Forum: 5 najlepszych tapet - 421 | "Człowiek z na­tury za­nim doj­dzie do siebie, kil­kakrot­nie siebie mija"

1. kong123

1. kong123
2. MacioraMZ
3. U-boot
4. PitbullHans

1. kong123
2. MacioraMZ
3. U-boot
4. PitbullHans
5. Thermometrr

^

coś opornie idzie ta część :P

1. kong123
2. MacioraMZ
3. U-boot
4. PitbullHans
5. Thermometrr
6. Mały eS
7. gtx295xD

Link do tapetki:

i47.tinypic.com/2ns02gi.jpg

1. kong123
2. MacioraMZ
3. U-boot
4. PitbullHans
5. Thermometrr
6. Mały eS
7. gtx295xD
8. mirencjum
9. Dennoss

1. kong123
2. MacioraMZ
3. U-boot
4. PitbullHans
5. Thermometrr
6. Mały eS
7. gtx295xD
8. mirencjum
9. Dennoss
10. fisherfighter

8. mirencjum +3
4. PitbullHans +2
1. kong123 +1

Moje głosy wyglądają tak:

7. gtx295xD +3
5. Thermometrr +2
4. PitbullHans +1

Cóż wybór nie był łatwy bo zastanawiałem się jeszcze nad kilkoma pozycjami.

A jeśli chodzi o tapetę poza konkursową to tak odnośnie poprzedniego wątku i ZSRR to tak mi się skojarzyło -------->
I link do dużego rozmiaru gdyby ktoś chciał - http://wallbase.cc/wallpaper/819701

Na zdjęciu duma radzieckiej floty lotniczej - największy (obecnie, kiedyś zbudowano niby jeszcze większą konstrukcję ale poleciała tylko raz, niezbyt daleko i niezbyt wysoko ale jednak kilka metrów rozpiętości skrzydeł miała więcej pomimo znacznie krótszego kadłuba) i najcięższy (o ile wiem to cięższego nigdy nie zbudowano) samolot w historii An-225. Używamy kiedyś właśnie do transportu także radzieckiego wahadłowca kosmicznego Buran. Po zamknięciu programu i rozpadzie ZSRR An przestał trochę na lotniskach (miał nawet podobno zdemontowane silniki). Do lotów komercyjnych powrócił w 2001 roku i obecnie lata w ukraińskich liniach lotniczych Antonov. Został także przemalowany - czerwone, radzieckie pasy zastąpiły niebiesko-żółte malowania. W Polsce lądował dwukrotnie (są nawet filmiki na YT)

Na Discovery oglądałem kiedyś o nim program. Samolot robi olbrzymie wrażenie a sam start wygląda tak niewiarygodnie, że aż szczęka opada ;) Był także w jednym z odcinków ''Transportów gigantów'' gdzie przewoził jakiś duży ładunek.

Z ciekawostek warto dodać, że ma nieukończonego brata bliźniaka, i że ''wystąpił'' w filmie ''2012''. Został niestety pokazany dość nieudolnie gdyż w filmie luk bagażowy otwierany był z tyłu podczas gdy faktycznie otwierany jest tylko z przodu - dzięki temu mi. można do niego ''wnosić'' duże ładunki.

I jeszcze koncepcyjny rysunek podczas lotu Burana 1.01 na orbitę.

Lot odbył się autentycznie. Niestety tylko raz i bezzałogowo. Cięcia doprowadziły do zamknięcia tego programu lotów a szkoda bo mogło się dość ciekawie rozwinąć.

I link do zdjęcia - http://wallbase.cc/wallpaper/861337

4. PitbullHans +3
9. Dennoss +2
2. MacioraMZ +1

1. kong123 +3
8. mirencjum +2
9. Dennoss +1

Dopiero teraz zauważyłem tapetę mirencujma. Szkoda, że nie można zmienić głosów, ale cóż, zasady to zasady.

mówisz o tym samolocie z zapakowanymi samochodami na jakiś pokaz, którym lecieli do Azji?

Tak Miczkus dokładnie ten, którym wystartowali z tym Ruskiem z Las Vegas.

Strelnikov - w czasie II wojny także zbudowano a właściwie był plan zbudowania także dużego samolotu. Ostatecznie powstał on już po wojnie przez co też stracił na znaczeniu bo przestał być potrzebny. Wszak miał służyć do transportu żołnierzy na front.

Ale to nie dlatego nie produkowano go więcej. Mówię tutaj oczywiście o Hughes H-4 Hercules, który w założeniach był ciekawym projektem ale w praktyce nie poleciał zbyt wysoko ani daleko. W dodatku poleciał tylko jeden raz. Jedyny lot odbył się w 1947 roku. Samolot lotem nie zachwycił. Przeleciał jedynie niecałe dwa kilometry z prędkością 130km/h i na wysokości... 20 metrów. Na wikipedii można więcej o nim poczytać.

Z ciekawostek dodam jedynie, że historia budowy tego samolotu została pokazana w filmie Aviator.

Dla mnie osobiście ta konstrukcja do radzieckiego giganta nie ma startu ale ktoś musiał przetrzeć szlaki. Rozpiętość skrzydeł wynosiła prawie 100 m (97,54m) a An 88,40 m, który jest natomiast znacznie dłuższy i cięższy.

Obrazek z posta 27 mam gdzieś na dysku, poza tym widziałem go na stronie, z której biorę tapety.

Ten z 28 też już widziałem i bardzo mi się podoba. Widać dużo szczegółów mi. izolację termiczną złożoną z płytek pokrytych lodem. Właśnie przez odpad tych ''płytek'' doszło do katastrofy Columbi, w której zginęło 7 astronautów. Nawet pamiętam jak oglądałem w TV zdaje się nawet na żywo powrót i rozpad Columbi w atmosferze.

Mam też kilka fajnych zdjęć ze startu - później jak będzie czas to coś wsadzę. Ogólnie temat związany z lotami w kosmos (zwłaszcza program wahadłowców) jak i nowocześniejsze samoloty jest tematem dość szerokim i przy czym bardzo przeze mnie lubianym. ;)

Tutaj właśnie start Atlantisa z daleka ------->

Dam link do obrazka bo w oryginalnym rozmiarze zajmuje prawie 2 mb
http://wallbase.cc/wallpaper/883559

Reszta z tematu będzie później bo chwilowo czasu nie mam na dalsze opisy i zdjęcia.

EKRANOPLAN nie jest mi obcą konstrukcją - już o niej czytałem i oglądałem ;)

Jeśli zaś chodzi o czołgi tak mi się przypomniało po poście Stefana, jak też mogłem zapomnieć...

Oczywiście chodzi mi o Car Tank bądź też czołg Lebiedenki. Bardzo ciekawy projekt... przynajmniej w założeniach. Miał siać strach i spustoszenie na polu walki jednak niezbyt mu to wyszło. Jego rozmiar i wygląd ewidentnie do siebie nie pasowały. Nie był to typowy czołg ale coś takiego------------->

Okazał się technologicznym bublem i niepowodzeniem. Zbudowany model napędzany mechanizmem z gramofonu jeździł bardzo dobrze po biurku cara jednak pełnowymiarowa wersja w warunkach polowych okazała się bezużyteczna. Źle wyważony środek ciężkości, za małe tylne kółka i zbyt słabe silniki spowodowały, że w testowych warunkach po prostu zagrzebał się. Były jeszcze plany aby zastosować mocniejsze silniki ale zbyt duże koszta spowodowały, że zaprzestano prac a prototyp bodajże zezłomowano.

http://gadzetomania.pl/2012/05/15/niezwykle-konstrukcje-cz-5-car-tank-najwiekszy-czolg-jaki-kiedykolwiek-zbudowano

Tutaj są ciekawe teksty jeśli kogoś to interesuje.

Straciłem kosmiczny wątek - zaraz na niego wrócę ;)

Polecam jeszcze poczytać o tym chociażby - http://pl.wikipedia.org/wiki/80_cm_Kanone_5_%28Eisenbahn%29

Robi wrażenie. Sam pocisk był niemałych rozmiarów...

Program wahadłowców kosmicznych dla mnie jest o tyle ciekawy, bo nie obył się bez strat w ludziach i sprzęcie. Oczywiście wcześniejszy program Apollo, który nastawiony był na loty na Księżyc także nie obył się bez ofiar. I to już na samym początku, na ziemi i podczas testów. Ale katastrofy promów kosmicznych oglądały (no przynajmniej przy katastrofie Challenger'a) miliony ludzi.

Tak na dobrą rzecz obu katastrof można było uniknąć ale jak to zwykle bywa nie mieli czasu aby wszystko sprawdzić.

Tutaj na screenie start zapewne jakiegoś innego wahadłowca (wszak było ich aż 7 z czego jeden tylko do testów a jeden jako makieta).

I mozolna wycieczka do miejsca startu (prędkość max tej platformy o ile dobrze pamiętam to 2,5 km/h a ma do pokonania kilka kilometrów)

Edit. Prędkość tej platformy to jednak 1,6 km/h

[28],[29],[33],[37],[38] Świetne to!

[31] Przypomina mi się miasto Kaineng z pierwszej części gry Guild Wars, chodzi mi o ten budynek po prawej stronie tapetki.

kong123 - pytanko do Ciebie. Tą tematyką zainteresowałeś się po zagraniu w "grę" Kerbal Space Program (bo wiem, że często się w wątku na temat tego programu wypowiadasz) czy już dawno Cię to interesowało?

Widzę, że z wątku niezła karcza powstała, ale to dobrze. Przynajmniej człowiek się czegoś ciekawego dowie.

I start - zazwyczaj obserwowany z dużej odległości ze względów bezpieczeństwa jest to minimum ok. 5 km.

Thermometrr - nie to nie od tej gry. Zaczęło się od kiedy po raz pierwszy za dzieciaka dopadłem grubą i ciężką (ledwo podnieść dawałem radę) encyklopedię, którą dość dokładnie przeglądałem aż natrafiłem na Wahadłowce i się zaczęło. To samo z ogólnie pojętym pojęciem kosmosu i astronautyki - mam to od dziecka ;)

Interesuję się również katastrofami lotniczymi samolotów pasażerskich (i nie, nie jest to od 10 kwietnia 2010 roku, też zaczęło się wcześniej). Mam mnóstwo przeczytanych artykułów odnośnie katastrof lotniczych na przełomie ostatnich 50-60 lat. Z bardziej ciekawych zdarzeń o nie zakończonych katastrofą mogę przytoczyć Incydent nad zatoką Suruga z 2001 roku gdzie o mały włos nie doszło do zderzenia w powietrzu dwóch samolotów, w których było w sumie 677 osób. Samoloty przeleciały w odległości... 10 metrów od siebie. Gdyby nie reakcja kapitana jednego z samolotów była by to największa katastrofa lotnicza w dziejach ludzkości. Przypomnę, że w zderzeniu dwóch samolotów na Teneryfie w 1977 zginęło 583 osób.

Ogólnie to ciągnie mnie coś do tych katastrof. Wybuch w porcie w Teksas City czy wybuch amunicji w Port Chicago. Polecam poczytać.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_w_Texas_City
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_w_Port_Chicago

I wiele, wiele innych. Także nieudane próby atomowe czy też inne podobne wypadki.

Uwaga bo można wylecieć ;)

Jakby ktoś chciał te obrazki to mam linki do ich pierwotnych rozmiarów (niektóre po 2 mb zajmują ale i tak większość zmniejszam).

Wypada także pokazać szczęśliwe lądowanie. Mimo dwóch straconych promów i śmierci 14 osób był to jeden z bezpieczniejszych sposobów dostania się w przestrzeń kosmiczną. Na 135 lotów ''tylko'' dwa zakończyły się tragedią.

Ostatnia misja kosmiczna wahadłowca odbyła się w dniach 8-21 lipca 2011 roku po czym wahadłowce zostały wycofane ze służby i lotów w kosmos.

W ZSRR do transportu używano potężnego kolosa An-225 podczas gdy NASA wykorzystywała odpowiednio zmodyfikowanego Boeinga 747.

I może dzisiaj na zakończenie taki gest ;)

Bo przecież trzeba mecz obejrzeć ;P

To może dzisiaj zmienię temat z kosmicznego na bardziej militarny.

Nie wiem czy ktoś słyszał o Castle Bravo? Była to próbna eksplozja termojądrowa przeprowadzona w 1954 roku na atolu Bikini przez Stany Zjednoczone. Bomba Bravo okazała się najpotężniejszą bronią wodorową zdetonowaną przez USA. Była ok. 1000 razy bardziej silna niż ta, która spadła na Hiroszimę. Niestety swoim rozmiarem doprowadziła też do największej katastrofy ekologicznej w dziejach USA jak i całego programu jądrowego na świecie.

Poprzez zwiększenie jej mocy doszło do olbrzymiego wybuchu (kula ognia miała 5 km średnicy, była widoczna w odległości prawie 500 km), wyspa na której była zdetonowana bomba wyparowała z większością sprzętu, który się na niej znajdował.

Bomba miała bardzo dużą moc ok 15 Mt z czego 10 pochodziło z rozczepienia a pozostałe 5 z syntezy co w połączeniu z ogromną siłą wybuchu jak i niekorzystnym wiatrem doprowadziło do bardzo dużego skażenia środowiska a nawet terenów zamieszkałych. Maksymalnie radioaktywne pyły poniosły się na odległość 500-600 km.

Miejscowa ludność z początku była przekonana iż to pada... śnieg. Dopiero przy kontakcie ze skórą było widać, że jednak nie jest to śnieg. Płatki, które spadały na skórę nie chciały schodzić bądź też odpadały razem ze skórą, ludzie dostawali biegunki i wymiotów. Tak na prawdę do dzisiaj nie wiadomo ile było ofiar tego błędu. Wiadome jest, że prawdopodobnie pierwszą osobą, która zmarła po wybuchu był japoński radiooperator kutra, który był oddalony od punktu eksplozji ok. 140-170 km.

Ofiary atolu wysiedlono a strefa wyłączona z użytku objęła 1% wszystkich lądów na Ziemi.

Nawet powyższa bomba, którą opisywałem nie była największa, jaką zdetonowano. Była jeszcze jedna, bardzo duża (mocą ok. 4 razy przewyższająca Castle Bravo). Należała oczywiście do Związku Radzieckiego.

W internecie można znaleźć dokładne filmy, w których mowa mi. dlaczego właściwie taką zbudowano. Ja się tutaj na ten temat specjalnie rozwodził nie będę. Napiszę tylko tyle, że konstrukcja miała być stworzona bardzo szybko a gdyby coś nie wyszło to członkowie zespołu, którzy budowali bombę zostaliby zesłani do obozów pracy. W zespole znajdował się mi. Andriej Sacharow, który w 1975 roku dostał Nagrodę Nobla. To właśnie mi. w jego pamiętnikach można przeczytać, że zdawał sobie sprawę co grozi jeśli cały projekt się nie powiedzie.

Ograniczone możliwości czasowe i presja spowodowały, że ta bomba tak naprawdę powstała ''na oko'' i nikt nie miał 100% pewności o jej mocy, którą wstępnie oszacowano na ok 100 Mt (niektóre źródła podają, że maksymalna moc mogła sięgać nawet 150 Mt). Na szczęście, ktoś mądry przysiadł i policzył, że detonacja przy pełnej mocy może zagrozić miastom na dalekiej Syberii (detonacja miała miejsce na Nowej Ziemi) ale także mogła prowadzić... do zmiany orbity Ziemi. Zdecydowano się więc obniżyć moc o połowę (siła ostatecznego wybuchu szacowana jest na ok 57-58 Mt)

Zanim jeszcze opiszę wybuch warto napisać o wielkości ''fizycznej'' bomby. Średnica wynosiła ok 2,1 m, długość 8 m, waga... 27 ton. Samolot, który zdołał udźwignąć tego kolosa to Tu-95 odpowiednio przystosowany do podczepienia bomby.

Detonacja nastąpiła 30 października 1961 roku. Samolot osiągnął wysokość 10,5 km a następnie zrzucił prawie 28 tonowy ładunek nad Nową Ziemią (współrzędne jakby ktoś chciał na mapach sprawdzić 73°51'N 54°30'E), który opadał na spadochronie (który ważył waśnie prawie 800 kg) po czym samolot ruszył do ucieczki (pilot powiedział później, że nie był pewny czy zdoła uciec). Całości operacji przyglądali się oczywiście amerykanie w swoim samolocie, znajdującym się w bezpiecznej odległości (to oni właśnie oszacowali wybuch na 57 Mt).

Detonacja nastąpiła na wysokości ok. 4 km nad powierzchnią. Kula ognia sięgnęła niemal powierzchni Ziemi (czyli średnica kuli musiała mieć ok. 8 lub więcej km). Sporo skalistych wysepek wyparowało, wybuch odczuwalny był nawet na Alasce a widać go było z odległości blisko 1000 km. W promieniu 30 km nikt i nic nie miało prawa przeżyć, w odległości 100-130 km od wybuchu wywoływane były poparzenia 3 stopnia (czyli nie oszukując się w odległości 100-130 km od miejsca wybuchu wszystko się spaliło). Sam grzyb atomowy miał ok. 64 km wysokości i 30-40 km średnicy. Fala sejsmiczna obiegła Ziemię trzykrotnie zanim zanikła. Wybuch porównuje się do 1% energii wydzielanej przez Słońce. Były przypadki, że w miasteczkach na dalekiej Syberii wypadały okna, a słabsze domki drewniane po prostu się zawalały.

Oczywiście broń ta była na pokaz gdy praktyczne zastosowanie bojowe było niemal niemożliwe mi. przez masę samej bomby.

Tutaj jeszcze link, jakby ktoś się chciał pobawić i zobaczyć skutki wybuchu (punkt detonacji można przesuwać po mapie) - http://nuclearsecrecy.com/nukemap/

A wspomniany przez Strelnikov'a Messerschmitt Me 323 Gigant to mój ulubiony obiekt do zestrzelenia w Sturmovniku 1946. Szkoda, że latać się nim nie da.

U-boot - zdjęcia fajne, chwilowo nie mam czym odpowiedzieć ale jeszcze się dozbroję :P

Strelnikov - jeśli chodzi o zdjęcia to często mam problemy z zamieszczaniem ich na forum. Jeśli któraś Cie interesuje i chcesz ją w większym rozmiarze to do większości mam linki:

[37] http://wallbase.cc/wallpaper/1431314
[38] http://wallbase.cc/wallpaper/1871576
[40] http://wallbase.cc/wallpaper/1137817
[41] http://wallbase.cc/wallpaper/1432562
[42] http://wallbase.cc/wallpaper/1137802
[43] http://wallbase.cc/wallpaper/1862324
[44] http://wallbase.cc/wallpaper/637091

+ jedna bonusowa z wahadłowcem, której zapomniałem dać wyżej. Dla mnie bardzo fajna - http://wallbase.cc/wallpaper/1812492

Zdjęcie z [69] zawsze kojarzy mi się z taką sytuacją w grach, gdzie zazwyczaj przeciwnik strzela mi (a jednocześnie sobie) pod nogi ;)

Wy się bawicie w podchody a ja was z daleka obserwuję, sprzęt mam już gotowy ;)

A tutaj już w troszkę innych realiach ;P

A temat pociągów też nie jest mi obcy (mimo, że nigdy żadnym nie jechałem :P))
http://wallbase.cc/wallpaper/1874913

Ed. [62] oczywiście, że znam. Bardzo przyjemny i stosunkowo łatwy w sterowaniu, z lądowaniem też problemów nie ma aczkolwiek do moich ulubionych z tej gry się nie zalicza.

Rano nie miałem zbytnio czasu rozwodzić się nad Hughes H-4. Teraz może coś skrobnę.

Otóż Strelnikov mogłoby być ciekawie gdyby takie samoloty powstały (i latały) masowo jednak coś podejrzewam, że ich rozmiar zachęciłby przeciwnika do zestrzelenia takiej olbrzymiej konstrukcji (co biorąc pod uwagę fakt, że był z drewna wcale by takie trudne nie było, a gdyby się zapalił to o ho ho). Jak go nie kijem to całą pałką ;)

Poza tym dla mnie była to konstrukcja nieudana i właściwie dobrze, że choć na chwilę oderwała się od ziemi. Przelot na wyższych wysokościach byłby pewnie niemożliwy (coś jak sytuacja z car czołgiem, gdzie na papierze wyglądał kozacko a w praktyce... no cóż.)

Nie znam się dokładnie w tematach lotniczych ale dla mnie, amatora i widza z boku ten samolot (właściwie to łódź) miał zły stosunek rozpiętości skrzydeł do długości kadłuba jak i zbyt słabe silniki stosunkiem do masy całości. Lot zdaje się odbył się ''na pusto'' - załadowany pewnie by nawet nie pyrknął.

Poza tym różnie też mogłoby być z zasięgiem - jakoś mam wątpliwości czy takie coś by Atlantyk przeleciało.

No i jeszcze fotka z zupełnie innym samolotem ;) Kto się interesuje to wie co to za model :P

5. Thermometrr

5. Thermometrr

Bardzo ciężki wybór bo obie tapety świetne.

Strelnikov

Z pociągami to mam kilka fotek - co prawda ja to bardziej lubię nieco nowsze konstrukcje (nie mówię tutaj o tych super szybkich ale o przeważnie transportowych) ale mam też kilka zdjęć z parowozami itp.

Samolot w barwach Singapurskich linii lotniczych to Airbus A380 obecnie największy pasażerski samolot świata. Był gdzieś niedawno w Warszawie zdaje się. W wersji ''ekonomicznej'' może zabrać ponad 800 osób (chyba dwukrotnie tyle co wysłużony Boeing 747).

Jeśli chodzi o pociągi to bardziej rajcują mnie takie -------------->
http://wallbase.cc/wallpaper/8326

Ale zaraz też pokażę inne ;)

Może niech na pierwszy rzut pójdzie ten ------------->
http://wallbase.cc/wallpaper/408778

Dalej może ten -------->
http://wallbase.cc/wallpaper/1533813

I ten ----------->
http://wallbase.cc/wallpaper/1480061

A takie obrazki to lubię najbardziej ---------->
http://wallbase.cc/wallpaper/1847482

No i na koniec ------------->
http://wallbase.cc/wallpaper/828747

Muszę się zastanowić co dać do następnej części. Mam teraz spory wybór i nie wiem na co się zdecydować :P

Coś się spóźnia ta nowa część :P