Witam!
Ostatnio noszę się z zamiarem zaczęcia uczenia się do matury z matematyki na poziomie podstawowym, pomimo że jestem w klasie z podstawową matematyką. Nie stać mnie na bardzo częste korepetycje, zresztą ich nie lubię (wolę się uczyć samodzielnie, pomocy z zewnątrz szukając tylko w przypadku poszczególnych punktów, z którymi mam kłopot). Dlatego postanowiłem sobie kupić jakąś książeczkę, któa poprowadzi mnie od podstaw aż do rozszerzenia, krok po kroku, łopatologicznie (nie należę do tych, co mają duże łatwości z myśleniem ścisłym).
Jaką książkę polecicie? Słyszałem dobre opinie o panu Kiełbasie, ale ma on kilka wydań (podstawowych, rozszerzonych i podstawowo-rozszerzonych) i nie wiem co wybrać.
Ponadto nie wiem, czy spełni on rolę repetytorium, przedstawiającego wszystko w prostej, przejrzystej formie.
Bardzo proszę o pomoc.
Ostatnio noszę się z zamiarem zaczęcia uczenia się do matury z matematyki na poziomie podstawowym, pomimo że jestem w klasie z podstawową matematyką.
To "pomimo" zbiło mnie z tropu ;) Chcesz podstawę, czy rozszerzenie zdawać w końcu?
I rozumiem, że maturę masz za rok/kilka lat?
To musi być książka? Jest taki gość na YT, który robi wykłady z każdego tematu liceum w bardzo przejrzysty sposób i od podstaw, wyjaśniając skąd się coś wzięło dokładnie. Linku Ci niestety nie dam.
Poohatch - jestem w klasie z podstawą, ale mam zamiar zdawać rozszerzenie. Nie wiem, czy jest możliwe samodzielne nauczenie się, ale nie zaszkodzi spróbować. Mam dokładnie 2 lata do matury.
udri - wolałbym książkę, jako mocną podstawę, ale mam zamiar korzystać z różnych źródeł, jeśli będą dobre.
Jesteś w 1 klasie? To narazie powtórz tylko 1 klasę. Te najważniejsze rzeczy na maturę są dopiero w 2.
Aha, najlepiej to w wakacje zrób sobie cały zbiór zadań, każde zadanie. Jeśli każde z nich ogarniesz to nie masz czego powtarzać.
Polecam książki duetu Szymański, Dróbka (głównie zbiory zadań, ale chyba "spłodzili" też jakieś książki bardziej teoretyczne)
Leitner, Żakowski - Matematyka dla kandydatów na wyższe uczelnie techniczne. Dwa tomy.
Ja się z tego uczyłem na maturę, a nie żadnych nowych wówczas pozycji i opłacało się.
Tylko ja jestem jeszcze z tych co do gimnazjum nie chodzili i mieli "stare" matury i nie wiem "z czym się je" te dzisiejsze.
Ja w każdym razie polecam tę pozycję.
Opracowania Kiełbasy są dobre przy nauce do matury. Najpierw wszystko tłumaczone w teoria później zadania wraz z opisem rozwiązań o ile dobrze pamiętam.
Hakim :--> no co ty chlop zginie w butach :)
To juz nie te czasy , teraz poziom majcy spadl na pysk wiec nie ma szans zeby cos mu tak ksiazka pomogla.
Łysy Samson -> Jako, że skończyłem już szkołę średnią (dziś matura z matmy! xD), to mam parę niepotrzebnych książek, w tym 2 zestawy zadań autorstwa pana Kiełbasy - "Matura 2010 -..." (zakres podstawowy). I część nieużywana, nowa, II w dobrym stanie, w paru miejscach robiłem obliczenia ołówkiem (można wymazać), ale i tak większość zadań nieruszona. Książki moim zdaniem są dobre, na pewno pomagają w dobrym wyćwiczeniu (mają rozwiązania i objaśnienia). Jeśli chcesz, mogę ci je sprzedać po okazyjnej cenie. Odezwij się tu, jeśli jesteś zainteresowany. :)
Kielbasa jest wlasnie lichy dla samoukow. Teoria jest wytlumaczona dosc pobieznie, przykladowe zadania sa bardzo proste, a te najtrudniejsze maja podane bardzo lakoniczne odpowiedzi i trudno dojsc do rozwiazania.