Euro 2012, a moja psycha
Piłka nożna? Fajne, ale ogólnie meh. Generalnie sporty preferowane w Polsce mi się znudziły - Futbol? Tak, ale amerykański, kibicuje Chicago Bears. Wyścigi? Rajdy i F1 mnie znudziły, szczerzę lubię WTCC i V8 Supercars. Już nawet siatkówka jest bardziej emocjonująca.
Dlatego obejrzeć obejrzę, zapewne też krzyknę k..wa czy j...ny sędzia, ale żeby malować, stroić się w flagi itp. - zdecydowanie nie. Maksymalnie to zakup wywieszki zapachowej do samochodu z logo Euro 2012 ;)
Meczów, a nie meczy, koobon to zobaczy i cię raziel88ck spacyfikuje. :)
Jako fan określenia "Janusze", zamiast niedzielni kibice, też coś dołożę. Otóż jestem temu przeciwny i denerwuje mnie ta otoczka przed Euro. Nagle dookoła wszyscy stają się znawcami taktyki, ustawień i reguł. Strasznie mnie to irytuje. Ogólnonarodowe "hurra" i pompowanie balonu, połączone z niedocenianiem rywali, co jest błędem. Ale brałem to pod uwagę i jestem i tak dumny, że taki turniej będzie w moim kraju, będę o tym kiedyś wnukom opowiadał. ;) Wątpliwe, aby powtórzyło się to drugi raz w moim życiu, chociaż kto wie... :)
A moja opinia w tej sprawie jest może i kontrowersyjna, ale się jej trzymam. Nie znam się na czymś - nie oglądam, nie dyskutuję. Nie widzę powodu, aby stać się fanem np. biegów narciarskich, bo ktoś z Polski odnosi tam sukcesy. Nie znam się na tym, nie rajcuje mnie to, oddaję pole tym, dla których jest to fajne. I nie wchodzę w dyskusję.
Obejrzę może coś na IO, ale staram się unikać jałowych konwersacji. Bo wiem, że się na tym nie znam i nie widzę powodu, dla którego miałbym kogoś, kto dany sport naprawdę lubi, atakować swoimi "dyrdymałami". Z szacunku. :P
Może trochę przekoloryzowałem, ale mam nadzieję, że ogólny kontekst jest zrozumiały. Logika może i pokrętna, ale moja, własna i jestem zadowolony. :)
PS "Naklejki do plakatu" to nie słynne albumy Panini? :)
Piłka nożna to bardzo nudny i nieciekawy sport z masą celebrytów i wielkimi pieniędzmi - tak odbieram pilkę nożną, nie będę już wspominał o wszelakich klubach i kibolach z tym związanych, ogólnie sport ten jest niesamowicie nudny, nieciekawy a czasami nawet niebezpieczny, jeśli nie umiesz grać to w grupie od razu jesteś niżej, a WF to co najwyżej miejsce upokorzeń, co więc jest w tym syfie fajnego, nie rozumiem, ale fakt jest taki że na te różne Euro i MŚ sam potrafię przysiąść.
Stra Moidas - Zaraz poprawię. Nie pamiętam za bardzo tych naklejek. Wiem, że był tam jakiś bramkarz z nazwiskiem na literę B..., zaś forma tego plakatu przypominała drzewko najlepszych 32 nacji. :P
Ja to lubię piłkę nożną ALE tylko jeśli w grę wchodzą mecze międzynarodowe. Bardzo lubię klimaty Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej - ostatnie w Afryce bardzo mi się podobały i czekam na kolejne. Mistrzostwa Europy już nieco mniej ale teraz to z czystej ciekawości będę oglądał.
Natomiast wszelkie rozgrywki klubowe - zarówno polskie jak i zagraniczne zupełnie mnie nie interesują.
Ja jeszcze kiedyś jakoś te mistrzostwa świata to ogarniałem, ale teraz to nawet mnie wyniki nie obchodzą.
Jakoś... jak przez 90 minut + 15 minut przerwy nie ma żadnego gola to się czuje wydymany na prawie 2h życia.
raziel88ck -> Wal samo Stra. :P Ten bramkarz na literę B to nie Barthez? ;) Francja jako ówczesny mistrz Europy i świata była jednym z głównych faworytów, skończyło się, jak się skończyło.
Stra Moldas - Zdecydowanie nie. To było tak dawno, że nie pamiętam. Blondyn w bardzo krótkich włosach i żółto-czarnym wdzianku.
Ja jestem fanem dobrego meczu. Najczesciej za dobrym meczem stoją czolowe reprezentacje albo najlepsze kluby wiec jestem fanem najlepszych z najlepszych. Kto gdzie gra, ktory lubi chlopcow, albo ktory ma najlepsze statystyki tym się nie interesuje.
Messi - chyba kolejny raz z rzędu dostał tytul najlepszego piłkarza na tej planecie, wart setki milionów tyle wiem :)
No i tak. Euro mamy daleko za sobą, a ja zapomniałem pochwalić się tytułem kolejnej gry, którą wtedy wówczas ukończyłem. Zdecydowałem się wtedy ukończyć FIFĘ 2002.