Dotknę problemu sterowania na konsolach z punktu widzenia gracza przyzwyczajonego do precyzji wysokiej klasy myszki (Intellimousy, Razery i Logitechy z górnej półki).
Dlaczego wielu ludzi, a zwłaszcza fanów gamepadów olewa a nawet krytykuje Wiilot/move'a? Jeżeli nie chcecie przydługawego tekstu, przejdźcie natychmiast do PODSUMOWANIA.
Rok 2008 - Xbox360. Grałem od 2001 w cs'a i to był mój jedyny kontakt z grami. Przespałem jedną generację konsol i zapomniałem gry na padzie. Myśląc, że już najwyższa pora postanawiam zakupić Xbox360.
Halo 3 & Call of Duty 4.
Dużo tu i ówdzie się słyszy zarzutów pod adresem grania w FPS'y na konsole więc sprawdzę na własnej skórze.. Dostałem SZEWSKIEJ pasji od grania w te gry. Uczucie kanterstrajkowca: "To jest takie kurewsko wolne, Booooże jak ciężko wycelować" i inne perełki. Ale z zacięciem kontynuowałem przygodę i po pół roku stwierdziłem, że "Jako tako ujdzie, ale nadal wk#rwia".
Rok 2010 - Wii. Następne podejście do konsol obecnej generacji.
-Metroid Prime.
Ustawiam sobie sensivity wiilota i zaczynam swoje pierwsze wymachiwanie w FPS. Ponoć szybko się zmęczę, bo nie da się tak długo, to zabawka dla dzieci oraz i że wybiję sobie telewizor. Co się wydarzyło?
Przejście z myszki na wiilota odbyło się zupełnie BEZSTRESOWO. Przyzwyczajenie przychodzi szybko, fun jest ogromny, ręce spokojnie mogą być oparte o kolana czy oparcie fotela. Ogrywam 8 godzin z rzędu. A TO WSZYSTKO BEZ WII MOTION PLUS!
-Red Steel 2.
Przykład gry w której wykorzystanie przystawki zwiększającej precyzję zaszło wzorowo. Jest sporo ustawień samej czułości Wiilota jak siła wymachiwania jaką trzeba włożyć w ciosy zadawane mieczem - KAŻDY znajdzie coś dla siebie. I leniwi i Ci którzy chcą pomachać.
Ja wybrałem machanie więc dałem wolne sensivity i opcję zdaje się "atleta" to jest trzeba włożyć najwięcej siły w to by gra odczytała jakiś cios mieczem jako silny. Z grania na tym kontrolerze jestem zachwycony. Siedzę wygodnie, patrzę w TV, czasem dostanę zastrzyku adrenaliny to się odchylę by zrobić serię zabójczych cięć w powietrzu z potężną siłą. Tak mnie wciągnęło, że grałem jakieś 10 godzin. Co prawda tym razem bolały mnie ramiona, ale jakie to było przyjemne uczucie..
PODSUMOWANIE
Dlaczego gracze - zwłaszcza konsolowi - jakoś tak po macoszemu potraktowali sterowanie ruchem? Moim zdaniem zawiódł marketing. Nintendo od początku reklamowało tą konsolę jako rodzinną, a każdy gracz potem utożsamiał wiilot z zabawką, albo czymś co szybko męczy.
Najgorszy jest wyrok bez spróbowania magii na własnej skórze. Mając kontroler łączący wygodę pada i precyzję myszki nie mam pojęcia dlaczego się nie spopularyzował w postaci Razer Hydra na PC, a samo Nintendo w następcy Wii dzieli go nie tylko między tabletem, ale i między gamepada PRO.
Nie przyjął się bo prawie wszyscy potencjalni nabywcy widzieli uszkadzany telewizor... w dodatku siara bo "mamaaaa... to the rescue" i kazdy się boi (a smyczki do kontrolerów to dzieło szatana ;) )
Dlaczego gracze - zwłaszcza konsolowi - jakoś tak po macoszemu potraktowali sterowanie ruchem? Moim zdaniem zawiódł marketing.
A moze zawiodly gry? Kupic konsole dla dwoch gier na krzyz? Nie zartuj...
w dodatku siara bo "mamaaaa
Zapomniałem jeszcze o wstydzie!
A moze zawiodly gry? Kupic konsole dla dwoch gier na krzyz? Nie zartuj...
W podsumowaniu nawiązuję do sterowania ruchem na PC, które próbowała bezskutecznie wdrożyć firma Razer.
Oraz co najważniejsze - samo Nintendo w najnowszej konsoli WiiU, dzieli Wiilota między DWA (!!) inne kontrolery. Tak jakby samo Ninny zwątpiło. Jednocześnie nigdy nie promowali tego kontrolera jako dla hardcore'owców i wielu graczy spisało go na straty, a za nim move'a. Ciężko w takich warunkach o dobry FPS albo jego sprzedaż zwłaszcza na konsoli rodzinnej. Red Steel 2 zdaje się nie zanotował wielkiej sprzedaży to wszystkim odechciało się pomysłu na takie gry.
Moim zdaniem doszło do porażki w świadomości przeciętnego gracza, który nie traktuje poważnie tego sposobu na zabawę w grach. A jestem pewien, że większość nawet nie spróbowała, bo gwarantuję zmianę podejścia.
"A jestem pewien, że większość nawet nie spróbowała, bo gwarantuję zmianę podejścia."
Oj nie bądz aż taki pewien że nie probowała i nie bądź pewien że mają "złe" podejscie.
ps. "siara" w moim poscie oznaczała że wstyd byłoby wywalić matryce w telewizorze a nie samo używanie kontrolera - nie załapałes :)
Oj nie bądz aż taki pewien że nie probowała
Że większość krytykantów nie próbowała? Jakoś jestem tego dziwnie pewien, mnie ciężko było przekonać do sterowania innego niż myszką z klawiaturą w wymagających precyzji grach i Wiilot mnie łyknął jednym zamachem. A wiem, że sporo ludu nie jest przekonana do konsol między innymi z powodu pada.
Skromny up'ik :)