Buja gotuje: tortilla de pollo y queso
proponowałbym jednak w opiekacz jakiś wsadzić - mikrofala robi źle jedzeniu - w sensie psuje chrupkość i takie tam.
przeciez mikrofale wlasnie powoduja ze z tortilli robi sie miekki nalesnik
yasiu ma racje, tylko opiekacz bo wtedy ladnie sie wszystko "skleja" i jest chrupkie
Co do przypraw, to proponuję dodać kumin (kmin rzymski), który jest jedną z podstawowych przypraw kuchni meksykańskiej.
[1], [3]----> przez opiekacz rozumiecie piekarnik, "toster" czy takie coś do gotowania na parze? chętnie bym sobie takie coś zjadł, ale skoro mówicie, że są lepsze wyjścia niż mikrofala to posłucham was :D
A ja mam inne pytanie, co to za sos na wierzchu? Czosnkowy? I jak myślicie, można zgrzeszyć jedną tortillą będąc na diecie ? :) Mocno tłuste?
yasiu ma racje, tylko opiekacz bo wtedy ladnie sie wszystko "skleja" i jest chrupkie
A jak się nie ma ani tego, ani tego, to piekarnik ujdzie?
gnoll - jak do środka wsadzisz marchewkę, to w ogóle nie będzie tłuste :D
ja bym wsadził do opiekacza - takiego co to płyty grzejące dotykają produktu z obu stron.
http://allegro.pl/opiekacz-do-kanapek-eldom-st100n-750w-i2322534380.html
w takim opiekaczu robie, zwykly do kanapek
tylko oczywiscie nie sciskam do konca bo by sie rozpadla, ale wystarczy lekko przylozyc od gory i sie elegnacko upiecze
Dzisiejszy grill na dzialeczce znajomych uwazam za udany. Mam pełny brzuszek i cieszę się z tego :D
Robiłem dziś w domu, i powiem tak - genialne, ale tłuste trochę. Ale z zaprezentowanych składników zrobiłem 7 (!) tortilli. Plus surówka, bo mama sobie zażyczyła. Można robić w piekarniku, ale trzeba mocno przycisnąć parę sekund za pomocą jakiejś łyżki czy czymś w tym guście - u mnie posłużyłem się metalową łyżką do podawania tortów ;)
Generalnie - świetna rzecz, dwie tortille i nie musisz jeść kolacji. Spokojnie się zapcha żołądek.
gnoll - Jak za tłuste, to można użyć sera z mniejszą zawartością tłuszczu. Do smażenia wystarczy 1-2 łyżki oliwy. Cieszę się, że smakowało. Sos na wierzchu to po prostu śmietana, choć w jednym z meksykańskich barów we Wrocławiu nazywają to "crema blanca" ;)
prócz siekania i smażenia cebulki nie było napisane więcej o mieszaniu jej z czymś, można się jedynie domyśleć po zdjęciach i własnej inteligencji ;)
poza tym wydaje mi się, że ze wszystkim się spieszysz bardziej niż ja :D