Cyberpunk 2077 | PC
Dzisiejsza panoramka. Widok z hotelowego balkonu. Misja "Fixer, najemnik, żołnierz, szpieg" (aluzja do znanej powieści i znanego filmu).
Chciałem zobaczyć jak z wydajnością itd. I zobaczyć twoje ustawienia w praktyce.
Gra ma bugi? No ma. A która nie ma bugów?
Ja się o tyle cieszę, że nie oglądałem przed graniem żadnego trailera, nie czytałem nic o tej grze (tylko tyle, że jest to rpg umieszczony w przyszłości), więc jakoś się nie zawiodłem, bo nie miałem jak.
Nie ma co już mówić o tych bugach, to się zgadzam, dlatego daję pozytywny spin. Warto tylko dla potomności zapamiętać te, dające filozoficznie do myślenia, że można się zapatrzeć w niebo i neony Night City, a potknąć o małe 8MB.
Która gra nie ma bugów? Kilka przykładów poniżej, tylko wybrane tytuły AAA, na które czasem czekałem kilka lat, ograłem na launch'u, spędziłem co najmniej 150h i nie przypominam sobie jakichś błędów. To arcydzieła, ale to znowu małe Nintendo, więc nie chcę tu się wychylać zanim mnie usuną ;-) Zelda BotW 10/10 (Nintendo), Xenoblade Chronicles 1 & 2 (Monolith Soft), Astral Chain (PlatinumGames), Octopath Traveler (Silicon Studio / Square-Enix) i parę innych.
Jasne że każda gra ma błędy.
Ale żadna nie ma ich tyle co Cyberpunk.
No właśnie, jest rekomendacja, siara i wszystko jasne,
dajcie już tej grze spokój...
A tutaj Ghost Rider ... nie przesadzajcie z pakowaniem perków w drzewko Cold Blood
Nie widzę palącej się czaszki (w ogóle żadnej nie widzę), więc prędzej Sleepy Hollow;)
Czy jest jeszcze jakiś quest, który dorównuje złożonością "Bilet wstępu/The Pickup"?
Czy bez czytania poradników i diagramów gracze są świadomi złożoności?
Fajne, tylko szkoda że szlifując takie cuda zawalono premierę i masę prostych technicznych aspektów. Policja może być najmniej istotna w tej grze ale żeby pojawiała się za plecami a nie choćby dwie przecznice dalej?
Fabułę pisali geniusze w całą resztę projektowała banda stażystów?
Skoro rzuca się w oczy, że ten quest odstaje od innych to chyba są świadomi. Szkoda, że (chyba) tylko ten jeden jest taki.
A ten przykład z policją to jest nudny już. Czy o to w tej grze chodzi, żeby strzelać do przechodniów i patrzeć jak przyjeżdża policja?? NIE. Czy to jest symulacja żyjącego miasta? NIE. Czy to jest klon GTA? NIE... aha no i nie ma fryzjera, a Geraltowi rosła broda - tak nudnej krytyki to chyba żadna gra jeszcze nie miała.
Z tą genialnością fabuły też bym uważał.
Dialogi i postacie są świetnie zrobione, owszem, jednak w ostatecznym rozrachunku brakuje tutaj sporo do bycia czymś przełomowym, czy też genialnym.
największy zarzut z mojej strony do Cyberpunka jest taki że : o ile można grać bez zabijania i tak gram, o tyle jest tylko kilka misji pobocznych dosłownie kilka w których możesz coś załatwić rozmową. Z punktu widzenia nawet takiego W3 to jest to totalna degradacja / nie mówiąc już o grach rpg jak DE. Do wyboru praktycznie masz albo sieka w stylu solo, albo atak netrunerski albo ciche obezwładnianie, a gdzie polubowne załatwienie : przekupywanie itc. ?
Nie, nie o to, ale możesz w tej grze potracić przechodnia, są w tej grze jakieś pościgi na ulicach czy walki z gangami.
Trzeba było zaprojektować grę jak Deus Ex-a i nikt by nie narzekał, ze scenografia jest scenografią i tylko scenografią.
Tak samo jak wśród masy baboli Fallouta mało żywi NPC są pewnie tym ostatnim wspominanym.
A o questy i wybory pytam, bo w sieci jest masa opinii ludzi, którzy już ukończyli grę i mówią, ze wyborów tam właściwie nie ma, ledwie kilka questów ma konsekwencje w dalszej rozgrywce, cała reszta... może jest tak samo genialna, ale skoro nikt tego nie widzi, to coś chyba poszło nie tak.
Plus to, o czym wspomina o dziwo zachwycony Alex - jak na RPG to ponoć absolutnie nie ma w CP swobody WYKONYWANIA ZADAŃ, czyli tej klasycznej wolności w RPG, z czasów kiedy to fabuła była prowadzona po sznurku - tzn. miałeś kiedyś zadanie np. zdobyć coś, to miałeś to zdobyć i już, ale mogłeś albo to ukraść, albo zabić strażników, albo przekupić...
Tutaj jest ponoć faktycznie super filmowo i na super poziomie narracyjnym, tylko że to takie bardziej action-adventure jak GTA ( w którym też mamy niezłą i świetnie odegraną historię).
I ja takie gry bardzo cenię, tylko wtedy zaczynają wyłazić te porównania do wspomnianego GTA...
Skoro rzuca się w oczy, że ten quest odstaje od innych to chyba są świadomi. Szkoda, że (chyba) tylko ten jeden jest taki.
Nie, nie tylko ten quest jest taki. Po prostu tylko z tego questa masz schemat. Oto np. schemat innego zadania (a właściwie tylko jego fragmentu). Nawet takie drobniutkie poboczne zadania, jak to z Sandrą, mają kilka możliwych rozwiązań.
Dodam tylko, że rozwiązanie questu z obrazka (relacje z Woodmanem) ma wpływ na chyba co najmniej 2 inne questy, które pojawiają się znacznie, znacznie później.
ale skoro nikt tego nie widzi, to coś chyba poszło nie tak
Herr Pietrus, w "Wiedźminie" też byś nie widział, gdyby nie odpowiednie filmiki. Tu nie ma filmików, ale poszczególne misje bardzo wpływają na inne misje/zadania/opcje/rozwiązania fabularne itp. Kompletnie do mnie nie przemawia ten niby-zarzut. Gdyby w "Cyberpunku 2077" też pojawiały się takie filmiki, jak w "Wiedźminie", wówczas byłoby ich chyba kilkadziesiąt.
jak na RPG to ponoć absolutnie nie ma w CP swobody WYKONYWANIA ZADAŃ, czyli tej klasycznej wolności w RPG, z czasów kiedy to fabuła była prowadzona po sznurku - tzn. miałeś kiedyś zadanie np. zdobyć coś, to miałeś to zdobyć i już, ale mogłeś albo to ukraść, albo zabić strażników, albo przekupić...
No jak nie ma, jak jest. Nie chcesz, nie musisz wierzyć. Ale swoboda jest na tyle duża, że możesz się właściwie nawet w każdym momencie wypiąć na ważne questy (np. z Panam, Judy, Johnnym) i ich nie wykonywać, a mimo to jakoś dalej popychać fabułę do przodu. W wielu questach masz też możliwość zabicia postaci, dogadania się z nimi za kasę lub po prostu pozostawienia ich przy życiu (np. w sekwencji zadań związanych z przejęciem Chmur), co wpływa potem na relacje z innymi postaciami. Itd. Itp.
Trzeba było zaprojektować grę jak Deus Ex-a
Nie, nie i jeszcze raz nie. "Cyberpunk" jest sto razy lepszy od korytarzowej skradanki. Bo masz otwarte miasto plus czasami korytarzową skradankę (np. w budynkach). :P
Sporo miałem questów gdzie rozmową załatwilem sprawę albo przekupilem. Nawet się nad tym nie zastanawiałem wcześniej a ja i tak poszedłem w demolkę.
Może po obsuwie o kolejne pół roku faktycznie mogła to być gra generacji... Chociaż nawet o fabule i questach opinie są mieszane. Ale przyznaję, tutaj od początku bardziej ufam jednak tym, którzy chwalą, a nawet są zachwyceni. Co do gameplay'u i strony technicznej... jeden rabin, drugi rabin... :)
Oto np. schemat innego zadania (a właściwie tylko jego fragmentu).
Brakuje w tym imponującym schemacie tylko zakończenia. A jest jedno - dowiadujemy się, że Evelyn Parker jest w innym miejscu.
spoiler start
A Evelyn Parker nie da się uratować choćby nie wiem co
spoiler stop
No i jeszcze mówisz o jakichś dalekosiężnych skutkach w innych zadaniach. Nie mówię, że ich nie ma bo nie znam gry na wylot, ale mógłbyś zdradzić na jakie questy ma to wpływ?
Mnie się Cyberpunk podoba - jak na współczesną grę z takim rozmachem to tych różnych możliwości przejścia misji jest sporo, ale takich schematów jak z New Vegas nie uzyskasz no niestety :).
V jak sporo ? Jeśli mówisz o głównej linii czy pobocznych to parę razy mogłeś / nie liczyłem ale może to stanowi 10%, jeśli chodzi o żółte i niebieskie których jest ponad 400 to mogłeś 3 razy :) - o czym my tutaj w ogóle mówimy. To nie jest RPG tylko gra akcji z elementami RPG i to by się zgadzało.
To nie jest RPG tylko gra akcji z elementami RPG i to by się zgadzało.
Znowu to samo... to czym jest Wiedźmin3, który tych 'elementów RPG' ma mniej? Grą akcji z krztyną RPG????
a co znowu to samo ? W3 wiele questów mogłeś rozwiązać nie siłowo, a nawet było to premiowane pomijam już to że wiele zakończeń questów zależało od ciebie, co więcej nie były to tylko trzy inne zdania na krzyż. W Cyberpunk 2077 różnice zaczynają się dopiero po misji głównej 26 czyli przed finałem, wcześniej są wybory w questach głównych ale nieistotne tak samo w pobocznych. Jeśli chodzi o rpg to właśnie porównaj sobie Cyberpunka do Fallout New Vegas to zobaczysz co znaczą wybory w grach czy możliwość zaliczenia danego questa w tej czy w inny sposób. Pomijam już W2 które było jednym wielkim arcydziełem jeśli chodzi o sposób przestawienia narracji. Cyberpunk to gra liniowa i wcale nie byłaby gorsza a może i nawet 100x lepsza gdyby każdy z questów 400 które polegają na radosnym tratatata były wykonane na poziomie ratowania sandry palmer, a jedynie na mapie byś zaznaczał cel podróży i zaczynał byś od tego miejsca. Tak masz pełne miasto ok. 100 wartościowych questów (33 główne i 67 poboczne) z 40 z 60 żółtych typu psychoza czy sabotaż, ratunek są ciekawe też oraz ok. 400 niebieskich śmieci. Czy to właściwa proporcja to sam oceń bo moim zdaniem wręcz 3@#@#@!@3 tylko musieli zapchać czymś mapę aby był sens poruszania się po mieście.
A można było zrobić tak że na mapie są tylko wartościowe questy wybierasz gdzie się chcesz dostać i masz filmik jazdy (oczywiście skrócony, albo przelotu) bardziej nastawić się na filmowość. Zostałby wszystkie te rzeczy związane z megablokami, mieszkaniem, telefonem, cyklem dnia i nocy. Same questy też mogłyby być też oparte na czymś innym niż tylko tratatata.
Żeby nie było uważam całościowo Cyberpunka za Arcydzieło, ale mógłby być lepszy, w głowie mam obraz że po 3-5 dodatkach jak mapa będzie sensowniej oznaczona wartościową zawartością zrobi się lepszy obraz całości a tak jak wyżej. Sam układ mapy to typowe śmieć questy z MMO nawet w Valhalli ograniczyli tą śmieciową zawartość. Tutaj niebieskie aktywności to relikt przeszłości.
Chcesz rpga to zagraj w BG3 w wczesnym dostępie, to będziesz miał rpga. Nie wiem czemu też tutaj ciągle poruszany jest temat W3. W3 to b. dobra gra całościowo ale mierna gra fabularnie przy W2, ratują ją głownie da świetne dodatki i kilka niezłych misji pobocznych szczególnie tych z różnymi zakończeniami.
Układ przemieszczania się z Deux Ex czy Mass Effect 2 to idealny wybór dla takich pozycji gdzie narracja jest kluczowym elementem. Można było wzorować się na najlepszych jak RDR2 jeśli chcieli mieć sandboxa i całe miasto, a wzorowali się na najgorszych czyli wczesnych grach ubisoftu.
Można było wzorować się na najlepszych jak RDR2 jeśli chcieli mieć sandboxa
A możesz napisać, w czym "sandboksowo" lepsze jest RDR2? Bo grałem i jakoś różnic pod tym względem nie widzę.
Bukary - ty tak na poważnie ? bo wybacz już mi się nie chce, jak chcesz wiedzieć czym jest lepszy sandboxowo rdr2 od cyberpunka to wpisz w google lub youtube. Mogę tylko w jednym zdaniu świat w RDR2 żyje, a ty w nim. Cyberpunk 2077 o wiele lepiej sprawdziłby się w linii questów rodem z ME2 lub Deux Ex, ewentualnie jeśli miał być sandboxem jak RDR2 to powinien mieć zawartość odpowiednią do Night City. Brakuje questów które by rozbudowały całość jak i aktywności więc liczę że to uzupełnią dodatki, dodatkowo brak możliwości przechodzenia questów na "przegadanie" deklasuje cyberpunka mianem gry RPG, jest to gra akcji z elementami rpg, ewentualnie shooter z elementami rpg, bo nawet grając netrunnerem całość sprowadza się najczęściej do zapuszczania demonów prowadzących do zgonu. Ciekawej wygląda sprawa skaradankowa (bo tak gram) ogłuszanie, chowanie ciał, restart optyki, hakowanie kamer (to wykonano super). Jak pisałem na 400+ misji żółto/niebieskich w 3 możesz przejść zadanie używając rozmowy. Większość zapewne wpada i robi tratatata i misje które mają narracyjną głębie (szczególnie żółte) przebiega w 1 minutę wciskając F szybko aby przeleciał tekst drzazgi. Jestem wręcz pewny że 95% ludzi nie czyta tych drzazg bo i po co.
Tutaj faktycznie ludzie narzekają na to, że co prawda można wejść na szczyt tym czy innym szlakiem, ale efekt jest z grubsza taki sam...
Chociaż IMHO to właśnie na wyborze tych szlaków przez lata opierały się gry... tyle, że ludzie narzekają, że w CP nawet wybór tych szlaków jest iluzoryczny (tzn niby możesz gadać z kimś tak albo inaczej, wkurzyć go albo nie, ale w finale i tak musisz wystrzelać pół dzielnicy :P)
Pytam o to, bo gra po premierze była chwalona głównie za styl, grafikę i fabułę, a nagle ten ostatni punkt zaczyna w opiniach przegrywać z Wiedźminem, coś tam ludzie mówią, że lepiej jak by serial nakręcili... ;) (cicho, rebe....)
Aczkolwiek ten argument jest dla mnie nieco naciągany, bo action RPG typu Mass Effect czy Wieśmin też nie były przesadnie swobodne, RPG to było bardziej wczuwanie siew klimat, statystyki, owszem, czasem decyzje jak rozwiązać daną sprawę albo jak ma się skończyć dana historia, ale nie zawsze...
Może jest tak, że ludzie totalnie zszokowani miernym poziomem elementów open world i action zaczynaną czepiać się też warstwy RPG, "bo skoro to nie Watch Dogs ani tym bardziej GTA, to gdzie moje New Vegas/ Deus Ex"...
No wiem, ty Bukary twierdzisz, że one tu są :)
Cóż, kiedyś się przekonam, jak dyskusje już ucichną... :P
zdradzić na jakie questy ma to wpływ
Akurat wybory z tej misji mają wpływ na inne misje związane z Chmurami (wątek Judy).
niewielkie ja mister woodmana zasiekałem rękami mimo że mocno nawszczepowany a jak już go załatwiłem, to jeszcze rozchlapałem jego głowę po dywanie :) wybory są w sumie żadne tylko tyle że albo go potem spotkasz albo już nie, albo coś powie albo już nic nie powie.
Ta japońska dzielnica powala ;)
Jeszcze jedna generacja gier i dostaniemy dosłownie fotorealistyczną oprawę zapewne już w 2030.
Fabuła gry jest bardzo dobra, gra wciąga jak bagno ... problem jest taki, że jest jej tak mało. Mamy wątek główny, 4-5 wątków postaci pobocznych i 3-4 questy, które zapadają w pamięć. Mam nadzieję, że w dlc dostaniemy solidną porcję questów, które nie będą się ograniczały do podjechania do X, wybicia Y wrogów i zgarnięcia skrzynki z lootem.
Perki związane z regeneracją zdrowia + blokowanie to nieporozumienie. Po co mam inwestować punkty w blokowanie, jeśli przydają się one tylko w walce w zwarciu ?
Jestem ciekawy czy w dodatkach zostaną dodane nowe mechaniki, które sprawią, że ten problem zostanie rozwiązany. Czas pokaże.
Berserk trwa znacznie dłużej niż powinien - w pewnych scenach fabularnych może spowodować że będzie on zawsze aktywny. Jeśli ktoś korzysta z tego wszczepu poniżej zamieszczam o jaki fragment mi chodzi ...
spoiler start
Włamanie do sieci z Voodoo Boys, kiedy obserwujemy akcję z perspektywy Silverhanda
spoiler stop
Byłem zdziwiony, że perki skrajne nie zależą wcale od wydanych punktów w pozostałe umiejętności z drzewka, a są oddzielnymi perkami, w które możemy inwestować punkty.
System ekwipunku i wytwarzania przedmiotów to też ciekawa kwestia. Z tego co widziałem to większość ludzi ogranicza się do przypadkowych dropów i ich ulepszania ... w rezultacie ich postacie wyglądają jakby były żywcem wzięte z jakiegoś mmo.
Moja postać wygląda tak -->
Zbierałem WSZYSTKO, złożyłem ten zestaw pod koniec gry, a i tak wydałem z 200-300 tysięcy na części. ( 20 tech + wszystkie perki )
Brak możliwości wytwarzania wielu przedmiotów jednocześnie przy takim modelu ekwipunku to już zbrodnia.
Czy gra mi się podoba ? Bardzo. Czy ma niedoróbki, mechaniki, które wymagają naprawy lub doszlifowania ? Owszem. Czy jest pole do rozwoju ? Ogromne. Wszystko zależy od załogi CDP i czy po trzepaniu tylu nadgodzin nie są jeszcze wypaleni.
Postaci nie widać, wiec większość ludzi ma w nosie, czy ekwipunek pasuje do siebie, czy nie.
Ubolewam nad tym że nie ma tutaj kamery z trzeciej osoby podczas normalnej rozgrywki ... mimo wszystko losowe łachy mnie denerwują i wolę, żeby moja postać miała jakiś konkretny zestaw. W Outer Worlds miałem podobny problem z tym, że system ekwipunku nie jest tak looter-shooterowy jak w CP
No bo powinna być na zewnątrz poza walką. Do tego starczyłaby prosta animacja biegania i chodzenia. Skoro jest kamera TPP na zewnątrz dla motocykli i samochodów, to wystarczyło dodać TPP do spacerów po mieście.
Nie robiło by to problemu z walką ani z pomieszczeniami.
Ot, nikt nie pomyślał. Może w wersji GOTY?
Przecież wszystkie interfejsy (i powiązane z nimi animacje) w grze są dostosowane do widoku pierwszoosobowego. Nie ma możliwości sensownego wprowadzenia trybu trzecioosobowego. Dobrze to widać w trybie fotograficznym, który jest w pewnych momentach zablokowany.
Wy tak gracie z cały czas włączonym licznikiem fps? Mnie by chyba szlag trafił. ;)
Ja poza licznikiem FPS mam temperatury CPU i GPU, obroty wentylatorów na GPU i CPU, wykres klatek i szczytowe użycie oraz napięcie procesora.
Ale czasem wyłączam, gdy dane zasłaniają HUD albo już wiem, że gra zawsze dobrze działa.
Zabawne że mamy tak ogromną gre robioną przez 7 lat a nie można zrobić czegoś tak oczywistego jak przebijanie opon w samochodzie (co może bym przełknął, ale 15 lat temu i to nie w triple A), ogólnie wszystko związane z samochodami to lekka fuszerka i wygląda troche to jakby sie tym zajmowali na samym końcu i przyszedł CEO i powiedział stop wydajemy gre bo święta ;)
Cyberpunk 2077 to wspaniała gra. A na głowie kwietny ma wianek, a za nią bieży baranek, a nad nią lata motylek. Świat nie był na nią gotowy i nie umie jej docenić. Wesołych świąt bożego narodzenia!
Cyberpunk 2077 to ARCYDZIEŁO, ale zabrakło co najmniej roku aby doszlifować pewne aspekty w grze, zapewne dopiero po 5 dodatku będzie pozycją kompletną.
Będzie jakaś kontynuacja wątku z tą panią? Wystarczy tak lub nie (bo mnie zaintrygowała rozmowa)
To lipa
spoiler start
po cholerę pytała się czy do nich dołączę...
spoiler stop
Swoją droga obszukałem się tego sklepu bo nie był zaznaczony na mapie z wiadomych względów a kiedyś przypadkiem tam trafiłem. Teraz mam już 17/17 :)
To fakt.
Ten wątek powinien być bardziej rozwinięty. Sama bohaterka zdjęcia robi wrażenie :)
Juz godzinę siedzę w edytorze postaci i kasuję postać bo powstaje frankenstein...
Czy da się w jakiś sposób wybrać wygląd V z trailerów? Jak z tego obrazka
No najbliżej jest ten gotowiec do wybrania drugi od góry ? Najbardziej chyba przypominał te wersje z trailera. Widziałem na Youtube gdzieś filmik, co gość starał się jak najdokładniej odtworzyć postać z trailera.
Raczej nie CDPR nie wrzucił do gry tych lepszych modeli żeby móc grać czymś co wygląda profesjonalnie a nie jak ziemniak z kreatora.
Do tego w kreatorze jest obecne zielone oświetlenie które sprawia, że kolory wyglądają inaczej niż będą wyglądać w grze.
No to tragedia....Nienawidzę kreatorów postaci i za to uwielbiam też Mass Effect gdzie dostaje domyślnego bohatera z trailerów. No to przyszło mi wybrać tą drugą postać z predefioniowanych.
Tu kolesiowi całkiem spoko wyszedł
https://www.youtube.com/watch?v=1YroWecQTnY&ab_channel=Blue
Na nexusmods masz sporo gotowych presetów, poszukaj.
Wybraliście furę czy dobro noworodka?
kasę dostał furę zabrałem bo złota i mi pasowała a laski nie chciałem mimo że mówił abym Karinę zabrał z samochodem :)
O co kaman z tym że broń pozwala eliminować wrogów bez ich zabijania? W sensie po co to? Widziałem raz czy dwa że prosili żeby nie zabijać cyberpsychola ale jest z tego jakiś profit?
Jak grasz jako pacyfista, to ta opcja jest jak znalazł :)
Bardziej wymiernych korzyści specjalnie chyba nie ma - w głównym wątku jest z raz czy dwa prośba, by kogoś z przeciwników oszczędzić.
spoiler start
Takemura prosi o oszczędzenie Ody z tego co pamiętam w tej chwili.
spoiler stop
W paru kontraktach za ciche i sprawne załatwienie sprawy też dają jakiś dodatkowy bonusik na zakończenie. I to chyba tyle.
Jest jedna duża zaleta wszczepu, który sprawia, że pokonujemy wrogów non-lethal. Jeśli masz ostrza modliszki, to w walce nie odpala ci się trwająca 4 sekundy animacja egzekucji, dzięki czemu możesz zabić kilku wrogów tak szybko, że nie zorientują się, że zostali zaatakowani i nie zaalarmują innych.
szkoda że od patcha 1.05 idzie cięcie w dół grafiki obniżyli zasięgi rysowania teraz modele niektórych samochodów uszczegółowia dosłownie 20m przed tobą, optymalizacja rodem z CDP jak zawsze ;(
Odpaliłem po 2 dniach po tym patchu 1.06 i się pojawiło jakieś gówniane doczytywanie tekstur pojazdów jak na podstawowej PS4. Na dodatek tekstury niektórych obiektów wydają mi się mniej ostre.
20m przed Tobą? Hehe. Wyjdź na ulicę, szybko się obróć i zobaczysz jak ładnie doczytuje się zderzak i maska stojącego tuż za Tobą samochodu :)
Odpaliłem pierwszy lepszy kontrakt i miałem w nim znowu tyle błędów AI/spawnujący się do góry kołami pojazd/blokujący się przeciwnicy, że miałem ochotę obniżyć swoją ocenę, ale strona się jeszcze nie dorobiła takiej funkcjonalności.
Jak tam Wam udało się załatwić misję z sąsiadem z dołu bo u mnie
spoiler start
popełnił samobójstwo i misja niepowodzenie..
spoiler stop
Ja też zapomniałem jakoś i w sumie nie pamiętam czy to był koniec, czy jeszcze coś powinno być dalej.
Skończyłem na tym, że
spoiler start
znalazłem ten jego pomnik dla zmarłego żółwia i powiedziałem o tym policjantowi
spoiler stop
Nie wiem co dalej (czy w ogóle jest coś dalej).
To w sumie dość prosta misja jest.
spoiler start
1. gadasz z sąsiadem
2. jedziesz na cmentarz obejrzeć grób jego przyjaciela
3. wracasz i gadasz z gliniarzami
4. job done, otwierasz popcorn i patrzysz jak ich wpuszcza do mieszkania
spoiler stop
spoiler start
Ja poszedłem z nim porozmawiać (otworzył dopiero za drugim razem), potem pojechałem na cmentarz, do jego zmarłego kolegi, a potem wróciłem powiedzieć o tym tym policjantom pod jego mieszkaniem. Skończyło się bez samobójstwa
spoiler stop
możesz go uratować jego najlepszym kumplem był : poza tym możesz sobie tam pogadać też z johnym :) oczywiście sąsiada uratujesz
Misje od Delamaina też są zabawnie zrealizowane, a mimo to dają trochę do myślenia.
W każdym razie niby 7 bryczek do namierzenia na mieście, a co jedna to inna przygoda :)
spoiler start
Ot, ten konkretny Delamain chciał popełnić samobójstwo.
spoiler stop
jasonxxx - nie pamiętam czy to na pewno byłeś ty ale coś kojarzę że był szeryf który nie lubi opalonych :) jakaż zmiana :]
Ale trafiła mi się snajperka, kosztowała prawie 450 000, ale trzeba było odżałować :)
Ogólnie chyba to był jakiś bug bo jak patrzyłem się u sprzedawcy była inna z 1200 damage, zrobiłem zapis i load, patrzę się jeszcze raz i w takiej same cenie pojawiło się to cudo. I z tego co widzę, to często przy zapisie i wczytaniu pojawia się lepsza broń tak na zmianę.
Szczerze? To wyczyściłem całą mapę i przydało by się już jakieś DLC bo nie mam jak zdobywać siana :) I
NEKOMATA to broń tech jak rozwiniesz umiejętności w drzewku tech to będziesz mógł strzelać bez ładowania z pełnym strzałem, snajperki normalne to są takie jak np. Grad czy o'five / Grad dodatkowo ma naboje penetrujące co sprawia że jak się ustawi kilka postaci na linii strzału to padają wszyscy przebija też niewielkie osłony. Wyłącznie w grze z gry cyferki to od razu +100 do klimatu i nie patrzcie na te DURNOWATE obrażenia ala Borderlands.
Spaniała gra boża, huragan Katrina chyba nawiedził badlandy
Ale pecha ma... Takie rzeczy tylko w Night City.
Tyłek Panam wciąga niesamowicie. Trudno się od niego odkleić... ;)
Mów mi. Podczas połowy misji z nią patrzyłem tylko w tym kierunku :)
Ja wylądowałem w dwóch klubach nocnych, w jednym można było potańczyć a w drugim popatrzeć na tancerki...(niestety kolesie też tam tańczyli co widać w tle tfu!)
Fajna ciekawostka :D
(chyba że już ktoś dawał link do filmiku w tym temacie to sorki)
https://www.youtube.com/watch?v=VZgRhRrIm84
W poradniku masz wszystkie EE a oni robia na YT filny ;) najfajniejsza jest ukryta baza wypadowa adama smashera
Kurde, ale chyba jestem inny :p. Pograłem w Cyberpunka 2077 godzinę i to tyle , gra mnie wogole nie zainteresowała. Moze dlatego, że nie lubię widokubz oczu..
Mialem identyczne odczucia po pierwszych godzinach gry. Kamera z pierwszej osoby mnie draznila strasznie kur*ilem nie raz, ze kto wpadl na tak glupi pomysł, zeby nie zrobic trzecioosobowej kamery. Jednak po czasie jak gra zaczela wciagac, przejrzalem menu postaci, ile jest tych umiejętności, na ile sposobów mozna rozwinac swoja postać (ktore z początku tez mnie odrzucilo, bo nie oszukujmy sie ale jest do dupy zrobione, mało czytelne, ale idzie sie przyzwyczaić ) to stwierdzilem ze warto zagrać i dac tej grze szansę .
Godzine czasu to dla tej gry nic tak naprawde, nie liznales nawet najmniejezych mechanik, no chyba ze sttzelanie z pistoletu.
Tak swoją drogą. Wiecie, jak nazywa się szef meksykańskiego oddziału Arasaki.
spoiler start
SABURRITO XD
spoiler stop
Poszedłem na świąteczny maraton z cyberpunkiem zarwałem cała nockę i ukończyłem grę :)
Kurcze nie wiem co mam o tej grze nadal myśleć do poziomu Wiedźmina 3 to jej daleko z drugiej strony misje, postacie i fabuła są dobre. Gra jest w wielu aspektach innowacyjna zwłaszcza klimatycznych a do tego w max ustawieniach miasto wygląda pięknie takiego oświetlenia nie ma obecnie żadna inna gra.
Teraz po skończeniu gry mam jeszcze miliard symboli na mapie i nie wiem czy mi się chce po tym jeździć czy nie. Na pewno nie wciąga to tak jak wiedźmin 3 co mi się chciało odwiedzić każdą zagadkę tam jednak świat był zrobiony super tu jest tylko poprawnie. Zakończenie które miałem też oceniam raczej przeciętnie ( nie było tragiczne ale też nie było to coś wartego zapamiętania ) no i potem wracając do gry by gra ładowała wcześniejszy punkt kontrolny i znowu mieć misję głównego wątku coś tu poszło nie tak.
Dla porównania wiedźmina 3 przechodziłem samą podstawkę pierwszy raz 200+h tu zajęło mi wcale nie spiesząc się około 40h.
Maxować postaci mi się nie chce bo i nie ma na co się szykować to nie ten klimat co na potwora się szykować. Tego lootshootera też jakoś nie czuję w tej grze od początku i to się nie zmieniło Ubi jednak robi tą mechanikę lepiej. Jak już musieli zrobić lootshooter to mogli chociaż ograniczyć go nie wiem do 20 lvli wolniejszych by te bronie nie traciły co 40minut użyteczności i zaprojektować misje po wiedźmińsku a nie bawić się w skradanki.
Że twórcą się chciało nagrywać dźwięk każdej postaci by mi dogadywała jak się chwile zastanawiam co odpowiedzieć. I to zaprojektowali by się włączało po około 5s jeszcze po 30s bym zrozumiał a tak to tylko drażniące dogadywanie gdy się gra spokojnie bez pośpiechu.
Progres reputacji to do teraz nie wiem po co był obok głównego lvlu.
System skilli w czasie kampanii oceniam go raczej źle to zostało zaprojektowane nie wiem na 150h gry nie na 40h przez co próbując coś wymaxować blokowałem sobie cenne umiejętności np. w krafcie który nie przydał mi się prawie do niczego bo a nie miałem skilli na top sprzęt, b nie miałem rzadkich matsów bo z rozkładanych przedmiotów nie dropiły, c zawsze coś do strzelania wpadło w ręce z dropu.
Także to chyba zostało zaprojektowane na chiński rynek gdzie gracze lubią grind i max poziom trudności by po prostu z 200h farmili wszystko co się da.
Myślę że jeszcze jakąś inną startową drogą to raz przejdę na spokojnie zobaczę inne zakończenie ale to nie na już impreza prędzej w marcu jak kolejne łatki wyjdą.
SC w sumie tylko po to aby miec dostep od 20 do modyfikacji ramion i od 50 do jednego z zakończeń. Co do balansu to zgoda gram na najtrudniejszym czasem gine jak ktos ma lucky shoot z rewolweru czy snipera w moja głowę ale poza tym od 30 poziomu postaci zero wyzwań.
Ja rozumiem, że każdy ma swoją opinię i gusta, ale bez przesady. Przeszedłeś Cyberpunka po łebkach.
- Pierdyliard symboli na mapie? Tak chwalisz Wiedźmina 3, że lepszy, a miał dokładnie to samo. Pierdyliard znaków zapytania, w których można było znaleźć tylko śmieci.
- Zakończenie przeciętne? Grę przeszedłeś po łebkach, ledwo poznałeś tych ludzi, jak i swoją postać w tej grze, to nic dziwnego, że zakończenie było bez emocji dla ciebie.
- Misje po wiedźmińsku? To Cyberpunk, nie Wiedźmin.
- Progres reputacji ma poniekąd znaczenie. Odblokowuje ci kolejne misje.
- Tak, system skilli jest dla gracza, który porządnie wejdzie w grę, a nie przejdzie ją po łebkach. Im dłużej i dokładniej grasz, tym lepiej rozumiesz mechanikę i umiesz ją wykorzystać.
- Crafting daje radę. Przeszedłeś grę po łebkach, to puste kieszenie miałeś i niski poziom postaci, jak i mało punktów atutów do wydania, zero kasy, zero komponentów do craftingu. Byś porządnie zagrał, to byś miał tonę kasy i rzeczy do craftingu i różne skille oblokowane, by móc tworzyć różne cuda. W sklepach też pełno komponentów sprzedają do craftingu, no ale ty misji nie robiłeś, to kasy nie miałeś, więc sklepy dla ciebie były bezużyteczne.
- Ta gra to żaden grind. Ja nie odczuwam żadnego grindu. Grind to czułem w Wiedźminie 3 z tym pierdyliardem znaków zapytania, w których były wyłącznie bezużyteczne śmieci, które sprzedawałem i miałem tonę kasy i nie było na co ją wydawać, ponieważ wszystkie przedmioty w Wiedźminie to śmieci, poza wiedźmińskimi przedmiotami.
Z tego, co tu czasem czytam, to myślę, że każdy, kto narzeka na tę grę w kwestii mechaniki i jeszcze czegoś tam, to albo "ukończył" tę grę na youtube oglądając jakiś let's play, albo przeszedł po łebkach w jakieś 30-40 godzin lub nawet mniej.
Ja nie mówię, że gra jest idealna. Gierka ma trochę problemów, które Redzi naprawią. Nawet i by mogli parę rzeczy dodać, by tak ubogo nie było w niektórych kwestiach. Ale serio, zanim zaczniecie marudzić na coś, o czym nie macie w ogóle pojęcia, porządnie zagrajcie w tę grę.
Apoca -> A czy to moja wina że ja grałem dla fabuły i klimatu ? nie dla nie wiadomo jak zawiłych mechanizmów które wyjdą dopiero po 500h gry, ja extremalnie nie lubię rozkminiać buildów postaci w grach. Jak bym miał grać w to porządnie to bym się zanudził latając od znaczka do znaczka tłukąc przestępców itp szajs którego nawet ubisoft tyle w swoich grach nie pakuje.
Sporo misji pobocznych ( fabularnych ) zrobiłem z takich sensownych zostały może z 2 reszta albo bardzo trudna albo jakiś zapychacz. Po łebkach to i w 25h się to przejdzie. Po prostu gra jest zaprojektowana na hardcorowych graczy i tak latanie od symbola do symbola to jest grind żeby nie przejść po łepkach musisz tu grindować może nie świadomie w końcu w tej grze pranie mózgu to norma :) ale można to nazwać dokładnym przechodzeniem czy jak kto tam woli.
Crafting daje radę. Przeszedłeś grę po łebkach, to puste kieszenie miałeś i niski poziom postaci, jak i mało punktów atutów do wydania, zero kasy, zero komponentów do craftingu. Byś porządnie zagrał, to byś miał tonę kasy i rzeczy do craftingu i różne skille oblokowane, by móc tworzyć różne cuda. W sklepach też pełno komponentów sprzedają do craftingu, no ale ty misji nie robiłeś, to kasy nie miałeś, więc sklepy dla ciebie były bezużyteczne.
Ja mam ponad 50h, 40 lvl, 50 reputacji i absolutnie nie czuje potrzeby coś tworzyć, kupować w sklepach itd. Gra nie jest chyba tak zbudowana, że w sklepach jest faktycznie coś bardzo wartościowego. Ten arsenał, który znajduje się po drodze w zupełności wystarczy.
A kto by coś tam kupował w sklepach poza wszczepami.
Jak broń za którą trzeba zapłacić 450k, możemy sprzedać za 4.5k.
Spoko ratio 100:1.
Mówisz, że niektóre misje były za trudne. Było tak, bo niski level miałeś. ;)
Nawet tłuczenie gangów itp. w tych niebieskich znacznikach nie jest nudne, sporo ludzi po prostu nie czyta tam znalezionych drzazg i nie wie, o co biega. Myślą, że oni sobie tam tylko tak stoją, bo Redzi ich tam wrzucili. Fabuła tam jakaś jest, może i bardzo krótka, ale jest. ;)
To samo z żółtymi kontraktami. Sporo fabuły jest na kompach, na drzazgach w lokacji danej misji. Ludzie to olewają i wbijają jak Rambo i mówią, że nudno bez fabuły, że to misje typu - przyjdź, podaj, pozamiataj.
A czy porządne granie jest nudne, to zależy, jak grasz. Ja przyznaję, że przy pierwszy przejściu, to trochę latałem jak wariat od znacznika do znacznika i ukończyłem w 79,5 godziny (zrobiłem tylko wszystkie żółte kontrakty + niebieskie znaczniki z kartami tarota i te poboczne, które udało mi się odblokować zanim zacząłem 'misję bez odwrotu").
Teraz gram drugi raz i robię to na spokojnie i w ogóle się nie nudzę. A to porobię parę żółtych kontraktów, a to po drodze widzę niebieski znacznik, to sobie tam wpadnę, a to sobie pojadę wszczepy wymienić, albo wpadnę do Misty na tarota, a to pojadę coś tam sprzedać, a to pozwiedzam sobie miasto trochę i może znajdę jakiś sekrecik, a to zabrakło mi komponentów do ulepszenia broni, to śmigam do sklepu, a to sobie pyknę jakąś poboczną misję itd. itd.
To wszystko zależy, jak grasz. Jak grasz jak w transie i latasz od znacznika do znacznika, to odczujesz ten grind, nudę, wyczerpanie i nie wiadomo, co tam jeszcze.
Wiesz, ja do niczego nie zmuszam, ale musiałem swoje dwa grosze tu powiedzieć, bo serio, ale ledwie tknąłeś tę grę według mnie. Także wierzę w Redów, że ta gra za pół roku lub rok to będzie w ogóle cudo.
Dla mnie te drzazgi z tekstem są zwyczajnie za długie i lekko bez sensu może takie trafiłem co mnie po prostu zniechęciły.
Zwykle w grach czytam takie coś ale dla mnie to musi mieć umiarkowaną długość by od samej gry nie odrywało. Mnie się trafiło wielkie jakbym czytał książkę wielokrotnie. Dodatkowo bałagan się z tym robił bo dochodzą do mnie wiadomości jednocześnie od postaci, wiadomości z drzazg a do tego jeszcze trwa dialog fabularny czy walka no sory ale to jest przerost formy nad treścią. Zawalenia gracza taką ilością informacji z wielu stron na raz podczas pierwszej gry na prawdę trudno czegoś nie pomijać.
Teraz trochę lepiej znam tą grę to dam jej drugą szansę pójdę minimalnie w fabułę a bardziej w czytanie tylko nie wiem czy wytrwam bo co 50m czytać kartkę A4 tekstu w grze to dla mnie spore wyzwanie będzie. W końcu tego więcej jest niż znaczników na mapie.
Ja przechodziłem grę jak mi sama gra dyktowała i tu się pojawia jej słaby punkt detal ale jakże znaczący po ukończeniu misji kolejna wybiera się automatycznie i oznacza na mapie. Dla porównania w AC oddysey po ukończeniu/otrzymaniu misji ja muszę wybrać kolejną i tu mam dowolność czy to zrobię z dziennika czy to zrobię z mapy natomiast tu to gra za mnie decydowała co mam robić kolejne i zwykle jak już coś zmieniałem to z dziennika nie z mapy. Do tego mapa zawalona śmieciami , nie odpowiednia wielkość znaczników np. teleportacje są za duże, tam nie powinno być filtru tylko przełączniki zaznaczane co chcę widzieć na mapie przy takiej liczbie rzeczy to bym wielu fajnych miejsc nie pominął albo jak by ta mapa miała tak dobry filtr globalny jaki ma AC też by było ok. To są wszystko techniczne detale które wpływają ogromnie na to jak gracz się zachowuje zwłaszcza taki który nie gra by ukończyć grę w 100%.
W innych niebieskich misjach też widziałem mniejsze, czy większe nawiązania do tych bardziej fabularnych żółtych znaczników. Naprawdę, jak się ogarnia tę grę na spokojnie bez pośpiechu, to sporo można się dowiedzieć, co się dzieje w każdej z tych dzielnic miasta.
Co do tego zawalenia, wrzucania wszystkiego na głowę gracza. To raczej błędy w skryptach, to jest do naprawy. To nie powinno tak być, że gadasz z kimś, a tu nagle ktoś do ciebie dzwoni, pisze wiadomości itd. i wszystko na siebie nachodzi i robi się burdel na ekranie. ;)
Z tym, że po ukończeniu misji, gra domyślnie ci aktywuje jedną z głównych misji to trochę wkurza. Nie wiem, może to wada silnika gry i zawsze musi być coś wybrane w dzienniku i dlatego gra nachalnie ci wybiera jakąś niezrobioną jeszcze główną misję. Co do portali też się zgadzam, nawalili ich tyle, że głowa boli i tylko sporo miejsca zajmują na mapie. Mi one jeszcze bardziej przeszkadzają, bo ja w ogóle nie używam "szybkiej podróży". Wszędzie śmigam autem.
Zagraj sobie na spokojnie bez pośpiechu. Miłego grania! A ja wracam do grania, bo Panam dzwoniła, a jak Panam dzwoni, to trzeba rzucić w cholerę wszystko, co się w danej chwili robi i jechać do niej jak najszybciej! ;)
hahaha jutro zacznę może nomadą od nowa na spokojnie :)
Fakt misje z tą kobietą są zacne pomijając nawet wątek romansowania to same z siebie są fajne ;]
postaram się trochę ogarnąć tą mapę by mi się jakoś komfortowo te wszystkie misje pokazywały i na spokojnie sobie zwiedzać czytać i zaglądać tam gdzie mnie ta mapa nie prowadzi :)
Też nie korzystam z szybkiej podróży w żadnej grze taka opcja mogła by dla mnie nie istnieć w grach wolę nawet z buta 6000m lecieć.
Miłej zabawy.
no i potem wracając do gry by gra ładowała wcześniejszy punkt kontrolny i znowu mieć misję głównego wątku coś tu poszło nie tak.
Nie wiem jak tu, bo nie dotarłem do końca jeszcze, ale np w Horrizon ZD było tak, że gra po ukończeniu właśnie wracała do save sprzed ostatniej misji, żeby jeszcze mapę i zadania skończyć.
Trochę o głupio zrobione ze po zakonczeniu gry nie mozemy kontynuowac zabawy tylko wrócić do ostatniego punktu zapisu przed zadaniem konczacym gre.A nie wiem na ile to jest zmienna w grze lecz w moim przypadku jak prowadziłem grę mogę poznac w ciągu paru h ,6 zakonczen gry bez ponownego przechodzenia czy jakis dużo wczesniejszych zapisów.
kacyk bo i tak jest roznice sa tylko od finału wiec jak robiłeś misje poboczne te które nazywają się poboczne w sumie tylko jedną dla rogue i dla pam i masz sc na 50 to masz dostęp na balkonie do 7 zakończeń. Niestety gra jest liniowa do tego momentu.
No szkoda. Ale ostatnimi czasy możliwością kontynuowania gry po zakończeniu fabuły głównej rozpieszczali nas może, aż za bardzo i przywykliśmy :)
Morrowind, Oblivion, Skyrim, GTA V, Wiedźmin 3, Dying Light, Elex, AC Origins, AC Odyssey, AC Valhalla, Far Cry 3-5, Kingdom Come-Deliverance, Horizon Zero Dawn, RDR2 i kilka innych sandboksów to zaoferowały, ale nie pamiętam, które jeszcze. Początkowo ten patent tylko był w TES-ach. Ale w sumie co za problem wczytać ostatni ręczny zapis przed zakończeniem gry jak to robiło się już w przykładowo Gothic 3 i zająć się innymi zadaniami pobocznymi. Aczkolwiek też wolałbym, by CD Project zmienił to i było tak jak w W3.
A.L.E.X tak misje zrobilem wszystkie poboczne, zakonczenia miałem dla Silvera,Arasaki i z Nomadami,czy są jeszcze jakieś?
Widzmin-pewnie ze nie problem, tylko troszkę to psuje odbiór gry i tyle.Choć tu zaliczyłem wszystkie żólte tylko bez wyscigow i walk na pięsci wiec mi to rybka.Bo te asp[ekty gry w ogóle mi się nie podobają.
Gram i jak na razie bardzo mi się podoba. Nie mam żadnych większych bugów, ale jest jedna rzecz, która mnie wkurza, a mianowicie ścinki podczas obracania kamerą w samochodzie w trybie trzeciosobowym. Gra działa i wygląda cudownie - gra trzyma stałe 60 klatek przy wysokich ustawieniach i 1080p na sprzęcie mocno "średniopółkowym" (RTX 2060, Intel i5-9400f, 16GB, SSD) przez jakieś 95% czasu, ale te zacinki podczas obracania kamerą pojawiają się niezależnie od ustawionych ustawień graficznych. W trakcie samej jazdy wszystko jest płynnie, dopiero gdy szybko obrócę kamerą w TPP to wtedy nagle bum - stutter nie wiadomo skąd i dlaczego. Pierdoła bo jednak nie wpływa to jakoś na gameplay, ale jednak bez tego grałoby się bardziej komfortowo.
Ma ktoś podobnie?
Miałem podobnie do czasu wydania patcha 1.05, który poprawił wydajność na procesorach AMD (mam Ryzena 5 3600). Od tamtej pory ścinki zniknęły. Jestem zaskoczony, że masz podobny problem na procesorze Intela. Obawiam się, że nie da się z tym nic zrobić do czasu aż zostaną wydane kolejne łatki optymalizacyjne.
U mnie to 3cio osobowa kamera w ogóle była źle zrobiona bo miała nierównomierne przesuniecie na początku była normalna a po chwili obrotu przyspieszała dość znacznie. To w pewnym momencie przestałem nią obracać albo przeszedłem do kamery z pojazdu która działała najstabilniej.
Kiedyś może zagram, ale tak bez jakiegoś ciśnienia. Już nawet nie chodzi o te wszystkie glicze, ale ta gra pod względem mechaniki jest prymitywna, nawet porównując do GTA:SA. Pewne rzeczy są w stanie poprawić, ale nie na tyle głęboko żeby ze średniaka zrobić tytuł porównywalny do chociażby GTA... Mówię tutaj pod względem mechaniki - zachowania NPC, policji, pojazdów, infrastruktury miasta, aktywności pobocznych - czyli wszystkiego co nadaje realności w otwartym świecie, co nawet w starym San Andreas było na wyższym poziomie. Smutne to, mam nadzieję że chociaż fabularnie się broni...
Nie ma fryzjera i siłowni, a w San Andreas (PS2) nawet była mini gra w koszykówkę... W cyberpunku nawet bilarda nie ma... Tragedia z tym cd projekt red zamiast zrobić klon GTA to sobie zrobili jakieś swoje nie wiadomo co XD.
"pod względem mechaniki jest prymitywna, nawet porównując do GTA:SA" no niestety pod względem progresji broni itp. to GTA nawet klasyczne tego lootshooterka biją boleśnie bo w nich end gamowe bronie po prostu były niedostępne przez pół gry i się biegało z podstawowymi tu się lata stale z tym samym właściwie od początku gry tylko z inną cyferką w dmg. Tak samo się kradło wóz policyjny by tylko strzelbę dorwać to miało klimat.
A mnie śmieszy jak ktoś cały czas porównuje Cyberpunka do GTA V albo to video na YT, cały czas ktoś to wkleja xD
Dobrze że już ponad 2 tyg po premierze to się marudy wykruszyły z tego wątku, znudziło się obrażanie gry i se poszli w cholere.
Widocznie zapomnieli, że główny szkielet GTA V był do dupy.
Strzelanie -> tragedia
Misje -> jedź w miejsce x i postrzelaj
Fabuła - słaba, postacie za bardzo przerysowane
Ale może jeździli i dziurawili opony wszystkim npcom w mieście i grali w billarda.
Ja tam się smieję z tych porównań casuali do gtav ale skoro gra rpg ma tak dopieszczone wnętrza pojazdów w porównaniu do gry z auto w nazwie to sami wiecie...
Samo strzelanie jest way way better w CP2077
V z tym RPG to nie przesadzaj,to gra akcji z elementami RPG, a nie pełnoprawny RPG
wnętrza się nie liczą. nie możesz przestrzelić opony - a przecież to właśnie jest najważniejszy ficzer nowoczesnych gier, opartych o fabułę i postacie :) dlatego CP to bubel lol :D
Może i jest, whatever.
Ale z obśmianiem tych idiotycznych porównań do GTA ma rację :)
No, ja jestem płatnym trollem CDPR i wszyscy inni co pieją bo gra im się tak podoba. Normalnie niemożliwe :>
Problem w tym, ze GTA V nie dosc, ze mialo o niebo lepsze misje to i fabula byla ciekawsza, a ze nie bylo pseudo wyborów? Moze to i lepiej
No i z tym systemem strzelania to tez niezla beka, GTA V ma znacznie lepsze mechaniki od C2077
Jak dla ciebie gta v miało lepszą fabułę, misję i mechanikę strzelania, to oficjalnie ogłaszam wszem i wobec, że już mnie wcali nie dziwi twój zachwyt nad miernymi/średnimi grami i cię rozgrzeszam synu marnotrawny.
Od bardzo dawna obserwuję wątek Cyberpunka na PC, czytam opinie, oglądam screeny i mimo, że sama gra nie interesowała mnie jakoś bardzo mocno postanowiłem dać szansę i kupić na Epicu. Z kodem na 40 zł za grę zapłaciłem 159 zł co jak na dzisiejsze czasy za nową grę nie jest wygórowaną ceną.
Mam nadzieję, że wciągnę się w ten cały klimat, chociaż na chwilę obecną szczerze i otwarcie mówię, że nie jest to moje wymarzone uniwersum ale warto spróbować. Powyższe opinie osób (oczywiście tych, które grały) sprawiły, że postanowiłem dać grze szansę.
V - dziękuję, liczę że zabawa będzie przednia.
Co do hejterów i hejtu to na kilometr widać, kto grał w grę a kto tylko pisze głupoty bo widział kilka filmików na yt (tak, też je widziałem i jestem w pełni świadomy, że jakieś błędy mogą mnie spotkać).
Zagram, zobaczę, ocenię.
Ja jestem do gry jak i do producenta nastawiony neutralnie (Wiedźmin 1 i 3 bardzo mi się podobały, dwójka niestety nie). Tutaj kupiłem grę z pełną odpowiedzialnością i świadomością, że może mi się po prostu nie spodobać. Odnoszę tylko wrażenie, że dużo negatywnych opinii jest od osób, które nawet nie odpaliły produkcji.
A porównywanie CP do GTA to już w ogóle śmiech na sali.
Moja uwaga:
1. Kwestia ceny jest dość mocno subiektywna. 159zł za z jednej strony niedopracowany produkt... a z drugiej za coś co systematycznie będzie tracić wartość. W tempie większym od innych premier...
Ja sam planuję kupić w końcu Metro Exodus na tej promocji (5 dych za złotą edycję. :D ).
2. Porównywanie CP do GTA nie jest "śmiechem na sali"... ponieważ sami twórcy dużo obiecywali właśnie w kwestiach pokrewnych produkcji Rockstara. Co więcej mówimy tutaj o grach, które powstały nawet kilkanaście lat temu i to z nimi "Cyberpunk" przegrywa. W sprawach prozaicznych jak chociażby policja. To rzeczy w dzisiejszych czasach tak elementarne, że nie wypada ich nie zrobić właściwie.
Dotyczy to nie tylko GTA ale też gier z serii Mafia, Saints Row, Watch Dogs i wielu innych sandboksów.
Niektóre mechanizmy wystarczyło skopiować. CDPR nic nie musiał wymyślać od nowa.
PS. Spotkać to może Cię absolutnie wszystko bo nikt nie może przewidzieć jak to mu zadziała na PC i ile bugów, gliczy czy innego dziadostwa dostanie. Mnie pokonały "wypłaszczenia". :(
Najlepiej nie oczekiwać zbyt wiele od strony technicznej i liczyć na szczęście.
PS. Nawet Wiedźmin 3 w wielu elementach (drobnostkach) bywał lepszy. Choćby gejzer wody po wrzuceniu petardy do wody...
w jednym z zakończeń (pod koniec zakończenia z Panam), pojawiający się na chwilę za szybą samochodu mały ptaszek to jaskółka, czyli nawiązanie do Ciri :)
Mały bo takiego sobie w kreatorze zrobiłeś,było robić ptaka konkret a nie ptaszka
W tym zakończeniu o którym piszę ten ptaszek jest jaskółką, to na pewno nawiązanie do Ciri, ktoś kto dobrze zna uniwersum wiedźmińskie zrozumie - załapie o co chodzi.
A byliście na cmentarzu ? Tam gdzie była misja z żółwiem od tego policjanta ? Jest parę ciekawostek :D
Uczucie po przejściu gry nie do opisania ogólnie. Nie wiadomo co ze sobą zrobić, grać ponownie czy czekać na patcha. Super to była przygoda, nie zapomnę jej nigdy.
W tej grze z "małych rzeczy" najbardziej podoba mi się to że w końcu nie jesteśmy szoferami dla całego miasta jak w innych produkcjach. Tutaj to nam wożą cztery litery a w tym czasie my na spokojnie możemy się skupić na rozmowie i podziwianiu widoków za oknem.
Ukończenie gry łącznie z wyczyszczeniem całej mapy z aktywności pobocznych na trudnym poziomie zajęło mi około 95 godzin. Jak to się ma do informacji sprzed kilku tygodni że gra starczy na 175h?
Z niecierpliwością czkam aż zapowiedzą DLC, oczywiście najpierw gruntowne łatanie.
Każdy ma inne tempo grania i przede wszystkim styl grania. Ja mam 110 godzin i dopiero 3 dzielnice całkowicie wyczyszczone. Gram na najtrudniejszym bez zabijania i na skradanie.
Wszystko zalezy jak grasz, ja w sumie nie mam zadnej dzielnicy wyczyszczonej nawet w 30%, za to mam skonczony watek fabularny, zaczecie gry kazdym typem bohatera, teraz gram punkiem i czyszcze dopiero, ale nie latajac od misji do misji z dziennika, tylko lazac po mapie i robiac to co sie nawija telefonicznie. Z mapy korzystam tylko w fabule.
Myślałem, że się przelecę po Night City :P Ale niestety nie zadziałało, nie startuje jak się na niego wskoczy. Ciekawe czy tylko ja wpadłem na ten pomysł :P
W misji gdzie
spoiler start
zbieramy zespół i musimy wybrać między dwoma członkami zespołu
spoiler stop
wskoczyłem na końcu na samochód Kerrego gdy odjeżdżał zobaczyć gdzie pojedziemy. Wyjechał z bramy na wprost i stanął w pół na drodze w pół na trawie zamiast skręcić w lewo lub w prawo i jechać dalej.
Można wejść w Johnnyego i zobaczyć, że ktoś modelował wszystkie zęby, tak jak na pan jezus powiedział.
jeżeli ktoś chce posłuchać utwór z napisów końcowych na youtube: https://www.youtube.com/watch?v=P4bKZT_Eg4A
Dzisiaj pierwszy raz widziałem to na żywo. Reakcję miałem podobną do reakcji na RDR 2 u kolegi. Aż żałować, że takie problemy techniczne miała ta produkcja. Nie będę narzekał kiedy CP 2k77 zostanie tutaj na GOLu grą roku.
pierwszy pozew i to w USA może być ostre pukanie cdpu :)
ciekawe czy prezes tak samo się będzie czuł i masował zadek jak użytkownicy wersji konsolowych :)
przez to akcje CDPR mogą jeszcze bardziej spaść, a akcjonariusze również ci, którzy zgłoszą się aby założyć sprawę przeciw Redom jeszcze bardziej stracą, błędne koło i trochę brak logiki, idiotyzm, konkurencji to się spodoba
To już albo jest w cenach albo lekko ruszy , w Hamburgerowni to takie coś każdy może złożyć jak ma finanse więc mała rzecz , trochę panikują bo zapakowani w shorty a tu spadać nie chce a i chcą też odebrać detalowi po lepszej cenie longi więc długoterminoowo więc zwykła zagrywka pod podkupienie ale śmiech na sali btw
Gra jest kapitalna. Nie jestem fanem Cyberpunku i nic nie wiem o uniwersum, a chłonę wszystko co mi dają. Strzelanie mega satysfakcjonujące, model jazdy ok. Widziałem gorsze chociażby w WD. No póki co jestem zachwycony. Mam ponad 7h gry i robić mnóstwo pobocznych w Watson. Gram na XsX w trybie wydajności. Próbowałem grać w 30 klatkach ale ta gra w tym trybie jest totalnie niegrywalna. Utrudnia całowanie i jest efekt lagowania obrazu. Na start wyłączyłem pierdoły pokroju ziarna i gra wygląda dobrze. Nie jest to poziom RDR2 czy GoT ale daje radę, jest jeszcze bez patcha na nową generację ;)
Mam nadzieję na równie dobre dodatki co fabuła i zadania poboczne z postaciami typu Panam, Judy czy River. Trochę denerwuje mnie końcówka gry.
spoiler start
Mam nadzieję, że w dodatkach lub następnej części nie uśmiercą nam V. Może znajdzie, się rozwiązanie na ratunek głównej postaci. Szkoda by było jakby w dodatkach było właśnie te pół roku życia. No bez jaj. Dlaczego CDPR nagle obrało taki kierunek uśmiercania bohaterów. Najpierw Vesemir później Crach. Jackie a teraz V. Nie podoba mi, się obrany kierunek.
spoiler stop
No w sumie to ;
spoiler start
Zakonczenie takie troche meh, niby mi sie podobalo, ale z drugiej strony kompletnie niczego nie rozwiazalo, niby furtka pod druga czesc..
Tylko, ze strasznie banalna byłaby historia, gdybysmy mieli znalezc sposob na ocalenie V, a na koncu.. Ocalilibysmy V
spoiler stop
A ja mam nadzieję, że
spoiler start
nie będzie kontynuacji wątku V, dla mnie jest on zakończony.
Mogliśmy się poddać, oddać się woli korporacji, oddać kontrolę Johnnyemu, lub wziąć sprawę w swoje ręce i spróbować powalczyć o własne życie.
Tym bardziej, że musieliby wybrać jakieś zakończenie jako kanoniczne.
Mam nadzieję, że potencjalna kontynuacja, to będzie kompletnie nowa postać.
Ewentualnie widzę sens na DLC z V w celu rozwinięcia jego historii sprzed gry (trudne do zrealizowania - 3 ścieżki), lub ewentualnie dodanie misji głównych, bo była ich dosyć skąpa ilość i niezbyt dokładnie przedstawiono nam korporacje i ogólnie tak jakoś po łebkach było (ja wiem że dużo notatek - ale panie kto by to czytał, jak od czytania są ciekawe książki, czy Disco Elysium).
A potencjału na DLC się mnóstwo początszy od Silverhanda :)
spoiler stop
Wie ktoś, ile tych dodatków ma niby być? Redzi coś o tym mówili?
Co do dodatków i zakończeń:
spoiler start
W sumie, to są jakby 3 zakończenia: palnięcie sobie w łeb (ktoś tu o tym pisał), wyjazd z miasta jako V, przejęcia ciała V przez Johny'ego. To by musieli zrobić 2 dodatki, bo po palnięciu sobie w łeb raczej nie ma sensu tego ciągnąć ;). Ja właśnie chciałbym zobaczyć, co dalej z V. Czy przeżył, czy nie. Nawet, by nie było problemu, co do tego, które byłoby kanonem. Wystarczyłoby dać 2 różne prologi do tego ostatniego-kończącego wątek V dodatku. Tak jak w podstawce zaczynasz trochę inaczej. Np. W jednym wracasz do miasta, bo jednak tu znajdziesz sposób na uratowanie siebie i potrzebny ci do tego też Johny. A w drugim okazuje się, że Johny też jednak umiera w tym ciele V i decyduje się zabrać V gdzieś tam z cyberprzestrzeni i wrzuca go ponownie do ciała. I tak byliby znowu razem. Ostatnia przygoda itd.
spoiler stop
Ja mam takie pytanie ukończyłem grę i jak dałem że chcę kontynuować to załadowało mnie przed drzwiami do ostatniego aktu fabularnego i mogę go robić znowu czy to jest normalne ?
Tak, przeważnie jak gra pozwala kontynuować grę po zakończeniu to wraca do stanu przed główną misją itp.
Chyba najszybszą furę znalazłem?
Największą prędkość - 211 "z górki" osiągnąłem właśnie Caliburnem i żadnym innym pojazdem nie udało mi się pobić wyniku.
Tak, Caliburn to najszybszy wóz w grze - na mapie jest ukryty darmowy model (czarny), można go także kupić (biały kolor). Maksymalna prędkość 211 mph.
Zbliża się czas, kiedy trzeba będzie w końcu wymienić kartę graficzną i mam trochę dylemat. Nie wiem, czy jest sens wydawać drugie tyle, byle tylko mieć te jakieś lepsze odbicia, lepsze światełka i inne gówienka, które zapewnia Ray Tracing. Bym pewnie i tak nie zwracał zbytniej uwagi na te rzeczy podczas grania.
I jest dylemat, czy kupić kartę od AMD o tej samej mocy, co te RTX od Nvidii, tyle że za np. 2 tysiaki i bez tych pierdół zwanych Ray Tracingiem, czy wydać drugie tyle, albo i więcej na kartę od Nvidii i mieć Ray Tracing, który według mnie jest przereklamowany i niewarty tak olbrzymiej ceny. Serio, ale szkoda wydawać kolejne 2 tysiaki, by móc zrobić parę ochów i achów przez parę minut, gapiąc się na jakieś odbicia.
Kup to na co masz ochotę i na ile masz funduszy. Ale w całym pędzie za nowinkami chyba też trzeba umieć zachować zdrowy rozsądek :)
Cóż, ja po sesji kilka godzin jak wyłączam RTX żeby sobie porównać to jest "o kur... " :)
Gdybym miał spadki poniżej 60 fps o tylko wtedy bym z niego zrezygnował. Na szczęście jest DLSS :)
Po 10h gry w tą grę z max RT ( nie ultra tylko max ) nie wrócisz już do grania bez RT bo się nie da na ten matowy świat patrzeć. Tu nie chodzi o same odbicia a o oświetlenie. Bez RT ta gra jest wyprana z kolorów np. idę schodami czy drogą na stopniach i ścianach chodniku piękny gradient oświetlenia nie jakiś tam kolorek to wszystko od neonów, bilbordów czy automatów wszystko dookoła świeci po prostu pompa barw w HDR. Do tego tych świateł jest cała masa z RT bez RT są tylko smugi lub kolorek jeden, na średnim RT są plamki oświetlenia a na maxa widać tak jak długie cienie po prostu przejścia kolorowych świateł wszędzie na texturach. Kto nie pogra jakiś czas to nie zobaczy różnicy ale w samej grze to widać że jednak jest to kolejny detal ale też nie w każdej grze tu to działa a np. w CoD cold war to totalna strata mocy jest włączanie RT bo tam z lupą nic nie można dostrzec.
Jak nie grasz w 4K to majątek wcale nie jest potrzebny oczywiście jak grasz np. w 1080p to natywnie RT bez DLSS jak najbardziej jest możliwy nawet na AMD ( tylko tu by trzeba porównać jakość czy aby na pewno jest taka sama nie same FPSy ).
Miałem sytuacje w windzie, że widziałem odbicie zamkniętej windy, a była otwarta. Jeszcze to była główna misja czyli Takemura przeszedł przez zamknięte drzwi tak to widziałem w szybie. Najgorsza bolączka to brak odbicia V.
Myślałem że w jakiegoś z nowych radeonów planujesz przycelować. Radeony to mają sprzętowe ale dopiero od serii RX 6xxx. Ja tam w sumie nie wiem jak teraz to wygląda z cenami dostępnością tego wszystkiego od października przestałem śledzić temat. W starą generację to jednak bym się nie pchał chyba że na jakąś używkę po taniości by dotrwać aż będzie coś z obecnej dostępne/tańsze.
Te nowe modele RX 6xxx, to jeszcze ich nie ma dostępnych w takim sklepie morele, więc cen nie znam. Kupuję tam od nich już od wielu lat części komputerowe i nie narzekam i nie sprawdzam w innych sklepach takich rzeczy. ;)
Zresztą jasonxxx dał mi trochę do myślenia w komentarzu poniżej. Ehh te dylematy na koniec roku.
Jeśli Jasson nie ściemnia i faktycznie da się kupić + cena nie wariuje to nie masz się nawet co zastanawiać nad starociami tylko brać 3060Ti :)