Konflikt interesów, czyli hardcorowcy, a casuale
Ale hardocore/casual to nie jest kwestia trudności.
Powiedziałbym raczej że złożoności, krzywej uczenia i ilości czasu potrzebnego aby zacząć czerpać przyjemność z gry.
I zasadniczo gry casualowe są LEPIEJ zrobione pod względem gameplaya.
Crash, przynajmniej cześć trzecia, miała cały motyw zakończenia uzależniony od tego, ile zdobyliśmy. Jak ktoś gnał przed siebie i pokonywał etapy na minimum to nie ujrzał prawdziwego.