że ten gościu zmyśla i tak naprawdę siedzi w domu zabijając nudę pisząc takie bajeczki ?
Skiter16 -1 ... po co mam zmyślać? ogarnij...
ale nie ukrywam jest wiele dziewczyn co naprawdę mi się podobają...
Lateralus, ja mam ten sam problem, wiec sie nie przejmuj, nie jestes jedyny.
Ja jestem w zwiazku, ktorego nie chce konczyc juz nigdy, wiec teoretycznie mam jeszcze gorzej. Ale z taka roznica, ze przy mojej ukochanej czuje sie tak dobrze jak przy zadnej adorujacej mnie dziewczynie. Zadnej juz nie obdarze takim uczuciem, mimo tego ze sa naprawde ladne. Najwazniejsze to uswiadomic sobie, ze tak naprawde jest ci dobrze w obecnej sytuacji. Prosta sprawa.
Jesli zas NIE jest, to co stoi na przeszkodzie, zebys poznal swoje adoratorki ? Moze sie okaze, ze znajdziesz fajniejsza, ktora bardziej ci podpasuje
Nie wiem może masz ładną kuchnię ?
To fajnie szymek że jesteś w temacie... mam mętlik w głowie jak by to zrobić by było dobrze... i jak tu kobiety nie zranić ;//
Ruchaj wszystkie w kolo, a pozniej wybierz ta co sie najlepiej rucha i sie z nia ozen
Lateralus, teraz jestem w takiej sytuacji, ale chyba jednak sie roznimy troche.
Wez pod uwage, ze ja naprawde chce byc z moja ukochana (juz jej sie oswiadczylem i chce zebysmy sie pobrali po studiach), a jesli ty masz watpliwosci, to powinienes powaznie porozmawiac ze swoja dziewczyna. Najpierw przemysl co tak naprawde ci w niej nie pasuje - moze wkurza cie, ze sie spoznia wiecznie, ze nigdy cie nie zaprosila do siebie, ze ma czas dla ciebie tylko w weekendy, a tak naprawde to w tygodniu wcale zajeta nie jest - tego nie wiem, musisz odpowiedziec sobie sam. Taki rozrachunek moze wiele pokazac, moze sie okazac ze do tej pory wcale jej nie doceniales. Jesli jednak okaze sie, ze sie meczysz, to musisz poprosic ja o powazna rozmowe - wtedy mowisz jej co ci przeszkadza i pytasz sie czy w ogole jej na tobie zalezy i czy ma zamiar sie poprawic dla ciebie. Jesli sie poprawi i okaze sie, ze cie kocha i bedzie sie starac, to wtedy masz sprawe jasna. Jesli nie to prosta sprawa - mowisz jej ze w takim razie moze potrzebujecie troche czasu zeby sobie wszystko przemyslec. No i spotykasz sie z kim chcesz, bo nie jestes juz niczym zobligowany. Proste
Dzięki, fajnie to wszystko przedstawiłeś... ale zobaczymy w życiu jak to będzie...
Dzięki, fajnie to wszystko przedstawiłeś... ale zobaczymy w życiu jak to będzie...
A widzisz jakies inne wyjscie ?
Jesli masz watpliwosci, to ja nie widze innego.
Bardziej skrzywdzisz swoja obecna dziewczyne, jak bedziesz sie tak caly czas wahal. Musisz naprawde przemyslec wasz zwiazek. Ja przeciez bylem w podobnej sytuacji, jak rozpoczely sie studia. Poznalem kilka fajnych dziewczyn i tez sobie wyobrazalem rozne rzeczy. Ale tak naprawde to po przemysleniu sprawy, wiedzialem ze to wszystko tylko tak fajnie wyglada. Zadna z tych dziewczyn nie zaopiekuje sie mna tak jak moja ukochana, zadnej nie obdarze takim samym uczuciem. Owszem, moglyby sie zdarzyc mile chwile, jakbys porwal taka na wycieczke samochodowa za miasto, lub jakby zaprosila cie na kolacje, ale pamietaj, ze zycie sie nie sklada z samych takich chwil. Po jakims czasie czulbys niedosyt tego uczucia, partnerka nie bedzie codziennie chodzic z toba do lozka, ani nie bedzie codziennie organizowac jakichs niespodzianek w stylu kupilam bilety do kina na dzis wieczor. Dlaczego ? Powody sa proste. Tylko multimilioner i multimilionerka mogliby sobie pozwolic na taki tryb zycia. Kazdy normalny czlowiek musi chodzic do pracy, do szkoly, dbac o swoj dom i samochod, poza tym jeszcze jest rodzina i inni znajomi, ktorych nie wypada olac. Byc moze co weekend udawaloby sie wam zrobic jakis wspolny wieczorek, o ile nie bylibyscie zmeczeni po dniu pracy. A co przez reszte tygodnia ? Wkradlaby sie rutyna, moglibyscie sie obaj znudzic, a wtedy ty znowu szukalbys tych chwil z jakas inna kobieta. Tak to wyglada.
Ja w chwili obecnej czerpie przyjemnosc z tego, ze mozemy np. spontanicznie wsiasc do samochodu i pojechac na zakupy do Tesco - przejedziemy sie autem w obie strony, a na miejscu kupimy jakies smakolyki. Na tej samej zasadzie zabieram ja do baru chinskiego na ul. Wynalazek, jezdzimy do Lazienek, lub parku Skaryszewskiego, albo po prostu siedzimy w domu i ogladamy jakis film na DVD. To sa niby rutynowe czynnosci, ale jesli zaczniesz je doceniac (bo w koncu spedzasz je z dziewczyna), to wtedy od razu bedzie jak reka odjal i nawet jesli ciagle beda cie zaczepiac, to skutecznie to zignorujesz.
Ale warunek jest jeden - musicie czuc sie dobrze w zwiazku. Nie ma to byc na zasadzie, spotkamy sie raz na tydzien, wyjdziemy do kawiarni, a potem ja odprowadzisz. Jesli myslisz o tym na serio, to powinien to byc zwiazek, gdzie normalnie sie odwiedzacie, spedzacie ze soba nawet caly dzien (robicie razem obiad, jakies porzadki, a potem spicie do rana), oraz traktujecie siebie nawzajem na serio. Jesli to jest tylko kolejny zwiazek pt. "chodzimy bo sie lubimy i moze cos z tego bedzie" to faktycznie nie ma sensu, wtedy nawet doradzalbym ci spotykac sie z tamtymi dziewczynami, moze okaze sie, ze z ktoras naprawde lepiej sie czujesz i wiesz, ze cos z tego moze wyjsc.
Ale to juz musisz sam przemyslec. Pamietaj - jak to zostawisz tak jak jest to bedzie tylko gorzej, wiec najlepiej juz dzisiaj zacznij. Zrob sobie kartke z plusami i minusami, gdzie wypiszesz to za co ja lubisz i nie lubisz. Na podstawie tego ocen - czy jest ci z nia dobrze czy nie
Bo facet jest bardziej atrakcyjniejszy dlak obiet jak ma dziewczyne. Poza tym robia to specjalnie.
Fajnie poczuc, ze zwracasz uwage na mnie mimo tego ,ze masz dziewczyne. Jestem " lepsza" czy ladniejsza od niej.
Kumasz ?
A weź gościu napisz nam tu wszystkim, dlaczego tak jest? jak sądzisz, dlaczego tak na ciebie lecą? czym to sprawiasz? podziel się z nami
a wiesz co gościu, nie wiem dlaczego... jestem jaki jestem i tyle... a co we mnie widzą to trzeba się ich zapytać...
I tak... po spotkaniu się dzisiaj z paroma dziewczynami stwierdzam niestety że to jeszcze ni czas na związki... ciekawe tylko kiedy ten czas by nadszedł ;/
I tak... po spotkaniu się dzisiaj z paroma dziewczynami stwierdzam niestety że to jeszcze ni czas na związki... ciekawe tylko kiedy ten czas by nadszedł ;/
To znaczy co sie stalo ?
Jak nie chcesz pisac tu to wal na 11150786, jutro wieczorem bede dostepny
mam uczucie jak bym chciał być z kilkoma dziewczynami bo w niektórych jestem na prawdę zauroczony a co one do mnie mają to niewspominam...
spoko - nie miej wyrzutów sumienia. Kobiety działają podobnie - nawinie się lepszy facet to oznajmiają Ci, że nic konkretnego do Ciebie nie czują i idą szukać szczęścia u innego :) true story :)
tak więc graj w otwarte karty, dziewczynę i tak skrzywdzisz, bo bardzo możliwe że już się zaangażowała. Człowiek jest istotą egoistyczną, tego się nie przeskoczy
no... tylko że w tym przypadku to Ty będziesz tym fajfusem :)
jeśli nie jesteś gotowy na związki to się w nie nie pakuj. Nie rób nadziei dziewczynom, bo karma wróci i porządnie ugryzie Cię w tyłek, a kto wie... jak za pare lat dojrzejesz do czegoś serio to jeśli nie spalisz za sobą wszystkich mostów to na którąś z tych "koleżanek" spojrzysz za jakiś czas inaczej.
Podobać może się wiele dziewczyn,ale kocha się niestety tylko jedną. A tak swoją drogą pewnie masz coś w sobie,że dopiero wtedy Ciebie inne zauwaąają jak zaczynasz się spotykać z jedną dziewczyną,albo chcą jej po prostu odbić faceta,bo mają do niej złość.Ale Ty być ponad to,wówczas nie zwracaj na inne uwagi.Adoruj tę,która jest z Tobą.
Fett, po pierwsze to jak dotąd miałam monopol na błyskotliwe życiowe rady odnośnie sfery uczuć, a po drugie to już nie jestem ewidentnie ulubioną użytkowniczką Bullzeye'a. :(
Megera - spoko, u mnie dalej masz jakieś szanse :P A poza tym on pisał w kontekście graczki a nie do Ciebie. Zresztą... gdzie się kobieto wpierd... w samczy wątek, który na celu ma, tylko i wyłącznie, narzekanie jakie te baby są głupie :P
Nie kobiety, tylko ty ! Tak już jest: facebook, ,,przyjaciele"(znajomi), pełno imprezek, pizd dookoła (co następna to głubsza). Taki mamy XXI wiek, teraz już mało jest związków długich, tylko z jedną osobą itp.
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma
[39]
wejdz sobie w jej profil i poczytaj w jakich kategoriach pisze, w jakim tonie sa utrzymane jej wypowiedzi i jaka maja czestotliwosc =]
juz wczesniej ja wyczailem, ale postanowilem sie z wami laskawie podzielic moimi obserwacjami :D
Na pewno jest tak, że dziewczyny ZAWSZE Cię podrywają, ale jak jesteś zajęty, to bardziej zwracasz na to uwagę i wtedy Ci się robi żal, że już nie możesz skorzystać z sytuacji.
[1] -> Coś w tym jest, bo japy zbyt wyjściowej nie mam, a odkąd zacząłem się bujać z ładną dziewką (nawet to nie moja dziewczyna), to jakby więcej niewiast sprawiało wrażenie zainteresowanych. Wiem, lecą na moje wnętrze! lól..
Jakiś czas temu (około 2 tygodnie) zerwałem delikatnie z dziewczyną, i ni ma fochów o to itp, dalej się kumplujemy... Od tego czasu, "spałem" z 4 dziewczynami... nie moja wina że "kleją" się do mnie, a ostatnio jak byłem z jedną dziewczyną na dyskotece w klubie, gdy ona poszła ze swoją koleżanką do WC, i wtedy zostałem sam wtedy, przyczepiło się do mnie 5 dziewczyn... ja tego powoli nie ogarniam, nie wiem kiedy będę gotowy na poważny związek... oczywiście trole tego niezrozumiął...
oczywiście trole tego niezrozumiął...
już wiemy że na pewno nie lecą na znajomość ortografii
Chciałbym mieć taki problem jak Ty chwalisz się czy żalisz czyżbyś wyglądał jak Brad Pitt ? a może masz w uj kasy ? jedno z dwóch.