Przeglądam sobie od niedawna oferty różnych, różnistych sklepów internetowych i nie internetowych oraz oferty na aukcjach dotyczące biżuterii a konkretnie pierścionków. Tak sobie patrzę, porównuję i zachodzę w głowę dlaczego są tak drastyczne różnice w cenach. Ja wiem, że wzorów jest milionpięćsetstodziewięćset, ale pomijając wzór to biorąc pod uwagę samą wagę kruszcu i kamienia różnice są kolosalne. W dodatku nawet na allegro sklepu jubilerskie dodają certyfikaty autentyczności kamienia, nie wspominając o samym pierścionku.
Skąd te różnice w cenach? Przecież jak się pierścionek nosi to metki nie widać. Nikt przy zdrowych zmysłach nie graweruje też pierścionka nazwą producenta tylko po to żeby było widać, że z Kruka czy innego Apartu.
Pojęcia nie mam normalnie. Ktoś się orientuje o co w tym chodzi? Płaci się za miejsce w którym się kupuje tylko czy jak?
Tylko że Apart albo Kruk mają swoje lokale w różnych galeriach - ktoś za wynajem musi zapłacić. A z drugiej strony jest zawsze pod ręką - nie trzeba chodzić i grzebać po internecie żeby coś znaleźć, potem jechać przymierzyć i zobaczyć jak wyglada.
Jest też kwestia kosztów zakupu kamieni, złota/srebra - jedni mogą mieć tańszego dostawcę inni droższego.
Szukasz tego najważniejszego pierścionka? ;-)
Szukasz tego najważniejszego pierścionka? ;-)
Nie no co Ty. Ten najważniejszy został przecież zniszczony w Mordorze. Szukam tego drugiego w kolejności. ;]
Koleżanka pracuje jako złotnik i jest dokładnie tak jak mówi wert. Płaci się za markę i za stoisko w galerii. Podobno bardzo często przychodzą do niej ludzie z katalogiem Apartu i chcą żeby im zrobić identyczne pierścionki 60% taniej :)
Szukam tego drugiego w kolejności
Po co Ci pierścień Nibelungów ?
Różnice w cenach biorą się z różnic w próbie złota. Te co mają próbę 585 są droższe a te z 375 to badziewie.
Nie no co Ty. Ten najważniejszy został przecież zniszczony w Mordorze. Szukam tego drugiego w kolejności. ;]
You made my day.
A odnośnie tematu. Pamiętam jakiś czas temu wątek o małżeństwie. Ktoś tam zarzucił bardzo dobrym pomysłem. Znajdujesz ładny pierścionek, pokazujesz go ogarniętemu jubilerowi i masz połowę kasy w kieszenie ;)
Fett -> No właśnie, tak myślałem. W zasadzie to nie ma znaczenia gdzie pierścionek kupiony, prawda? Liczy się próba złota i certyfikat kamienia. Tfu.. liczy się miłość i to co on reprezentuje.. ekhm... cena nie gra roli... ;]
Macco -> Dokładnie. To też jest jeden ze sposobów.
Btw. szukałem też czegoś takiego jak info ile ludzie (mężczyźni znaczy się) płacą za pierścionki. Rozpiętość cenowa jest ogromna, ale daje się zauważyć pewną prawidłowość, że niewiele osób wykłada kasę na coś za czterocyfrową kwotę. Niektórzy wolą kupić tańszy pierścionek a lepsze obrączki.
Poza tym tak sobie patrzę na te wszystkie błyskotki i dochodzę do wniosku, że cena wcale nie decyduje o tym czy coś jest ładne/ładnie wykonane. Fakt, gusta są różne, ale mnie się jednak najbardziej podoba prostsze wzornictwo.
Zresztą mam trochę utrudnione zadanie, bo moja luba w ogóle pierścionków nie nosi i muszę się zdać na swój gust głównie. ;]
3-> Ahahahaha SWIETNE
"pomijając wzór"
a wlasnie to ma bardzo, ale to bardzo duze znaczenie. Bizuteria jest stale powiazana z moda. Kto pierwszy opatentuje nowy styl ten moze ustawic wysokie ceny a reszcie pozostaje tylko nasladowac za nizsze pieniadze. Pomijam juz calkowicie roznice wynikajace z nakladanej marzy w sklepach. prosty przyklad, z pewnoscia dobrze znany kobietom - koraliki pandory, ktora zapoczatkowala mode na skladane z koralikow bransoletki. Pandora teraz moze sobie wolac lekko 300 zl za pojedynczy koralik i tak sie sprzeda, pomimo tego, ze na rynku sa dostepne inne zamienniki 10 krotnie tansze. Marka robi swoje. Oczywiscie to jeszcze wieksze to jeszcze wieksze lansiarstwo niz z ubraniami, ale jak ktos jest bogaty to why not.
ekhm... cena nie gra roli... ale nie mów tego głośno - dzisiaj znalazłem takie coś: http://www.infinity-bizuteria.pl/wybrany-exclusive.php?rr=1&r=8&t=1&sort=2&id=2858
W sumie u zwykłego jubilera jest jeszcze ten plus że jak się ma jakiś wzór pierścionka a np chce cię wymienić kamień to nie ma problemu - poszukają dobiorą.
[10] bo ten ma bardzo wysoką próbę złota, 18 karatów. No i brylant.
[10] Heh tak sie sklada ze z zawodu jestem jubilerem, akurat ten pierscionek jesli chodzi o wzor to jest wrecz prostacki, szyna jest bardzo gruba wiec mocno podbija wage, sam wzor jest bardzo prosty, zadnych azurow, nacietej szyny czy dolutowywanych boczkow, na cene oprocz wagi maksymalnie wplywa kamien, bardzo duza rondysta czyli srednica 10 mm i waga(2 ct = 0,4 gr), barwa H(H - Hydro) czyli idealnie przejrzysty, czystosc najwyzsza
wert -> Wolałbym już zainwestować w sam kamień. Żeby kobiety nie kusiło, aby to przypadkiem założyć na palucha i z domu wyjść. ;]
A może ktoś ma jakieś doświadczenia z kupowaniem wiadomego "gadżeciku"? Gdzie kupowaliście, za ile? Powiedziała tak? ;]
Rozejrzyj sie po lombardach, ladne pierscionki kupisz po 100-120 zl/gram w probie .585, male brylanty powinny byc nawet w cenie zlota na wage.
Certyfikat to koszt 30-90 zl i masz pierscionek za 30% tego co beda chcieli w aparcie...
A tak szczerze, to wg mnie w przypadku pierscionka zareczynowego nie wazna jest cena, ale co innego. Np to jak bardzo sluchasz swojej wybranki. Od duzej kwoty duzo wieksze wrazenie zrobi np to, gdy ona powie przypadkiem ze jakis pierscionek jej sie podoba, a Ty go rok pozniej wyciagniesz jako zareczynowy.
Trzeba jeszcze pytać czy i o ile istnieje możliwość zmiany rozmiaru - niektóe modele mogą mieć tak, że rozmiar można zmienić np tylko o 2 numery a do tego trzeba zwrócić uwagę żeby te co trzymają kamień się nie rozszerzyły i żeby nie wypadł.
A jakie są potrzebne certyfikaty - na diamenty/brylanty ale dostaje się jeszcze na coś?
No w lombardach to ja bym nie brał - jakiś mąż pijak wyniesie żonie i taki czyjś mam kupować - no nie wiem.
Ja akurat mam to szczęście, że póki co prawie we wszystkim mam bardzo podobny gust do mojej wybranki, więc nie powinno być problemu. Jedyna trudność będzie z rozmiarem pewnie. Musze jakoś wkręcić jej siostrę żeby jakoś się zorientowała jaki rozmiar nosi. Może się uda, bo nie chcę potem ganiać ze zmianą rozmiaru. Choć w sklepach internetowych nie powinno być z tym większego problemu.
Mam też na mieście sporo jubilerów, którzy nie są "sieciówkami". Muszę się jeszcze u nich rozejrzeć. Ale aż tak krucho u mnie z forsą nie jest żebym musiał po lombardach ganiać. Tysiak spokojnie się znajdzie. Ale najpierw trzeba znaleźć fajny, o kasę pomartwię się później.
Co do kamienia to też już wiem - stabilność się liczy. Dlatego z góry odrzucam wszelkie dziwności. :-)
Btw. Jak myślicie - oświadczyny na prawie dwóch tysiącach metrów nad poziomem morza powinny być chyba dosyć zaskakujące, prawda? ;D
Co do różnic w cenie, to ja muszę przyznać, że prócz oczywistych - takich jak te wynikające z marki i faktu utrzymywania salonów w galeriach handlowych - zdecydowanie w pierwszym szeregu wymieniłbym "design". Tak się składa, że ostatnio też kupowałem pierścionek i spędziłem naprawdę sporo czasu na przejrzeniu ofert "niezależnych" jubilerów i z żalem musiałem uznać wyższość WKruka i Apartu w tej kwestii. Byłem nawet u dwóch ze zdjęciem pierścionka z Kruka i poprosiłem o pokazanie czegoś możliwie podobnego - niestety, nie umywało się. Całość ładna, ok. 20-30% tańsza, ale detale przeważyły - zawsze było coś, co mi nie pasowało.
Natomiast nie przesadzałbym z tym, że każdy "mniejszy" jubiler ma lepszą ofertę niż Kruk czy Apart. Przeglądam właśnie http://www.infinity-bizuteria.pl (nie znałem wcześniej) i znalazłem coś, co wygląda niemal jak idealna kopia pierścionka, który kupiłem. Różnica jest taka, że złoto jest nieco wyższej próby (drug zamiast trzeciej), ale za to brylant 0.10 ct (ja kupiłem 0.15 ct), reszta +/- identyczna, wliczając w to masę pierścionka (różnica 3.5%) i rozmiary "korony" (identyczne). Cena? 20 zł wyższa, niż ta którą dałem w Kruku. Tak więc - bez szału. Ale fakt - mają całkiem ładne wyroby, parę sztuk mi się podoba i nie mogę powiedzieć, żeby mnie coś odrzucało, jak u wcześniejszych.
Btw. Jak myślicie - oświadczyny na prawie dwóch tysiącach metrów nad poziomem morza powinny być chyba dosyć zaskakujące, prawda? ;D
Na pewno zapierające dech :-)
Jeżeli myślisz o czymś droższym z brylantem ( 1000 Euro< ) to pomyśl o wyprawie do Antwerpii.
Jakość wyższa, wybór przeogromny, wielka konkurencja i co za tym idzie możliwość uzyskania cen dużo niższych niż w Polsce (nawet o 50% taniej za porównywalną gramaturę i ilość karatów).
Droższym? Na pewno nie. Staram się uzbierać na własne mieszkanie. Może za kilka lat się uda... Mam tylko nadzieję, że wybrance nie znudzi się czekanie.
HumanGhost --> strasznie dziwne pytanie w [1]. To tak jakbyś pytał o różnicę w cenie oryginalnej "Mona Lisy", repliki wykonanej przez profesora jakiejś ASP i repliki malowanej przez studenta - przecież różnicy nie widać ;).
Oczywiście, że chodzi o firmę/markę oraz o jakość i próbę złota i kamienia. Ale powyżej pewnego pułapu cenowego (tak ok. 600 zł) pierścionki to już regularne złoto, a kamienie - szlachetne, a nie imitacje, więc raczej nie masz się o co bać, że gdzieś jest korzystniejsza cena i ci wcisną 'plastik'.
Co do kolejnego pytania - ja kupowałem u jubilera w dużym warszawskim centrum handlowym (Jubiton? czy coś w ten deseń). Pochodziłem po sklepach, bardzo podobne wzory potrafią się różnić o nawet kilka stów, więc warto obejść wszystkie pierścionkarnie w jednym centrum. No i oczywiście różnią się też wzory.
Za 1k bez problemu znajdzie się coś naprawdę eleganckiego.
Btw. Jak myślicie - oświadczyny na prawie dwóch tysiącach metrów nad poziomem morza powinny być chyba dosyć zaskakujące, prawda? ;D
Jeśli chodzi o góry i miejsce typu Giewont, to, cóż, jest dosyć popularne ;). Ale ze swojego doświadczenia powiem, że jakie by to miejsce nie było (pomijając oczywiście te 'brzydkie'), jeśli nie było wcześniej żadnych ustaleń, sygnałów, sugestii co do zaręczyn, to wszystko i tak wyjdzie magicznie, a wszystkie niedogodności znikną w mgnieniu oka. Ba, jeszcze się będzie je dobrze wspominało :).
Najważniejsze, żeby się pierścionek zmieścił na palcu, bo jak będzie za ciasny to trochę nie teges :-)
Ja żonce kupiłem coś tam taniego srebrnego i była zadowolona.
A dziad spipeszył ?
Dobry stosunek ceny do jakości oferuje Biżuteria Piotrowski , posiadają biżuterie z kryształkami Swarovskiego , za zamawiałam kolczyki [link] bardzo jestem z nich zadowolona
Nie polecam Biżuteria Piotrowski. Sprzedali mi Tombak zamiast czerwonego złota, a zamiast szmaragdu było denko od butelki po piwie