Moja kariera w FIFA 12: zmiana formacji, czyli witaj duchu Pro Evo
co do juniorów to racja - jak ma się słaby klub, to nie ma co za bardzo inwestować, prócz tego, co (już nie pamiętam nazwiska) miał na starcie 70 ovr. bo w większych klubach to potem jest po prostu super. w opuszczonej Chelsea (przeniosłem się do Milanu), zostawiłem środkowego obrońcę, który ma 26 lat i 87 OVR, będąc najlepszym w grze. na skrzydłach w Rossonerich (wykupionych z Chelsea) mam dwóch Argentyńczyków, obaj po 20 lat i 80, 81 OVR, czyli wniosek jest taki, że w lepszych klubach inwestować w młodzież, wystawiać ich często (u mnie siedemnastolatek w pierwszym składzie to nie nowość) a potem cieszyć się z najlepszych grajków. ale życzę Ci powodzenia, byś rozwinął infrastrukturę w Twoim klubie i tak samo miał "wspaniałą młodzież" :)
Ja po przygodzie z felernym save'm zacząłem grać Wimbledonem z 2. ligi angielskiej. Jak na razie nie najgorzej, mam nadzieję na awans do 1. ligi, a w przyszłości może ekstraklasy... Co do juniorów to też miałem zdecydowanie wyższe oczekiwania co do większości z nich (tu mam na myśli tych, których wyszukał mi skaut). Wychodzą ze szkółki z OVR ok. 55 i mimo regularnej gry przeważnie kończy się na ok.60-65 OVR. Jeśli chodzi o kupowanie jakichkolwiek graczy to najczęściej kupuję piłkarzy w przedziale 25-29 lat, w pełni rozwinięci i z latami gry przed sobą i najczęściej też z rozsądną ceną. Powodzenia życzę w nowym ustawieniu, które już zaczyna się sprawdzać (ja osobiście gram 4-3-3 i mam ofensywnie nastawiony zespół we "własnej taktyce"), pozdro ;)
A ja będę uparty i się spytam :) Jak straciłeś 2 bramki w 2 minuty?
oleczny - świetni juniorzy, liczę że choć kilku moich dobije do poziomu ponad 75 OVR i będą się nadawać do gry w Ligue 1.
Cachay - dokładnie, właśnie też zauważyłem, że piłkarze po 25 roku życia są lepszą inwestycją. Mniej płacisz, a i nie ryzykujesz, że dany zawodnik zawiedzie oczekiwania i się nie rozwinie. Od razu wiesz, kogo włączasz do składu.
Pyzior - musiałeś dopytać? ;) Tradycyjnie, miałem przewagę w całym meczu, ale rywale ewidentnie ciągnęli do dogrywki. W 90 minucie dostałem nieszczęśliwego gola po zamieszaniu w polu karnym, a plan szybkiej kontry po rozpoczęciu gry spalił na panewce, gdy prawy skrzydłowy stracił od razu piłkę, poszła kontra i klasycznie dałem się minąć przeciwnikowi przy prawej krawędzi pola karnego. Potem tylko wyłożenie piłki do napastnika na piątym metrze i po zabawie. Nie polecam robić szybkich akcji po wznowieniu gry ;)
@Brucevsky też tak kilka razy tak dostałem :) Najlepiej wycofać i poczekać aż nasi pójdą trochę do przodu a przeciwnicy rozproszą