The Last of Us - The Sky Has Turned Grey
Twórcy Far Cry 3 wygenerowali dużo lepszy trailer :P
Ekipa z techlandu , zrobiła mistrzowski trailer i jak to się miało do samej gry??
0 powiązania miał trailer z całą grą , jedynie atak zombi ,
@Up - słusznie, w szczególności należy przytoczyć właśnie trailer z Dead Island, który miażdżył żołędzie a gra była tylko niezła. Dlatego dopóki gameplayu nie zobaczę to mogą mi pokazywać cuda na kiju i tak już się nie dam nabrać n-ty raz z rzędu.
@Misisko - tylko, że to jest cutscenka z gry a nie trailer/render jak w przypadku Far Cry 3 czy Dead Island.
Dokładnie. To jest cutscenka na silniku gry, tak samo jak w Uncharted, innej serii NaughtyDog. Trailery z Dead Island i Far Cry'a 3 były renderami. I nie robiły ich studia robiące gry, Techland za trailer DI zapłacił, tylko tyle.
A The Las of Us już od pierwszego trailera zapowiadał się wyśmienicie, nie mogę się doczekać tej gry.
Na silniku gry i na konsoli, ale jest to pre-render.
Cutscenki w Uncharted są dobrze skompresowanymi filmikami i prawie w ogóle nie widać, że to już nie gra i leci filmik. Jest to sprytnie pomyślane, bo w tym czasie wczytuje się kolejny poziom.
Co najgorsze, takie prerendery można zgrywać np. w 5 klatek na sekundę i robić grafikę lepsza niż wyciąga konsola w 30 fps, a potem puszczać w dowolnym fps (podobnie można w Crysisie zrobić sceny, których nie uciągnie żaden komp, ale zgrać klatka po klatce - są na youtube takie filmy z fizyką). Inaczej mówiąc - mimo tego, ze to silnik gry to takiej grafiki uzyskać się nie da w czasie rzeczywistym na PS3. Modele postaci w samej grze są o wiele bardziej ubogie, szczególnie twarz i ich szkielet do morfingu twarzy w samej grze już nie występuje.
W przypadku U2 i U3 po optymalizacji gier te filmiki potem specjalnie POGARSZANO żeby nie było zbyt dużej różnicy w jakości :P Są na to liczne dowody (wystarczy porównać prezentacje z konferencji, oficjalne screeny itp.)
Dużo większy respekt mam do Metal Gear Solid 4 gdzie grafika również jest świetna, mimika ekstra, a to wszystko w czasie rzeczywistym. Naughty Dog jedzie na masie trików i tyle.
Kazioo - czy komuś robi różnice to czy cutscenka jest robiona w locie, czy była przygotowywana wcześniej? Silnik jest ten sam i jeśli nie porównywać screenów z lupą w ręku, to różnicy nie widać. A w samej grze nie jest łatwo przyjrzeć się twarzy bohaterów, więc różnicy i tak nie ma, bo gra wygląda fantastycznie. I takie wrażenie pozostawia, gdy już się pudełko z grą odłoży na półkę. Mi tam w ogóle nie przeszkadza, że NaughtyDog jedzie na masie trików. Po prostu starają się dostarczyć najlepszy możliwy produkt i za to im chwała, że chce im się bawić w takie sztuczki, a nie po prostu zrobić coś na średnim poziomie. W tej branży nie chodzi o to, żeby naśladować rzeczywistość albo żeby być "uczciwym" i używać "szczerego" (głupio to brzmi, wiem :)) silnika. Mi tam w samej grze różnicy nie robi, że np. kostka brukowa w grze to nie prawdziwe 3D tylko taki parallax mapping. Nie interesuje mnie sam proces, liczy się dla mnie efekt. To, jak rzecz wygląda w moich oczach. Tak samo nie ma dla mnie znaczenia, że mo-capowi aktorzy wyglądają zabawnie odgrywając scenę walki, jeśli w samej grze wygląda ona na prawdziwą bójkę (tak samo jest w filmach). Dla mnie sprawą priorytetową zawsze będzie radość płynąca z grania. Resztę zostawić można malkontentom lub prawdziwym zapaleńcom.
I tak, grafika w MGS4 jest piękna, ale nie wiem czy nie wolałbym, żeby Kojima Productions przy tej części użyło paru takich trików wizualnych i/lub nawet pogorszyło grafikę w grze. Kojima przy produkcji Gun of the Patriots wyznaczył sobie 10 punktów, które chciał osiągnąć, ale przez ograniczoną moc PS3 zdołał skreślić z listy tylko parę, trzy czy cztery. Szkoda, że nigdy nie ujawniono co to za 10 punktów i jak gra prezentowała się na papierze przed produkcją, ale gameplayowo gra na 100% stałaby parę poziomów wyżej. Gdzieś chyba w jakimś wywiadzie było, że otocznie miało być jakimś stopniu podatne na zniszczenia i takie pojedynki z Gekko np. miały wyglądać identycznie jak w jednej z pierwszych scenek z Gekko własnie (gdzie Snake zapala papierosa i na ramię spadają mu krople krwi). Spróbuj sobie wyobrazić pojedynek z nimi w znacznie większych lokacjach, gdzie ściany nie stanowią bariery nie do pokonania, a Gekko zgodnie z zamysłem pełniły rolę takiego Nemesis z Resident Evil 3, który co jakiś czas pojawia się w grze i gracz naprawdę takiego spotkania się boi.
Ja tylko stwierdziłem fakt techniczny, nie traktuj tego jako krytykę (pokrywanie loadingów prerenderowanymi cutscenkami to zgrabna metoda). Ogólnie nie traktuje tego, że cutscenki są predenderowane jako coś złego (nie ma to większego znaczenia poza zerową możliwością interakcji), tylko to, jak to jest wykorzystywane w reklamowaniu gry i chwaleniu się producenta.
To co mi się nie podoba to tylko bajerowanie w materiałach promocyjnych i zapewnianie, że to prosto z gry a potem jednak muszą pogorszyć detale żeby był framerate dobry (już przy dwóch grach mieli takie wpadki, zobaczymy ja będzie teraz).
Swoją drogą nie jest to nic wyjątkowego. Nawet takie wielbione Valve robiło kiedyś ludzi w konia filmikami rzekomo z gameplayu HL2 na E3 2003, a po wycieku wyszło, że to był jeden wielki zaprogramowany skrypt...
Blizzard np. pokazał finishery w Diablo III, a po 3 latach przyznali się, że tego nie będzie, bo nigdy nawet nie mieli zaimplementowanych - po prostu to była animacja-oszustwo, filmik do pokazania, a w grze nigdy tego nie mieli.
Szkoda, że nie wspomniałeś o chyba najgorszym przypadku bajerowania filmikiem i mówienia, że to prosto z gry - Killzone 2. Oczywiście było słychać głosy sceptyków, ale ja zawsze byłem trochę naiwny i chciałem wierzyć. Wieściłem nawet przez krótki okres koniec M$ i Nintendo oraz hegemonię Sony. Nawet jeśli moje emocje nieco później opadły, to poczułem się niesamowicie oszukany, gdy powiedziano, że sorry, ale to był jednak 100% render. Ale gra i tak wyglądała nieźle.