Nie wiem co jest ze mną ostatnio. Chyba się starzeje. Gry kompletnie przestały mnie do siebie przyciagać. Dzisiaj złapałem się na tym, że po raz 5 w tym tygodniu zainstalowałem grę, włączyłem ją i odinstalowałem bo po prostu nie potrafiłem przy niej spędzić większej ilości czasu. Nawet 30 min nie wytrzymuje, szybko się nudzę...Czy to dusza gamera właśnie we mnie umarła?
Przykłady z minionego tygodnia:
Instalacja New Vegas, instalacja pierdyliona modów do niego, odpalam gierkę, przechodze samouczek, wychodzę, gra leci z dysku(przechodziłem NV dwa razy, za każdym razem bardzo mi się podobało)
Dzisiaj, instalacja Risena 2, przejście wprowadzenia, wylądowanie na nowej wyspie, wychodze, gra leci z dysku
Portal 2, chciałem sobie przejść drugi raz po rocznej przerwie(jedna z moich ulubionych gier), przejście kilku pomieszczeń, wychodze, gra leci z dysku
Hmmm....Czyżbym "wyrósł" z gier?
Wpadłeś w limbus. Dom Cobb Cię z tego wyciągnie.
>Czyżbym "wyrósł" z gier?<
Mozliwe... teraz juz tylko alkoholizm z przyjemnosci Ci pozostal.
Za dużo masturbacji!!
spoiler start
a powazniej nie wiesz sam na co masz ochotę..
spoiler stop
też tak kiedyś miałem. odpocznij od gier a potem znowu zachce ci się grać(przynajmniej ja tak miałem).
Za dużo powtórek. Coś nowego na składzie by się przydało pewnie. Jeśli tak będzie normalnie się przyjmować , to znaczy że wszystko w porządku.
Za dużo piratów ;)
btw. Po co odinstalowywać gry? Teraz tyle TB na dyskach, że ja wszystko trzymam. Steam, Origin, Blizzard i inne... wszystko czeka, aż złapie mnie nastrój.
Dziś też Risen 2 zainstalowany, ale jeszcze nawet nie grałem, lol. Przychodzi po prostu taki czas, że trzeba mieć odpowiedni klimat na granie. Inaczej to będzie mało przyjemne. I tak właśnie od tygodnia kończe Might & Magic: Clash of Heroes - giera prosta strasznie, ale mega miodna :)
Czekam tylko na nowego Maxa, potem Dark Souls...Jeżeli te gry mnie nie zainteresują to znaczy, że coś się dzieje...
Po co odinstalowywać gry?
Nie lubię mieć burdelu na partycji...Na dysku trzymam tylko to co aktualnie używam...
Ym, zagraj w coś nowego?
Próbowałem. Risena 2. Wytrzymałem 20 minut, pisze to jako wielki fan starych Gothiców(nawet 3 była ok) i czlowiek który wymaksował Risena. Dla mnie Risen 2 jest po prostu...zajebiście słaby, wiem, że powinienem dać tej grze więcej czasu ale jeżeli pierwsze 20 minut mnie totalnie odrzuciło to chyba nie ma co się męczyć...
Wlasnie wlaczylen Risena 2 i musze przyznac, ze gra troche odrzuca. Kamera i grafika troche ssa. Ale i tak wypada dograc. Pytanie tylko ile czasu mi to zajmie. Troche podobnie mialem z Drakensang. Jedyna super, a dwojka juz troche wolniej....
Sranie w banie...
Gracie w jakieś sraki praptaka, a nie jedynie słuszne prawdziwe gry, to i się wypalacie.
Od siedmiu lat toczę co najmniej jedną bitwę w tygodniu i nie zamierzam, by mi się kiedykolwiek to znudziło. ;P
^ aż się uśmiechnąłem pod wąsem :D
Łap kawałek z 1995
http://www.youtube.com/watch?v=1dOK0JyMVhw
Limbo >A tak generalnie to ile ty masz lat że się tak "starzejesz" ? 20? A wiesz jaka jest średnia wieku gracza? :D
wykorzystaj okazję i uzależnij się od czegoś innego, ewentualnie graj w gry nowe a nie po kilka razy to samo.
Muszę cię pocieszyć bo ja też mam ostatnio taki nastrój, a kończę dopiero 19 lat. Dlatego szukam jakiś "specyficznych" gier, a te typu Risen 2, Deus Ex, Mass Effect 3 sobie odpuszczam. Może się przegrzałem :l
Ja mam już tak od dłuższego czasu, jak już w coś gram to tylko we dwie gry (Fifa, rF) inne mnie już w ogóle nie interesują, a jeszcze parę lat temu to się grało ;)
Pograj w coś mniej hardcore'owego np. w Pokemon Fire Red. Mnie ta gra zawsze wciągała i ratowała od nudy. Możesz też na parę dni dać sobie spokój z graniem i przeczytać w tym czasie jakąś książkę jak lubisz, a potem ochota do gry sama wróci.
a jak w końcu wrócisz do gier z powrotem to ma taką magię na początku i aż miło
Też tak miałem, dokładnie identycznie. Wynikało to ze zbyt dużej ilości wolnego czasu. Teraz praca, znajomi, dziewczyna, szkoła i jest inaczej.
Chociaż jak dorwałem Mass Effecta to nie można było mnie odciągnąć :)
Selfish-->No ja normalnie to w ogóle nie mam czasu na gry z tych samych powodów które wymieniłeś, też ostatnią grą w którą grałem dłużej i przeszedłem był ME3 ale jestem fanboyem tej serii :) Więc jak nie mam wolnego to w tygodniu nie gram wcale. Wziąłem się teraz w długi weekend bo nigdzie nie wyjechałem żeby sobie pyknąć coś wieczorem. Ale nie mogę...
Kiedyś był podobny wątek. Ja też tak mam już od dłuższego czasu. Jedyną grą która ostatnio naprawdę mnie wciągnęła i grałem z chęcią od początku do końca nie zwlekając była Mafia. Gra już dosyć stara, ale ja przeszedłem ją po raz pierwszy. A wcześniej też próbowałem jakiś Skyrimow, Risenow, Mass Effectow etc. ale wszystkie mnie jakoś szybko nudziły i w ogóle nie wciągały. Też mi się wielokrotnie tak zdarzało nawet z grami z którymi wcześniej się nie zetknąłem, że wywalałem po 15min od pierwszego uruchomienia.. dawniej to i pól dnia potrafiłem spędzić przy grze i przechodziłem je przeważnie w całości, a teraz.. teraz gram tylko na multi w cod4, wot i czasem fc, od czasu do czasu próbuję jakiś gier na singlu i ostatnią była własnie Mafia która mnie jednak pozytywnie zaskoczyła ;)
Też tak mam. I najlepiej mi się gra... jak są jakieś problemy i nie ma internetu przez kilka dni.
[22] z ciekawości. jaki masz nick w cod4? I czy było to może Night (1.2)?
[24] Nick którego zawsze używam na cod4 to Gonzales ;) Ostatnio gram praktycznie tylko na 2 serwerach.
Sam mam cos podobnego, z tym, ze ja w zadna z gier zainstalowanych na moim laptopie nigdy wczesniej nie gralem.
@Limbo92 -> to niekoniecznie musi byc wyrosniecie z gier. Po prostu wszystkie te wymienione gry po prostu juz grales i je juz znasz. Zainstaluj cos w co jeszcze nie grales. Nawet dobre gry po ktoryms razie stana sie nudne - mialem tak chociazby z GTA III - przechodzilem ja 5 razy i, pomimo, ze bardzo mi sie podoba, mam jej juz dosc.
A mnie już prawie w ogóle nie interesują gry typu CoD czy BF, teraz pogrywam sobie troszkę w WoT i to i tak co raz mniej. A ja mam 16 lat.
Diagnoza jest banalnie prosta - Po prostu w dupach wam się poprzewracało od nadmiaru gier, tetrabajtów i drogiego sprzętu.
ja tu stwierdzam emo faze, czas obejrzeć sale samobójców, kupić kardigana i obcisłe spodnie a następnie pociąć się żyletką zajumaną z golarki do nóg matki
Kto ze starych koniów pamięta ten magazyn i jak się tacie podkradało by "pooglądać"? :D
http://images33.fotosik.pl/43/a27e76755a3e4536.jpg
Oj było "tarło" oj było :DDD
Wkurza mnie takie pieprzenie niesamowicie.
gry nie moga się znudzić przynajmniej dla mnie, tak jak dobra książka czy film, po prostu trza przysdiąści się wczuć, gra się rozkręci, powiem tak: każdy kto nie lubi czytać książek, czy nudzą go gry to dla mnie człowiek bez wyobraźni...bo wyobraźnia właśnie tu jest najważniejsza
zagraj w coś dobrego w co jeszcze nie grałeś, diablo 3, dota, starcraft 2 w multi
Wlasnie dostalem dostep do startera Diablo 3 i wsiaklem na cala noc :/ Troche lipa bo sesja za pasem ale wiem w co bede gral po zaliczeniach :D
gry nie moga się znudzić przynajmniej dla mnie, tak jak dobra książka czy film, po prostu trza przysdiąści się wczuć, gra się rozkręci, powiem tak: każdy kto nie lubi czytać książek, czy nudzą go gry to dla mnie człowiek bez wyobraźni...bo wyobraźnia właśnie tu jest najważniejsza
Ale pieprzenie, o czym Ty mówisz w ogóle? Dlaczego gry nie mogą się znudzić? Mam kilku kolegów, którzy kiedyś byli graczami, a teraz gry ich kompletnie nudzą, nie grają w nic. Poza tym wyobraźnia najważniejsza w grach? W czytaniu książek to i owszem, ale w graniu? Niby co Ty tam sobie wyobrażasz/wymyślasz nowego? Klikasz, klikasz. Idziesz dalej, zabijasz, bierzesz misję, oddajesz misję, kupujesz nowe przedmioty, robisz kolejne zadania, zabijasz znowu i idziesz dalej - po co tu wyobraźnia?
Limbo92 - No widzisz, chwilowy problem. Odpocznij trochę od gier, zrób coś innego. Ochota na granie wróci i to duża, zwłaszcza wtedy kiedy wyjdzie gra, na którą dłuugo czekałeś.
[30] Ostatnio znalazłem kilka egzemplarzy w piwnicy :P Specjalnie nic ciekawego tam nie ma, jedynie powiew przełomu '80-'90
Z czego wynika jedyny wniosek - zmień sposób spędzania wolnego czasu.Wyjdź między ludzi,no chyba,że to ta paskudna pogoda tak na Ciebie wpływa,na mnie też nie działa sympatycznie.Głowa do góry,bedzie dobrze.Hej.
W okolicach 20 też miałem taka przypadlosc nawet rok czy dwa nie gralem praktycznie nic. Teraz prowadzę ostrą selekcję i jest fajnie.
Odpal Knights of Honor (gram tylko w nią od... trzech lat mniej więcej). Albo cię wessie, albo rzeczywiście coś z tobą nie tak.