Gears of War: Judgement to „w znacznej mierze gra People Can Fly” - Adrian Chmielarz rozwiewa wątpliwości
No cóż, PCF jest "wyrobnikiem" Epica. Trzeba nadrobić straty (w języku Cliffiego: "przychody niższe od oczekiwanych, ale pokrywające produkcję") po Bulletstormie i zakupie polskiego studia. Cliffy więc zlecił polskiemu studiu przygotowanie kolejnego GoW, bo to przecież solidna franczyza, murowany napływ świeżej gotówki do kasy Epica. :)
Nie piszę tego ze złośliwości. Szanuję gości z PCF za Painkillera, świetnie też bawiłem się przy Bulletstormie. Szkoda jedynie, że o polskim producencie nie jest należycie głośno, jak być powinno. Epic sobie znalazł zespół do zadań specjalnych. Sytuacja ta przypomina mi Konami, które zleca coraz to bardziej egzotycznym studiom wyprodukowanie kolejnego Silent Hilla.
Wydaje mi się, że powoli z przełyku do żołądka trafia gorzka pigułka, po sprzedaniu takiego utalentowanego studia Epicowi...
Przyznać tez należy że kampania prowadzona na rzecz Bulletstorma była totalnie przesadzona. Na filmach prezentujących grę pani dyrektor kreatywny czy też główny przedstawiciel developera rzucali się jak małe dzieci "przeżywając jak kornacki podorywkę" ;)
@hed: ales screena wybral.. nie dosc ze jakosc do dupy, to i kolizja obiektow posysa na nim.. ;p
Szkoda jedynie, że o polskim producencie nie jest należycie głośno, jak być powinno.
Seriously? A a jakiej paki powinno być głośno? Zrobili jednego Painkillera wieki temu i Bulletstorma, który był całkiem fajny, ale to jak się okazało nie wystarczyło do odniesienia sukcesu.
Poza tym to jest sens w tym co piszesz.