Botanicula - recenzja gry jedynej w swoim rodzaju
Klaudyna aż 10/10? Bez przesady jak na niezależniaka..
Czyżbyś jeszcze nie ochłonęła po meczu Polski z Grecją? :D
Mimo iż nie jestem jakimś fanem gier przygodowych point & click, to gry Amanita Design są naprawdę dobre. Przeszedłem Samorost 1 i 2 to samo z Botaniculą, pozostało tylko Machinarium. Botanicula była naprawdę świetna. Grało się w nią baaaardzo przyjemnie i po jej przejściu też zastanawiałem się nad oceną między 8 a 10.
SirFiress--> Rozumiem, że dla ciebie 10/10 jest zarezerwowane tylko do gier za grube miliony, które w kółko powielają te same schematy?
Oceny mają to do siebie, że są subiektywne. Mnie się podobało na 10 i niestety nic z tym nie zrobię :) Poza tym argument o niezależności zupełnie do mnie nie przemawia.
Dla mnie Botanicula po za świetną warstwą audio-wizualną nie prezentuje niczego szczególnego, kolejny point and click obok Machinarium i setki innych podobnych gier. W grze jest mini mapa więc po co kartka i ołówek ?
Jakoś mini mapkę zignorowałam. Czasem łatwiej mieć przed sobą wszystko czarno na białym ;) Poza tym jestem bardzo mocno PROołówkowa i PROkartkowa .
Pomysł z rozrysowaniem mapy świata na kartce sympatyczny - w sumie ma to swoją historię w prasie o grach, bo w magazynach wydawanych pod koniec lat 80. i na początku 90. często pojawiały się takie mapy jako opisy przejścia platformówek i nie tylko. Ale minimapka z Botanicula akurat dla mnie jest świetna sama w sobie, bo to liść oglądany pod światło, co jest absolutnie rozbrajające.