Recenzja gry DiRT Showdown - minimum rajdów, dużo destrukcji
mi w tej grze nie podoba sie modle zniszczeń
jakos wszystko to słabo sie wygina a chciałbym taki model w którym specjalnie rozbijał bym sie o bandy
6/10? hmmm i tak czuje że z litości dostała +2 za sentyment do serii.
1...2...3 strike, mega gniot yooooou're out!
ta gra powinna być nominowana to szitu roku naprawdę straciłem szacunek do serii Dirt przez tą część... Nie miałbym nic do tej gry gdyby nie miała loga Dirt a skoro ma to się oczekuję czegoś od gry... Jednak 1 część Dirtu na zawsze pozostanie najlepszą. Showdown jest tak żałosny że nie ma nawet kamery za kierownicy !!!! KUUR** kto to postanowił ???? I nawet nie ma prędkościomierza haha ta gra jest stworzona dla gimnazjalistów co grają w banalne gry . Grę można przejść w ponad 4 godz i zero emocji, samochody licencjonowane są tylko do Gymkhany reszta to jakieś wymysły ( co jest paradoksalnie śmieszne biorąc pod uwagę że jest to gra DIRT. ). Pomijam że w tej grze najgorsze ( tak w tej grze może być coś najgorsze ) to są ogólne wyścigi są tak masakrycznie nudnie nużące i przydługawe że aż łez szkoda na to. Wstyd na maksa gra jest totalnie zręcznościowa ( normalnie jak Toon Car) . Zdecydowana porażka roku odradzam fanom Dirta. 3/10
Od początku tytuł promowany jest jako SPIN-OFF serii więc pytam się dlaczego w recenzji tyle biadolenia? A gostek nade mną, któremu przeszkadza nie sama gra, a nazwa DiRT w tytule to już mnie w ogóle na łopatki rozłożył.
Strasznie średnio.
nazwanie tego destrukcja to obraza dla carmageddon. Jak tolerowalem odslony dirta to zaluje zakupu tego. Moja ocena 3/10.
6? LOL, za co? 3, max 4, NIC więcej.
Że grafika ładna? Co z tego, przecież wygląda po prostu normalnie, żadna rewelacyjna nie jest
Jak dla mnie trochę zbyt surowa ocena, zwłaszcza, że gra nawet nie próbuje udawać poważnej produkcji. Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją:
Fajna recenzja ;)
to chyba najwieksze rozczarowanie tego roku pomysl 3 za grafike 8 (nawet ladna)
gniot roku w ladnej oprawie niewart swojej ceny (dobrze ze zobaczylem to u kumpla)
Moja przygoda z Colin McRay skończyła się na pierwszym Dirt'cie, była to w moim mniemaniu świetna gra ale gdy w recenzji drugiej odsłony przeczytałem o uproszczeniach to odmówiłem. Po Showdown spodziewałem się czegoś znacznie lepszego, chciałem się trochę porozbijać niczym kiedyś w Destruction derby ale w tej grze nawet destrukcja wygląda słabo a przecież o to w niej chodzi. Wielka szkoda. :(
Zastanawiam się o jakich uproszczeniach autor recenzji mówił, owszem domyślnie są włączone , lecz zawsze możesz wyłączyć wspomagacze i wstedy o uproszczeniach nie może być mowy. Lepiej gdzieś czytałem(dotyczyło to chyba 3) że to przegięcie że jest linia optymalnego toru jazdy dla takiego zawodowca jak on, co najlepsze linia jest tylko na niskich poziomach trudności, więc koleś zrobił z siebie najzwyczajniej idiotę. Moim zdaniem Dirt 2 obok Grida jest najlepszą produkcją mistrzów kodu.
Miałem nadzieję, że wypali. Chciałbym po prostu porozwalać się samochodami. Miejmy nadzieję, że kolejną grą od Codemasters będzie drugi GRID i to co najmniej jakości takiej, jak "jedynka". DiRT-owe rajdówki mnie nie kręcą.