Temat znalazłem na jednym z zagranicznych for (neogaf?) gdzie jest dość popularny (zły dotyk Gabe'a boli każdego).
Znaczna część użytkowników Steama boryka się z jednym z problemów pierwszego świata - masa gier, które nabyła w różnych promocjach a które zalegają na naszych kontach czy dyskach.
Problem ten dotyka także wydań pudełkowych tworząc tzn. kupkę wstydu.
Zadanie jest proste – przez przynajmniej 15 minut wypróbujcie jaką grę ze swojej kolekcji, podzielcie się wrażeniami i napiszcie, co robicie dalej – wywalacie grę czy spróbujecie grać dalej.
Mam tak samo jak gnoll. Jak się za coś zabiorę to dokończę. A indie nawet nie wiem skąd mam ;_;
W 95% przypadków gram do końca, niezależnie czy Steam, czy normalna, czy nudna, czy ciekawa. Nie dotyczny indyków, które w większości przypadków traktuje jako podgry, i z lubością wypierniczam jak są głupie.
No ale... Serious Sam 2 - zgroza. W zamierzchłych czasach na piracie była całkiem przyjemna, teraz to taka kupa, że nie wiem co strzeliło Croteam'owi żeby takie coś wydać. SS dla dzieci? Maksymalnie po 15 minut gram. Ale gram do końca.
Problem ten dotyka także wydań pudełkowych tworząc tzn. kupkę wstydu.
Jako że kolekcjonuje gry nie wiedziałem że to się nazywa "kupka wstydu", w takim razie mam chyba górę wstydu.
Kurr co za nazwa.
[2]
Czego tu nie rozumiesz? Grasz 15 minut (przynajmniej), dzielisz się wrażeniami i decydujesz - grasz w to dalej lub wywalasz z dysku.
[3]
odpowiedź nie pasuje do tematu, patrz wyżej.
[4]
taka nazwa, cóż zrobić. Jeden z wielu terminów powstałych w ciągu ostatnich paru lat, jak casual czy "hardcore gaming". Bodajże na [ link zabroniony przez regulamin forum ] pierwszy raz spotkałem się z tym terminem.