Mam ten tydzień wolnego. Jak go spędzić, aby później nie żałować minionego czasu i przy tym się nie nudzić?
Siedzę tak ten weekend w domu dziś jedynie w kościele godzine pobyłem, przy czym w drodze do niego przejechałem się rowerem
No i tak siedze i se rozmyślam cóż ciekawego porobić, mam te pare gierek: Skajrimy, masowy efekt 3, beef trzy, no, ależ ile można? Nie chce mi się grać.
Co proponujecie golasy? Jakiś basen może? Do miasta mam jakieś 3km, może mniej. Dawać propozycje i argumenty. Co wy porabiacie?
Drobne remonty w domu które się miało zrobić, ale zawsze czasu brakowało, siłownia, basen, rower
Możesz na przykład pouczyć się zasad interpunkcji.
spacery
a grafika to dobra tam jest, bo nie wiem czy się opłaca?
Wymasteruj skyrima na maxa.
Wykorzystaj ten czas efektywnie. 1-go maja idź piechotą z flagą rozwiniętą do miasta te 3 km na pochód pierwszomajowy. Nawet jak nikt go nie zorganizował i będziesz sam, to Ty będziesz bardziej widoczny.
Podczas manifestacji pokrzycz trochę słusznych haseł -"precz z kapitalizmem", "pracy i chleba". Staniesz się rozpoznawalny w swoim mieście i być może zaowocuje to w niedalekiej przyszłości propozycją kariery politycznej w lewicowej partii. A lewica to przyszłość....
<----- [10]
No serio pytam. Jak zwykle niczego niemożna się tutaj dowiedzieć, a rzadko mi się zdarza, żebym miał tak dobry nastrój jak dziś. Co wy robicie?
Jeśli masz dziewczyne to z nią spędż ten wolny czas jeśli nie to sobie jej poszukaj :P
Ja robię sobie dłuższe wyciueczki rowerowe. Tydzień temu dygnąłem dla rozgrzewki 20km, wczoraj 30, jutro uderzę na 40 i tak będę męczył do końca tygodnia :) W międzyczasie trochę złapię brązu na słoneczku :)
[8] A ty jesteś pewnie piękny, palisz, chlasz i rwiesz dupy z qmplami imprezując codziennie do rana :) W takim razie zazdroszczę życia gimnazjalisty :) A nie, współczuje...
ja bym chętnie w nogę pokopał albo do kosza porzucał. Niestety nie ma z kim toteż dzisiaj jedyną aktywnością fizyczną będzie picie piwa z kumplem.
Limbo92 Nie powiem, bardzo ciekawe. Te wycieczki rowerowe to po polach, lasach, bezdrożach? Czy może normalnie po chodniczku w mieście i okolicy?
[15] Mieszkam w małym miasteczku, zaraz obok siebie mam las. Więc koło 1km dygam przez miasto, potem mam las, potem mam pustą drogę między polami i jeżdżę za każdym razem coraz dalej. Bardzo przyjemnie :) Jak ktoś lubi jeździć na rowerze i ma gdzie :)
też mam ten dylemat a kasy brak...
No ja podobnie :) Póki co głównie gitara i gry, czasami na piłkę, a tak to nudy
Organizuj się jakoś, nader wszystko polecam rower, świetna forma spędzania czasu, szczególnie jeśli masz z kim, wtedy możesz spokojnie uderzyć w jakąś większą odległość, ja zawsze przejeżdżam jakieś 15-20 km i jest spoko, przy okazji kondyche se zrobisz, po za tym basenik, organizuj się jakoś ze znajomymi, namioty, grille, ognisko - właśnie na to przyszedł teraz czas :)
Ja spotykam sie z kumplami na piwku, wyrywam nowo poznane panny badz spotykam sie z ktoras. Jest tyle mozliwosci.
Spędź czas ze znajomymi, pobiegaj, pograj w jakieś gry ( tak na świeżym powietrzu, nie w domu przed kompem ). Szczerze to zazdroszcze ci całego tygodnia wolnego. Ja mam 3 dni i to w środku tygodnia ;(
Rower. Ja mam o tyle dobrze że mieszkam jakieś 20km od MRU, bunkry, tamy wodne, umocnienia, do tego 32km korytarzy 30m pod ziemią (uderzam we wtorek na cały dzień) i nie jest nudno, a tematem interesuję się nader długo (dobrych 8 lat od chwili gdy się o tym dowiedziałem). Oprócz tego polecam http://opencaching.pl/ może masz jakieś kesze w okolicy ;)
Będąc szczerym to nic ciekawego się od was nie dowiedziałem. Jedynie nabrałem trochę entuzjazmu do jazdy rowerem, ale teraz od cholery będzie tych świąt, więc do kościoła będę jeździć, bo bierzmowanie za rok ;)
Nie mniej dzięki za odpowiedzi się zobaczy, na razie oglądam stream wonzajowy, co wybitnym pomysłem nie jest, no ale co robić, świetnie się tego słucha :)
Możesz oglądać różne ptake na dworze i robić im zdjecia a pozniej wkładać do atlasu.
spoiler start
zamroź i wykrusz
spoiler stop
trudnezycie--> ooo. Mozesz mi opisac co trzeba zrobic zeby sie biezmowac, ale zeby jak najmniej czasu spedzic na tym (a na pewno nie chodzic do kosciola)?
Ja na przykład dzisiaj byłem na rybkach, a potem małe ognisko ze znajomymi nad jeziorem.
świetna zabawa jaką ostatnio praktykujemy z kolegami
szukasz w okolicy jakiegoś opuszczonego domu, bez okien, najlepiej wśród drzew. bierzesz latarki, pozwalasz wyobraźni odpłynąć i wszędzie widzisz coś podejrzanego. wpadliśmy na to dość przypadkiem, za pierwszym razem nie wyszliśmy nawet z samochodu jak już byliśmy pod, za drugi gdym zobaczyliśmy, że numer kontaktowy do wynajmu kończy się na 666, mieliśmy już nie wracać. do tej pory w promieniu 2km od mojego domu znaleźliśmy już 3 takie miejsca. ostatnie, przysięgam, rodem z najgorszych koszmarów, tyle że popsuliśmy je jadąc tam większął ekipą, zazwyczaj w 4, tam pojachaliśmy w 15, ciężko się było bać watahą, a miejscówka taka, że pod próg byśmy dochodzili myślę w 8 wypraw. kilka całkiem fajnyc akcji mieliśmy, jak teraz o nich myślę, w trakcie nie nazwałbym ich fajnymi. jutro kolejna wyprawa, tyle, że z dopalaczami, mam nadzieję, że wyjdziemy poza działkę. serdecznie polecam, jeśli masz takie miejsca, a jak mieszkasz 3km od miasteczka, czyli dokładnie jak ja, nie powienieneś mieć najmniejszych problemów, dwóch/trzech kolegów, najlepiej samochód i zabawa na pare tygodni!
podstawa to znajomi, jak ich masz nie będziesz się nudził, jak nie masz, znajdź
Dessloch Ja zdaje bierzmowanie po normalnemu, więc jakichkolwiek rad nie mogę ci udzielić.
W moim przypadku jest tak, że ten, który nie przystępował za pierwszym razem musi się zgłosić do księdza w kancelarii parafialnej i PODOBNO cały okres przygotowawczy trwa znacznie krócej.
Ty pewnie jesteś stary byk wnioskując po stażu, więc musisz się zgłosić tam gdzie wspominałem. Wszystko zależy też od rejonu, który zamieszkujesz w moim przypadku są naprawdę spore wymagania. Nie dosyć, że non stop wszystkie święta w kościele i każda niedziela to do tego dochodzi jeszcze spowiedź co miesiąc, czy jakieś spotkania z projektantem.
Teraz ładna pogoda to nawet przyjemnie, gorzej w zime na rowerze w te -20 stopni jechać 3 kilosy... brrr...
Ogólnie idzie się przyzwyczaić, no ale to nie wątek religijny. Dawać propozycje odnośnie tematu, jakieś porządne co mnie zaskoczą, a nie biadolicie o spacerkach czy rybkach.
lazurek- ciekawa historia i pomysł na zabawę, nie powiem. No, ale niemam predyspozycji do jeżdżenia autem ;)
rower albo w piłkę nożną pograć.
samo wyjście w nieoświetlone miejsca po uprzednim nakręceniu się, opowiadaniu histrorii czy horrorami, napewno zadziała nie inaczej. ja juz czuje ubytki na psychice po takiej zabawie, do czasu wychodziłem wieczorami na papierosa przed dom, teraz boje sie palac wychylac przez okno, po tym jak słyszałem wieczorem jakby ktoś walił kopytami w ziemię ( nie słyszałem, żeby ktoś w okolicy miał konia, a ciężko żeby akurat przechadzał się jakiś o 2 w nocy ).
niby zdaję egzamin dojrzałości za parę dni a zachowuję się jak małe dziecko ; )
Kolegów nie masz? Jakieś ognisko byście zrobili, w piłkę pograli... cokolwiek...
mam te pare gierek: Skajrimy, masowy efekt 3, beef trzy, no, ależ ile można? Nie chce mi się grać.
nie bluznij tylko expij :P
trudnezycie--> dzieki. Bede musial pokombinowac.
wiem ze nie temat religijny, ale dzieki mnie dalem ci 5 minut na spedzenie wolnego czasu... czyli troche ci rozwiazalem problem:)
Do bani już 2 maja, a ja nic ciekawego nie zrobiłem, jedynie o 18 w kościele na święcie józefa robotnika byłem . No, ale co wtym ciekawego :/ Żal troszku
W tak ładną pogodę szkoda siedzieć w domu, wyjść na ryby czy ognicho nie zaszkodzi.
poucz się trochę do matury :(
Obejrzyj Modę na Sukces od początku. Nie będzie cię nudziło, a jak to zrobisz, to będziesz wiedział, że coś osiągnąłeś.
Wolne to wolme, piwo, gry, telewizja, tyle starczy, jak się znudzi to zmienić kolejność.
Już jutro Majówka we Wrocławiu. Dziwne że nikt o tym nie wspomniał.
Pozostają jeszcze grille czy też ogniska, spotkania ze znajomymi, piwo, oraz wszelkie aktywności poza domem typu rower, deska, piłka czy tez spacer.
Od jakiegoś czasu nie mogę usiedzieć przy komputerze dłużej niż max 2h. Zbyt wielka strata czasu, tak więc ruszać się i "nie ma (wiadomo czego)" ;]
A ja się wreszcie za robotę wziołem, i napierdzielam w tym skwarze po 10h na słońcu :)
[47] Dokładnie robota najlepsza rzecz jeśli nie masz co z sobą zrobić. Jeszcze na dworzu, opalisz się i kasy może wpadnie coś.