Cyberpunk 2077 | PC
Proszę łaskawie idiotów którzy nie są w stanie zrozumieć przekazu który wypacam na tym forum od paru dni o zwyczajowe olanie moich postów. Jak to mówią, jeden lubi Mozarta, drugi jak mu nogi śmierdzą. Po prostu się nie zrozumiemy.
Dlatego F4 dałem kiepską ocenę bo Bethesda się przyzwyczaiła że graczom wystarczy dać podstawę a moderzy zrobią wszystko sami. I dlatego sądzę że zadaniem każdego się szanującego gracza jest suszenie rzyci CDPR.
PRZESTANCIE CZERPAC PRZYJEMNOSC Z TEJ GRY< ONI WAS OSZUKUJO
I tak do znudzenia. Jakie to trzeba miec smutne zycie zeby miec problem z tym, ze ktos sie dobrze bawi i czerpie przyjemnosc z gry.
Daeindteli, prosi to sie swinia
Ogólnie, to proponuję trochę się wyluzować i darować sobie postawę oświeconego człowieka ciskającego inwektywami.
Odnosząc się do Twoich zarzutów, to jeśli produkt jest technicznie niedopracowany, ale daje więcej frajdy niż wszystkie gry, które wyszły w tym roku razem wzięte, to jak to ocenić? Każdy element równo waży, czy jednak może pewne elementy przysłaniają ułomności (weź też pod uwagę fakt, że niektórzy nie doświadczyli aż tak dużej liczby bugów - np. ja)?
Otóż, moim zdaniem ocena gry, to nie jest bilans plusów i minusów, a u jej podstawy leżą przed wszystkim grywalność i ładunek emocjonalny jaki gra ze sobą niesie.
Ponadto uwierz mi, ale wystarczająco dużo ludzi wyraziło już swoją dezaprobatę na temat cyberpunka. Jest tego tak dużo w sieci, że trzeba naprawdę dać sobie chwilę aby znaleźć jakieś pozytywne materiały. Nie może być aż tak zachwianej proporcji, bo twórcy gotowi pomyśleć, że ludzie naprawdę nie chcą takich produkcji. Jaką wówczas mielibyśmy przyszłość? Same ubi reskiny, i do bólu poprawne gry akcji z 3 osoby... :-)
Skoro tak bardzo martwisz się o gejminowe jutro, to zauważ że ganisz grę AAA, która jest niedopracowana, fakt, ale ma olbrzymią grywalność, klimat i jest unikalna na tle konkurencji! Podczas gdy Ubi wypuszcza 3 raz w ciągu 3 lat tę samą grę z drobnymi zmianami tu i tam, w dodatku nie pozbawioną błędów (wiem, bo właśnie gram - postaci to kukły, non-stop przenikają tekstury, wszystko jest statyczne - ten świat delikatnie mówiąc jest jeszcze bardziej martwy niż w CP), Bethesda od lat robi tę samą grę, pozbawioną ikry i tego czegoś (writting jest banalny i słabiutki) oraz wypełnioną babolami.
Nie wspomnę o reszcie rynku, która właściwie wydaje identyczne gry, np Far Cry 5, którego oceniłeś wyżej niż CP2077 (osobiście po prostu nie rozumiem).
Jeśli za główne kryterium przyjmiemy solidne i względnie dopracowane gry, to znakomicie - będziemy cisnęli w far cry'e, CODy, assasyny, fify i inne wspaniałe, unikalne i głębokie wirtualne doznania... Osobiście wolę aby więcej firm podejmowało ryzyko w segmencie AAA, bo w przeciwnym wypadku czeka nas przyszłość pełna dopracowanych i do bólu powtarzalnych gier robionych pod dyktando księgowych.
Dlatego oceniłem CP2077 na 10 (pomimo tego że powinienem dać 9 z uwagi na niedopracowanie). Bo chcę przyszłości z grami interesującymi i świeżymi. Bo chcę więcej Cyberpunka. A olbrzymia rzesza ludzi już zadbała o to, by CDPR usłyszał o wadach tej produkcji... (te aspekty zdominowały dyskusje do tego stopnia, że wręcz nie wypada mówić dobrze o tej grze).
Jedne z moich ulubionych gier, pełne były problemów technicznych - Stalker, Arcanum, Vampire The Masquarade: Bloodlines, Fallout New Vegas. To tytuły genialne, choć pod wieloma względami niedopracowane. I taki też jest Cyberpunk 2077. Oczywiście, moim zdaniem ;)
Widzę, że niektórzy to już swoje matki wplątują w internetową dyskusję o gierce.
Plus tego wątku taki że, tu nie ma tych co im się gra nie podoba, jak pod newsami, chociaż jest kulturalnie i szambo nie wywala xD
GOL by mógł dać sobie spokój też przez parę dni z newsami, to by trochę się to uspokoiło. Ale i tak większość poszła pod filmik Crowbcat czy jak mu tam i się każdy podnieca ze, gość pokazał błędy i bugi w grze ponad miesiąc po premierze, gdzie już wiadomo to od dawna jak gra wygląda heh. Czekać na patcha i można zaczynać 4 raz od nowa. Pozdrawiam i jak najmniej walk między sobą :D nie ma co się spinać.
Wyjdz ze swojej jaskini, zajmij się czymś pożytecznym to przestanie cie wpieniać że ludzie dali wysokie oceny. No bo jak oni śmią? Kim ty k***a jesteś żeby narzucać komuś jaką ocenę ma dać danej produkcji?
No wszystko zależy widzę w metodzie oceny gry, ja biorę wszystkie czynniki pod uwagę w danej kategorii.
Takie Euro Truck Simulator dałbym ocenę 10/10, bo to ma być symulator ciężarówki i świetnie się z tego wywiązuje.
Cyberpunk to gra akcji w otwartym w świecie (już nie patrzę nawet na obietnice RPG'a) i wywiązuje się z tego bardzo mieszanie. Stąd 6/10.
I wierz mi że wiem o czym mówisz, bo spędziłem nad tą grą więcej niż ktokolwiek tutaj. I naprawdę chciałem powiedzieć że plusy są w stanie przytłumić minusy... Ale w mojej ocenie nie. Nie dało rady. Także powtórzę po raz setny. Jestem rozkochany w Wiedźminie, byłem rozkochany w studiu, czekałem na CP2077 przez bite 8 lat.
I na siłę chciałem się zakochać, ale nie wyszło. I nie chcę psuć innym przyjemności z gry, tylko chcę żeby z najsłynniejszej polskiej platformy o grach poszło wycie które CDP usłyszy i weźmie się do roboty.
Kim ty k***a jesteś żeby narzucać komuś jaką ocenę ma dać danej produkcji?
Krytykować nie narzucać. I mam ku temu powody, jeśli twierdzisz że nie to gdzieś tam wyżej zamieszczałem prośbę do osób twojego pokroju.
Ale i tak większość poszła pod filmik Crowbcat czy jak mu tam i się każdy podnieca ze, gość pokazał błędy i bugi w grze ponad miesiąc po premierze, gdzie już wiadomo to od dawna jak gra wygląda heh
Szlugi, chodzi o coś innego. To filmik, w którym nie masz żadnego komentarza odautorskiego. Dlatego jest taki "mocny". Dostajesz wyłącznie wypowiedzi przedstawicieli CDPR i fragmenty rozgrywki. Bo chodzi w nim o ZESTAWIENIE obietnic (a jeśli przypomnimy sobie, że były składane do ostatniej chwili przed premierą - kłamstw) z tym, co otrzymaliśmy. Druzgocące zestawienie. I fakt, że gra jest (dla mnie) cholernie miodna i daje ogromną frajdę, nie zmieni tego, że jest to frajda przerywana licznymi chwilami zażenowania.
Sam się zastanawiałem, jaką postawę tutaj warto przyjąć. Uznałem, że gra jest jednak na tyle oryginalna i absorbująca, że trzeba często o niej mówić dobrze (i polemizować z niesłusznymi zarzutami), a zarazem przyklaskiwać tym opiniom, które punktują ewidentne niedoróbki. Okazało się jednak, że na dwoje babka wróżyła: z wypowiedzi Iwińskiego i Badowskiego wynika bowiem, że niewiele mają do zarzucenia wersji PC, a przecież gra wymaga poważnych aktualizacji, które naprawią nie tylko błędy, ale też ewidentną fuszerkę w zakresie niektórych mechanik czy rozwiązań. I jestem tym bardzo zawiedziony (choć zarazem mogłem się tego spodziewać, bo w końcu mamy do czynienia ze spółką giełdową). Czasem zaczynam się więc zastanawiać, czy Daeindteli nie ma jednak racji, kiedy stara się przekonywać, że gracze powinni wysłać CD Projektowi nieco bardziej wyraźny komunikat, czego tak naprawdę oczekują.
Ale na to już za późno. Stało się. Kropka. :P
Rozumiem pobudki - Cyberpunk ma potencjał żeby być znacznie lepszą grą i drażni, że nie został w pełni zrealizowany. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet w takiej "specjalnej", niedorozwiniętej wersji jest świetny:D
Cóż, potrzeba zarówno ludzi, którzy podobnie jak Ty, będą krzyczeć, jak i takich jak ja i spora grupa osób komentujących ten wątek, czyli chwalących odwagę i niewątpliwe plusy Cybera. Ważne żeby się czilować, bo przecież wszyscy chcemy żeby gra okazała się ostatecznie sukcesem. Niech CDPR zrobi co może żeby uczynić Cybera tym na co zasługują ludzie, którzy tchnęli tyle pasji w tę grę.
Ja też lubię cyberpunka, ale nie ma co się zapiekać;). Nie rzucajmy w siebie słownymi fekaliami, bo to bez sensu :D
Krytykować dany produkt i go punktowac to zgoła inna rzecz niż naskakiwać na innych bo wystawili za wysoką ocenę niż ja sobie tego życzę. Gdyby pajac poza grami komputerowymi miał coś więcej, jakieś życie towarzyskie to by nie miał bólu sromu o to że niektórzy mogą się świetnie w danej produkcji bawić.
Daruj sobie prostackie prowokacje. Tak jak mówiłem, gdzieś tam jest punkt dla Ciebie. Nie zrozumiałeś przesłania, nie rozumiesz miłości do produktu, jeśli myślisz że na każdą grę tak czekam i spędzam przy nich tyle czasu to jesteś w błędzie. Takie "perły" zdarzają się raz na 5 lat. Ty pewnie bijesz piątki z przyjacielem który zaczyna brać herę, ja walę go w ryj, takie samo podejście mam do CDPR. Ale nie wiem po co Ci to piszę, bo i tak nie zrozumiesz i jak małpa w klatce zaczniesz ciskać odchodami.
Ja rozumiem, że zalecieli w kulki i to nieźle - trzeba ich za to gnoić, ale wybacz, fabuła naprawdę się broni, grało się nadzwyczaj przyjemnie, o wiele lepiej, niż w RDR2, któremu dałem taką samą ocenę, choć technicznie stoi kilka poziomów wyżej. Historia mnie wciągnęła na kilka dni, dawno tak nie miałem (RDR2 kończyłem chyba ze dwa miesiące), więc sądzę, że gra zasługuje na 8/10, bo to pokazuje, że jest dobra, ale nie jest grą roku czy, tym bardziej, dekady.
Takie piwniczaki jak ty to mogą zapominieć o jakichkolwiek przyjaciołach, poza światem cyfrowym nic nie masz, także temat interakcji społecznej gdzie możesz być wzięty za podmiot grubo cie przerasta. W grze są pewne aspekty zrobione bardzo dobrze i to mi odpowiada, nie będę się teraz rozwodził na temat każdej wyciętej czy też niedokończonej rzeczy w grze, bo nie jestem jakimś upośledzonym Nolifem który czekał na gierke komputerową 8 lat.
Jeny, jeny... Ile frustracji i jadu w jednym krótkim poście.
Kiepskie relacje z ojcem? Problemy w związku? Zapisz się na jakiś boks czy coś, widzę że masz problemy które musisz gdzieś rozładować.
Bo gra zasługuje na taką ocenę jeśli chodzi o fabułę, jeśli zaś o stan technicznych to takie 5/10. Nie chcesz, nie graj. Nie ma przymusu grania w jakikolwiek tytuł.
Jeny, jeny... Ile frustracji i jadu w jednym krótkim poście.
Jedyne, jeny... Ile frustracji, trollingu i hejtu na grę w jednej konwersacji.
"V i Adam Smasher"
zanim zginiesz Smasher Adam
jedno małe pytanie ci zadam
czy jadłeś dzisiaj śniadanie?
bo nie uratuje cię uciekanie
parę ciosów pałką i jesteś przerobiony
w kilka sekund na papkę zmieniony
żaden wszczep cię nie uratuje
i tak życie z ciebie wypruje
trafisz na wysypisko pod miastem
bo jesteś miękką kluchą i ciastem
byłeś postrachem wielkiego miasta
teraz została z ciebie wyciśnięta pasta
jesteś rozmazany jak ketchup na podłodze
lub pomidor rozjechany na drodze
Adamie było nie zaczynać z Vi
za nim Johnny Silverhand stoi
okazałeś się za słaby na pałki i białą broń
zapadłeś się w głęboką toń
krzycho19
wszelkie prawa zastrzeżone xD
ach te szalone podwojne
Zastanawialiście się nad DLC fabualrnymi - co nam dadzą?
W związku z tym, że gra ma tyle różnych zakończeń oraz
spoiler start
faktem, że część z ważnych postaci ginie, łącznie z naszym V - jak nie przez strzał w łeb, to w cyberprzestrzeni lub po pół roku po wydarzeniach, to raczej bym się spodziewał czegoś w stylu prequela z innym protagonistą w roli głównej + interakcji z większością poznanych już w podstawce postaci. Johny'ego też już zapewne nie zobaczymy, bo to by wymagało znowu zatrudnienia Keanu, a na to raczej już kasy wywalac nie będą. Zapewne tez akcja będzie w Night City, bo w jego budowę za dużo włożono, nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli grac gdzie indziej. Dziwne z drugiej strony by było rozbudowywanie tego miasta, jeśli akcja miałaby się dziać wcześniej. Inna opcja to po prostu okres późniejszy, ale nie wiem jakby to miało wyglądać, skoro mamy rózne zakończenia - trzeba by zrezygnować z niektórych postaci, a zwyczajnie by było szkoda, bo gracze już je poznali i lepiej by się grało w znanym towarzystwie. No chyba, że zrobią to na kształt np. dodatku do GTA 4, gdzie gramy kimś innym, w innym towarzystwie, w równoległym czasie i np spotykamy V (tylko którego? Męskiego? Zeńskiego? Z brodą? Bez? ;) ) oraz "wpadamy" na znane osoby. A może np. kampania Rivierem? Spory potencjał, policjant, detektyw, mogłaby być z tego fajna fabuła. No ciekawe :)
spoiler stop
jak dodadzą wycięty obiecany 7 godzinny prolog dla każdej z ścieżek życiowych to będzie to najlepsze DLC fabularne jakie CDP może wprowadzić do Cyberpunka 2077, ale pewnie dojdzie kasyno i jakieś 5 nędznych questów. Mimo mojej całej miłości do CDP to nigdy w życiu bym nie obstawiał że Adamy dwa tak w ch... poleciały ;( Na inwestorskim Kiciński od dwóch lat roztaczał wizje zajebistości firmy i gry.
Czy ja wiem... dla mnie po przejściu gry historia V jest kompletna... Zakończona. Chyba bym wolał nową postać.
Na bank kwestia SI, może bazy na księżycu.
Zastanowiła mnie w sumie kwestia JS, bo nie brałem wcześniej pod uwagę konieczności zatrudniania KR.
Sama baza też jest dyskusyjna, biorąc pod uwagę ile pracy musieliby włożyć nie tylko w nową lokację ale i mechaniki.
Redzi podkreślali że bohaterem jest Night City, w większych dodatkach na bank nie pokierujemy nikim z podstawki, będą chcieli pokazać obraz z perspektywy kogoś świeżego.
A mnie się wydaje, że pokierujemy V, który przygotowuje jakiś skok na kasyno. Po prostu misja będzie dostępna na nowo otwartym obszarze obok miasta.
Drugi dodatek to też V, ale na kosmodromie (i na Księżycu).
No i we wszystko będzie wplątany Pan Niebieskie Oczy. ;)
I na bank w misji z typami z niebieskimi oczami spotkamy Gary'ego, bo przecież oni go porwali. Nawet ktoś już tu pisał o tajemniczej wiadomości w tej drzazdze z misji Gary'ego. Chodzi o pierwsze litery każdego słowa w tej wiadomości. Ta zakodowana wiadomość mówi o jakimś projekcie. Sobie przeczytajcie tę drzazgę, czytając tylko pierwsze litery każdego słowa. Jedno z DLC na bank będzie o tym. ;)
I także bardzo chciałbym zobaczyć ciąg dalszy z V. Ja chce więcej V, chce zobaczyć...
spoiler start
...czy udało mu się przeżyć. I chce ciągu dalszego z Panam. :)
spoiler stop
Duże dodatki nie mogą toczyć się wokół V bo było by to nie fer w stosunku do graczy którzy wybrali inne zakończenia.
Będzie na bank ciąg dalszy z V. Po prostu musi być. Nie można tego ot tak zostawić. Ja wierzę, że będzie ciąg dalszy! ;)
Także wszystkie duże DLC będą z V. Jestem tego pewny.
Duże dodatki nie mogą toczyć się wokół V bo było by to nie fer w stosunku do graczy którzy wybrali inne zakończenia.
Dodatek z kasynem może się dziać przed zakończeniem.
Grę przeszedłem i pomimo festiwalu bugów, uważam ją za jedną z lepszych w jakie ograłem w ostatnich latach. Narracyjnie mało która gra potrafiłaby mnie tak zaangażować, a same postaci stały się dla mnie swojego rodzaju "wirtualnymi kumplami" co oznacza, że faktycznie mocno się z nimi zżyłem. Samą historię czy konkretne zadania będę pamiętał jeszcze przez parę kolejnych lat i jestem pewien, że na pewno jeszcze nie raz wrócę do Night City.
Jeśli już mowa o samym mieście to jest ono genialnie zaprojektowane. Przechadzając się po ulicach czuć ten wszędobylski przepych i rozmach, a samą imersję i klimat psuje jedynie debilne AI przechodniów czy ruchu ulicznego, które jest pa poziomie kaszankowatych klonów GTA możliwych do dostania w kioskach w 2006 roku.
Graficznie tytuł prezentuje się wybornie na średniej klasy PC, a i mimo obiegowej opinii chodzi już całkiem przyzwoicie po tych kilku łatkach. Na sprzęcie z profilu na ustawieniach wys-ultra i tylko obniżonymi do średnich odblaskami, gra przez 90% chodziła w tych 60 klatkach. Nie miałem też żadnych problemów ze stabilnością - ani razu nie doświadczyłem crasha.
Ogólnie grało mi się wybornie poza jednym... przynajmniej 2-3 razy w ciągu godziny musiałem wczytywać stan gry lub odpalać grę od nowa bo bugi przeszkadzały w rozgrywce. A to się popsuł skrypt, a to muzyka się zapętliła, a to efekty dźwiękowe czy elementy interfejsu kompletnie przestały działać. Nie mówiąc o tym, że po jednej misji z Panam nie mogłem zapisać gry, ale na szczęście Google mnie uratowało. Błędów jest tu mnóstwo i o ile na początku widok przechodzącego przez drzwi Jackiego nawet mnie rozśmieszył tak im dalej tym błędy zaczęły już jedynie irytować. Dawno nie grałem w tak zepsutą grę.
Boli też wycięta zawartość, która powoli jest coraz dogłębniej dokumentowana, a i którą w sumie samemu można "obejrzeć". No bo myślę, że nie bez powodu spora część mapy jest kompletnie zablokowana (m.in. teren niedokończonego kasyna na wschód, kopalnie i szyby naftowe na północy, wyspa z mostem na zachodzie czy chociażby połowa Pacyfiki) mimo, że są one wplecione w krajobraz i nawet znajdują się na mapie wraz z drogami. Nie wspominam już o całej masie pierdół, które naobiecywano, a które nie znalazły się w grze (Crowbcat zrobił idealne podsumowanie).
Ta dziewiątka może jest zbyt entuzjastyczna (teraz kiedy się przespałem to myślę, że to 8,5/10 byłoby bardziej odpowiednie), ale gdyby faktycznie gra wyszłaby w dopieszczonym stanie technicznym to myślę, że byłoby dużo bliżej dychy bo jak wspomniałem na początku - pomimo bugów to dalej wyśmienita gra i jednocześnie gra, która długo nie wyleci z mojej głowy.
https://www.youtube.com/watch?v=AN1RJF55NXI&ab_channel=Cyberpunk2077
Też bym tak chciał, niestety Cyberpunk 2077 nie jest grą taką jak Mass Effect 2 (po której zakończeniu nie wiedziałem co się dzieje). Miałem growego kaca nie miałem w co grać. Nie było to też spowodowane książkami Mass Effect czy "życiem grą" (całą otoczką), bo w przypadku cyberpunka mam w moim głównym miejscu stanowisko : na ścianie dedykowane plakaty i arty z cyberpunka w złotych ramkach, tapetę aktywna cyberpunka na monitorze, wiele dodatków jak pady, czy słuchawki cyberpunka, książki, czy poradniki. W sumie mały ołtarzyk cyberpunkowy bo uniwersum SF Deux Ex są mi najbliższe sercu, a jednak... Po skończeniu cyberpunka zabrałem się za kolejną grę. Coś tu jednak nie zagrało mimo że oceniam grę nawet w obecnej formie na 10/10 i jedną z najlepszych 5 gier ostatniego 2020 roku. Gra na wielu płaszczyznach pokazuje dla konkurencji ile im brakuje, niemniej to chyba właśnie braki w fabule są tym co przekreśliło moje odczucia. Nie tylko po ME2 tak miałem. MGS3 i MGS4, KOTOR 1 i 2, The Last of US 1 i 2, RDR2.
Nie mówiąc o tym, że po jednej misji z Panam nie mogłem zapisać gry, ale na szczęście Google mnie uratowało.
Właśnie przed chwilą robiłem tę misję po raz trzeci. Chodzi o misję z kradzieżą tego czołgu, tak?
No to, gdy misja jest zakończona po rozmowie z Panam, to trzeba poczekać, aż Panam wróci do swego namiotu i załączy się jej inny skrypt w tym namiocie - czyli zabawa z telefonem czy coś itd. Dopiero wtedy można zapisać grę. Ten jej skrypt powrotu do namiotu jest zaliczany do misji - pewnie chodzi o oskryptowaną scenę dialogową Panam i Saula i dlatego nie można zapisać.
Za każdym razem tak miałem, czyli to nie jest jakiś okazjonalny bug. Ale to takie małe gówienko, mi to grania nie psuło. W gorsze bugfesty grałem w życiu.
Wyolbrzymiasz też sporo tych błędów. W mało gier grałeś w życiu to jest pewne. Cyberpunk to nie pierwsza ani nie ostatnia gra, która potrzebuje paru porządnych patchy, by zmienić to w kompletne cudeńko.
No to, gdy misja jest zakończona po rozmowie z Panam, to trzeba poczekać, aż Panam wróci do swego namiotu i załączy się jej inny skrypt w tym namiocie - czyli zabawa z telefonem czy coś itd. Dopiero wtedy można zapisać grę. Ten jej skrypt powrotu do namiotu jest zaliczany do misji - pewnie chodzi o oskryptowaną scenę dialogową Panam i Saula i dlatego nie można zapisać.
Za każdym razem tak miałem, czyli to nie jest jakiś okazjonalny bug. Ale to takie małe gówienko, mi to grania nie psuło. W gorsze bugfesty grałem w życiu.
Nie no jest to faktycznie normalne, że po zakończeniu questa muszę jeszcze czekać 5 minut i dzwonić do innych postaci fabularnych tylko po to, aby w końcu odblokować skrypt z zakończonej już misji xD To nie je bug, to je ficzur.
Wyolbrzymiasz też sporo tych błędów. W mało gier grałeś w życiu to jest pewne. Cyberpunk to nie pierwsza ani nie ostatnia gra, która potrzebuje paru porządnych patchy, by zmienić to w kompletne cudeńko.
Te typie - przez ostatnie lata przeszedłem około 200 gier i ani AC Unity na premierę, ani gry Bethesdy na konsoli czy nawet wiele gier z PS2 i Dreamcasta nie sprawiło mi tyle problemów co Cyberpunk.
Ja wiem, że bryndzlowanie się do Cyberpunka to hobby dla wielu i każdy go tylko wymieni jakąkolwiek bolączkę tego tytułu to od razu jest "hejter, który sam nie myśli!", ale fakty są takie, że ta gra jest obiektywnie niedokończona pod kątem technikaliów.
Jak pisałem wyżej, mało w życiu grałeś. Tyle w temacie. Nie odpisuj, bo nie ma sensu.
Opierałem się z całych sił, ale niestety zostałem wciągnięty. :D
bug z hackowaniem i spowolnieniem czasu, ale za to można adama rozmontować ;)
Trochę więcej naszej ulubionej Waifu. Sebastian Bąkała - jesteś chłopie mistrzem.
Judy już Cię obserwuję. Masz przerąbane :P
Judy odpada już w przedbiegach.
Ale Panam śmierdzą nogi, jak jak każdemu Nomadowi XD
Wiecie co? Tak patrze, czytam was, widze jak sie zachwycacie ta gra i ile czerpiecie z niej przyjemnosci... i ch*j mnie strzela. Bo wtedy, moi mili, wtedy sobie przypominam o wielu godzinach, ktore sam w tej grze spedzilem i o tym jakie Night City jest fantastyczne. Ze sie przednio bawilem. Ze Cyberpunk to u podstaw swietna gra. Ze zdazylem sie juz zzyc z postaciami, ze setting mnie calkowicie pochlanal, ze fabula wciagnela, ze chce wiecej(wincyj k*rwa!). A potem odpalam gre na swoim xboxie, bo przeciez nie bede bral wersji na slabsze pro, wsiadam do Quadra Turbo R, mkne przez miasto, zatrzymuje fure przy centrum i niczym prawdziwy boss bujam sie przy 15 klatkach na sekunde. Jeszcze nigdy tak nie czekalem na latke.
Pozdrawiam wszystkich cybermaniakow
Ulubiona stara gwardia kolegi
A ja wam powiem, ze coraz bardziej nie rozumiem hejtu. Gram na Xbox series X i... w końcu wsiąkłem. Dałem wcześniej 9.5 i podtrzymuje. Są błędy ale... to nie wpływa na jakość gry i odczucia.
Natomiast bawią mnie porównania do No Mans Sky. Jestem olbrzymim fanem tej gry, bardzo doceniam jej ciągły rozwój ale... gra nadal ma niewiele wspólnego z tym czym karmiono nas przed premiera. Co nie zmienia faktu, ze dla mnie jest doskonała.
Tak samo jest z Cyberem - niby schemat wszystkich misji pobocznych jest podobny... ale diabeł tkwi w historiach, które stoją za tymi misjami. A miasto? Jest cudowne. Głupi npc i ruch samochodowy? Szczerze? Gdy gram kompletnie mi to nie przeszkadza. Nie jestem na tyle zdesperowany, żeby śledzić npcow.
Czyli grasz w najlepsza mozliwa wersje gry po tej pecetowej, a jak glosi stara madrosc "punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia". Sproboj jej na starej generacji, a szybko zrozumiesz skad sie ten hejt glownie bierze. Pierwsze hotfixy poprawily sytuacje, ale absolutnie nie jest ok. To skandal ze gra w takim stanie zostala w ogole wydana. Tu nie chodzi o zadne uprzedzenia, ale nazywajmy rzeczy po imieniu.
Jakby serio wersja PC była wolna od błędów. Dosłownie dzisiaj najpierw nie miałem możliwości przewijania wyborów w rozmowie, bo postać zmieniała bronie, a potem zamiast powiedzieć coś przy stole stanąłem na nim i nie mogłem zejść.
Gra ma taką kawalkadę błędów, że nie ma siły żeby oni to załatali przez ten rok.
Ale to pewnie przez to, że gram na ziemniaku, jak twierdzą niektórzy.
Błędy są. Najchętniej to bym... za te błędy. Nie o to mi chodzi. Po prostu gra wciąga. Gdyby odroczyli premierę o rok, dwa, mielibyśmy najlepsza grę w historii. A tak... niestety. Łatki tego nie naprawia. Ale i tak jest super ;)
Misiaty - dwa lata, byłby i prolog, i obietnice spełnione i questy w ilości wystarczającej. Panam która ma najwięcej questów z towarzyszy i tak cierpi na braki m.in. 3-4, a pozostałe postacie to wręcz po 10 na głowę. Największy zawód jest z Jackiem gdzie ewidentnie wycięty prolog spowodował że cała postać poszła do piachu. Mama Welles to w ogóle no comment, postać która jest w creditsach której relacje z nami wynikają z filmiku i domysłów. Z perspektywy tego jak dużo brakuje w niej fabularnej zawartości a jednocześnie jak dobry był cały koncept można stwierdzić jedynie że w grupie CDP pracują debile. Najgorsze jest to że od dwóch lat Kiciński zapewniał wszystkich jakie cudo zostało przyszykowane i "nie mógł" powiedzieć słuchajcie musimy poczekać jeszcze z 2 lata a dostarczymy coś naprawdę wyjątkowego. Firma z zerowymi długami i zobowiązaniami. Domyślam się jaki był tego powód (wręcz osobiste powody zarządzających bo oni milionerami są tylko na papierze aby wyprowadzić pieniądze musieli mieć spełnione cele sprzedażowe aby wprowadzić i nową subskrypcje na akcje i aby sprzedać na górce to co dostali, a wcale mało nie dostali. Nie chcieli dawać div bo globalnie musieli by wypłacać. I to jest moim zdaniem sedno tego. CEO zostanie tak samo jak cały zarząd bo sami musieliby się odwołać a że zniszczyli globalnie wizerunek firmy. Nie oni pierwsi i pewnie nie ostatni, choć muszę przyznać że poza nieszczęsnym No Man Sky chyba nie było drugiej gry gdzie tak minęły się obietnice ze stanem faktycznym. Jeden plus całej sytuacji to wpływ na rynek growy gdzie ludzie dostali kolejny raz info o nie preorderuj obietnic, dwa inne firmy 10x się zastanowią jeśli przyjdzie im do głowy podobne kręcenie.
120 godzin. Jakieś pojedyncze błędy nic nie znaczące, typowe dla wielu gier. Kilka glitchy po drodze do poprawy patchem. Nigdy nie utknąłem, crashe się nie zdarzały. Nie jestem specem, ale serio nie wiem skąd wy te błędy na PC bierzecie.
Może dalej na wersji 1.0 z zatoki piratów jedziecie? Xd
No trzeba przyznać, że wrzucanie przez was screenów ryje banie
dobry mod to jest na zmianę klimatu szczególnie mgła lub zanieczyszczenia dużo zmieniają na plus i bardzo fajnie kierują grę w stronę wizualną BR.
jak gracie kolejny raz postaracie się grać aby kierować pojazdami tylko z widoku TPP / zupełnie inny odbiór poruszania się po night city
Z widoku FPP nie da się w tej grze kierowac pojazdami, bo jest totalnie skopany FOV i udźwiękowienie, co zupełnie psuje wrażenia zbgry. FOV na szczęście naprawia mod, ale dźwięku silnika dalej praktycznie nie słychać. Więc póki co tylko TPP.
tak błąd w moim poście chodzi o FPP. Dźwięk silnika oczywiście że słychać zobacz jak masz ustawione parametry dźwięku w tej grze dźwięk jest przestrzenny i dodatkowo jest to top topów.
To jest dobre
Podsłuchane niedaleko drzwi mieszkania V
- Wiesz co jest najgorsze?
- Ścisk?
- Ten smród.
- No, nie pachnie tu najlepiej.
- Gdyby usmażyć g***o na szczynach to by tak nie j****o jak tutaj.
A co Ty bys chcial robic z ta policja? to samo co w gta? hahah
Policja w CP to jest nieistniejący byt.
GTA I miało lepszy system związany z policją xD
Ok, skoro tu panują takie zasady, że można się wypowiadać tylko pozytywnie na temat to uważam, że cdpr to najlepsza firma tworząca gry i w ogóle to wiedzmin3 najlepszy a cyberpunk no co mogę powiedzieć, nie bedzie drugiej tak dobrej gry do 2077 roku. I pamiętacie życie jest super jej !!!
Heh, dopiero przy drugim podejściu wyhaczyłem naszego małego koleżkę.
Fajna sprawa mieć takiego gada.
A gdzie on jest, bo nie pamiętam?
spoiler start
Poza apartamentem w Konpeki.
spoiler stop
U mnie ta iguana była zespojona z drzewem. Wystawała tylko głowa.
Ale możliwe, że to przez wchodzenie do budynku przez glicza.
Ale możliwe, że to przez wchodzenie do budynku przez glicza.
Tak, to dlatego. Tym razem to nie błąd. Jak drugi raz wchodziłem do hotelu, zwierzak również się zespolił z drzewem.
Ale...
To jest jakiś znak, że silnik tej gry to trochę działa tak, jakby był wielką maszyną, której części są posklejane taśmą.
Bez urazy, ale Ty ze swoim gustem growym nadajesz sie do liczenia K# w tej w grze, ile juz ich tam naliczyles 1k? ha ha
Czy tylko u mnie Trauma Team "dłubie" przy danym delikwncie na ziemi, zeby zaraz teleportowac sie wraz z AV kilka metrów nad ziemia? Nie widzialem zeby ktos sie na to skarżył, a przebija to nawet materializujaca sie policje za naszymi plecami.
Welcome to the next generation of Open World adventure.
Cudo nie auto ;) rewelacyjnie wygląda i świetnie się jeździ, bo bardzo dobrze skręca, bez jakiś poślizgów. A z tych dysz z tyłu pojazdu wystajacych z maski ogień wystrzeliwuje jak rozpędza się samochód :D W innych też tak jest, czy tylko w tym? Auta w Cyberpunk 2077 to po prostu coś pięknego.
Nomadzkie autka są najlepsze. ;)
Ognia z tyłu nie widziałem w innych, ale mechanizację aerodynamiki ma np. Rayfield Caliburn (wysuwane skrzydło). Wydaje mi się, że ten Kojot na Twoim obrazku też rusza jakimiś klapami z tyłu, ale za szybko jeżdżę, żeby się temu przyjrzeć ;)
Właśnie kupiłem Herrera Outlaw GTS, bo wyczytałem, że najlepiej bierze zakręty ze wszystkich samochodów, a na dodatek będzie pasował do garniturowego zestawu mojego V. Niedawno pierwszy raz się zdarzyło, że mi cywil(ka) podziękowała za ratunek (niebieski znaczek na mapie), ciekawe czy dlatego, że byłem ubrany na wizytowo ;)
Widzę, że stópki królewny zdobyły popularność wśród trollków. Dzięki za te łapki w górę tam przy tym poście jednego trollka. Dzięki wam wielu zobaczy te stópki. :P
Ta wasza zazdrość mnie normalnie rozwala. :D
policja w CP2077 to najlepsza policja jaka istnieje w grach, natychmiast ma namiar gdzie popełnimy przestępstwo, od razu reaguje, ma specjalną technologię przyszłości, że w jednej chwili policjanci mogą się teleportować w miejsce przestępstwa, są nikłe szanse na ucieczkę, czasem nie reaguje gdy na ciebie czyli V ktoś napadnie, bo wie że sobie poradzisz, nie chce ci przeszkadzać, to jest AI na poziomie, nie to co ta zwykła i niezbyt skuteczna policja jak np. w GTA V, której można zwiać, można bić niewinnych ludzi i nie zareaguje bo nie ma akurat w pobliżu policjanta, przestarzała policja bez nowoczesnej technologii. policja CP2077 to policja przyszłości, skuteczna do bólu.
Ponieważ to jest Policja Przyszłości, na którą tka naprawdę nie zasługujemy.
Mini recenzja po ponad 200 godzinach spędzonych w grze.
Od czasu Wiedźmina 3 żadna gra mnie tak nie wciągnęła jak Cyberpunk. Przełomowa gra pod każdym względem. :)
By nie przeciągać, poniżej plusy i minusy.
Plusy:
- Panam
- to jest świetne
- tamto jest świetne
- a to jest super
- a tamto to już w ogóle super ekstra
- stópki Panam
Minusy:
- od groma multikonciarzy na gry-online
- toksyczna zazdrość trollków na gry-online, których bardzo boli, że inni się super bawią w Cyberpunku, a oni nie
- wchodzenie trollków na forum gry, której nie lubią dzień za dniem
Cyberpunk to po prostu 10/10.
toksyczna zazdrość trollków na gry-online, których bardzo boli, że inni się super bawią w Cyberpunku, a oni nie Znam to bardzo dobrze na przykładzie innej gry ;)
Przełomowa gra pod każdym względem. :)
Tutaj bym się kłócił.
Ja to Ci zazdroszczę że potrafisz tak bezkrytycznie patrzeć na gry.Ja po 40 latach grania od pierwszych gier TV po przez pierwsze komputery,konsole itd po dziś dzień ,jestem co raz bardziej wymagający i mimo że w Cyber bawiłem się dobrze a nawet świetnie to jednak dla mnie pozostaje średniakiem.Nie ma co się oszukiwać grę wydali pociętą i nie dopracowaną w wielu aspektach.I trzeba za to krytkować by następna gra wyszła jeszcze lepsza i bardziej dopracowana a nie ochac sie i achac bo jedna laska robi całą grę.
No jest to dość mało krytyczna ocena, faktycznie nie da się ukryć :P
Gra jest faktycznie super pod wieloma względami, ale wady posiada i to nawet patrząc obiektywnie.
Wiadomo, subiektywnie to różne są gusta i rózne rzeczy mogą się podobać lub nie, ale jest kilka wad oczywistych, które zwyczajnie nie są fajne. Ja bym wymienił:
- policja - cały jej system napisany w na 5 min przed wrzuceniem płyt do toczenia (no banalniej/gorzej się nie da - pyk, wklejamy mundurowych i w razie ataku na NPC respawn za plecami - no sorry... naprawdę lepiej by było na zasadzie "sorry, nie zdążyliśmy, nie chcemy wam dawać shitu, policja będzie w patchu za 2 miesiące)
- źle zbalansowany poziom trudności - nawet grając lewą ręką od 3/4 gry bohater jest praktycznie terminatorem
- glitche jednak występują i są to elementy do naprawy
- opuszczone, niewykorzystane lokacje
- prawie totalnie nie wykorzystane Badlandsy (pusto wszędzie, głucho wszędzie...)
- głupie zachowania NPC (strzel w powietrze - wszyscy w zasięgu wzroku... na 3...2...1... kucamy! :P) oraz praktycznie zerowa interakcja z nimi
- przegięty loot (klik, klik, pyk, cyk, klik, klik... :P : P )
Gra jest świetna - interesująca fabularnie, zróżnicowana questowo, miodna strzelankowo, z ciekawie zarysowanymi postaciami, z fenomenalnie zaprojektowanym konstrukcyjnie i klimatycznie miastem, do tego przepiekna i genialnie udźwiękowiona.
Ale tez nie przesadzajmy - trochę przynajmniej obiektywnej krytyki jej się należy.
Kacyk71 rzekl:
"jestem co raz bardziej wymagający i mimo że w Cyber bawiłem się dobrze a nawet świetnie to jednak dla mnie pozostaje średniakiem"
8/10 :)
Jedi: Fallen Order 8,5/10
Faktycznie jestes wymagajacy. :)
No zgadzam się przecież z tymi niektórymi minusami, co zapodałeś. Wiele razy przecież o nich tutaj pisałem.
Ale wiesz, w tej mini recenzji bardziej skupiłem się na wyszczególnieniu tych największych minusów, które ta gra ma, czyli zmasowany atak trollków na ludzi, którzy się świetnie się bawią grając w Cyberpunka. Ta ich toksyczna zazdrość mnie po prostu niszczy. No po prostu leje ze śmiechu z nich, gdy czytam te ich pierdoły. :D
A te plusiki moje, no po prostu to super, tamto też super. No wiadomo. Kto się świetnie bawi w tej grze, to wie, o co chodzi. :P
- ci co nigdy nie grali tylko widzieli filmik na YT (najlepiej z wersji 1.0 na PS4)
- mają 8- letni sprzęt i to skandal, że gra im nie chodzi w 4k i 60 fps
- grają na PS4 (ci mają prawo być wkurzeni, bo ich CDP okłamał mówiąc, że gra chodzi zaskakująco dobrze na tych sprzetach - ale problem polega na tym, że omotani złością zamiast po swoej WERSJI gry jada ogólnie po tym tytule)
- liczyli, ze wszystkie obietnice będą spełnione i codziennie od 7 lat śledzili każdy news o grze (ok, też mają prawo być źli, bo znowu wychodzą obiecanki cacanki i to nieładnie, ale może warto ocenić to, co gra oferuje a nie przez pryzmat tego czego nie ma?)
- fani GTA, bo tam jest fryzjer! xD
Taka ciekawostka. Normalnie bez modów nie da się ukraść samochodów Judy . Ale jest sposób.
spoiler start
Wystarczy po śmierci Woodmana
spoiler stop
śledzić Judy jak wraca do samochodu i zniszczyć w drodze powrotnej jak wraca do siebie, drzwi do samochodu. Trochę to trwa bo krąży po mieście dobre 4 godziny, a cały czas trzeba być przy niej bo znika. Akcja typu blokowanie ulicy i taranowanie najlepiej się sprawdza.
Ale po co ktoś miałby kraść samochód Judy? I jeszcze jeździć za nią 4 godziny, żeby to zrobić?
Ja cię nie mogę. :)
A co robić w grze po dość krótkiej fabule ? Reddit takie pomysły daje.
Kradzież samochodu Judy posiada fajnego easter egga, jest to tym bardziej ciekawe że czynności tej możemy dokonać tylko za pomocą moda(lub też innych porad z reddita jak widze)
https://www.youtube.com/watch?v=3WjiQ8q98gU
Dlaczego gry Redów nie potrzebują drm? Bo mają tak wysokie wymagania, że piraci i tak nie odpalą ich na swoich ziemniakach :D
Ta gra nie ma wysokich wymagań, tylko jest technicznym gniotem.
Widzę gniota na oczy nie widziałeś, zagraj sobie w Fast and Furious najnowszego, to dopiero jest techniczny bubel. Gra która na RTX 3090 w FHD potrafi dropnąć z 60 do 30 fpsów.
Na Reddicie się burzą, że gra jest transfobiczna.
Mimo, że można stworzyć panią z dzyndzlem lub w ogóle po wypadku czyli bez niczego to afera, że do wyboru dali tylko męski i żeński głos. Co za świat :D
A czy na naszej planecie są jakieś inne głosy oprócz męskiego i żeńskiego? Co oni chcieli? Głosy konia, kota, psa, świni? :D
Ja już od dłuższego czasu mówię, że ten świat jest do bani. Gdybym tylko mógł to bym przywalił meteorem w naszą planetę. W końcu ten syf by się skończył. :D
Czyli widzę użytkownicy z GOL'a to jednak pikuś przy reddicie xd
i płci jest nieskończenie wiele
Dokładnie to ktoś naliczył 57 płci (nie pytaj jakie to są, nie wiem nie ja to napisałem xD)
Na Reddicie się burzą, że gra jest transfobiczna.
Jest też szowinistyczna bo w dialogu, pewien NPC zapyskował do postaci pewnej recenzentki :).
57 płci? To razem z tymi co się czują autobusami, taksówkami i wielorybami? Xd
Judy została już na dobre wykopana.
No wiesz co Dixon ? Jak tak mozna, no i masz minusa jak
Też uważam, ze tak nie można :P Główny urok Panam to jej charakterek. To jest bezczeszczenie tej postaci :P
Judy to brudnopis(tandetne tatuaże) z fryzurą jak Bohun. Tatuaże jej usunąłem ale i tak patrzeć na nią nie mogłem. Sam charakter i maniera mnie drażniły dlatego się jej pozbyłem. Tzn. jest jako pracownica na Jig Jig street.
Poza tym każdy niech robi sobie co chce ze swoją grą i decyduje kogo lubi. Ja lubię hardkorowe mody i to mnie kręci.
Tak samo starą Rogue zamieniłem na młodą.
dla Panam można stracić głowę, choć dla Judy też, ale Misty Olszewski (nasza rodaczka, która ma rodzinę w Warszawie) jej zgrabne nogi i te pończochy kabaretki, super, zauważcie jak te postacie naturalnie i z kobiecą gracją poruszają się, ich mimika twarzy, pod tym względem niewiele jest gier na tak wysokim poziomie
Judy, Panam phii, tylko Kerry się liczy. Ten zabójczy wzrok, ten uśmiech i ta twarz anioła ;)
Kerry to świetna postać, nie mogłem się zdecydować czy go nienawidzę, czy uwielbiam.
Może i gej, ale bardzo sympatycznie go zrobili, aż byłem ciekawy jak to ten tam romans wygląda, ale grałem kobitką i nici z tego ;)
Bo zrobili zwykłego naturalnego geja, choć artystę, a nie w stylu Dragon aga napalonego zboczeńca chcącego cie za wszelka cenę zaliczyć i afiszującego się z swoja seksualnością jak weganin na domówce (a potem się dziwią, ze postacie homo denerwują graczy i zwalają to na ich nietolerancję). Zresztą wszystkie romanse w tej grze są zrobione świetnie i naturalnie i jakoś typowego oburzenia nie słychać, ciekawe czemu?
Szpacyr w deszczyku - Blue Moon style. Ciężko się porusza w tych tłumach. Akurat jeżdżę po mieście i kupuję pozostałe autka ze ścieżki nomady i znów doświadczyłem dynamicznie zmieniającej się pogody jak jeszcze słonko świeciło a już pierwsze krople deszczu zaczęły się pojawiać na szybie auta.
Ten skrin to tylko malutki wycinek pokazujący z czym mamy do czynienia. Jeden z bohaterów CP - Night City
Wiemy, że to niby kasyno z koncept artów jest w grze bo dziś ja również tam byłem. Jest nawet basen na dachu ale w środku pusto plus ogromny obszar wokół do zagospodarowania. Zanlazłem niedaleko jeszcze coś jakby wielki kamieniołom z dużą maszyną, też duży teren, dochodzi kosmodrom, stadion z fajnym szklanym dachem. DLC to studnia bez dna w tej grze. Redzi, nie spierdzielcie tego i nie śpieszcie się. Ta gra może ich utrzymywać przez długie lata.
Tak sobie jechałem wzdłuż kanionu i znalazłem takie coś jak na zdjęciu. Dodam, że nie jest to ciecz i można po tym chodzic. Pełno zatopionych manekinów w tej czerwonej mazi, są szczegółowo wykonane. Oczy jak u innych npc.
Koniec historii z Brendanem, ostatnimi słowy opowiedział dowcip o Silverhandzie. Swoją drogą trzeba mieć fantazję, aby zrobić pięcioodcinkową misję poboczną o automacie sprzedającym przekąski... Martwe, puste miasto... ;)
Ten watek jest po prostu fenomenalny, choć króciutki. Chyle czoła przed tym kto go napisał. Wiele można CDP zarzucić, ale jeżeli chodzi o jakość pióra to są top 1 w branży.
Ale wciąż to jest krótkie. Wyobrażasz sobie Baldur Gate czy POE który trwał by tylko 2 godziny i nazywany był by jako rozbudowany RPG. Bo tutaj jest podobnie.
Bo ja wiem czy gra jest taka krótka, 100h robiąc misje poboczne spokojnie idzie w niej spędzić. Po co więcej?
A co w GTA mogę robić po zakończeniu wątku głównego?
Wymień mi jedną aktywność poboczną bo zakończeniu głównego wątku którą możesz bez przerwy robić i mieć fun nie liczę grindu(kroniki policyjne i losowe z gwiazdką).
Sam wymieniłeś dwie, ale żeby mieć pretekst do ich odrzucenia, nazwałeś je pogardliwie grindem :) Nie masz z nich funu - szkoda, ale nie zaprzeczaj, że są. Mnie to ciągle bawi, pewnie kiedyś przestanie, takie janosikowanie na ulicy - elegancki młodzieniec w garniturze i kapeluszu, przy którym klękają gangusy pod ciężarem jego spojrzenia (legendarne haki bojowe). Czuję się wtedy niemal jak kratistos z Innych Pieśni Jacka Dukaja :)
Moim zdaniem nieporozumienie pt. Martwe Night City bierze się z odmiennego podejścia do jego zwiedzania. Gdy ktoś wpada z nastawieniem wyru...nia wszystkiego co się rusza, szybko wyczerpuje potencjał gry w tym zakresie. Jeśli jednak, jak ja, nastawia się na podglądanie i podsłuchiwanie miasta i jego mieszkańców, odkrywa coraz to nowe czynności i coraz to nowe gagi.
Dla przykładu - kiedyś, aby obejrzeć z góry lokację do której miałem się włamać wdrapałem się na wznoszącą się obok estakadę i przeskoczyłem na małą platformę stojącego tam bilbordu. Okazało się, że malował go właśnie jakiś pracownik. Popatrzyłem na niego, on na mnie i wróciłem do misji. Martwe miasto ;)
Podobnie zatrzymuję się regularnie, aby podsłuchać rozmów mieszkańców, bo mnie śmieszą - jak ten dialog przy stoliku kilka metrów od drzwi mojego mieszkania, który cytowałem w 3140, albo z ten najnowszy z małą dziewczynką bawiącą się pistoletem
- Kiedyś będę ratownikiem bojowym i będę leczyć ludzi, jak w moim ulubionym serialu.
- I będę strzelać do cyberpsycholi
- Ich nie będę leczyć bo to bez sensu, najpierw strzelać, a potem leczyć.
Na dodatek okazało się kiedyś, że gdy zaczekam, aż się skończy kłócić dwóch mieszkańców, to jeden kropnie drugiego i wpadnie mi darmowy pistolet. Gdy ktoś pędzi do zakończenia, nie widzi, nie słyszy i nie spotyka tych wszystkich rzeczy, a potem narzeka na Martwe Miasto. Dla jasności - to nie jest wytłumaczenie dla słabizny policji, ruchu drogowego i pieszego, wszystkie te rzeczy trzeba poprawić.
A tekst Odrina( Pijaczek z Wiedźmina 2 i 3) jeszcze nikt nie znalazł i się nie chwali :P. Po akcji z Voodoo Boys skieruj się do budynku gdzie rozmawiałeś pierwszy raz z nimi i skieruj się do drugiej windy mniejszej na rynek i od razu w lewo w samym rogu jest stół i drzazga z tekstem :P
A widzieliście Panam z koncepcyjnej grafiki?
Efekt finalny znacznie lepszy :)
Hmm... No to rzeczywiście jesteś w mniejszości. :) Ale najlepiej by było, gdyby czasem zmieniała fryzurę. ;)
Z twarzy ładna kobitka, ale ta fryzura to tragedia. Jak jakieś fryzy z lat 80 lub 90 poprzedniego wieku. Wersja finalna o wiele lepsza. Koniec. Kropka. Dobrze, że wybrali Panam tego innego artysty. ;)
Idź gdzie indziej, geniuszu, bo nasze wielkie pupy wydają się przy twojej mikroskopijne.
To nie fura która stała obok tego goscia z granatem zamiast nosa ?
Podwędził kurde xD
Kolega zgłoszony administracji, niestety i mi się dostanie bo odpowiadałem na jego nędzne posty, no trudno, miecz obusieczny :D
Ooo, to i ja tym mieczem oberwę, ehh. I przez kogo... Przez gościa bez jajek... Smuteczek... Ale miejmy odrobinę empatii dla tego tworu :(
próbowałem języka polskiego i angielskiego (Z polskimi napisami) i jak dla mnie język polski jest dużo lepszy. Te wszystkie K..., CH... itd. brzmią tak naturalnie:) Głos V dużo lepiej mi pasuje (angielski V mam wrażenie, że ma non stop cojones w imadle), Żebrowski też brzmi bardziej wyraziście niż Kijanu. Żmuda Trzebiatowska też mi się miło kojarzy (czy mam wrażenie, czy ona gra i Reginę i Judy?). Do Panam jeszcze nie doszedłem, więc może wtedy będę język zmieniał:)
Przechodziłem przez Pacifikę i na jednej ze stacji benzynowych włączone były telewizory. Zacząłem słuchać wiadomości i nagle pojawiły się zakłócenia. Ktoś przejął sygnał i rozpoczął antyrządową i antykorporacyjną tyradę, często nawiązując do starożytnej mitologii. Udało mi się zrobić zrzuty tylko samej końcówki monologu.
Nigdy w czasie rozgrywki nie spotkałem się z czymś takim. Czekałem potem przez chwilę, ale to się nie powtórzyło. Liczę na jakieś ciekawe zadanie związane z tym tajemniczym gościem w DLC.
Jak widać, nie jest to zbyt palący problem, bo jeszcze takiego pytania nie widziałem ani tutaj, ani na innych forach.
Ale skoro zapytałeś - to sam jestem ciekaw... ;)
Myślałby ktoś, że taki cwaniaczek i dojrzały intelektualista, a nie wie, że między przecinkiem i kolejnym wyrazem dajemy spację. To musi być któraś z klas podstawówki.
Meredith Stout - o ile nazwiemy to romansem
Panam Palmer - V musi mieć męską budowę ciała ale nie znalazłem informacji czy głos tez musi być męski czy to obojętne.
River Ward - jak wyżej, nie wiem czy zwraca uwagę też na glos czy tylko na ciało.
Judy i Kerry odpadają bo to 100% homo.
Panam przyjmie osobę o męskiej budowie ciała i także kobiecym głosie.
River przyjmie osobę o kobiecej budowie ciała i także męskim głosie.
Judy bierze udział tylko w marszach LGBT, a Kerry jest prawdziwym gejem i nie toleruje żadnych ekstrawagancji.
Genitalia nie maja chyba zadnego wplywu na mozliwosc romansowania. Liczy sie jedynie typ ciala oraz glos
Twitter CP odżył:
https://twitter.com/CyberpunkGame
Ciekawe czy to dobry prognostyk odnośnie patcha który ma wyjść na dniach, oby się nie okazało że wszystkie moce przerobowe zostały wrzucone na naprawe gry na starych konsolach, a PC dostaną ochłapy.
Mam pytanie do bardziej ogarniętych w kwestii robienia gier, czy ludzi siedzący nad wersją PC-tową mogą zostać oddelegowani do naprawiani portu konsolowego? Czy są to zupełnie inne programy?
Uwaga: przedstawiam dwa monologi tajemniczego buntownika, który zakłóca nadawanie programów telewizyjnych w NC. Tyle zdołałem usłyszeć. Może jest więcej tych tyrad.
Czytać należy kolumnami, a nie od lewej do prawej.
Monolog 1:
Niestety nic to nie dało. Chyba musisz podzielić na dwu/trzyobrazkowe i wkleić po kolei.
Pierwsza gra, w której lepiej mi się gra żeńską wersją. Może ten głos urzekł. Może fakt, że jakoś bardziej pasuje do tego świata. Nie wiem, ale fajnie :)
Taka moja V =>
Tylko buciki bym zmienił i okulary na wersję z setu Rocker Girl bo reszta się zgadza. Ja zawsze staram się grać kobiecą postacią jak jest możliwość. O na tym drugim zdjęciu masz te buty.
Wyglądają jak śniegowce za czasów PRL.
jasonxxx głos V Polski czy Angielski?
Tylko angielski. Nie daję rady w grach z polskim głosem. Żeby nie wiem jak dobrzy aktorzy byli, słychać, że to wciąż aktorzy. Zawsze idealna, bezbłedna polszczyzna, psuje mi to imersję. Nie - po prostu N I E.
Spróbowałem w CBP polskich głosów, bo tyle ludzi chwali i to samo. Przełączyłem po minucie.
W ogóle wersja polska bardziej jest wulgarna. Np. Panam w wersji angielskiej, ona tyle nie przeklina co w polskiej. Te polskie napisy mnie czasem śmieszyły, które są słowo w słowo po prostu spisanymi wypowiedziami polskiego audio.
Np. pamiętam jedno zdanie Panam. Coś tam gada po angielsku w stylu "zwiewamy (lub lekko wulgarne "spieprzamy" też by pasowało) szybko stamtąd" czy coś, a w polskiej wersji jest tłumaczone jako "jak najszybciej stamtąd spie***lamy" czy jakoś tak. :D
Dla mnie polski dubbing w grach, filmach, serialach to po prostu tragedia. Często brzmi to dziecinnie jako cholera też albo zbyt poważnie i wychodzi z tego jedna wielka kupa dla moich uszu. :)
Polski dubbing to jedynie toleruje w bajkach dla dzieci poniżej 10 lat. Tam to brzmi on jak powinien. :D
Dla mnie w grach to tylko i wyłącznie angielski dubbing, pod który jest robiona gra i ruch warg postaci.
Dla mnie w grach to tylko i wyłącznie angielski dubbing, pod który jest robiona gra i ruch warg postaci.
Przecie lipsync w cyberpunku jest zrobiony osobno bodajże pod 10 wersji językowych, uwielbiam patrzeć jak się zgrywa z polską wersją gdy Panam przeklina.
To, jak zmienia się audio, to także zmienia się ruch warg w grze? No nie wiem. Mi się wydawało, że coś ten ruch warg nie pasuje z polskim audio.
To już nie mój problem. Właśnie siedzę z Takemurą w barze i widzę z bliska lipsync z wersją PL.
Tak z innej beczki. Coś dzisiaj widziałem tu na forum, że jakiś trollek detektyw wydedukował, że my to jedna i ta sama osoba i że jeszcze od Redów jesteśmy. Dość szybko ten trollek usunięty został stąd. Nie wiem, co oni mają w tych swoich beretach, że myślą, że ty i ja to ta sama osoba.
A może jesteśmy tą samą osobą? No nigdy nie wiadomo, no nie? :P
Pozdrowienia dla trollków! ;)
Tutaj jest oficjalna "odpowiedz" na temat ruchu ust dla każdego jezyka:
https://m.youtube.com/watch?v=fa3_Mfqu8KA&t=12s
Ok, to takie coś. Coś pewnie mi się przywidziało wtedy w Cyberpunku. Jakieś zwidy miałem czy cuś. :D
Tak obstawiam, że jutro późnym wieczorem dostaniemy patcha.
Jak myślicie, co w nim będzie? Tylko jakieś fixy i poprawki optymalizacji? Czy może coś więcej? Np. jakaś poprawka dla tej policji? :)
Już by pisali o tym patchu, więc nie będzie jutro żadnego patcha.