Cyberpunk 2077 | PC
Nie wiem czy na to trafiliście, ja przy pierwszym przejściu gry nie, ale misje z automatem Brendon są przeurocze :)
Bukary,wystarczy biegac po miescie z buta by odkrywac misje ,ja z Brendonem bez problemu miałm gdy przechodziłem w pobliżu pokazał sie znacznik.
W końcu dopiąłem swego!
https://www.youtube.com/watch?v=AxTErD4l9h8&feature=emb_title&ab_channel=SebastianKurach
Te Johnny uspokój się xd
Czy ktoś wie jak obejść buga w zadaniu, w którym można zdobyć divided we stand? Trzeba wziąć udział w zawodach strzeleckich gangu, trafić 44 cele w 4 rundach. Tylko jak podchodzę do pierwszej to okazuje się że.... broni nie mogę wyciągnąć.
Ewentualnie: czy ten gang mi się do czegoś przyda? Czy mogę ich bezkarnie wystrzelać i zabrać broń?
ich i tak na końcu do ciebie strzelają.
Na stoliku leży rewolwer, trzeba go zabrać, potem lecisz przez 4 stacje, pijesz, strzelasz i tyle.
U mnie bez problemów, zagadałem, wykonałem misję i dostałem karabin, bez strzelania się z gangiem.
Ten karabin i tak jest słaby.
No a u mnie nie działa.... Biorę rewolwer, idę do pierwszej stacji, piję, czas start i.... nie mogę wyjąć broni.
Jako że Cyberpunk2077 troszkę nie spełnił oczekiwań, ludzie zaczęli się zastanawiać, czemu tak się stało. Oto jedna z hipotez:
wiedźmina robili prawaki to wyszedł
a Cyberpunka lewaki - i wyszła klapa ot cała filozofia LGBTQXYZ
Czy aby na pewno Wiedźmin ma coś wspólnego z prawactwem? Oto pasta, która rozwiewa wszelkie wątpliwości ( ?° ?? ?°)
-napisz osiem książek
-niech ich główny bohater cierpi z powodu inności, uprzedzeń i błędnych stereotypów
-na każdym kroku umieszczaj wkręty antyrasistowskie
-z krasnoludów zrób Żydów
-i używaj do krytyki antysemityzmu
-krytykuj postawy nacjonalistyczne
-krytykuj na każdym kroku kseno- i homofobię
-wyrażaj słowa poparcia dla społeczeństwa wielokulturowego i akceptacji inności
-opisuj jak ofiary stają się katami
-i pokaż jak przemoc rodzi przemoc
-uczyń to głównym tematem trzech ostatnich tomów
-niech bohater i jego kochanka zginą podczas rasistowskiego pogromu
-do ostatka broniąc prześladowanych
Z każdego zakątka internetu słuchaj, że „czarny wiedźmin to byłaby katastrofa”.
-napisz trzynaście opowiadań
-pomysły trzech oprzyj na baśniach Andersena
-trzech kolejnych na baśniach Braci Grimm
-siódmego na bajce arabskiej
-zaraz w pierwszym wyśmiej ludowość i ludowe wierzenia
-nabijaj się z nich też w opowiadaniu „Kraniec świata”
-obśmiej polską legendę w „Granicy możliwości”
-głównego bohatera nazwij „Żerard”
-ogólnie to używaj głównie imion o rdzeniach celtyckich jak Yenefer czy Crach
-i wywodzących się z języków romańskich jak Cirilla, Falka czy Fringilla czy Tris
-kilka angielskich jak Merigold
-oraz wywodzące się z innych języków germańskich jak choćby Geralt
-a także włoskich
-niemieckich
-a nawet francuskich
-zżynaj potwory z amerykańskich gierek, zwłaszcza z Advanced Dungeons and Dragons
-z języka irlandzkiego zrób język elfów
-a z niemieckiego krasnoludów
-każ bohaterom obchodzić irlandzkie święta ludowe
-napisz artykuł o tym, skąd brałeś inspiracje
-wylewaj w nim żółć na słowiańskie fantasy
-wreszcie napisz ósmą książkę
-jedną z kluczowych postaci zrób z japońskiej demonicy
Zostań mistrzem turbosłowiańców.
Dobra, gra ukończona prawie jako completionist, 76 godzin, jedyne rzeczy których nie wykonałem to kupno większości pojazdów i spora ilość niezrobionych zleceń od NCPD (tych na niebiesko zaznaczonych na mapie). Grałem na Google Stadia, kontroler xbox one. Dubbing angielski( voice acting kapitalny, duża poprawa względem angielskiego wieśka), niekórzy na Keanu narzekają ale ja nie mógłbym widzieć Keanu i słyszeć inny głos. Moze jest sztywny ale ma to swój urok. A Silverhand to świetnie napisana postać.
Przechodząc do opini na temat gry - nie będę orginalny mówiąc że to gra która wyszła za wcześnie i wyglada jakby była ukończona w jakichś 80%. Jest to inna gra niż sobie wyobrażałem po tych wszystkich artykułach i zapowiedziach developerów o tym jaka to będzie ogromna niespotykany nigdzie dotąd w każdym aspekcie tytuł. Po tym jak Redzi nas najhapowali każdy myślał (w tym ja) że ujrzymy grze stulecia, najlepszy tytuł w jakikolwiek graliśmy, a tak nie jest. Spedzilem bardzo dobrze czas w Night City przez ostatnie 2 tygodnie ale gra nie daje wrażenia że to coś przełomowego.
+Do największych plusów należy to co jest dla mnie najważniejsze w grach - wciągająca historia z świetnie napisanymi postaciami i dialogami, gdzie będę musiał w trakcie stopować żeby pozbierać myśli z ekscytacji co sie przed chwilą wydarzyło. Nie ma dla mnie znaczenia jej liniowość bo nie jestem typem gracza który gre lubi przechodzić w różny sposób, tylko zazwyczaj i tak za każdym razem wybieram te same ścieżki, ale rozumiem oburzenie osób którzy lubią przechodzić tytuł inaczej bo redzi obiecywali mnogość wyborów na niespotykaną dotąd skale. A mam wrażenie że moge wymienić obecnie wiele gier które już wyszły i sprawiały wrażenie tych z większym wpływem gracza na fabułe
+ Nie tylko Main Story ale i side questy to miodzio, (mówie o tych co dostajemy sporo pod koniec aktu 2, bo do tego momentu znaczniki na mapie są w większości generycznym wybijaniem grupki złoli i nie róznią sie od syfu Ubisoftu)
+Samo miasto pod względem designu jest wspaniałe i zjada każdą gre w jaką do tej pory grałem
+ Redzi nie boją sie pokazać seksu czy wulgarnego języka jeżeli świat w którym sie znajdujemy tego wymaga. Wkurzaja mnie studia które na siłe wszystko ugrzeczniają po to zapewne żeby zmaksymalizować zyski wśród graczy niepełnoletnich i tracąc na wiarygodności świata przedstawionego. Bo soczysty *fuck* czy cycek jest bardziej nie na miejscu niż lejąca sie posoka krwi z odciętej głowy :)
+Soundtrack miodzio, never fade away, muzyka przy emocjonalnych momentach wybrzmiewa jak powinna, johnny silverhand theme to już przesłuchałem wiele razy na yt. Natomiast radio takie sobie. Nie ma nic co bym sobie chciał poza grą odpali, aczkolwiek tragedii nie ma.
+o dziwo strzelanie mi sie podobało, znając problemy redów z systemem walki w TW3 spodziewałem sie gorszego feelingu
+ hackowanie/skradanie świetnie urozmaicają walke. Szczególne hakowanie polubiłem i używałem tego nagminnie.
+ BD, nawet jezeli nie wykorzystane na tyle ile bym chciał
Teraz przejde do minusów których będzie sporo aczkolwiek były one u mnie przesłonięte przez plusy:
-Bugi : na początku miałem ich mało i zazwyczaj to były pierdoły typu Jackie przeszedł przez drzwi od windy czy stojący samochód, ale z czasem (nie wiem czy to kwestia hotfiksów czy po prostu miałem na początku szczęście) zaczeło sypać sie tego więcej, od pierdółek typu niedotyczytujące sie tekstury, lewitujące przedmioty czy Panam której animacja postaci nagle przyspieszyła 10 krotnie, po zapadanie sie pod mape (co wymagało wczytywanie sejwa), kulawej jazdy kierowcy w misji z ukrzyżowaniem czy nawet nie możność kontynuacji głównego wątku bez "odgliczowania" (to mnie najbardziej zdenerwowało bo straciłem wtedy z 30min)
-bezużyteczny crafting, na początku nawet coś tam ulepszyłem ale straciłem większość materiałow na to a 5 min później i tak lepszy item mi wypadł z generycznej misji polegającej na wybiciu handlarzy wszczepami. Odpuściłem, całe drzewo skilli w zwiazku z tym jest praktycznie bezużyteczne
-całe AI : przeciwnicy w walce, kierowcy którzy nie potrafią wyminąć samochodu (ba, nawet jak staniesz na chodniku a droga będzie przejezdna to ci i tak będą stać i trąbić bo kawałkiem koła stałem na jezdni), POLICJA ( co psuje szczerze zabawe z stylu GTA gdzie sobie od czasu to czasu można było rambo w mieście zrobić, respiąca sie znikąd policja zabija cały fun, dodatkowo czasami jak biłem sie z bandytami, przypadkowo zraniłem przechodnia to nagle mialem połaczone siły policji i bandytów strzelające we mnie jak w najgorszego złola)
-źle zrobiona jazda samochodem, kompletnie nie czuć go, łatwo wpaść w poślizg, cieżko skręcić będąc rozpędzonym, co ciekawe nie ma tego problemu w przypadku motocykli którymi sie jeździ bardzo dobrze i w sumie głownie je używałem
- Nie da sie zoomować mini mapki która jadąc pojazdem jest zbyt przybliżona i naście razy przejeżdzałem jakiś zakręt bo widziałem go na mini mapce zbyt późno, zwłaszcza jadąc samochodem którym cieżko było o szybkie wyhamowanie i skręt
-brak minigierek czy jakichkolwiek innych form spędzania wolnego czasu w NC poza robieniem misji. A trailer miesiąc temu zapowiadał dobrą rozgrywke między misjami. To gdzie ona jest ja sie pytam?
-Czesto fixerzy proponują żeby do nich wpaść i pogadać. Tyle że na mapie NIE MA nazwisk gdzie poszczególny fixer/ripperdoc sie znajduje. Chciałem konkretnie pójść np do Victoria poza misją i nie wiem gdzie on jest. Musiałbym chyba na chybił trafił chodzić aż w końcu bym go znalazł
- poza misjami z Panam nie wykorzystane są tereny poza miastem, które przecież są ogromne
-Kolejny tytuł od CDPR który ma problem z poziomem trudności, ja jako osoba grająca przeciętnie na kontrolerze od xboxa nie miałem problemu z przejściem jej na very hard, gdzie normalnie w shooterach mam problem z umieraniem na normalu. Aż boje sie pomyśleć jak to z myszką wyglądało z którą dużo łatwiej o hsy. Szczególnie w drugiej fazie gry stajesz sie zbyt OP.
-Brak większego wpływu ścieżki początkowej na dalszą część gry. Niby są od czasu do czasu unikalne dialogi, ale ostatecznie i tak sie czułem będąc poczatkowo korpo że potem zachowuje sie jak przygłupi najemnik przez reszte gry który równie dobrze wcześniej mógłby być nomadem (a nawet bardziej na to wyglądało)
- Brak fryzjerow, salonu tatuazu itp (a co za tym idzie brak możliwości zmiany wyglądu postaci)
-karykaturalny wygląd ekwipunku, przez lwią część gry biegałem w legendarnych spodniach co miały wygląd różowych pampersów. To poważna gra czy kolejna część Saints Row?
-Co do romansów lekka skarga że po zapowiedziach spodziewałem sie większego wyboru. A mamy raptem jedną opcje na płeć. Mogli chociaż biseksualne zrobić dwie głowne opcje to mielibyśmy jakiś wybór jak w TW3.
- Burdel w drzazgach, miałem pare razy tak że nie zdążyłem czegoś przeczytać to potem przez 15min tego znaleźć tego nie mogłem w menu bo nie ma żadnego sortowania po najnowszych.
- apropo funu fajnie by było mieć możliwość polatania jakimś helikopterem, AVką albo wejścia do niezniszczalnego czołgu i zrobieniu rozp… na mieście :) jak w GTA.
Pewnie jeszcze możnaby więcej napisać ale na tym zakończe, co najważniejsze w gre mi sie grało świetnie, nie jest to może moje top 3 ostatnich lat ale w top 10 pewnie bym to umieścił). 8.5 ode mnie, aczkolwiek gra ma potencjał po patchach na 9.5 (Casus Days Gone), pewnie jakbym grał w nią za pół roku to tyle bym wystawił, no ale grałem teraz. Czekam na ekspansje i pewnie przed nimi ogram te gre jeszcze raz. Ale pewnie na to trzeba będzie z 1.5 roku poczekać. Póki co niech łatają.
PS: Sorry za ewentualne literówki, pisałem na telefonie :)
A tem,czepiasz się arcydzieła za 5 lat połatają dadzą DLC i będzie spoko:))))
tak w skrócie można podsumować: świetna główna fabuła 10/10, zadania poboczne 10/10, główne postacie 10/10, grafika gry na PC 10/10, interfejs menu 9/10, strzelanie 8/10, prowadzenie samochodu 7/10, sztuczna inteligiencja AI 6/10, błędy 5/10, gra na PC 9/10
błędy muszą być naprawione !!!, choćby to migotanie tekstur podczas duszenia przeciwników, czy błędy podobne jak były w Wiedźminie 3 np. przyklejona książka do Keiry, tu przyklejony tablet do kolesia przy misji z automatem Brendonem, teleportacja policji znikąd to bardzo zły pomysł, główny problem to różne błędy, niedopracowania sztucznej inteligencji NPC, i ich fizyka - np. po zabiciu nieraz mają dziwnie nienaturalne ułożenie ciała, noga wygięta na głowę, itp., itd.
Znalazłem gadający pistolet i cały czas jest na nim znacznik że związany z zadaniem choć w dzienniku nic nie ma?czy to tylko bug?Podobnie mam z jedną modyfikacją do ubrań która u handlrza była oznaczona wykrzyknikiem ale żadnej zadania z tym związanego nie widzę.
Graj, sytuacja z czasem sama się rozwinie :) Ale musisz go używać :)
Ale przyznasz, że motyw jest rewelacyjny? :)
No to moze natepnym razem bo gre skonczylem a drugi raz nie chce mi sie za nudno by bylo
Pora się pokazać w tym wątku... Wreszcie skompletowałem odpowiednie środki transportu i w miarę dobre ubrania (legendarny strój korporacyjny oraz strój psychofana Samuraja).
Właśnie skończyłem wątek "Szybka i wściekła" Claire Russel -
spoiler start
fajny easter egg nawiązany do byłej właścicielki Williamsa i kierowcy, tak samo jak kierownica jej bestii i bolidów F1 :)
spoiler stop
OK, zrozumiałem zarzut krótkiej fabuły :D. Ile jest tych zdań z takemurą? 3? Gdybym nie robił wszystkich zadań znajomych to srogo bym był zawiedziony. Teraz pytaniem jest, czy należy je traktować jako zadania należące do głównej osi fabularnej, czy jako zadania całkowicie poboczne.
IMO trochę wybijającym z imersji problemem jest widmo śmierci nad graczem i brak konsekwencji z tym związanych. Bo z jednej strony mamy tykający zegar i JS gadającego nam, że mamy się pospieszyć, jakieś omdlenia itp. Z drugiej strony biegamy po mieście wykonując jakieś pierdoły.
Widziałbym to w taki sposób, że po zmartwychwstaniu otrzymujemy informację, że mamy przed nami kilka-kilkanaście dni. W tym czasie musimy znaleźć rozwiązanie. Problemem byłoby to, że logicznym jest, że nie zdążymy wszystkiego zrobić, musielibyśmy zatem wybierać które zadania zrobić i sprawdzać, jaki byłby ich efekt. Mogłoby się okazać, że pozornie nic nie znacząca postać dałaby nam rozwiązanie problemu. Mogłoby się też tak zdarzyć, że przyjaciel w jednej rozgrywce byłby przeciwnikiem albo ofiarą w drugiej. Np. ktoś zleciłby kradzież od Panam, z którą wcześniej romansowaliśmy.
Druga opcja jaka wpadła mi do głowy podczas gry, to żonglowanie pigułkami. Wyglądałoby to tak, że gracz byłby normalną osobą bez żadnych umiejętności walki i posługiwałby się wyłącznie np. hakowaniem. Z kolei jego alterego JS to specjalista od walki w kontakcie. Gracz wiedząc, że ma ograniczony zapas tych pigułek musiałby podejmować decyzje, kto bardziej nada się do konkretnego zadania.
No tak ale z drugiej strony wiesz jak większość ludzi chce grać swoim tempem mając pełną swobode a nie widmo tykającego zegarka w menu odmierzającego czas do śmierci głównego bohatera, jasne można coś takiego zrobić, wzmocniło by to immersje, ale takowe ograniczenia na pewno nie byłoby to odebrane pozytywnie przez ogół, a taki przecież jest cel studia robiącego gre
"IMO trochę wybijającym z imersji problemem jest widmo śmierci nad graczem i brak konsekwencji z tym związanych."
Podobny problem przecież był już w Wiedźminie 3, gdzie fabuła wyraźnie nam mówi, że musimy się pośpieszyć, zebrać drużynę, walczyć z Gonem, ale nie, najpierw parę partyjek w gwinta i zlecenie na kuroliszka. Jednak nie tylko CDPR ma z tym problem przez co fabuły trochę rozczarowują.
"Widziałbym to w taki sposób, że po zmartwychwstaniu otrzymujemy informację, że mamy przed nami kilka-kilkanaście dni. W tym czasie musimy znaleźć rozwiązanie. Problemem byłoby to, że logicznym jest, że nie zdążymy wszystkiego zrobić, musielibyśmy zatem wybierać które zadania zrobić i sprawdzać, jaki byłby ich efekt."
Czyli coś podobnego co było w Dead Rising 1-2, czyli według mnie jednych z najlepszych gier ever. Właśnie ten system upływającego czasu i konsekwencji z nim związanych był świetnie wykonany. Chciałoby się wręcz zobaczyć więcej takich rozwiązań w grach.
Jak gra się facetem to wątek z Judy po pływaniu trochę 'sad'
No ale zobaczymy czemu tak każdy chwali Panam i zakończenie z Nomadami.
Gram drugi raz, za pierwszym grałem babą z Judy i dubbing PL, tak na razie wole Judy ale do końca jeszcze daleko to i z Panam sie rozwinie i zobaczy. Glosy dałem tym razem ang i jednak PL bardziej mi pasowały.
:(
Przy pierwszym przejściu zajęło 70 h. Wszystkich pobocznych wtedy nie zrobiłem, na razie licznik 115 h.
Romans z Panam to mistrzostwo świata. Nigdy tak naturalnego i realnego romansu w gierkach nie odczułem. Miałem momenty, że aż nie dowierzałem, że to tylko dziewucha w gierce. ;)
#przechodnieto2010rok
A tu masz w pełnej rozdziałce
https://ibb.co/jvvR7LC
Ten pierwszy NPC gdyby nie oczy wygląda przeciętnie a ten facet przecież wygląda tak samo paskudnie jak te z moich screenów. Kogo ty chcesz przekonać?
>>
Według ciebie to jest poziom fabularnych postaci? xDDDD
To jest zdjęcie ręki a nie faceta, który jest w oddali lol
Dobrze grasz ale nie nabrałem się. Porównaj to ze swoimi skrinami, u ciebie 2010, u mnie 2020.
i kto tu się oszukuje?
Zapominasz, że ja też wrzuciłem. A gram na ultra w 1440.
Widziałem w - utra low 144p wrzuciłeś
Alex musi mieć pompę widząc wasze screeny. No ale Qverty rozwalił z tym gf now, gdzie strumieniowanie w max 1080p jest. Jakość jak na youtube - normalnie pcmr pełną gębą.
Cóż, nie zamierzam Cię przekonywać, myśl sobie co chcesz. Wrzucałem też inne screeny i jakoś one były dobrej jakości.
To jest zdjęcie ręki a nie faceta, który jest w oddali lol
No ale ten facet w oddali to jest dorysowany w paincie? Jego nie ma w grze? Czy twierdzisz że jak podejdziesz do niego bliżej to się zrobi ładniejszy?
strumieniowanie w max 1080p jest. Jakość jak na youtube - normalnie pcmr pełną gębą.
Koleś ale ty nadal nie czaisz że nie chodzi o to że u mnie postaci są mniej ostre tylko o to że są paskudnie oteksturowane tak jak koleś z twojego screena. Zaklinaj sobie dalej rzeczywistość, npcty niefabularne są paskudne w tej grze.
Keep trying. Może ktoś ci uwierzy. Każdy kto ma oczy widzi co wrzuciłem
No ale ten facet w oddali to jest dorysowany w paincie? Jego nie ma w grze? Czy twierdzisz że jak podejdziesz do niego bliżej to się zrobi ładniejszy?
tak twierdzę bo wiem co to jest draw distance.
Chciałeś zabłysnąć, zostałeś wyjaśniony i tyle. Musisz z tym żyć.
Kolejna recenzja od zaufanego recenzenta.
Kilka minut mówi więcej niż dłuższe materiały trwające prawie godzinę.
https://www.youtube.com/watch?v=stlfQNzKdbc
Świetna gra, z mega klimatem - Jedna z najlepszych jakie w życiu grałem, a gram od 25 lat. Da się skończyć na kilka sposobów. Petarda.
Jednego tej grze nie można odmówić - jest piękna
[link]
35 godzin ponad i zamiast jeździć wciąż chodzę po tym mieście i się nie mogę napatrzeć. Dzieło sztuki, tego jeszcze w grach nie było.
Ja mam tak po 100h, wystarczy zobaczyć ile ludzie zdjęć wrzucają - każdy oczarowany Night City.
"Każdy"
Czytaj: 3 osoby.
Ojej, guntor, najbardziej "obiektywny" użytkownik forum jeśli chodzi o tematy idące mu na rękę, sam stara się narzucać innym swoją opinię.
No no.
do usunięcia
Czy ktoś wie kiedy gra z wyjdzie z early access i będzie premiera?Muszę pochwalić CDPR bo to chyba pierwsza gra która droższa jest we wczesnym dostępie niż zapewne będzie na premierę za te parę lat.A za te parę lat to skali ocen zabraknie myślę ze takie 15/10 minimu będzie.No i podobno ma zostać nominowana do nagrody Nobla.
No i skończyłem po 61h.
Będzie jeszcze więcej, bo wrócę pograć w misje poboczne i dokończyć kontrakty.
Teraz będę miał growego kaca, ostatnio miałem takie uczucie po ukończeniu Red Dead Redemption 2.
Owszem gra ma dużo błędów, ba, w niemal każdej misji miałem jakieś śmieszne glitche/postacie przenikały przez tekstury itd.
Co nie zmienia faktu, że w tym roku w nic innego nie grało mi się przyjemnej i przy żadnej innej grze nie spędzałem dziennie tyle czasu.
Nie wspominając już o robieniu zadań pobocznych z własnej woli, a nie przez wymuszanie grindowania...
O zaletach gry chyba już nie ma co pisać, sporo osób przede mną już wszystkie dobrze wypunktowały wraz z wadami.
-1 za błędy
Tyle, że przed premierą starałem się unikać informacji na temat tej gry, stąd jakbym ciągle słuchał ten marketingowy bełkot i ostro się napalił, to ocena by zjechała znacząco w dół.
Jak chcą odzyskać twarz to muszą dać graczom jakieś choćby małe darmowe fabularne DLC.
Cyberpunk to tytuł tylko i wyłącznie na dyche...I fakt iż krok milowy jaki zrobili twórcy z Poland napawa dumą bo tak bedzie postrzegana w przyszłości jako krok milowy...Oczywiscie zeby odpalic to na High detalach nawet w Full HD trzeba miec sprzet po prostu mocny ale na medium również wygląda oszałamiająco : D
Krok milowy w czym? Krótkiej kampanii która zastała prawie cała pokazana podczas kampanii marketingowej? A może chodzi o najgłupsze AI, które mocno odstaje od konkurencji?
Nie oglądałem żadnych materiałów przed premierą oprócz Eventu z Keanu może dlatego wszystko było dla mnie świeże.,: D
Krok milowy w czym? Krótkiej kampanii która zastała prawie cała pokazana podczas kampanii marketingowej?
Mam już dość tego chrzanienia o krótkiej kampanii... Gram bez pośpiechu, ale też nie w żółwim tempie, robię na przemian misje główne i poboczne. Po 70 godzinach dopiero zacząłem akt III (a całe miasto jeszcze usiane misjami dodatkowymi), a wielu mechanik nawet nie liznąłem. Jaka krótka kampania?
W samych wątkach pobocznych (Judy, Johnny, Panam, River) można się zatracić na wiele, wiele godzin.
No toć o tym pisałem wyżej - jeśli uznamy misje Panam etc. za fabularne, to gra jest długa. Jeśli jako fabułę potraktujemy misje z takemurą, to jest to jakiś żart.
NewGravedigger - tylko, ze robiąc samego Takemure to nie ma się dostępu do większości zakończeń. To jest naprawdę świetne rozwiązanie, bo nie zmusza nikogo do długiej gry, ale jak najbardziej ja uzasadnia bo robienie misji dodatkowych to nie tylko wyższy level przy walce z bosem na końcu, to zupełnie inny koniec gry.
Dla mnie rozwiązanie fenomenalne, bo to jak kończymy grę wynika z tego jak graliśmy.
Czarnobyl 3
Aż trzeba było maskę założyć, bo takie promieniowanie, że szok.
Jakie tam radio, kanał polecacie w aucie?, ktoś tam ostatnio zachwalał ale zapomniałemm..
The Dirge.
Bez dwóch zdań.
Body Heat.
I kolejny emocjonalny moment w niecodziennych okolicznościach...
Niesamowita produkcja. Gdyby nie zabrakło czasu na dopieszczenie i dopracowanie wszystkiego, dla mnie byłoby pewnie 11/10.
Kończę wątek Johnny'ego. Musze jeszcze spełnić jego ostatnią prośbę. ;)
Nigdy się aż tak nie wciągnąłem w jakąś grę. Będzie to pierwsza gra którą przejdę więcej niż raz.
spoiler start
Panam > Judy
spoiler stop
Można jeszcze RTX podkręcić:
Właśnie mi pobiera hotfix 1.06. 509 MB na GOG. Poprawia te nieszczęsne zapisy które nie mogły przekroczyć 8 MB.
Zadania
Dum Dum nie będzie już nieobecny przy wejściu do Totentanz w zadaniu Second Conflict.
Konsole
Poprawiono zarządzanie pamięcią i stabilność, dzięki czemu gra będzie się mniej zawieszać.
PC
Limit rozmiaru plików zapisu 8MB został usunięty. Uwaga: zmiana ta nie naprawia plików zapisu uszkodzonych przed aktualizacją.
Te rozmiary to się cały czas różnią. Epic, Steam, GOG. Nie wiem od czego to zależy :P
Ponieważ wiem, że to forum czyta co najmniej kilkanaście bardzo ważnych osób z CDP RED, to chciałem zadać jednej(?) z nich pytanie: Dlaczego gra Red Dead Redemption 2 została wydana na PC z tak dużym opóźnienieniem w stosunku do premiery wersji konsolowych?
A mimo to wersja PC i tak wyszła w opłakanym stanie. Problemy z Rockstar Games Launcher, wywalanie do pulpitu, okropna optymalizacja itp.
Piszcie niusa. Patch. 1.0.6 wyszedł.
Sejva naprawił jakiś moder. 2 dni temu na nexusie był mod poprawiający sejvy do 90 mega.
Przyspieszyli tempo. Patch 1.05 miał być ostatnim w tym roku a tu proszę jest kolejny.
Trudno to nazwać jakąś łatką. Naprawili jedno zadanie, bo w poprzedniej łatce je zepsuli. ;)
Łatka to by była, jakby cokolwiek się poprawiło, gdy idzie o AI na ulicach czy policję.
Zawsze coś. Większe zmiany mają być w styczniu.
Przynajmniej zapisy gry naprawione, bo taki WDL miał naprawione dopiero po miesiącu.
Na PS4 latka waży kolejne 18gb, więc może chociaż framerate bedzie stabilny....
Albo i nie.
Na PS4 jak ostatnio gram, to nic nie ma stabilnego frameratu praktycznie.
Dishonored 2 rwie jak potłuczone, Judgement dzisiaj odpaliłem też szarpie, a grafika rodem z ps3, Prey szarpie poniżej 30fps, także nie wiem czemu ludzie oczekują od sandboxa z ogromną ilością obiektów mega płynnej rozgrywki, jak takowej nie oferują praktycznie żadne gry poza liniowymi exami od Sony (ba nawet Days Gone i The Last Guardian chodziły do dupy)?
O dziwo najlepszy framerate jaki ostatnio spotkałem na PS4 poza exami miał Elex.
No a u mnie po sprawdzeniu spójności plików było ze 1 plik zły i trzeba pobrać ponownie. Teraz zasysa 7,5 gb (steam)
Oj, wieje jak cholera w Night City...
Mam go - kreatywność i humor Redów :p
spoiler start
jeszcze skubany melodię z Godfathera nuci i dziękuje za zmiane magazynka
spoiler stop
Jeszcze trochę a można będzie grać bez ... jeszcze tylko te glicze i bugi
Poza tym problem z powyginanymi ciałami i czasem jakimś przenikaniem u przecwiników, ale o jakieś pojedyncze przypadki.
Widziałem glicze na filmiku GOLa, ale raz, że o z PS4, dwa że jeszcze bez patchy. Gram, gram i nie ma tych bugów a na pewno nie takie, które by psuły grę.
Mam wbite grubo ponad 60h i też nie miałem ciężkich bugów ale kwiatki zaczęły już pomału wychodzić np doznałem uszkodzenia chipu i nie chciał się skończyć, a wczytywanie gry dalej problem utrzymywały. Dopiero zaskoczyło za 10 razem.
Nie znikające opcje dialogowe, npc blokujący się przed zaskoczeniem skryptu albo przeciwnik w teksturach, ciała robotów zostające w powietrzu z legendarnym lootem, świecące oczy npc w samochodzie itd.
Na chwilę obecną momentami mam ochotę wywalić grę z dysku dlatego olałem zadania poboczne bo nie chce psuć odbioru i skończę główny wątek. Poczekam na więcej patchy i zainstalują grę na czysto.
Mam mieszane uczucie co do zadań bo spotykamy kogokolwiek gdzie zamieniamy 2 słowa i jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi gdzie dodatkowo podejmujemy decyzje o życiu lub śmierci jak jakiś guru. Mam wrażenie, że nad zadaniami siedziało kilkadziesiąt osób ale możliwe, że tylko 5 osób napisało fajnie swoje zadania, a reszta to jakaś masówka.
W W3 jak robiliśmy nawet jakieś głupie zlecenie na potwora to była tam dodatkowo ukryta głębia tego zadania czyli motyw zazdrości, miłości dlaczego potwór zabijał itd. Wszystko było fajnie wyreżyserowane. W CP2077 wątek główny trzyma poziom (ale jest zbyt rozwleczony bo niby
spoiler start
umieramy
spoiler stop
, a mamy czas na wszystko), zadania poboczne zrobiłem ich sporo, a tylko kilka mi utkwiło w pamięci. Kontrakty i automania to takie zapchaj dziura w mieście gdzie mocno daje się we znaki brak tuningu czy nawet zmiana koloru samochodu.
Wywaliłbym 1/4 miasta, a zamiast tego dałbym większe połacie pozamiejskie oraz dla tych pozostałych budynków rozbudowa pozioma oraz możliwość zaglądania do każdego mieszkania jak w Deus Ex MD, wywaliłbym cały ten szrot z ubraniami i pod kilka legend zrobiłbym odbicia postaci w szybach. Bardziej pasowałoby mi do tego klimatu wyścigi w stylu carmagedon, a nie takie lipne strzelanie przez pasażera co nie ma kompletnie sensu.
Dla tej gry jak i graczy lepiej by było gdyby budowa świata przypominała np. F3 czy FNV czyli więcej mniejszych lokacji ale z pełną dostępnością budynków.Plus takiego rozwiązania to zamiast masy nijakich NPC dać mniej ale konkretniej.W 100% wykorzystania mapy gry.Jazda samochodami miała by sens między lokacjami po bezdrożach a punkty szybkiego przemieszczania się tylko w jakiś większych osadach.Ja biegając od znacznika do znacznika z pojazdów skorzystałem parę razy na całą grę,bo gra po za paroma zadaniami nie wymusza korzystania.Co do zadań to prawda,tu chyba parę osób naprawdę się przyłożyła reszta pisała na kolanie byle zapchaj dziura była.Pamiętam w W3 gdzie przebiegając koło strażików slyszało się teksty "te siwy ale masz brzydki ryj"itp. tu praktycznie brak reakcji NPC,taki "wielki świat" a wydmuszka.Za bardzo się skupiono na pięknych teksturach,wielkości miasta a pominięto to co powinnoi być sercem tej gry.
Chociaż te całe kontrakty dla fixerów czyli coś ala tablica ogłoszeń z Wiedźmina to jest moim zdaniem lepsze niż polowanie na potwory i ma jakiś sens z ekonomicznego punktu widzenia, bo jednak kasa za kontrakty w CP2077 zwłaszcza te, które są dostępne od wysokiego lvl reputacji dają dość dużo gotówki natomiast w Wiedźminie 3 kasa za polowanie na potwory to była bieda i w sumie nie było co z nią robić. Tutaj natomiast niektóre ulepszenia czy to pancerza, broni lub wszczepy kosztują całkiem dużo i jest sens robienia tych zadań.
Polowania na potwory w W3 były bardzo dobre. Miały fajne historie, często zworty akcji. Ogólnie to zadania w Dzikim Gonie bardziej mi "siadły" niż w CP.
Coś tak czuję w kościach, że w niedziele kwiść znowu uraczy nas felietonem o Cyberpunku...
Wydaje mi się, że były tu już podobne screeny, ale... muszę przyznać, że Panam robi bardzo dobre pierwsze wrażenie!
Ktoś tutaj narzekał, że modele przechodniów przypominają postacie z gier sprzed 10 lat... No cóż, zupełnie się z tym nie zgadzam.
Gram komfortowo na GTX 1080 (prawie wszystkie ustawienia na WYSOKIE). U mnie przechodnie wyglądają tak, jak na załączonym obrazku (którego jakość i tak musiałem zmniejszyć ze względu na ograniczenia forum, co oznacza, że kompresja mocno daje się we znaki).
Najlepsza gra w jaką grałem, gdybym miał opisywać co mi się podoba to niezły referat z tego by był.
Cieszę się, że tworząc postać zrobiłem najmniejszego siurka bo mi to podpasowało pod zakończenie.
Prezent od Rough czyli buty do Retrokinetyki (takie coś ala buty odrzutowe)
Szkoda że przez głupie błędy i niedoróbki, które wyszły w praniu tak wielu graczy zrezygnowało z gry, zraziło się do niej, nie pozna świetnej fabuły, nie dotrwa do końca, do zakończenia, trochę żal i przykro bo gra mogła się sprzedać 2 czy 3 krotnie w większej ilości, gra z której mogliśmy być bardziej dumni. Dobrze że Redzi przekładali premierę bo było by to największe rozczarowanie 2020, gdyż były ogromne oczekiwania, a tak jeżeli się uda połatać, coś dodać, udoskonalić to może będzie gra roku 2021, będzie miała duże szanse być grą roku i zatkać gęby wszystkim, którzy dawali jej ocenę 0, lub poniżej 5.
Nie będzie grą roku 2021, zapomnij.
W tym roku CP nie brało udziału i lepiej nawet, że tak wyszło, bo jedyne, co mogliby wygrać to Złotego Bubla. W przyszłym roku konkurencja szykuje się lepsza niż w tym: Elden Ring, FF XVI, Village, Senua 2, Breath of the Wild 2, Horizon 2, GoW Ragnarok, Returnal, Yakuza, Medium.
Ależ niesamowity jest klimat w mrocznych zaułkach Night City w nocy...
A teraz wracam do odpierania ataku jaszczoroludzi z Alfa Centauri razem z prorokiem Garym. ;)
Panam to spokojna rybka. Diablica to ta z Milletechu Meredith Stout. Ostra milfa ze straponem.
coś czuje pietrus że ostro cię na giełdzie wywaliło że tak umierasz nad cyberpunkiem, jak pisze sprzedawaj to rozważ sprzedawaj, a jak pisze kupuj to rozważ kupuj / a tak dałeś się pewnie kolejny raz załatwić marchewką :) Granie na giełdzie jest tak banalnie proste że Cywilizacja od Sida czy xcom wydaje się jak programowanie komputerów do lotów międzygwiezdnych :)
Musisz się z tym pogodzić że Cyberpunk to Arcydzieło, a grafika szokująca w HDR z Cinematic RTX, czy muzyka z Dolny Atmos to tylko małe wisienki na torcie jakim jest grywalność w tym rpgu :)
Czyli drugi Crysis, tylko grafika się broni :D
Oczywiście, że nie. Gra jest znakomita. Świetne zadania, ciekawe postacie, sporo czarnego humoru (Johnny!). Bardzo dobry system hakowania i strzelania. Zarąbista broń. Odlotowe motory. Interesujące teksty (drzazgi). Nieprawdopodobnie dobrze zaprojektowane miasto. W każdym większym zadaniu (głównym i pobocznym) mamy różne możliwości wyboru. Poziomy (obszary misji) są ponadto znakomicie zaprojektowane do skradania (odpowiednio wyznaczone ścieżki AI).
Cały czas odkrywam coś nowego. Np. zacząłem ostatnio inwestować w umiejętności wytwarzania i modyfikowania broni. Uznałem, że to jakiś słaby i niepotrzebny element, bo sugerowałem się recenzjami. Błąd. Ulepszanie i modyfikowanie broni pozwala nam stworzyć niesamowite wręcz narzędzia zbrodni. I tak jest ze wszystkim w "Cyberpunku" - z hakowaniem, ze skradaniem się, z bronią białą. Wysoki próg wejścia. Chyba jeszcze nigdy w życiu nie doświadczyłem na własnej skórze tak ogromnych rozbieżności między recenzjami a tym, co widzę na ekranie. Kiedy czytam (lub słucham na YT) narzekań niektórych recenzentów na pewne elementy rozgrywki, to jestem w stanie dość szybko wychwycić, że nie mają pojęcia, o czym gadają, ponieważ po prostu do końca nie zgłębili mechanik gry.
A zrozumienie wszystkich mechanik (ulepszenia, modyfikacja broni, wytwarzanie, hakowanie) zajmuje sporo czasu, ale kiedy już opanuje się podstawy, przed graczem otwiera się morze możliwości. Tutaj naprawdę możesz zrobić z siebie śmiercionośnego netrunnera (odpowiedni cyberdeck i haki), wieżę oblężniczą (goryle pięści, ostrza modliszki, katana), człowieka-demolkę albo niezauważalnego złodzieja. Inwestowanie punktów umiejętności w odpowiednie drzewka rozwoju ma ogromne znaczenie, a nie jest tylko metodą na skuteczną walkę z silniejszymi przeciwnikami. To "Deus Ex" na sterydach i w otwartym świecie. GTA jest przy "Cyberpunku" prostą gierką dla każuali. ;)
Cała afera dotyczy błędów (system kolizji obiektów), fatalnego systemu ruchu ulicznego (samochody, przechodnie) oraz policji. (I skopanej wersji na konsole). Gdyby naprawić te elementy, mielibyśmy chyba najlepszą grę ostatniej dekady. Ale na razie wstrzymuję się z ostateczną oceną, ponieważ nie dotarłem jeszcze do końca.
Grafika to jest wisienka na torcie - jeśli grałeś w W3 i podobał się to domyśl się, że fabuła i sidequesty to sztos. Same wejścia Silverhanda i jego komentarze robią robotę a to wierzchołek góry lodowej. Fun z gry jest na najwyższym poziomie. Moje skromne zdanie.
spoiler start
Nie pracuję dla CDPR :D
spoiler stop
No ja po 50 godzinach gry odkrywam dużo nowych rzeczy właśnie w tych atutach, bo jest ogrom tego i wiem, że następnym razem skupię się na innym stylu gry. Ale pewnie drugi raz będę ogrywał dopiero gdzieś minimum za pół roku. Nie mam takiego czegoś jak w Assasynie, że "o kur*a znowu ta warownia", tutaj natomiast z chęcią i zaciekawieniem robi się takie misje.
Na przykład robie sobie rozeznanie w terenie, a później chwila namysłu czy pierdo*ić się z hakowaniem i ukrywaniem, czy wbijać na pełnej jak to się mówi "kur*ie".
Zazwyczaj wybieram to drugie, bo jak wjeżdża ta muzyka podczas walki, dużej rozpierduchy, tu ci chłop leci z nożem, stamtąd w ciebie ładują z karabinów, a jeszcze dalej jakiś lamus próbuję cie zhakować i wszystko w jednym czasie to jest dosłownie petarda, bo możesz ich porobić na różne sposoby. Ja polecam tą wyrzutnie rakiet, ale to jest moc.
Siedzę w bankach od połowy roku i odrabiam starty... Powoli.
Ale nie z CDPR tam miałem zysk - niestety bardzo mizerny - w zeszłym roku. Potem wolałem nie dotykać.
Tak, znam takich samych magików jak ty z innych portali, zawszę wchodzą na dołku i wychodzą na górce :D
Zaraz zaraz, Bukary, akurat cały internet zgodnie mówi że skradanie kompletnie nie ma sensu z obecnym AI, hacking jest nudny i OP s wyborów praktycznie nie ma (tę same konsekwencje tylko po innym dialogu)
Jak to łatwo złapać kogoś na koloryzowaniu.
Ale przecież ja cię nie zmuszę, żebyś mi uwierzył. Tez czytam "całe internety" i oczom nie wierzę. Skradanie jest znakomicie przygotowane (razem z umiejętnościami hakera). I mówi to osoba, która tworzyła misje do "Thiefa" i jest wielkim miłośnikiem skradanek. Czasem nie mogę wyjść z podziwu, że coś takiego udało się stworzyć w otwartym świecie. Już samo testowanie skradankowego trybu w tej grze to tysiące roboczogodzin.
Co do wyborów: internety również się mylą. Sam myślałem, że to tylko pic na wodę... póki nie zobaczyłem oficjalnego poradnika do gry i nie poczytałem o kilku zadaniach, które wykonałem. :) Co więcej, wybory w "Cyberpunku" nie wiążą się tylko z momentami, kiedy decydujesz o kliknięciu tej czy innej opcji dialogowej - one wynikają również z tego, w jaki sposób rozegrasz misję (brutalny lub skradankowy) i jakie masz atrybuty (bo do niektórych miejsc nie wejdziesz lub niektóre miejsca przeoczysz) oraz jakie decyzje podejmiesz w ogniu walki (np. niektóre postacie uratujesz i będą w grze nadal, a niektóre zginą). Do tego dochodzi jeszcze kwestia przeplatania się zadań: jeśli np. jedno z zadań rozwiążesz brutalnie, to inne (w innym momencie) może np. zniknąć. Tego wszystkiego nie widać na pierwszy rzut oka, nie widać nawet, jeśli ponownie wczyta się na chwilę zapis gry, bo konsekwencje mogą być długofalowe.
No ładna kobitka, ale ten jej naszyjnik, to wygląda jakby wisiał w powietrzu, nienaturalnie leży, szczególnie przednia część. Nie czuć, że leży on na jej ciele. ;)
Na mojej GTX 1080, mix jedno na ultra, cienie i chmurki wolumetryczne na średnich (bo to zwykły pożeracz klatek, nic więcej, i nikt tak naprawdę nie zwraca na te rzeczy uwagi, gdy gra, no chyba tylko jacyś masochiści, co stoją i się gapią przez godzinę na cienie na chodniku czy te na przechodniach w wyższej rozdzielczości), a cała reszta na wysokie i te opcje rozmycia, ziarna itp. też wszystkie włączone i w rozdziałce 1080p i też NPCs ładnie wyglądają. Nie narzekam. ;)
Ja tam wolę to cacko. ;) Co ciekawe: dostępne za darmo i na stałe. Niesamowity dizajn. A jazda tym moto w nocy... WOW.
Gdzie można ten moto wyhaczyć za friko?
Musisz rozpocząć i ukończyć zadanie
Co wcale nie jest prostym zadaniem wbrew pozorom.
To zadanie nie pojawia się na automatycznie na mapie.
https://www.reddit.com/r/cyberpunkgame/comments/kc0imo/anyone_found_the_highwayman_quest_yet/gfofl5r/
Ktoś tu coś pisał, że randomowe NPC są płaskie/brzydkie...?
Może to tak mają na PS4? :P
Jeszcze trzeba pochwalić Redów za świetną jakość tekstur ubrań nawet na tych zwykłych przygłupich NPCs chodzących po mieście.
1. Kawałek, któy często leci w Afterlife. Kozacki, pasuje do klimatu klubu...
https://www.youtube.com/watch?v=5OQQyXF8ieM&ab_channel=LakeshoreRecords
2. Ten wpadł w ucho strasznie.
https://www.youtube.com/watch?v=SfDxpP2iGvU&ab_channel=LakeshoreRecords
Ten 2 nawet był chyba w którymś z trailerów.
Czas od siebie coś napisać. Mam na liczniku na GOGu prawie 119 godzin w Cyberpunku. Krótko plusy i minusy, rozprawki nie będę pisać, bo już wielu z was na forum dokładnie opisało tutaj plusy i minusy.
Plusy:
- Piękna grafika.
- Wciągająca fabuła, która potrafi zaskoczyć. Nawet te niebieskie znaczniki potrafią być ciekawe, wystarczy przeczytać znalezione tam drzazgi.
- Niesamowita grywalność, aż ciężko przerywać granie.
- Chyba najlepszy projekt miasta, jaki w życiu widziałem.
- Bardzo realistyczni główni NPC, np. Panam, Silverhand itd.
- Romans z Panam to mistrzostwo świata. ;)
- Keanu odwalił dobrą robotę.
- Ta kobitka od angielskiego dubbingu Panam - Emily Woo Zeller. Odwaliła również dobrą robotę. ;)
Minusy:
- System policji to po prostu kpina. ;)
- Oskryptowani NPC prowadzący ze sobą rozmowę. Większość z nich stoją/siedzą w tym samym miejscu od początku do końca gry i gdy się obok nich przechodzi, to ciągle się włącza ta sama rozmowa.
- System prostytucji to też kpina. Jedna baba i jeden chłop na Jig Jig Street na całe miasto? ;)
- Brak autobusów, motorów, taksówek/delamainów jeżdżących po mieście.
- Brak garażu itd., aby można było chociaż zmienić kolor swojego samochodu.
- Brak fryzjera, salonu tatuażu itd.
- Powinno być więcej misji z Panam. ;)
O bugach i glitchach graficznych nie będę się rozpisywał. O tym, to już tyle w necie jest, że nie ma sensu ponownie o tym pisać.
Rzeczywiście Emily Woo Zeller zrobiła robotę, przesłuchując rodzimą wersję można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z inną Panam.
Pokazuję to jak ważne są umiejętności aktora/aktorki.
Mi tam Polska wersja się podoba. Żeńska V zajebista, męska lipa. Ale w angielskiej opcji podobnie.
System prostytucji to też kpina. Jedna baba i jeden chłop na Jig Jig Street na całe miasto? ;)
Już po raz kolejny spotykam się z tym zarzutem. Prostytutek jest wiele (w różnych miejscach), nawet można od nich usłyszeć jakieś kwestie dialogowe. (I pomijam już nawet fakt, że w ramach misji gracz trafia do co najmniej kilku burdeli, w tym związanych z porno braindansowym). Mam rozumieć, że na każdym rogu powinna stać jakaś kurtyzana, z którą można pójść w ciemny zaułek i zobaczyć rozbieraną scenkę?
BTW, gdyby cię docisnęło, możesz zadzwonić do Meredith. :P
Z resztą zarzutów się zgadzam.
Co do Meredith: Przy drugim przejściu gierki teraz ponownie jej nie ma. Na końcu misji pojawia się ten gościu, którego woziła w bagażniku. Coś chyba źle robię w tej misji. Próbowałem zapłacić, ale ten Royce to olał i zaczęła się rozpierducha. Nie wiem, może zły dialog dobieram przy próbie zapłaty kasą od Meredith. ;)
A poza tym, mi wystarcza w zupełności Panam. Prostytutki użyłem dosłownie raz po ponad 100 godzinach grania, bo chciałem obejrzeć cutscenkę z nią. ;)
Jest chyba tylko jeden sposób żeby otrzymać Meredith na końcu misji.
spoiler start
Spotkać się z nią przed wejściem na teren Maelstromu. Wziąć od niej chip z kasą.
Następnie jedziesz do Maelstromu i prowadzisz tak dialog, żeby im zapłacić tym chipem. Ważne - nie możesz go wcześniej hackować. Musi być zawirusowany i Maelstromi muszą tego wirusa wpuścić w swoją sieć.
spoiler stop
Przy trzecim przejściu gierki tam kiedyś za parę miechów, to mam nadzieję, że zrobię tak, aby ta Meredith była.
A przecież wystarczyło
spoiler start
poczekać i nic nie robić :)
spoiler stop
Mam za sobą misję "Czerwony wieszcz". Jedna z najzabawniejszych, jeśli chodzi o komentarze Johnny'ego. Poezja. Polecam. ;)
Swoją drogą, chciałbym w jakichś dodatkach zgłębić tematykę związaną z farmami Biotechniki.
Popatrzcie, jakiego sobie można śmiercionośnego hakera stworzyć z odpowiednim cyberdeckiem i sensownymi hakami oraz atrybutami. Wow.
TYLKO, że gram hakerem i u głównych bossów nie wyświetlały mi się opcje hakowania bojowego. Musiałem w nich napieprzać strzelbą.
Że co?
Ja miałem tylko kilka mocniejszych haków rozwiniętych, a resztę ładowałem w bronie i mogłem atakować
spoiler start
Adama Smashera
spoiler stop
A hakowanie mechów i robotów z użyciem zwarcia było już mega przyjemne.
No co mogę powiedzieć? oOstatnia walka z
spoiler start
Odą
spoiler stop
wyglądała właśnie w ten sposób. Nie wyświetlała mi się żadna możliwość hakowania bojowego.
NewGravedigger, przeciwnika, o którym piszesz, można załatwić samym hakowaniem (uszkodzenie broni, awaria wszczepów, detonacja granatu) przy użyciu kamer lub nawet skradając się (bez użycia broni).
Pewnie nie masz rozwiniętych odpowiednich umiejętności i atrybutów.
Nie wiem, imo to byl blad gry bo nie wyskakiwalo mi doslownie nic.
A hakowanie mam rozwiniete najbardziej ze wszystkich drzew, 20 punktow, prawie cale hakowanie bojowe odblokowane.
Jeśliz kolei jest tak, że nie wiem jak z tego korzystac, to czy przypadkiem nie swiadczy to o tym, ze cos jest zle zaprojektowane? Widziałem w necie walke z całym obozem jednocześnie. Nie mam pojecia jak można cos takiego zrobic.
Build hackera z opcją dostrzegania przeciwników przez ściany.
Drugie moje przejście gry będzie hackerem.
https://www.youtube.com/watch?v=vsHoPRxCo88&ab_channel=KhrazeGaming
Zaraz zaraz, Bukary, akurat cały internet zgodnie mówi że skradanie kompletnie nie ma sensu z obecnym AI, hacking jest nudny i OP s wyborów praktycznie nie ma (tę same konsekwencje tylko po innym dialogu)
Jak to łatwo złapać kogoś na koloryzowaniu.
Ale przecież ja cię nie zmuszę, żebyś mi uwierzył. Tez czytam "całe internety" i oczom nie wierzę. Skradanie jest znakomicie przygotowane (razem z umiejętnościami hakera). I mówi to osoba, która tworzyła misje do "Thiefa" i jest wielkim miłośnikiem skradanek. Czasem nie mogę wyjść z podziwu, że coś takiego udało się stworzyć w otwartym świecie. Już samo testowanie skradankowego trybu w tej grze to tysiące roboczogodzin.
Co do wyborów: internety również się mylą. Sam myślałem, że to tylko pic na wodę... póki nie zobaczyłem oficjalnego poradnika do gry i nie poczytałem o kilku zadaniach, które wykonałem. :) Co więcej, wybory w "Cyberpunku" nie wiążą się tylko z momentami, kiedy decydujesz o kliknięciu tej czy innej opcji dialogowej - one wynikają również z tego, w jaki sposób rozegrasz misję (brutalny lub skradankowy) i jakie masz atrybuty (bo do niektórych miejsc nie wejdziesz lub niektóre miejsca przeoczysz) oraz jakie decyzje podejmiesz w ogniu walki (np. niektóre postacie uratujesz i będą w grze nadal, a niektóre zginą). Do tego dochodzi jeszcze kwestia przeplatania się zadań: jeśli np. jedno z zadań rozwiążesz brutalnie, to inne (w innym momencie) może np. zniknąć. Tego wszystkiego nie widać na pierwszy rzut oka, nie widać nawet, jeśli ponownie wczyta się na chwilę zapis gry, bo konsekwencje mogą być długofalowe. W związku z tym będzie to pierwsza (od wielu, wielu lat) gra, którą przejdę jeszcze raz, a potem pewnie jeszcze raz.
Z tego powodu chociażby nie ufałbym za bardzo recenzjom takiej gry. Powstawały na kolanie, szybko, żeby "wyrobić się" przed premierą. Nie ma możliwości, żeby ktoś naprawdę przetestował wszystkie mechaniki. Po tylu dniach od premiery wciąż odkrywamy coś nowego. Niestety, nawet recenzenci, którym zazwyczaj ufam (np. ACG), pierniczą o tej grze głupoty.
Nie trzeba być netrunnerem, żeby kosić przeciwników, ja grając na skradaniu i wymaksowanym rewolwerze ładowałem takie headshoty, że czasami cryt dmg wchodził po 100k + na najtrudniejszym poziomie trudności ??. Tylko problem może pojawić się jak zaczynasz walczyć finałową walkę w turnieju bokserskim wtedy nasze buildy gówno dadzą, a na poziomie którym grałem zdychałem od 2 strzałów i nie mogłem nawet parować czy kontrę robić, bo też traciłem HP. Walkę wygrałem unikając, ale trochę to trwało.
Do tego dochodzi jeszcze kwestia przeplatania się zadań: jeśli np. jedno z zadań rozwiążesz brutalnie, to inne (w innym momencie) może np. zniknąć.
Bardzo chciałbym zobaczyć jakie są to misje.
Ja na przykład nie gram w ten sposób, że jak coś zje*ie to wczytuje save (no chyba, że jakaś misja mi się zbugowała to co innego, ale to może były ze 3-4 misje na 55 godzin gry).
Ostatnio robiłem misję u Delamaina i była misja, gdzie ścigałem tą jego taksówkę i wjechaliśmy pod jakiś most. Patrze, że coś zaczyna we mnie strzelać, więc wysiadłem szybko z samochodu i zacząłem napierniczać z wyrzutni rakiet i przez przypadek zniszczyłem taksówkę Delamaina, przez co wkurzył się na mnie i wszystkie zlecenia na odnajdywanie tych taksówek przepadły.
Ja grę przeszedłem za pierwszym razem kierując się tym jak mi podpowiada rozum i serce. Grając drugi raz gram dokładnie i widać ile rzeczy się pominęło, ile misji się nie zrobiło, easter egg i smaczki. To najlepiej widać w drugim podejściu. Ta gra to coś pięknego po prostu (zadania główne, poboczne, historia, świat, fabuła, postacie, walka) Te plusy dla mnie przyćmiewają wszystkie niedociągnięcia Bugi i błędy. Żadna gra nie wywoływała takiego uczucia podczas grania i po skończeniu jej. Odpalając teraz premierowy trailer z podkładem muzycznym 'never fade away' są ciary na całym ciele. RDR 2 tez chwytał za serce ale nie w ten sposób. W większości wszystko zostało tu już przez graczy napisane. Trzymam kciuki za CDPR żeby wszystko co się da naprawili i później przez DLC rozbudowali dalszą cześć gry i przywrócili wycięte sceny. Powodzenia i miłej gry wszystkim :D (szkoda jedynie wersji konsolowych w tym wszystkim a raczej graczy którzy się rozczarowali).
Wczoraj skonczylem, zakonczenie mi sie bardzo podobalo (zrobilem dwa i chyba lepsze to z Arasaka, drugie jakie widzialem to z Panam), generalnie sam nie wiem do konca jak ta gre ocenic
Skradanie kompletnie mi sie nie podoba, sam feeling broni jest ok, ale znowu w przeciwnikow trzeba wladowac mase naboi (pod koniec mialem wiecej ulepszen dotyczacych obrazen, wiec bylo lepiej), walki z bossami to zart, ai wrogow zenada, swiat to makieta
Z drugiej strony klimat tej gry jest fantastyczny, projekty poziomow czy postaci sa mega, na dodatek sciezka audio totalnie wymiata i ten klimat poteguje jeszcze bardziej
Fabuła jakas rewelacyjna to nie jest, Deus Ex był lepszy, ale ogolnie jest ok, plus za to, ze przy kazdym podejsciu gra moze wygladac troche inaczej, ale to standard w rpg
W sumie gralo mi sie bardzo dobrze, chociaz taka Valhalla mnie bardziej wciagnela, ale dam troche na wyrost 8,5
No racja co do fabuły się zgodzę. Nie jest to jakieś wybitne dzieło, ale samo wykonanie tych misji jest po prostu zajebiście zrobione. Mnie na przykład bardziej ruszyły poboczne misje, oczywiście nie wszystkie, ale było ich dosyć sporo. Może z jeden dialog przeklikałem.
Skradanie jest do poprawy, bo czasami przeciwnik tak o z dupy się odwraca, niby się do niego skradasz, stoisz blisko niego i nie pokazuje się czynność, żeby go złapać. Tak mnie to wqrwiało, że podziękowałem ze skradaniem, wiem że są jakieś umiejętności co do skradania, ale ja nie lubię akurat tak grać.
Wow mówisz, że Valhalla Ciebie bardziej wciągnęła, to musi się sporo różnić od Odyssey w takim razie, bo to taki średniak był.
w przeciwnikow trzeba wladowac mase naboi (pod koniec mialem wiecej ulepszen dotyczacych obrazen, wiec bylo lepiej)
Kolejny zarzut, który jest całkowicie nieprawdziwy.
Na początku jest problem z przeciwnikami, ale jeśli zainwestujesz w inżynierię i zaczniesz ulepszać broń (nie tylko modyfikować, ale - powtarzam - ulepszać), walka staje się bardzo prosta. Moja ulubiona kombinacja to w tej chwili ulepszony przeze mnie Shingen Mark V (do znalezienia w czasie misji z Takemurą, kiedy rozwiążesz zagadkę tajemniczego kontenera) + dobra snajperka. Wrogowie padają właściwie po jednym strzale (włącznie z bossami).
Przecież to nie jest typowa strzelanka. Trzeba się rozwijać, żeby walka stawała się łatwiejsza.
Wrogowie padają właściwie po jednym strzale (włącznie z bossami).
Żaden boss nie padnie od jednego strzału, nawet nie od pięciu. Chyba że się gra na easy.
Jeden strzał w przypadku takiego smarta, jak Shingen = jedno naciśnięcie spustu, które wypuszcza ciąg naprowadzanych pocisków. A jeśli wykorzystasz np. Skippy'ego, który ustawiony jest na krytyczne strzały w głowę, wtedy.... :) Próbowałem na przykład różnych sposobów z
spoiler start
Odą.
spoiler stop
Gdy wykorzystałem swoją broń, padł po kilkusekundowej walce. Może to nie było jednorazowe naciśnięcie spustu, ale 3-4 wystarczyły. Trudność: normalny. Na wyższych poziomach pewnie się pomęczysz z 10 sekund dłużej. :P
Po prostu gra może być trudna, jeśli w siebie nie inwestujesz i nie wykonujesz zadań pobocznych, tylko jedziesz bez trzymanki z wątkiem głównym. Jeśli rozwijasz postać i zdobywasz ciekawe przedmioty (atrybuty, komponenty do ulepszeń, modyfikacje), wtedy walki z trudnymi przeciwnikami są dosyć przyjemne (i można sobie je umilić, narzucając np. zasadę: "nie zabijam").
Nie wiem, ja każdego bossa w grze zaspamowałem legendarnymi ostrzami modliszkowymi, całą grę inwestowałem w ostrza. Wydaje mi się że ostrza modliszkowe są zepsute (albo może tak ma być) bo przy odpowiednim zainwestowaniu perków każdy boss dostawał ogłuszenie po każdym uderzeniu ostrzami. W efekcie wystarczyło podejść do bossa i klikać LPM. No damage kill.
Walki z bossami są słabe, bo są kompletnie bez pomysłu, pamietam jak ludzie narzekali na walki z bossami w Deus Ex.. Tyle, ze tam były sto razy lepsze, mozna sie bylo kryc w jakichs wentylacjach, ogolnie bardziej kombinowac (az tak dobrze nie pamietam jakie tam sposoby były, pamietam ze byly spoko)
W Cyberpunku pojawia sie boss i po prostu w niego nawalasz czym chcesz, taktyki to ja tam zadnej nie widzialem
No i były banalnie proste, dla mnie, osoby, ktora gre skonczyla w 30h (32h z drugim zakonczeniem), zrobilem misje dla Panam, Judy, Silverhanda i parę jakichs randomowych, ktore byly slabe, czyli nie mialem ani duzego levela ani jakichs super ulepszen
Smashera pokonalem za pierwszym razem w obu zakonczeniach
Ten moment, kiedy Max-Tac wpada na dzielnię, żeby zneutralizować cybepsychopatę, i blokuje cały ruch uliczny...
spoiler start
Misja nawiązująca do pierwszego trailera. Można nawet porozmawiać z jego bohaterką.
spoiler stop
Uwaga dla fanów Samuraja. Kiedy ukończyłem ciąg zadań pobocznych z Johnnym i
spoiler start
reaktywacją zespołu,
spoiler stop
w radiach zaczęło się pojawiać więcej piosenek Samuraja. Zwłaszcza w tej stacji rockowej. Nie wiem, czy to tylko moje odczucie, ale takie mam wrażenie.
Poza tym: gra jest OLBRZYMIA. Wątek Johnny'ego (i Rogue oraz Samuraja) był spory, ale po jego ukończeniu pojawiają się nowe, długie ścieżki zadań pobocznych (związane np. z
spoiler start
Kerrym).
spoiler stop
Trzeba też pamiętać o tym, że w tego rodzaju ścieżkach zadań kolejne misje pojawiają się po dłuższym upływie czasu (1 lub 2 dni) i gra nas o tym nie informacje, póki nie otrzymamy kolejnego telefonu lub kolejnej wiadomości tekstowej.
Już w tym momencie gotów byłbym iść o zakład, że gra jest większa od "Wiedźmina 3".
Hmm, czy więcej to nie wiem.
Jak jeździłem po mieście/chodziłem po klubach to często słyszałem ich utwory przed tą misją.
Chociaż bardzo możliwe, jeszcze sam sprawdzę.
Pamiętacie strzelnicę i wilsona jak wypierd0lil gościa ze strzelbą a na końcu stwierdził że ten konkurs strzelnictwa jest gówno warty bo nic nie zarobił?/ Ta gra to Ultra HIT, miasto PRZEOGROMNE!!! tu są różne cuda!~!!
yy no tak i co w związku z tym ? bo albo nie dopisales albo ja czegos nie rozumiem hehe
Ta misja to jajca są. Ja tu skupiam się z celowaniem, a tu nagle Wilson wali z dupy do gościa z shotgunem. ;)
Na dodatek wygrałem ten konkurs!
Z okazji Świąt dzięki Wam przyjaciele PC za czyszczenie CP do postaci grywalnej dla ogółu i przy okazji pokazywanie najlepszych stron gry, naprawdę. Ale zapamiętajmy może tą małą historyjkę:
Hotfix 1.06 usuwa ograniczenie save'a 8MB.
Mocarne maszyny, kosmiczne karty graficzne, mega konfiguracje, zaawansowane ustawienia i mechanizmy, gaming nowej generacji, trochę uwag do konsolowców, że szkoda, ale aby może nie opóźniali rozwoju nowej jakości.... i wielkość save file'a 8MB, którego przekroczenie mogło powodować nieodwracalną korupcję pliku i cofnięcie do początku gry. I to występowało u tych, którzy naprawdę chcieli się pobawić na całego w stylu RPG, ale dostali zalecenie od CDPR, aby nie używać zbyt dużo przedmiotów i craftingu, nie grać za długo tylko kończyć grę jak przewidziano i zaczynać od początku.
Aby rozwiązać ten 8MB problem trzeba sobie po raz kolejny zainstalować patcha ~16GB.
Naprawdę podziwiam Waszą wyrozumiałość, to chyba część całego doświadczenia, dziękuję i obserwuję dalej, aż CP spełni kryteria ponownego wejścia dla zwyklejszego gracza.
P.S. Sprzedaż 13 mln (część zwrotów jeszcze w kolejce) vs 16,4 mln oczekiwań rynkowych na ten moment, ale dobrze widzieć po pierwszej fali emocji jak pojawiają się przychylne wrażenia na świecie bliższe Waszym.
Czyli sztuka dla sztuki, bo większość graczy przejdzie grę razi lub dwa, a nie dwadzieścia.
Tu jest właśnie problem fetyszyzowania nieliniowości oraz, nawet jeśli uda się taki ideał osiągnąć, konsekwencji niewidocznych dla gracza.
Co do skradania... Czyli wszyscy kłamią mówiąc, że AI widzi cię przez ściany, że po wznieceniu alarmu wszyscy znają twoją pozycję, ale czasem AI się buguje i NPC biegają jak kurczaki bez głów, gdy ty rozwalasz ich hackami?
Zbiorowe halucynacje, zbiorowy brak skilla i spisek przeciwko CDPR?
No i jakiej odpowiedzi oczekujesz?
Powiem to, co jest zgodne z prawdą (czyli tym, czego doświadczam w czasie gry): absolutnie żadnych tego rodzaju problemów nie napotkałem. To najlepsza skradanka od dawien dawna. Naprawdę nie mam powodu, żeby kłamać. Sam po doniesieniach prasowych i tych wszystkich filmikach na YouTube podchodziłem do "Cyberpunka" jak do jeża. Okazało się, że to jedna z 3 najlepszych gier, jakie w życiu kupiłem.
Uwaga: mówię o wersji PC. Nie mam pojęcia, co się dzieje na konsolach.
A co do sztuki dla sztuki... Nie o to chodzi: każdy z nas będzie miał dość różne doświadczenia growe (zwłaszcza w wątkach pobocznych, ale również w wątku głównym), choć trzymające się pewnych ogólnikowych ram. Co w tym złego? Nikt cię nie zmusza do ponownego przechodzenia gry. W tym tkwi siła "Cyberpunka". Naprawdę możesz przejść grę tak, jak chcesz. Cyberpsychol z giwerą? Proszę bardzo. Netrunner? Jazda. Ninja. Bez problemu. Złodziej? Zapraszam. Itd. Chcesz ją ukończyć, idąc jak po sznurku i zobaczyć napisy po 30 godzinach? To pewnie możliwe. Ale chcesz się cieszyć rozbudowaną fabułą, poznawać zakamarki miasta i czerpać bardzo długą przyjemność z gry? Przed tobą pewnie 150-200 godzin zabawy. Gra jest pod tym względem znacznie bardziej RPG-owa niż "Wiedźmin".
że AI widzi cię przez ściany, że po wznieceniu alarmu wszyscy znają twoją pozycję
A czy Ci wszyscy piszący o tym wspominali może o perkach które pozwalają przeciwdziałać tej detekcji?
O perku na wskazanie wrogiego netrunnera który próbuje atakować V (w tym zapewne też skanować pozycję)?
O perku na wydłużenie okresu czasu potrzebnego na wykrycie V?
W końcu o tym, że wykryciu można przeciwdziałać poprzez neutralizację wrogiego netrunnera?
Pytam, nauczony bardzo prostym doświadczeniem związanym z CP.
Jak się wylała pierwsza fala hejtu i narzekań, widziałem też jęczenie że nawet w tak drobnej sprawie jak puste półeczki na broń w mieszkaniu V gracze zostali oszukani, bo nie da się ich wypełnić.
Dziś wiadomo że to bzdura i że jak znajdziesz właściwe przedmioty to masz piękną wystawkę w mieszkaniu.
Ale przeprosin i wycofania z dupy wziętych zarzutów (w tym temacie) jakoś już na necie nie widziałem :)
P.S.
Nie dalej jak dziś w w gol-owym wątku dotyczącym poradnika, wpadła mi w oko dyskusja nt Panam i opcji romansów.
Jeden z graczy zarzucał autorowi że podaje niewłaściwe informacje bo gdy podążał tym tropem, trafił na "friend listę" zamiast do łóżka z Panam. Autor odpisywał że jemu to pozwalało wylądować w łóżku.
Obaj bez najmniejszej refleksji względem ogólnie chyba już znanego faktu, że Panam romansuje tylko
spoiler start
z męskim
spoiler stop
V,
spoiler start
, a damska wersja
spoiler stop
V trafia zawsze na "friend list".
Po prostu ciężko wiarygodnie traktować sporo zarzutów względem rozgrywki od ludzi którzy albo w tą grę w ogóle nie grali - więc nie mają praktycznie pojęcia o czym piszą, albo od ludzi którzy pobieżnie przelecieli główny wątek i z 5 zadań pobocznych. Nie zdążyli odpowiednio dobrze poznać i zdetektować istnienia pewnych mechanik które gra oferuje.
Otóż to. Wiele narzekań wzięło się po prostu stąd, że dziennikarze nie zdążyli się tak naprawdę zapoznać z mechanikami tej gry. A to nie jest ani prosta strzelanka, ani GTA. Jak słucham niektórych recenzji na YouTube, to się za głowę łapie. Same bzdury.
Niektórzy tak się przyzwyczaili do np. "Asasynów", że nie rozumieją konceptu statystyk w tej grze. Nie da się tu ot tak zmieniać nagle całego profilu postaci.
AI widzi cię przez ściany
Widzi, jeśli zostaniesz wykryty (i też nie zawsze). Pomaga w tym wrogi netrunner (wraz z systemem kamer). Taka jego profesja. A wszyscy ochroniarze są przecież podpięci do wspólnego interfejsu (kamery, inne postacie itp.), więc automatycznie się komunikują z netrunnerem, który cię wykrywa, lub z systemem ochrony, który cię zobaczył. Dzięki tej wspólnocie ochronnej możesz też świetne haki bojowe stosować (wirusy), które się rozprzestrzeniają na wiele osób. Narzekać na to? To tak jakbyś powiedział, że cały koncept cyberpunkowy jest bez sensu. Zresztą możesz z tym walczyć za pomocą odpowiednich atrybutów i haków (jak napisał przedmówca).
O tej grze ogólnie wyrosła masa mitów powielanych przez ludzi co albo przelecieli ją po łebkach, albo nawet w nią nie grali, tylko coś zobaczyli, coś przeczytali i sobie dopowiedzieli.
Przykładem niech będą gąbczaści przeciwnicy... gdzie odpowiedni build daje możliwość masakrowania wszystkiego jednym strzałem i grania w grę jak w DOOMa...
To samo w przypadku nudnego netruningu, ta klasa przy odpowiednich deckach daje niesamowitą satysfakcję z rozgrywki, na co dowodem są filmiki ludzi którzy poświęcili chwilę czasu by to sprawdzić.
Mam wrażenie że RED zbyt bardzo skupił się na marketingu skierowanym do graczy GTA i odbiło się to negatywnie na grze, bo wielu z tych ludzi oczekiwało GTA w przyszłości i tak próbowało w to grać, a gdy okazało się że to coś zupełnie innego, wylało się wiadro pomyj i widać to pod tymi wszystkimi filmikami "GTA is better", gdzie ktoś pod filmem pisze że CP to kupa, bo nie da się przestrzelić opony, za co ma kilka tysięcy łapek w górę, w odpowiedzi dostaje wyliczankę rzeczy które to CP robi lepiej co zawsze kwitowane jest "wait for GTA6"...
Ed o widzę że już mnie ubiegliście...
Tak, o netrunnerach wspominali, ale pisali też o sytuacjach bez nich albo o sytuacjach gdy hskujesz wszystko jak leci i nikt nie próbuje nawet cię szukać. I nie były to raczej opinie osób grających po łebkach
Cóż może prawda jak zawsze leży po środku.
Kiedyś się przekonam ale pewnie nieprędko. Mam w co grać a 200 zł za grę to nie mój poziom desperacji/inwestowania w rozrywkę :). Za stówkę może wyrwę, oby już po wielu kolejnych poprawkach...
Tobie niby wypadałoby wierzyć, czasem to jednostki piszą te prawdziwe opinie w sieci...
Pozostanę jednak na razie bardzo mocno sceptyczny
Co do fabuły to jak pisałem, jeśli wybory i nieliniowość są praktycznie niewidoczne dla gracza poza jakimiś wyjątkami, niewidoczne zanim nie zajrzy do poradnika, to mogłyby nie istnieć wcale...
Mnie najbardziej śmieszy to, że wystarczy dosłownie 0,1 sekundy żeby wszyscy zostali zaalarmowani (gdy ktoś nas zobaczy) ale jak złapiemy typka od tyłu, to nikt o tym nie jest zorientowany. Wiem, że to mechanika skradankowa ale mając na względzie wzajemne połączenie przeciwników jest to lekka niekonsekwencja.
Co do AI przeciwników to sam mam wiele zastrzeżeń. Imho są zbyt pasywni w wielu momentach, poza tym ich ścieżki poruszania w momencie alarmu i poszukiwania zagrożenia też pozostawiają bardzo wiele do życzenia.
Jest parę innych problemów, jak choćby ta nieszczęsna spawnująca się policja.
Ale o detekcję czepiać się osobiście nie zamierzam. Nie w sytuacji gdy są perki i wszczepy pozwalające negować to zjawisko - imho to kwestia zrozumienia i opanowania mechaniki, chociaż nie wykluczam że jakieś błędy z tym związane są.
Ale że 99% błędów tej gry widziałem głównie na youtube, to sam rozumiesz ... :)
Sęk jednak w tym, że CP to po prostu kawał solidnego doświadczenia gamingowego. Niezależnie od klasyfikacji growej, dla mnie top 3 to w tej chwili - Mass Effect (1-3, bo za androbiedę to dałbym dożywotni zakaz pracy w branży tym którzy maczali swoje paluchy w produkcji), Wiedźmin 3 i właśnie CP.
Tak, gra ma swoje błędy i problemy. Tak, nie powinna wyjść na stare konsole - one nigdy nie zaoferują tego, co twórcy chcieli przygotować i podarować graczom. Ale nie żałuję ani grosza na nią wydanego, jak również ani minuty spędzonej na graniu.
Mam gdzieś, czy można CP sklasyfikować jako crpg, czy action rpg, czy open world fps - nie kupowałem gry dla ślęczenia nad cyferkami, perkami etc - chciałem pograć, poznać fajną historię, fajne postacie i mieć przyjemną odskocznię od problemów dnia codziennego. CP dał mi więcej nawet niż oczekiwałem kupując go :)
Dlatego warto żebyś ograł to sam, prędzej czy później.
No bo masz de facto dwie skrajności.
Albo zostawiasz jak teraz, i granie "po cichu" ma wciąż jakiś sens.
Albo robisz "realistycznie" - czyli złapanie gościa od tyłu (ale również jego ciche wyeliminowanie porażeniem na przykład) skutkuje tym, że wszyscy od razu wiedzą iż jesteś na terenie i trzeba Cię wyeliminować. Dochodzimy wtedy do problemu " AI wszystko widzi i od razu Cię identyfikuje".
Well ... :)
Llordus - podpowiem że jest więcej na rynku gier niż tylko seria Mass Effect z durnowatą częścią 3 oraz Wiedźminem 3 :)
Pewnie że jest więcej. Tylko co z tego, skoro żadna inna nawet nie pretenduje do top 3 w moim prywatnym rankingu :)
Ale jeżeli raczysz twierdzić, że grałem tylko w te 3 gry, well .... chyba nie ma o czym gadać.