Upadła firma 38 Studios odpowiedzialna za grę Kingdoms of Amalur: Reckoning
Szkoda ich. KoA:R jest naprawdę dobrą grą.
Być może utworzą nowe studio i stworzą coś nowego...
Tak gra dobra, ale w dzisiejszych czasach gra musi mieć dobrą markę żeby się sprzedać, ewentualnie musi robić to znane i pewne studio. Dodatkowo gra nie została u nas spolszczona co wpłynęło na mniejsza sprzedaż w naszym kraju.
Oczywiście, że przez piratów. Gdyby nie oni gra sprzedałaby się w trylionie egzemplarzy. Fo' sure.
"kolejne studio "zabite" przez piratów?"
Raczej kolejne studio zabite przez nudną i wtórną rozrywkę. Tak to jest jak pierwotnie robi się mmo a później przerabia się je na single-playera. Kto o zdrowych zmysłach grałby w wowa of-line?
Tak właśnie się kończy współpraca z Electronic Arts.
a jak dla mnie to failem okazala sie jakas mega pozyczka od politykow- wolny rynek jednak najlepiej dziala pozostawiony sam sobie.
Eg4o- http://cristgaming.com/pirate.swf
Gra była mocno średnia więc jakoś wielkiego zdziwienia nie mam.
@anotherworld86
Każde zabezpieczenie jest do złamania. Jedynie to kwestia czasu ile to zajmie.
A jeśli chodzi o Diablo III to "granie tylko online" nie jest zabezpieczeniem. Ta gra się opiera na graniu z innymi i wymianie.
@Eg4o:
A jeśli chodzi o Diablo III to "granie tylko online" nie jest zabezpieczeniem.
Oczywiście, że jest zabezpieczeniem. To DRM, który udaje coś więcej. W dodatku bardzo zaawansowany DRM, bo część plików jest tylko na serwerach Blizzarda.
To skoro musieli sprzedać aż 3 mln pudełek aby wyszli na swoje to ile oni wpakowali $ w tą grę.
Wychodzi na to że po sprzedaniu takiej ilosći przychód wyniósł by 180 mln $, zapewne 70 % z tej sumy zainkasował by wydawca czyli EA a reszta przypadła by dla tworców.
@Mortalking:
To skoro musieli sprzedać aż 3 mln pudełek aby wyszli na swoje to ile oni wpakowali $ w tą grę.
Wychodzi na to że po sprzedaniu takiej ilosći przychód wyniósł by 180 mln $, zapewne 70 % z tej sumy zainkasował by wydawca czyli EA a reszta przypadła by dla tworców.
Bzdura. Tylko część pieniędzy ze sprzedaży wersji pudełkowej idzie do deva i wydawcy 3 mln sprzedanych pudełek=/=180 milionów przychodu dla nich. Odlicz marże sklepowe, koszt wyprodukowania pudełek, płyt, koszty transportu, magazynowania, opłaty takie i owakie, VAT, itp. Z tych 3 milionów to pewnie byłoby jakieś 50-60mln$ do podziału. A gra zeszła w niecałym milionie.
Tak się kończą interesy zarządzane przez idiotów. Tyle kasy utopić w jednej produkcji... to musiało się tak skończyć.
Widzę, że kręcili, to były kombinacje grubymi nićmi szyte, prawdy się nie dowiemy, ale jak zwykle chodzi o to pewno kto tak naprawdę zarobił i kto wyszedł na frajera.
Pierwszy błąd - gatunek. Wchodzenie z action-RPG, do tego wyglądajacego jak MMO na szybko ścinane do singla, na początek tego roku to nie był dobry pomysł. Do marca liczył sie tylko Mass Effect, a jak ten lekko przycichł to wszyscy i tak czekali na Diablo.
Drugi błąd - iście z tym do EA. Przecież oni mieli zapewne cały marketing już od dawna przygotowany pod ME 3, więc KoA potraktowali jak grę drugiej kategorii.
Zdziwionym skąd taki budżet, że potrzebowali 3 mln sprzedaży aby wyjsć na swoje - jak scenariusz pisał Salvatore to wątpię, aby sobie za usługę mało policzył.
Widzę że na forum sami ekonomiści i przedsiębiorcy,no nie pogadasz.A sama gra była poprostu nudna i słaba.
iście z tym do EA - iście piękna konstrukcja
Action-RPG to akurat gatunek, który dobrze się sprzedaje. Co udowodnił KoA, bo 1,2 mln w trzy miesiące to niezły wynik jak na nową markę i świeżego wydawcę.
Błędne były kalkulacje; ktoś tam odstawiał machloje. Tę samą grę można było wyprodukować za dużo mniejsze pieniądze.
"Widzę że na forum sami ekonomiści"
Jak już zaczniesz zarabiać i dbać o własny budżet też będziesz więcej rozumieć.
Kiepska gra kiepsko się sprzedała, cóż za niespodzianka :P. Ja pamiętam, że nawet dema nie chciało mi się dokończyć. Ktoś wyżej słusznie przyrównał. Gra miała feeling takiego bardzo średniego MMO granego w trybie single player. Wszystko wydawało się tam średnie i byle jakie tam. Animacja, rozgrywka, tworzenie postaci, wszystko. Może by się obronili gdyby to nie była od samego początku gra pełnocenowa. Jakby zaczęli z pułapu nie 50 euro a np. 25-30 jak niektóre gry, które nie oszukują siebie samych, że są czymś więcej niż są to by się lepiej sprzedało.
Sęk w tym, że gra się wcale kiepsko nie sprzedała. Po prostu twórcy mieli prognozy z sufitu.
gierka taka sobie, monotonia po prostu, taki masiv tylko ze single :D
teraz kazdy mysli "wydamy gre mmo zarobimy kupe siana" a to jest bledne gdyz nawet wow traci subskrybentow i w koncu tez go zamkna. masiwy nie maja przyszlosci.
Nic dziwnego, w grze zaczęło wiać nudą zanim jeszcze skończyłem demo, postaci i świat niczym z tandetneju sesji dnd zabiły tę grę. No i oczywiście wymaganie sprzedania 3 milionów od mało znanej marki jest absurdalne.
Gra byla miejscami niedoszlifowana, choc sama w sobie byla interesujaca i wciagajaca.
Ale imo najwiekszy blad to byl brak coopa. tworza gre single pozujaca prawie, ze na MMO, a nie daja gry w coopa? Strzal w stope..
A szkoda, liczylem na sequel.
Szkoda, gra mi się podobała. Na forum powstał kiedyś jakiś wątek, w którym zebrała się grupa ludzi gotowych wykonać spolszczenie. Słaba sprzedaż mogła być też ze względu na to, że nie wydali tej gry w polskiej wersji językowej (a w grach RPG akurat dialogi i fabuła jest dość ważną sprawą). Jestem ciekaw czy olali tylko polaków czy też inne kraje.
Gra będzie dalej wspierana? Będzie można ja gdzieś jeszcze zdobyć?
Kupiłem grę skuszony nazwiskami Salvatore'a i Mcfarlane'a. Zainstalowałem, doszedłem do wschodniej strony świata, nie pamiętam nazwy. Tylko że to hmm 2/3 gry a ja już postać mam wymaksowaną w magii i gra stała się nudna. Przestałem robić questy poboczne bo są nudne, gear zrobiłem sobie sam bo to co oferuje gra jest cienki. Gra jest niewyważona, tereny ogromne i mało zaludnione pod względem moobów. Często powtarzają się schematy lokacji. Także gra ma dobre podstawy ale jest niedopracowana. Racja że widać iż to było planowane na MMO. Szkoda bo świat jest ciekawy, walka także.
@Thermometrr > Słaba sprzedaż mogła być też ze względu na to, że nie wydali tej gry w polskiej wersji językowej (a w grach RPG akurat dialogi i fabuła jest dość ważną sprawą).
A co niby daloby dodatkowe 10-15 tys sprzedanych egzemplarzy w Polsce w porownaniu do juz sprzedanych 1,2mln? Polski rynek prawie nie mial realnego wplywu na ilosc sprzedazy ogolem.
Gra była bardzo udanym połączeniem starego Fable'a i TES'a, które już w połączeniu se sobą tworzą nową jakość w tym gatunku. Mimo wszystkich mankamentów, produkcja okazała się nad wyraz dobra, a to z kolei zapowiadało świetlaną przyszłość serii. Nie wiem z czego wróżono taką ilość sprzedanych egzemplarzy.. Rzecz w tym, że dobra kampania marketingowa, to co najmniej połowa sukcesu, jaki gra może odnieść. W tym przypadku, zostało to potraktowane po macoszemu przez wydawcę, co zaowocowało takim, a nie innym "wirem" wydarzeń. Z marginesu nie łatwo dojść do sukcesu finansowego (osiągnąć go).. hmm.. Przy takim marketingu trudno wywróżyć to, co twórcy planowali.. niestety. Zapewne sami zdawali sobie z tego sprawę, bo to nie możliwością jest.
spoiler start
Jestem totalnie załamany i to jest powodem braku składu i ładu..
spoiler stop
Kurde szkoda trochę. Reckoning było super. Kupiłem w dniu premiery. No ale dobrze przynajmniej że historia w grze jest zamknięta. Gorzej by było gdyby zostawili otwarte zakończenie xd
Gra zabugowana jak cholera. Za trzecim podejściem do gry sejwowałem po każdej misji po dwa razy, ponieważ dziesiątki razy skrypt nie zadziałał i quest się nie finalizował. Epickie przedmioty chjowe jak barszcz - sam sobie robiłem lepsze; pełne zbroje też słabe dawały bonusy; liczba stworków to dwa modele na krzyż różniące się od siebie tylko liczbą wyrastających nóg/rogów z czoła; misje wtórne, a większość zadośćuczynienia za wykonanie żałośnie marna; poziom trudności miejscami kompletnie bez balansu. Jedyne rzeczy w tej grze, które są bez zarzutu to:
- dobra optymalizacja
- trzymanie na stałym poziomie ilości wyświetlanych klatek
- podróżowanie po mapie (szkoda, dodatkowo twórcy nie pokusili się o jakiegoś wierzchowca)
Oczywiście znam tuzin tuzinów gorszych gier pod każdym względem, ale przy żadnej nie kląłem jak przy tej.
a gra była po prostu świetna tak samo jak pierwsze DLC, drugie słabsze, ale takie jaj to tak jakby dzisiaj był 1 kwietnia, SZKODA, naprawdę szkoda !
[25] No już nie przeginaj. Owszem gra była/jest bardzo dobra, ale Skyrim oferuje więcej.
Ja tam nie żałuję, mnie już samo demo znudziło, wcześniejsze opinie o singlowym MMO są jak najbardziej trafione. Do tego paskudne postacie, lokacje bez szału, grafika jak sprzed 5 lat (albo i więcej), no i przede wszystkim (jak dla mnie) beznadziejny gameplay. Tak to jest jak za robienie gry się biorą bejsboliści :P Niby szkoda tych wszystkich pracowników, ale z drugiej strony epickiego dzieła nie stworzyli, żeby uważać ich za super profesjonalistów.
A ja tam się nie dziwię. Grałem w demko tego czegoś. I muszę przyznać, że na swój sposób developerzy osiągnęli w moim przypadku coś niesamowitego. Tak jak z reguły w grach gram po jasnej stronie mocy, tak od samego początku demka miałem ochotę przyłączyć się do tych "złych" tylko i wyłącznie po to, żeby wybić te wszystkie pokurcza biegające dookoła.
A to nie była jedyna rzecz, która w demku irytowała, oj nie.
KoA:R nie dorzuciło nic od siebie, tylko było kolejnym wtórnym RPG'iem. Myślałem jednak, że studio się jakoś utrzyma.
[25] trolololo
Gra byla po prostu slaba. Wielki pusty swiat, nudne questy, feeling mmo, slaby system walki. Jedynie graficznie bylo przyjemnie dla oka, to wszystko.
Na poczatku gralo sie super. Potem sie przeklikiwalo, i pokonywalo tabuny wrogow (troche jak expienie w MMORPG), zeby tylko pchnac dalej.
Fajna gra, ale przez ostatnie 4 krainy dosłownie przebiegłem zeby zobaczyc jaki jest koniec bo juz mi sie tak gra dluzyla... w sumie to odkad trafilem na drugi kontynent to juz mi sie nei chcialo prawie grac
Za długa i zbyt nudna, a fabula to w niej niestety porywajaca nie byla
[42] slaby system walki
To chyba w dwie różne gry graliśmy bo moim zdaniem był fantastyczny.
Gra jest całkiem niezła...niestety tylko na początku, im dłużej gramy tym bardziej ogarnia nas znudzenie wtórnością dalszej rozgrywki i brakiem jakiekolwiek motywacji aby robić dalsze questy. Kolejne zadania są bliźniaczo podobne do siebie, ich wykonanie nie ma praktycznie żadnego wpływu na otaczający nas świat, po zakupie DLC spotykamy się ze zjawiskiem które wcześniej nie miało miejsca w innych grach, questów i expa jest za dużo, na długo przed zrobieniem wszystkiego dobijamy maksymalny poziom i questowanie traci wszelki sens.
KOA trzeba sobie dawkować, jak się za długo zacznie przy niej przesiadywać na początku gdy nas fascynuje tym szybciej się nam znudzi, ja musiałem robić 1-2 tygodniowe przerwy, zamiast chęci kontynuowania przygody miałem odruch wymiotny na myśl o tym tytule.
Samo Amalur zasługuje na ocenę 7/10 i nic więcej, na rynku jest wiele ciekawszych pozycji, nie jest mi jakoś specjalnie żal bankructwa firmy, może to twórców nauczy aby lepiej przemyśleć jak stworzyć grę która nie będzie nudzić;)
Ale czasów dożyliśmy. Ponad milion sprzedanych egzemplarzy gry to mało i niewystaczająca ilość by developer istniał dalej ? Przecież to absurd. Jedna produkcja i cała firma się wykruszyła ? To musi być jakiś rekord, bo pierwszy raz słyszę o czymś takim. Szkoda tych całych tłumów ludzi którzy za swoją ciężką pracę stacili stracili ją tak szybko.
Ale czasów dożyliśmy. Ponad milion sprzedanych egzemplarzy gry to mało i niewystaczająca ilość by developer istniał dalej ? Przecież to absurd. Jedna produkcja i cała firma się wykruszyła ? To musi być jakiś rekord, bo pierwszy raz słyszę o czymś takim.
Dlatego, że oni równoczesnie pracowali nad miażdżącym konkurencję MMO. I pewnie na to poszło teżsporo kasy.
Pamiętam te achy i ochy, pianę na ustach obrońców "gry w klimatach Diablo", podniecenie redaktorów jakby nigdy nie widzieli klona. Ale jedno jest dobre, przynajmniej nie zostaliśmy oszukani kolejny raz przez masowe rycie mózgów reklamami czyniące z każdej przeciętnej gry (można zamiast 'przeciętna' wstawić słowo 'dobra' jak nie nie jest się choć odrobinę wybrednym) nie wiadomo jakie objawienie. Hmm, ale czy i to by jej pomogło?
@Demilisz
""Drugi błąd - iście z tym do EA. Przecież oni mieli zapewne cały marketing już od dawna przygotowany pod ME 3, więc KoA potraktowali jak grę drugiej kategorii.""
Gra mogłaby sprzedać się w większej ilości egzemplarzy, ale miała cross-promotion łączoną z Mass Effect 3.
Ponieważ ME3 okazał się szajsem, wielu ludzi, w tym ja, zapowiedziało bojkot EA i ich produktów.
Serio, przed ME3 byłem pewien, że kupie amalura. Po ME3 wybrałem Skyrim. Amalura kupię jak będzie po 20zł w koszu w realu.